CZ.1.
O obowiązkach warn (warstw społecznych).
1. WARNA SZUDRA ( Słowiańskie: smierd). Ich obowiązki to praca na rzecz wyższych warn, nie dlatego że jest to ich eksploatacją (wykorzystywaniem), ale dlatego, że oni w ten sposób przyśpieszą swoją ewolucję. Oni nie dążą do posiadania swojego domu - są zadowoleni z tego co im dadzą inni. To ludzie bez wielkich ambicji. Oni nie mają energii potrzebnej pasożytom (obcym/ najeźdźcom Ziemi), więc nie są przez nie zbytnio dyskryminowani. Ci prości ludzie realizują swoje instynkty na wszystkich poziomach, dlatego że dopiero przyzwyczajają się do ciała ludzkiego przyszedłszy z ciała zwierzęcia.
2. WARNA WAJŚJA (Słowiańskie -wiesi, polskie-"wieśniak", czasem nazywani byli kułakami). Oni muszą nauczyć się prawidłowego stosunku (płciowego) żeby urodzić zdrowe potomstwo. Muszą się uczyć utrzymywać w porządku gospodarstwo, swój dom. Oni mają trochę więcej energii, dlatego za czasów Stalina miała miejsce kolektywizacja. Kto się nie zgadzał – jechał na "odpoczynek" do obozów.
3. WARNA KSZATRIJ (Witezie/rycerze/wojownicy). Oni umieją uporządkowywać przestrzeń swojego własnego świata, ale nie ograniczają się tylko własną bramą i dążą do uporządkowywania w skali masowej. Jeżeli będą to czynili na podstawie swojego punktu widzenia to szybko skręcą kark. Ciemni (wysłannicy sił Mroku/ Demony) boją się takich ludzi bo kszatrijowie mogą im stworzyć problemy. Dlatego kszatrijów niszczono we wszystkich epokach żeby nie utracić władzy. Rozprawa z kszatrijem przynosi demonom jeszcze więcej energii.
4. WARNA BRAMIN (Słowiańskie: żerca/Żrec). Oni już byli kszatrijami i jeżeli będzie potrzeba wykonywaniu obowiązków kszatrija to wykonają to bez problemów, ale nie będą przy tym szczęśliwi. Ta warna uporządkowuje swój świat wewnętrzny, odbierając (traktując) swoje ciało jako poddanych własnego państwa, albowiem każda komórka to "żiwatma" (najmniejsza cząstka żywa), taka sama jak i sam braman. W końcu czeka ich transformacja, t.j. stworzenie ciała świetlistego. Tacy ludzie mają jeszcze więcej energii, dlatego stwarza się próżnię informacyjną oraz rozprzestrzeniane są dywersje. Jako skutek takich działań– ich energia przekształca się w tanatos (energia śmierci).
Wszystkie marzenia się spełniają. W państwach Europy Wschodniej było dużo duchowych ludzi, którzy nie mając wiedzy i możliwości spełniania swoich przypisanych im (należnych z racji stopnia ewolucji duchowej) obowiązków, otrzymali Stalina, który tę duchowość zeżarł razem z braminami (inteligencją), zostawiając w krajach smierdów (szudrów) oraz trochę mniej wajszów i kszatrijów.
Wszystkie bitwy dziś toczą się za energię, a nie za wille i miliony zielonych papierków. Mroczni wyższych szczebli swojej hierarchii wiedzą o tym, a ludzie nadal nie rozumieją, że muszą (powinni) pożytkować swoją energię na siebie a nie na obce egregory.
Jeżeli człowiek z warny wajszja pracuje na rzecz pasożyta a nie na bardziej rozwiniętą warne to jego ewolucja stoi w miejscu. O innych ja zamilczę...Każdy najpierw musi przynieść korzyść sobie, a nie flagom, organizacjom i instytucjom. Pomóc innym można WYŁĄCZNIE spełniając dharmę (obowiązki) w stosunku do swojego ciała, partnera i społeczeństwa. Pomoc jest możliwa jeżeli jesteś sprawną częścią mechanizmu ( w tym społecznego). Nie ma żadnej korzyści kiedy nerki zaczynają wykonywać funkcje serca, bo to im nie wyjdzie (nie uda się) zbyt dobrze. Wykonując swoje obowiązki - dla pasożytów nie zostawiasz miejsca. Pasożyty pojawią się gdy mikroflora jest naruszona i immunitet (system odpornościowy) nie chce walczyć.
Jeżeli przypomnieć sobie dawne czasy, to kiedy Żerca zabijał zwierzę (były rzadkie wypadki - na przykład źrebię dla skóry na karty świętej księgi), tym samym przyspieszał jego ewolucję (odebranie życia przebiegało w ściśle określonym rytuale -było porozumienie z duszą zwierzęcia), i duch przechodził na następne życie (wcielenie) do królestwa ludzi, dlatego że służył człowiekowi. Jeżeli zwierzęta służyły ludziom z białym kolorem skóry to trafiają do białych ciał, tak samo z innymi kulturami.
A co z szudrą (smierdem) który pracuje na
pasożyta? On uczy się być pasożytem- degeneratem.
Głowa człowieka znajduje się w Czakramie Wszechświata, to czym myślisz możesz domyślić się czym jest. Ten kto to rozumie, nie przywiązuje się do koncepcji „ja – piękna osobowość z takim ciałem”. Bóg i on to samo. Po co się martwić, jeżeli wiesz że otrzymujesz w życiu to, co potrzebne ci dla ewolucji?
Głowa człowieka znajduje się w Czakramie Wszechświata, to czym myślisz możesz domyślić się czym jest. Ten kto to rozumie, nie przywiązuje się do koncepcji „ja – piękna osobowość z takim ciałem”. Bóg i on to samo. Po co się martwić, jeżeli wiesz że otrzymujesz w życiu to, co potrzebne ci dla ewolucji?
wersja dźwiękowa tekstu jest tu:
====================================
p.s. michalxl600: przypomnę filmy powiązane z omawianymi sprawami:
https://youtu.be/IuCCDVeqqBQ?t=6m34s
https://youtu.be/rDjybBRp768?t=3m28s
https://youtu.be/6elozVtujzQ?t=3m55s
https://www.youtube.com/watch?v=PxDlFrld3dk&t=2s