sobota, 21 kwietnia 2018

wojna Polsko -Lehicka :))

Napisała mi niedawno jedna z moich korespondentek, że 15 kwietnia był nów księżyca w Baranie i że to zwiastuje rewolucje i duże zmiany.
   Coś się faktycznie wokół dzieje - ludzie w mojej osobistej przestrzeni informacyjnej (sąsiedzi, rodzina, znajomi znajomych) chorują, umierają, mają jakieś dość wyjątkowe doświadczenia zmuszające do przebudzenia i radykalnej zmiany życia. Wydaje mi się, że to co się dzieje u Sanjayi i Etera (bo o tym chcę dziś mówić) można by dopisać do naszych "wydarzeń ze świata". Odrobinę wcześniej palnął głupstwo również pan Adolf Kudliński mający wcześniej tak jak kanał Sanjayi sporo wiernych słuchaczy i poruszający bardzo pożyteczne i słuszne zagadnienia. Tym samym nieco skompromitowane zostały również i idee jakie głosił pan Adolf. Poszukujący ludzie stracili możność zapoznania się z nimi.
Rozwalane jest pole informacyjne jakie zasilili widzowie!
Powoływanie takich "spotkań" (sam gdzieś słusznie zauważasz Eterze zwracając się do Jaraszka: "rozmawiamy sobie przed kamerą") to dużą odpowiedzialność za ten właśnie kapitał energetyczny zgromadzony w przestrzeni Słowiańskiej.
Oczywiście wszelkim dywersantom będzie zależeć na "spuszczeniu powietrza" - co się właśnie moim zdaniem dzieje.

    Bardzo dużo emocji wzbudza ostatnio sprawa "koronacji" Sanjayi. Znajomi mnie o tym poinformowali (nie śledziłem zdarzeń). Miał (ma) facet swój kanał i również porusza (ł) wiele ciekawych zagadnień. Moim zdaniem mylił się momentami bawiąc się słowem ale ogólnie ta droga poszukiwania prawdy o świecie jest mi bardzo bliska i dobrze, że Sanjaya zwrócił uwagę na naszą mowę gdzie kryje się wiele tajemnic.
     Zaowocowała ta działalność nawet jakimś zlotem w Nysie - wszystko można prześledzić na Youtube bo są nagrania. Tamże Sanjaya urządził jakąś inscenizację koronacji, obecny tam Eter dziś tępi Sanyaję za to zdarzenie (osobiście odczuwam niesmak - Sanjaya poległ a Eter kolejnym filmem kopie leżącego. Wraz z nim kopie cały dorobek Sanjayi. "Dorobek" to stworzenie informacyjnej przestrzeni - coś jak gotowanie zupy w jednym kociołku, tam jest energia słuchaczy a "prelegent" jest katalizatorem zdarzeń. Nie śledziłem za bardzo, znam tylko wyrywki zdarzeń ale zapewne tak jak u pana Adolfa Kudlińskiego da się tam znaleźć wiele pozytywów.) ....Eter dziś tępi Sanjayę za to zdarzenie bo okazało się, że to nie był jakiś tam happening ale, że Sanjaya (Jaraszek - jak niektórzy powiadają - podobno to nazwisko) ... że Sanjaya z tą koronacja tak na poważnie. Jaki miał być cel takich wygłupów z koronowaniem się (zakładam teraz faktycznie happening) pojąć jakoś nie mogę i dla mnie od początku zdarzenie nie miało sensu ale nie znam szczegółów bo mnie tam nie było więc trudno mi wyrobić sobie osobiste zdanie na temat "akcji". Polegać tu mogę tylko na relacji Etera, który na moje pytanie tak właśnie opisał to zajście. Zaraz skopiuję tę rozmowę bo już raz zdarzyło się pod poprzednim filmem Etera, że komentarze wraz z filmem na Youtube wyparowały - szkoda.( TU PROŚBA! - jeśli ktoś skopiował moje wpisy z pod tamtego filmu to proszę dać znać -przyłożyłem się tam trochę, było sporo tekstu, który najwyraźniej zyskał uznanie. Było 7 polubień. Eter nie lubi jak się coś niszczy a przestraszył się Youtube i usunął całość zamiast się poradzić.  ).

Tak brzmiało moje pytanie:
:) Przyglądam się te "awanturze" bo stworzyliście pole informacyjne, które zatacza rozmaite kręgi. Dajesz Eter "do pieca" - ja bym spuścił zasłonę miłosierdzia, Sanyaja mocno się pogubił i już za swoje dostał lub dostaje. Jedno pytanie nie daje mi spokoju - Sanyaja oskarżał Ciebie Eterze, że podczas "koronacji" najgłośniej krzyczałeś "niech żyje król". To był naprawdę Twój głos? A jeśli tak to dlaczego tak bystry facet dopiero po czasie stwierdził, że koronacja mu się nie podoba? Pozdrawiam i życzę sukcesów.
Padła odpowiedź:
  Eter TV 18 godzin temu (edytowany) Pisałem o tym wiele razy. Ale napisze o tym jeszcze raz. Myślałem że to forma happeningu i zgrywu żeby wyśmiać króli i ludzi wywyszających się ponad innych "lepszym urodzeniem" czy większa kasą ale Sanjaya wziął to na poważnie. Wielu ludzi było na zlocie wtedy ze mną i widziało to na własne oczy. Sanjaya popadł po koronacji w jakiś amok i zupełnie odpłynął od rzeczywistości. Widać że miałem racje bo film usunięty i blokowany przez króla nie miał w sobie nic z agresji i był formą analizy jego przemiany. Zobacz sam: https://www.cda.pl/video/21827263b
 Odpisałem:
Aha - jeśli tak to rozumiem. W takim razie dopadła Sanjaję typowa w tym świecie pokusa. Obserwowałem już takie przemiany w swoim otoczeniu. Polecam ten fragment filmu - pokusa królestwa miedzianego (królestwo materii): https://youtu.be/4QR43X5w7kU?t=6m18s
Jednak po namyśle (wspomniałem już powyżej) odczuwam niesmak z powodu ostentacyjnego publicznego "prania brudów" -   A W ZASADZIE ZE SPOSOBU (stylu) W JAKI JEST TO CZYNIONE. Ostatnio przybywa komentarzy wulgarnych - Eter początkowo dbał o kulturę wypowiedzi a teraz najwyraźniej wymyka mu się jego własne podwórko z pod kontroli. Nie widzę nic złego w wypowiedzeniu odmiennego zdania, sam to czynię jak choćby całkiem niedawno w sprawie "Pol Lechicki" - ba! jest to nawet konieczne aby nie stworzyć "złotego cielca" - jakiejś sekty, żeby nie popaść w fanatyzm mówiąc krótko. U nas Słowian nie było ślepego posłuszeństwa nawet w armii - jeśli rozkazy wydawały się niedorzeczne to zwoływano wiec (oczywiście nie w czasie bitwy :) - wtedy już szło działanie) a dowódca był rozliczany po fakcie i ewentualnie zmieniany.
         Miałem w życiu różnych nauczycieli ( mam teraz w myśli obraz szkoły podstawowej na przykład). Bardzo niemiło wspominam swojego wychowawcę, który potrafił publicznie wyszydzić jakieś tam zachowanie czy postępek młodych - wchodzących przecież dopiero w życie ludzi. Ciepło natomiast wspominam nauczycieli, którzy umieli wprowadzić pewne korekty z miłością (w tym również mojego Ojca - pod koniec życia pełnił nawet funkcję inspektora w swoim fachu i ludzie go lubili). Mógłbym sypać przykładami ale zrobiłby się z tego wpisu długi elaborat - może kiedyś gdy spotkamy się przy jakimś ognisku (gdyby w ogóle temat kogoś interesował).

     Zmierzam do tego, że ta cała awantura powyżej ma jakieś takie podobne podłoże. Eter jest wyraźnie rozżalony (och! - nie podałem linka do filmu. Oto on ) . Wypowiedź jest dość emocjonalna, da się wyczuć rozczarowanie. Eter chlasta niemiłosiernie i prowokuje kolejne głupoty w wykonaniu Sanjayi (ma przykład wysunięcie przez Sanjayę roszczeń na youtube ).  Nazwanie Sanjayi kapusiem systemu jest obraźliwe. Jest to przekroczenie granic i chwyt poniżej pasa - miłości do człowieka, który się pomylił czy zabrnął za daleko ja tu nie widzę. Owocem tych głupot, w których nakręcaniu Eter bierze obecnie czynny udział będzie dyskredytacja wszelkich poruszanych dotychczas zagadnień i idei. To się stanie w końcu męczące bo uczestnicy oddają swoją energię dla tego pola informacyjnego (egregoru - mówiąc inaczej). Słowianie mogą być w przyszłości postrzegani przez pryzmat tej głupiej wojenki personalnej - czy Szanownemu Eterowi naprawdę o to chodzi? 
 Za jakiś czas ludzie już zapomną o szczegółach a zostanie niesmak tego bałaganu. ROZPROSZONA ZOSTANIE ENERGIA TEJ NASZEJ RELACJI! -TEGO "WIECU" W INTERNECIE. Stworzony został egregor spotkania (pole informacyjne) - stworzyli go zarówno sympatycy pana Adolfa Kudlińskiego (wiem, że miał wiele wielbicielek widzących w nim "męża czynu" a wtajemniczeni wiedzą, że Żeńczynie są silniejsze od nas -mężczyzn na płaszczyźnie energetycznej)  jak i sympatycy TV Sanjaya poświęcający uwagę tym audycjom.  energia płynie za uwagą - stara zasada białej (wszelakiej)  magii.

Rozliczyć - owszem ale BEZ EMOCJI!  Przypomnę wypowiedź Trehlebova po raz n-ty , że dla dobra samego zainteresowanego można go nawet zabić z miłością.
Zapraszam do rozmowy w komentarzach - sam mam wiele do dodania a nie chcę zanudzić przydługim tekstem.

===========================

PRZEJDŹMY DO MILSZYCH SPRAW:

   Ważną przyczyną dla jakiej zamieszczam niniejszy wpis jest skopiowanie kilku bardzo cennych komentarzy jakie pojawiły się pod tym filmem. Jak już wspomniałem poprzedni film wraz ze sporą ilością cennych wypowiedzi pod nim zniknął - wielka szkoda. Aby się tego ustrzec powielam to co uważam za bardzo wartościowe. W ogóle te wypowiedzi mogą być zaczynem do dalszej rozmowy i rozważania wydarzeń jakie się właśnie rozgrywają:

 concept office 18 godzin temu
 Witaj. Zalecam dla Ciebie Eter lekka ostrożność, co do Popko. Popko nie atakuje bezpośrednio w tym wymiarze, procz słownych akcji. Ma swoje byty demoniczne po stronie rewersu, które są w tzw. paktach lub z pieczęciami, podobnie jak kościół. Jeśli ktos zabrnie zbyt daleko w odkryciu jego sygnatur przeszlych, to wtedy jest grubo. Mialem taki przypadek i trzeba bylo sporo energii włożyć w kilka ataków energetycznych z niskich poziomów astralu. Przed tym Popko przestrzegam na przyszlosc. Ludzie go nie znaja skad przybyl i co zamierza, sa nieliczni, ktorzy znaja jego skrypty energii te prawdziwe. Ponadto obecnie mamy sporo ezoterykow wokol, ktorzy sa zamknieci w iluzjach - w petlach wymiarow i wierza, ze maja kontakt z pozytywnym wymiarem energii, a sa zaimplementowani implantem funkcyjnym od strony energetycznej, ktory stwarza pozory rzeczywistosci i bezkres stanow odmiennych swiadomosci wskazujacych na rzekomy wlasciwy przekaz dla ludzi. Wygladaja po stronie rewersu jak postacie z niezliczona iloscia kablopodobnych nici wczepionych w ich mozgi fantomowe, ktore sa polaczone z negatywnymi myslokrztaltami lub energiami tzw. demonicznymi, czyli niskie wibracje. Sa to tzw. lowcy dusz, co chca wyrwac sie z wielowymiarowych petli inkarnayjnych !!!!!, na co trzeba uwazac.
 W pierwszej "bance" - "petli" astralu, jest swiat lustrzany naszego swiata, ktory tutaj w tym wymiarze postrzegamy jako suweren, bo go generujemy, czyli podtrzymujemy zywotnoscia mysli itp. i istnieje. To tzw. skupienie uwagi, ktore jest skladna rzeczywistosci i jej wygladu - zbiorowa halucynacja z elementami trwalymi - utrwalonymi. Nam sie wydaje, ze swiat wokol i jego namacalne struktury materii trwaja czasowo dlugo, a z punktu postrzegania z innego wymiaru jest tylko rozblyskiem. Ludzki cykl egzystencjalny trwa srednio do 100 lat czasu linearnego, a w rzeczywistosci to nanosekundy - rozblysk. Jeden rozblysk ma 25 lat tutaj i sa max 4, pozniej czlowiek wraca do pkt. startowego i jak sie nie obudzi, to tak kursuje w petlach odtworzen i wyboru zyc fizycznych w roznych epokach, bo wszystkie cykle sa jednym, nawet kazdy wiek naszego swiata. Nam tutaj wydaje sie, ze mamy ciag historii i pokolen, a w rzeczywistej iluzji, to wybor miejsca doswiadczen w jednym cyklu kreacji. Mozna rzec, ze wyglada to jak zabawa w przestrzeniach - polach materialnych wielowymiarowego cyklu, itp. Dlugi temat. Natomiast wracajac do tematu, to ci "lowcy dusz" czynia podobnie niebezpieczny aspekt, co religie budujac nowe wersje przekonan wsrod ludzi, ktorzy szukaja wyjscia z polapki wcielen, bo ilez mozna byc zamkniety w petlach, jak chomik w klatce, i tylko zmieniajac warstwy rzeczywistosci nas otaczajacej oraz osobowosci siebie wykreowane w kazdej inkarnacji na nowo lub w starych wzorcach. Wtedy jest przebudzenie i szukanie wyjscia, co nie jest latwe.

 Ten wymiar bedzie nadal tym czym jest teraz i znacie go ze swojej historii lub sprzed waszej, czyli iluzorycznej. Wspolny wektor tego swiata, to strach, cierpienie itp. Sa inne Fokusy, gdzie mozna zmienic rzeczywistosc, ale to spora praca aby po odbyciu przejazdzki tutaj wracajac zachowac swiadomosc zmian i zmienic tam "peron", ktory pozwoli wpasc w wyzsze wibracje i wyjsc w gore do wyzszych Fokusow, aby sie wyrwac stad. Ziemia, to najnizszy poziom kreacji, natomiast byl pierwotnie planem, ktory ludzie mieli doswiadczac jako swiat zageszczonej materii, ale nie w tym wymiarze przezyc, jaki jest nam serwowany przez byty "okupacyjne", to swiat niewolnictwa emocji, ktore generuja energie zadowalajace okupanta w czesci niskich wibracji. Ponadto to nie reptile sa nam wrogiem, jak sie slyszy. Oni rowniez sa w pulapkach iluzjii. Jest inna forma swiadomosci, ktora przywlaszczyla sobie panowanie nad wieloma petlami wymiarow. To nie jest wazne kto to jest, wazne jest uwolnienie sie. Oni wiedza doskonale kto sie budzi i go atakuja na rozne sposoby, aby wygasic i ponownie "uspic". Na pomoc innych Istot prosze nie liczyc w sposob namacalny tutaj, poniewaz nie sa wstanie tutaj wniknac, po przejsciu kilku warstw wymiarow traca moc i potrafia utknac. Trzeba spowodowac - zbudowac wewnetrznie most telepatyczny i polaczyc sie rozblyskiem swiatla z wlasciwym swiatem spoza petli uludy i trzeba jeszcze rozroznic wlasciwosc sygnatury z kim sie kontaktujemy, bo swiatow iluzji jest nieskonczonosc w petlach - planach tych niskich poziomow i sa to tylko programy lub oprogramowanie innej swiadomosci lub bytow, itp. Rozpedzilem sie.

Co do Jaraszka, to jego dzialania sa tak dlugo skuteczne, jak dlugo bedzie mial sluchaczy. Caly widz polega na skupieniu uwagi, jesli bedziecie o nim mówić, oceniac go, to nadajecie jemu moc - tak to tutaj dziala, i do czego on dąży. Podobne osobowosci, jak Sanjaya sa swiadomi lub nie są swiadomi swojego dzialania, natomiast mianowanie siebie kims ponad innych jest sygnalem, aby miec dystans do relacji interpersonalnych, ponieważ wchodzi aspekt wywyższania sie, ktory z czasem nabiera negatywne cechy, szczególnie wsrod ludzi. Lowcy dusz - np. ezoterycy maja zadanie swiadome lub nieswiadome, aby ludzi lapac w pulapki swiadomosci, ktore sa podstepne, ale też niejednokrotnie przy tych pulapkach sa ludzie ktorzy sie obudza i rusza wlasciwa droga ale samodzielnie. Obecnie przebudzonych wlasciwie ludzi na ziemi jest okolo 3-5 procent, ktorzy pozostana w tym wektorze swiadomosci i ich dzialanie glosne, o czy wiedza, nie przyniesie skutkow rozwoju pozytywnego, wiec tylko sa i żyją w tym systemie. Jedynie swoja obecnością i rozświetleniem mają wpływ na okolicznosci i zaginanie pozytywne przestrzeni wydarzeń, itp. Budzacych sie, ale nie koniecznie dążących do przebudzenia sie jest moze 25-30 procent populacji ziemi. Reszta trwa w iluzji głęboko i im to pasuje. Dlatego ten swiat bedzie jeszcze dlugo taki jak go znacie teraz. Pozdrawiam Was. Ralf
Ten sam autor jakiś czas później:

concept office 15 godzin temu
 Anna Panna. Tak dziala caly uklad po stronie naszej zageszczonej materii, jak i energetycznej po stronie odwrotnej. Ci ludzie co zaczynaja wchodzic w swoja biblioteke wiedzy w swiadomosci i zaczynaja odczuwac prawdziwa rekonekcje ze Zrodlem Wlasciwym i rozpoznaja swiat wokol pod katem dualnosci - wyczuwaja wibracje dobra jako wysoka i wibracje negatywna jako bardzo niska i odrzucajaca, to sa atakowani bardziej. System stwarza relacje zycia tak, aby byly same okolicznosci negatywne i aby dana jednostka budzaca sie miala tyle roznych problemow, aby nie miec czasu na rozwoj w strone Swietlista, tylko odwrotnie. Ponadto jesli to nie pomaga, to wchodza w przestrzen tzw. energie chorob, mysloksztalty obce, podczepy i inne formy.
 Wystarczy troche strachu, poczucie niskiej wartosci siebie i podobne czynniki, to wtedy pole tzw. Aury perforuje sie i hieny wnikaja. Nastepnym dzialaniem juz ekstremalnym są ataki tzw. astralne na osobe tak intensywne, ze nawet sa pozniej powazne choroby na ciele. Przykładowo jeśli zakotwią sie do czlowieka energie - byty negatywne, to kotwiczą w narzadach wewnetrznych, aby ciagnac energie dla swojego dzialania, pozniej tworza hierarchie, gdzie inne pasozyty energetyczne robia zajecia dalsze narzadow ciala. I mamy "Ojca dyrektora", ktora zarzadza tymi pozostalymi bytami. Pisze o fazie juz dosc duzego zainfekowania czlowieka po stronie energetycznej w polu matrycy calosci. Choroba psychiczna lub leki ogolem, lub ciezkie choroby, to wynik takiego desantu na czlowieka. Sa uzdrowiciele, ktorzy wycofuja kilka z nich (obcych bytow), ale nie czyszcza glownego szefa, ktory sie swietnie kamufluje zmieniajac kody sygnatur energii, bo jest juz weteranem w manipulacji holograficznej w przestrzeni energii, i ktory pozniej znowu sie restartuje i uzupelnia braki nowymi podwladnymi. Te sily niskich wibracji maja takie mozliwosci oszukiwania, ze tworza hologramy Jezusa, innych bliskich itd., poniewaz sczytuja nasze zapisy z pola swiadomosci i robia projekcje tak, jak chcemy i lubimy, ba a nawet dodaja swoje wizje od siebie np. innych cywilizacji lub istot z innych planet - warstw rownoleglych. Wtedy wzbudzaja w nas zaufanie i wiare we wlasciwy kontakt. To spory temat, ale tak w duzym skrocie pisze o tym, poniewaz wazna jest wewnetrzna wytrwalosc i cierpliwosc oraz nie kierowanie uwagi w cele negatywne, ktorymi nas wokol zarzucaja, szczegolnie w TV.
Chodzi o programowanie swiadomosci, co czynia od lat z dobrym skutkiem sterowania ludzmi. Natomiast najlepszym sposobem zycia tutaj w tej gestosci jest mala precypitacja rzeczywistosci w strone pozytywna myslenia i Wszechswiat zmieni wektory zycia na tylko pozytywne lub w wiekszosci na te dobre z tym, ze czasami trzeba poczekac az dostroi sie przestrzen do oczekiwan. Reszta jest niestety zablokowana kodami przez "okupanta" i nie mozemy na ten moment tworzyc cos z energii kwantowej nas otaczajacej, bo wtedy ludzie nawet stworzyli by wieksze "pieklo" niz maja obecnie. Nawet jasnowidz - zaden nie jest w stanie przewidziec wygranych cyfr w totolotku, poniewaz ta gra jest energetycznie zablokowana aby "skoczki" nie mialy mozliwosci przejecia wladzy za pomoca pieniedzy. Jesli zgadnie nr, to zaraz jest zmiana cyfr aby utrudnic strzal calosci. Owszem wygrywaja kase, ale sa to wybrani i podstawieni, a 10 procent jest puszczana miedzy ludzi, aby uwiarygodnic gre i zachecac do dalszego grania, bo wyciagaja kase z rynku dla siebie do dalszej manipulacji. To tyle. Pozdrawiam Was. R.
Chyba resztę tych wpisów powielę już w komentarzach (ukazały się jak widzę kolejne będące kontynuacją rozmowy - zaciekawiły nie tylko mnie).

A wracając na koniec do głównego wątku: polecam wyszukać pod filmem wypowiedź użytkownika "Test Test". Bardzo sensownie napisane.

EDYCJA 22 kwietnia - przekierowanie do nowego wpisu, kontynuacji tego tematu.