sobota, 21 lipca 2018

Brak szacunku do męża ma wysoką cenę.

 źródło tłumaczenia: https://vk.com/life.move?w=wall-31239753_145851
 
Do wszystkich kobiet! 

 Dlaczego nie można nie tylko źle mówić o swoim mężu, ale także myśleć w ten sposób. 
   Jest takie powiedzenie: „Jak kobieta myśli o mężczyźnie, takim on się staje. To jest rzeczą porażającą, zawsze tak się dzieje i nic nie można na to poradzić. To jest jak jakaś tajemnica -pojmujecie to? Moc żeńska jest tak wielka, że następuje taki subtelny efekt, że nie można na to nic poradzić. Jeśli kobieta uważa, że jesteś nic nie wart to ty się stajesz bezwartościowy. To straszna siła niszcząca. A gdy inna kobieta powie: ... „Bardzo dobrze. Potrzebuję takiego mężczyzny. No jest dla mnie - jest mój"  to natychmiast - w jednej chwili on się zmienia, zaczyna kwitnąć.
  Pomyśl o tym. Dzisiaj chcę podzielić się z Wami takimi myślami:

 - on jest przegrany, 
 - nie można mu ufać, 
 - nie jest zdolny do niczego, 
 - jemu nic się nie udaje, 
 - Zasługuję na kogoś lepszego, 
 - on musi koniecznie się zmienić, 
 - on ma wiele niedostatków.
  Ta lista może być nie mieć końca jeśli nie zatrzymasz się na czas. Tą listą stale dzielicie się ze swoimi koleżankami, z matką, a jeśli się nie dzielicie to ciągle przewijacie ją w głowie.
 Dlaczego to czynimy?
 Wydaje nam się, że możemy to zmienić, a wtedy nasze życie natychmiast się zmieni i staniemy się dobre, kochające, delikatne i czułe. Tylko niech on najpierw przestanie grać na komputerze, zacznie zarabiać tyle ile chcę, zaprosi mnie gdzieś, coś mi podaruje. Niech on się zmieni.  Oczekujemy zmiany od mężczyzn tylko dlatego, że utknęłyśmy w dzieciństwie i nie chcemy spojrzeć na siebie i na swoje życie. To bardzo naiwne marzenie aby myśleć, że jeśli mężczyzna poprawi swoje niedostatki to będę szczęśliwa. Zapętlanie się na niedoskonałości innego człowieka pozwala usiąść, a nie rozwiązywać własnych problemów. Osądzając kogoś innego nie patrzymy na siebie. Trudniej i boleśniej jest patrzeć na swoje niedociągnięcia i problemy i szczerze mówiąc będą one musiały być poprawione przez nas samych. O wiele łatwiej jest naprawić wady męża i jak słodko ponarzekać na niego innym i uzyskać aprobatę innych. Jestem dobra a ten zły to on.    
    Potępiając męża, wznosimy się ponad niego, uważamy się za lepsze i mądrzejsze. Nie wiemy, jak w inny sposób zasłużyć na uwagę. Nie mamy własnego uznania i wywyższając się otrzymujemy aprobatę.

  Wiemy, że nie należy krytykować i mówić złych
słów mężowi - uczą nas tego ze wszystkich stron w Internecie i w czasopismach, że sobie odejdzie, że znajdzie kochankę. Kiedy jest nam źle i w naszej duszy zaczynają "drapać kocie pazurki" to jest to ostatnią rzeczą o której myślimy. Musimy gdzieś wyrzucić ten negatyw z siebie, nie możemy tego zatrzymać w naszych duszach i szukamy kogoś, do kogo możemy to "wylać". 
    Narzekamy i dyskutujemy o naszym mężu, ponieważ chcemy by ktoś się nad nami użalił, szukamy wsparcia, nie czujemy w sobie dostatecznej siły, nie mamy nic na czym moglibyśmy oprzeć się wewnętrznie. Nie wiemy, co uczynić z poczuciem bezsilności. Nie wiemy, jak zmienić swoje życie. Idziemy "polegać" na innych, w nadziei, że oni zmienią nasze życie. To bardzo naiwne i dziecięce pomysły, prawda?

 Jeśli narzekamy na męża przyjaciółce lub mamie to staramy się jakoś osłonić i pozyskać ich wsparcie. To takie dziecinne samo -oszukiwanie.

 Mówiąc mu albo o nim, że jest taki zły, podświadomie chcemy się zemścić za to, że nas nie uszczęśliwił. Tym samym wewnętrznie blokujemy przepływ energii do męża i nie wspieramy go. "Jesteś zły a więc nie pozwolę by cokolwiek ci się udało!". A kiedy jemu naprawdę nic się nie udaje to jesteśmy jeszcze bardziej złe i obrażamy się na niego. W ten sposób popadamy w błędne koło. Do czego to prowadzi?
 Kiedy kobieta źle mówi lub myśli o mężczyźnie, nie szanuje go, oddala się od niego w myślach, nie wspiera go energetycznie. Wszystko wypada mu rąk, interesy się nie układają, nie zarabia pieniędzy, kupuje napoje relaksujące, a my oczywiście stajemy się jeszcze bardziej przekonane, że nie jest godny szacunku. Wchodzimy w błędne koło. Mężczyzna jest bezsilny w tej sytuacji, aby cokolwiek zmienić.
 Jeśli nie przerwiesz tego to zawsze jest coś do krytykowania. To jest błędna praktyka - myślimy źle, źle mówimy naszym przyjaciółkom, naszej matce, i jeszcze bardziej przekonujemy się o naszej słuszności, niszcząc w ten sposób nie tylko nasze relacje, ale także same siebie. 
  To niszczy system nerwowy, utwardza kobiece serce, zatruwamy naszą duszę, zanieczyszczamy nasze ciało negatywem i złem a jednocześnie przechowujemy je i przenosimy dalej.
 -----------------------------Negatywne myśli zabierają ogromną ilość energii. Żeńskie uczestnictwo, żeńska energia, aprobata kobiet dla mężczyzn jest paliwem dla wszystkich osiągnięć i dokonań. Kiedy kobieta myśli źle o swoim mężu to on nie ma szans na odniesienie sukcesu i bycie dla ciebie dobrym. 
 Kobiety nie szanujące męża pokazują to swoim dzieciom.  
A teraz eraz przypomnij sobie i odpowiedz na pytanie: 
 Czy twoja matka szanowała twojego ojca? W jaki sposób to pojęłaś? Po prostu odczuwałaś. Dzieciom nie trzeba wyjaśniać i niczego mówić - one zawsze to wiedzą, a jeśli nie szanujesz swojego męża to:
 - dzieci nie uczą się dobrze, one w ten sposób protestują; 
 - nie są posłuszne, są niegrzeczne, nieuprzejme; 
 - robią coś na przekór, wchodzą w złe relacje, zaczynają rozwijać złe nawyki; 
 - nie mogą nawiązać relacji w przyszłości
 Brak szacunku dla męża ma wysoką cenę.
 Obgadując swojego męża z innymi, otrzymasz wiele wskazówek: że "on nie jest dla ciebie", że "musisz się rozwieść". W końcu w tych dyskusjach nie słuchasz  siebie, ani swojego serca. Słuchasz nieznajomych ludzi.
   Kiedy rozmawiasz z matką o mężu, dzięki temu utrzymujesz z nią niewidoczną szkodliwą więź, pozostajesz dzieckiem. Idziesz przeciwko mężowi jednocząc się z matką, w pewnym sensie zdradzasz go. Mama zawsze będzie żałować swojego dziecka i karać przestępcę. Ale co ci to da? Da tyle, że twoja matka przestanie szanować twojego męża. A potem będziesz musiała przywrócić mu jego władzę i status. Bądź szczera - jeśli jest źle to odejdź od niego i żyj z matką. 
 Będziesz dzielić się tym ze swoją koleżanką w nadziei zdobycia wsparcia i aprobaty, a te szczegóły pójdą dalej z ust do ust. Tam gdzieś powiedzą coś i o tobie i poooszło!. Twoje imię też na tym ucierpi. Czy warto to czynić? Czy może naiwnie zakładasz, że koleżanka milczy jak partyzant?
 Kiedy mówisz złe rzeczy o swoim mężu, uważasz się za lepszą. Kultywujesz swoją pychę. Kiedy kobieta źle mówi o mężu to przełamuje niewidzialną więź i zaczyna żyć własnym życiem. W tym momencie nie ma już rodziny. Mąż zaczyna żyć swoim własnym życiem. Czujesz to i zaczynasz się zabezpieczać i przygotowywać drogi ewakuacji. A potem głupie pytanie? Dlaczego związek się nie powiódł i zmieniliśmy się w współlokatorów? 
   Oskarżając męża podświadomie prowokujemy go do "złego" zachowania. Nie potrzebujemy tego aby on się zmienił. Więc na kogo zwalimy winę?
 Mężczyzna odczytuje każde złe myśli o sobie, zdaje sobie sprawę, że nie jest już dla ciebie mężczyzną ze snów, że już nic dla ciebie nie znaczy, a ty przestałaś go kochać, on leży na kanapie i zaczyna się mścić na tobie. Ponownie wkraczamy w błędne koło. Leżąc na kanapie słyszy jeszcze dużo o sobie czego dotąd nie wiedział, a my mamy nadzieję, że natchniemy go do wielkich czynów.

 Co zatem czynić?
 Ważne jest, aby przestać nie tylko źle mówić o swoim mężu, ale także przestać o nim źle myśleć. Nawet jeśli nie wypowiadamy naszych myśli na głos, wciąż wpływają one na rzeczywistość tak jak na słowa. Cała aktywność kobiety wewnątrz, w jej myślach, jest jej mocą. Nawet jeśli przestaniesz narzekać na swojego męża, ale nadal będziesz myśleć o nim jako o przegranym to nie będzie zmian, wszystko pozostanie tak jak poprzednio.
 Odrzuć marzenie o idealnym partnerze. To marzenie jest w nas tak głęboko, że wcale nie jest łatwo z niego zrezygnować ale będzie trzeba aby przejść dalej , bez względu na to jak by to nie było trudne i smutne. Zacznij od siebie. Z jakiegoś powodu życie jest zorganizowane w ten sposób. Możesz długo walczyć ze zmianami u kogoś innego, ale warto trochę odpuścić ten pomysł, poprawia się nastrój, a świat zaczyna się zmieniać, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
 Pragnienie ideału jest zawsze podświadomym pragnieniem uzyskania idealnego rodzica. To pragnienie sprawia, że ​​stoisz nieruchomo i czekasz nad "morzem pogody". Jak myślisz, czy pojawi się idealny mężczyzna? Odrzuć oczekiwania co do partnera, co powinien uczynić, ile zarobić. Te oczekiwania nie przynoszą nic innego poza bólem i rozczarowaniem.
 Kiedy przestajesz mówić źle o mężczyźnie to porzuciłaś pomysł aby go zmienić. A więc akceptujesz to takim, jaki on jest. Musisz zrozumieć, że zmienność nie jest  męską cechą. Mężczyzna nie jest plasteliną. Ta kobieta powinna się zmienić. Ona powinna to rozwinąć w sobie  - takie cechy jak elastyczność i miękkość.
 Nigdy nie obmawiajcie z koleżankami swojego męża, one widzą sytuację tylko twoimi oczami, spoglądają tylko ze strony "waszych interesów". Nie widzą prawdziwego obrazu i nie są w stanie udzielić właściwej porady. Ich rada jest z pewnością nieprawdziwa a więc po co pytać o radę? A jeśli koleżanka nie jest mężatką? Podświadomie będzie ona dążyć do tego abyś ​​ty również stała się wolną i samotną.
 Pamiętajcie, że kobieta omawiająca swojego męża z przyjaciółmi jest dzieckiem. Zamiast kierować kobiecą energię do męża i rozmawiać z nim, "wylewa" ją na swoją koleżankę.


 Jeśli źle pomyślisz o mężczyźnie to powinno to być sygnałem, że jest w tobie i swoim życiu coś na co nie chcesz patrzeć. "Wszystko, co dostrzegamy w drugim, jest w nas." To, co mamy w środku, zobaczymy na zewnątrz. "Wszystko, co zauważamy w kimś innym a co powoduje reakcję naszych uczuć - jest obecne w naszej energii." Pierwszym krokiem do zmiany jest przyjrzenie się sobie ".
    Zacznij śledzić swoje myśli. Kiedy zaczynasz myśleć źle o swoim mężu, oznacza to, że tobie jest źle, że pozwoliłaś aby jakieś negatywne myśli przeniknęły cię i dlatego chcesz przenieść na niego odpowiedzialność za swoje nieszczęście. Zauważaj te chwile i wysiłkiem woli przestań angażować się w przenoszenie odpowiedzialności. Ile masz lat?  CZAS DOROSNĄĆ. PRZESTAŃ BYĆ OFIARĄ.
 Naucz się szanować swojego mężczyznę  a on zacznie to emitować do otaczającego świata, inni zaczną go szanować. Zacznij odczuwać jego znaczenie, to da mu pewność siebie i siłę. Kwestia jego sukcesu będzie kwestią czasu. Kiedy kobieta dostrzega godne cechy mężczyzny - to tworzy mężczyznę, rosną mu skrzydła, szczęście przychodzi do niego, wszystko mu się udaje. Nigdy nie będzie leżał na kanapie. Mężczyzna nie jest w stanie wypracować szczęścia, może je otrzymać tylko od kobiety, z jej miłości, z szacunku, uznania zasług i dostojeństw.