oryginał jest tu: https://www.youtube.com/watch?v=dhH6T2x1wTs
- O! jaka koszula! Jakieś święto dzisiaj?
- eee, nie - właśnie przyszedłem z orgii :) (śmiech)
- Pewnie z balu u Woladna i całował pan dłoń Małgorzaty.
No dobra - co my tu mieliśmy ostatnim razem?
- Cóż, skoro dziś koszula w takim kolorze to i pytanie nasuwa się podobne - chciałbym porozmawiać o pożądaniu,
- o mój Boże! :)
- Cóż, tak się składa, że ludzie z mojego otoczenia mają z tym problem - nie wiem dlaczego dominuje tam pożądliwość, głód seksualny. I z tego powodu oni dosłownie popadają w szaleństwo. To stało się głównym tematem ich życia - budzą się z tymi myślami i z nimi zasypiają. I są to głównie kobiety - przykro jest na to patrzeć. Jeśli pan nie chce to możemy ten temat odpuścić.
- No teraz to już jestem przyparty do ściany :) Pewien towarzysz o imieniu Budda powiadał, że jeśli w człowieku byłoby choćby jeszcze jedno uczucie takie jak to pożądanie czyli niepowstrzymany pociąg do płci przeciwnej to nie byłoby żadnych szans na uwolnienie - absolutnie żadnych szans na oświecenie. Mówił, że wtedy ludzkość upadałaby po prostu na poziom zwierzęcy.
Już nie pamiętam, kto i z kim o tym rozmawiał, ale zaistniała taka wymiana zdań pomiędzy mądrymi ludźmi - tak jak na przykład tu między nami ( uśmiech)
- ach no tak! :)
że pożądanie ma rzeczywiście taki poważny wpływ, a potem jeden z tych mędrców powiedział: "dobrze - przejdźmy się" - jeśli dobrze pamiętam był to Akbar i Berba, ta właśnie para taka nieco anegdotyczna -
wybrali się na przechadzkę i zabrali ze sobą jakąś dziewczynę - to chyba była córka jednego z nich, piękna dziewczyna - no i wchodzi król, mędrzec oraz ta panienka. A w tym pomieszczeniu do którego weszli leżał człowiek, który wiedział, że zostało mu 10 minut życia,
Wydawałoby się, że powinien pomyśleć o wieczności, a wtedy do pokoju wchodzi Wielki król, Wielki mędrzec i po prostu piękna dziewczyna i oczy tego mężczyzny skierowały się na dziewczynę.
Mędrzec
mówi: Widzisz, oto przykład człowieka - on wszystko
rozumie, wie o czym trzeba myśleć ale nie jest w stanie się powstrzymać.
Tak więc w chrześcijańskiej tradycji mowa jest o pożądliwych spojrzeniach - że nie jesteś w stanie się opanować, że mimo wszystko jest taka chęć aby popatrzyć.
A co my tak naprawdę chcemy tam ujrzeć? - ale nie władamy tym, to tak, jakby nasza świadomość była tym przesiąknięta. I dlatego jest w tym taka moc, ale jest ona równa sile miłości - ona nazywa się pożądaniem.
Istnieje to co nazywamy miłością i ona ma wiele etapów - w tradycji Wisznuizmu najbardziej otaczana szacunkiem jest Kriszna Prema Bakhti, - co to jest nikt nie jest w stanie tego naprawdę wyjaśnić - ale uważa się, że wyjaśnić może tylko ktoś, komu udało się to osiągnąć. Póki co nikogo takiego nie było a nawet tacy o których myślano, że to osiągnęli zarzekali się: "nie - mi się to nie udało". Oni taką skromność przejawiali.
w 157 4 min
Tak więc mamy pożądanie - ono jest dostępne dla każdego. One mają jednakową moc, ale inny wektor. A co zmienia wektor? Jego zmienia guna pasji (namiętności).
To znaczy, jeśli wziąć Kamę plus gunę pasji ("radżas") to wtedy pojawia się pożądanie. Kama sama z siebie to w zasadzie namiętność, pożądanie to zaspokojenie swojego pożądania.
- Czyli, że w tej sferze jest różnorodność?
Tak, są różne odmiany pożądania - to coś co robię dla siebie. Ale chcę powiedzieć, że skoro ono istnieje to oznacza, że Bóg po coś to pożądanie stworzył. A po co je stworzył? Ono nie pojawiło się samo z siebie. Kiedy czytamy Shrimat Bhagavad to znajdujemy tam wiele ciekawostek.
Jest tam mowa o tym, że Bóg stworzył to i tamto - a potem stworzył wszelkiego rodzaju negatywne rzeczy i również wypuścił je w świat.
Jest tam napisane, że miłość jest tym wszystkim. Przyjrzyjcie się uważnie temu co teraz powiem: "pożądanie jest również elementem miłości"
- no ale jakość jest całkiem inna!
nie - jeśli jest wyłącznie pożądanie i brak miłości, gdy to jest samo pożądanie - czysta fizjologia to wtedy jest to przestępstwo. W ogóle wszystko co jest w jakiś sposób odcięte od całości to już sprawa kryminalna. Lecz kiedy wszystko to jest jedną całością to wszystko jest w porządku.
6 min w 227
Wtedy to pożądanie w miłości jest mile widziane, tak samo gniew miłości lub smutek w miłości jest mile widziany. Ale jeśli brak jest miłości, to jest to tylko smutek.
Szczegółowo opisuje to Sri Krsna-samhita , mówi się tam, że istnieje łącznie 12 rodzajów relacji z Bogiem oraz 12 rodzajów relacji z otoczeniem. W tym jest 5 głównych i wszystkie one są rodzinne. Są to w kolejności:
1. relacje rodzicielskie
2. relacje przyjaźni,
3. relacje małżeńskie
4. relacje pomiędzy nauczycielem a uczniem
5 oraz interpersonalne relacje, inaczej nazywane "shantarasa".
shantarasa to znaczy, że nie jesteś przyjacielem wszystkich tych pięciu, ale ich szanujesz. Nie osądzasz ich, nie plotkujesz, nie obgadujesz ich.
- 7 min w 267
I te pięć typów relacji ożywia i daje taki kalejdoskop - dodaje smaku.
To dodatkowo wzmacnia relacje - na przykład gniew, smutek, nienawiść... Jeśli one się na siebie nałożą to wszystko jest naturalne - lecz jeśli tych nie ma to te 7 ciebie sterroryzują, ten smutek albo śmiech - bo do całego tego dobra trzeba dodać odrobinę pieprzu. A znowu tamto drugie samo z siebie to znów wyłącznie pieprz - ale to jest potrzebne.
Lecz jeśli masz tylko te 5 i nie śmiejesz się, jesteś taki bardzo poważny, to znaczy brakuje poczucia humoru - albo nie ma na przykład współczucia, współczucie to również element relacji.
Możesz tam przeczytać jakie bywają rodzaje relacji, jeśli one są same to niejako brak im platformy - nie ma ich na czym położyć, wtedy jest kłopot, one są potrzebne.
I dlatego pożądanie przynależy tutaj do tej piątki. Bo kiedy kocham kobietę to potrzeba odrobiny pożądania - ona uruchamia moją fizjologię, ponieważ ciało fizyczne nigdzie znika.
No a znów jeśli jest wyłącznie fizyczność i wszystko inne nie ma znaczenia to są kłopoty, to jest pożądanie - wtedy jest to grzech.
Ale generalnie nie ma grzechu - czym jest grzech? To jest
zaspokojenie pewnych swoich pragnień w niewłaściwy (nielegalny) sposób. A co to jest niewłaściwy sposób?
Wszystko czego pragnę - nie ma w tym żadnego grzechu. Prawdopodobnie na tym już zakończymy naszą rozmowę. Ale jeśli zapragnę to uzyskać w jakiś nielegalny sposób to już jest przestępstwo.
Na przykład chcę prowadzić samochód - wtedy powinienem zarobić pieniądze, żeby kupić samochód - nauczyć się aby zdać egzamin na prawo jazdy, aby jakiś specjalista uznał, że się nadaję, że wiem co to sygnalizacja świetlna, znam znaki drogowe, wiem jak prowadzić, umiem poprawnie cofać - i powie "możesz jechać".
W innym wariancie mogę ukraść samochód, nie przystępować do egzaminu prawa jazdy i
gdzieś pojeździć w dolinie, to się źle skończy.
Tak więc moje pragnienie, które jest zaspokajane nielegalnie ono rozpala mnie jeszcze bardziej - ono się rozrasta i staję się maniakiem na tym punkcie.
To się staje treścią mojego życia, absorbuje mnie bo dokonałem tego przemocą nie licząc się z moim otoczeniem.
Ponieważ jeśli odbyłeś wszystkie
szkolenia to oznacza, że możesz spełniać swoje
pragnienia, ale nie ze szkodą dla innych. Wszelkie reguły są po to aby to umożliwić - jeśli niczego nie łamię to proszę bardzo.
I jeśli zaspokajam swoje pragnienia legalnie bez szkody dla otaczających mnie ludzi to wtedy się tym nasycam i moje pragnienia znikają.
One tak będą znikać i znikać aż nie zakończy się moja Prarabdha karma i wtedy będę wolnym człowiekiem - wtedy dzieje się tak, że na każdym kroku zaczynają dziać się cuda.
- Bardzo dziękuję.
poradziłem sobie? Wychodzi na to, że pożądanie to nielegalna miłość.
dziękuję, tak, do zobaczenia.
https://www.youtube.com/watch?v=1C6OO5VoB58