poniedziałek, 21 lipca 2014

Ustawienie atlasa- Wielkie rozczarowanie.

 Pytają mnie ludzie mailowo co dalej z nastawieniem atlasa.
 Wspomniany w poprzednich rozmowach Dominik Wrotniak.
Oto okrojony cytat  z jednego z moich listów: 

Byliśmy - napisze potem kilka zdań 
na blogu.
Nie polecam.
Groszorób i  płycizna postrzegania.
Pomylił terminy naszej wizyty, mylił kilka innych rzeczy.
To jest człowiek ustawiający kregi wczasowiczom 
z dużymi brzuchami ( obserwowaliśmy kilka obrazków).
"Gabinet" wielkości kiosku warzywnego - jedno pomieszczenie
dostępne z ulicy.
Sam wszedłem niechcący gdy ktoś inny leżał na kozetce.
Niepoważne podejście - żadnych głębszych poszukiwań
przyczyn stanu pacjenta itp. 
 
Dodam, że byłem w "gabinecie" w Wiśle.
Przejechałem wraz z żoną całą Polskę by się z panem Dominikiem 
spotkać. Na pewno podałem dobre informacje - w związku
z czekającą nas daleką podróżą pełną wyrzeczeń
spokojnie przedstawiałem okoliczności i upewniałem się 
co do umówionej daty, 
Pomieszczenie małe to nie problem ale 
przecież można ustawić mały parawan itp. 
Nie każdy chce być oglądany przez byle 
odwiedzającego.  
 
 
 
 
Tyle tytułem telegraficznej relacji letniej.
 
POzdrawiam czytelników Jędrzej.