poniedziałek, 4 kwietnia 2022

Gadający kot Mesi.

 https://kot-de-azur.livejournal.com/12680.html

 W 1990 roku w prasie pojawił się sensacyjny reportaż - o kocie, który mówi ludzkim głosem! W Baku, w rodzinie Babajev, dorastał niezwykle inteligentny kot o imieniu Mesi, zdolny do odpowiadania na pytania zadawane przez osobę słowami, a nawet do prowadzenia z nim rozmowy. (Niestety, w 2003 roku zmarł niezwykły kot: zmarł w wieku 26 lat.)

  Fantastyczną historię o gadającym kocie Mesi opowiedział azerbejdżański dziennikarz M. Bakharly. Dzięki jego inicjatywie i publikacjom cały świat dowiedział się o wyjątkowym zwierzęciu, a nauka wzbogaciła się o kolejny wyjątkowy przykład zwierzęcia racjonalnego. Następnie inni dziennikarze opublikowali notatki o gadającym kocie Mesi. M. Baharly spędził wiele godzin w rodzinie Babajevów, szczegółowo przestudiował zachowanie kota, osobliwości stosunku do otaczających go ludzi i gości, głos i sposób mówienia oraz dokonał nagrań na taśmie, które są cennym materiałem dla bio-lingwistyki i zoo-psychologii. Aby dać naszym czytelnikom jak najpełniejszy obraz niezwykłego kota Mesi, wszystkie różne publikacje zebrano w jeden rozdział. 

 Cała ta historia zaczęła się około 14 lat temu, kiedy córka Babajevów Gulchohra znalazła na podwórku i przyniosła do domu uroczego puszystego szarego kociaka o niesamowicie inteligentnych oczach, który wkrótce stał się ulubieńcem wszystkich. W serdecznej i gościnnej rodzinie Babajev, gdzie z rodzicami mieszkają dwaj synowie i dwie córki oraz panuje atmosfera życzliwości i szacunku dla siebie, wyrósł wyjątkowy kot Mesi. 

  Kociak okazywał szczególną sympatię ku Gulchohrze, która studiowała w szkole muzycznej, a ona z kolei uwielbiała swojego zwierzaka i poświęcała mu cały swój wolny czas, a jej podrapane ręce były tego wyraźnym dowodem. Gulchohra nazwał kociaka Mesi i od tego czasu to imię przylgnęło do niego. Plotka o gadającym kocie rozeszła się po całej republice. To prawda, że ​​mówią, że kiedy jeden z gości w domu wypowiedział zdanie o tym, jaki masz dobrego kota, Mesi, wcale nie zawstydzona, zadeklarowała sylabami gardłowym głosem: „Nie jestem kotką lecz kotem!", co natychmiast oszołomiło wszystkich obecnych. 

  Ogólnie rzecz biorąc, Mesi zaczął mówić wcześnie, od mniej więcej drugiego roku życia i najpierw wypowiadał wyraźne dźwięki, a potem zaczął reagować na słowa skierowane do niego ludzi rodzajem pytającego wtrącenia „i-y?” , co oznaczało coś w stylu „O co chodzi?”, „No i co?”. Nawiasem mówiąc, kot Mesi nigdy nie miauczy, w większości jest cichy i poważny, nie utrzymuje kontaktu z rówieśnikami, woli być w domu, uwielbia ludzką komunikację i wesołą muzykę, czerwone tkaniny. Z jedzenia preferuje surowe lub lekko smażone mięso, jajka na twardo, przepuszczane przez maszynkę do mięsa, mleko. Kiedy kot Mesi chce coś zjeść, zawsze wyraża swoją prośbę w postaci pewnej kombinacji dźwiękowej „um-ma!”. Dwa razy w miesiącu kot Mesi kąpie się z przyjemnością.

  Przypominają sobie jeden ciekawy incydent z życia kota Mesi. Kiedyś wspiął się na parapet, złapał pazurami zasłonę, wstał na całą wysokość i przeciągnął się słodko. Powiedzieli mu: „Zejdź natychmiast!” i nagle kot Mesi spojrzał na mówiącego i powiedział: „Nie-zej-dę”.

  Wprawdzie otaczający go ludzie w rodzinie znali zdolności kota, ale dotychczasowy stosunek do niego czuły i ciepły stał się od tego czasu po prostu super pełen szacunku, bo całe domostwo było przekonane o wyjątkowej słuszności słów kotki Mesi. Wszyscy przyzwyczaili się już do wybitnych zdolności kota do przemawiania w domu, a kiedy w odpowiedzi na uwagę słynnej aktorki filmowej Ch. Zeynalovej, która wystąpiła w programie telewizyjnym, kot Mesi powiedział: „Och, dobrze!” Wszyscy uznali to za rzecz oczywistą, jako naturalną reakcję widza.

  Z biegiem lat, zasób słownictwa kota Mesiego poszerzył się i poprawiła się jego zdolność do wymawiania słów, naśladowania wypowiadanych fraz, a nawet powtarzania całych zdań. Swoją odpowiedź wypowiada nie miauczeniem, ale gardłową ludzką mową rozciągniętą na sylaby. Psycholog-logopeda M. Abbasov podkreśla, że ​​„… kot prawie nie wymawia słów, które wymagają udziału warg i języka do wymowy, ale więcej mówi za pomocą krtani. Powtarzając słowa, kot rozbija je na sylaby, obserwując zakres dźwięków każdego słowa."

 Dziennikarz E.Javarov i inni naoczni świadkowie zauważają, że „… dość często kot używa słów stosownie do miejsca… ma dobrą pamięć i szybko uczy się tego, co słyszy”. Kierownik laboratorium Instytutu Zoologii Azerbejdżanu, bioakustyk E. Sułtanow, mówi to samo: „W rzeczywistości kot wymawia niektóre słowa dość wyraźnie… słowa są często używane w znaczeniu lub bliskie znaczeniu”. Profesor nadzwyczajny, psycholog z Azerbejdżańskiego Uniwersytetu Państwowego R. Ibragimbekova powiedział korespondentowi: „Niewątpliwie kot powtarza słowa, dzieląc je na sylaby, ujawniając poziom myślenia nie do pomyślenia dla zwykłego kota. Za wcześnie mówić o jego specyficznej świadomości, ale kot spokojnie orientuje się w czasie - rano, po południu Wieczorem, w nocy”. Wszyscy naukowcy, którzy obserwowali kota Mesiego, zgadzają się, że jest to wyjątkowy przypadek w historii nauki. 

  Zostało już zauważone powyżej, że kot Mesi ma dobrą pamięć, długo zapamiętuje imię osoby, szybko pojmuje to, co się do niego mówi, zwłaszcza znaczenie tego, co zostało powiedziane. 

  Zwykle kot Mesi rozmawia tylko z domownikami i bliskimi osobami, a w obecności obcych jest podekscytowany, zdenerwowany, patrzy z intensywną uwagą i spojrzeniem pełnym zmęczenia.

  Mija pół lub nawet cała godzina, zanim kot Mesi mówi coś do ludzi, którzy przyszli go posłuchać. 

  Dziennikarz M. Baharly mówi, że podczas jednej z wizyt u rodziny Babajevów przyjechał z dwoma kolegami. Jeden z przybyłych dziennikarzy wyszedł, nie mogąc wytrzymać długotrwałego oczekiwania, ale reszta została nagrodzona stokrotnie za cierpliwość. Mesi, chodząc po pokoju, położył się na swoim miejscu na kanapie i powiedział: „bar-dzo -mi -przy-kro”. Jeśli ulubione miejsce Mesiego na kanapie jest przez kogoś zajęte, to uderzając go łapą, prosi o usunięcie się.

  Podczas jednej z jego wizyt, mówi M. Baharly, kotu Mesiemu zadano kilka pytań i odpowiedział na nie tak:

 - "Mesi, ile masz lat?" 

 - „Dwanaście”

 - "Chcesz wyjść na zewnątrz?"

 - „Nie! – odpowiada kategorycznie Mesi.

 Kontynuując rozmowę, Gulchohra pyta Mesiego o obecnych dziennikarzy: 

 - "Po co oni przyszli przyszli?"

 - "Przyszli przeze mnie, napiszą do gazety..." - odpowiada Mesi tak długą frazą (w języku azerbejdżańskim brzmi to tak: "on-lar ke-lib-ler men-den ge-ze-te yaaz -ma-ha"). 

 W innej korespondencji M. Baharly odnotowuje charakterystyczne cechy gadającego kota Mesi. Przede wszystkim kot Mesi zawsze próbuje nawiązać rozmowę z człowiekiem. Potrafi powtórzyć za kimś każde wypowiedziane do niego słowo lub frazę, choć oczywiście podczas wymowy zniekształca je na swój szczególny sposób. Ale jeśli uważnie słuchasz jego mowy, możesz dobrze zrozumieć, o czym mówi kot. W swoich odpowiedziach podkreśla słowa kluczowe zdań. Na przykład kiedyś wypowiedział następujące słowa: „Pada śnieg. W pokoju jest zimno. Mesi się bawi”. Na pytanie: „Mesi, śnieg, co on robi?” Odpowiedział natychmiast: „Pada”

  Podczas nagrywania na taśmę magnetowidu kot został zapytany: „Kogo ci ludzie przyszli oglądać?” Odpowiedź Mesi była dość konkretna: „mnie”. I wtedy miał miejsce ten niezwykły wywiad z Mesi:

  - "Kto przynosi ci jedzenie?" 

  - „Ba-busz-ka” (w jęz. azerbejdżańskim - „ne-ne”)

  - "Skąd ona je bierze?" 

 - „z ba-za-ru” („6a-za-ra”) 

 -"Mesi, czy są na świecie inni tacy jak ty?"

  - „Tak” (var)

 - "Kto?" - "Ja!" („Mien”) – odpowiedział Mesi.

  W tym miejscu należy zauważyć, że Mesi przyznaje się do niewielkiej nieścisłości. Niedawno pojawił się raport, że w mieście Kurgan dziennikarze z Komitetu Telewizji i Radia Kurgan nauczyli kociaka wypowiadania słowa „dziękuję!”, kiedy karmiono go świeżą rybą lub kiełbasą.

  A pod koniec kwietnia 1991 roku w Centralnej Telewizji pokazano film dokumentalny „na żywo” z innym kotem, który dorastał w Moskwie. Przez długi okres szkolenia (15 lat) nauczył się wymawiać takie słowa jak „mama”, „mamusia”. Na pytanie gospodyni - "jaki jesteś?", kot odpowiedział: "dobry". Utalentowany kot może powiedzieć zdanie o psie mieszkającym z nim w domu: „Tiszka, idź do siebie!” lub „Tiszka jest puszysty!”

  Ale rozmowa z Mesi trwa. Poproszony o wypowiedzenie słowa „goździk”, Mesi początkowo odpowiada nieokreślonym wykrzyknikiem „och!” Właściciel domu ponownie zapytał kota: „Cóż, nie łam się, powiedz mi, kto mówi najlepiej?” Odpowiedź kota brzmiała: „Ja!”. I znowu pojawiło się pytanie: „Czy możesz powiedzieć?” - "Goździk!" („Ge-ren-fil!”)wymówił Mesi z wysiłkiem. Właściciel mówi do kota: „Teraz idź obejrzeć film”. „Nie-chcę-wi-dzieć” („bah-my-ram”) – odpowiedział Mesi. Pytanie: - "Co możesz powiedzieć naszym gościom?" - "Dzięki!" („sag-ol!”) – żegna się uczony kot Mesi. Zapytany, ile lat będzie żył, Macy odpowiedział: „czterdzieści lat!”. 

  Podczas znajomości z kotem Mesi wiele osób wypowiadało się na jego temat, a dziennikarze cytują ich słowa. Znany azerbejdżański pisarz N. Kesemanli powiedział: „Nie można wszystkiego wysłuchać bez zaskoczenia. Byliśmy świadkami wszystkiego, co zostało opisane. To prawdziwy cud. Nie wyobrażałem sobie czegoś takiego nawet we śnie!” Sekretarz naukowy Wydziału Biologii Azerbejdżańskiej Akademii Nauk Hamlet Rzayev: „To co i jak mówi kot nie jest prostym powtórzeniem ludzkiej mowy. Zjawisko to nie jest znane nauce. nie da się tego wyjaśnić. Nauka będzie musiała dokładnie zbadać to zjawisko ”. Główny badacz Instytutu Fizjologii Zwierząt Akademii Nauk Azerbejdżanu K. Mevsumov zauważył: "Bez wątpienia kot różni się od swoich kolegów mową. Kot stara się bardziej odpowiadać członkom rodziny niż osobom obcym. Oczywiście niektóre słowa kot wymawia niedokończone ale nie można tego od niego wymagać, nie jest przecież człowiekiem”. Obecny na spotkaniu psycholog-logopeda M. Abbasov podkreślił: „Niektóre zwierzęta potrafią wymawiać słowa, ale dla kota jest to najrzadszy przypadek. Ten przypadek jest niewytłumaczalnym zjawiskiem dla wielu dyscyplin naukowych”. 

  Dyrektor Instytutu Fizjologii Akademii Nauk Azerbejdżanu, akademik G. Hasanov uważa, że ​​to zjawisko wiąże się z treningiem, nie może być mowy o żadnych przemyślanych odpowiedziach.

  Zdolność kota do wymawiania ludzkich słów wydaje się zależeć od ułożenia jego krtani. 

 Po przejrzeniu wszystkich dostępnych materiałów w języku rosyjskim i azerbejdżańskim na temat gadającego kota Mesi, chciałem osobiście poznać szczegóły od samych Babajevów. Dzięki pomocy studenta Azerbejdżanu N. Huseynzade udało się zdobyć ich adres i wysłać list z szeregiem pytań. W październiku 1990 r. nadeszła odpowiedź Gulczochry Babajewej, przytoczona tutaj z pewnymi skrótami „Drogi Aleksandrze Pietrowiczu! W swoim liście pytasz, co nowego w zachowaniu Mesiego i czy mówi po rosyjsku. Mesi zawsze mówi po ludzku i na każde pytanie udziela odpowiedzi. Rzeczywiście wypowiada jakieś słowa, nawet tłumaczy, bo nauczyłam Mesiego mówić po rosyjsku. Jest bardzo bystry. Pytam Mesi: „Kto pisze do ciebie list z Moskwy?” Macy odpowiada: „Alexander Dubrov” i dodaje: „Masi wysyła pozdrowienia dla Dubrowa...” Z szacunkiem, Gulchohra. 7 grudnia 1990 r.

 Jak to mówią: w takich przypadkach, komentarze są tutaj zbędne. Tak więc setki osób było świadkami niezwykłego cudu - kota Mesi, który mówi ludzkim głosem i odpowiada na pytania oraz prowadził rozmowy w ludzkim języku. Wśród świadków tego niezwykłego zjawiska jest wielu naukowców – fizjologów, zoologów, psychologów, logopedów, językoznawców, bio-akustyków, a wszyscy, potwierdzając prawdziwość samego faktu, nie wiedząc jak wyjaśnić to zjawisko. Jakie są tego możliwości? Pod jakim kątem można podejść do tego zjawiska? 

 Chciałbym poczynić jedną uwagę i zwrócić uwagę na jeden charakterystyczny szczegół we wszystkich niezwykłych przypadkach mówiących o gadających psach Rolf i Arlekino, myślących koniach Hansie i Tzarifie, o delfinie Elvarze i innych zwierzętach. Każdy z tych wyjątkowych przypadków zawsze zawierał dwóch aktorów - zwierzę i osobę, która wychowała, szkoliła lub kształciła to zwierzę. W wyniku długotrwałego kontaktu człowieka ze zwierzęciem zostaje nawiązane połączenie telepatyczne. Wyraża się to w tym, że zwierzę postrzega polecenia umysłowe osoby z daleka i dokładnie je wykonuje. Utalentowany psycholog zwierząt N. Kotik, uczeń akademika V. M. Bekhtereva, od dawna zwraca uwagę na taki związek.

  Jeśli ogniwa tego łańcucha „człowiek-zwierzę” zostaną zerwane, znika zjawisko twórczego myślenia. Na przykład po śmierci swojej właścicielki pies Rolf przestał mówić i pisać, koń Hans rozmawiał z ludźmi tylko w obecności właściciela. W cyrku  L. Durowa zwierzęta wykonywały swoje niesamowite sztuczki tylko na jego rozkaz. A po zakończeniu cyrkowego występu stawały się uroczymi, miłymi naszymi "małymi braćmi" - kotami i psami, fokami i słoniami, niedźwiedziami i zającami, którzy weszli do ich klatek i delektowali się swoim ulubionym jedzeniem - marchewką, rybą, sianem, owsem, mięsem. 

  Ale tak czy inaczej z naukowego punktu widzenia, fakt pozostaje faktem: w naszych czasach żyje w Baku kot Mesi, który wie, jak odpowiadać na ludzkie pytania w ludzkim języku. Prawdopodobnie jest to najbardziej wyjątkowy kot na świecie i podobnie jak słoń Batyr powinien znaleźć się w specjalnej księdze „Zwierzęta – mistrzowie” słynnego Guinnessa.

  Tak więc, drodzy czytelnicy, jeśli usłyszycie od kogoś ze znajomych o gadającym kocie, nie zdziw się i nie spieszcie się ze śmiechem, że to jakieś ludzkie wymysły! Lepiej się zainteresujcie czy kot może śpiewać i opowiadać bajki, jak ten z bajek Puszkina, który mieszkał w pobliżu Łukomorie. Wszystko, absolutnie wszystko, nawet najbardziej fantastyczne, może istnieć w tym ogromnym świecie zwierząt, zwłaszcza w naszych czasach.

  

EDYCJA 13 KWIETNIA:

Taka ciekawostka miła. Nic więcej nie powiem, włączcie około 2 minuty:

https://www.youtube.com/watch?v=7P30txglA5I