Praca niniejsza nieco odbiega od większości prezentowanych tutaj tekstów- mam w przygotowaniu wpis pod tytułem "zaniżanie wibracji na blogu" ( a to znów jak zwykle wynik rozmów jakie sobie tutaj toczymy) ale przed publikacją zawartych tam przemyśleń konieczne jest jak sądzę pewne wyjaśnienie (wstęp) za które posłuży niniejszy tekst a potem kilka zdań w rozmowach (komentarzach) pod artykułem. Szczególną uwagę polecam zwrócić na poziom drugi a więc ludzki poziom rozwoju świadomości bo temu tematowi (dyskomfort "obniżania wibracji bloga") poświęcę potem jeszcze trochę czasu choć i trzeci poziom zapewne zwróci uwagę wielu czytelników. Artykuł "męski" ale napisany przejrzyście i bardzo ....intuicyjnie (nie męczy) więc może sie spodobać również czytelniczkom bo w pewnym sensie systematyzuje to co Wy miewacie z samego faktu urodzenia w żeńskim ciele. Do dzieła:
tekst w oryginale dostępny tutaj: https://vk.com/slavianinpolska?w=wall230499675_715%2Fall
POZIOMY ROZWOJU CZŁOWIEKA
Każdy człowiek w zależności od poziomu rozwoju świadomości posiada rozmaite rodzaje bodźców przyczyniających się do dokonania takich czy innych postępków - w ogóle dla podjęcia decyzji i dokonania wyboru jako takiego. Poniżej w skrócie opiszę różnorodność podstawowych bodźców.
Zwierzęcy (instynktowny) poziom rozwoju świadomości.
Instynkty to reakcje - nakierowanie na zaspokojenie fundamentalnych potrzeb cielesnych. Zwierzęta jako istoty nie są jeszcze w stanie dokonywać rozumowych wywodów i działań i aby uniknąć niebezpieczeństwa zmuszone są przeżywać niemal nieustanny strach: uciekać gdy poczują zapach drapieżnika, poszukiwać pożywienia i ofiar. Zwierzę na swoim poziomie rozwoju ma doskonałą reakcję aby nie tracić czasu na analizy i rozpatrzenia sytuacji. Ich działania można nazwać absolutnie szczerymi i bezpośrednimi. Zwierzęta działają w mgnieniu oka - stosownie do sytuacji ale ich reakcja ograniczona jest rozmytym i niezbyt głębokim -instynktownym poziomem świadomości.
Ludzki (intelektualny) poziom rozwoju świadomości.
Pod pojęciem intelektu mamy na myśli uświadomienie celu na poziomie umysłowym, logiczne przemyślenie i wybór najlepszej drogi jego osiągnięcia. Dla człowieka jako istoty bardziej rozumnej strach nie gra już tak znaczącej roli ponieważ za większą część pracy psychiki, za przyjmowanie decyzji teraz odpowiada intelekt. Strach przychodzi gdzieś przez poziom podświadomości tym nie mniej do absolutnej rozumności takiemu obywatelowi jeszcze daleko i jeśli przyjąć na jego poziomie rozwoju świadomości możliwość całkowitego eliminowania lęku, to ta nierozumność przejawia się w pełni - człowiek zaczyna dokonać czynów lekkomyślnych i zagrażających życiu. Coś takiego wyraźnie pojawia się w zachowaniu pod wpływem alkoholu kiedy to zmysły zostają przytępione z powodu zawężenia świadomości.
Innymi słowy, w miejscu, gdzie umysł nie przejawia pełni sił, na scenę wychodzą prymitywniejsze organy kontroli związane z przejawem ewolucyjnej przeszłości (zwięrzęcego poziomu rozwoju świadomości). I tu pozwolę sobie na pewne śmiałe przypuszczenie: gdy człowiek wnosi do działania absolutną rozumność to emocje strachu i prymitywne emocje odchodzą z życia na zawsze.
Reakcja fizyczna na ludzkim poziomie rozwoju świadomości w porównaniu z poziomem zwierzęcym jest spowolniona ponieważ człowiek postrzega realność poprzez warstwę bufora mentalnego w którym następuje ocena i analiza sytuacji. W zależności od poziomu rozumności (mocy rozróżniania) człowiek w wyniku dokonanej analizy podejmuje prawidłowe bądź błędne decyzje a za tym następują odpowiednio efektywne działania.
Rozwój świadomości na poziomie ludzkim możliwy jest wyłącznie w stanie nierównowagi (w sytuacji pewnego dyskomfortu) kiedy to istnieje problem, kiedy nie zadowala to co jest i jest do czego dążyć. A stan "zaspokojenia" w większości wypadków nie tylko zatrzymuje rozwój świadomości na aktualnym poziomie lecz prowadzi do degradacji.
Być może słyszeliście o sławnym eksperymencie kiedy to naukowcy podłączyli do mózgu myszy elektrody i wykonali specjalny pedał, który gdy mysz go naciskała powodował u niej orgazm. Po kilkuset orgazmach przeżytych w ciągu godziny mysz zmarła z utraty energii. Innymi słowami na określonym stopniu rozwoju w warunkach nieustannej błogości żywy organizm degraduje się i umiera.
Pojawia się pytanie: czy człowiek może rozwijać się bez cierpienia? Wychodzi na to, że na ludzkim poziomie rozwoju świadomość zmuszona jest doświadczać dyskomfortu tylko z tego powodu, że szczęście bez cierpienia w ostateczności prowadzi do śmierci. Niestety na aktualnym poziomie rozwoju naszego społeczeństwa - cóż za paradoks- człowiek zmuszony jest znajdować się w pewnym niebezpieczeństwie aby przeżyć.
Aby pojąć źródłowe przyczyny ludzkiego nieszczęścia niezbędne jest przeanalizowanie naszego obecnego stopnia rozwoju świadomości - naturę naszej samoidentyfikacji. Rzeczywistość dla przeciętnego obywatela jawi się jako swego rodzaju gra strategiczna. W tej grze mamy swoje osobiste rozdanie kart. Pośród kart słabych znajdują się nasze czułe punkty, lęki i długi. Pośród atutów mamy umiejętności, zasoby, kontakty. Wykorzystujemy posiadany rozkład aby doścignąć żądanych celów pokonując słabości. Wszystko to zewnętrzna -powierzchowna strona ludzkiego poziomu rozwoju świadomości. Wewnętrzna strona jest o wiele bardziej złożona- ona kipi wręcz nieustannymi emocjami, odczuciami, myślami, mnóstwem nieświadomych wpływów i zjawisk.
Ludzki intelekt stanowi swego rodzaju magnes psychiczny z biegunowością plusa i minusa, złego i dobrego, dobra i zła. Intelekt zbudowany jest w taki sposób aby człowiek dążył do przeżyć przyjemnych i odpychał nieprzyjemne. To właśnie intelekt rodziela rzeczywistość na dwa spektra: szczęście i cierpienie, dobro i zło, jasności i mroku, wysokiego i niskiego itp. I tak długo jak utożsamiamy się z intelektem zasada jego pracy jest dla nas dominującą. Cierpienia na ludzkim poziomie rozwoju są nieuniknione a cała mądrość polega na tym aby przeżyć należną porcję trudnych wydarzeń bez ich tłumienia, "zawieszania się" (zatrzymywania) na nich i z jak najmniejszym sprzeciwem.
W sprzyjających warunkach w jakimś raju dla dualnego umysłu przestają istnieć jakiekolwiek bodźce ku dalszym działaniom ponieważ wszystko jest zadowalające i świadomość na ludzkim poziomie rozwoju nieuronnie usypia w komforcie staczając się do bardziej prymitywnego poziomu zwierzęcego - poniżej progu wibracji intelektu. Dlatego też te niewielkie przeszkody i tenże dyskomfort jaki sprawia nam życie można przyjmować jako błogosławieństwo, jako efektywniejszy sposób rozwoju świadomości na jego aktualnym poziomie ewolucji. W raju człowiek głupieje i degraduje się a w codzienności i zmuszony pracować wzrasta i rozwija się.
Doświadczenia naszego świata są dwojakiego rodzaju. Przywiazując się do doświadczeń miłych nieuchronnie doświadczamy również cierpienia. Z jednej strony tego rodzaju dualizm wydaje się niesprawiedliwy. Czy naprawdę na ludzkim poziomie rozwoju nie da się bez cierpienia? Z drugiej strony gdyby człowiek doświadczał wyłącznie przeżyć przyjemnych to nie pojawiały by się u niego bodźce do dalszego ruchu. Nie byłby w stanie pozostawić swojego aktualnego poziomu dla poziomu bardziej subtelnego i na zawsze pozostał by w głupim zapomnieniu. Cierpienie jest instrumentem rozwoju.
Stan przyjemności to tylko cząstka prawdy, ból jest jej przeciwieństwem, które dosłownie mówi nam abyśmy się obudzili i zostawili tę "półprawdę", opuścili te obrazy, iluzje i dążyli ku nowym poziomom rozwoju świadomości - ku prawdzie i wolności. Dlatego też tak ważna jest świadoma, celowa ewolucja kiedy to przemieszczasz się "nie z pod pałki" ale mocą własnego zrozumienia.
Być może z samej natury rzeczy jest nam przeznaczone poznanie tego co się wydarza- wyjście poza ramy własnego umysłu na wyższy poziom świadomości i być może dopiero wtedy naprawdę zaspokojenie pociągu do zjednoczenia przeciwności - ku harmonii i integralności.
Intuicyjny poziom rozwoju świadomości.
W trakcie rozwoju świadomość stopniowo zauważa "płaskość" intelektu jako zdecydowanie wtórnego i przestaje absorbować się myśleniem. Intelekt jest nadzwyczaj efektywnym czynnikiem ewolucji natury - tym ogniwem pośrednim (poziomem rozwoju) dzięki któremu świadomość realizuje współdziałanie ze światem obiektów, zmusza nas sam będąc w niestabilności nieustannie wznosić się na nowy poziom komfortu. Ale jak każdy system mechanizm mentalny ulega kiedyś wyczerpaniu, osiąga swój kres i w określonych warunkach ustępuje miejsca nowym- bardziej subtelnym i efektywnym instrumentom poznania.
Podczas obserwacji tego co się wydarza wypracowałem sobie swoistą ezoteryczną koncepcję - brać na wiarę nie polecam ale ma sens obserwacja jej przejawów w swoim życiu. Rzecz w tym, że natura wymaga od człowieka wzrostu i samopoznania (nieustannego przechodzenia do nowych poziomów rozwoju) i kiedy wydarza się to celowo, świadomie wtedy wyższe siły redukują ilość surowych "karmicznych" wydarzeń -nieprzyjemności wywołujących wzrost siłą wpływu negatywnych doświadczeń. Mówiąc innymi słowami - pomimo tego, że człowiek znajduje się pod wpływem "zasady" bata i piernika * to może on świadomie wybierać "piernik" a wtedy uderzenia bata nie mają szczególnej konieczności. Przy świadomym podejściu przepracowanie karmy i wyjście stresów przechodzi bardzo gładko aniżeli w wypadkach gdy człowiek nie rozumie przyczyny wynikających zdarzeń i doświadczeń.
Na ludzkim poziomie rozwoju świadomości skłonni jesteśmy do szukania przyczyn wewnętrznych doświadczeń w świecie zewnętrznym co jest z gruntu pomyłką ponieważ świat zewnętrzny niesie wyłącznie obraz widzialny tej przyczyny. Temu właśnie tematowi na stronie progressman.ru poświęcono szereg artykułów pod tagiem "projekcje". Tak naprawdę zdarzenia same układają się zgodnie z tą karmą, z tymi doświadczeniami dla których nastał czas aby przejawiły się na bieżącym poziomie rozwoju świadomości. Poziom zdarzeń jest w pewnym sensie w ogóle iluzoryczny ponieważ bez naszych myśli i uczuć nie ma on żadnego "ubarwienia" i jakiegokolwiek znaczenia. Tak naprawdę za granicami myśli nie ma w ogóle nic i nigdy nie było poza jednym...... Wewnątrz umysłu jest tylko jedno zdarzenie - jest nim sam Bóg. W zależności od wiary czy też preferencji intelektualnych można słowo "Bóg" podmienić na przykład słowem "absolut"/ "nieprzejawiona naturą"/ "niezmierzonym chaosem"/ 'paradoksalnym obiektywnym i wiecznym TERAZ". Ta prawda staje się oczywista na intuicyjnym poziomie rozwoju świadomości.
W kontekście tych okoliczności sens życia każdego człowieka polega na rozwoju świadomości. Kiedy człowiek naprawdę dosięga stopnia rozumu to osiaga możliwość wychodzenia poza jego granice - za granice świata dualności w którym wszystko było dzielone na aspekty przyjemne i nieprzyjemne.
Na dużo głębszym poziomie rozwoju świadomości rozum oddziela swoją rolę od intuicji a z czasem w pełni przekazuje jej stery zarządzania. Intuicja objawia się jako czynnik zaufania w stosunku do zachodzącej rzeczywistości. Pojawia się uczucie absolutnej spontaniczności tego co się dzieje. Znajdujecie się w "centrum" istnienia (Iwan Durak- przyp. tłum.), dosłownie cała rzeczywistość kręci sie wokół was. Waszą naturą jest czyste istnienie, bezkształtny obserwator życia. Na tym poziomie rozwoju świadomości mentalny bufor jest usuwany i spontaniczna reakcja na każdy impuls następuje w mgnieniu oka. Na tym poziomie zaczyna się doświadczanie nazywane we wschodnich nauczaniach pojęciem "lila" - spontaniczna gra.
Tak więc można wyróżnić 3 poziomy rozwoju świadomości i 3 poziomy motywacji, które kierują naszym zachowaniem: zwierzęcy, ludzki i boski. Albo też innymi słowami poziomy: instynktowny, intelektualny i intuicyjny.
1. Instynkt to następstwo bodźca w celu osiagnięcia celu, który nie jest nawet uświadamiany. 2. Intelekt zakłada poczucie celu na poziomie umysłowym, logiczne opracowanie i wybór najlepszej drogi i celu. 3. «Intuitio» tłumaczy się z łaciny jako kontemplacja. Aby widzieć prawdę wewnątrz umysłu niezbędna jest świadomość. Intuicja to możliwość trzeźwej oceny sytuacji bezpośrednią świadomością z pominięciem bufora mentalnego.
Głównym przesłaniem, którego zamiarem jest ten artykuł o trzech poziomach świadomości jest pojmowanie chociażby na poziomie rozumu, że nieustanny rozwój i samopoznanie jest prawdziwym celem naszego przebywania w bieżących warunkach życia.
Igor Satorin
* Jest to pradawna zasada zgodnie z którą władca (obrazowo) w prawej ręce (męskość) powinien trzymać bat a w lewej (kobiecość) piernik czyli łakoć na zachętę. Dociekliwi mogą sobie wrzucić w google tłumacz na przykład ten link
http://studopedia.org/10-180422.html
p.s. polecam uwadze nowy link jaki dodałem niedawno tu u góry po prawej. "dzieci pierdoły". nadmierne matkowanie rodzi nam dziś takie patologie. http://forsal.pl/artykuly/892182,dzieci-pierdoly-hodujemy-zombie-ktore-nie-wiedza-kim-sa-i-dokad-zmierzaja.html,1,4