Współczesna sub-cywilizacja twierdzi, że jest jakąś racjonalnością i absolutnie nie rozumie, że do tego jest jej jeszcze bardzo daleko. Absolutnie prymitywna w swoich konstrukcjach, latająca w metalowych puszkach z wydajnością 5% na kilkaset kilometrów od Ziemi, ale mimo to przekonana, że poleciała w kosmos, nadal promująca teorię Darwina, wierząca, że jest to jedyna w całym Wszechświecie, wciąż przepełniona elementami religijnymi zarówno w życiu codziennym, jak i w państwowym, ale dumnie nazywając siebie „ludzkością”.
Poszukujemy pozaziemskich cywilizacji, nie możemy nic znaleźć i rozkoszujemy się zachwytem - a może jesteśmy jedyni i wyjątkowi!!!
A te pozaziemskie cywilizacje nawet nie zawracają sobie głowy i nie schodzą do poziomu komunikacji ze zwierzętami, lecz prowadzą własne interesy, także tu na Ziemi, a dzięki swoim technologiom pozostają dla nas całkowicie niewidoczne.
Już sama obecność religii wskazuje, że nasze społeczeństwo jest nadal istotami pół - rozumnymi. A człowiek ma sobie wyobrazić inteligentne życie!!! Ludzie naszych czasów to półinteligentne istoty o średnim stopniu organizacji. I dotyczy to absolutnie wszystkich.
Następny etap to pół-inteligentny rodzaj wyższego stopnia organizacji. Ale do tego poziomu będziemy musieli jeszcze dreptać - nawet strach sobie wyobrazić jak długo - z grubsza rzecz ujmując co najmniej kilka tysiącleci.
Oto jedno z kryteriów tego etapu: jedno społeczeństwo (wspólnota, współpraca), bez granic i podziału na kraje, jeden język komunikacji, całkowity brak pasożytów w społeczeństwie, całkowity brak jakichkolwiek religii, znajomość prawdziwych praw wszechświata, rzeczywiste możliwości komunikacji w kosmosie - zarówno międzyplanetarne jak i międzygalaktyczne, średnia długość życia wynosząca 200-250 lat, całkowity brak jakichkolwiek chorób i wiele, wiele więcej.
Pół-racjonalny gatunek najwyższego stadium organizacji znajduje się u progu przejścia do stadium rozumnego, co powoduje istnienie w jednej populacji osobników o różnym stopniu rozwoju. Przejście od półinteligentnej fazy organizacji od początkowej fazy racjonalnej może trwać kilkadziesiąt tysięcy lat.
Początkowym etapem inteligentnego życia są inteligentne zwierzęta. Zgadza się - zwierzęta, ale już inteligentne. Równolegle w tym samym czasie zaczyna się pojawiać pierwsze prymitywne rozumne życie. Jest to pojawienie się w ludziach unikalnych zdolności - kontrolowania energii, przestrzeni i innych.
W rzeczywistości jest to pojawienie się nowego życia i początek powrotu do tego, co potrafili kiedyś czynić nasi Przodkowie. Człowiek BYŁ pierwotnie zdolny do kontrolowania energii. Co więcej, kontrolował je, ale mieszanie ras bardzo zniszczyło nasz genotyp i teraz mamy to, co mamy.
I dopiero na etapie rozumnych zwierząt dzieci mają szansę być lepsze od swoich rodziców, niezależnie od genotypu rodziców. Wszak ich istota, podobnie jak one same, nie są analogiem współczesnych ludzi. Są doskonalsze we wszystkim, zarówno duchowo, jak i fizycznie. Ale to nie znaczy, że wszystkie są idealne. Mają te same problemy, ale jest szansa na wyrwanie się z zaklętego kręgu odradzania się "śmieci w śmieci".
Homo sapiens to etap rozwoju, który jest dla nas wciąż nieosiągalny. Nie będę nawet próbował opisywać tego etapu. W naszym prymitywnym rozumieniu są to Bogowie. Doskonale rozumiem, że większość z napisanego powyżej wywoła oburzenie oraz żądanie przedstawienia źródeł wraz z ich stopniem naukowym.
Rzecz w tym, że nigdy nie znajdziesz kategorycznego źródła, które odpowiedziałoby na wszystkie pytania, nie ma go w oficjalnych źródłach drukowanych. Ponieważ wszyscy wiedzą, że historię piszą zwycięzcy to zgodnie z tym nigdy nie odnajdziemy ani historii, ani wiedzy zebranej razem.
W Internecie jest sporo fragmentów, odprysków i wyrywków, według których człowiek pracowity i pasjonujący się tym zagadnieniem, może ułożyć jakąś konkretną mozaikę i coś z niej zrozumieć, ale nigdzie nie ma konkretnego źródła. Kiedyś dobrzy ludzie próbowali to uczynić, ale wszystko skończyło się sądami, konfiskatami, aresztowaniami, wydaleniami, a dobrzy ludzie już tego nie czynią. Dlatego informacje są wrzucane w przeinaczonej formie, na ogół doprawione obfitą porcją wszelkiego rodzaju bzdur, za którymi ludzie po prostu chowają się przed ściganiem karnym.
Jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, że absolutnie wszyscy ludzie na planecie i (nie jestem tu wyjątkiem) są posiadaczami pasożytniczych cech w swej istocie. Niestety nigdy nie udało mi się całkowicie pozbyć pasożytniczych cech mojej esencji (istoty). Nie znalazłem przykładów prawdziwego „wyleczenia” czy „zmiany” i przyszło zrozumienie, że pozostaje toczyć z nimi walkę do końca mojego życia.
Walka zawsze trwa do końca życia. Dla tych, którzy wciąż są słabi i nie pokonali samych siebie, trwa walka o siebie samych. Dla tych, którzy pokonali samych siebie, zaczyna się bitwa z tymi, którzy ich za to znienawidzili. Dopóki widzisz otaczający cię świat, bitwa się nie kończy.
Jeszcze kilka słów o religiach:
Judaizm i chrześcijaństwo zostały stworzone przez pasożyty, by stworzyć dwa przeciwstawne psychotypy. Główną istotą chrześcijaństwa jest wychowywanie jak najwięcej nikczemnych niewolników. Judaizm natomiast kształtuje sposób myślenia właściciela niewolników. Chrześcijaństwo kształtuje sposób myślenia niewolnika. Oto wszystkie (ju)dejskie gry w chrześcijaństwo. Wielu nosi krzyże na piersi i wierzy w to jak w talizman, nie rozumiejąc jego prawdziwej funkcji.
Krzyż służy do uwalniania bioenergii „na wszystkie cztery strony” i dlatego ma dokładnie taką formę. Służy do tego aby ludzie nie mieli możliwości gromadzenia „czegokolwiek zbędnego”. Nie daj Boże staną się fantastycznymi magami lub kimś innym fantastycznym. Taki oto "talizman" podarowały nam pasożyty. Jednocześnie wulgaryzowano prawdziwe symbole i nadano im negatywne znaczenie.
Przykład: Orzeł z rozpostartymi skrzydłami siedzący na dwóch pionowych błyskawicach - dla lepszego zrozumienia: jest to pozycja atakująca. Jest to jeden z najstarszych symboli wojskowych armii Pieruna.
Jak to się stało, że się tak zdegradowaliśmy?!!!!
W starożytnym języku „Święty” oznacza „Lśniący” (promieniujący światłem). Tyle, że „Lśnienie” jest współczesnym słowem, a termin „Święty” został zbezczeszczony i zapożyczony przez wszelkiego rodzaju ruchy religijne, i obecnie oznacza wszystko poza „Lśnieniem”.
Nasi przodkowie, nasyceni żywą energią natury, błyszczeli. Dokładniej, ich włosy błyszczały, brwi i rzęsy błyszczały trochę mniej.
Po 4 pokoleniach, urodzonych w niskoenergetycznej przestrzeni, Lśniący przestają "świecić" (lśnić) i nazywani są Rasiczami, po degradacji w genetyce i degradacji w przepływie energii nazywani bywają Rusiczami, a kiedy są całkowicie brudni to nie nazywa się ich w żaden sposób, dlatego nazywamy ich umownie "tysiącami".
Kiedy lśnienie zniknęło to szczególnie przebiegli wymyślili zamiennik - korony, aureole i inne bzdury. Wśród Lśniących „Rasicz” to przedstawiciel tej samej rasy co ty. To znaczy, członek plemienia Promieniującego. „Ra” – blask, energia wielkiego wybuchu, z której powstał Wszechświat. „Rasicz” to dosłownie: „Potomek Wielkiego Błysku”. Podział na Lśniących i pozbawionych lśnienia jest nielogiczny, ale konieczny, aby jakoś odróżnić Lśniących od nielśniących przedstawicieli tego samego oryginalnego genotypu. Jeśli już być bardzo precyzyjnym to Rasicz i Lśniący to jedno i to samo. Zdegradowani w niskoenergetycznej przestrzeni potomkowie Rasiczów, którzy utracili swoje pierwotne cechy, nazywani są „Rusiczami”. Potomkowie, którzy są wynikiem mieszania i infekcji genetycznej, otrzymali w swoich nazwach runę „Yu” (od nazwy Galaktyki, z której pochodzi infekcja genetyczna -zapis "U", stąd polskojęzyczne słowo "Uroda"). Stąd „YuRodivy” – „Jurassic Rod”.
Pasożyty sprowadziły nas do stanu istot półinteligentnych, wykorzystując fakt, że nasza planeta przez jakiś czas znajdowała się w nietypowym dla nas obszarze przestrzeni niskoenergetycznej. Teraz wszystko się zmieniło i po powrocie naszej planety w rejon wysokoenergetycznej przestrzeni rozpoczęły się procesy odwrotne, które zatrzymały degradację jednych, a zapoczątkowały degradację innych (pasożytów i ludzi, których esencje narodziły się w nisko-energetycznym regionie przestrzeni).
I dzięki temu pojawiła się szansa, że zgnilizna i pasożyty zostaną zniszczone i całkowicie wyginą. Prawdziwi ludzie przeżyją. Szkoda tylko, że zostało ich niebyt wielu, ale to nie pierwszy raz, kiedy ludzkość odradza się z popiołów. Najważniejsze, żeby nie powtarzać starych błędów i nie płodzić nowych pasożytów. Ale w tym celu, musisz dokładnie poćwiczyć ze starymi, co będzie miało miejsce (prawdopodobnie chodzi o sposób płodzenia, o święte rytuały, których trzeba się nauczyć od starszych. Była już o tym mowa w wykładach Trehlebova).
Ostatnio dużo się mówi o „teoriach spiskowych”. Ale pasożyty również ciężko pracowały w tej dziedzinie. Z mojego stanowiska – „Teoria spiskowa” jest bzdurą. W rzeczywistości wszystko jest w znacznie gorszym stanie i bardziej cyniczne, a „teoria” została wymyślona jako odwracanie uwagi, aby ci zbyt natarczywi mieli się czym zająć. Ale pasożyty żyją i mają się przy tym dobrze - dużo lepiej niż w rzeczywistości.
Społeczeństwo na Ziemi jest z natury podzielone na 2 części. Pierwszą z nich są te, których Esencje (Dusze) narodziły się w obszarze przestrzeni wysokoenergetycznej, a pozostałe to te, których Esencje (Dusze) narodziły się w obszarze przestrzeni niskoenergetycznej – i tych jest zdecydowana większość na naszej planecie.
Minęło już 7 lat od powrotu naszej planety w obszar wysokoenergetycznego kosmosu (artykuł jak widać w linku źródłowym pochodzi z 14 czerwca 2019 tak więc obecnie jest to już 10 lat). A to oznacza, że dla ludzi, których Esencje narodziły się na tym obszarze, przyszło Światło i Odrodzenie. Zatrzymały się procesy, które doprowadziły do degradacji i rozpoczęły się procesy, które pozwalają się rozwijać i wspinać po drabinie ewolucyjnej.
Ale dla ogromnej większości ludzi żyjących na planecie nadszedł Koniec Świata (ich Świata), ponieważ ich Esencje nie narodziły się tutaj. Czekają na całkowitą degenerację i ostateczną śmierć, ponieważ planeta powróciła do regionu wysokich energii na następne 200 milionów lat. Tak więc wszystkie przepowiednie końca świata całkowicie się spełniły i musisz tylko zrozumieć, czym to jest.
Należy również rozumieć, że z ogólnej liczby białych ludzi na planecie większość to hybrydy, tj. wynik mieszania ludzi o różnych kolorach skóry i takich 90%. A to oznacza, że ich Esencje narodziły się w obszarze niskich energii. Oznacza to, że tylko 10% mieszkańców planety o białym kolorze skóry ma Esencje (Dusze) urodzone w obszarze wysokich energii. I tylko dla nich obszar przestrzeni, w której znajduje się nasza planeta, jest korzystny.
Oznacza to, że z populacji 7 miliardów tylko około 50 milionów pochodzi z regionu o wysokiej energii. 6,95 miliarda ludzi czeka w przyszłości na degenerację, degradację i śmierć. Czyli koniec świata nadszedł czy nie?!!!! Powyższe wcale nie oznacza, że 6,95 mld to pasożyty - tych jest bardzo niewiele z całości bo około 1% . Chciałbym mieć nadzieję, że wszystkie te „pozaziemskie cywilizacje” przybędą i pomogą tym Duszom przenieść się do ich rodzimego regionu kosmosu.
Kilka słów o naszych zdolnościach do zwalczania pasożytów. Po pierwsze, musisz przynosić korzyści swojej ojczyźnie, swojemu Rodowi. Prawa Przodków mówią: „Miarą wszystkiego jest sumienie”. Pojęcie „przynosić pożytek dla Ojczyzny i Rodziny” jest pojęciem dość jasnym. Na ten temat jest pewien żart: „Pomyśl o tym, co Twoi pobratymcy będą o Tobie pamiętać dziesięć lat po Twojej śmierci, a co będzie jeśli do tego przestanie działać Internet na Ziemi?”
Dostaję takie pytania: Jak i na jakiej podstawie dzieli pan społeczeństwo na ludzi dobrych i złych, ponieważ każdy człowiek ma zestaw różnych zalet i wad, nie można wszystkich podzielić na białych i czarnych. Są inne kolory i odcienie. A jacy ludzie stanowią dziś większość w naszym społeczeństwie?
Pytanie jest złożone, a szczegółowa odpowiedź jest w tej chwili po prostu niemożliwa. Ale w skrócie powiem, że w rzeczywistości - nie ma odcieni. To wszystko jest oszustwem wymyślonym dla samousprawiedliwienia się łajdaków. Człowiek jest albo zły, albo dobry. Jeśli zły człowiek robi dobre rzeczy, to delikatnie mówiąc, po prostu nie jest jeszcze kompletnym g@wnem. A jeśli dobry człowiek robi złe rzeczy, to nie jest już taki dobry.
Odpowiadając na to pytanie, na świecie praktycznie nie ma już dobrych ludzi. Bo gdyby naprawdę było ich dużo, nie widzielibyśmy tego, co widzimy wokół nas, i nie byłoby tak smutno. Swoją drogą znam wielu ludzi, którym naprawdę podoba się wszystko, co się wokół nich dzieje. Lubią żyć w takim świecie, lubią intrygi, podłość, lubią możliwość kradzieży. Jak powiadają: „wykręcić frajera”, „odbierać bydłu pieniądze”, „odbierać coś elektoratowi”, bo elektorat nie jest przeznaczony do niczego innego, poza tym, aby być źródłem dochodu dla tych którzy są mądrzejsi, silniejsi i sprytniejsi.
Nie ma odcieni, nie ma też półtonów. Człowiek jest albo zły, albo dobry. Nic ponad to.
Kolejne potwierdzenie, że nasze społeczeństwo jest wciąż dalekie od rozumności to: system liczbowy. Nasi dalecy przodkowie mieli coś w rodzaju „: kula, półkula, ćwiartka kuli, połowa kuli itp. Plus, dla prostszych operacji, ich płaskie odpowiedniki: okrąg, półokrąg, ćwiartka koła, pół ćwiartki itp.
W naszym kraju, ze względu na swój prymitywizm, systemy liczbowe oparte są na bardziej przyziemnych i zwyczajnych zasadach. Na przykład na liczbie palców dłoni lub na dłoniach i stopach łącznie itp.
A także „medycyna”, która jest rodzajem katalizatora jednej z opcji samozniszczenia ludzkości. Współcześnie dobór naturalny praktycznie stracił swoją funkcję. Ci, którzy zgodnie z prawami natury nie powinni w zasadzie przeżyć, dzięki medycynie nie tylko przeżywają, ale także wydają potomstwo. A zatem różne odchylenia w zdrowiu nie tylko kumulują się, ale także rosną w pewnym postępie z każdym kolejnym pokoleniem.
Tyle się teraz mówi, że „nasze babcie były takie zdrowe”… Wszyscy pamiętają jakość jedzenia, ekologię i wszystko inne, ale praktycznie nikt nie mówi, że najzdrowsi przeżyli w swoim pokoleniu (reszta, nawet jeśli częściowo przeżyła to nie dała potomstwa), ale u nas to już nie jest konieczne. Medycyna wiele skoryguje, a sądząc po tym, że efekt jest widoczny po 2-3 pokoleniach, trudno sobie wyobrazić, jak to wszystko się skończy. Ponadto fizyczne osłabienie organizmu ludzi (bardzo się do tego przyczynia wygodne życie w mieście), często też jest kompensowane interwencją medyczną i nie powoduje, że ludzie dążą do aktywnego fizycznie trybu życia. Czyli w rzeczywistości chcieliśmy uczynić jak najlepiej (poprzez rozwój medycyny) a wyszło „jak zawsze”…
W dziedzinie wysokich energii technokratyczna ścieżka rozwoju jest ślepym zaułkiem. Martwa energia i wszystko, co się z niej żywi, nie jest zgodne z żywą energią. Każde technokratyczne (martwe urządzenie) szybko stanie się bezużyteczne i zepsuje się. Technika wprowadzona do użytku aby ją wytworzyć, utrzymać i naprawiać wymaga znacznie więcej (tysiące razy więcej) ludzkiego wysiłku, dużo mniej zużywa Człowiek, który kontroluje żywe energie.
Ogólną zasadą jest kontrolowanie cząstek elementarnych i pól fizycznych przez możliwości mózgu. Ale nawet żywe Energie są różnego rodzaju. Energia różni się gęstością i jakością. Litrowy słoik pomieści jeden litr brudu i jeden litr czystej wody, ale korzyści płynące z czystej wody w zakresie gaszenia pragnienia będą niepomiernie większe.
Człowiek poprzez wysiłek mózgu manipuluje cząstkami elementarnymi, zmieniając ich fizyczną naturę. To jest reakcja fuzji. W rezultacie syntetyzowane są inne naturalne materiały.
P\s: Tylko świadomość rzeczywistości - świadomość kim jesteśmy, gdzie jesteśmy i po co, może doprowadzić do rozwoju i umiejętności osiągania we wszystkim kosmicznych wyżyn. Wszelkie spory o swoją wyższość nad naturą prowadzą do całkowitej degeneracji.
A potem napiszą na tabliczkach: eksperyment się nie powiódł. Planeta ma zostać "zamieciona" i oczyszczona z brudu i gruzu oraz zasiedlona przez istoty rozumne. Ogólnie jest o czym myśleć.
OTO LINK DO "CZYTANKI" NA YOUTUBE:
https://www.youtube.com/watch?v=zSMhppFBT7s
link źródłowy tłumaczenia: https://pandoraopen.ru/2019-06-14/nasha-civilizaciya-eto-polurazumnyj-vid-sushhestv-srednej-stepeni-organizacii/