czwartek, 23 stycznia 2020

Transerfing.

Nie raz już tu polecałem Vadima Zelanda. Ania podała niedawno bardzo ciekawy link  (wykład poniżej). W nawale pracy jak to zwykle bywa włączyłem sobie film od 10 minuty (słucham różne polecane materiały najpierw wyrywkowo- losowo) a potem toczyła się rozmowa na temat tego co prelegent powiedział. Warto zapamiętać -Mieczysław Bielak. Dopiero przed chwilą dosłuchałem początek gdzie wszystko jest wyjaśnione. Moje podejrzenia o plagiat (to przez NTV, której nie ufam i mam powody) okazały się bezpodstawne bo pan Mieczysław wszystko na początku powiedział i wspomniał skąd pochodzi ta koncepcja.
  Czynię osobny wpis bo prelegent niezwykle kompetentny i samą swoją osobą świadczy o skuteczności proponowanej drogi. Doskonale się przygotował, nie pada ani jedno zbędne słowo, szanuje czas widza a jednocześnie chce być maksymalnie skuteczny. Nie ma gwiazdorzenia, jest skromność i ogólnie prezentacja w praktyce wszystkiego co daje ta lektura i zastosowanie tych narzędzi. Tak samo jest z książkami Zelanda- przeczytałem rok temu jednym tchem pierwsze 3 tomy a dziś mam pod ręką tom 1 i często sobie do niego zaglądam czytając nawet po kilka razy jakiś rozdział wynajdując tam znów nowe inspiracje i obrazy. To świadczy, że dzieło napisane "z wysokiego poziomu". Tak jak w wykładzie Mieczysława Bielaka w książce każde zdanie ma sens i w ogóle wynika jedno z drugiego - cóż tu więcej dodać?  Może tylko podziękowania dla Damiana bo zafiksowałem się (okazuje się, że nie tylko ja :) sądząc, że nazwa brzmi Transfering (od transferu) a to jest transerfing (wyjaśnienie pojęcia poniżej).


EDYCJA 30 stycznie 2020:

    Jako, że poniżej zawiązała się bardzo ciekawa rozmowa i P. podał link do  wypowiedzi cenionego przeze mnie Walerego Piakina obiecałem przetłumaczyć tenże krótki fragment wypowiedzi. Podaję już link bez obrazu aby się strona łatwiej wyświetlała:
   https://youtu.be/LrjXC1pAisc
Nad sprawą myślę i będę dopisywał się poniżej. Piakin jest doskonałym obserwatorem faktów i warto korzystać u niego ze skrótu wydarzeń na świecie ale jednocześnie dostrzegam, że dość mocno jeszcze powiązany jest ze światem materii. On jest uczniem "jednej szkoły" i ciężko mu spojrzeć szerzej. Bardzo jaskrawa jest jego skłonność do ostrego tonu wypowiedzi (żeby nie powiedzieć "wybuchów gniewu"). Bywało nie raz, że irytował się, denerwował - to cecha ludzi tkwiących na poziomie fanatyzmu. Piakin ma za sobą (oczywiście moje zdanie) sztab ludzi z którymi przygotowuje się do każdej audycji - widać to wyraźnie gdy posługuje się notatkami.  Może tyle na ten moment, rozwinę swoje przemyślenia w komentarzach poniżej. Wydaje mi się, że Piakin się myli co do Zelanda - przecież samo dążenie do "przeskakiwania na inne linie rzeczywistości" jest już zmianą wewnętrzną, podjęciem w duchu decyzji.
   Jeszcze coś: aby zrozumieć o czym mówi Piakin (typy psychiki) przypominam film instruktażowy: