poniedziałek, 20 maja 2024

ERA WODNIKA - Nie oddawajcie swojej energii.

 oryginał jest tu:  https://www.youtube.com/watch?v=Sk1wFMbH-bA

Pozdrawiam moi Drodzy. Wielu ludzi myśli, że skoro inni zajmują wysokie miejsca w społecznej pozycji to są lepsi, mądrzejsi, piękniejsi i bardziej wykształceni.

 Jesteśmy zbyt skupieni na oglądaniu się poza siebie i nie jesteśmy sobą. Kiedy poznajecie siebie, to wkraczacie na ścieżkę do wolności, a kiedy oddajecie cześć innym to opóźniacie swój rozwój - odkładacie go na dalsze miejsce.

  To jest lekcja, której musimy się nauczyć -  ona jest wszędzie: papiestwo, prezydentury aż do organizacji, w których pracujecie.

    Lekcja jest następująca: nie stawiajcie nikogo wyżej siebie, zacznijcie zgłębiać to kim jesteście, odkryjcie powołanie swojej duszy.

  Porzućcie dogmaty przywództwa i to, że ludzie zostali stworzeni poprzez oddawanie czci. Uświadomcie sobie wreszcie, że sami jesteście swoimi Guru.

  Podążanie za przywódcą daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa, które przeszkadza wam ujrzeć cały obraz w pełni.

  Kiedy odwracacie się od stworzonych przez siebie piedestałów, to odzyskujecie swoją moc, która zawsze w was była.  Stajecie się wolni.

   Jedną rzeczą jest prawdziwy podziw dla innego człowieka - w ten sposób  możecie się czegoś nauczyć obserwując go. Pójście na film z udziałem kogoś, kogo uważacie za utalentowanego jest również naturalne.

  Natomiast inną rzeczą jest dawanie Carte Blanche celebrytom lub przywódcom. Oni są tak samo niedoskonali jak my - włada nimi ego. Często pokazują wam jedną twarz, a za kulisami żyją innym życiem.

 Dlatego więc nie twórzcie w myślach fantazji o innych ludziach - nie warto automatycznie wynosić ich na piedestał.

  Oni muszą zasłużyć na wasze zaufanie, a nie na uwielbienie lub adorację prowadzącą do kultu.

  Zachowania kultowe są wszędzie w życiu - nie ograniczają się one tylko do grup duchowych. Ślepe podążanie i podziw dla przywódcy lub celebrytów rozwija kontrolowane myślenie grupowe i ludzie już nie mogą myśleć samodzielnie.

  Skupiając się na innym człowieku inwestujecie wszystkie swoje siły w lidera, podczas gdy powinniście je inwestować w siebie myśląc niezależnie.

  Kiedy lider lub obiekt uwielbienia (jak to się często zdarza) was zawodzi to będziecie mieli do wyboru dwa rozwiązania:

 - odrzucać prawdę o której krzyczy wasza dusza - najczęściej tak się właśnie dzieje do chwili kiedy się nie przebudzicie.

- a kiedy zaczynacie widzieć światło to prawda jest tak porażająca, że zadajecie sobie pytanie: "jak w ogóle brałem w tym udział?"

 Wybierajcie siebie - nie oddawajcie swojej energii innym. Zamiast nich włóżcie całą swoją energię w siebie, nie bądźcie owcami stojącymi w kolejce po łyżkę jedzenia dawaną przez tych, którzy są na postumencie.

  Prawdziwe pożywienie otrzymujecie od swego ducha. Zabierzcie swoją energię, którą dajecie innym.

 W oparciu o własne siły i poznając swoje prawdziwe "ja" otrzymujecie energię i łaskęotwieracie drzwi do własnej mocy i wielkości.  Stajecie się nieograniczonymi i wolnymi duchami, które są znacznie wyższe niż jakikolwiek piedestał, który kiedykolwiek mogliście wznieść dla innego człowieka.

  Wdzięczność wam wszystkim  🔥

 https://www.youtube.com/watch?v=MYpxhRKsKzY


 

Dlaczego zamężne kobiety przyjaźnią się z mężczyznami - Elena Dubogrey

 oryginał jest tu: https://www.youtube.com/watch?v=kwZQreAIKgM

cześć, myślę, że temat tego filmu wywoła radykalnie różne opinie u męskiej i żeńskiej publiczności. Pytanie jest dotkliwie: czy mężczyźni i kobiety są  w stanie się po prostu przyjaźnić?

   Czy zamężne kobiety mogą mieć przyjaciół płci męskiej? Proponuję rozważyć to moje ulubione pytanie:

-  po co ci to, do cholery, potrzebne?

   odpowiedz na pytanie: 

- a co tu za problem? chcę to się przyjaźnię. Zawsze miałam wielu przyjaciół płci męskiej.

 Taka odpowiedź jest nie do zaakceptowania - tak mogą odpowiedzieć tylko kobiety z kurzymi mózgami. Z reguły jeśli kobieta zagłębi się w tę kwestię to wtedy dotrze na dno znajdując ogromny stos niezadowolenia ze swojego męża, ponieważ przyjaźń z innym mężczyzną jest niczym innym niż rekompensatą czegoś, czego ona nie otrzymuje w relacji z mężem.

  Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że normalny mąż powinien być głównym mężczyzną w życiu kobiety to byłoby lepiej, gdyby przyznać się sama przed sobą, że z tamtym mężczyzną to nie jest żadna przyjaźń.

 Przyjaźń to za mocne słowo - nazywając mężczyznę przyjacielem kobieta manipuluje nim w celu uzyskania przynajmniej od niego tego, co tak naprawdę chce dostać od swojego męża.

 ------------------------------------

   Okazuje się, że w takiej parze przyjaźń okazuje jedna ze stron, a druga przeżywa coś więcej, ale rozumiesz, że z reguły nie zdarzyło się to natychmiast.

  Ja również miałam takie doświadczenie przyjaźni z mężczyznami - w tamtej chwili ja szczerze wierzyłam, że to tylko przyjaźń i dopiero potem zdałam sobie sprawę, że ta relacja miała nieco seksualny podtekst i "strefa przyjaciół" (friendzone) to nie było to czego on oczekiwał.

  Teraz trudno mi sobie wyobrazić taką relację czy to u siebie czy też u męża -bohaterka tego filmu słusznie mówi, że za takim słodkim obrazkiem zawsze się kryje problem z małżonkiem, który kobiety zamężne chcą rozwiązać za pomocą przyjaciela - wzbudzić zazdrość u drugiej połówki, mieć komfortowy dojazd do pracy samochodem przyjaciela, a może przyjaciel ma zręczne ręce i zawsze pomoże ci coś tam wykonać?

  Wszystkie te szczegóły są dla nas bardzo wygodne, ale w tym momencie zapominamy o uczuciach mężczyzny. Ale tak w ogóle czego on chciał, kiedy zaczynał przyjaźń z zamężną kobietą?

   Okazuje się, że taka przyjaźń jest pewnego rodzaju zalegalizowaną formą zdrady, która na razie nie przekracza pewnych granic, ale gdy tylko w rodzinie pojawią się poważne problemy to może przekroczyć.