sobota, 30 maja 2020

The Cord

Tytuł po rosyjsku wyjaśnia: "pępowina". Angielska wersja powiada "sznur".
    Jest to tytuł smutnego filmu animowanego. Zdecydowałem się zrobić z tego osobny wpis blogowy gdyż widzę ciekawe komentarze pod filmem i zechcę co najmniej jeden przetłumaczyć. Oto film:


A to głos z pod filmu:
 Leila Getman
 Chłopaki świetnie to pokazali! Dobra robota! Fajny film!
I nie chodzi tu tylko o chłopców.
Żyjemy z myślą o dzieciach i rodzicach, żyjemy życiem innych ludzi, unikając odpowiedzialności i chowając się za „pępowiną”. Czy troska o bliskich to coś innego? Chodzi o: "w czym ci pomóc?", ale nie: "gdzie  poszedłeś?"

Kto z nas czyni coś niezbędnego dla siebie, swojego szczęścia, niezależnie od tego, jak patrzą na to jego rodzice (głównie matka) lub dziecko?

Większość powie: nie, to nie jest pępowina, to troska o bliskich i inne wymówki. To jest pępowina. Bez niej nie wciągniesz nikogo w swoje relacje z innymi ludźmi - i nie ma znaczenia czy towarzyskie czy romantyczne. Absolutnie tak jest - po prostu u niektórych ta pępowina jest dłuższa.

Tak, sama nie jestem bez grzechu - zarówno jako córka, jak i matka, pomimo, że ciągle próbuję wszystko poodcinać, no ale jak tak żyć bez kontroli!

Tutaj piszą: „O mojej teściowej” i jestem bardziej niż pewna, że nie należy obwiniać lustra (to nawiązanie do ludowej mądrości: nie obwiniaj lustra, że widzisz w nim krzywą twarz" - przyp. michalxl600). Dziecko "na pępowinie" może znaleźć tylko takie samo dziecko "na pępowinie", aby tylko było na kogo zwalić swoją osobistą nieodpowiedzialność. Dlatego jeśli chcesz być wolny - warto odciąć swoją pępowinę to nie pociągnie się innego , podobnego człowieka.

Wolni ludzie tworzą swoje wspólne więzi i natychmiast przenoszą się tam, gdzie chcą. Tam i rodzice nie są obrażeni, i wybierają wspólną ścieżkę, nie oglądając się za siebie - a dzieci są po prostu kochane i niekontrolowane.

Ci, którzy nadal są związani z matkami, przecinają swoje ścieżki ze ścieżkami matek, ale potem każda matka ma swoją własną ścieżkę i wszystko jest rozrywane - każda ciągnie parę w swoją stronę. A jeśli pępowina jest długa i nie rozchodzi się w różnych kierunkach, wówczas w nieskończoność wyjaśniają swoje relacje - o którego z nich matkę się "potknęli". A potem do tego kłębka dochodzą także ich ich własne "pępowinowe dzieci" - wszak musisz przynajmniej gdzieś poczuć się dominującym. Jak to współcześnie mówią: toksyczne relacje.

Nawiasem mówiąc, chłopaki, weźcie to za pomysł na nowy film, nie potrzebuję pieniędzy, będę zadowolona, jeśli tylko wspomnicie o tym w napisach ;)

czwartek, 28 maja 2020

Instrukcja przeżywania - Siergiej Troszyn oraz kilka innych aktualności.

  1.Na wstępie dodam, że fala obwinień o naruszenie praw autorskich znów daje się we znaki. Ja się czasami faktycznie nie za bardzo przykładam do zawiadomienia kogoś tam, że użyłem 5 minutowego nagrania. Już nie pamiętam czy w wypadku Olgi Waliajewej starałem się z nią skontaktować - chyba miało coś takiego miejsce na jej profilu "Vkontakte" ale nie uzyskałem odpowiedzi (oni byli wtedy w podróży). Zamieściłem jakiś 10 minutowy filmik z dodanymi polskimi napisami, "wisiał" na witrynie Youtube bodajże 5 lat, oczywiście niezarobkowo - odsłon zdaje się było tyle co inne filmy a więc ze 2000. Moim zdaniem w praktyce była to reklama na naszych ziemiach - nie wiem czy już prowadzą jakieś seminaria (wykłady) jak na przykład Luczis. Najprawdopodobniej w wyniku "pandemii" (będę dalej pisał w skrócie "kw") utracili jakieś dotychczasowe dochody bo ich działalność była wybitnie komercyjna i rozpaczliwie zaczęli szukać przyczyn tam gdzie ich nie ma. Ich strata - ja więcej zajmować się tą parą nie zamierzam skoro chodzi wyłącznie o kasę. Cieszę się, że to się wyjaśniło ( pozytywne skutki "kw"). Dla mnie odpowiedź na różne moje dylematy zarobkowania.

   2. Zabrałem się za tłumaczenie człowieka, który na pewno podobnych problemów mi nie sprawi (po raz już któryś link podpowiada bratnia dusza) - puszcza swoją pracę w świat tak jak ja, na pożytek ludziom. Tym samym potwierdza w praktyce wiedzę, którą się dzieli. "Kancelaria Boska" jak to mawiał Siergiej Daniłow (jego materiały też prawie zniknęły z mojego kanału - był taki jeden "wydawca", który zachował się podobnie jak Olga Waliajewa) sama ureguluje należności. Bardzo jestem ciekaw Waszej opinii- na razie 15 minut z ponad godzinnego nagrania. Dostępna jest cała książka w wersji wszelakiej (oczywiście po rosyjsku -od filmem na youtube podałem link do oryginału - komu się spodoba niech da "zwrotkę" energetyczną autorowi wciskając u niego łapkę w górę).


   3. Inny przyjaciel i w zasadzie współwydawca naszego kanału (bloga) podesłał link audycji nagranej przez Prometeja Wyzwolonego - warte uwagi, polecam:
https://youtu.be/lXCMv6V97yk

    4. Przewala się fala zdroworozsądkowych filmów na temat "kw". Dużo w tej sprawie publikuje kanał "Zdrowomyślenie".
Manipulacja- oni się z tym nawet nie kryją
Sowietow - bieg kury, której odrąbano głowę.
 Dr Gundarow o produkowanych w pośpiechu szczepionkach przeciwko nowemu wirusowi
   Pojawiły się ostre jak nóż filmy BaldTV. Wieści jak gwoździem w czoło (są i na zachodzie uczciwe głosy lekarzy ale podobno dużo mniej - tam tak zwaną służbą zdrowia zawiadują już wyłącznie ubezpieczalnie)).
Każdy ma szansę tego lata wyrobić sobie zdanie i podjąć odpowiednie działania bo jesienią na 100% czeka nas nawrót medialnej manipulacji. Wszystko to jest "testem na inteligencję" - wielki dziejowy egzamin dla ludzkości.
Dni "śfirusa" 4
Dni "śfirusa" 5
 
     Może tyle na ten moment - albo będę edytował niniejszy wpis, albo dopiszę nowości w komentarzach. 

p.s. Gwoli usprawiedliwienia spadku mojej aktywności w internecie:
Tu u nas na wsi też się trochę dzieje ale działamy według zasady "ciszej jedziesz - dalej będziesz". Zapowiadają się kolejni goście, jak dojrzeją pewne działania do prezentacji to na pewno dam znać (albo oni sami coś opublikują bo są to osoby znane w sieci) - wygląda na to, że wiele lat "pracy u podstaw" ma szansę wydać owoce.

wtorek, 19 maja 2020

System edukacji jest dobry, ale przede wszystkim powinien istnieć system wychowywania.


Jaka jest różnica między starym systemem a nowym? Stary był przede wszystkim systemem wychowywania. Dzieci były wychowywane przez Ojców.
Kto teraz wychowuje? Dziś wychowawcą dzieci jest telewizja, Internet, ulica - to znaczy nie wiadomo kto. I zauważ, że nastąpiła podmiana pojęć: dziecko nie musi być wychowywane ale musi być kształcone. No i co? W szkole mówią: Niech rodzice wychowają. Rodzice mówią: niech szkoła wychowuje. Potem - uczelnia, wojsko - szkoła życia wychowuje. W rezultacie jest to ulica, telewizja, Internet - to wszystko. I wychodzi na to, że człowiek kończy szkołę, uczelnię, a dorasta wykształcony drań. Nie są wychowani, ponieważ Ojcowie zostali oddzieleni od swoich bezpośrednich obowiązków.

W 1917 r. stworzono nie rosyjskie prawo ale biblijne, szare, zgodnie z którymi priorytetem wychowania jest Matka. Zauważcie, że rodzina jest niszczona - z kim zostało dziecko? Z mamą. Tzn. są pojedyncze przypadki, kiedy to Ojcowie dali radę uzyskać kontakt: Dlaczego pozbawiają mnie komunikacji z dzieckiem ?! - zwłaszcza staroobrzędowcy starali się, aby dzieci były zawsze z Ojcami. Ale w gruncie rzeczy w całkowitej masie rozwodów cywilnych dzieci pozostają z Matką. A Ojciec jest zobowiązany nie wychowywać, ale finansować - pojęcie alimentów. Ale gdyby pieniądze poszły na wychowanie dziecka: pieniądze z reguły nie były przeznaczane na wychowanie dziecka, a Mamy wydają je na siebie. Dlatego Ojcowie w ogóle nie chcieli płacić: dlaczego? Jeśli pieniądze nie są przekazywane dziecku, to dlaczego miałbym utrzymywać moją byłą żonę? Dlatego ojcowie pragną wolnego życia, tj. do wędrówki, jak w tym hymnie alimenciarzy: 

        Mój adres nie jest domem ani ulicą, 
       mój adres to Związek Radziecki.
        A dlaczego? Bo obcy system oddzielił dziecko od Ojca, tj. więź jest zerwana.

I już ustaliliśmy, że mama nie jest w stanie sama wychowywać chłopców, ponieważ nie wie, co to znaczy być chłopcem, jak być mężczyzną. Nie może też w pełni wychować dziewczyny, ponieważ będzie ją chronić przed niektórymi swoimi negatywnymi doświadczeniami.

Dlatego
w dawnych czasach wychowanie z reguły zawsze było prowadzone przez Ojców. A dziś jeśli wychowywała matka to matkę uznawano za bohaterkę. Nikt nie mówił: Ojciec jest bohaterem bo ma tak wiele dzieci. Ale wszystkie trudności związane z wychowywaniem dzieci zawsze spoczywają na Ojcu. On jest żywicielem rodziny, on ją karmi i tak dalej - zawsze był, jest i będzie. Dlatego też całe dziedzictwo i wychowanie leżały po stronie Ojców i Dziadków. Ale generalnie priorytetem edukacji była męska linia.

Spieramy się obecnie o to, jaką edukację wprowadzają dla dzieci? A wszystko, czego potrzebujemy, to po prostu powrócić Ojcom możliwość wychowania własnych dzieci, a potem wszystkie problemy społeczeństwa (no może nie wszystkie ale większość) problemów społeczeństwa zniknie.


Wiedza od Starowierców.


link do źródła tłumaczenia: https://vk.com/ivanzar?w=wall61571729_63269%2Fall



czwartek, 7 maja 2020

Władimir Buszyn o znanym dysydencie.

Celowo unikam nazwiska dysydenta w tytule aby nam tu ogólna wyszukiwarka nie sprowadziła na głowę jakichś oszołomów. Dziś w dobie wszechobecnej rusofobii pełno jest fanatycznych świrów reagujących alergią na sam dźwięk rosyjskiego języka. Zdumiony jestem jak skutecznie działa zachodnia propaganda- Goebbels mówił ponoć: "dajcie mi radio a zmienię każdy naród w bydło w przeciągu dwóch pokoleń" (albo 20 lat - nie wiem czy dobrze pamiętam szczegóły).

      Na pewnym portalu młodzieżowym wdałem się w rozmowę z człowiekiem, który zachęcał innych do czytania książki Sołżenicyna - 3 opasłe tomy "Archipelag Gułag". W Rosji dziś to "dzieło" jest lekturą obowiązkową w szkołach - na tę okazję wdowa po pisarzu znacznie skróciła treść. Poinformowani Rosjanie twierdzą, że to przede wszystkim z powodu absurdów jakich pełno w tych książkach - świadomi ludzie w Rosji oraz co niektórzy żyjący jeszcze świadkowie tamtej epoki rozbijają w proch i pył różne opisywane tam rzeczy. Do takich ludzi należał (zmarł w grudniu ubiegłego roku w wieku 95 lat) nasz dzisiejszy prelegent Władimir Buszyn. 
 Wikipedia po rosyjsku i angielsku - kto chce ten sobie o Buszynie doczyta. Bardzo interesująca postać, szanowany i uznawany, jak to mawiają Rosjanie "ostry umysł".
      W każdym razie mój rozmówca (o dziwo grzeczny ale zaraz zleciało się trzech innych wyzywających mnie od ruskich trolli) sprowokował mnie do tłumaczenia wywiadu jaki sobie przejrzałem (przesłuchałem) zimą.  Sam niegdyś wychowany na "radio Wolna Europa" czy "Głos Ameryki" uważałem Sołżenicyna za jakiegoś wolnościowca ale dziś "wyrównuję proporcje" starając się przeniknąć jak to tylko możliwe realia epoki w której było mi dane dorastać. Widzę jak fałszowana jest historia, jak bledną dawne "autorytety" okazując się często miernotami i karierowiczami bez czci i honoru ( w zasadzie to minionej epoce było to regułą, że takie były osoby "na świeczniku").

 
p.s. zapomniałem o podziękowaniach dla autora tego wideo. 
Jeśli komuś spodobał się ten wywiad to przejdź proszę na stronę skąd zaczerpnąłem oryginał i daj łapkę w górę w podziękowaniu za trud wypuszczenia w świat tej informacji: https://www.youtube.com/watch?v=4j35w7gkZYw