W zasadzie punktem głównym tego wpisu ma być film z Olgą i Aleksiejej Waliajew ( już prezentowani na blogu w innym wpisie http://michalxl600.blogspot.com/2015/01/piec-rol-kobiety.html ) .
Ostatnie słowa ( ostatnie minuty monologu) Olgi wzbudziły trochę mój protest. Po dosłuchaniu do końca już Olgę rozumiem w tym wypadku ale i tak nie wypuszczę tego filmu bez osobistego komentarza.
Wspomniany dr. Torsunow ( wykłady w sieci po rosyjsku) wykładający wiedzę Wedyjską nie za bardzo przypada mi do gustu. Porusza ważne tematy i ma swoich słuchaczy. Skoro są odbiorcy widać jego istnienie jest komuś potrzebne - dla mnie trochę zbyt uproszczone są jego wywody ale to nie znaczy, że facet jest szkodliwy. Ot- dobry administrator jaki to nazywa takie osoby Trehlebov. Prowadzi swoje kursy i wykłada pożyteczną wiedzę na takim poziomie na jakim jest w stanie. Tacy są też potrzebni.
Dobra- koniec o Torsunowie . Olga mu się najwyraźniej nisko kłania robiąc mu małą reklamę. Do tego dodaje słowa zupełnie przeciwne do mojego życiowego credo zawartego w tytule tego wpisu i za co mogę uściskać Andrieja Iwaszko przestrzegającego nas ( słusznie) by nie używa recept, o których nie wiemy jak działają i dokąd prowadzą. Nasze życie jest zbyt cenne by prowadzić ślepe eksperymenty i skoki na główkę w nieznaną wodę ( przynajmniej ja już z tego wyrosłem i w takim duchu dzielę się wiedzą na blogu - pełna wolność i szacunek dla wolności innych ludzi).
W każdym razie odniosłem wrażenie, że Olga zachęca do używania recept i ćwiczeń bez wstępnej oceny. Tu jestem diametralnie przeciwnego zdania- to nasze życie i nasza odpowiedzialność. Zdrowy rozsądek czy też "zdrowomyślenie" jak to nazywał Trehlebov jest zawsze w cenie. Rozsądnie sprawdzać nowe kierunki i zalecenia - z głową.
W omawianym, wypadku ( eksperyment z misiem) widać wyraźnie, że nie jest to nic szkodliwego ale dla zasady podkreślam, że nie zastosowałbym opisanej zasady i zachęty Olgi "na wiarę". Pisałem już nieraz o swojej niechęci do dogmatów.
Olga i Aleksiej są chyba krisznowcami (krisznaitami) - ogólnie moja męska intuicja podpowiada, że ludzie są w porządku ale zawsze przesiewam przez swoje sito światopoglądowe.
Zawsze zadawajcie w życiu pytania: dlaczego? po co ?