Blog ma ambicje upowszechnienia szeroko pojętej sfery
obyczajowości Słowiańskiej a więc zdrowych podstaw
życia rodzinnego a co za tym idzie zdrowia
całego naszego społeczeństwa w nadchodzącej już
nowej kosmicznej erze Wilka (Welesa).
Gdybyście
tylko wiedzieli kim naprawdę jesteście to świat by się zmienił
już jutro o poranku! W obecnym czasie ta wiedza jest przekazywana
krok po kroku i sączona kropla po kropli - ludzie się budzą do
swego prawdziwego istnienia.
Na
różnych poziomach dzisiaj ma miejsce uświadomienie sobie boskości
istnienia. Iluzja matrixa nadal mocno trzyma większość ludzi
jednak jej dni są policzone gdyż rozpoczęło się wielkie
przebudzenie.
Pociąg
wolności zwiększa prędkość i nie można go już zatrzymać.
Zbierzcie
siły na głęboką introspekcję a dopiero wtedy zwracajcie uwagę
na zewnątrz.
Nie
pozwalajcie, aby wasze życie, wasze myśli, emocje i sposoby
działania były dyktowane z zewnątrz - sami decydujcie gdzie
kierujecie swoją uwagę.
Do
tego potrzebujecie żywego połączenia ze samym sobą i tak się
dzieje, kiedy
usuniecie wszystko co je blokuje.
To
jest prawdziwa praca świadomości, i tylko na tej glebie rodzi się
prawdziwy świat. Jeśli potrzebujecie wsparcia i chcecie się
pożywić energia światła to Wasi Aniołowie i przewodnicy są
bliżej was niż wam się wydaje i czekają na wasze rozporządzenia.
Wasza
gwiezdna rodzina jest tutaj by wam pomóc i służyć całej
ludzkości.
Dziś
jest to prostu kwestia rozpoznania kim tak naprawdę jesteście bo
właśnie to otworzy drogę do wolności dla Was i dla całej
ludzkości.
Dziękuję
wszystkim, którzy wspierają i dzielą się tą pracą.
Ból
duszy jest najstraszniejszą i niszczącą rzeczą ze wszystkiego co
jest w stanie zranić człowieka, ponieważ tkwi on wewnątrz nie da
się przed nim uciec - tak czy siak będzie trzeba się z tym
zmierzyć. Można go odepchnąć od siebie na krótką chwilę ale on
bardzo szybko znów da o sobie znać.
Dlatego
tak ważne jest, aby nauczyć się sobie z nim radzić, a jeszcze
lepiej unikać na wszelkie dostępne sposoby - choć jest to bardzo
ciężkie. Ale nie ma nic niemożliwego dla tych, którzy wierzą i
gdy dusza boli to świat wokół przestaje radować. I tu ważne
jest, żeby nie uciekać i nie wypełniać całego dnia zajęciami,
lecz znaleźć czas, w którym nikt nie będzie wam przeszkadzał
zaprowadzić porządku w swojej duszy.
Zajęci
codziennym zamieszaniem, snuciem wspaniałych planów lub chęcią
jak najszybszego przeżycia tego dnia większość z nas nigdy nie
spogląda do wnętrza swojej duszy. Im to nie przychodzi do głowy
lub bardzo się tego boją, a głowa zajęta jest czymś innym niż
tym, że porządek powinien być nie tylko w domu, w miejscu pracy
czy w rodzinie ale również we własnej
duszy.
Ale to nie chroni ich
przed bólem – tak czy siak ona przypomni, że też wymaga
poświęcenia uwagi. O ile początkowo będzie to tylko odczucie, że
coś idzie nie tak to gdy tylko w życiu wydarzy się nieprzyjemne
zdarzenie - ból, który tak długo był zepchnięty przypomni o
sobie i pozbyć się go będzie można wyłącznie poprzez odszukanie
co do niego doprowadziło, co było przyczyną jego pojawienia się.
Pozbyć się czegokolwiek można wyłącznie odszukując źródło
(przyczynę) a uczynić to gdy w duszy skumulowało się wszystko
negatywne co człowiek napotkał w życiu jest bardzo trudno.
Jakakolwiek informacja –
a w szczególności negatywna pozostawia swój ślad. Aby to nie
wpływało na ogólny stan człowieka trzeba ją przemyśleć,
wyciągnąć wnioski i uwolnić.
Zamiast
tego ludzie pochłaniają wszystko, co widzą i słyszą, nawet nie
próbując rozważyć i ocenić tego co się stało a potem dziwią
się, dlaczego nie wytrzymują nerwowo przy najmniejszym
niepowodzeniu – po prostu dusza nie miała już sił aby spokojnie
reagować na wszystko.
Zalewa
ją zbyt wiele negatywności – telewizja ze swoimi pełnymi lęku
wiadomościami, brak szacunku, brak pieniędzy, niekończące się
prace domowe,
problemy
w pracy, kłótnie, niespełnione marzenia o rozwoju kariery, strach
przed dokonaniem złego wyboru, trudności w związku, brak
wzajemnego zrozumienia w rodzinie lub samotność -
wszystko to pozostawia rany i zapełnia duszę negatywnymi emocjami.
I aby odnaleźć źródło bólu, zrozumieć, co go sprowokowało i
jak pozbyć się go za pomocą istniejących środków, człowiek nie
wie od czego zacząć.
Wszystko
co człowiek tak bardzo starał się ignorować dosłownie zwala się
na niego i gdziekolwiek spojrzeć, nie ma wyjścia. A wszystko
dlatego, że kiedyś tam nie miał ochoty przemyśleć tego, co się
dzieje, nie przestrzegał higieny przy wyborze programów
informacyjnych lub filmów, zrezygnował z walki z tym co go nie
zadowala w życiu, stale unikał wyjaśniania relacji z tymi, którzy
go urazili lub sprawili ból.
A
teraz, kiedy kielich goryczy się przepełnia, nie ma siły wziąć
się w garść. Życie stało się torem przeszkód, który jest
coraz trudniejszy do pokonania i nie ma końca.
Ale
nie rozpaczaj - bez względu na to, dlaczego dusza boli,
najważniejsze jest to, że możesz sobie z tym wszystkim
poradzić jeśli rozumiesz, że już czas przestać słuchać innych
- kimkolwiek oni dla ciebie są. Nie
musisz we wszystkim na nich polegać i myśleć, że możesz być
szczęśliwy tylko wtedy gdy ktoś jest przy tobie.
Musisz
szukać wsparcia wyłącznie wewnątrz siebie. Wspaniale gdy obok
ciebie jest ktoś kto cię wspiera, ale dopóki nie uwierzysz w
siebie nikt nie rozwiąże twoich problemów, które przeszkadzają
cieszyć się życiem.
Tylko
ty możesz to uczynić zdając sobie sprawę, że to jest w Twojej
mocy i niczyjej więcej. Przyjmij za pewnik, że negatywność
istnieje i będzie istnieć – to prawda, że czasami aż zwala z
nóg, powoduje nieznośne cierpienia ale tylko Ty decydujesz, jak to
na ciebie wpłynie.
I
jeśli przyjmujesz odpowiedzialność za swoje życie to samodzielnie
decydujesz jak reagować na to, co się dzieje. W przeciwnym razie
chcąc lub nie chcąc oddajesz swój los w ręce tych którzy
sprawiają ci ból.
Ten
kto jest uważny wobec siebie i zdał sobie sprawę, że jego dusza
jest świątynią i że wymaga ona nie mniej uwagi niż ciało, a
czasami nawet więcej, a
już na pewno więcej niż otoczenie – ten nigdy nie doświadcza
miażdżących ciosów.
Owszem
- od kryzysów nikt się nie uchyli, w pewnym wieku, (niektórzy
wcześniej a inni później) wszyscy są zmuszeni zadumać się nad
swoim życiem. Jest
to absolutnie normalne - ludzie powinni rozważyć, ocenić i
przemyśleć przebytą ścieżkę, wyciągnąć wnioski, podsumować
działania i osiągnięcia, podjąć
decyzje, co czynić dalej – czy nadal podążać w stronę
założonych celów cz też stworzyć nowe albo w ogóle wziąć
przerwę i poświęcić czas dla siebie i tych, którzy są przy
tobie dopóki nie jest za późno.
Jak
to mówią: „nie zdołasz zarobić wszystkich pieniędzyi nie
wszystko ci się uda”. Ci, którzy sami nie pozbawili się prawa
czynić tego co uważają za stosowne przechodzą takie okresy
zupełnie spokojnie i radzą sobie z bólem duszy znacznie szybciej
niż ktokolwiek inny. A to dlatego, że nauczyli się nie reagować
na negatywne słowa, obraźliwe działania i obojętność ze strony
innych, nauczyli się nie oczekiwać niczego i nie martwić się, gdy
coś pójdzie nie tak bo uda się coś innego.
Aby
osiągnąć taką duchową harmonię nie można odrzucać swoich
emocji, uczuć i myśli lecz wierzyć w siebie i słuchać własnych
pragnień. Musisz uwierzyć, że jesteś godzien tego co najlepsze i
nie ma nikogo, kto miałby prawo poddać to w wątpliwość!
Bo
silny człowiek wie, że nie da się skrzywdzić kogoś, kto pilnie
strzeże swojego spokoju duszy. On nigdy nie uczyni tego, co może go
naruszyć i chroni się przed wszelkimi sytuacjami, które mogą
sprawić ból.
Często
ból duszy bierze się ze strachu, że nie jesteś wystarczająco
dobry a myśląc w ten sposób nigdy nie staniesz się szczęśliwy. Dlatego przestań
myśleć o tym czego ci brakuje i co jeszcze należy w sobie
poprawić, aby stać się szczęśliwym.
Lepiej
pomyśl o tym czy podążasz właściwą drogą? czy na pewno idziesz
w tym kierunku co trzeba? czy jesteś przekonany, że wszystko
wykonujesz jak należy? czy obecna sytuacja niesie tobie radość?
Czy
jesteś zadowolony z relacji w pracy, w rodzinie czy też ze stanu
zdrowia oraz ludzi w twoim otoczeniu? Przemyśl to wszystko i nie bój
się tych wniosków. do których przyjdziesz.
Najważniejsze
jest to czy zdajesz sobie sprawę z tego co czynisz i że jesteś w
stanie ochronić to, co dla ciebie drogie i nie wycofasz się pod
presją otoczenia.
Przestań
myśleć, że ktoś jest lepszy od ciebie, lepiej poszukaj sposobów
na naprawienie tego, co ciebie nie zadowala.
Twoim
zadaniem jest wsłuchać się w to, co wewnętrzne, usłyszeć
aspiracje marzenia a nie zaspokajać cudze potrzeby.
Musisz
nauczyć się szanować siebie a wtedy inni także będą cię
szanować.
I
kiedy czujesz, że Twoje sprawy są zauważone i czynisz to, czego
potrzebuje dusza wszelki ból zniknie. Przecież on pojawił się,
bo czegoś tobie brakowało. A kiedy odzyskasz szacunek do siebie,
gdy skorzystasz z prawa do samodzielnego decydowania o sobie,
gdy zrozumiesz czego pragniesz to jedyne, co pozostanie to przyjęcie
tego.
Urazy
Duszy można wyleczyć niezależnie od czasu ich trwania. Tak więc
doznane w przeszłości duchowe traumy dosłownie programują nas na
przeżywanie podobnych doświadczeń w teraźniejszości. Na
przykład, jeśli w dzieciństwie byliście ciągle obrażani to
nadal nosicie w sobie tę energię urazy i tym samym przyciągacie do
siebie wciąż nowych obrażających was ludzi.
Jest
to życiowa lekcja, w ten sposób życie oferuje wam przekształcenie
(transformację) tej energii i tym samym zatrzymanie serii bolesnych
sytuacji,
uwolnienie
się od nich aby z lekkością podążać dalej ku tym sukcesom i
zwycięstwom, które wcześniej były po prostu zablokowane przez energie
wprowadzające dysonans.
Nawet
jeśli trauma emocjonalna (duchowa) powstała w odległej przeszłości
to można ją uleczyć. Już wiemy, że dla ducha nie istnieją
pojęcia przeszłości i przyszłości - wszystko istnieje w chwili
obecnej i nie ważne jak dawno temu doświadczyłeś bólu Duszy.
Jeśli
te energie są nadal z tobą to znaczy, że wszystko nadal się
dzieje tu i teraz.
Dla
rozładowywania energii dysonansu otrzymanych w przeszłości trzeba
pozostać w chwili obecnej - poniższe ćwiczenie pokaże Ci jak tego
dokonać.
Ćwiczenie: Uleczenie
urazów Duszy z przeszłości.
Znajdź sposób na bycie sam na sam. Usiądź
wygodnie, oddychaj równomiernie i miarowo aby się uspokoić i
zrelaksować i uwolnić swój umysł od obcych myśli.
Powiedz
sam sobie, że najbliższe pół godziny zamierzasz poświęcić
samoleczeniu z bolesnych traum będących dziedzictwem przeszłości. Zamknij
oczy, przyjmij wygodną pozycję i staraj się nastroić na
obserwację swojego ciała i stanu Duszy.
Twoim
zadaniem jest rozpoznanie obecności dyskomfortu zarówno cielesnego,
jak i dyskomfortu Duszy. Nawet ślad takiego dyskomfortu może
wskazywać na jakiś ból, czasami nieuświadomiony ale pozbawiający
sił.
Możesz
odkryć jakieś napięcie lub po prostu uczucie dyskomfortu – tak
jakby coś uwierało w twoim wnętrzu i niekoniecznie fizycznie.
Dostrój się do tego obszaru i mentalnie nakieruj tam światło z
twojego Boskiego centrum. Zadaj sobie w myślach pytanie: „co to
jest? Co mnie boli? jaki jest tego powód? i nastrój się na
otrzymanie odpowiedzi.
To
może być intuicyjna odpowiedź lub wspomnienie tego momentu z
przeszłości,który wiąże się z otrzymaniem tej rany. Zwracaj
uwagę na każdą myśl i wspomnienie, nawet jeśli to tylko jakieś
nikłe mgnienie.
Może
to być nieoczekiwane wspomnienie o tym, o czym dawno zapomniałeś,
ale
twoja podświadomość i twoja prawdziwa esencja pamiętają o tym.Przypomnij
sobie teraz już świadomie tę sytuację i związany z nią ból.
Jeśli
ból ujawni się w formie jakiejś emocji to pozwalaj mu się
uwolnić.
Następnie
powiedz głośno lub tylko do siebie w myślach: „dziękuję za ten
ból ponieważ
było to na moją korzyść, błogosławię ten ból, ponieważ z
jego pomocą stałem się silniejszy”.
Jeśli
ten ból jest związany z konkretną osobą to w myślach też mu
podziękuj za to, kim jest i, że dał ci możliwość przejść
doświadczenie cierpienia, przetransformować to cierpienie i stać
się silniejszym.
Potem
powiedz: „teraz przemieniam/przekształcam ten ból w złotą Boską
energię”. Wyobraź sobie rozbłysk złotego ognia przed swoimi
oczami, w którym natychmiast i w mgnieniu oka wybucha i płonie
energia bólu. Ma
ona formę czarnego skrzepu, który natychmiast zmienia się w złoty
błysk.
Teraz
powiedz: „już się skończyło, jestem wolny”
Podziękuj
Stwórcy i swoim aniołom za Wsparcie
Podobną
pracę dobrze jest przeprowadzać zawsze, gdy poczujesz nawet
najmniejszy dyskomfort w swoim stanie fizycznym lub duchowym. Tak
właśnie przejawia się ukryta trauma duchowa gotowa do
przepracowania.
Jeśli
treść się podoba to dajcie proszę łapkę w górę autorowi pod
oryginalnym filmem „Era Wodnika”.