środa, 28 września 2022

Gdybyście tylko wiedzieli kim naprawdę jesteście to świat by się zmienił już jutro

 link do oryginału rosyjskiego https://www.youtube.com/watch?v=MsoMNIKlZEY

a tu "czytanka" w języku polskim https://www.youtube.com/watch?v=lPToe8rQYP0

Kochani,

Gdybyście tylko wiedzieli kim naprawdę jesteście to świat by się zmienił już jutro o poranku! W obecnym czasie ta wiedza jest przekazywana krok po kroku i sączona kropla po kropli - ludzie się budzą do swego prawdziwego istnienia.

Na różnych poziomach dzisiaj ma miejsce uświadomienie sobie boskości istnienia. Iluzja matrixa nadal mocno trzyma większość ludzi jednak jej dni są policzone gdyż rozpoczęło się wielkie przebudzenie.

Pociąg wolności zwiększa prędkość i nie można go już zatrzymać.

Zbierzcie siły na głęboką introspekcję a dopiero wtedy zwracajcie uwagę na zewnątrz.

Nie pozwalajcie, aby wasze życie, wasze myśli, emocje i sposoby działania były dyktowane z zewnątrz - sami decydujcie gdzie kierujecie swoją uwagę.

Do tego potrzebujecie żywego połączenia ze samym sobą i tak się dzieje, kiedy usuniecie wszystko co je blokuje.

To jest prawdziwa praca świadomości, i tylko na tej glebie rodzi się prawdziwy świat. Jeśli potrzebujecie wsparcia i chcecie się pożywić energia światła to Wasi Aniołowie i przewodnicy są bliżej was niż wam się wydaje i czekają na wasze rozporządzenia.

Wasza gwiezdna rodzina jest tutaj by wam pomóc i służyć całej ludzkości.

Dziś jest to prostu kwestia rozpoznania kim tak naprawdę jesteście bo właśnie to otworzy drogę do wolności dla Was i dla całej ludzkości.

Dziękuję wszystkim, którzy wspierają i dzielą się tą pracą.


 

JAK UWOLNIĆ SIĘ OD BÓLU DUSZY.

Ból duszy jest najstraszniejszą i niszczącą rzeczą ze wszystkiego co jest w stanie zranić człowieka, ponieważ tkwi on wewnątrz nie da się przed nim uciec - tak czy siak będzie trzeba się z tym zmierzyć. Można go odepchnąć od siebie na krótką chwilę ale on bardzo szybko znów da o sobie znać.

  Dlatego tak ważne jest, aby nauczyć się sobie z nim radzić, a jeszcze lepiej unikać na wszelkie dostępne sposoby - choć jest to bardzo ciężkie. Ale nie ma nic niemożliwego dla tych, którzy wierzą i gdy dusza boli to świat wokół przestaje radować. I tu ważne jest, żeby nie uciekać i nie wypełniać całego dnia zajęciami, lecz znaleźć czas, w którym nikt nie będzie wam przeszkadzał zaprowadzić porządku w swojej duszy.

  Zajęci codziennym zamieszaniem, snuciem wspaniałych planów lub chęcią jak najszybszego przeżycia tego dnia większość z nas nigdy nie spogląda do wnętrza swojej duszy. Im to nie przychodzi do głowy lub bardzo się tego boją, a głowa zajęta jest czymś innym niż tym, że porządek powinien być nie tylko w domu, w miejscu pracy czy w rodzinie ale również we własnej duszy.

Ale to nie chroni ich przed bólem – tak czy siak ona przypomni, że też wymaga poświęcenia uwagi. O ile początkowo będzie to tylko odczucie, że coś idzie nie tak to gdy tylko w życiu wydarzy się nieprzyjemne zdarzenie - ból, który tak długo był zepchnięty przypomni o sobie i pozbyć się go będzie można wyłącznie poprzez odszukanie co do niego doprowadziło, co było przyczyną jego pojawienia się. Pozbyć się czegokolwiek można wyłącznie odszukując źródło (przyczynę) a uczynić to gdy w duszy skumulowało się wszystko negatywne co człowiek napotkał w życiu jest bardzo trudno.

Jakakolwiek informacja – a w szczególności negatywna pozostawia swój ślad. Aby to nie wpływało na ogólny stan człowieka trzeba ją przemyśleć, wyciągnąć wnioski i uwolnić.

Zamiast tego ludzie pochłaniają wszystko, co widzą i słyszą, nawet nie próbując rozważyć i ocenić tego co się stało a potem dziwią się, dlaczego nie wytrzymują nerwowo przy najmniejszym niepowodzeniu – po prostu dusza nie miała już sił aby spokojnie reagować na wszystko.

Zalewa ją zbyt wiele negatywności – telewizja ze swoimi pełnymi lęku wiadomościami, brak szacunku, brak pieniędzy, niekończące się prace domowe,

problemy w pracy, kłótnie, niespełnione marzenia o rozwoju kariery, strach przed dokonaniem złego wyboru, trudności w związku, brak wzajemnego zrozumienia w rodzinie lub samotność - wszystko to pozostawia rany i zapełnia duszę negatywnymi emocjami. I aby odnaleźć źródło bólu, zrozumieć, co go sprowokowało i jak pozbyć się go za pomocą istniejących środków, człowiek nie wie od czego zacząć.

Wszystko co człowiek tak bardzo starał się ignorować dosłownie zwala się na niego i gdziekolwiek spojrzeć, nie ma wyjścia. A wszystko dlatego, że kiedyś tam nie miał ochoty przemyśleć tego, co się dzieje, nie przestrzegał higieny przy wyborze programów informacyjnych lub filmów, zrezygnował z walki z tym co go nie zadowala w życiu, stale unikał wyjaśniania relacji z tymi, którzy go urazili lub sprawili ból.

A teraz, kiedy kielich goryczy się przepełnia, nie ma siły wziąć się w garść. Życie stało się torem przeszkód, który jest coraz trudniejszy do pokonania i nie ma końca.

Ale nie rozpaczaj - bez względu na to, dlaczego dusza boli, najważniejsze jest to,  że możesz sobie z tym wszystkim poradzić jeśli rozumiesz, że już czas przestać słuchać innych - kimkolwiek oni dla ciebie są. Nie musisz we wszystkim na nich polegać i myśleć, że możesz być szczęśliwy tylko wtedy gdy ktoś jest przy tobie.

Musisz szukać wsparcia wyłącznie wewnątrz siebie. Wspaniale gdy obok ciebie jest ktoś kto cię wspiera, ale dopóki nie uwierzysz w siebie nikt nie rozwiąże twoich problemów, które przeszkadzają cieszyć się życiem.

Tylko ty możesz to uczynić zdając sobie sprawę, że to jest w Twojej mocy i niczyjej więcej. Przyjmij za pewnik, że negatywność istnieje i będzie istnieć – to prawda, że czasami aż zwala z nóg, powoduje nieznośne cierpienia ale tylko Ty decydujesz, jak to na ciebie wpłynie.

I jeśli przyjmujesz odpowiedzialność za swoje życie to samodzielnie decydujesz jak reagować na to, co się dzieje. W przeciwnym razie chcąc lub nie chcąc oddajesz swój los w ręce tych którzy sprawiają ci ból.

Ten kto jest uważny wobec siebie i zdał sobie sprawę, że jego dusza jest świątynią i że wymaga ona nie mniej uwagi niż ciało, a czasami nawet więcej, a już na pewno więcej niż otoczenie – ten nigdy nie doświadcza miażdżących ciosów.

Owszem - od kryzysów nikt się nie uchyli, w pewnym wieku, (niektórzy wcześniej a inni później) wszyscy są zmuszeni zadumać się nad swoim życiem. Jest to absolutnie normalne - ludzie powinni rozważyć, ocenić i przemyśleć przebytą ścieżkę, wyciągnąć wnioski, podsumować działania i osiągnięcia, podjąć decyzje, co czynić dalej – czy nadal podążać w stronę założonych celów cz też stworzyć nowe albo w ogóle wziąć przerwę i poświęcić czas dla siebie i tych, którzy są przy tobie dopóki nie jest za późno.

Jak to mówią: „nie zdołasz zarobić wszystkich pieniędzy i nie wszystko ci się uda. Ci, którzy sami nie pozbawili się prawa czynić tego co uważają za stosowne przechodzą takie okresy zupełnie spokojnie i radzą sobie z bólem duszy znacznie szybciej niż ktokolwiek inny. A to dlatego, że nauczyli się nie reagować na negatywne słowa, obraźliwe działania i obojętność ze strony innych, nauczyli się nie oczekiwać niczego i nie martwić się, gdy coś pójdzie nie tak bo uda się coś innego.

Aby osiągnąć taką duchową harmonię nie można odrzucać swoich emocji, uczuć i myśli lecz wierzyć w siebie i słuchać własnych pragnień. Musisz uwierzyć, że jesteś godzien tego co najlepsze i nie ma nikogo, kto miałby prawo poddać to w wątpliwość!

Bo silny człowiek wie, że nie da się skrzywdzić kogoś, kto pilnie strzeże swojego spokoju duszy. On nigdy nie uczyni tego, co może go naruszyć i chroni się przed wszelkimi sytuacjami, które mogą sprawić ból.

Często ból duszy bierze się ze strachu, że nie jesteś wystarczająco dobry a myśląc w ten sposób nigdy nie staniesz się szczęśliwy. Dlatego przestań myśleć o tym czego ci brakuje i co jeszcze należy w sobie poprawić, aby stać się szczęśliwym.

Lepiej pomyśl o tym czy podążasz właściwą drogą? czy na pewno idziesz w tym kierunku co trzeba? czy jesteś przekonany, że wszystko wykonujesz jak należy? czy obecna sytuacja niesie tobie radość?

Czy jesteś zadowolony z relacji w pracy, w rodzinie czy też ze stanu zdrowia oraz ludzi w twoim otoczeniu? Przemyśl to wszystko i nie bój się tych wniosków. do których przyjdziesz.

Najważniejsze jest to czy zdajesz sobie sprawę z tego co czynisz i że jesteś w stanie ochronić to, co dla ciebie drogie i nie wycofasz się pod presją otoczenia.

Przestań myśleć, że ktoś jest lepszy od ciebie, lepiej poszukaj sposobów na naprawienie tego, co ciebie nie zadowala.

Twoim zadaniem jest wsłuchać się w to, co wewnętrzne, usłyszeć aspiracje marzenia a nie zaspokajać cudze potrzeby.

Musisz nauczyć się szanować siebie a wtedy inni także będą cię szanować.

I kiedy czujesz, że Twoje sprawy są zauważone i czynisz to, czego potrzebuje dusza wszelki ból zniknie. Przecież on pojawił się, bo czegoś tobie brakowało. A kiedy odzyskasz szacunek do siebie, gdy skorzystasz z prawa do samodzielnego decydowania o sobie, gdy zrozumiesz czego pragniesz to jedyne, co pozostanie to przyjęcie tego.

Urazy Duszy można wyleczyć niezależnie od czasu ich trwania. Tak więc doznane w przeszłości duchowe traumy dosłownie programują nas na przeżywanie podobnych doświadczeń w teraźniejszości. Na przykład, jeśli w dzieciństwie byliście ciągle obrażani to nadal nosicie w sobie tę energię urazy i tym samym przyciągacie do siebie wciąż nowych obrażających was ludzi.

Jest to życiowa lekcja, w ten sposób życie oferuje wam przekształcenie (transformację) tej energii i tym samym zatrzymanie serii bolesnych sytuacji,

uwolnienie się od nich aby z lekkością podążać dalej ku tym sukcesom i zwycięstwom, które wcześniej były po prostu zablokowane przez energie wprowadzające dysonans.

Nawet jeśli trauma emocjonalna (duchowa) powstała w odległej przeszłości to można ją uleczyć. Już wiemy, że dla ducha nie istnieją pojęcia przeszłości i przyszłości - wszystko istnieje w chwili obecnej i nie ważne jak dawno temu doświadczyłeś bólu Duszy.

Jeśli te energie są nadal z tobą to znaczy, że wszystko nadal się dzieje tu i teraz.

Dla rozładowywania energii dysonansu otrzymanych w przeszłości trzeba pozostać w chwili obecnej - poniższe ćwiczenie pokaże Ci jak tego dokonać.

Ćwiczenie: Uleczenie urazów Duszy z przeszłości. 

  Znajdź sposób na bycie sam na sam. Usiądź wygodnie, oddychaj równomiernie i miarowo aby się uspokoić i zrelaksować i uwolnić swój umysł od obcych myśli.

Powiedz sam sobie, że najbliższe pół godziny zamierzasz poświęcić samoleczeniu z bolesnych traum będących dziedzictwem przeszłości. Zamknij oczy, przyjmij wygodną pozycję i staraj się nastroić na obserwację swojego ciała i stanu Duszy.

Twoim zadaniem jest rozpoznanie obecności dyskomfortu zarówno cielesnego, jak i dyskomfortu Duszy. Nawet ślad takiego dyskomfortu może wskazywać na jakiś ból, czasami nieuświadomiony ale pozbawiający sił.

Możesz odkryć jakieś napięcie lub po prostu uczucie dyskomfortu – tak jakby coś uwierało w twoim wnętrzu i niekoniecznie fizycznie. Dostrój się do tego obszaru i mentalnie nakieruj tam światło z twojego Boskiego centrum. Zadaj sobie w myślach pytanie: „co to jest? Co mnie boli? jaki jest tego powód? i nastrój się na otrzymanie odpowiedzi.

To może być intuicyjna odpowiedź lub wspomnienie tego momentu z przeszłości,który wiąże się z otrzymaniem tej rany. Zwracaj uwagę na każdą myśl i wspomnienie, nawet jeśli to tylko jakieś nikłe mgnienie.

Może to być nieoczekiwane wspomnienie o tym, o czym dawno zapomniałeś,

ale twoja podświadomość i twoja prawdziwa esencja pamiętają o tym.Przypomnij sobie teraz już świadomie tę sytuację i związany z nią ból.

Jeśli ból ujawni się w formie jakiejś emocji to pozwalaj mu się uwolnić.

Następnie powiedz głośno lub tylko do siebie w myślach: „dziękuję za ten ból ponieważ było to na moją korzyść, błogosławię ten ból, ponieważ z jego pomocą stałem się silniejszy”.

Jeśli ten ból jest związany z konkretną osobą to w myślach też mu podziękuj za to, kim jest i, że dał ci możliwość przejść doświadczenie cierpienia, przetransformować to cierpienie i stać się silniejszym.

Potem powiedz: „teraz przemieniam/przekształcam ten ból w złotą Boską energię”. Wyobraź sobie rozbłysk złotego ognia przed swoimi oczami, w którym natychmiast i w mgnieniu oka wybucha i płonie energia bólu. Ma ona formę czarnego skrzepu, który natychmiast zmienia się w złoty błysk.

Teraz powiedz: „już się skończyło, jestem wolny”

Podziękuj Stwórcy i swoim aniołom za Wsparcie

Podobną pracę dobrze jest przeprowadzać zawsze, gdy poczujesz nawet najmniejszy dyskomfort w swoim stanie fizycznym lub duchowym. Tak właśnie przejawia się ukryta trauma duchowa gotowa do przepracowania.

Jeśli treść się podoba to dajcie proszę łapkę w górę autorowi pod oryginalnym filmem „Era Wodnika”.

  link źródłowy https://www.youtube.com/watch?v=91di63ZflGA

Tu polski lektor do powyższego tekstu  https://www.youtube.com/watch?v=BOhFb0APrzc