środa, 31 lipca 2019

Moc żeńskiej wierności.

źródło tłumaczenia: https://vk.com/ypa144?w=wall2713826_2431%2Fall

To nie tyle kwestia lojalności w sensie fizycznym, co lojalność Ducha. Lojalność (wierność) to wiara, niezachwiana wiara w poprawność swojego wyboru, wiara w moc mężczyzny. Wedy mówią: „Lojalność (wierność) kobiety wobec męża daje jej ogromną moc psychiczną. To ta Moc daje ochronę mężowi, rodzinie i jej samej. A ona nie tylko chroni - ona "promuje" (wznosi/wynosi), daje radość i dobroć, ale także wiele innych darów, w tym materialnych. Dla kobiety pierwszą jest wiara w opiekę nad nią przez Boga. A jak Bóg troszczy się o kobietę? Po prostu daje jej właściwego mężczyznę. Dlatego mężczyzna powinien być postrzegany jako przejaw Boga dla niej. ” Tak mówią Wedy.

Często w naszym rozumieniu wierność kojarzona jest tylko z brakiem innych partnerów seksualnych. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Kobieta niby nie pozwala nikomu zbliżyć się do siebie, może nawet nie akceptować zalotów, ale jednocześnie zaczyna myśleć, że: „Oto ten, inny mężczyzna, daje mi znaki uwagi, a może może uczynić mnie szczęśliwszą ... „  To jest przejaw niewierności.

Jeśli wyśledzisz takie chwile to z reguły właśnie wtedy
natychmiast zaczynają się w rodzinie problemy tego rodzaju: mąż zaczyna mieć problemy w pracy, coraz częściej musi podejmować wysiłki, aby osiągnąć wyniki. Ale nie może być inaczej, moc popłynęła w innym kierunku, paliwa jest mniej i proces zwalnia, trudniej jest się poruszać. I wtedy zrywa się lawina - kobieta stosownie do tego zaczyna otrzymywać mniej uwagi bo mężczyzna ma trudności, a to dodatkowo wzmacnia jej niewierność (brak zaufania do właściwego wyboru).

Można powiedzieć, że rozpoczął się proces niszczenia rodziny. Ale na tym etapie proces jest nadal odwracalny. Wszystko tutaj zależy od mądrości kobiety, na jej poziomie duchowym. Czy zdoła ona przemyśleć i przywrócić tę moc swojej wierności? Przecież tracąc wierność kobieta niszczy nie tylko rodzinę, a co za tym idzie życie bliskich ludzi, ale także swoje własne, teraźniejsze i przyszłe. Nie przestrzegając lojalności (wierności) kobieta w konsekwencji przestaje wierzyć również w siebie.

Wierzyć w to, że zasługuje na lepszy los, na lepszego mężczyznę. Z takim światopoglądem trudno jej będzie żyć. Kobiety są tak zbudowane ("zaprojektowane"), że wiara jest naszą siłą. O jakiej samorealizacji czy samodoskonaleniu można tu mówić, jeśli nie ma mocy? Jak samochód bez paliwa ...

Ale o ile z wiernością w rodzinie wszystko jest mniej lub bardziej zrozumiałe to co z tymi, które jeszcze nie znalazły swojego mężczyzny? Jak zrozumieć czy mężczyzna jest godny twojej wierności? W co wtedy wierzyć?
W czasie, gdy kobieta jest samotna, musi nauczyć się czekać i wierzyć, że jest po prostu
na świecie ten człowiek, dla którego przygotowana jest jej lojalność (wierność), nie chwytając się wszystkiego pod rząd ale rozwijając się i szukając swojej drogi.

Kobieta musi umieć czekać ponieważ w życiu zawsze będzie musiała czekać. W tych chwilach oczekiwania musi nauczyć się być szczęśliwą. Pomoże to jej zachować tę rezerwę (zapas) wierności, która została jej dana przy urodzeniu a w konsekwencji użyć jej gdy pojawi się odpowiedni mężczyzna na którego będzie mogła nakierować swoją moc i który doprowadzi ją do doskonałości.

Kobieta nie idzie sama, ona jest jak wagon z węglem a mężczyzna jest jak lokomotywa - potrzebuje węgla, a kobieta musi być napełniona tym węglem żeby ją wieziono, bo brak w niej mechanizmu jak w lokomotywie.

Mężczyznom pod tym względem jest o wiele łatwiej. Zaczepił jeden wagon z węglem, wrzucił go do pieca i ruszył, a po odczepieniu wagonu porusza się jeszcze siłą inercji. Dlatego bardzo niebezpieczne jest dla kobiety godzenie się na krótkotrwałe związki. On potem odjedzie i podczepi inny wagon a ty zostaniesz gdzieś, gdzie zostałaś odczepiona i nie dotarłaś do miejsca przeznaczenia a węgla ubyło. I tak raz, drugi, trzeci i wagon cały pusty.

Dlatego tak ważna jest umiejętność czekania. Potrafić prawidłowo czekać - nie marnując ale napełniając się, i być widoczną, być gotową, wiedzieć dokąd chcesz się udać i jaka jest twoja misja. Wtedy będziesz wiedziała jakiego rodzaju mężczyzny potrzebujesz, zdołasz dokonać właściwego wyboru i dając mu swoją wierność przemieszczać się razem po drodze. A potem wy oboje będziecie w harmonii dając sobie wzajemnie to co trzeba !!!

A kiedy mężczyzna i kobieta idą w harmonii to są silniejsi i poruszają się lepiej i mogą iść dalej. Są jak zdrowa komórka a świat jest organizmem. On nie potrzebuje chorych komórek, stara się zachować (wspierać) zdrowe, one go rozwijają, są dla niego ważniejsze, chroni je. Chcecie być szczęśliwi i realizować się wspólnie? Bądź więc tą zdrową komórką !!!
https://vk.com/ksvetuinfo
~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pamiętam moment, w którym wiedza wedyjska dopiero co przykryła mnie swoją falą, kiedy niby „przypadkowo” natknęłam się na nią, wtedy kiedy najbardziej jej potrzebowałam.
  Jak wiadomo, nauczyciel pojawia się w momencie, gdy uczeń jest gotowy. Ale dopiero gdy zagłębiłam się w istotę tego, co się dzieje i skąd się biorą problemy życiowe to zdałam sobie sprawę, że tysiące kobiet znajduje się w takiej "kałuży" systemu, że nawet nie mają pojęcia, dlaczego są tak nieszczęśliwe i gdzie szukać tego punktu oparcia pozwalającego budować harmonijne i radosne życie ...
  Muszę dodać, że nie będąc wyjątkiem od tej reguły zaufałam tej wiedzy i wkroczyłam na ścieżkę, która przybliża mnie do szczęścia i harmonii, a dzięki temu mogę absolutnie potwierdzić, że droga nie jest łatwa, ale warto. Teraz nie tylko rozumiem, ale także wiem jak to wszystko działa. Jestem tak wdzięczna Stwórcy, że teraz moja oczekująca Dusza za-rezonowała z pokrewną Duszą, dla której moja Wierność była przeznaczona raz i na zawsze.

Zdrowia i dobrobytu również i Tobie! - każdej, która czyta ten post i może jeszcze nie do końca ufa wszystkiemu wyżej wymienionemu.