Chyba kiedyś już ten film oglądałem (widzę, że łapka świeci się na niebiesko) ale z przyjemnością oglądam znów. Same konkrety i ... no po prostu dr Morse.
Blog ma ambicje upowszechnienia szeroko pojętej sfery obyczajowości Słowiańskiej a więc zdrowych podstaw życia rodzinnego a co za tym idzie zdrowia całego naszego społeczeństwa w nadchodzącej już nowej kosmicznej erze Wilka (Welesa).
poniedziałek, 30 listopada 2020
środa, 18 listopada 2020
Ciekawostki językowe.
Dawno nie przyłożyłem się na blogu (poza komentarzami) do jakiegoś większego wpisu ale dojrzewało mi w duszy od dłuższego czasu zagadnienie poszukiwań językowych. Jeden z przyjaciół podarował mi przepiękny plakat z bukwicą słowiańską - drukował dla siebie i zrobił mi również kopię. Jeśli nas czyta (zaganiany mocno) to pozdrawiam serdecznie.
W innych rozmowach tu na blogu Milena poleciła filmy Prometeja wyzwolonego i jego dociekania w tej sferze (czasem nas czytywał więc i tu ślę pozdrowienia gdyby co i zapraszam do wspólnych rozważań). Wspomnieliśmy też w dalszej rozmowie o przemiłym panu Mrozińskim i jego wkładzie w te poszukiwania.
Film jaki chcę polecić Waszej uwadze widziałem już około 2 lata temu (tu link do oryginału - jeśli się praca podoba to postawcie "like" u źródła). Jest tam kilka bardzo istotnych uwag odnośnie trwającej (tak mi się wydaje) "przepychanki" (a tym samym cały czas subtelnego skłócania naszego Słowiańskiego narodu): kto był pierwszy? Lechici czy Rusicze? Pan Mroziński udowadnia, że głagolica była pierwsza i że z niej powstała bukwica, Prometej wyciąga swoje wnioski bazując na piśmiennictwie i moim zdaniem narażając się na możliwość dużych błędów (jeśli temat Was zainteresuje i rozwinie się rozmowa to rozwinę swoją myśl w komentarzach). Pisałem już nie raz - między innymi ostatnio w tejże rozmowie z Mileną jakie ja mam spojrzenie na szukanie naszych korzeni w sferze językowej.
Skłaniam się do hipotezy (przedstawianej również w dzisiejszym materiale poniżej), że byliśmy wszyscy jedną rodziną. Nasz współczesny język polski, współczesne języki ukraiński, rosyjski i wiele innych języków słowiańskich (również sanskryt) mają wspólnego przodka - jeden pra -język. Film udowadnia, że nie tylko one- wszystkie języki świata (być może narzecza Indian mają inne pochodzenie, chyba języki ludów żółtoskórych również, oni są z innych gwiazd). W filmach Gry Bogów -Siergieja Striżaka również jest o tym mowa. A skoro o tym: w którymś z filmów jakiś naukowiec opowiadał o doświadczeniu przeprowadzonym gdzieś w Europie, podłączano ludzi do czegoś w rodzaju wariografu czy też aparatury EEG i badano reakcję na przedstawiane obrazy i wymawiane przy tym nazwy. Dla przykładu pokazywano zdjęcie psa wymawiając na głos słowa w różnych językach: der Hund, the dog, kanis, pies, sobaka itd. Podobno duża część populacji Europejskiej (w tym dzisiejsi niemiecko i anglojęzyczni) reagowała w ten sposób, że przy słowach słowiańskich (w tym wypadku "pies, pios") następowało jakieś szczególne wychylenie wskaźników. Wysnuto wnioski, że nasza genetyka reaguje rezonansem na te słowa i dalszy wniosek, że znaczna część mieszkańców tzw. zachodu ma genetykę słowiańską. To bardzo ciekawy wątek - badania podobno przestano finansować bo nie pasują do krzewionej obecnie narracji "równości" i tych wszystkich bzdur. Wspomnieć tu też mogę o wykładach Sidorowa (tłumaczyłem ich kilka), który też dokłada swoje 3 grosze do tych poszukiwań pochodzenia ludzkości. Z grubsza obraz jawi się taki, że "wchód" pomieszał się z "zachodem". Sidorow mówi o genach neandertalskich (dzieci Pana pomieszały się dziećmi Boga - były dwa wpisy na blogu, podam też link do drugiej części) .
Trehlebov kiedyś też wspominał, że możemy (dzieci Pana i Boga) krzyżować się ze sobą- taka lekcja dziejowa, ich genetyka się w ten sposób ulepsza a nasza degraduje. Ponad tym wszystkim (potwierdzają to badania dr-a Gariajewa - też są filmy na moim kanale, Gariajew pojawia się też w "Gry Bogów") działa moc świadomości - możemy swoją genetykę poprawiać dzięki pracy nad sobą- ona wcale nie jest "nienaruszalna" jak nam starają się wmówić ci, których zadaniem jest utrudnić znalezienie naszej ścieżki do Boskości.
No może tyle na razie bo znów wyjdzie nudna epistoła :)
Zapraszam na film i do wpisywania swoich przemyśleń:
piątek, 13 listopada 2020
Muzyka słowiańska- chłopaki z Bydgoszczy
Zadałem pytanie w komentarzach pod ostatnim wpisem ale zrobiło się tam już tak gęsto, że chyba nikt nie zauważył. Prawdopodobnie czytelnik bloga (albo widz kanału YT) przysłał link do swoich dokonań prosząc o recenzję i ewentualną promocję. Zaganiany nadal jestem ale wczoraj sobie wreszcie włączyłem 2 utwory z tej płyty. Takie ciepłe, naturalne granie - myślę, że warto wiedzieć o ich istnieniu - może ktoś skorzysta z możliwości zakupu (chyba jest taka na podanej stronie).
Zapraszam do rozmowy i wyrażenia opinii, pod poprzednim wpisem zaraz będą znikać komentarze bo ich liczba zbliża się do 200, już zebrałem razem 5 z nich aby był jeden i w ten sposób zmniejszyłem tę krytyczną liczbę.
https://pijun.bandcamp.com/releases