Współczesne mamy......wszystko mają rozpisane według godzin i dziecko żyje ściśle według grafiku. Dziś mamy- jeśli już śpiewają swojemu dziecku kołysanki to tylko po to aby ułożyć je spać a często zamiast kołysanki puszczana jest cicha muzyka albo też dziecko zasypia z dźwiękiem z telewizora. We współczesnym świecie gdzie sklepy zawalone są kształcącymi zabawkami mało która z mam zdaje sobie sprawę z wagi kołysanki jako środka rozwoju dziecka i środka komunikacji z nim.
Tymczasem eksperci twierdzą, że: ludzie, którym w dzieciństwie nie śpiewano kołysanek mają mniej sukcesów w życiu i częściej cierpią na rozstrój psychiczny. Psychologowie prowadzili badania w trakcie których obserwowali dwie grupy dzieci. Maleństwom z pierwszej grupy mamy śpiewały kołysanki natomiast tym z drugiej grupy po prostu włączano spokojną muzykę.
Wyniki były zaskakujące i imponujące. Dzieci z pierwszej grupy były bardziej spokojne, posłuszniejsze i bardziej rozwinięte intelektualnie. Psychologowie wyjaśniają takie rezultaty kilkoma przyczynami. Jedną z najważniejszych jest powstanie szczególnych więzi emocjonalnych między mamą a dzieckiem. Wszak mama usypiając dziecko pozostawia daleko poza jego kołyską wszystkie nagromadzone w ciagu dnia trwogi i emocje. Skupiona w pełni na nim przekazuje mu swoje ciepło i czułość, czule głaszcze dziecko. Maleństwo przyjmuje jej intonację, tembr jej głosu- ten ukochany, który daje mu poczucie ciepła i bezpieczeństwa tak ważne dla zakończenia dnia i spokojnego snu.
Kołysanki są bardzo ważne w procesie opanowania mowy a dalej w związku z tym z rozwojem myślenia. Od tego jakie pieśni śpiewała dziecku jego matka i czy w ogóle je śpiewała zależy w ogóle charakter małego człowieka, jego fizyczne zdrowie, stopień jego psychicznej stabilności. Ponadto w kołysankach zaszyfrowana jest wiedza o świecie, która przebudza się w pamięci genetycznej. Dzieciom u których genetyczna pamięć nie jest "rozbudzona" jest dużo trudniej adaptować się w życiu i w społeczeństwie. Rozwijają się one wolniej.
Autorstwo tego odkrycia należy się doktorowi nauk filozoficznych z Tiumen Irinie Karabułatow, która przez długi czas studiowała kołysanki narodów Syberii. Niemieccy lekarze, którzy badali kołysanki ze swoich stanowisk twierdzą: jeśli przed operacją dać posłuchać pacjentowi kołysankę to niezbędna dawka środka usypiającego spada dwukrotnie. Specjaliści Rosyjskiej Akademii Nauk Medycznych dowiedli, że u mam, które śpiewają swoim dzieciom kołysanki polepsza sie laktacja a w przyszłości formują się dużo bliższe relacje z dziećmi. Jeśli mama będzie regularnie śpiewać dziecku przed narodzinami to po porodzie takie dziecko dużo szybciej dochodzi do sił. U matek, które zaczęły śpiewać kołysanki swoim dzieciom przed narodzinami zanikały przejawy toksykozy oraz lżej przechodził sam proces ciąży.
U narodów Syberii według obserwacji Iriny Karabułatow właśnie poprzez kołysanki płynie przekaz wartości etycznych z jednego pokolenia na drugie. Dawniej uważano, że wiek niemowlęcy jest najlepszym dla wpajania małemu człowiekowi podstaw etycznych. Śpiewając kołysankę matka przekazuje synowi lub córce kody pewnego wzorca zachowań przyjętych w społeczeństwie a to prowadzi do społecznie akceptowanych zachowań człowieka w przyszłości.
Warto zauważyć, że nie istnieje żadna kołysanka, programujaca na niepowodzenie lub opisująca rozpaczliwą sytuację. Tym czynnikiem naukowcy tłumaczą statystykę zgodnie z którą ludzie zasypiający przy kołysankach po osiągnięciu wieku dorosłego osiągają większe sukcesy niż ci, którzy kołysanek nie słyszeli.
Cekawe jest, że kołysanki wszystkich narodów świata posiadają wspólne cechy: wysoki tembr, wolne tempo i charakterystyczną intonację. Ale pieśni każdego narodu mają swoje własne "sekrety" - zawarta jest w nich własna filozofia i własne spojrzenie na życie, akcenty na słowa podporządkowane są własnemu zapisowi rytmicznemu i odzwierciedlają one uogólniony model wszechświata własnego ludu, w którym dziecko po raz pierwszy zapoznało się ze światem.
źródło tłumaczenia: https://vk.com/slavculture?w=wall-68886476_17028