Blog ma ambicje upowszechnienia szeroko pojętej sfery obyczajowości Słowiańskiej a więc zdrowych podstaw życia rodzinnego a co za tym idzie zdrowia całego naszego społeczeństwa w nadchodzącej już nowej kosmicznej erze Wilka (Welesa).
środa, 8 czerwca 2016
Po co mamy śpiewają kołysanki?
Tymczasem eksperci twierdzą, że: ludzie, którym w dzieciństwie nie śpiewano kołysanek mają mniej sukcesów w życiu i częściej cierpią na rozstrój psychiczny. Psychologowie prowadzili badania w trakcie których obserwowali dwie grupy dzieci. Maleństwom z pierwszej grupy mamy śpiewały kołysanki natomiast tym z drugiej grupy po prostu włączano spokojną muzykę.
Wyniki były zaskakujące i imponujące. Dzieci z pierwszej grupy były bardziej spokojne, posłuszniejsze i bardziej rozwinięte intelektualnie. Psychologowie wyjaśniają takie rezultaty kilkoma przyczynami. Jedną z najważniejszych jest powstanie szczególnych więzi emocjonalnych między mamą a dzieckiem. Wszak mama usypiając dziecko pozostawia daleko poza jego kołyską wszystkie nagromadzone w ciagu dnia trwogi i emocje. Skupiona w pełni na nim przekazuje mu swoje ciepło i czułość, czule głaszcze dziecko. Maleństwo przyjmuje jej intonację, tembr jej głosu- ten ukochany, który daje mu poczucie ciepła i bezpieczeństwa tak ważne dla zakończenia dnia i spokojnego snu.
Kołysanki są bardzo ważne w procesie opanowania mowy a dalej w związku z tym z rozwojem myślenia. Od tego jakie pieśni śpiewała dziecku jego matka i czy w ogóle je śpiewała zależy w ogóle charakter małego człowieka, jego fizyczne zdrowie, stopień jego psychicznej stabilności. Ponadto w kołysankach zaszyfrowana jest wiedza o świecie, która przebudza się w pamięci genetycznej. Dzieciom u których genetyczna pamięć nie jest "rozbudzona" jest dużo trudniej adaptować się w życiu i w społeczeństwie. Rozwijają się one wolniej.
Autorstwo tego odkrycia należy się doktorowi nauk filozoficznych z Tiumen Irinie Karabułatow, która przez długi czas studiowała kołysanki narodów Syberii. Niemieccy lekarze, którzy badali kołysanki ze swoich stanowisk twierdzą: jeśli przed operacją dać posłuchać pacjentowi kołysankę to niezbędna dawka środka usypiającego spada dwukrotnie. Specjaliści Rosyjskiej Akademii Nauk Medycznych dowiedli, że u mam, które śpiewają swoim dzieciom kołysanki polepsza sie laktacja a w przyszłości formują się dużo bliższe relacje z dziećmi. Jeśli mama będzie regularnie śpiewać dziecku przed narodzinami to po porodzie takie dziecko dużo szybciej dochodzi do sił. U matek, które zaczęły śpiewać kołysanki swoim dzieciom przed narodzinami zanikały przejawy toksykozy oraz lżej przechodził sam proces ciąży.
U narodów Syberii według obserwacji Iriny Karabułatow właśnie poprzez kołysanki płynie przekaz wartości etycznych z jednego pokolenia na drugie. Dawniej uważano, że wiek niemowlęcy jest najlepszym dla wpajania małemu człowiekowi podstaw etycznych. Śpiewając kołysankę matka przekazuje synowi lub córce kody pewnego wzorca zachowań przyjętych w społeczeństwie a to prowadzi do społecznie akceptowanych zachowań człowieka w przyszłości.
Warto zauważyć, że nie istnieje żadna kołysanka, programujaca na niepowodzenie lub opisująca rozpaczliwą sytuację. Tym czynnikiem naukowcy tłumaczą statystykę zgodnie z którą ludzie zasypiający przy kołysankach po osiągnięciu wieku dorosłego osiągają większe sukcesy niż ci, którzy kołysanek nie słyszeli.
Cekawe jest, że kołysanki wszystkich narodów świata posiadają wspólne cechy: wysoki tembr, wolne tempo i charakterystyczną intonację. Ale pieśni każdego narodu mają swoje własne "sekrety" - zawarta jest w nich własna filozofia i własne spojrzenie na życie, akcenty na słowa podporządkowane są własnemu zapisowi rytmicznemu i odzwierciedlają one uogólniony model wszechświata własnego ludu, w którym dziecko po raz pierwszy zapoznało się ze światem.
źródło tłumaczenia: https://vk.com/slavculture?w=wall-68886476_17028
4 komentarze:
"OSTRZEŻENIE: wszystkie anonimowe komentarze bez jakiegokolwiek nicka/charakterystycznego znaku/ podpisu będą usuwane".
UWAGA TECHNICZNA: aby rozmowa miała jeden ciąg trzeba zawsze wcisnąć ";odpowiedz" pod pierwszym (przewodnim) postem zaczynającym daną rozmowę.
2.Najpoczytniejsze artykuły są dostępne po prawej w szybkich linkach pod nazwą "abecadło".
3. Ponadto w razie braku publikacji na stronie proszę o wiadomość na mail. Z jakiegoś powodu niektóre komentarze mylnie oznaczane są jako spam.
4. Wbudowana wyszukiwarka blogowa jest trochę niedokładna i omija pewne treści pomimo występujących w nim szukanych słów. Innym rozwiązaniem jest wpisanie w google, czy bezpośrednio w pasku przeglądarki frazy: site:michalxl600.blogspot.com szukanywyraz Wynikami będą wszystkie artykuły zawierające słowo "szukanywyraz" na tymże blogu.
aaa aaa kotki dwa,
OdpowiedzUsuńszarobure, szarobure kotki dwa...
O tak potwierdzam:) polepsza się laktacja dzięki śpiewaniu kołysanek. Poza tym kołysanki mają wspaniałe i uspokające działanie również na matkę.
OdpowiedzUsuńKołysanki:
https://m.youtube.com/watch?v=3p7_w3zOdG8
https://m.youtube.com/watch?v=eppExMYD0GI
https://m.youtube.com/watch?v=jwo118XB3AI
J.
Dziękuję za wypowiedź i za linki.
UsuńMam synka 3 latka i córcię 1,5 roku, ja opowiadam bajki a żona śpiewa im na dobranoc.
OdpowiedzUsuńSwego czasu słuchałem kołysanki spiewanej Bolesławowi Chrobremu i mnie olśniło.
Uznałem że bajki powinny nieść sens zatem np: jak syn bał się zjeżdżalni to opowiadałem na dobra noc że jest na placu zabaw i chce z niej zjechać . Jest odważny świadomy lęku, ale pokonuje go i ostatecznie wspaniale się bawi. Z pozbyciem się smoczka podobnie, kilkanaście seansów że z niego rezygnuje i przeżywa przygody.
Wieczór przed pierwszą nocą bez smoczka opowiadaliśmy z żoną że są dzieci małe, płaczące i nie mają smoczków a syn jest już duży i może by im podarował- zgodził się i schował osobiście do szuflady wiedząc że następnego dnia o wschodzie słońca smoczek będzie miało smutne małe dziecko. Oczywiście były noce że chciał ale wracaliśmy do "dziecka smutnego".
Teraz jestem z synem na etapie bajek zabawa w zawody. Aktualnie jest lekarzem i ratuje dzieci, opatruje skaleczenia, otarcia itp. małym dzieciom takim jak on sam.
wplatam śmieszne dla niego sytuacje aby bajka była miła.
Polecam rodzice tę formę edukowania, sprawdza się. Syn ostatnio w przedszkolu dziewczynka otarła skórę, syn całował, głaskał i uspokajał koleżankę a Pani przedszkolance z ważną miną mówił że ratuje życie.
Sędzisław