niedziela, 24 stycznia 2021

Kodeks honorowy męża Słowiańskiego oraz 2 inne artykuły na temat życia rodzinnego.

 

I znów czytelnik bloga "TheRewers78" przysłał mi gotowy do zamieszczenia tekst - jest to jego tłumaczenie z tej strony:

źródło tłumaczenia: https://www.youtube.com/post/UgzaTadut32jp9EMg1x4AaABCQ

 Nie chamstwo i arogancja, nie podłość i oszczerstwo, nie zaślepienie pięknem i seksualnością, nie kłamstwa i hipokryzja, nie fanatyzm i ignorancja, nie tchórzostwo i zdrada, nie ślepa żądza bogactw materialnych i pieniędzy - nie to jest charakterystyczne dla Prawdziwego Mężczyzny.

Prawdziwy Mężczyzna żyje w oparciu o Szlachetne Ideały Duszy i Ducha, stawiając na czele Zawsze: Honor, Odpowiedzialność, Obowiązek wobec Przodków i Potomków.


1. Bądź wierny Krwi i Ziemi. W twojej Krwi jest moc Rasy, w twojej Ziemi jest pył Przodków.
2. Bądź odważny i dumny. Ten, który pokonuje swój strach, ten, który nie wycofuje się przed Siłą, jest prawdziwym Bohaterem.

3. Szanuj Prawdę, według której żyli Twoi Przodkowie. Podążaj ścieżkami Dawnych Bogów, ponieważ byli oni kiedyś ludem twojej Krwi i uzyskali Nieśmiertelność dzięki heroicznym czynom.
4. Bądź wierny swoim Braciom Krwi. Prawdziwą lojalność poznaje się tylko w walce. Krąg Braci wart jest tysięcy obcych armii.

5. Bądź wierny ukochanej. Ten, którego żeńczynia nie kochała, nie jest godzien iść przez Północną Bramę do Siedziby Bohaterów.
6. Bądź szczery. Kłamstwa są godne narodów zbyt słabych, by bronić prawa do życia w otwartej bitwie.
7. Bądź sprawiedliwy. Traktuj innych tylko tak, jak na to zasługują.
8. Bądź mądry. Nie przyjmuj na wiarę fałszywych prawd, ale pojmuj świat z pomocą rozumu.
9. Nie ignoruj zła, gdyż zło pozostawione bez kary mnoży się, a wina leży po stronie tego, który pozostawił je bezkarnie.

10. Nie podążaj za przewodnictwem społeczeństwa. Tłum może wychować cię tylko na niewolnika. Staraj się wyrwać z niego, do miejsca, gdzie rządzą niezwyciężone Siły Przyrody.
11. Doceń Wolę. Staraj się o nią, bo lepiej umrzeć na stojąco, niż żyć na kolanach.
12. Zawsze pamiętaj, że słabi boją się bitwy, silni wpadają w nią, a wielcy znajdują w niej szczęście.

---------------------------------------------------------------------------

I drugi tekst od tego samego korespondenta. Oto źródło tłumaczenia:
 
 Jak nasi przodkowie tworzyli ŁAD w rodzinie.
 
 W wedyjskiej Rusi istniała tradycja wśród małżeństw - oni jeden dzień w tygodniu pozostawali sami w domu (tekst oryginału: обычно в шестицу prawdopodobnie chodzi o 6 dzień tygodnia, "szóstek") (odkładali sprawy, wysyłali dzieci do babć) i poświęcali ten dzień na stworzenie harmonii w swoim związku. Ten proces nazwano MIŁOWANIEM (МИЛОВАНИЕ).

Małżonkowie otwarcie rozmawiali ze sobą o swoich żalach i prosili o wybaczenie za popełnione błędy, opowiadali o swoich doświadczeniach związanych z takim czy innym zachowaniem małżonka, o tym, co było dla nich przyjemne lub nieprzyjemne, omawiali kwestie wychowania dzieci, relacji z rodzicami i innymi krewnymi, mówili o tym, czego mieli pod dostatkiem w swojej relacji, a czego chcieliby otrzymać więcej od małżonka... I nie wychodzili z domu, dopóki każda ze stron nie poczuła się usatysfakcjonowana odbytą komunikacją.

Faktycznie mieli do dyspozycji czas do wieczora, to znaczy był wyznaczony pewien termin zakończenia "negocjacji", a zatem zarówno mąż, jak i żona rozumieli, że czas jest ograniczony i będą musieli w niektórych kwestiach pójść na ustępstwa.

Być może będziesz mieć pytanie: Czy nie możesz od razu powiedzieć, czego nie lubisz? Po co czekać?
Faktem jest, że w tym przypadku przestrzegano zasady "nie tnij tego na gorąco", to znaczy małżonkowie mieli czas na zastanowienie się, czy naprawdę mają rację w swojej krzywdzie, czas na zrozumienie siebie, a dopiero potem mówiono to, co pozostało nierozwiązane, na radzie rodzinnej. Oczywiście, gdyby nagle ktoś nie wytrzymał do wyznaczonego dnia i musiał już porozmawiać, nikt nie powiedziałby mu "nie, poczekajmy z tym!".

Praktyka ta pozwalała zarówno żeńczyni, jak i mężczyźnie mieć pewność, że zostaną wysłuchani, że będą w stanie wyrazić to, co dla nich ważne, że nie będą mieli "niedokończonych" uczuć i sytuacji.

Skorzystajmy więc z doświadczenia naszych Chwalebnych Przodków i stwórzmy SZCZĘŚLIWE RODZINY, w których każdy z małżonków będzie się znajdować w stanie dobroci, wdzięczności i satysfakcji. W końcu to szczęśliwe rodziny czynią ŚWIAT HARMONIJNYM!

---------------------------------------------------------------------------------

  Jeszcze trzeci artykuł przetłumaczony przez "TheRewers78" stąd:
 
O wychowaniu dzieci

Nie bój się, że twoje dzieci cię nie słuchają.
Miej się na baczności, bo cały czas cię obserwują...

Wychowanie (z ros. vospitanie; Iwan już nie raz rozszyfrowywał to słowo: "w oś pitanie" - gdzie "pitanie" znaczy odżywianie. Tak więc całość oznacza:oznacza "odżywianie osi -żywotnego rdzenia dziecka)". Czym będziemy karmić nasze dzieci? Mądrością, miłością do ludzi, siłą, twórczą inspiracją, otwartością na świat, nieustraszonością, geniuszem?
Czy nam się to uda?

Tak, tylko jeśli sami posiadamy wymienione cechy. W przeciwnym razie proces wychowania zamienia się w próbę nakarmienia martwymi produktami, a ich promowanie w przedsięwzięcie puste i bezużyteczne.

Właśnie dlatego wychowanie to nie przemoc wobec osobowości dziecka, nie narzucanie mu pewnych wartości i zachowań. To praca dorosłego nad sobą, nad jego charakterem, stylem życia, nawykami i, co najważniejsze, jego sposobem myślenia.

Dorosły może na przykład pomyśleć, że zajmuje się wychowaniem, kiedy strofuje niegrzeczne dziecko psocące w piaskownicy. Jednak w rzeczywistości wychowanie jest procesem tak samo ciągłym i prawie nieświadomym, jak oddychanie.

Na przykład, matka chce, aby jej córka pomagała w domu. Ale jeśli jednocześnie sama matka nienawidzi swoich obowiązków domowych, nie wie, jak dbać o bliskich - z miłością, nie oczekując nagród i pochwał, nie żyje w duchu bezinteresownej służby, to próbuje zrzucić odpowiedzialność zmywania naczyń, gotowania śniadania dla taty itp. na córkę... Zmieniając w ten sposób relacje między matką a córką w wojnę o obronę ich terytorium, czyli ich "praw". Takie "wychowanie" nauczy dziewczynę samolubstwa i manipulacji.

    Dziecko chłonie z bliskiego kręgu wszystko, co udaje mu się zauważyć u rodziców i innych dorosłych.