Film jaki chcę dziś gorąco polecić czekał już od wiosny na opracowanie tłumaczenia. Około miesiąc temu przyjaciel (pozdrowienia dla Jacka i Kasi) wspomniał, że na stronie niejakiego Treboroka pojawiło się tłumaczenie artykułu z rosyjskiej strony "Kramoła" na temat limfy właśnie. Zajrzałem, poczytałem, zamyśliłem się. Tu linki do tych treści:
https://treborok.wordpress.com/hydra-czesc-1/ https://treborok.wordpress.com/hydra-czesc-2/
Przyznam szczerze, że drugą część przeczytałem dość pobieżnie - może teraz po zakończeniu tłumaczenia filmu wniknę jeszcze raz głębiej ale na tą chwilę uważam śmiałą tezę przedstawioną w opracowaniu za błędną. Twierdzi się tam, że układ limfatyczny jest systemem obcym dla człowieka. Myślę, że to wnioski za daleko posunięte. Sądzę, że omawianą "hydrą" ( dzieckiem w kolebce kto łeb urwał hydrze ten młody zdusi centaury...) są oplatające dziś powszechnie ludzkość grzybice wewnątrz-organiczne a system limfatyczny nie jest tu niczemu winien, Wprost przeciwnie. Pani wykładowca ( wygląda z prezentowanej wiedzy na kogoś z wykształceniem medycznym) wspaniale to wyjaśnia. Wiele rad praktycznych co zawsze bardzo sobie cenię.
Dodam jeszcze, że wiele lat mojego życia zmagałem się z "nieuleczalną alergią" . Żeby było śmieszniej to moja mama pracowała całe życie jako kierownik szpitalnej apteki w dość sporym mieście - dalej rozumiecie, znajomi lekarze, medykamenty nawet ze Szwajcarii "dla synka". Wszystko na nic a to co wygadywali medycy może być treścią na osobny - niezbyt miły dla nich reportaż. W ogóle na dziś uważam, że początkiem moich kłopotów zdrowotnych były antybiotyki podawane we wczesnym dzieciństwie.
Moim skromnym, zdaniem pani prelegentka trafia dosłownie w dziesiątkę. W niektórych momentach wykładu wprost wbijało mnie w fotel bo dała wytłumaczenie wielu moich cierpień ( były wycięte migdały, były zapalenia oskrzeli, anginy, wysięki skórne) - a ja jestem mechanik i nie mogę czasem zasnąć nie znajdując przyczyny jakiegoś zjawiska. Jestem wręcz porażony ignorancją lekarzy i ich niechęcią do zgłębiania takiej wiedzy. Sądzę, że w wielu wypadkach jest to dziś niestety zła wola. Mam na to masę dowodów - nawet obecnie bo mama nadal czasami dorabia sobie w aptekach jako emeryt i dyskutujemy na temat rozmaitych obserwacji ( recepty, diagnozy itp.) . Jest po prostu nadal wgląd w to środowisko.
Nie pozostaje nam nic innego jak samemu wziąć się za swoje zdrowie.
Film ten polecam gorąco! Według mnie jeden z kolejnych cenniejszych materiałów.
p.s. jeszcze takie wtrącenie podpowiedziane
w wymianie myśli z pewnym anonimkiem.
Blog jest Słowiański. Rozszyfrowanie słowa SŁOWIANIN.
Wiele jest dziś dyskusji w polskojęzycznym necie, że Słowianie bo "słowo" a mi bardziej pasuje (wystarczy cofnąć się do zapisków Henryka Sienkiewicza i powszechnie używanego tam słowa "sława") wersja jaka do dziś zachowała się w języku rosyjskim "SŁAWIANIN"- nazwa od "sławienie", otaczanie czcią i szacunkiem. Czego ? Ano właśnie: SŁAW -I(Y)AN(g)-(Y)IN. My Sławianie zawsze szanowaliśmy i otaczaliśmy wielkim zrozumieniem oba pierwiastki- zarówno męski jak i żeński.