piątek, 30 września 2016

Zło przychodzi pod postacią miłości

Z dedykacją dla Oli (toczyliśmy rozmowę w komentarzach do "Rolnik szuka żony").
  Nasz stały czytelnik zamiescił film na swoim kanale. Warto:


p.s. może jeszcze skoro 'polecamy" - film jaki mi wczoraj podpowiedział pewien znajomy. Ciekawe przesłanie - warto poświęcić 18 minut życia - z grubsza zgodne z tym co zaleca Lewszunow i paru innych "mądrali" ;)
Kobieta krótkowłosa ;) ale "słusznie prawi":


Etruskie zwierciadła - kontynuacja.

Temat zapoczątkowany tutaj http://michalxl600.blogspot.com/2016/09/wymiana-energii-mesko-zenskiej.html
  Są to fragmenty grubej książki, której autorem jest Trehlebov - "Koshuny Finista" (opowieści Sokoła):

 strona 81

......Na szczególna uwagę zasługują rysunki na Etruskich zwierciadłach z brązu - wykonano je ze zdumiewającym mistrzostwem warsztatu, przeogromnym wdziękiem i niewiarygodną precyzją ukazania postaci. Rysunki te opatrzone są wyjaśniającymi napisami wykonanymi Słowiano - Aryjską runicą i ujawniające ich głęboką mądrość, etyczne i duchowe przesłanie.
  Na odwrotnej stronie jednego z lusterek zobrazowano dwie kobiety w bogatych i gustownych strojach. Jedna z nich - widać, że w wieku dojrzałym ( to matka młodej kobiety) pochyla głowę, na twarzy dostrzec można wyraz czułości i miłości. Młoda matka prawą ręką przejmuje dziecko, które ma twarz dojrzałego mężczyzny bogatego w życiowe doświadczenie. Dziecko siedzi na dłoni młodego mężczyzny z ufnością kładąc na jego ramieniu swoja lewą rękę a jednolcześnie jego prawa ręka już zetknęła się z wyciągnietą ku niemu ręką matki. Wyciągnięta ręka ofiarowywujacego rozmieszczona jest tak, że znajduje sie na poziomie macicy swojej matki. Mężczyzna ten posiada mocną budowę ciała i w odróżnieniu od dwóch poprzednich kobiet stoi nie na ziemi lecz na obłoku. W lewej ręce na zgięciu której ma przerzuconą lwią skórę trzyma wielką pałkę, której koniec oparł na swoim lewym ramieniu. Za nim nieco z boku znajduje się elegancka, naga młoda kobieta stojąca tak jak on na obłoku i dotykająca swoją prawą ręką aureoli widniejącej nad głową tego mężczyzny. Obok głów każdego z uczestników czytamy wyjaśniające napisy wykonane z pomoca runicy Słowiano - Aryjskiej. Obok głowy starszej kobiety jest napis wyjaśniający to co ona mówi:

"ROJE DA WOń" czyli "Ród ( opiekun/patron narodu) daje pachnącego".  "ROJE" to rój (podobny do pszczelego) czyli "Ród", "DA" - oznacza dać, dał, daje, "WOń" natomiast miało dawniej pozytywne znaczenie i oznaczało "piękny zapach" (stąd rosyjskie słowo: "błagowonie" czyli kadzidło).
Przyszła młoda matka dodaje: "JESO DAROŻISZCZE" czyli "świętego, drogiego" ponieważ "JESO" to jasny, światły, święty a "DAROŻISZCZE" to cenny dar. Ród (ROD) podając (przekazując) dziecko przyszłej matce mówi do niej: "ŻIRIEWI DA ŻIRA" czyli "pielegnujcie aż dorośnie". "Żirować" oznacza intensywnie się odżywiać (dziś znamy polskie " żerować" ale używane bywa tylko w odniesieniu do zwierząt - przyp. tłumacza) a "DA ŻIRA" oznacza: "aż nabierze pełnej wagi" czyli do dorosłości.
Stojąca za plecami Roda młoda kobieta wskazując na jego aureolę powiada: "WO WIEROWOSZCZIE" czyli "w pełni wiary".




Na drugim Etruskim zwierciadle z brązu datowanym na 3 wiek p.n.e. główną postacią jest stojący, obnażony młodzieniec - solidnej budowy ciała z aureolą wokół głowy. Po jego prawej ręce znajduje sie siedzący na chmurze brodaty mężczyzna z wieńcem laurowym na głowie i trzymający w prawej ręce podwójny trójząb a palcem lewej ręki wskazujący na pierś młodzieńca i mówiący do niego:
"MOROCZIE W ŻIRO REI MOCZIE". Stojąca po lewej stronie młodzieńca młoda, gustownie ubrana kobieta opiekuńczo położyła mu na ramieniu prawą rękę i wskazując palcem tej reki na jego aureolę dodaje: "ROJE MO ŻIWIE". Sens tych wypowiedzi jest dość jasny gdyż "MOROCZIE" - to mrok, urojenie, "W ŻIRO" - (ros. "żir" = tłuszcz, sadło, gruby) w "sadle" czyli w ciele, "REI" - leci, szybuje, "MOCZIE" - moc, siła.  Druga wypowiedź: "ROJE" - Rój (Ród), "MO" - my "ŻIWIE" - żyjemy. Otrzymujemy zatem następujące przesłanie: 'ciało to mrok - dąż z całych sił do wyższego (do tego co wysokie) ponieważ my żyjemy rodem". 



sobota, 24 września 2016

Orientacja w przestrzeni przez mężczyznę i kobietę ;)

Na pewnym forum ktoś wkleił ten tekst pod filmem gdy młoda dziewczyna dokonywała wygibasów na parkingu aby właczyć się do ruchu ulicznego:

Dlaczego kobiety mają problem z parkowaniem i określaniem kierunków?
Aby odpowiedzieć na powyższy pytanie należy najpierw bliżej przyjrzeć się wyobraźni przestrzennej każdej z płci. Badania wykazały, że obszar odpowiedzialny za tę umiejętność u mężczyzn znajduje się w prawej półkuli mózgu i jest to jedna z ich najlepiej wykształconych zdolności. Jeśli zaś chodzi o kobiety, obszar ten usytuowany jest w obu półkulach, a ponadto nie jest wyraźnie zaznaczony. Powoduje to m.in. trudności z dostrzeżeniem głębokości obrazu, czyli widzenia trzeciego wymiaru, z czym mężczyźni radzą sobie doskonale. Ograniczone zdolności przestrzenne są również przyczyną kłopotów z parkowaniem równoległym. Kobiety uczą się lepiej od mężczyzn, dlatego z badań przeprowadzonych w szkołach jazdy wynika, że osiągają one lepszy poziom parkowania tyłem. Świetnie radzą sobie z powtórzeniem zadania w tym samym otoczeniu i warunkach, lecz w prawdziwym ruchu ulicznym każda sytuacja jest inna i wymaga dobrej wyobraźni przestrzennej. Nie można się tego wyuczyć, dlatego kobiety wolą parkować w miejscu z większą ilością wolnej przestrzeni, niż próbować zmieścić się pomiędzy dwoma samochodami ustawionymi w niewielkiej odległości od siebie. Niski poziom wyobraźni przestrzennej kobiet niesie ze sobą także inne konsekwencje. Jedną z nich jest kłopot z odczytywaniem mapy i określaniem kierunków. Mężczyźni bez trudu potrafią przeobrazić dwuwymiarową mapę w obraz trójwymiarowy, natomiast kobiety, by ustalić drogę potrzebują perspektywy trójwymiarowej. Wielu z nas być może znana jest sytuacja, w której mężczyzna kierujący pojazdem prosi o ustalenie na mapie dalszego kierunku jazdy siedzącą obok partnerkę. Ta zaś, po otwarciu mapy zaczyna odwracać ją do góry nogami, potem odwraca ją we właściwej pozycji i jeszcze raz przekręca. O ile jeszcze jadąc na północ jakoś daje sobie radę, to w przypadku podróży na południe problem staje się większy. Po chwili mężczyzna zaczyna się denerwować i krzyczeć, by przestała kręcić mapą. Dla kobiety logiczne jest, że jeśli położy ją w kierunku, w którym zmierzają, z łatwością będzie mogła odczytywać nazwy mijanych ulic, tylko wówczas są one napisane do góry nogami. Jest to jedna z najczęstszych kłótni między kobietami a mężczyznami na całym świecie, a jej przyczyną nie jest złośliwość którejś ze stron, ale indywidualne umiejętności uwarunkowane ze względu na płeć. Mężczyzna potrafi w myślach obracać mapę, a gdy chce wrócić do tego samego punktu już jej nie potrzebuje, gdyż jego mózg przechowuje wcześniejsze informacje. Potrafi on również wskazać północ, nawet jeśli znajduje się w nieznanym pomieszczeniu bez okien. Udzielając wskazówek kobiecie nigdy nie zależy formułować ich: „Skieruj się na południe” czy „Przez pięć kilometrów jedź na zachód”. Zamiast tego warto posługiwać się punktami orientacyjnymi w terenie np. „Przejedź obok parku i skręć w lewo za dużym budynkiem z reklamą Banku Narodowego”. To znacznie ułatwi życie zarówno jednej jak i drugiej stronie.

Zgadzacie się z tymi obserwacjami? Moje pytanie głównie do pań. 


czwartek, 22 września 2016

Wymiana energii męsko - żeńskiej (kontynuacja rozmów z pod tematu "rolnik szuka żony")


 Pod tematem "rolnik szuka żony" wynikła burzliwa dyskusja z czego sie cieszę. Widzę, że wyjaśnień wymagają sprawy energetyczne. Jedna z rozmówczyń poruszyła temat niskich i wysokich energii https://michalxl600.blogspot.com/2016/09/rolnik-szuka-zony.html?showComment=1474482975833#c604512750914212803 więc postaram się co nieco poszerzyć wyjaśnienia osobnym wpisem. Rozmowa nasza na poprzedniej stronie bloga zatrzymała się na wykładzie pana Czurkina "Jak kobiety rujnują mężczyzn" gdzie opowiada on jak powinny wyglądać zdrowe relacje kobieco - męskie. Udało mi się na szczęście odszukać fragment tłumaczenia książki Trehlebova jaki 5 lat temu zamiesciłem na pewnym forum więc nie będę musiał tłumaczyc ponownie.



 O kulturze relacji naszych Przodków w sprawach poczęcia dzieci mówią archeologiczne znaleziska piśmienne , pamiątki zapełnione runami Słowiano-Aryjskimi . Na przykład etruskie zwierciadło z brązu datowane na 4 wiek przed naszą erą przechowywane w Ermitażu przedstawia z zadziwiającym mistrzostwem ludzi i rozmaite stworzenia: 




 Centralną część obrazu zajmuje szykownie odziany młodzieniec obejmujący w talii dziewczynę, która lewą ręką czule przytula się do niego i wdzięcznym ruchem prawej dłoni zrzuca z siebie odzież. Za dziewczyną stoi ogromny łabędź delikatnie dotykający dziobem duchowo-energetycznego centrum (pochodni) na głowie młodzieńca. Przez to centrum człowiek przenosi swoją świadomość w świat ducha czyli staje się "Paramahamsą"- duchowym łabędziem. Za plecami młodzieńca znajduje się skrzydlata kobieta, która wyszła z świata Sławii ( wyższy świat duchowy) i wskazuje w jego kierunku pałeczką do pisania -wszystko to odnosi się do świata Jawy (widzialnego) . Światy duchowe ( Nawii i Sławii) są zobrazowane na krawędziach lustra , tak jakby za przegrodą , za ścianą. Świat ciemnej Nawi przedstawia pyzata, gruba , niewysoka postać z ogonem - siłacz, który pochyla się nad przewróconą amforą i rozdrażniony odrzuca na bok swoją prawą rękę jakby narzekał na to,że naczynie jest puste. Siłacza okrążają dwie drapieżne pantery , które jak widać również chętnie pozywiłyby się czymkolwiek z tego naczynia lecz oczekiwania tej całej kompanii są próżne. Dla nich tu niczego nie ma -amfora jest pusta. Powyżej Nawi znajduje się świat Sławii przedstawiony za pomocą czterech skrzydlatych kobiet i dwóch mężczyzn. Dla każdego z przedstawicieli tych światów są wyjaśniające napisy . Dziewica ogłasza : sromo vopo moj rocze to je Rosu davaju  czyli :" Moje jawne obnażanie się mówi o tym,że oddaję się Rusowi, " gdyż " sromo" -to srom, nagość, obnażenie ; "vopo" - mokra, wyzywająca, odkrywająca, ;"moj"- mój ;" rocze"-rzecz ;"to je" - to co ;"Rosu"- Rusowi czyli przedstawicielowi Rasy ;"davaju" -daję ,oddaję.
Skrzydlata kobieta za plecami młodzieńca wskazuje na młodożeńców i mówi: "Z RODA INI" czyli : Z Rodu ( z duchowego świata) są oni. Druga skrzydlata kobieta znajdująca się w świecie Sławii jednoczy nad swoja głową dwa dębowe liście mówiąc :" ROKA PORIE Sb " czyli : los ogłasza czas zjednoczenia gdyż "ROKA" to los ,przeznaczenie ,czas ; "PORIE" -pora ; " "Sb" [gdzie "b" to miękki znak-przyp.tłum) oznacza "ten" czyli stosownie do tych wyjaśnień jest to zjednoczenie /"wieńczanje"-czyli małżeństwo .
Skrzydlaty mężczyzna ze świata Sławii trzyma w dłoniach kuszak ( pas weselny) i mówi:" DAŃ MO POŻEKIŚ " czyli "mój dar dla małżonka" gdyż "DAŃ" -dar,zaoferowanie, podarunek ; "MO" -mój ; "POŻEKIŚ" - temu , który się żeni. Skrzydlata kobieta wyłaniająca się ze świata Sławii ponad głową młodzieńca wskazuje na jego centrum "łabędzie" (Pochodnię-rus. swjetocz) dodając: KI BJEROVOSZCZIE" co oznacza "otwarte centrum łabędzia" czyli możliwość widzenia światów Sławii gdyż "KI" to łabędź ( według starogreckiego : "kikn" -łabędź) ;"VEROVIESZCZIE" -wiara, umiejętność kontaktu ze światem duchowym.
Jeszcze jedna skrzydlata kobieta ukazująca się w świecie Sławii za plecami u młodożeńców łączy na swojej piersi dwa wielkie liście dębowe i powiada: "ROŚ ŻESZCZIE" czyli "ROŚ"-(Rusicz) żeni się . A latający niżej skrzydlaty mężczyzna dzierży w rękach pas małżeński i dodaje :" KIVO" czyli "na łabędziu".
Poniżej stworzeń Nawii ( siłacz i pantery) widnieje napis : SIEROWIE SiRA" czyli ,że "nieżity" ( te stworzenia-niczego nie dostają tylko ) "sjera" gdyż " sjerowie" to świat ciemnej Nawii , to nieżity. W świecie tym nie ma słońca i dlatego cały ten świat postrzegany jest przez człowieka w barwach zmierzchu,w szarych tonach ; "SiRA "- siarka dającą specyficzną woń pojawiającą się przypojawieniu "nieżytów" w świecie Jawi ( widzialnym).
Stworzenia Sławii na tym wizerunku dają do zrozumienia widzom,że podczas ceremonii zaślubin z błogosławieństwem Niebios i przy wykorzystaniu relacji intymnych w celach przedłużenia Rodu stworzenia ciemnej Nawii ( nieczyste) nie dostaną niczego , natomiast przy relacjach seksualnych nakierowanych wyłącznie na zaspokojenie swojej żądzy przeważająca część siły życiowej człowieka jest tracona w celu tworzenia " gabbarhu"- podstawowego pożywienia nieczystych . Te ciemne zjawisko jest dokładnie pokazane na drugim Etruskim zwierciadle z brązu znalezionym w Toskanii i zaliczanym do okresu 3 wieku przed naszą erą.







Na odwrotnej stronie lusterka są przedstawione dwie młode pary i stojąca między nimi skrzydlata i strojna panna z wiankiem laurowym na głowie . W podniesionej lewej ręce trzyma wielki gwóźdź tkwiący w znajdującej się skażonej aurze nad głową obnażonego młodzieńca o wyglądzie osłabionego, z tępym , matowym i martwym spojrzeniem i wskazującym palcem wiszącej bezsilnie prawej ręki na ziemię, na podziemia dokąd popłynęła jego siła. Ten zamroczony młodzieniec znajduje się razem z siedzącą młodą kobietą , która z niezadowolonym wyrazem twarzy odwróciła się od skrzydlatej panny. Prawa ręka skrzydlatej postaci opuszczona jest w dół i trzyma młotek w taki sposób ,że znajduje się on na tym samym poziomie z członkiem siedzącego młodego mężczyzny z drugiej pary a rękojeść młotka pokrywa się ze wzbudzonym członkiem młodzieńca. Ten młodzieniec ze spojrzeniem pełnym żądzy wyciąga swoją prawą rękę w kierunku piersi stojącej obok niego ubranej dziewczyny, która w zaufaniu położyła swoją lewą rękę na prawą część pleców skrzydlatej kobiety . Przy tym wszystkim skrzydlata deva objaśnia młodym : "IJU APODAVA DAVIA I RIEŻESZCZIE AIURO ŻIERIETA " . Pojąć jej instrukcje jest bardzo łatwo: wszak "IJU" - ty ; "APODAVA" - nie poddawaj się , a biorąc pod uwagę kontekst "seksowi/żądzy" ; "DAVIA" - tłumić, skażać ;"RIEŻESZCZIE"- rżnie, rwie ; "AIURO"- aurę, biopole ; "ŻIERIETA" -czyli wykarmiać, rosnąć, być zdrowym. Wynika z tego,że Deva powiada : Nie poddawaj się żądzy, utrata nasienia osłabia, skaża i niszczy zdrową aurę". Przy tym wskazuje ona bardzo wyraźnie ,że jeśli rozbudzony członek używać nie do tego do czego jest dany przez Prarodzica czyli nie dla poczęcia doskonałego potomstwa a dla zaspokojenia swojej żądzy to zmienia się on w "młotek" ruinujący biopole człowieka. : ile razy zgrzeszył, tyle razy wbił sobie bolesny gwóźdź w aurę.
I tak jak było już omawiane powyżej w ten sposob człowiek tworzy jeden z rodzajów "gabbarha" -czyli energię cierpienia , która służy jako pożywienie stworzeniom ciemnej Nawii. Wobec wszystkiego wykazanego powyżej staje się jasnym dlaczego "twary" to grzeszne działanie nazywają " ceremonią wbijania gwoździa"- im się bardzo podoba karmienie w ten sposób swoich demonicznych gospodarzy.
Podstawowymi zasadami władania energią seksualną jest panowanie nad ejakulacją , znaczenie zadowolenia kobiety i zrozumienie tego,że męski orgazmi i wytrysk to nie to samo. W dawnych Wedyjskich zapiskach daje się rady w jaki sposób osiągać określone stany swiadomości podczas kopulacji :" DLA UTRZYMANIA NASIENIA PANUJ NAD MYŚLĄ , WSTRZYMAJ ODDECH".
Objaśniając sens pierwszej części tej rady "Tao seksu" ( przekład Iszihara i Lievi Louis Mildman "Mistyczny seks" - str. 97-98 Sofia -Kijów 1996) powiada się : Żółty imperator powiedział " chcę usłyszeć jaki będzie rezultat jeśli będziesz podejmować dzieło [zajmować się kochaniem] lecz nie tracić ( nasienia)?".
Prosta kobieta odpowiada, jeśli będziesz podejmował wysiłki a nie tracił nasienia to twoja siła życiowa i energia powiększy się . Jeśli znów będziesz się trudził lecz nie utracisz nasienia twoje uszy i oczy staną się bardziej czułe. Jeśli trzeci raz będziesz czynił wysiłki lecz nie utracisz nasienia opuszczą cię wszystkie choroby. Jeśli czawarty raz........... twoja talia i plecy wzmocnią się i napełnią siła. Jeśli i siódmy raz ........twoje ciało zacznie się świecić. Jeśli dziewiąty raz podejmiesz wysiłki bez utraty nasienia nie utracisz swojej długowieczności. Jeśli i dziesiąty raz.......będziesz mógł rozmawiac z Bogami.

czwartek, 1 września 2016

Moda na śmierć poprzez trend

Właśnie jedna ze stałych czytelniczek ( nie spytałem czy mogę ujawnić - jeśli będzie miała chęć sama napisze) przesłała mi dwa linki do arcy-ciekawej strony.
Pierwszy temat przeczytałem kiwając nieustannie głową i "przyklepuję" obiema rękami.
        Moja mama jest farmaceutą ze wszystkimi możliwymi specjalizacjami oraz ponad 25 letnią praktyką na stanowisku kierownika apteki szpitalnej w  100 tysięcznym mieście (2 szpitale na około 2000 łóżek z tego co pamiętam)  - bardzo ambitna, cały czas się doszkalała, kursy, sympozja. Niegdyś 'fanka" współczesnych metod leczenia (chemia, antybiotyki, w domu wisiały u nas przepiękne kalendarze z reklamą nazw.... pestycydów jak  dziś wiem). Obecnie mama wraca do ziół, czyta książkę "Ukryte terapie" pana Zięby i poleca ją znajomym.

   Dlaczego taki wstęp? Ano dlatego, że mama jest cały czas aktywna zawodowo i w pełni władz umysłowych. Często rozmawiamy i dzieli się ze mna swoimi aktualnymi obserwacjami dot. tego z czym ludzie przychodzą do aptek - mama będąc dziś na emeryturze bierze jeszcze czasem zastępstwa w zwykłych aptekach otwartych bo lubi kontakt z ludźmi, doradza tańsze zamienniki ( to co wypisują współcześni 'lekarze" to w ogóle temat na osobną rozmowę a w zasadzie to jest to w wiekszości temat dla prokuratora - ale tam przeważnie ta sama sitwa kryjąca swoich) - no w każdym razie prowadzi działalność uświadamiającą i pomaga jak może dzieląc się swoją szeroką wiedzą z zakresu m/innymi interakcji leków itp. Przestrzega przed wiarą w to co oferuje TV.  Skopiuję mamie niniejszy artykuł bo na pewno będzie  z nim zgodna i bardzo ją zaciekawi bo dyskutowaliśmy już kiedyś nad negatywnym wpływem wszelakich pampersów. Nawet filmik taki tłumaczyłem https://www.youtube.com/watch?v=lVbXtBLKeb8 Czytajcie i miejcie się na baczności - wszystko co tu napisane to niestety gorzka prawda. Temat mógłbym rozwinąć bo mama zna dokładnie afery z wprowadzaniem "leków" ( przykłady: detreopal- rozwalał nerki co skutkowało wieloma zgonami. Enzaprost do smarowania szyjki macicy - powodował u niemowląt obrzęki mózgu a w wieku kilku lat niedorozwój umysłowy. Gentamycyna- dawka pediatryczna 10 mg stosowana profilaktycznie po porodzie - również uszkodzenia nerek a przede wszystkim słuchu - pojawiła się cała populacja zupełnie głuchych dzieci) które to szybko wycofano gdy spowodowały zgony albo kalectwo liczone w tysiącach istnień i nikt za to nie poniósł odpowiedzialnosci - MAŁO TEGO!!! te same firmy zaczeły w następnych latach produkować antidotum na powikłania, które same spowodowały

UZUPEŁNIENIE (edycja 4 września): tekst mamie skopiowałem. Mama sama zaczęła dopowiadać obserwacje i treści jakichś artykułów, które miała w rękach. Chodzi o temat bardzo zbliżony a mianowicie pampersy. Obserwuje się dziś ponoć powszechnie zakażenia dróg moczowych u dzieci płci żeńskiej. Jeszcze ćwierć wieku temu taki problem po prostu nie istniał u małych dziewczynek. Tego typu powikłania notowano w lecznictwie tylko u dorosłych kobiet. Dziś natomiast powszechne stały sie grzybice stref intymnych oraz jakieś różnego rodzaju zakażenia układu moczowego u niemowląt nawet (z niemowlakami meskiej płci jest w tych sprawach zauważalnie lepiej). Wnioski z tych obserwacji podnoszone przez wielu lekarzy (rzecz omawiana w pismach i środowisku) są jednoznaczne - winę ponosza pampersy. Pomijam już sam fakt wywoływania otarć, alergii itp. przez te rozmaite "uszczelniacze". W normalnych pieluchach dzieci były częściej przewijane - poza tym jak konstatuje sama mama: kiedyś "roczniak" chodził już bez pieluch - dziś ten okres jest znacznie dłuższy. 
         Dodam tu na koniec, że psychologowie rożróżniają etap życiowy kiedy to mały człowiek uczy sie władać tą postawową sferą wydalania i opanowuje tę sztukę. Podobno jest to próg gdy zaczyna się błyskawiczny rozwój intelektualny dziecka - od momentu kiedy już potrafi ponować nad tym czy chce siusiu czy na nocnik. To jeden z ważnych punktów w naszym życiu a przesunięcie tej granicy owocuje dziś ostatecznie ogólną niedojrzałoscią człowieka w wieku dorosłym i ...  mówiąc wprost opóźnieniem intelektualnym przyjmowanym dziś w społeczeństwie jako normę - wszędzie wokół mamy dzis pokolenie roszczeniowe, pokolenie, które psychicznie zatrzymało się gdzieś na etapie niemowlęctwa.

http://zanimkupisz.hvs.pl/tampony-podpaski-czyli-chemia-bezplodnosc-i-choroby/

   Na tej samej stronie jest też inny artykuł przesłany również przez tę samą koleżankę. Sprawa tam opisywana jest mi znana bo tuż przed rokiem 2000 czytałem obszerny artykuł na ten temat w piśmie "Nexus" (dwumiesiecznik). Wtedy bardzo zainteresował mnie ten temat i czułem, że jest tam jakaś prawda. Odpisałem  i pozwolę sobie wkleić fragment tego listu- a oto link:

http://historiazakazana.hvs.pl/swieta-moc-krwi-menstruacyjnej/

  Oto co odpisałem korespondentce:

 Cześć! Znam rzecz od około 20 lat , gdzieś tam bodaj w 1998 roku czytałem - ten sam jak mi się wydaje - artykuł w 2 miesięczniku Nexus. Rzecz mnie wtedy zafascynowała i nie widziałem w tym nic złego - -przecież między małżonkami wszystko jest święte. Jednak jak słusznie piszą w tym linku cienka granica dzieli od zrobienia z tego jakiegoś wynaturzenia.

   Mimo wszystko przyznam na dziś jestem mniej " na hura" z tym tematem - czytam więcej i wiem, że w ogóle menstruacja  i ta krew jest u ludzi cywilizacji patologią (dzikie zwierzeta nie krwawią podczas tego procesu) . Jeśli nawet droga tej obserwacji jest prawdziwa to najpierw kobiety muszą się mocno oczyścić - przejść na surojedzenie , uporzadkować swoje myśli. Dziś obfite , krwawe miesiaczki stały się normą gdyż w ten sposób organizm stworzył jeszcze jedno "wyjście awaryjne" dla oczyszczenia z toksyn jakie mamy wszędzie wokół w żarciu, w  powietrzu. Podobno zaawansowane joginki też nie krwawią nadto są w stanie mentalnie zwyczajnie sterować płodnoscią ( bo to olbrzymi wydatek energii i jeśli nie dochodzi do zapłodnienia to zbędny wydatek energetyczny - to samo z produkowana w nadmiarze spermą u mężczyzn, dookołoa pełno podniet i mężczyźni się wyjaławiają umierając przedwcześnie przed 60- tką). Kobiety prawdopodobnie dzięki tej "furtce" i możliwości oczyszczania ogranizmu ze śmieci żyją nieco dłużej a wszyscy razem możemy spokojnie "użytkować" swoje ciała setki lat. Wielu poważnych ludzi wiele razy stwierdzało, że ciało ludzkie jest w stanie spokojnie żyć co najmniej 150 lat - znajdowane w piramidach mumie mające 120 lat mają wszystkie zdrowe zęby a nie tak jak my.

To tak na temat podanego w artykuje rytuału. Wszystko to bardzo możliwe ale odkłamać nasze życie trzeba  w odwrotnej kolejności jak je psuto - podanie takiej informacji w tej chwili ........ choć przemyślę - ciekaw jestem dyskusji wśród czytelników.

 ...........................

Czytam jeszcze do końca link jaki przesłałaś w drugim liscie - sporo prawdy. Ktoś z tłumaczonych przeze mnie wykładowców (chyba Trehlebov) opowiadał, że za wielką kasę gwiazdy kina i pop- kultury kupują jakieś pigułki produkowane na bazie komórek macierzystych i 50 latkowie wygladają na 25 . Podawał nawet jakiś konkretny przypadek z nazwiska kiedy pewna dama w ciagu roku postarzała sie gwałtownie (publiczna twarz - piosenkarka) bo jak on  twierdził odstawiła te pigułki.