sobota, 30 lipca 2022

Kopia ciekawego wpisu ze strony Bacologia

 Gospodarz tamtego bloga pewnie to zaraz skasuje jako offtop więc spieszę z archiwizacją (wybaczcie grube słowa, nie chce mi się korygować):


KKK 13:36 on 29 Lipiec 2022 Bezpośredni odnośnik | Odpowiedz

Czytając wczorajsze komentarze obśmiałem się jak pszczoła  Nie wiadomo co tak działa, poruszany problem kanibalizmu czy może widmo problemów z niedoborami żywności. Ale mamy problem a z was wychodzi zafiksowanie się na żarciu.  I jednocześnie każdy ma inną koncepcję. Z tymi wszystkimi dietami i koncepcjami żywieniowymi jest dokładnie tak samo jak z żydowską ekonomią. Stworzono 100 różnych szkół tylko po to żeby popierdolić gojom we łbach aby nie mogli dojść do wzajemnego porozumienia, no i przede wszystkim aby stworzyć problem zastępczy, którym goje ciągle maja się zajmować, by nie zajmować się czymś znacznie ważniejszym. Co więcej dotknęło to nawet osobników nazywających się tu „biblijnymi chrześcijanami” którzy chyba zapomnieli słów cieśli z Nazaretu kiedy mówił. ” Nie samym chlebem człowiek żyje lecz każdym SŁOWEM które wychodzi z ust Boga.” I dalej o pokarmach koszernych – „Zrozumiejcie. Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym.” No ale jak tu słuchać Jebańca, który rozmnażając chleb zatruwał ludzi bułą żeby ich zmulić  Toż to największy wróg piekarzy i lichwiarzy ever. A do tego jeszcze chodził na pustynię i głodował. Koszmar koncernów spożywczych i dietetyków

Na szczyt wzbił się zaś kolega Rob1 który z uporem maniaka twierdzi że człowiek jest urodzonym drapieżca. Ba wręcz jest drapieżca ALFA. Jeśli jakiś człowiek w istocie jest drapieżca Alfa to na pewno nie jesteście to wy kolego Rob ale bez wątpienia jest to Jacob Rolszyld bo on wpierdala nas wszystkich i to jeszcze przed właściwym śniadaniem  Inną kwestią jest to czy Jacob Rotszyld jest człowiekiem, czy może człekokształtną hybrydą? :/

Tośmy się pośmiali a teraz krótko do rzeczy. Wiedzcie zatem koleżanki i koledzy, że Człowiek jako organizm biologiczny JEST roślinożercą, bo z roślinożercy został stworzony drogą kombinacji duchowo-genetycznych.
Te dane są już powszechnie znane. I nie jest to żaden spisek naukowców czy wegan. Chociaż zwykle oni o tym mówią. Bo niektórzy tego nie chcą wiedzieć. Oni są po prostu zaczadzeni „drapieżniczą ideologią”, o której opowiem na końcu. Ponieważ nie chce mi się dywagować na ten temat posłużę się mainstreemowym gotowcem. Tu krótki skrót wniosków z badań (tylko nie patrzcie na autora który jest pewnie weganem, a na zawartość strony). https://rawbodyandsoul2.wordpress.com/2014/02/24/czlowiek-miesozerca-czy-roslinozerca/
ps. ponadto nie każdy roślinożerca jest przeżuwaczem i nie musi mieć wcale żwacza

Nie będę Was tutaj pouczał jakie jedzenie jest zdrowe, a jakie nie. Może nawet to i wiem ale byłaby to z mojej strony zajebista hipokryzja, ponieważ sam odżywiam się niezdrowo i to z trzech powodów. Z konieczności, z lenistwa i braku dostatecznie silnej woli oraz z tego powodu że mam na to wyjebane

Otóż wiemy już że człowiek jest roślinożercą. Ale Człowiek jest także organizmem o niezwykłych mechanizmach przystosowawczych. Stąd ludzie przystosowali się do trawienia mięsa. W poważnych ideologiach rozróżnia się osoby o różnych typach metabolizmu. Czasem objawami zewnętrznymi tych typów są grupy krwi (nie zawsze) itp. Bierze się to stad, że ludzie mogą w różnym stopniu produkować różne enzymy itp. Mało tego Te mechanizmy z reszta potrafią się włączać i wyłączać i zależy to silnie np. od tropologii. Dlatego głównym źródłem problemów z żywieniem są nasze przyzwyczajenia kulinarne, nasze cuisine i rozpasanie w łączeniu produktów. Bo przecież zwierzęta nie jedzą tak skomplikowanych, złożonych posiłków jak ludzie. Nie wszyscy mają energię po mięsie (jak być może kolega Rob) a zmulaja „po bułce” używając jego słów. Są tacy co mają dokładnie odwrotnie. Większość ma odwrotnie, bo najlepiej czuje się po posiłku lekkostrawnym złożonym z warzyw i owoców.
Ponadto Jedzenie nie tylko daje nam energię ale i ją zabiera chociażby na proces trawienia. Dlatego z reguły ludzie po przejedzeniu robią się senni.

I słowo na temat ideologii drapieżniczej która nam tu niestety epatuje kolega Rob opowiadając o drapieżcach Alfa. W wyższym wymiarze wygląda to tak. Osoby takie postrzegają świat w kategoriach dualnych, a same widzą się na szczycie piramidy pokarmowej Demiurga. Chcą jeść innych, ale nie widzą że sami są zjadani i im bardziej jedzą innych tym bardziej sami są zjadani. Bo my też jesteśmy zjadani i to nie tylko przez Jacoba Rotszylda który twierdzi że to bardzo piękne bo ma talmudyczną filozofię https://www.youtube.com/watch?v=g6jU5KdW-lg 


 

Nas zjadają także istoty nieorganiczne. Demony. Dla przykładu w tym wypadku jesteśmy „zakażeni” istotą, która okultyści czasem nazywają „hydra” lub „przywra”. To rodzaj duchowego kleszcza, który być może ma swoją reprezentację organiczną w formie super-pasożyta – ale tego nie wiemy. Hydra jak każdy pasożyt (organiczny czy nie) żywi się nasza energią. Jest drapieżnikiem stojącym na drabinie demiurga wyżej niż my. Zjada nas, a jednocześnie (jak każdy egregor czy te grzyby co pasożytują w mózgach mrówek) manipuluje naszym zachowaniem. Cecha Hydry jest taka że jest zafiksowana na wysokokalorycznym jedzeniu. Ponieważ potrzebuje energii która wydzielamy gdy akurat je zjadamy (stąd koncepcja że może mieć swój organiczny odpowiednik którego jednak nie znaleziono). Ona jest Jak żydowski Jahwe i szczególnie lubi „swąd palonego mięsa”. Ta wstawka z Jahwe wcale nie jest przypadkowa. Manipuluje ona swoim żywicielem by wciąż dostarczał jej pewnego typu pokarmu a kiedy to nastąpi nagradza żywiciela chwilowo dobrym samopoczuciem, czasem uczuciem przypływu mocy. Jednocześnie pomału przekazuje mu „swój umysł” – quazi-psychopatyczny umysł drapieżnika. Ten zaczyna się rozciągać na sfery wykraczające poza poziom jedzenia. Osoby takie zaczynają się widzieć dokładnie jako drapieżcy, jako szczyt piramidy oświecenia, zaczynają gardzić ‚niewolnikami”, „ofiarami” itd. Dokładnie jak Rotszyldy którzy są tylko ciałami sterowanymi przez demona. Te wszystkie rzeczy Rozumieli np. myśliwi-Indianie, którzy wypracowali system duchowy, gdzie praktykowali rytuały oczyszczające i celowo kultywowali „etykę myśliwego” odwołując się do duchów upolowanych zwierząt, by nie popaść w zwyrodnienie umysłowe. Rozumieli hindusi i inni z dalekiego wschodu. Rozumieli to także rozmaici pustelnicy, gdy wychodzili medytować i głodować na pustynię, by odłączyć się od umysłu hydry i rozumieli to przebudzeni wszystkich czasów ponieważ pod ruchem kola samsary gdzie każdy wpierdalał każdego, oni widzieli Jedność stworzenia. End of short story :)

   Tu nastąpiła odpowiedź Rob1 ale mnie ona nie interesuje bo typowe manipulacje intelektualne człowieka zamulonego mięsem (narkotyk).

Pada natomiast dalsza treść autora KKK:

 

KKK 20:50 on 29 Lipiec 2022 Bezpośredni odnośnik | Odpowiedz

Przytoczony link ( a raczej wnioski które zawiera bo to nie rozprawa naukowa) nie jest do obalenia. Organizm ludzki jest roślinożerny. Tylko tyle i aż tyle. I nie ma znaczenie co wpiedralają ludzie (którzy są nie tylko swoim organizmem ale przede wszystkim swoim umysłem). Bo historia człowieka nie potoczyła się i nie toczy naturalnym biegiem. Jesteśmy produktem, wytworzonym w ramach wyższej inżynierii, a nasz rozwój toczy się pod dyktando kierujących naszym umysłem egregorow i sił które manipulują nami od samego początku i to niestety nie dla naszego dobra ale dla swojego własnego. Wszystkie ludzkie zachowania nawet te w społeczeństwach pierwotnych nie są „naturalne”. Jesteśmy od początku do końca wszyscy zaprogramowani przez Rządców i przez nich niejako hodowani. Gdyby tak nie było to żyli byśmy w pięknym świecie a nie w obozie koncentracyjnym, w którym kontrolę sprawują psychopaci – ulubieńcy Rządców właśnie. Cytat że „nie samym chlebem człowiek żyje” nie był skierowany do ciebie lecz dla kolegi wojoxa, który mówił o sobie „biblijny chrześcijanin”. Tenże kolega powinien znać przypowieści cieśli z Nazaretu który właśnie opowiada o Rządcach i ich władzy nad światem.
PS. Nawiasem mówiac (wracajac do tematu żywienia) dieta Hunzow (gdzie występuje najdłuższy czas życia człowieka) – byla w grubo ponad 90% wegańska. A dieta wielu plemion afrykańskich (np. Himba i Wodabee) jest totalnie jednolita (mleczna), co też przeczy rozmaitym „żydowskim” teoriom żywieniowo-zdrowotnym. Nawet dieta naszych przodków była głównie roślinna. Polscy chłopi pańszczyźniani to jedli mięcho zwykle 2 razy do roku na święta. Więc niech sobie kolega Rob policzy te dwa posiłki w roku – ile to procent. Chyba że kolega wywodzi się ze szlachty wtedy udział mięsiwa był znacznie wyższy. Ale wtedy proszę sobie sprawdzić geneaologie bo większość „naszej” szlachty była mocno korzenna i może i nie jadła dużo warzyw ale za to mocno śmierdziała czosnkiem i cebula
Współcześni weganie nie są w stanie utrzymać się na diecie wegańskiej z tego powodu że nie mają wiedzy na temat pierwotnego żywienia lub nie mają/ nie znają dostępu do właściwych produktów. Są agresywni ponieważ to fanatycy podłączeni do egregora neotrockistowskiego lewactwa. No i pozerzy którzy wpierdalają to co im podsuwają żydowskie cwaniaki sprzedające modne warzywka, czy drogie suplementy z egzotycznych roślinek. Np. Europejczycy zjadają raptem kilkadziesiąt roślin, gdy tymczasem jadalnych i jedzonych przez naszych pierwotnych przodków – są tysiące. Pomijam już fakt że ci weganie nie mają żadnego oparcia w trwałej strukturze morficznej ponieważ taka została skutecznie zniszczona, i dopiero jest odbudowywana. Są niejako pionierami w swojej dziedzinie wystawionymi na ostrzał ze wszystkich stron.
Hydra jest egregorem przede wszystkim. Może czymś więcej. To nie ma znaczenia. Kto nie widzi efektów działalności egregorów zawsze uważa je za wymysły a ich działalność bierze za „własne myśli”. W człowieku większość myśli nie należy do niego samego lecz pochodzi z zewnątrz. Z pól informacyjnych w których znajdują się także egregory.
(Nie)szanowny KKK wcale nie jest teoretykiem ani w kwestii żywieniowej ani w kwestii innych rzeczy o których pisze. I nie chodzi po żadnych mistrzach ponieważ sam jest mistrzem. Przynajmniej dla siebie a dla innych nie zamierza  A nie wypowiada się na tematy konkretnych zaleceń gdyż pewnych nie przestrzega, pomimo iż je zna. Np. często bardzo szybko wpierdala swój chlebuś powszedni, pomimo iż wie iż ten:
1) nie jest najlepszej jakości bo pewnie dali do niego ulepszacze i cukier i ziarno z glifosatem i ciul jeszcze wie co
2) śpieszy się choć wie że chlebuś jest bogaty w skrobię i jako taki powinien być odpowiednio przeżuty i nasączony śliną zawierająca ptyalinę. Tę samą ptyalinę która zawarta jest tylko w ślinie roślinożerców.

Niech kolega Rob zjada sobie co tam mu pasuje i podług niego przynosi mu korzyść. Ino niech nie prowadzi zbyt zajadłych krucjat z przeciwnikami. Najlepiej jest być mistrzem dla siebie samego. Koniec końców matuszka karma ( niższa) i babuszka karma (wyższa) – zawsze wystawiają nam rachunek na który zasłużyliśmy.

Polubienie

KKK 22:08 on 29 Lipiec 2022 Bezpośredni odnośnik | Odpowiedz

Jeszcze raz podkreślam. Tu nie chodzi o to co jesz ani co ktoś je, tylko o to jakie poglądy i jaką „filozofię” promuje. To nie jedzenie mięsa jest „dualistyczne” tylko umysł jest dualistyczny. W tym wypadku – takie sa twoje posty. Są konfliktowe. To ty namolnie nawracałeś innych użytkowników, dodatkowo stosując nieprawdziwą argumentację. Dlatego odniosłem się właśnie do ciebie nieco nadmiernie rozszerzając temat. Wzbudziłeś konflikt, dokładnie tak jak wzbudzają go ci „agresywni weganie”. That’s all.
A jak napisałem powyżej takie dyskusje zawsze mnie rozbawiają. Nieprzypadkowo porównałem to do zwolenników szkół ekonomicznych. Ten sam cyrk. Czy ludzie nie mogą po prostu być autorytetem sami dla swojej korzyści. Czy jak jakiś spec od diet – wymyśli jakąś głupotę to od razu musi mieć armię zwolenników, wojujących po internetach. Czy jak jak jakiś bałwan napisze książkę albo ma kanal na youtube to od razu musi być brany za autorytet?
A w tym wypadku nie mówimy przecież o istocie absolutnej ale o czymś czysto subiektywnym. Nie każdy człowiek jest taki sam, o czym wcześniej wspomniałem. I nie każdemu to samo służy. No i wciąż żaden spec nie wspomina o interakcjach czyli o połączeniach między konkretnymi pokarmami. Z reszta interakcje z reguły sa ważniejsze niż konkretne obiekty. To cała filozofia cybernetyki. Ale co ja tam mogę wiedzieć. Nie mam kanału na youtube, ani nie napisałem książki więc jestem ignorantem, bez doświadczenia, zamkniętym w piwnicy :/ Nevermind.

środa, 27 lipca 2022

Sekretne klonowanie w podziemnych bazach

 

        W 1997 r. embriolodzy z instytutu Roslin w Szkocji ogłosili, że odnieśli sukces w sklonowaniu młodej owcy Dolly z komórek pobranych z gruczołu mlekowego dorosłej owcy. Społeczna reakcja na tę wiadomość była szybka, ukazał się artykuł na pierwszej stronie New Jork Times a wieść zdominowała wiadomości telewizyjne i talk show na całym świecie. Ludzie na całej kuli Ziemskiej zadawali sobie pytanie czy możliwe jest sklonowanie człowieka i czy naprawdę jesteśmy o wszystkim informowani. Może klonowanie już ma miejsce?

Prezydent USA Bill Clinton zareagował natychmiast twierdząc, że klonowanie owcy Dolly podniosło poważną kwestię etyczną, szczególnie w odniesieniu do możliwości wykorzystania tej technologii do klonowania ludzkich embrionów. Clinton wezwał do ustanowienia zakazu klonowania ludzi, uczyniło to także 13 krajów europejskich, w tym komitet Izby Gmin Nauki i Technologii Wielkiej Brytanii, który stwierdził, że w prawie brytyjskim należy wprowadzić poprawki aby zagwarantować, że klonowanie ludzi jest nielegalne.

Prezydent Francji Jacques Chirac i Minister Nauki Niemiec Jurgen Ruttgers również wezwali do ustanowienia międzynarodowego zakazu klonowania ludzi.

Według Donalda Marschala obnażającego iluminatów opinia publiczna wtedy nie zdawała sobie sprawy z tego, że ściśle tajne eksperymenty klonowania ludzi były już prowadzone przez wiele dziesięcioleci w głęboko umiejscowionych podziemnych bazach wojskowych na całym świecie.

Marshall twierdzi, że widział klonowanie ludzi na własne oczy, będąc nieświadomym uczestnikiem klonowania człowieka we wczesnym dzieciństwie. Marshall mówi, że elitarni naukowcy w każdym kraju na świecie używają ściśle tajnej technologii klonowania, aby stworzyć identyczne ludzkie klony, które mogą być używane na różne sposoby.

Są to prawie idealne sobowtóry, które mogą być używane jako zastępcy dla wyższych przywódców rządowych oraz wybieranych urzędników, lub też mogą być wysyłani do wykonywania sekretnych i niebezpiecznych misji szpiegowskich.

Marshall wyjaśnia, że ​​społeczeństwo nigdy tego nie widzi, ponieważ wszystkie czynności związane z klonowaniem odbywają się na wielu poziomach głęboko pod ziemią w bazach wojskowych będących własnością państwową z mocno ograniczonym prawem wstępu.

Światowi przywódcy nawet nie potwierdzają istnienia tych umiejscowionych głęboko pod ziemią baz wojskowych, których setki wbudowano w strategicznych lokalizacjach na całym świecie. Dlatego też nigdy nie wymaga się od nich wyjaśniania opinii publicznej, co się tam tak naprawdę dzieje. Marshall wspomina, że jako dziecko sam odwiedzał tajne bazy wojskowe, choć wtedy nie był świadomy, że on sam był klonem gdyż ciała klonów wydają się tak prawdziwe jak cała normalnych ludzi.

Dopiero wtedy, gdy Marshall był trochę starszy, został oprowadzony po pomieszczeniach do hodowania klonów - zwiedził całe piętro, gdzie istoty ludzkie dorastają w ciemności. Klony zawieszone są w wodzie, w szklanych pojemnikach jeden nad drugim. Marshall donosi, że w pomieszczeniach dla hodowli jest ciemno, brudno i pachnie moczem.

Wyjaśnia on, że elitarni naukowcy zazwyczaj rutynowo tworzą serie tych samych klonów za jednym razem i wybierają najlepsze pozbywając się pozostałych. A to dlatego, że dojrzewanie każdego ciała trwa tylko pięć miesięcy, a cała procedura kosztuje 30 dolarów. 

Marshall wyjaśnia również, że istnieje wiele technologii klonowania, używanych do hodowli różnych typy klonów. Podczas klonowania replikacyjnego ściśle tajni naukowcy tworzą idealne warunki laboratoryjne dla wzrostu nowego życia, w wyniku czego powstaje doskonale uformowany klon niemowlęcia. Jednak ten proces zajmuje dużo czasu bo klon dziecka tak czy siak będzie również musiał rosnąć i rozwijać się jak każde inne ludzkie dziecko.

Zamiast tego preferowane jest klonowanie powielające, w którym manipulując niektórymi genami mutacji, ciała klonów mogą być szybko dorosłe osiągając pełną dojrzałość w ciągu kilku miesięcy i mogą być natychmiast przeznaczone do użytku.

Przykłady duplikacji widać w futurystycznym thrillerze sci-fi 2005 wyspa, na której bogaci sponsorzy inwestują miliony dolarów w opiekę i karmienie swoich klonów, które mieszkają w izolowany kompleksach nieświadome, że są klonami stworzonymi w jednym celu - dla pobierania organów.

Jednak Marshal twierdzi, że w rzeczywistości sklonowane organy rosną zbyt szybko i dlatego nie nadają się do przeszczepów narządów.

Ponadto, twierdzi on, że nauka o klonowaniu człowieka zawiera sporo błędów i ma wiele skutków ubocznych, gdyż zachowania klonów są zwykle nieprzewidywalne i niestabilne. One mają słabą kontrolę nad swoimi impulsami.

Widać to w klasyce fantastyki naukowej „Łowca Androidów” z roku 1982 w reżyserii Ridley-a Scotta. W filmie wykorzystuje się specjalnych policjantów lub Blade Runnerów do polowania na replikantów – genetycznie modyfikowanych robotników, którzy są tak doskonali, że nie da się ich odróżnić od prawdziwych ludzi. W jednej z pierwszych scen filmu Blade Runner kontroler próbuje poddać testowi Leona Kowalskiego, podejrzanego o ucieczkę replikanta. Test Voigta-Kampffa składa się z serii hipotetycznych pytań mających na celu wywołanie reakcji emocjonalnej. Sfrustrowany swoją niezdolnością zrozumienia pytań testowych, Kowalski sięga po pistolet i strzela do Blade Runnera.

Według Marshala, replikant Leon wykazuje typowe zachowanie klona. W obliczu tego, czego nie rozumieją klony panikują i reagują przemocą. Z tego powodu wszystkie klony występujące publicznie wymagają specjalnych obserwatorów i przewodników, którzy by z nimi podróżowali i kontrolowali ich zachowanie. Oto dlaczego politycy są często w otoczeniu osobistych asystentów i doradców, a znani celebryci wychodzą do publiczności tylko w towarzystwie osobistych asystentów.

Nawet sklonowana owca Dolly cierpiała z powodu poważnych skutków ubocznych w wyniku wad nauki klonowania. Wkrótce po tym, jak oznajmiono o udanym eksperymencie z klonowaniem Norweska gazeta codzienna „Dagbladet” opublikowała artykuł z sensacyjnym nagłówkiem: „obżera się na śmierć”, twierdząc, że Owca Dolly nie mogła przestać jeść i była 2 razy grubsza od swoich krewnych.

Marshall twierdzi, że praktyka klonowania ludzi od dawna nie należy do nowości. Twierdzi on, że tajne eksperymenty w w dziedzinie inżynierii genetycznej naukowcy Iluminatów prowadzili od wielu dziesiątków lat. Wyjaśnia także, że ta technologia klonowania ludzi począwszy od lat 40-tych była używana jako sposób dla światowych przywódców aby potajemnie się spotykać, planować i omawiać przyszłe wydarzenia. Z czasem się jednak tym znudzili, i wtedy zaczęli klonować innych ludzi przenosząc ich również do centrum klonowania. Były to słynne gwiazdy, artyści filmowi, muzycy i sławni sportowcy. Klonowali ich i dostarczali osobiście do iluminatów aby spełniać ich różnorodne fantazje.

Marshall twierdzi, że artykuły z wiadomościami typu: jak sklonować owcę Dolly są celowo publikowane jako sposób oceny reakcji opinii publicznej oraz aby zachęcać do tolerancji wobec problemu klonowania ludzi, pomimo tego, że lekarze i naukowcy na całym świecie są zgodni, że technologia klonowania jest nieprzetestowana i niebezpieczna oraz etycznie nie do zaakceptowania.

Donald Marshall wzywa do globalnego zakazu wszelkich eksperymentów z klonowaniem ludzi.


 

sobota, 23 lipca 2022

Wehikuł czasu, materializacja obiektów i podróż do równoległych światów

 

  ....w Słowiańskich opowieściach ludowych. Brzmi fantastycznie, ale tylko na pierwszy rzut oka.

Dziś fizyka kwantowa udowodniła, że z czasem i przestrzenią nie wszystko jest takie oczywiste, jak nam mówiła ortodoksyjna, materialistyczna nauka, a nasi przodkowie wiedzieli to wszystko setki i tysiące lat temu. Osądźcie sami.

Weźmy chociażby bajkę o śpiącej królewnie, gdzie królewna spała całą wieczność. Jest to opcja podróży w przyszłość bez powrotu. Albo Dobrynia, który wyjeżdżając mówi żonie, by czekała na niego 7, 12, 19, 30 lat ona to czyni i się nie starzeje.

A kiedy Kroszeczka Hawroszeczka wchodzi do ucha krowy i wychodzi przez drugie? Cóż to jest jeśli nie podróż w czasie i przestrzeni?


Ortodoksyjna, materialistyczna nauka mówi nam, że wszystko jest od dawna zbadane i udowodnione, ale biorąc pod uwagę do jakiego stopnia degradacji doszła nasza cywilizacja bazując na tejże nauce, to powstają pytania: czy aby nie zapędziła ona siebie i nas w ślepy zaułek? Daj palec w górę jeśli poruszyliśmy ważny temat i obejrzyj film do końca - będzie ciekawie.

Wielu pamięta starożytną opowieść o tym, jak kupiec zanurzył w misie z wodą twarz, aby ją umyć po długiej podróży i przez tych kilka sekund przeżył całe życie w którym zdołał się ożenić, wychowywać dzieci i zestarzeć się.

Przemieszczanie się w czasie i przestrzeni w świecie bajek nie jest rzadkością.

Wiele legend mówi, że w królestwie umarłych czas płynie inaczej. Gdy tam mija dzień lub rok to tu na Ziemi mijają wieki. To samo ma miejsce na mitycznej wyspie Avalon.

A gdy Iwan Carewicz trafia do Królestwa Koszczeja to styka się tam z paradoksem odmiennego upływu czasu w różnych światach. Bez względu na to, jak daleko zaszedł bohater, bez względu na upływ czasu Koszczejowi wciąż udaje się go dogonić (co prawda na swoją zgubę).


Czytając Słowiańskie bajki czasami jesteśmy zdziwieni jak bardzo wiele magicznych przedmiotów przypomina nam współczesne środki techniczne, latający statek, jabłko na talerzu w kształcie tarczy, siedmiomilowe buty latający dywan, i wiele innych.  Czy to jest tylko bogata fantazja naszych przodków czy też przekaz zaszyfrowanej wiedzy o rzeczywistych zjawiskach?


Czekamy na Wasze komentarze na ten temat. Możecie również zobaczyć inny nasz film na ten temat, link będzie w opisie pod tym filmem.

Różne bajkowe przekazy w alegorycznej formie mówią o tym, że nasi przodkowie posiadali znacznie więcej wiedzy i perfekcyjne środki techniczne.

Na przykład w bajce o Jasnym Sokole 3/9 Ziemi to dwadzieścia siedem Ziemskich krain w systemie Jaryło-słońca czyli w naszym Układzie Słonecznym. Nawiasem mówiąc nauka stopniowo odkrywa nowe planety.

Wszyscy też pamiętamy wspomnianą już bajkę o Kroszczeczce – Hawroszeczce. Dziewczynka została sierotą i miała ulubioną krowę. Gdy Hawroszeczka coś potrzebowała to wchodziła do lewego ucha krowy a wychodziła prawym i dostawała wszystko, co było jej potrzebne.

       Tutaj pierwsza dziwna rzecz: jak w ogóle dziewczynka może wejść do ucha krowy? Rzecz w tym, że chodzi o niebiańską krowę Ziemun (Mała Niedźwiedzica). 4 gwiazdy tej konstelacji tworzą kwadrat zwany krowie ucho, czyli w ten sposób dziewczynka przechodziła przez wrota czasu do słońca do ziemi Ingard – do przodków. Po rozmowie z nimi Hawroszeczka wracała do domu drugim uszkiem, w innym miejscu zgodnie z ruchem gwiazd, czyli wchodziła do jednego „czertoga” (zodiaku) kręgu Swaroga a wracała przez inny.

A jeśli Wam powiemy, że współczesna fizyka kwantowa wyjaśnia wszystkie wymienione bajkowe cuda - w tym również podróże do różnych światów i czasów?

Na przykład samą grawitację uważają za zniekształcenie przestrzeni, co umożliwia podróżowanie w czasie. Tę teorię popiera kilku laureatów Nobla. Często się ją określa teorią Kaluzy - Kleina a jedna z jej najtrudniejszych interpretacji nazywa się teorią super-strun, w której mowa jest o 10 wymiarowej przestrzeni. Zgodnie z tą teorią to właśnie dzięki tym równoległym rzeczywistościom człowiek uzyskuje możliwość zarządzania wydarzeniami swojego życia.

      Prawdopodobnie zauważyłeś, że wszystkie złe rzeczy na pewno się wydarzą, jeśli o nich nieustannie myśleć. Więc może naprawdę tworzymy własną przyszłość

programując siebie na to co się jeszcze nie wydarzyło?  A Wy jak myślicie? Napiszcie w komentarzach pod filmem.

Pod koniec tego wideo zaproponujemy wam wykonanie prostego ćwiczenia praktycznego dla zarządzania przyszłymi wydarzeniami.

Na początek dobrze byłoby zrozumieć, czym jest ta przyszłość. Pytanie nie jest tak proste jak się wydaje a to dlatego, że przyszłość jest jednoznacznie związana z pojęciem czasu- ale czym jest czas? Zdradzimy sekret: na to pytanie nawet współczesna fizyka nie daje sensownej odpowiedzi.

Większość z nas postrzega czas liniowo i wierzy, że może się on poruszać tylko w jednym kierunku od przeszłości do przyszłości. Wydawałoby się: „a co tu skomplikowanego?” wczoraj była przeszłość, dzisiaj teraźniejszość, jutro nadejdzie przyszłość.

Ale rozpatrzmy te pojęcia dokładnie teraz gdy trwa to wideo. Gdy tylko przesłuchasz to zdanie to stanie się ono przeszłością, to co usłyszysz zaraz po nim jest już przyszłością. Stąd wniosek, że teraźniejszość to bardzo mały odstęp czasowy jak w znanej piosence: „jest tylko mgnienie między przeszłością i przyszłością”.

Wychodzi na to, że tylko do określonego momentu dzieci żyją teraźniejszością czyli tu i teraz, a dorastając człowiek coraz bardziej zaczyna żyć przyszłością. Starsi przeciwnie – żyją przeszłością.

Paradoks polega na tym, że zagłębiając się myślami w przeszłość lub przyszłość, tym samym wydatkujemy energię potrzebną nam tu i teraz. Oto dlaczego większości ludzi brakuje czasu i energii, aby zmienić swoje życie na lepsze.

   W rezultacie człowiek wypada ze strumienia czasowego i ostatecznie się gubi. Czy zatem marzenia są szkodliwe? Wcale nie, wszystko zależy od tego, jak to czynimy.

   Okazuje się, że marzyć także trzeba umieć. Jeśli nie wierzymy w to, że możemy zmienić świat, a przynajmniej swoją przyszłość to skąd ma się wziąć energia do tych zmian? Poza tym nie całkiem poprawnie zrozumiemy słowo: „marzenie”utożsamiając je z celem.

Nasi przodkowie pojmowali czas jako wielowymiarową, kompleksową teraźniejszość, która zawiera jednocześnie zarówno przeszłość jak i przyszłość.

  W tej kompleksowej teraźniejszości zawarte są wszelkie obrazy wszechświata i jeśli ktoś może je tam ujrzeć, to są rzutowane bezpośrednio na strumień czasu, czyli powstają w naszej rzeczywistości, a to daje możliwość władania przyszłością.  Ludzie nieznający najnowszych osiągnięć i teorii współczesnej fizyki kwantowej mogą nazwać to bajką, fantazją lub piękną legendą. 

   Tymczasem uczeni twierdzą, że to całkiem realny model wszechświata. Dziś każdy wie, że światło zachowuje się raz jak fala, potem jak strumień cząstek.

Paradoksu w tym nie ma, bo cząstki faktycznie okazały się tylko różnymi częstotliwościami wibracji energii, a różnica tych częstotliwości daje efekt twardszych lub mniej twardych ciał. I te same częstotliwości, które tworzą efekt twardego ciała powstają w strumieniach energii pod wpływem obserwatora.

Czyli, że tak długo, jak strumienie energii istnieją samodzielnie to pozostają w przedziałach natury falowej, lecz gdy tylko pojawi się obserwator strumień fal zaczyna się zamieniać w przepływ cząstek, który zmienia się w rzeczywistość materialną.

     Zgodnie z fizyką kwantową świat istnieje w formie zbioru prawdopodobieństw przyszłości. i właśnie czynnik obserwatora jest jednym z kluczowych procesów tworzenia twardych form przestrzeni.

Przy okazji: nauczanie studentów współczesnej fizyki kwantowej zaczyna się od stwierdzenia, że w lustrze nic się nie odbija dopóki nikt w nie nie patrzy.

Czyli cały czas jest mowa o obserwatorze, brzmi fantastycznie?

Ale i to nie wszystko, okazuje się, że w momencie tworzenia się wydarzeń świadomość jest w stanie dostrajać się do kontemplacji kilku rzeczywistości, a więc do tworzenia rzeczywistości równoległych.

Fizyk teoretyczny Fred Alan Wolf w swojej książce „światy równoległe” twierdzi: „ ..fakt, że przyszłość może mieć wpływ na teraźniejszość, jest nową prognozą matematycznych praw fizyki kwantowej. Nasza świadomość jest nastrojona lub też może być nastrojona na wiele wymiarów, na wiele różnych rzeczywistości, na wiele realności. Za pomocą wolnych skojarzeń potrafi ona pokonywać bariery czasowe, postrzegając przyszłości i przeglądając przeszłość. Nasza świadomości jest wehikułem czasu zdolnym do postrzegania strumienia fal prawdopodobieństwa z przeszłości i przyszłości. 

Jeśli to prawda to nasza świadomość może faktycznie przenieść się do przyszłości i skorygować swoje działania w teraźniejszości. Fizyka kwantowa stwierdza też absolutnie niesamowite rzeczy:  W określonych warunkach możemy zmienić nawet przeszłość. Jeśli ktoś słyszał o „efekcie Mandeli” to taki stwierdzenie zupełnie go nie zdziwiło.

Przy okazji, jeśli chcecie film o efekcie Mandeli to napiszcie w komentarzach. Czy zauważyliście jak wszystko to jest zgodne z wedyjską wiedzą naszych przodków? Z ich wyobrażeniami na temat wielowymiarowość przestrzeni i czasu?

     W wedyjskiej praktyce duchowej najwyższa manifestacja czasu czyli WIECZNOŚĆ nazywana jest ALNOŚĆ.  ALNOŚĆ jest obejmującą wszystko WIELOWYMIAROWOŚCIĄ.   Angielskie słowo ALL oznaczające „wszystko” przetrwało w słowach Alchemia, Ałtaj Altyn Alatyr i wielu innych. 

RE oznacza „powtórzenie” - stąd Re-inkarnacja, RE-petycja, Re-konstrukcja, Re-animacja, a więc RE-Alność to jedno z nieskończonych odzwierciedleń ALNOŚCI.

To właśnie dzięki wielowymiarowości czasu w którym jednocześnie istnieje przeszłość, przyszłość i teraźniejszość człowiek otrzymuje zdolność widzenia proroczych snów i przewidywania przyszłości.

   Oczywiście do tego musimy osiągnąć pewien etap rozwoju i dotyczy on przede wszystkim naszego świata wewnętrznego.

A teraz porozmawiajmy o tym jak możesz nadal zarządzać serią wydarzeń. Różne szkoły duchowości twierdzą, że można zmieniać swoją przyszłość, jeśli sobie wyobrazimy, że wszystko o czym marzymy wydarzyło się już w rzeczywistości.

Istnieje wiele technik ułatwiających to zarządzanie. Zatem co czynić aby kierować swoją przyszłością? Musi zaistnieć pewna koncentracja uwagi oraz koncentracja emocji, które zapewnią Twojemu działaniu energię i wyrazistość tworzonego obrazu.

 Im pełniejsza i jaśniejsza jest twoja wizualizacja wydarzenia, tym większe są szanse, że to się stanie. Lecz jednocześnie nie tracąc skupienia uwagi na swoich celach powinieneś być wystarczająco zrelaksowany.

Często nadmiernie zainteresowanie efektem końcowym prowadzi do napięcia a to blokuje realizację pragnienia. A dlaczego? Esencją energii jest ruch - tak się ona manifestuje. Stosownie do tego, aby coś się pojawiło w rzeczywistości konieczne jest zapewnienie niezakłóconego przepływu energii.

         A jeśli napięcie blokuje kanał energetyczny i uniemożliwia przepływ energii to nic się nie wydarzy. To jak woda w strumieniu, która nie będzie mogła swobodnie płynąć jeśli na jej drodze pojawiła się tama.

Zatem aby pozwolić naszej energii swobodnie płynąć, konieczne jest osiągnięcie stanu wewnętrznej czystości, a taki stan występuje po osiągnięciu wewnętrznego spokoju.

W ten sposób, zdolność człowieka do wpływania na otaczający świat ująć można w 3 punktach:

 1. wewnętrzna czystość czyli otwartość serca, którą osiąga się poprzez ciągłą i nieustanną pracę duchową nad kierowaniem emocjami, nad usunięciem wewnętrznych blokad i ograniczeń, poprzez formowanie intencji i tworzenia motywacji.

2. Ciągłe praktyki rozwijania zdolności czytania przyszłości i tworzenia wektorów dla jej zmian.

3. Pokonywanie lenistwa i nieustanne wychodzenie ze strefy komfortu, ponieważ bez pragnienia wszystko traci swoją moc.

No i oczywiście praktyka musi być regularna. Wszak aby ziarno wykiełkowało i wyrósł kwiat to trzeba go stale podlewać i wykonać szereg innych czynności bo inaczej roślina uschnie.

Wiele naszych materiałów poświęconych jest temu tematowi:

jak korzystać ze swojej świadomości i podświadomości aby wpływać na wydarzenia w świecie, bo przecież każdy z nas od urodzenia posiada magiczne moce.

O potopie i końcu świata istnieje i istniało wiele przepowiedni. Zapewne ci, którzy wtedy zignorowali te proroctwa po prostu nie przetrwali. Tu macie przykład tego, jak ważna w życiu jest umiejętność dostrzegania znaków losu. Powtarzające się nieustannie prawidłowości to wskazówki i ostrzeżenia od sił wyższych o możliwych opcjach rozwoju wydarzeń.

Cuda i magia to tak naprawdę zestrojenie się z wibracjami świata, a wtedy magia przestaje być magią i staje się naturalnym procesem.

Jeśli zadumać się nad naukowo udowodnioną tezą na temat wielowymiarowej przyszłości to łatwo dojść do wniosku, że realizacja potencjalnej możliwości WYMAGA:

-nastrojenia się obserwatora na potrzebną mu falę,

-oraz jego wewnętrznej czystości aby przepuścić przez siebie te strumienie fal.

Aby kształtować przyszłość ważne jest również zrozumienie, że najgłębszą esencją każdego wydarzenia jest nasze podejście do niego. Szklanka jest w połowie pusta lub w połowie pełna. Jeśli skoncentrujesz się na pozytywnym odbiorze (że szklanka jest pełna) to przyciągasz do siebie stosowne pozytywne energie, i przeciwnie: negatywne emocje (pusta szklanka) to destrukcyjny wpływ na twoją przyszłość. Uczcie się zarządzać przyszłością bo inaczej ona obejdzie się z wami całkiem inaczej niż byście sobie życzyli.  

   Pomoże Wam w tym również zrozumienie własnej drogi, (które rodzi wewnętrzny spokój) oraz przepracowanie swoich emocji a także konkretne praktyki pracy z energią – przede wszystkim duchowa praca umożliwiająca nawiązanie kontaktu z boskością,

która doprowadza nas do zrozumienia i przestrzegania zasad wszechświata oraz zestrojenia z rytmami i energiami kosmosu.

 




niedziela, 17 lipca 2022

Budowa Wszechświata według Wed - gdzie przebywa Stwórca?

 

Kolejny tekst z kanału „Żitel TV” (obywatel, mieszkaniec). Zwróciłem na niego uwagę w wyniku rozmowy ze stałym słuchaczem, zadał on pytanie na temat Wed. Poniższe początkowo może się wydać nieco męczące bo jest to mały wykład ale w drugiej części są ciekawe moim zdaniem konkluzje więc zachęcam do przebrnięcia przez to słuchowisko.


Idei ewolucji z pustki Wedy przeciwstawiają ideę emanacji z ponad-rozumowego (superinteligentnego) praźródła - z doskonałej, najwyższej Istoty Boga. Ale tak jak reżyser show pozostaje poza kadrem tak i Stwórca tego świata znajduje się poza możliwościami naszego postrzegania.

Tak więc źródeł życia należy szukać u góry a nie na dole. Ale jeśli wszystko jest Boskim tworzeniem a życie jest tylko na Ziemi jak niektórzy twierdzą to po co są pozostałe planety i gwiazdy? Czy to są odpady produkcyjne albo też niedoskonałość Stwórcy? Cytat z pradawnego tekstu Wedyjskiego Bhagawad Gita umieszczony w epigrafie głosi, że życie istnieje na wszystkich planetach ale w niektórych miejscach płynie ono nie na powierzchni ale wewnątrz, a gdzie indziej w dużo wyższym wymiarze. Jeszcze gdzie indziej ma ono zupełnie nie białkową naturę. Przy okazji: słowo planeta brzmi na sanskrycie LOKA - stąd wiedzie się słowo „lokalny”, „zlokalizować”.

Według Wed wszechświat jest zamkniętą sferą otoczoną grubymi warstwami pra – pierwiastków podobnie do strefy (więzienia?) otoczonej kilkoma rzędami drutu kolczastego. Wewnątrz (zaczynając od góry) znajduje się 14 poziomów systemów planetarnych, które czasami dzieli się dodatkowo na 3 grupy (3 światy): wyższy, średni i niższy. Nasza planeta należy do kategorii planet średnich i nad nami znajdują się dużo wyższe światy, których zwieńczeniem jest 7-me niebo a pod nami znajduje się 7 kręgów piekła. Dzięki Wedom teraz te mało zrozumiałe idiomy („siódme niebo”, „siedem kręgów piekła”) zyskują swoje pierwotne znaczenie. Centralne położenie Ziemi (numer 7) powiązane jest z wieloma siódemkami w naszym życiu. Wiadomo nam o 7-miu kolorach tęczy, istnieje 7 tonów muzycznych, 7 czakr w ciele, 7 planet systemu Słonecznego i 7 dni tygodnia związanych z tymi planetami.

Planety umiejscowione są na niewidocznych dla naszych oczu płaskich dyskach, które nazywają się Mandala (krąg). 14  mandali (poziomów lub też pięter Wszechświata) nawleczonych jest na niewidzialny pręt (oś), który nazywa się Wszechświatową (Uniwersalną) górą Meru. Najwyraźniej konstrukcja ta przypomina dziecięcą piramidkę – zabawkę. Cała ta armatura znajduje się poza zasięgiem naszych zmysłów ale bez tych subtelnych konstrukcji bardzo trudno jest zrozumieć na czym to wszystko się trzyma. Odległość między planetami i ich orbity są w Wedach podane bardzo dokładnie. Mówi się tam na przykład, że odległość od Ziemi do Księżyca jest równa 108 średnicom Księżyca. Odległość od Ziemi do Słońca wynosi 108 średnic Słońca a sama średnica Słońca równa jest 108 średnicom Ziemi. Wszystkie te liczby są zgodne ze współczesną wiedzą ale Wedy mówiły o tym na długo przed pojawieniem się naszej nauki.

Przy okazji: wyobrażenia ludzi, że Ziemia jest płaska nie są tak całkiem naiwne. Rzecz w tym, że Wedy nie uważają za Ziemię wyłącznie tej jednej naszej małej planety lecz cały szereg, warstwę planet znajdujących się z grubsza na tym samym poziomie istnienia. I właśnie ta warstwa tworzy płaski dysk – mandalę na której Ziemia jest tylko jedną z wielu podobnych planet.

Poziomy planet i standard życia na nich związany jest z trzema gunami (cechami) natury materialnej. Dlatego też 14 poziomów systemów planetarnych rozdzielonych jest na 3 światy. Najwyższa guna – dobroć - dominuje na wyższych planetach a mieszkańcami tych światów są wielcy mędrcy, święci, asceci i mistycy – dusze głęboko oddane Bogu. Na tych planetach króluje wiedza, czystość. Przyroda w pełni zapewnia wszystkim mieszkańcom tych światów naturalne schronienie, pożywienie i inne udogodnienia. Tam nikt nie zajmuje się działaniami ekonomicznymi gdyż guna (cecha) namiętności (pasji) praktycznie nie istnieje. Ludzie pochłonięci są  samodoskonaleniem i poszerzaniem samoświadomości. W chrześcijaństwie znani są oni jako Aniołowie, Archaniołowie, Herubiny a w Wedach jako Sidha (istoty doskonałe). Przy okazji: to co nazywamy gwiazdozbiorem Wielkiej Niedźwiedzicy w Wedach nazywane jest „Siedmiu Wielkich Mędrców” bo właśnie tam zamieszkują najbardziej wzniosłe Istoty tego świata. Najważniejszą z tych siedmiu gwiazd jest Gwiazda Polarna, którą Wedy nazywają Dhruva Loka – Stała Planeta. Jest ona jedynym, nieruchomym świecącym obiektem w naszym Wszechświecie względem którego obracają się pozostałe planety - dlatego też podróżnicy morscy wykorzystują ją jako punkt orientacyjny. To właśnie Gwiazda Polarna uważana jest w Wedach za ambasadę świata duchowego w naszym Wszechświecie. Tam zamieszkuje jedno z wcieleń Kriszny nazywane Paramatma czyli tłumacząc Nad-świadomość lub też Uniwersalny Umysł (Rozum Uniwersum). Jak to już wskazuje samo imię w tym wcieleniu Bóg- Stwórca przenika swoją świadomością każdy atom stworzenia i to pozwala mu być wszechobecnym i wiedzącym wszystko. To zadziwiające ale w pradawnych Wedach Słowiano – Aryjskich Gwiazda Polarna jest również nazywana Tronem Najwyższego. Tak więc do światów wyższych należą te planety, które znajdują się na czterech (z 14-stu) wyższych Mandalach.

      Drugi poziom planet zawiera w sobie 3 kolejne Mandale, te 3 piętra Wszechświata powiązane są z guną (cechą) namiętności (pasji). Najniższym z tych środkowych (średnich) światów jest nasza Ziemia, na której ludzie aktywnie tworzą swoją przyszłą karmę. Kolejne piętro ponad nami to świat duchów i zjaw, a nad nim znajduje się Swarga – Loka lub też Raj. Przy okazji: angielskie słowo „paradise” (raj) wiedzie się od sanskryckiego słowa „paradesza” (Wyższa Ziemia). To miejsce jest swego rodzaju kurortem gdzie czasowo trafiają ludzie cnotliwi, którzy zapracowali sobie na ten wypoczynek swoją pracą na Ziemi. Ale gdy owoce ich zbożnych działań się kończą to oni znów rodzą się na Ziemi aby zapracować sobie na rajskie przyjemności. Zarówno aktywna działalność na Ziemi jak i obfite korzystanie z Rajskich rozkoszy jest produktem guny namiętności (pasji), która ma wpływ na świadomość mieszkańców średnich światów.

Według Wed ludzie na Ziemi pochodzą od Istoty z wyższych planet o imieniu Manu. To właśnie od tego słowa wiedzie się słowo „man” – człowiek. Manu jest jednym z administratorów Wszechświata i pełni funkcje ministra sprawiedliwości. Wszyscy, którzy kiedykolwiek studiowali prawo zaznajamiali się z takim pradawnym Wedyjskim traktatem jak Manu Samhita (Manusmryti) – zasady Manu.

Ta księga opowiada o tym, jak powinni żyć ludzie w społeczeństwie skoncentrowanym na Bogu. Jest to prawdziwa konstytucja cywilizowanej ludzkości.

Poniżej Ziemi mieści się 7 pozostałych, niższych systemów planetarnych o ogólnej nazwie Billa Swarga czyli Podziemny Raj. Są to szczególne światy gdyż są one bardzo rozwinięte technokratycznie lecz bardzo niedorozwinięte duchowo. Wedy powiadają, że właśnie stamtąd przylatują do nas te wszystkie UFO poruszające się dzięki alternatywnym źródłom energii. W odróżnieniu od mieszkańców wyższych światów - Aniołów, którzy życzą nam jak najlepiej – mieszkańcy niższych światów są skrytymi wrogami. Nie mogą otwarcie podbić Ziemi bo znajduje się ona pod ochroną sił wyższych ale w czasie cyklu epoki o nazwie Kali Juga (dzięki Bogu nie trwa on zbyt długo) wzmacniają oni swój wpływ na nas. Zaszczepiają w umysły ludzi ateizm i materializm – wiarę w to, że najważniejszy jest postęp techniczny. To właśnie stamtąd pochodzą nurty filozoficzne, że człowiek nie powinien służyć Bogu lecz sam ma stać się Bogiem – władcą przyrody i kosmosu. W ten sposób ludzie zapominając o duchowym celu życia stają się niewolnikami technokracji. Niektórzy z mieszkańców niższych planet wcielają się nawet wśród ludzi aby być głosicielami tych idei. W starożytnym Wedyjskim eposie Mahabharata opisana jest podobna sytuacja kiedy to 5 tysięcy lat temu w przeddzień nastania naszej epoki (cyklicznej epoki światła) cywilizacje niższych światów próbowały podbić Ziemię wprowadzając swojego poplecznika jako Imperatora Indii, które w tamtych czasach były najbogatszym i najpotężniejszym krajem na Ziemi. Tamtym razem jasne moce Wszechświata wraz ze samym najwyższym Bogiem Kriszną na czele, który specjalnie przybył tutaj obroniły Ziemię i odbudowały Boski porządek. Ale z nastaniem Kali Jugi Ziemia została zamknięta w kwarantannie dla mieszkańców światów wyższych. W tej epoce na krótki okres Ziemia oddawana jest we władanie sił demonicznych aby ludzie Ziemi, którzy pragną takiego życia zaczerpnęli go pełną łyżką, rozczarowali się i znów powrócili na drogę duchową.

 Z wyglądu mieszkańcy tych niższych światów są bardzo podobni do postaci współczesnych kosmicznych filmów akcji. Ich odporne na uszkodzenia, elastyczne kombinezony opisane są w Wedach jako nivata-kavacha. W rolach drugoplanowych używają także humanoidalnych robotów, które w Wedach nazywane są yantra-purusha ( mechaniczni ludzie). 

  Na samym dnie Wszechświata, pod głównymi czternastoma poziomami, znajduje się 28 planet piekielnych (naraka-loka), na których dusze ludzi w ciałach subtelnych cierpią za swoje grzechy. To jest czyściec, w którym otrzymujemy cały ból, który kiedyś zadaliśmy innym. Jeśli nie zostaniemy oczyszczeni z ciężaru grzechów, nigdy nie będziemy w stanie ponownie zacząć rozwijać się duchowo. 

 Oczywiście taki opis wszechświata zrodzi wiele pytań. Problem w tym, że nawet jeśli wierzymy w coś wyższego, bardzo trudno pogodzić to z naszym doświadczeniem empirycznym. Dlatego w Wedach istnieje pojęcie wielowymiarowości życia. Spróbujmy to zrozumieć na prostych przykładach: Powietrze wypełnione jest sygnałami, których nie da się odebrać bez odbiorników telewizyjnych i radiowych - z tej pozornie pustej przestrzeni na ekrany telewizorów wylewa się różnorodna rzeczywistość. Po prostu przełączając kanały, możemy oglądać piłkę nożną, wiadomości, koncert itp. Możemy wybrać własną rzeczywistość według własnych upodobań. Jeśli ktoś ma telewizor czarno-biały o ograniczonym zasięgu, jego postrzeganie rzeczywistości ogranicza się do jednego lub dwóch kanałów. Ci, którzy mają telewizję kablową, mogą zobaczyć znacznie więcej. Rzecz w tym, że zakres ludzkich zmysłów jest bardzo ograniczony.

   Urządzenia obserwacyjne, które tworzy człowiek z tak ograniczonym aparatem sensorycznym, również utrwalają tylko trójwymiarową rzeczywistość. Wedy mówią, że w naszym wszechświecie istnieją 64 wymiary istnienia. Te opisy, które podałem powyżej, zostały podane w Wedach z pozycji wyższych istot, które postrzegają wszystkie wymiary rzeczywistości. Karaluch żyjący w komputerze może myśleć, że zna komputer, ale on po prostu biega wewnątrz obudowy, a sama istota komputera i możliwości oprogramowania jest przed nim ukryta. Zawężenie jego świadomości nie pozwala mu wejść w rzeczywistość komputera. Podobnie jest z nami, gdy świadomość ludzi zawęziła się z powodu upadku duchowości to wiele wymiarów życia stało się dla nas niedostępnych. Ludzie zaczęli nazywać te niezwykłe Wedyjskie opisy mitologią. I bez względu na to, jak bardzo nie wpatrywalibyśmy się w niebo przez super-mocne teleskopy i nie wysyłali w kosmos satelitów, wyższe wymiary pozostaną przed nami ukryte. Mało tego, mieszkańcy wyższych światów mogą z łatwością manipulować naszymi zmysłami i pokazywać nam to, co uważają za stosowne. Czasami patrzymy na zagubioną rzecz i jej nie widzimy, a co dopiero mówić o adekwatnym postrzeganiu kosmosu.

 Wszystko, co widzimy, jest również rzeczywistością, ale nie całą (niekompletną). To trójwymiarowa projekcja wielowymiarowej rzeczywistości. Na przykład płaski cień piłki mającej rozmiary 3D (długość, szerokość, wysokość) jest rzutem 2D obiektu 3D. Patrząc na fizyczne ciało człowieka, trudno jest zrozumieć jego świat wewnętrzny, ponieważ świadomość człowieka znajduje się w innym wymiarze i tylko częściowo manifestuje się poprzez ciało. Tylko dlatego, że psychika i dusza człowieka znajdują się w dużo wyższym wymiarze niż jego ciało, nie mówimy, że nie są one ważne - wprost przeciwnie, wiemy, że ciało bez duszy to rozkładające się zwłoki. Rozsądny człowiek rozumie, że etyczne i duchowe wymiary życia są po prostu bardziej realne niż fizyczne, ponieważ sytuacja materialna (w tym ciało) nieustannie się zmienia, podczas gdy dusza i wartości duchowe pozostają niezmienione. 

 Inny przykład: jeśli trafiłeś pod wskazany adres na poziomym skrzyżowaniu pożądanych ulic, to nie wystarczy, aby odnaleźć osobę, której szukasz. Musimy jeszcze wejść na piętro, na którym ona mieszka, czyli dodać kolejny wymiar wertykalny. Regularnie wchodzimy w wyższe wymiary, które są ukryte przed innymi istotami o mniej rozwiniętej świadomości. Kiedy otwieramy książkę, widzimy tylko zestaw 32 liter alfabetu na dwuwymiarowej stronie - jest to fizyczny fakt naszej obserwacji. Ale na poziomie metafizycznym następuje przenikanie do wyższej rzeczywistości znaczenia - wszystko to dzięki znajomości języka. Jeśli nie znamy języka, wejście do wyższego wymiaru jest dla nas zamknięte. Oczywistym jest, że w tym przypadku po prostu dobry wzrok nie wystarczy, ponieważ prawdziwe widzenie dokonuje się nie tyle fizycznymi oczami, co szerokim umysłem, który stoi ponad naszymi zmysłami. Podobnie jest z postrzeganiem kosmosu: nie wystarczy mieć dobry sprzęt, trzeba też mieć czystą i wzniosłą świadomość, a także zrozumieć, że kosmos żyje i może się nam objawić lub pozostać nierozwiązaną zagadką.

https://www.youtube.com/watch?v=z3FH6PrMwI0 

 


piątek, 15 lipca 2022

Przypowieść o dobru i złu.

 - Czy wiesz, dlaczego na świecie jest tyle zła? 

- Dlaczego? 

- Zło jest aktywnie finansowane. 

- Mmm... a Dobro?  

- A fundamentem na którym opiera się Dobro jest ludzkie Sumienie, Sprawiedliwość i Miłość. 

- Mmm... 

- A wiesz dlaczego Dobro zawsze w końcu wygrywa?  

- Dlaczego? 

 - Pieniądze prędzej czy później się kończą, a Sumienie, Sprawiedliwość i Miłość  są NA ZAWSZE !!!

 


 

środa, 13 lipca 2022

JAK ROZPOZNAĆ REPTILOIDA WCIELONEGO W LUDZKIM CIELE.

Kolejne tłumaczenie z kanału „Życiel TV”:


O ile wyższa kasta gadów ma dość specyficzną powierzchowność i można ich nawet rozróżnić po cechach zewnętrznych to szeregowe reptiloidy praktycznie nie odróżniają się od ludzi. Będziecie zdziwieni ale z reguły są to ogólnie szanowani, praworządni, sympatyczni – jednym słowem bardzo poprawni pod każdym względem ludzie ale bardzo przyziemni. Komunikacja z nimi sprowadza się do omawiania życiowych problemów których się doskonale orientują ale oni zawsze mogą dać wam pożyteczną, praktyczną radę. Nierzadko otrzymują dobre wykształcenie, bywają bardzo oczytani a nawet są erudytami, ale że są podłączeni do określonych programów to we wszystkich obszarach życia są przewidywalni, fanatyczni i zawsze przestrzegają pewnych zasad i stereotypów.


Reagują agresją na tych, którzy wychodzą poza ramy ogólnie uznane społecznie. Nie są w stanie podejmować nieszablonowych decyzji, logicznie niewytłumaczalnych czynów, czynić to co nie jest dla nich opłacalne - czyli nie umieją żyć sercem. Zazwyczaj są to bezbarwne i męczące istoty powszechnie nazywane nudziarzami. Są bardzo przywiązani do swoich bliskich, których uważają za swoją własność i starają się kontrolować każdy ich krok. To dlatego, że dla nich Bóg jest czymś abstrakcyjnym a ich praktyczny umysł żąda naukowych dowodów jego istnienia.


Pośród reptiloidów jest też wielu religijnych fanatyków – dotyczy to tych, którzy byli wychowani w surowych tradycjach religijnych a to oznacza, że byli od dzieciństwa podłączeni do egregoru tej lub innej religii.

Ten egregor staje się dla nich dodatkowym programem do zarządzania ich świadomością, co jeszcze bardziej ich depersonalizuje.

Z reguły ich wiara sprowadza się do odprawiania obrzędów i rytuałów.

Ponieważ nie posiadają boskiej duszy to nie są zdolni do pojęcia Boga sercem.


Gady mają zawsze silnie rozwinięte ego. Kochają dbać o siebie, dbać o swoje zdrowie i wymagają od innych a zwłaszcza od swoich bliskich wyjątkowej uwagi wobec siebie – dlatego też na partnerów życiowych wybierają tych, którzy są gotowi im służyć. Dlatego też 2 reptiloidy rzadko dogadują się razem.

Za towarzysza życia wybierają sobie intuicyjnie człowieka, który gotów jest poświęcić się dla nich i spełnić ich wszystkie pragnienia.


Jeśli mówimy o oznakach zewnętrznych, to przede wszystkim gady można rozpoznać po oczach. W ich oczach brak jest tego boskiego światła, którymi promieniują oczy człowieka i które ma wiele odcieni bywając łagodne kochające, pełne smutku, przebiegłości lub psotne. Najczęściej oczy repriloidów (twarów) są przyćmione i bez życia - nawet gdy się uśmiechają lub śmieją. W ich ruchach nie ma tego wdzięku charakterystycznego dla ludzi.

Ich zachowanie i gesty są standardowe, takie same są ich myśli i emocje.

Zawarty w nich program jest wyczuwalny we wszystkim, o reptilu nie da się powiedzieć, że jest to ciekawa, wyrazista, wybitna osoba. Najczęściej jest wprost przeciwnie, jest on zwykły, szary i standardowy.

Oczywiście w wyniku wielu wcieleń w ludzkich ciałach gady też się zmieniają, ale nadal zachowują swoje główne cechy będąc podłączonymi do wspólnego programu opracowanego przez swoich właścicieli (władców).

Energetycznie są o wiele słabsi od ludzi, dlatego potrzebują nieustannego zasilania aby przeżywać w tym świecie i pobierają to energetyczne pożywienie od otoczenia na wszelkie możliwe sposoby. Można powiedzieć, że żywią się one ludzką energią i czym więcej jest wokół nich ludzi, tym lepiej się oni czują. Tłum i energetyczny chaos wokół jest dla nich prawdziwą ucztą, ale najbardziej pożądaną zdobyczą jest dla nich energia niskich wibracji dlatego też starają się na wszelkie możliwe sposoby inicjować źródła takiej energii w swoim otoczeniu lub w miejscu swego zamieszkania. Z tego powodu bardzo cierpią ludzie dla których czasami niejasne jest ich zachowanie. Oni albo ich męczą długimi, pustymi rozmowami na nudne i nieprzyjemne dla człowieka tematy, albo starają się inicjować konflikty dosłownie z niczego. Rzecz w tym, że dla reptiloidów niekomfortowe jest życie w wysokich wibracjach miłości i harmonii, które wchodzą w dysonans z ich własnymi wibracjami i zaczynają torturować ludzi swoimi zagrywkami, uwagami, obelgami aby spowodować eksplozję niezbędnej dla nich negatywnej energii. To właśnie reptiloidy są najsilniejszymi wampirami energetycznymi, to się dzieje u nich na poziomie podświadomym jako zaszczepiony im program przetrwania na Ziemi.


Co więc macie czynić kochani jeśli w waszym otoczeniu jest reptiloid? Jak się uchronić przed takim energetycznym wampiryzmem? Przede wszystkim gdy już rozumiecie co jest tego powodem należy wyrobić sobie nawyk niereagowania na ich „szpile” i uwagi. Niech ich jadowite strzały przelatują przez Wasze Boskie, pełne energii ciała subtelne nie pozostawiając w nich ani śladu. I próbujcie znaleźć najbardziej wygodny dla Was sposób niwelowania wszelkich ich prób pożywienia się Waszą energią. Najbardziej skuteczna będzie wasza niestandardowa reakcja na wszelkie ich szturchańce i napaści. Właśnie to wywoła zdumienie reptiloida, który przywykł żyć według określonych programów i myślowych stereotypów. Jeśli zaczniecie zachowywać się inaczej niż oni oczekują to wpadną w zakłopotanie i znikną nie wiedząc jak się zachować. Przejawcie kochani kreatywność, pomysłowość i zaradność aby uchronić się przed niechcianym wtargnięciem obcych dla was energii do swojej aury.


A teraz pomówmy o ludziach, którzy nagle zdali sobie sprawę, że pośród swoich krewnych i przyjaciół znajdują się reptiloidy. Szczególnie bolesne może to być dla tych, którzy zrozumieli, że do tej kategorii kwalifikuje się mąż, żona albo dziecko. Takich ludzi wokół nas jest dość dużo bo właśnie do Was– pradawnych, czystych, wzniosłych Dusz one ciągną. Tu od razu poczynię zastrzeżenie, że wyższa kasta gadów się separuje i spotkanie ich w codziennym życiu jest praktycznie niemożliwe. Gady, które mogą znaleźć się obok Was to tzw. „szeregowy zestaw”, który sam jest ofiarą gdyż ich świadomość kierowana jest odgórnie i funkcjonują oni w ramach określonych programów takiego poziomu na jakim się znajdują. Z reguły w życiu powszednim są to szanowani, przestrzegający prawa, kochający rodzinę „ludzie”. Oni są praktyczni i zamknięci na jakąkolwiek wiedzę duchową, no i oczywiście nie przypadkiem wybrali Was jako towarzysza życia. Posłuszni zaszczepionemu w ich umysłach programowi mieli nieustannie ściągać Was z Nieba na Ziemię co też czynili w ciągu całego waszego wspólnego życia, starając się wcisnąć Wasze myśli i działania wyłącznie w praktyczne, materialne ramy.

Ale spróbujcie spojrzeć na to z innej strony: jakie silne, odważne, mądre i kochające muszą być Wasze Dusze skoro wybrały tak trudną drogę wspólnego życia z reptiloidem. Pokonanie takiej przeszkody na drodze do światła jest dane nie każdemu - ale tym, którzy mnie w tej chwili słuchają ta sztuka się udała. I teraz gdy już wiecie jak skomplikowany jest ten świat i jak ściśle wypełniona jest w nim każda najmniejsza nawet nisza to nie powinniście się gniewać na Waszego życiowego towarzysza i obwiniać go za to co tak naprawdę nie jest jego winą. Wprost przeciwnie: powinniście traktować go ze współczuciem i zrozumieniem, że nie jest on w stanie przeskoczyć samego siebie gdyż jego własna świadomość nie należy do niego. Z drugiej zaś strony nie możecie pozwolić reptilowi władać swoją świadomością. Macie podążać tą drogą, którą wybrała Wasza Dusza nie oddając jej komukolwiek w niewolę. I jeśli wasze wspólne życie odpowiada wam obojgu to trzeba pielęgnować swoje ognisko rodzinne unikając sytuacji i różnic światopoglądowych mogących zaostrzać relację. Mówiąc inaczej: musicie „zejść do podziemia” bez oddawania na łaskę gadów swojego wewnętrznego świata, nie pozwalać im na krytykowanie tego, co jest dla Was święte i niech Wasz współmałżonek lub współmałżonka – reptiloid kontynuuje zajmowanie się praktycznymi działaniami dla rodziny, działaniami, które są mu bliskie i zrozumiałe a Wy będziecie im wdzięczni za to, że oni w ten sposób dają Wam czas na Wasze życie duchowe. Postarajcie się znaleźć równowagę w Waszych związkach, stwórzcie w rodzinie taką atmosferę aby każdy z jej członków mógł zajmować się tym co go ciekawi zachowując jednocześnie szacunek dla zainteresowań innych. Mam nadzieję moi drodzy, że wykażecie mądrość, cierpliwość i miłość, które pomogą Wam znaleźć prawidłowe rozwiązanie w każdej sytuacji na rzecz Najwyższego dobra wszystkich.

Zasubskrybujcie kanał, dajcie palec w górę, jak zwykle czekam na Was w komentarzach pod filmem. Wszystkiego dobrego! Zdrowia!

p.s. jeden z czytelników podał ciekawy link dotyczący omawianego tematu: 

https://kosmiczneujawnienie.com/2021/05/31/ku-sezon-10-odcinek-12-skrajne-eksperymenty-z-hybrydami-pozaziemskimi/

 


 link do filmu źródłowego:  https://www.youtube.com/watch?v=4RedVTS2uGM

Przypomnę także, że istnieje zapasowy kanał Michałxl650 na którym kiedyś nagrywałem dłuższe filmy: https://www.youtube.com/channel/UCXY5qy1MdGDif53zV1oVjsw/videos 

 Jeśli ktoś chce mnie poczęstować kawą (z żołędzi oczywiście albo zbożową) za moją pracę tłumacza to może to uczynić tutaj:

https://buycoffee.to/slowianska-kultura-michalxl600

Link do PAYPAL-a to adres mojej poczty: 

 junek23@interia.pl 

 W opisie ewentualnego przelewu proszę umieścić słowo DAROWIZNA . Można też dokonać wpłaty na konto widoczne w nagłówku bloga, jest tam też mail gdyby ktoś chciał do mnie napisać.

Jaka jest motywacja istot negatywnych?

 

  Głównie jest nią głód, który zaspokoić można wyłącznie kosztem innych. Istoty negatywne wierzą, że ten świat jest światem przetrwania i konkurencji, w którym wszyscy wszystkich zjadają, gdzie silni mają prawo przeżywać kosztem słabszych. Ich podstawową motywacją jest stanie się silniejszymi i wspinanie się wyżej w łańcuchu pokarmowym.

Im więcej one dostają tym więcej pragną. Pożywienie nie jest jedyną przyczyną głodu, te ludzkie drapieżniki mogą pożądać pieniędzy, seksu, narkotyków oraz władzy.

Życie w tym wszechświecie trwa już miliardy lat a jest to czas wystarczający dla ewolucji istot skrajnie negatywnych. Te pradawne, nadludzkie drapieżniki można nazwać demonami albo też negatywnymi przybyszami (obcymi). One szukają pełnej kontroli nad wszelkim życiem we wszystkich wszechświatach aby stać się bogami rzeczywistości. Siły negatywne są fragmentami Stwórcy, które nie szukają jedności i zjednoczenia się z nim tak jak to są w stanie uczynić istoty pozytywne, lecz starają się one wchłonąć wszelkie inne życie w siebie. Proces ten jest nieustanną manipulacją umysłami i pochłanianiem duszy innych. Gdy istota stojąca znacznie wyżej istota negatywna z powodzeniem manipuluje twoim umysłem i żywi się energią twojej duszy to tracisz wolną wolę i stajesz się narzędziem tej istoty. Możesz być wykorzystywany do zmuszania innych by wyrzekli się swojej wolnej woli a wtedy oni są w stanie uczynić to samo z innymi ludźmi.

Zastanówcie się także nad tym w jaki sposób wampiry zmieniają swoją ofiarę w wampira.

W ten sposób istoty negatywne tworzą wielkie, wielopoziomowe systemy kontroli gdzie każdy poziom żywi się tymi, którzy znajdują się niżej.

Hierarchie negatywne przejęłyby rzeczywistość gdyby nie działania jeszcze wyższych sił pozytywnych pomagających dość dużej liczbie ludzi uświadomić sobie manipulację i przeciwstawić się jej. Ale nie wszyscy są posłuszni pozytywnej mocy, ci co wybierają siłę negatywną są powoli wchłaniani przez hierarchię negatywną. Z dużym prawdopodobieństwem połowa rozwiniętego życia w tym wszechświecie jest pozytywna a druga połowa jest negatywna. Między nimi istnieje równowaga ale z upływem czasu ten stosunek ulega zachwianiu i zmienia się w zależności od miejsca położenia.

Niektóre planety albo sektory galaktyk są skrajnie negatywne a inne pozytywne. Ziemia znajduje się w przestrzeni mieszanej gdzie równowaga sił bardzo często zmienia się cyklicznie. W kosmologii Wedyjskiej planeta Ziemia należy do poziomu średniego i znajdujemy się akurat na rubieżach Wszechświata pomiędzy planetami rajskimi posiadającymi hierarchię pozytywną a planetami piekielnymi gdzie panuje hierarchia negatywna. U nas jest po równo zła i dobra, miłości i nienawiści, bólu i szczęścia – wszystkiego pół na pół. Oprócz Ziemi Wedy opisują istnienie w tej sferze jeszcze 7-miu warsz czyli cywilizacji typu ziemskiego. Ziemskie planety uważane są za miejsca karmy – nasze uczynki tutaj przekierują nas albo do światów niższych albo do wyższych.

To jest odpowiedź na pytanie dlaczego wyższe siły zezwalają cywilizacjom demonicznym na odżywianie się ludźmi – dlatego, że równowaga sił na naszej planecie często się zmienia a także dlatego, że jesteśmy planetą średnią na której istnieje zarówno dobro jak i zło. Odpracowując swoją karmę musimy wybierać z jaką siłą się sprzymierzymy, czy wybierzemy dla siebie to co materialne czy to co duchowe. Czy wybierzemy służbę ludziom czy też podporządkowanie ich działań swoje własnej woli. Musimy wybierać jaką energią będziemy emanować, czy staniemy się pokarmem dla istot negatywnych cierpiących wieczny głód negatywnych emocji czy też staniemy się dla nich bezużyteczni tak jak zwykły cukierek dla narkomana.

Możecie zaprotestować ale przecież te negatywne istoty cały czas nas prowokują i próbują wciągnąć w wir negatywnych emocji i negatywnej energii. Po to jest szczupak w rzece aby karasie nie spały, po to właśnie przybyliśmy tu na średnią planetę aby pokonać ten właśnie niełatwy tor przeszkód. Życie tutaj nie jest kurortem jak na rajskich planetach, to właśnie ta gra tutaj was zainteresowała. Dlatego też rozejrzyjcie się dookoła, zaakceptujcie zasady i cieszcie się tą grą.

Za-subskrybujcie kanał aby niczego nie przegapić, wciśnijcie dzwoneczek aby otrzymywać powiadomienia o moich nowych filmach. W opisie podaję link do oryginalnego materiału z kanału „Żiciel TV” – jeśli film się podoba to przejdźcie tam proszę dając autorce pozytywną ocenę i równoważąc w ten sposób energetycznie jej pracę. Również w opisie znajdziecie link do bloga „Słowiańska Kultura” a tam mail do mnie oraz numer konta gdyby ktoś miał chęć symboliczną złotówką ocenić moją pracę tłumacza. Do usłyszenia w następnym wydaniu audycji, zdrowia!

publikacja na kanale youtube (język polski) https://www.youtube.com/watch?v=GRD2-FEez_E

https://rumble.com/v1bupdp-pradawne-ludzkie-drapieniki.html

link do filmu źródłowego
https://www.youtube.com/watch?v=6w_nqnQY_6o&t=56s

Jeśli ktoś chce mnie poczęstować kawą (z żołędzi oczywiście albo zbożową) to może to uczynić tutaj:

buycoffee.to/slowianska-kultura-michalxl600

Link do PAYPAL-a to adres mojej poczty

junek23@interia.pl 

W opisie ewentualnego przelewu proszę umieścić słowo DAROWIZNA .

Jak się zachować, gdy rozpoznałeś klona.

 

Dziś porozmawiamy o tym jak reagować na kogoś w kim rozpoznaliście klona, jak się wobec niego zachowywać. Oczywiście nie należy mu mówić, że jest klonem bo:

1. on wam nigdy nie uwierzy bo jest w pełni przekonany, że jest człowiekiem.

2. w najlepszym przypadku zostaniecie oskarżeni o znęcanie się a w gorszym uznają was za szaleńców. Ani jedno ani drugie nie przyniesie pożytku ani wam ani człowiekowi – klonowi.

Dlatego moi drodzy będziecie musieli zatrzymać tę wiedzę dla siebie a jednocześnie szczegółowo obmyślić taktykę relacji z tą istotą. Musicie uczynić tak aby nie urazić klona i ograniczyć do minimum relacje z nim. W ten sposób bez pogwałcenia zasad Wszechświata i akceptując, że wszystko co żyje na Ziemi ma prawo do istnienia uchronicie się od obcej ingerencji w waszą przestrzeń energetyczną. A oto kilka porad w jaki sposób z minimalnymi stratami pozbyć się niechcianego towarzystwa: w miarę możliwości unikajcie spotkań z nim wynajdując najróżniejsze powody i wymówki. Rzecz w tym, że klony w odróżnieniu od ludzi i reptiloidów posiadających systemy czakr nie są w stanie współdziałać na odległość. One mogą się żywić waszą energią wyłącznie znajdując się obok was fizycznie. Jeśli nie da się uniknąć takiego kontaktu to załóżcie sobie jak najmocniejszą ochronę energetyczną. Zobaczycie w jakim pomieszaniu będzie klon nie mogąc uzyskać od was zasilania energetycznego. Nie będzie w stanie znaleźć przyczyny tego stanu i intuicyjnie zacznie was unikać szukając sobie innego źródła pożywienia.

I ostatnia rada: nie próbujcie klonowi czegokolwiek wyjaśniać i próbować naprowadzać go na właściwą drogę, odsłaniać mu duchowe prawdy, uczyć żyć według zasad wszechświata. Niestety on nie jest w stanie tego pojąć gdyż reptiloidy stworzyły w zupełnie innych – diametralnie przeciwstawnych celach. Wyjątek stanowią te przypadki gdy klonami zamieniono światłych, czystych duchowo ludzi, aby nie pozwolić im się rozwijać i prowadzić za sobą innych. U wielu z nich jest żywa pamięć o swoim oryginale i one z przyzwyczajenia ciągną do wiedzy ezoterycznej ale obecnie ta wiedza jest u nich także robotyczna czyli podciągnięta do określonego szablonu. Oni automatycznie powtarzają to czego się wyuczyli, używają właściwych, pięknych duchowych określeń, które niestety nie zawierają żadnej energii. Myślę, że wielu z tych co mnie w tej chwili słuchają stykali się z czymś takim w przestrzeni internetowej.

Wiem moi kochani jak niełatwo jest to wszystko zaakceptować i pojąć lecz nadszedł czas, że powinniście dowiedzieć się jak w rzeczywistości wygląda sytuacja na Ziemi bez żadnego ubarwiania. Musicie dziś tak jak linoskoczek nauczyć się utrzymywać równowagę w każdej sytuacji aby w ostatniej chwili nie wpaść w przestrzeń trójwymiarowości, i dojść bez uszczerbku do długo oczekiwanego celu – do nowej Ziemi 5-tego wymiaru.

Zasubskrybujcie kanał i dajcie łapkę w górę, pod filmem podaję link do oryginału – komu się przekaz podobał niech wejdzie na kanał autorki klikając „lubię” i równoważąc w ten sposób energetycznie jej wysiłek przy stworzeniu tego materiału filmowego. Jak zwykle czekam też na Wasze wpisy w komentarzach – wszystkiego dobrego, Zdrowia!

 Jeden z czytelników podał ciekawy link dotyczący omawianego tematu klonowania:

https://kosmiczneujawnienie.com/2021/05/31/ku-sezon-10-odcinek-12-skrajne-eksperymenty-z-hybrydami-pozaziemskimi/

 


 link do filmu źródłowego: https://www.youtube.com/watch?v=7RaFoS3iGJca 

 Jeśli ktoś chce mnie poczęstować kawą (z żołędzi oczywiście albo zbożową) za moją pracę tłumacza to może to uczynić tutaj:

 buycoffee.to/slowianska-kultura-michalxl600

  Link do PAYPAL-a to adres mojej poczty:

 junek23@interia.pl 

 W opisie ewentualnego przelewu proszę umieścić słowo DAROWIZNA .