niedziela, 31 maja 2015

Co kobieta pragnie otrzymać od mężczyzny?


 Tekst tej pani już jest gdzieś tłumaczony- dziś znalazłem takie coś
co znów mi zagrało z pewnymi wydarzeniami dnia. Przypadków jak wiadomo nie ma i natknąłem się na taki oto wykład:

Co kobieta pragnie otrzymać od mężczyzny? Uwagę,czułość, troskliwość,ochronę....kiedy u kobiety pojawia się mężczyzna to co ona jemu daje? uwagę,czułość, troskliwość a nawet ochronę to znaczy daje mu to co chciałaby sama otrzymać a to dlatego, że w przejawieniu tych uczuć dla kobiety wyraża się miłość.

  Ale prawda jest taka, że mężczyźni pojmują miłość nie tak jak kobiety. Tak- dla mężczyzny będzie miła wasza troskliwość, czułość i uwaga o ile to nie przerodzi się w macierzyńską opiekę. Ale dużo przyjemniej było by mu otrzymać od kobiety miłość w formie w jakiej on sam ją pojmuje a więc...

  Przyjmować go takim jaki jest. Jeśli kobieta stara się zmienić mężczyznę, zmienić cechy jego charakteru, styl życia, rodzaj odzieży albo jego zainteresowania- nawet dla jego dobra, to dla mężczyzny jest sygnał: "tu mnie nie przyjmują takim jaki jestem. Tu mnie nie kochają". Jeśli kobieta przyjęła mężczyznę w całości, ze wszystkimi jego zainteresowaniami, cechami i stylem życia - przyjęła nie na poziomie intelektu ale na poziomie serca to dla mężczyzny będzie to najlepszym potwierdzeniem jej miłości.

  Wierzyć w niego, wierzyć w jego mądrość, w jego genialność. Wierzyć w niego bardziej niż on wierzy sam. Wierzyć w to, że osiągnie on wielkie sukcesy, że będzie w stanie utrzymać rodzinę. Wierzyć w to, że on sam wie jak najlepiej postąpić w tej czy w innej sytuacji. Wierzyć w swojego mężczyznę to znaczy nie dawać nieproszonych rad, nie wymądrzać się, nie brać na siebie roli lidera i męskich obowiązków. Po prostu uwierzyć w niego jak w Boga i nigdy nie porzucać swojej wiary. Nawet jeśli dziś nic nie posiada, nawet jeśli on jak dotąd nie znalazł swojej drogi to wiara kochającej kobiety da mu natchnienie i sprawi to co niemożliwe. Mężczyźni sukcesu ubóstwiają przez całe życie właśnie swoje wierzące żony gdyż to dzięki ich wierze oni odkryli w sobie talenty, nie bali się zaryzykować, padać, podnosić się i znowu iść. Dzięki ich wierze osiągali wyżyny.

  Podtrzymywać jego moc. Mężczyzna czuje, że kobieta go kocha gdy okazuje mu wsparcie. Jeśli kobieta nie wspiera męża w wyborze odzieży, kiedy idą w gości, jeśli nie bierze jego strony w sporze słownym, jeśli wzbrania go przed jakimiś jego decyzjami to dla niego oznacza to tylko jedno: "tu mnie nie kochają". Oczywiście, jest to cios dla wrażliwego męskiego ego. Jeśli żona nie wspiera swojego męża to on traci do niej zaufanie a to sprawia wielkie pęknięcie w relacjach. Każdą męską decyzję mądra żona powinna witać słowami : "Przemyślałeś? Jesteś pewien? No to działaj!" Mężczyzna nigdy nie odejdzie od kobiety, która w pełni go popiera. Nawet jeśli on ma gniewny charakter to jego gniew nigdy nie dotknie żony. Wprost przeciwnie- zawsze będzie się jej radził ufając jej kobiecej mądrości - wszak on postrzega ją jako swoje wiarygodne oparcie. On widzi, że ona go kocha a więc miłość przyniesie mu powodzenie.

  Akceptujcie swoich mężczyzn, wierzcie i wspierajcie ich i bądźcie szczęśliwe! Z miłością - Maria Mawieła.
źródło: https://vk.com/ya_slavyankaa


sobota, 30 maja 2015

Typy żon według wiedzy Wedyjskiej

W rozmowach na poprzedniej stronie
przypomniało mi się istnienie takiego filmiku:

Cytuję jedno ze zdań: ....on wtedy czuje bardzo silne poczucie wdzieczności
i chce ją wziąć pod ochronę i przejawić swoje najlepsze cechy: odwagę, mądrość , hojność, za to, że ona go tak kocha i że jest gotowa do dokonania wszelkich głupot dla przeprowadzenia misji męża. BUDZI TO W NIM POCZUCIE ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA SWOJE SŁOWA W STOSUNKU DO ŻONY CZUŁOŚĆ I OCHRONĘ.

piątek, 29 maja 2015

Jak stać się prawdziwą kobietą?

Tekst poniższy znalazłem w necie- okazuje się, że jest to 
zachęta do uczestnictwa w jakichś spotkaniach (zaraz sprawdzę
dokładnie co to za autorka) ale ogólnie "odezwa" bardzo mi się podoba.
Zacząłem tłumaczyć więc dokończyłem pracę i publikuję.
W sumie były już wpisy o podobnym wydźwięku ale każda
wypowiedź rzuca światło z nieco innej perspektywy. zapraszam.

  Moje drogie dziewczęta - moim celem nie jest nauczanie Was gdyż wy wszystko wiecie. Moim celem jest pomóc Wam przypomnieć siebie i przekazać Wam sakralną wiedzę o żeńskiej naturze, która wiekami ukrywana była przed światem ale dziś coraz więcej ludzi zaczyna o niej mówić. A to dlatego, że źródło zostało otwarte i informacja dociera do każdego kto o nią prosi.

  Ja nie przyszłam tutaj aby Was uczyć moje drogie. Ja uczę się także tak jak i wy - przyszłam tutaj by Wam służyć. Kłaniam się Wam ponieważ każda kobieta czytająca te zdania jest szczególna. Wszystkie Wy różnicie się od innych - jesteście unikalne. Jeśli uczestniczyłyście lub będziecie uczestniczyć w kobiecych praktykach to oznacza, że usłyszałyście głos swojej duszy, zew swoich Przodków i Mateńki Ziemi.

  I jeśli pójdziecie ze mną dalej, jeśli w Waszych sercach pojawia się pragnienie tworzenia nowej rzeczywistości, tworzenia kręgu żeńskiej mocy na naszych zajęciach, to obowiązkowo przypomnicie sobie siebie, przebudzicie swoją żeńska naturę i będziecie w stanie prowadzić za sobą inne kobiety, gdyż wyłącznie sama Wasza obecność będzie już dla ludzi natchnieniem. Już same Wasze słowa będą oczarowywać i fascynować ludzi.

  Będziecie władały żeńską magią, prawdziwą mocą kobiecości. Będziecie w stanie zmienić swojego mężczyznę i całą swoją rodzinę gdyż Wasza moc będzie tak wielka, że każdy kto będzie z Wami współpracował nie będzie w stanie oprzeć się światłu promieniejącemu z Waszego serca, oprzeć się miłości jaką skrzy się Wasza dusza. Dziś być może nawet nie wyobrażacie sobie jak może się zmienić Wasze życie ale jeśli dalej pójdziemy razem to w Waszym życiu dziać się zaczną prawdziwe cuda.

  Nie chcę Was do niczego przekonywać, narzucać Wam czegokolwiek ponieważ wierzę, że jeśli mnie usłyszycie, jeśli zaufacie i jeśli moje słowa przenikną do Waszego serca to żadna z Was nie pozostanie taka jak dotąd. Nie będziecie w stanie więcej widzieć świata takim jaki wydawał się wcześniej. W Waszych życiach zajdą wielkie zmiany i jeśli jesteście na nie gotowe, jeśli zdecydujecie się na daleką podróż w głęboką naturę swojej kobiecości to wtedy poznacie nowe aspekty swojej duszy, przypomnicie sobie same siebie i odkryjecie swoją żeńska istotę. Z każdym dniem będziecie coraz bardziej kochać i cenić siebie, coraz głębiej poznając i odkrywając swoją żeńską naturę.

   Nie będę teraz wymieniać wszystkiego co odkryje się przed Wami ponieważ nie da się tego opisać słowami - można to wyłącznie poczuć. I gdy osiągniecie ten stan wtedy będziemy w stanie porozumiewać się wzajemnie bez słów.

  Moje drogie -pojmijcie, że każda z Was jest już kobietą. My nie musimy stawać się kobietami gdyż takie się już urodziłyśmy. Większość ludzi prowadzących kobiece kursy i wykłady popełnia niewybaczalny błąd - oni zmuszają kobiety by wierzyły, że nie są kobietami i nigdy nimi nie były. I dopiero dziś gdy odbędą ten super- kurs i nauczą się jakichś tajnych sztuk, nauczą się 20 typów masażu, 50 technik pracy nad sobą,100 sposobów by wyglądać pięknie, że dopiero wtedy staną się prawdziwymi kobietami.

  Dziewczęta moje, takiego czegoś nigdy nie będzie. Myślicie, że ubierając piękną sukienkę i robiąc doskonały makijaż odkryjecie to co jest w Waszych duszach? Albo też jeśli nauczycie się uwodzić mężczyznę na 10 różnych sposobów to on się Wam oświadczy? Nie moje kochane- takie coś nigdy nie nastąpi gdyż przyczyna kryje się nie w czynnikach zewnętrznych lecz w wewnętrznych.

  Pracować trzeba nie tylko nad zewnętrznymi aspektami życia ale i nad swoją duszą, nad swoją wewnętrzną żeńska istotą, którą można odkryć poprzez głęboką i sakralną wiedzę o żeńskiej naturze.

  Zrozumcie, że już jesteście kobietami. Takimi Was stworzył Bóg i Mateńka Ziemia. Po prostu zapomniałyście o tym- być może dlatego, że nikt w dzieciństwie nie opowiadał nam o kobiecości albo też dlatego, że kiedyś ktoś Was mocno uraził i zwinęłyście się w kłębek chowając przed całym światem. Ukryłyście swoją prawdziwą kobieca naturę głęboko - na samym dnie duszy.

  Wszystko czego potrzebujecie to przypomnieć sobie siebie, ujawnić swoją kobieca naturę, która śpi pod zasłona iluzji, mechanizmów i różnego typu programów. My już jesteśmy kobietami- zdajcie sobie z tego sprawę. Już jesteśmy kompletne, harmonijne, kochające, przepiękne. Po prostu zapomniałyśmy o tym. Nasza dusza usnęła, przestraszyła się gdy dowiedziała się o zasadach współczesnego świata gdzie kobieta i mężczyzna graja według tych samych reguł.

  Od dzieciństwa nas uczyli walczyć o swoje miejsce w życiu, walczyć o szczęście, o mężczyznę, o miłość, o pracę, o dzieci. Mówili nam: "idź i walcz jeśli chcesz to otrzymać! Przecież jesteś silna. Dasz radę!". I nikt nawet nie zadumał się nad tym, że żeńska moc jest zupełnie inna i że kobieta nie może ze swej natury walczyć - ona po prostu nie potrafi tego czynić.

  Tak - możemy być silne ale nasza moc to moc kobieca. zawiera się ona w nieograniczonych możliwościach naszego serca i naszej duszy. Jesteśmy w stanie kochać tak, że swoją miłością leczymy nawet najbardziej gruboskórnego człowieka. Jesteśmy w stanie z chaosu uczynić porządek i stworzyć ciepło i komfort nawet w najbardziej mrocznym domu. Jesteśmy w stanie swoim duchowym ciepłem ogrzać cały świat. W tym jest nasza źródłowa moc. Ale nie jesteśmy w stanie walczyć, nie możemy prowadzić bojów tak jak to czynią mężczyźni. Nie naszym przywilejem jest wybór takiej drogi. Niszczymy wtedy swoją kobiecą naturę, unicestwiamy strukturę naszej duszy.

  Jeśli Wasza dusza odpowiada na moje słowa to zapraszam do uczestnictwa w naszych kobiecych praktykach: "Kobieta nowej epoki".

z miłością - Aleksandra Mierszczyn
link źródłowy http://pravotnosheniya.info/Kak-stat-istinnoy-zhenshchinoy-2781.html

Pani Aleksandra wspomina o Kobiecej sile twórczej.
Wspominał już tę bajkę Andriej Iwaszko- przypominam
kierując dokładnie na konkretny fragment
 https://youtu.be/H3IrVDm8hQI?t=10m08s


środa, 20 maja 2015

Grzebień do włosów

Jedna z rozmówczyń zapytała ostatnio o sposoby w jaki wykonać grzebień. Oto film - bardzo mi się spodobał efekt końcowy. Napisy polskie są.

Poprzez You Tube przekierowanie pod filmem do oryginalnego filmu-
-kto ma chęć może dać chłopu plusa za wykonanie.


poniedziałek, 18 maja 2015

Z epoki Lisa w epokę Wilka

Od lat obserwuję jakieś nieporadne próby dokonywania rytuałów lub nawet magicznych obrzędów - bez pojęcia o sprawie, na zasadzie ciekawości albo nawet i złej woli prowadzących dane spotkania ( o tym poniżej). Film niniejszy rzuca wiele światła na podstawy i sens wspólnych spotkań. Każdy z nas podświadomie za nimi tęskni, wiemy i czujemy, że jest to ważna część naszego życia. Człowiek jest komórką w organizmie społecznym- szukamy swojego celu, swoich zadań- każdy chce być potrzebny i szczęśliwy.

  Chyba ograniczę się na tym by nie otwierać tematów, które mogą być dla czytelników zupełnie nieciekawe. Może przyjmijmy formę jaką kiedyś prowadzono w dyskusyjnych klubach filmowych. Po obejrzeniu filmu zapraszam do wpisywania swoich obserwacji, przemyśleń, doświadczeń. Film i wykład Andrieja jest kolejnym ogromnym wkładem w dotychczasową wiedzę o naszej Słowiańskiej kulturze skażonej przez wieki.... wiadomo przez kogo ;). mamy dziś podróby świąt, puste zupełnie celebracje ( daj Boże by neutralne- w większości są one szkodliwe o czym pięknie opowiada Andriej - po obejrzeniu filmu proszę posiadając już niezbędną wiedzę zastanowić się czym jest na przykład "pasterka" odprawiana o północy pośród narkotycznych oparów kadzideł i pośród alkoholowych oddechów współuczestników obrzędu, którzy "tradycyjnie" wypili flaszkę przy stole wigilijnym).

    Nie przypominam sobie bym opracowywał jakieś tłumaczenia Andrieja tak więc jest to debiut na naszym kanale. To jest kumpel Lewszunowa znany w internecie głównie z całego cyklu lekcji na temat pisma Słowiańskiego- tak zwanej bukwicy. W jednym z ostatnich moich tłumaczeń Lewszunowa wspomina on, że prowadził latem święta Słowiańskie wraz z "Kotem Bajunem" - to właśnie o Andrieja chodziło. Tak jak Gieorgij Lewszunow używa jednej z masek "Iwan Carewicz" tak Andriej Iwaszko pojawia się pod postacią "Kota Bajuna" ( bajkowe postaci z wierszy Puszkina. Słynny "uczony kot" to właśnie "Kot Bajun" ze Słowiańskich bajek narodowych. Podpowiadam kilka linków: http://ogrodciszy.pl/viewtopic.php?t=20504  http://leksykot.top.hell.pl/koty/teksty/varia/czterowiersz-na-warsztacie : "
... Nad brzegiem morza dąb zielony;
A na nim złoty łańcuch lśni:
I dniem i nocą kot uczony
Krąży wokoło, wieszcząc sny...
Ten przekład mi się podoba, nie pamiętam jak zrobił to Tuwim.

  Anonsuję niniejszym bardzo ważną postać na firmamencie naszych Słowiańskich Wiedunów. Andriej Iwaszko- wiele razy o nim jeszcze usłyszycie.


Andriej wspomina projekt spec-służb o nazwie "Słowiański Demon".
Tu wyjaśnienie dokonane przez Trehlebowa:


 Tu link do bajki " Lisica i wilk" o której mówi Andriej w wykładzie:
https://www.youtube.com/watch?v=7G6uVzCz90w
 To jest "bratina"- wspominane przez Andrieja naczynie rytualne.
Więcej obrazków w necie pod hasłem:   братина


p.s. jest już druga część tego tematu:
http://michalxl600.blogspot.com/2015/06/z-epoki-lisa-w-epoke-wilka-czesc-2.html

p.s. fotografia bukwicy dla "Miłar"-a (rozmowa w komentarzach poniżej:

sobota, 9 maja 2015

Śmiertelna wojna trwa!

Szykuję długi wykład Andrieja Iwaszko -
-chyba nie ma jakichś dłuższych tłumaczeń
jego wykładów na moim kanale.
Rzecz o ujawniającym się problemie alkoholizmu.
Okazuje się, że brak jest w Słowiańskich
społecznościach zrozumienia jak silna jest to trucizna.
  Alkohol masakruje wprost ciała astralne - nie tylko
fizyczne. Ale o tym niebawem.
  Jako zapowiedź taki mem


poniedziałek, 4 maja 2015

Prawa i paragrafy


Przypowieść o kobiecie, która wierzyła w wodza.



  ...czyli jak się stać kobietą dającą natchnienie.

  W dawnych pre-historycznych czasach gdy po Ziemi chodziły dzikie zwierzęta gotowe zjeść wszystko co im wpadnie w oczy żyło sobie pewne plemię. Ale nastały ciężkie dni gdy u wejścia do jaskini przyczaił się tygrys szablo-zęby i nikt z plemienia nie mógł sobie z nim poradzić. Ludzie znaleźli się w pułapce. Plemię nie widziało pożywienia już od 10-ciu zachodów słońca. Moc opuszczała ciała wojowników a u wejścia do pieczary coraz głośniej rozbrzmiewał ryk i zgrzyt pazurów. Nagle jedna kobiet nie odróżniająca się zewnętrznie od innych wstała i podeszła do wodza.

  "Jesteś silnym wojownikiem"- powiedziała. "Jesteś zwinnym myśliwym. Potrafisz szybko biegać. Twoja szybkość to nasz ratunek. Żaden tygrys nie da tobie rady bo jesteś nie tylko bystry ale i mądry. Z łatwością przechytrzysz tego kotka i zwycięstwo tak jak dawniej będzie twoje."

  Słowa kobiety przypomniały mu jego dawne dni i jego głowa się uniosła. Podobało mu się słuchanie jej bo w wyniku tych słów jego moc powracała do jego mięśni wraz z jego godnością i własną dumą. Ona spojrzała mu w oczy i przeczytała w nich: "Nie przestawaj proszę! Mów jeszcze!" . Dlatego też kontynuowała:
  "Jesteśmy dla ciebie ciężarem sławny wojowniku. Ty sam zabijesz go szybciej niż razem z tłumem kobiet, które musisz ochraniać. Wychodząc niezauważenie z pieczary staniesz się dla zwierza zaskoczeniem. On nie zdoła się podnieść gdy twoja włócznia przebije mu serce. Ja wiem, że dokładnie tak będzie! Ty go zabijesz a my go zjemy a potem przeniesiemy się w miejsce gdzie żaden zwierz nas nie dosięgnie. Poprowadzisz nas do raju - ja to wiem!"

 Powiedziawszy to kobieta powróciła na swoje miejsce i usiadła zamykając oczy. Ona niczego nie oczekiwała od wodza- ona wierzyła, że ten silny mężczyzna ich uratuje i mimo, że wódz nie czynił żadnych ruchów nie martwiła się. Wódz zawsze sam podejmował decyzje.

  Nastało południe 11-go dnia. Upał wszystkich zmorzył i kobieta zasnęła tak zresztą jak i pozostali. Obudziły ją krzyki. Wszyscy w podnieceniu krzyczeli i skakali i nie od razu zrozumiała, że wódz zwyciężył! Gdy wszyscy spali znużeni piekielnym upałem- w tym i ogromny tygrys szablo-zęby, wódz wymknął się z pieczary i zepchnął kamień na zwierza. Gdy ten podnosił się ogłuszony wódz skoczył na niego i wraził swoją włócznię w jego serce. Zwycięstwo było tak łatwe, że wódz nie mógł do końca uwierzyć w swój sukces. Wódz zrozumiał jak bardzo jest mądra kobieta wierząca w jego zwycięstwo i zapragnął do niej podejść.

  "Zabiłeś zwierza wodzu- uratowałeś nas. Jesteś wielkim wojownikiem! Zawsze będę pamiętać to twoje dokonanie. Bardzo cie proszę wodzu- wyprowadź nas stąd w miejsce gdzie będziemy bezpieczni".

  "Dobrze kobieto. Oczywiście, że was poprowadzę." A pomyślał sobie: "Ta kobieta jest moim szczęśliwym talizmanem. Chcę słyszeć codziennie jej słowa pełne wiary we mnie. Dopóki ona wierzy we mnie ja zawsze będę przychodził do niej po jej wiarę!"

  A kobieta pomyślała sobie: "On potrzebuje mnie nawet więcej niż ja jego! Będę dawać mu natchnienie do czynów. Ja w niego wierzę a on staje się silniejszy!"

  Po kilku latach śpiewała swojej córce taką kołysankę. W tłumaczeniu na nasz język sens był mniej więcej taki:

  "Gdy dorośniesz- wybierz sobie mężczyznę i wierz w niego całym swoim sercem. Za każdym razem mów mu to co chcesz aby dla ciebie uczynił- i on na pewno tego dokona. Jesteś mu potrzebna ze swoją mocą wiary tak jak Słońcu potrzebne są planety wokół, jak wszystkim żyjącym potrzebne jest powietrze. Jesteś mu potrzebna aby mógł stać się bohaterem. Jesteś mu potrzebna bo bez twojej wiary on nie dożyje do jutra. Wierz w niego i niech twoja wiara każdego dnia dochodzi do niego poprzez twoje słowa. Jeśli rozmawiasz z mężczyzną- niech słowa będą pełne wiary. Jeśli milczysz niech milczenie także będzie pełne wiary w niego."

wersja dźwiękowa: https://www.youtube.com/watch?v=9QhY9dYS-yI


 

Czy mamy rację?

To tytuł filmu z 1965 roku. Trochę informacji w opisie
i w komentarzach na You Tube



sobota, 2 maja 2015

Łopian

Leczy również przepuklinę kręgosłupa.
 Najcenniejsze są korzenie wykopywane wiosną ale można tez kopać jesienią. Łopian jest rośliną 2 letnią- trzeba szukać korzeni 1- rocznych, od których idą młode liście. Korzenie 2 letnie nie mają już wartości bo oddały siłę na kwitnienie. Można z niego zebrać owoce- rzepy, zrobić napar i płukać bolące zęby. usunie ból. Korzenie wykopać, umyć , przesuszyć. Korzeń łopianu jest gruby dlatego należy go pociąć. Jedna stołową łyżkę suchych, zmielonych korzeni zalać dwoma szklankami wrzątku. Gotować 10 minut. Potem 2 godziny niech naciąga wywar. Przecedzić i pić pół szklanki na dzień 3 razy dziennie na 15- 10 minut przed jedzeniem. Gdy pijecie przed jedzeniem to krew od razu go przejmuje i rozprowadza po organizmie.   Z rzepów natomiast można zrobić lekarstwo na bolące zęby.

   Również sprawdzone działanie antyrakowe ma pokrzywa. Jest obecnie dobry czas na zbieranie pokrzyw- do czerwca mają największą siłę.