Kolejny tekst z kanału „Żitel TV” (obywatel, mieszkaniec). Zwróciłem na niego uwagę w wyniku rozmowy ze stałym słuchaczem, zadał on pytanie na temat Wed. Poniższe początkowo może się wydać nieco męczące bo jest to mały wykład ale w drugiej części są ciekawe moim zdaniem konkluzje więc zachęcam do przebrnięcia przez to słuchowisko.
Idei ewolucji z pustki Wedy przeciwstawiają ideę emanacji z ponad-rozumowego (superinteligentnego) praźródła - z doskonałej, najwyższej Istoty Boga. Ale tak jak reżyser show pozostaje poza kadrem tak i Stwórca tego świata znajduje się poza możliwościami naszego postrzegania.
Tak więc źródeł życia należy szukać u góry a nie na dole. Ale jeśli wszystko jest Boskim tworzeniem a życie jest tylko na Ziemi jak niektórzy twierdzą to po co są pozostałe planety i gwiazdy? Czy to są odpady produkcyjne albo też niedoskonałość Stwórcy? Cytat z pradawnego tekstu Wedyjskiego Bhagawad Gita umieszczony w epigrafie głosi, że życie istnieje na wszystkich planetach ale w niektórych miejscach płynie ono nie na powierzchni ale wewnątrz, a gdzie indziej w dużo wyższym wymiarze. Jeszcze gdzie indziej ma ono zupełnie nie białkową naturę. Przy okazji: słowo planeta brzmi na sanskrycie LOKA - stąd wiedzie się słowo „lokalny”, „zlokalizować”.
Według Wed wszechświat jest zamkniętą sferą otoczoną grubymi warstwami pra – pierwiastków podobnie do strefy (więzienia?) otoczonej kilkoma rzędami drutu kolczastego. Wewnątrz (zaczynając od góry) znajduje się 14 poziomów systemów planetarnych, które czasami dzieli się dodatkowo na 3 grupy (3 światy): wyższy, średni i niższy. Nasza planeta należy do kategorii planet średnich i nad nami znajdują się dużo wyższe światy, których zwieńczeniem jest 7-me niebo a pod nami znajduje się 7 kręgów piekła. Dzięki Wedom teraz te mało zrozumiałe idiomy („siódme niebo”, „siedem kręgów piekła”) zyskują swoje pierwotne znaczenie. Centralne położenie Ziemi (numer 7) powiązane jest z wieloma siódemkami w naszym życiu. Wiadomo nam o 7-miu kolorach tęczy, istnieje 7 tonów muzycznych, 7 czakr w ciele, 7 planet systemu Słonecznego i 7 dni tygodnia związanych z tymi planetami.
Planety umiejscowione są na niewidocznych dla naszych oczu płaskich dyskach, które nazywają się Mandala (krąg). 14 mandali (poziomów lub też pięter Wszechświata) nawleczonych jest na niewidzialny pręt (oś), który nazywa się Wszechświatową (Uniwersalną) górą Meru. Najwyraźniej konstrukcja ta przypomina dziecięcą piramidkę – zabawkę. Cała ta armatura znajduje się poza zasięgiem naszych zmysłów ale bez tych subtelnych konstrukcji bardzo trudno jest zrozumieć na czym to wszystko się trzyma. Odległość między planetami i ich orbity są w Wedach podane bardzo dokładnie. Mówi się tam na przykład, że odległość od Ziemi do Księżyca jest równa 108 średnicom Księżyca. Odległość od Ziemi do Słońca wynosi 108 średnic Słońca a sama średnica Słońca równa jest 108 średnicom Ziemi. Wszystkie te liczby są zgodne ze współczesną wiedzą ale Wedy mówiły o tym na długo przed pojawieniem się naszej nauki.
Przy okazji: wyobrażenia ludzi, że Ziemia jest płaska nie są tak całkiem naiwne. Rzecz w tym, że Wedy nie uważają za Ziemię wyłącznie tej jednej naszej małej planety lecz cały szereg, warstwę planet znajdujących się z grubsza na tym samym poziomie istnienia. I właśnie ta warstwa tworzy płaski dysk – mandalę na której Ziemia jest tylko jedną z wielu podobnych planet.
Poziomy planet i standard życia na nich związany jest z trzema gunami (cechami) natury materialnej. Dlatego też 14 poziomów systemów planetarnych rozdzielonych jest na 3 światy. Najwyższa guna – dobroć - dominuje na wyższych planetach a mieszkańcami tych światów są wielcy mędrcy, święci, asceci i mistycy – dusze głęboko oddane Bogu. Na tych planetach króluje wiedza, czystość. Przyroda w pełni zapewnia wszystkim mieszkańcom tych światów naturalne schronienie, pożywienie i inne udogodnienia. Tam nikt nie zajmuje się działaniami ekonomicznymi gdyż guna (cecha) namiętności (pasji) praktycznie nie istnieje. Ludzie pochłonięci są samodoskonaleniem i poszerzaniem samoświadomości. W chrześcijaństwie znani są oni jako Aniołowie, Archaniołowie, Herubiny a w Wedach jako Sidha (istoty doskonałe). Przy okazji: to co nazywamy gwiazdozbiorem Wielkiej Niedźwiedzicy w Wedach nazywane jest „Siedmiu Wielkich Mędrców” bo właśnie tam zamieszkują najbardziej wzniosłe Istoty tego świata. Najważniejszą z tych siedmiu gwiazd jest Gwiazda Polarna, którą Wedy nazywają Dhruva Loka – Stała Planeta. Jest ona jedynym, nieruchomym świecącym obiektem w naszym Wszechświecie względem którego obracają się pozostałe planety - dlatego też podróżnicy morscy wykorzystują ją jako punkt orientacyjny. To właśnie Gwiazda Polarna uważana jest w Wedach za ambasadę świata duchowego w naszym Wszechświecie. Tam zamieszkuje jedno z wcieleń Kriszny nazywane Paramatma czyli tłumacząc Nad-świadomość lub też Uniwersalny Umysł (Rozum Uniwersum). Jak to już wskazuje samo imię w tym wcieleniu Bóg- Stwórca przenika swoją świadomością każdy atom stworzenia i to pozwala mu być wszechobecnym i wiedzącym wszystko. To zadziwiające ale w pradawnych Wedach Słowiano – Aryjskich Gwiazda Polarna jest również nazywana Tronem Najwyższego. Tak więc do światów wyższych należą te planety, które znajdują się na czterech (z 14-stu) wyższych Mandalach.
Drugi poziom planet zawiera w sobie 3 kolejne Mandale, te 3 piętra Wszechświata powiązane są z guną (cechą) namiętności (pasji). Najniższym z tych środkowych (średnich) światów jest nasza Ziemia, na której ludzie aktywnie tworzą swoją przyszłą karmę. Kolejne piętro ponad nami to świat duchów i zjaw, a nad nim znajduje się Swarga – Loka lub też Raj. Przy okazji: angielskie słowo „paradise” (raj) wiedzie się od sanskryckiego słowa „paradesza” (Wyższa Ziemia). To miejsce jest swego rodzaju kurortem gdzie czasowo trafiają ludzie cnotliwi, którzy zapracowali sobie na ten wypoczynek swoją pracą na Ziemi. Ale gdy owoce ich zbożnych działań się kończą to oni znów rodzą się na Ziemi aby zapracować sobie na rajskie przyjemności. Zarówno aktywna działalność na Ziemi jak i obfite korzystanie z Rajskich rozkoszy jest produktem guny namiętności (pasji), która ma wpływ na świadomość mieszkańców średnich światów.
Według Wed ludzie na Ziemi pochodzą od Istoty z wyższych planet o imieniu Manu. To właśnie od tego słowa wiedzie się słowo „man” – człowiek. Manu jest jednym z administratorów Wszechświata i pełni funkcje ministra sprawiedliwości. Wszyscy, którzy kiedykolwiek studiowali prawo zaznajamiali się z takim pradawnym Wedyjskim traktatem jak Manu Samhita (Manusmryti) – zasady Manu.
Ta księga opowiada o tym, jak powinni żyć ludzie w społeczeństwie skoncentrowanym na Bogu. Jest to prawdziwa konstytucja cywilizowanej ludzkości.Poniżej Ziemi mieści się 7 pozostałych, niższych systemów planetarnych o ogólnej nazwie Billa Swarga czyli Podziemny Raj. Są to szczególne światy gdyż są one bardzo rozwinięte technokratycznie lecz bardzo niedorozwinięte duchowo. Wedy powiadają, że właśnie stamtąd przylatują do nas te wszystkie UFO poruszające się dzięki alternatywnym źródłom energii. W odróżnieniu od mieszkańców wyższych światów - Aniołów, którzy życzą nam jak najlepiej – mieszkańcy niższych światów są skrytymi wrogami. Nie mogą otwarcie podbić Ziemi bo znajduje się ona pod ochroną sił wyższych ale w czasie cyklu epoki o nazwie Kali Juga (dzięki Bogu nie trwa on zbyt długo) wzmacniają oni swój wpływ na nas. Zaszczepiają w umysły ludzi ateizm i materializm – wiarę w to, że najważniejszy jest postęp techniczny. To właśnie stamtąd pochodzą nurty filozoficzne, że człowiek nie powinien służyć Bogu lecz sam ma stać się Bogiem – władcą przyrody i kosmosu. W ten sposób ludzie zapominając o duchowym celu życia stają się niewolnikami technokracji. Niektórzy z mieszkańców niższych planet wcielają się nawet wśród ludzi aby być głosicielami tych idei. W starożytnym Wedyjskim eposie Mahabharata opisana jest podobna sytuacja kiedy to 5 tysięcy lat temu w przeddzień nastania naszej epoki (cyklicznej epoki światła) cywilizacje niższych światów próbowały podbić Ziemię wprowadzając swojego poplecznika jako Imperatora Indii, które w tamtych czasach były najbogatszym i najpotężniejszym krajem na Ziemi. Tamtym razem jasne moce Wszechświata wraz ze samym najwyższym Bogiem Kriszną na czele, który specjalnie przybył tutaj obroniły Ziemię i odbudowały Boski porządek. Ale z nastaniem Kali Jugi Ziemia została zamknięta w kwarantannie dla mieszkańców światów wyższych. W tej epoce na krótki okres Ziemia oddawana jest we władanie sił demonicznych aby ludzie Ziemi, którzy pragną takiego życia zaczerpnęli go pełną łyżką, rozczarowali się i znów powrócili na drogę duchową.
Z wyglądu mieszkańcy tych niższych światów są bardzo podobni do postaci współczesnych kosmicznych filmów akcji. Ich odporne na uszkodzenia, elastyczne kombinezony opisane są w Wedach jako nivata-kavacha. W rolach drugoplanowych używają także humanoidalnych robotów, które w Wedach nazywane są yantra-purusha ( mechaniczni ludzie).
Na samym dnie Wszechświata, pod głównymi czternastoma poziomami, znajduje się 28 planet piekielnych (naraka-loka), na których dusze ludzi w ciałach subtelnych cierpią za swoje grzechy. To jest czyściec, w którym otrzymujemy cały ból, który kiedyś zadaliśmy innym. Jeśli nie zostaniemy oczyszczeni z ciężaru grzechów, nigdy nie będziemy w stanie ponownie zacząć rozwijać się duchowo.
Oczywiście taki opis wszechświata zrodzi wiele pytań. Problem w tym, że nawet jeśli wierzymy w coś wyższego, bardzo trudno pogodzić to z naszym doświadczeniem empirycznym. Dlatego w Wedach istnieje pojęcie wielowymiarowości życia. Spróbujmy to zrozumieć na prostych przykładach: Powietrze wypełnione jest sygnałami, których nie da się odebrać bez odbiorników telewizyjnych i radiowych - z tej pozornie pustej przestrzeni na ekrany telewizorów wylewa się różnorodna rzeczywistość. Po prostu przełączając kanały, możemy oglądać piłkę nożną, wiadomości, koncert itp. Możemy wybrać własną rzeczywistość według własnych upodobań. Jeśli ktoś ma telewizor czarno-biały o ograniczonym zasięgu, jego postrzeganie rzeczywistości ogranicza się do jednego lub dwóch kanałów. Ci, którzy mają telewizję kablową, mogą zobaczyć znacznie więcej. Rzecz w tym, że zakres ludzkich zmysłów jest bardzo ograniczony.
Urządzenia obserwacyjne, które tworzy człowiek z tak ograniczonym aparatem sensorycznym, również utrwalają tylko trójwymiarową rzeczywistość. Wedy mówią, że w naszym wszechświecie istnieją 64 wymiary istnienia. Te opisy, które podałem powyżej, zostały podane w Wedach z pozycji wyższych istot, które postrzegają wszystkie wymiary rzeczywistości. Karaluch żyjący w komputerze może myśleć, że zna komputer, ale on po prostu biega wewnątrz obudowy, a sama istota komputera i możliwości oprogramowania jest przed nim ukryta. Zawężenie jego świadomości nie pozwala mu wejść w rzeczywistość komputera. Podobnie jest z nami, gdy świadomość ludzi zawęziła się z powodu upadku duchowości to wiele wymiarów życia stało się dla nas niedostępnych. Ludzie zaczęli nazywać te niezwykłe Wedyjskie opisy mitologią. I bez względu na to, jak bardzo nie wpatrywalibyśmy się w niebo przez super-mocne teleskopy i nie wysyłali w kosmos satelitów, wyższe wymiary pozostaną przed nami ukryte. Mało tego, mieszkańcy wyższych światów mogą z łatwością manipulować naszymi zmysłami i pokazywać nam to, co uważają za stosowne. Czasami patrzymy na zagubioną rzecz i jej nie widzimy, a co dopiero mówić o adekwatnym postrzeganiu kosmosu.
Wszystko, co widzimy, jest również rzeczywistością, ale nie całą (niekompletną). To trójwymiarowa projekcja wielowymiarowej rzeczywistości. Na przykład płaski cień piłki mającej rozmiary 3D (długość, szerokość, wysokość) jest rzutem 2D obiektu 3D. Patrząc na fizyczne ciało człowieka, trudno jest zrozumieć jego świat wewnętrzny, ponieważ świadomość człowieka znajduje się w innym wymiarze i tylko częściowo manifestuje się poprzez ciało. Tylko dlatego, że psychika i dusza człowieka znajdują się w dużo wyższym wymiarze niż jego ciało, nie mówimy, że nie są one ważne - wprost przeciwnie, wiemy, że ciało bez duszy to rozkładające się zwłoki. Rozsądny człowiek rozumie, że etyczne i duchowe wymiary życia są po prostu bardziej realne niż fizyczne, ponieważ sytuacja materialna (w tym ciało) nieustannie się zmienia, podczas gdy dusza i wartości duchowe pozostają niezmienione.
Inny przykład: jeśli trafiłeś pod wskazany adres na poziomym skrzyżowaniu pożądanych ulic, to nie wystarczy, aby odnaleźć osobę, której szukasz. Musimy jeszcze wejść na piętro, na którym ona mieszka, czyli dodać kolejny wymiar wertykalny. Regularnie wchodzimy w wyższe wymiary, które są ukryte przed innymi istotami o mniej rozwiniętej świadomości. Kiedy otwieramy książkę, widzimy tylko zestaw 32 liter alfabetu na dwuwymiarowej stronie - jest to fizyczny fakt naszej obserwacji. Ale na poziomie metafizycznym następuje przenikanie do wyższej rzeczywistości znaczenia - wszystko to dzięki znajomości języka. Jeśli nie znamy języka, wejście do wyższego wymiaru jest dla nas zamknięte. Oczywistym jest, że w tym przypadku po prostu dobry wzrok nie wystarczy, ponieważ prawdziwe widzenie dokonuje się nie tyle fizycznymi oczami, co szerokim umysłem, który stoi ponad naszymi zmysłami. Podobnie jest z postrzeganiem kosmosu: nie wystarczy mieć dobry sprzęt, trzeba też mieć czystą i wzniosłą świadomość, a także zrozumieć, że kosmos żyje i może się nam objawić lub pozostać nierozwiązaną zagadką.
https://www.youtube.com/watch?v=z3FH6PrMwI0