Słowianie żyli przekazami mądrości ludowej, przekazami bajek i "bylin" (nazwa od "tego co było") - celowo unikam słowa "legenda" bo ma ono dziś konotacje jakoby była to treść zmyślona. Chyba najtrafniejszym z polskich dzisiejszych odpowiedników - określeń byłoby "dawne przekazy słowne".
W filmie "INTERSTATE 60", który nieustannie gorąco polecam bo zawiera wiele róznorakiej mądrości jest taka scena z kartami:
Mądrość wynikającą z tego epizodu można streścic następująco:
"WIELE RZECZY JEST DLA NAS NIEJASNYCH NIE DLATEGO, ŻE NASZE UMYSŁY MAJĄ DEFEKT CZY SA SŁABE ALE DLATEGO, ŻE RZECZY TE NIE WCHODZĄ W KRĄG NASZYCH POJĘĆ".
W tym samym filmie "pan z fajeczką" tłumaczy głównemu bohaterowi, że skoro jakieś autostrady są zastrzeżone i nie znajdzie się o nich informacji w żadnych istniejących źródłach to wcale nie znaczy, że te autostrady nie istnieją. Pan z fajeczką (O.W. Grant- inicjały to skrót od "one wish" czyli jedno życzenie ) daje tam też przykład istnienia zastrzeżonych numerów telefonów.
Na chwilę zmienię "obraz" - przypomnijcie sobie proszę ostatnie moje wpisy o tytule "Dzieci pana i Dzieci Boga". Jest tu wyraźna zbieżność pewnych subtelności - pewnych NAJISTOTNIEJSZYCH niuansów zmieniających całą perspektywę naszej dotychczasowej wiedzy, dalszych rozdziałów czegokolwiek - -choćby to były grube tomy. Chodzi mi o świadomość faktu istnienia dwóch stworzycieli. Jeśli to przyjąć pod uwagę to otwiera nam się w wyobraźni "alternatywna autostrada" - kanał informacyjny o jakim celowo ktoś zamilczał. Nagle zaczynasz widzieć w różnych odcieniach to co do dziś się 'zlewało" i było nierozróżnialne. Ktoś podał fałsz we wstępnych "kodach" wmawiając nam, że to 'jedno i to samo" i .... jak na w/podanym filmie - skoro czerwone serduszko to .... już chyba wiecie o co mi chodzi. Śpieszymy się! I dla wygody zamiast przyjrzeć się uważnie "karcie" jaką nam kolejny dzień stawia przed nosem klasyfikujemy ją z automatu według kręgu pojęć jakie aktualnie posiadamy. "nie ma czerwonych pików a więc to na pewno kier". Tym samym mijamy w życiu wiele "zjazdów z trasy" nie zauważając ich po prostu.
Domaluję nam tutaj jeszcze jedną scenę ("obraz" - jak zwykło sie nawet współcześnie mówić na film) -LUCY Bardzo, bardzo ciekawe przesłanie, film wart uwagi (ostrzegam, że jest to coś w gatunku filmów "Matrix" lub "Revolver" - sensacja, gangsterka itp.). Jest taka scena pod koniec gdy główna bohaterka "Lucy" tłumaczy zebranym naukowcom, że jeśli samochód na filmie jedzie zbyt szybko to oni go zwyczajnie nie zauważą. Są też inne ciekawie i sugestywnie wyreżyserowane sceny "przewijania czasu".
I znów jesteśmy przy naszym temacie głównym. Komu zależy abyśmy pewne rzeczy w pośpiechu pomijali? Gdy się zatrzymasz (słynne pojęcie "medytacji" - dziś możemy medytowac czyli być uważnym nawet w trakcie ruchu i pracy - nie trzeba wcale siadać na godzinę i gapić się w punkt na ścianie). .... gdy się nieco zatrzymasz to zaczynasz zdawać sobie sprawę, że to co dotąd uważałeś/aś za jedno i to samo różni sie jednak jakimś niuansem a tym samym odkrywają sie dla nas nieznane dotąd możliwosci postrzegania świata w jakim żyjemy.
W wykładzie "Wszystkomierz" Iwan Carewicz tłumaczy nam, że dziś siłą wtłacza nam się system 12- stkowy- chiński system. Słowianie mają od urodzenia genetyczną zdolność jednoczesnego "ogarniania" 16 -stu kanałów informacyjnych naszej krwi. Zatem 4 -ry kanały pozostają dziś jak te nieczynne, nieznane autostrady albo też zatrzeżone numery telefonów z których nie korzystamy.
Tu wspomnę (mamy to ładnie wypunktowane w opracowaniu - tłumaczeniu książki Rusałowa jakie wykonał "Magdarian" - linki sa podane w tematach "Dzieci Boga i Dzieci Pana ), że żydzi -niechrześcijanie mają do dyspozycji takich kanałów 10 - stąd wtłoczenie nam systemu dziesiętnego. Mam cytat:
link do artykułu: https://magdarian.wordpress.com/szaraki/ .Szaraki mają 5 żeńskich i 5 męskich kanałów krwi, oraz 5 grup krwi: 1+, 2+, 3+, 4+, 5+, 1-, 2-, 3-, 4, 5-. Żeńska dominuje nad męską.
Pula genowa przekazywana jest po linii matki.
Wysnuć można zatem wniosek, że ludzie majacy sprane głowy propagandą KK czyli mentalna zmianą w żydów- syjonistów- w faryzeuszy , zepsuciem genetyki poprzez działanie tej broni informacyjnej. PRZYPOMNĘ TU DLA JASNOŚCI, ŻE ROZRÓŻNIAM CHRZESCIJAN I KATOLIKÓW. Chrzescijanie -jak na przykład Staroobrzędowcy - nie uznający śmierci i ukrzyżowania mają w sobie żywą wiarę a nie kult smierci, kult trupa na krzyżu czyli de facto triumf tych, którzy Jezusa zabili- zabili jego naukę. To znów niuans ale jakże ważny. Dla wszystkich chrzescijan, którzy to w tej chwili czytają: weźcie sobie za pomoc słynny obraz siostrzyczki Faustyny z żywym Jezusem i promieniami płynącymi z jego serca a wywalcie krzyże ze zwłokami. Katolicy więc mają do dyspozycji jeszcze mniej kanałów więzi z kosmosem bo jest ich tylko 10 a nie 12.
W jeszcze innym nagraniu Iwan powiada "biorą nas na zmęczenie"
Pogania nas się nieustannie, wracasz wieczorem do domu, nie masz sił rozmyślać o czymkolwiek i "złapać oddech". To też jeden z elemetów pracy mrocznych nad nami abyśmy nie daj Boże nie dostrzegli niuansów i "dróg wyjścia z Matrixa" -abysmy tkwili w więzieniu umysłów. Wspomina o tym Anastazja w słynnej serii książek "Dzwoniące Cedry Rosji". Współcześni rządzący powinni podejmować decyzje w lesie a nie w zanieczyszczonych miastach.
Może tyle na razie. Być może zmodyfikuję potem nieco ten wpis a jeśli nie to tradycyjnie dodam coś jeszcze w komentarzach. Mam wrażenie, że kilka myśli porannych mi umknęło - na pewno powrócą. Tematy powyżej są jak zwykle zaledwie szkicem - jednym z klocków olbrzymiego puzzle.