Blog ma ambicje upowszechnienia szeroko pojętej sfery
obyczajowości Słowiańskiej a więc zdrowych podstaw
życia rodzinnego a co za tym idzie zdrowia
całego naszego społeczeństwa w nadchodzącej już
nowej kosmicznej erze Wilka (Welesa).
czwartek, 8 grudnia 2016
Gdy się człowiek śpieszy - to się diabeł cieszy.
Takich powiedzonek znamy z ludowych mądrości więcej: "pośpiech od złego jest", "co nagle to po diable". "zło jest jak rower- zachowuje równowagę tylko w pełnym pędzie".
Słowianie żyli przekazami mądrości ludowej, przekazami bajek i "bylin" (nazwa od "tego co było") - celowo unikam słowa "legenda" bo ma ono dziś konotacje jakoby była to treść zmyślona. Chyba najtrafniejszym z polskich dzisiejszych odpowiedników - określeń byłoby "dawne przekazy słowne".
W filmie "INTERSTATE 60", który nieustannie gorąco polecam bo zawiera wiele róznorakiej mądrości jest taka scena z kartami:
Mądrość wynikającą z tego epizodu można streścic następująco:
"WIELE RZECZY JEST DLA NAS NIEJASNYCH NIE DLATEGO, ŻE NASZE UMYSŁY MAJĄ DEFEKT CZY SA SŁABE ALE DLATEGO, ŻE RZECZY TE NIE WCHODZĄ W KRĄG NASZYCH POJĘĆ".
W tym samym filmie "pan z fajeczką" tłumaczy głównemu bohaterowi, że skoro jakieś autostrady są zastrzeżone i nie znajdzie się o nich informacji w żadnych istniejących źródłach to wcale nie znaczy, że te autostrady nie istnieją. Pan z fajeczką (O.W. Grant- inicjały to skrót od "one wish" czyli jedno życzenie ) daje tam też przykład istnienia zastrzeżonych numerów telefonów.
Na chwilę zmienię "obraz" - przypomnijcie sobie proszę ostatnie moje wpisy o tytule "Dzieci pana i Dzieci Boga". Jest tu wyraźna zbieżność pewnych subtelności - pewnych NAJISTOTNIEJSZYCH niuansów zmieniających całą perspektywę naszej dotychczasowej wiedzy, dalszych rozdziałów czegokolwiek - -choćby to były grube tomy. Chodzi mi o świadomość faktu istnienia dwóch stworzycieli. Jeśli to przyjąć pod uwagę to otwiera nam się w wyobraźni "alternatywna autostrada" - kanał informacyjny o jakim celowo ktoś zamilczał. Nagle zaczynasz widzieć w różnych odcieniach to co do dziś się 'zlewało" i było nierozróżnialne. Ktoś podał fałsz we wstępnych "kodach" wmawiając nam, że to 'jedno i to samo" i .... jak na w/podanym filmie - skoro czerwone serduszko to .... już chyba wiecie o co mi chodzi. Śpieszymy się! I dla wygody zamiast przyjrzeć się uważnie "karcie" jaką nam kolejny dzień stawia przed nosem klasyfikujemy ją z automatu według kręgu pojęć jakie aktualnie posiadamy. "nie ma czerwonych pików a więc to na pewno kier". Tym samym mijamy w życiu wiele "zjazdów z trasy" nie zauważając ich po prostu.
Domaluję nam tutaj jeszcze jedną scenę ("obraz" - jak zwykło sie nawet współcześnie mówić na film) -LUCY Bardzo, bardzo ciekawe przesłanie, film wart uwagi (ostrzegam, że jest to coś w gatunku filmów "Matrix" lub "Revolver" - sensacja, gangsterka itp.). Jest taka scena pod koniec gdy główna bohaterka "Lucy" tłumaczy zebranym naukowcom, że jeśli samochód na filmie jedzie zbyt szybko to oni go zwyczajnie nie zauważą. Są też inne ciekawie i sugestywnie wyreżyserowane sceny "przewijania czasu".
I znów jesteśmy przy naszym temacie głównym. Komu zależy abyśmy pewne rzeczy w pośpiechu pomijali? Gdy się zatrzymasz (słynne pojęcie "medytacji" - dziś możemy medytowac czyli być uważnym nawet w trakcie ruchu i pracy - nie trzeba wcale siadać na godzinę i gapić się w punkt na ścianie). .... gdy się nieco zatrzymasz to zaczynasz zdawać sobie sprawę, że to co dotąd uważałeś/aś za jedno i to samo różni sie jednak jakimś niuansem a tym samym odkrywają sie dla nas nieznane dotąd możliwosci postrzegania świata w jakim żyjemy.
W wykładzie "Wszystkomierz" Iwan Carewicz tłumaczy nam, że dziś siłą wtłacza nam się system 12- stkowy- chiński system. Słowianie mają od urodzenia genetyczną zdolność jednoczesnego "ogarniania" 16 -stu kanałów informacyjnych naszej krwi. Zatem 4 -ry kanały pozostają dziś jak te nieczynne, nieznane autostrady albo też zatrzeżone numery telefonów z których nie korzystamy.
Tu wspomnę (mamy to ładnie wypunktowane w opracowaniu - tłumaczeniu książki Rusałowa jakie wykonał "Magdarian" - linki sa podane w tematach "Dzieci Boga i Dzieci Pana ), że żydzi -niechrześcijanie mają do dyspozycji takich kanałów 10 - stąd wtłoczenie nam systemu dziesiętnego. Mam cytat:
Szarakimają 5 żeńskich i 5 męskich kanałów krwi, oraz 5 grup krwi: 1+, 2+, 3+, 4+, 5+, 1-, 2-, 3-, 4, 5-. Żeńska dominuje nad męską.
Pula genowa przekazywana jest po linii matki.
link do artykułu: https://magdarian.wordpress.com/szaraki/ .
Wysnuć można zatem wniosek, że ludzie majacy sprane głowy propagandą KK czyli mentalna zmianą w żydów- syjonistów- w faryzeuszy , zepsuciem genetyki poprzez działanie tej broni informacyjnej. PRZYPOMNĘ TU DLA JASNOŚCI, ŻE ROZRÓŻNIAM CHRZESCIJAN I KATOLIKÓW. Chrzescijanie -jak na przykład Staroobrzędowcy - nie uznający śmierci i ukrzyżowania mają w sobie żywą wiarę a nie kult smierci, kult trupa na krzyżu czyli de facto triumf tych, którzy Jezusa zabili- zabili jego naukę. To znów niuans ale jakże ważny. Dla wszystkich chrzescijan, którzy to w tej chwili czytają: weźcie sobie za pomoc słynny obraz siostrzyczki Faustyny z żywym Jezusem i promieniami płynącymi z jego serca a wywalcie krzyże ze zwłokami. Katolicy więc mają do dyspozycji jeszcze mniej kanałów więzi z kosmosem bo jest ich tylko 10 a nie 12.
W jeszcze innym nagraniu Iwan powiada "biorą nas na zmęczenie"
Pogania nas się nieustannie, wracasz wieczorem do domu, nie masz sił rozmyślać o czymkolwiek i "złapać oddech". To też jeden z elemetów pracy mrocznych nad nami abyśmy nie daj Boże nie dostrzegli niuansów i "dróg wyjścia z Matrixa" -abysmy tkwili w więzieniu umysłów. Wspomina o tym Anastazja w słynnej serii książek "Dzwoniące Cedry Rosji". Współcześni rządzący powinni podejmować decyzje w lesie a nie w zanieczyszczonych miastach.
Może tyle na razie. Być może zmodyfikuję potem nieco ten wpis a jeśli nie to tradycyjnie dodam coś jeszcze w komentarzach. Mam wrażenie, że kilka myśli porannych mi umknęło - na pewno powrócą. Tematy powyżej są jak zwykle zaledwie szkicem - jednym z klocków olbrzymiego puzzle.
Jeszcze nie doczytalam kilku ostatnich wpisow ale obejrzalam fragment filmu z kartami- bardzo obrazowy, dziekuje. Mam w niedziele wystapienie dla przedsiebiorcow i na pewno z niego skorzystam. Wszystko to jest dla mnie bardzo ciekawe, rozszerzajace moja dotychczasowa perspektywe i czuje, ze to dobry dla mnie kierunek. Dziekuje Jędrzeju!
Dziekuje Jędrku, zagdalam czesto. W temacie niektorych postow nie mam nic poki co do powiedzenia, dlatego nie komentuje. Ale duzo czytuje. Mniej ogladam.
Dopiero jutro bede sie mocniej przygotowywac do wystapienia przed przedsiebiorcami studentami. Oczywiscie bede w sukience lub spodnicy- to juz poltora roku, jak sie na nie dzieki Twojemu blogowi przestawilam. O tradycyjnych rolach kobiety i mezczyzny tez w wystapieniu wspomne. Serdecznosci :)
:)) A to miła wiadomość. Cieszę się, że komus jestem "zadrą" czy też przysłowiowym "kolcem w d..." . To znaczy, że przedstawiane tu treści maja sens a moje działanie stanowi dla kogoś zagrożenie.
Najpierw cię ignorują, potem wysmiewają, potem z tobą walczą a na końcu wygrywasz. Mahatma Gandhi.
Myślę, że już wpadają tutaj niczym niewinne owieczki naliczyłam tych owieczek ok.2 sztuki tak czuję. Ale eto nie istotne, bo życie jest zbyt piękne. Czuwaj!!!! I.
Trafiłeś w 10-tkę z tymi hasełkami o pośpiechu... to ewidentny znak naszych czasów - tzw. wyścigu szczurów. Rozsyłam to wszystkim znajomym zagonionym. Nawet działa - nikt nie chce diabełkowi sprawiać radości. Dzięki za "INTERSTATE 60" i za wszystkie mądrości jakie tutaj na blogu i filmikach 'wyczarowujesz'. Celowo użyłam tego słowa, gdyż to co robisz pochłania mnóstwo czasu - śpisz czasem??? Wpadam tutaj często, rzadko się udzielam - fizycznie muszę się oszczędzać. Zawsze jednak z serca wspieram mentalnie.
Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich Twoich wiernych czytelników.
:)))) Dzięki wielkie Krystyno, Takie listy bardzo krzepią. Czasem trochę snu brakuje ale potem przychodzi jeden dzień, że jak kamień z 10 godzin, do tego prowizoryczna sauna na podwórku i wracam do normy.
Tak!- pośpiech to chyba główne narzędzie mrocznych - przypomniało mi sie jeszcze jedno powiedzonko: ZŁO JEST JAK ROWER -UTRZYMUJE RÓWNOWAGĘ TYLKO W DUŻYM PĘDZIE".
Te wszystkie myśli na blog maja jakiś związek z naszymi rozmowami. Czasem aż zły jestem, że nadszedł jakis czas "bezpłodności" a potem któregoś ranka sie budze i "się pisze". Potem czytam i jestem zadowolony , a potem bym coś zmienił ale zostawiam. To podobno normalne. Cieszę się, że tak życzliwie to przymujecie.
" a gdy cię świat pogania przodem puszczaj drania ty masz 40 ści nowych lat."
aha - z usmiechem rozmyślam nad pewnym drobiazgiem ostatnio. Napisałem gdzieś w odpowiedzi na wpis Córki Słońca (wspomniała, że mog≥e byc jeszcze ojcem ;) ) ...wpisałem słowa: "jest taki plan". Skrót taku myślowy - niezręczny. Potem zaraz mignęły myśli żeby to zmienić albo wyjaśnic ale machnałem ręką. No i odezwały się czujne czytelniczki przypominając mi "marzenie a pragnienie". BARDZO SIE UCIESZYŁEM! nawet pomyślałem, że może będę się czasem celowo mylił i prowokował (pamiętam takiego wykładowcę ze szkoły, który czasem tak nas badał czy go słuchamy i czasami zaczynał opowiadac jakieś androny) ... no w każdym razie okaząło sie, że czytelnicy są i że nie śpią. Ja tu sobie tak pisze - nie widzę "współbywalców".
No dobrav ! Dziękuję raz jeszcze za miłe słowa- rozumiem pęd życia. W wielu domach są w tym momencie ogromne zmiany.
"Pośpiech to najkrótsza droga na cmentarz" - też mi się przypomniało w temacie.
A jadąc od końca Twojej miłej odpowiedzi (rozumiem pęd życia, w welu domach są w tym momencie ogromne zmiany) nie jestem pewna co masz na myśli. Jeśli przedświąteczny pęd zakupów itp. spraw związanych ze świętami, to mnie to nie dotyczy. U mnie jest odwrotnie, mam luz, nie bawię się w te cudeńka. Nigdy nie czułam w tym sensu duchowości.... ot wszystko na pokaz. Jeśli ktoś to lubi to jest ok... Kiedyś myślałam, że coś może z moim myśleniem nie tak...Pewna osoba krewna, nazwała mnie 'wybrykiem natury', gdyż wiele tzw. podstawowych rzeczy robię inaczej niż wszyscy. Przyjęłam to jako niezłośliwy komplement.
Oszczędzam się od dłuższego kontaktu z komputerem ze wzgl. na moje biodra, którym nie służy dłuższe siedzenie, zaraz się buntują. Muszę o nie dbać, nie chcę biegać za nowymi, sztucznymi, przynajmniej jeszcze nie teraz. Czytam sobie dużo leżąc. Twój blog prawie zawsze czytam, gdyż jest bardzo interesujący i mądrze prowadzony, chociaż nie wszystko ze mną całkowicie rezonuje. Lubię również jeśli nie wszystko ze mną rezonuje, gdyż to pozwala mi spojrzeć na dany temat z innej perpektywy.
Odnośnie 'pewnych drobiazgów i Córki Słońca'... hi, hi.... przecież młody jesteś i zawsze będziesz młody, mężczyzna do końca życia w tym temacie jest młody i способный отцовстве.
Dobre to: "gdy cię świat pogania przodem puszczaj drania...", zapomniałam już, dobrze, że przypomniałeś. Będę śpiewać wszystkim pośpieszalskim, czyli rowerzystom.
Moje pisanie będzie na Twój Dobry Dzień... Pa, pa...
Ten pęd życia i zmiany: Nie- nie chodziło mi o tę powierzchowność "świąteczną". Od dawna mnie to mierzi i nie dotyczy. Od zawsze widziałem te przyziemna gonitwę za materialnymi sprawami a mnie bardzie cieszyło (dzieckiem będąc) zebranie rodzinne, masa różnych wujków rzadko spotykanych (były kiedys takie święta u mojej babci na wsi ale chyba tylko raz). Ja też jestem dziwadło w tym względzie i na ten czas wole sie zaszyć w swoim królestwie az szaleństwo minie. Pamietam, że mając chyba 13 lat powiedziałem mamie, że dla mnie każdy dzień jest świętem (bo wkurzało mnie, że urzadzała jakieś sztuczne "niedzielne spacery" i inne pompy, obiad gdzie trzeba było plackiem siedzieć a tu tyle ciekawych rzeczy się działo dookoła). Potem znów zapadała "szarość tygodnia" - dziś ludzie też żyja od weekendu do weekendu, dali sie złapac na ten matrixowy system niewolniczy ale coś się ostatnio w tych sprawach zmienia. Mam coraz więcej sygnałów i obserwacji - dlatego pisałem, że w wielu domach coś sie dzieje - u kolegi córka ma wielkie lekcje życiowe -nie słuchała dobrych rad, u kogoś tam podobne napięcia. Gdzieś indziej jeszcze ciężkie choroby.
A fragment piosenki powinienem wlepić z ta drugą wersją refrenu: .....przodem puszczaj drania - CIEBIE NA WIELE JESZCZE STAĆ!
(to tak tytułem способный отцовстве ;) - choć jak czytam dziś ze zdumieniem 50-tka jest uznawana za czas niemocy. No cóż- to też znak czasów. Co zasiali to zbierają - złe życie rodzi wyjałowienie i na tym polu).
Spieszka... spieszka...a na końcu grób :)) Michał, podziwiam Twoje twórcze moce, ja ostatnio nie wychodzę poza cztery zdania na post ;) Bo w ogóle moja jest moja ulubiona pora roku - wystarczy przeżyć, i już jest sukces :)
Pocieszasz mnie bo Ty młoda koza jesteś ;) a skoro i młodzi tak mają w listopadzie/grudniu to nie jest tak źle. Oby do wiosny! Ja dziś wkopałem 4 słupy pod pewien ważny budyneczek. Teraz już może mróz ścisnąć a ja sobie puk, puk - będę to wszystko wykańczał. W ten sposób oszukałem zimę :)
NIE -polecasz?.. pozwolę sobie przypomnieć,że w świadomym postrzeganiu brakuje słowa NIE :D Masz rację fajka jest atrybutem starszyzny i tylko Oni mogą dymić lub pykać ;) Natomiast z tym cieszeniem diabła z pośpiechu, to jest to aluzja do tego , że spieszącym się brakuje energii. Czyli są pustką napędzaną emocjami najczęściej negatywnymi. Nawet te pseudo pozytywne emocje też są szkodliwe w efekcie, gdyż odcięte są od Źródła czystej energii. Z tego wynika ich wzmożone napięcie emocjonalne, bo nie idą z duchem, czyli brak kontaktu z Jażnią, Wyższym Ja, Nadświadomością. Czytałam te adnotacje o różnych sprawach dotyczących Słowian i jest to smutne, że doprowadzili swą duchowość do tak poniżającego stanu. Poza tym okres Kali Juga zakończył się dopiero w tym roku w listopadzie. Dziwne , że ci wszyscy wataszkowie ruscy i inni snujący przypowieści to przeoczyli. Na czym się opierali? na zapiskach o 2012 ? :))) Około 2 m-c czasu ziemskiego będzie trwał tzw. zastój galaktyczny, aby Wielkie Koło mogło ruszyć. Jaśniej ;) ? czy wystarczy :D
Waćpanna zamiast tu błyskać "mondroscią" jak bomba jądrowa raczy się zapoznać z treściami - również filmów a potem pogadamy. O wszystkim była mowa- i o tym, że 2012 jest datą orientacyjną, że ten okres zmian będzie dotyczył najbliższych kilku lat. Ci, których tłumaczyłem byli bardzo powściągliwi z naznaczaniem tej daty - zresztą każdy powtarzał nie raz, że jest to płynna przemiana a nie jakiś punkt. Zdrowia życzę.
p.s. odnośnie dymu to był on u nas naturalnie w stosownych dawkach - przy ognisku albo w saunach. proste sauny (banie "na czarno") miewały taki system, że w całym pomieszczeniu sie najpierw paliło ogień. Fajek nikt u nas nie palił - ani stary ani młody. To zwyczaje innych kultur.
"Natomiast z tym cieszeniem diabła z pośpiechu, to jest to aluzja do tego , że spieszącym się brakuje energii. Czyli są pustką napędzaną emocjami najczęściej negatywnymi. Nawet te pseudo pozytywne emocje też są szkodliwe w efekcie, gdyż odcięte są od Źródła czystej energii. Z tego wynika ich wzmożone napięcie emocjonalne, bo nie idą z duchem, czyli brak kontaktu z Jażnią, Wyższym Ja, Nadświadomością. "
To mi sie podoba bo dokładnie opisuje pewien przypadek o jakim dziś rozmyślam. Janko- jeśli czytasz to jest to na temat listu jaki kilka godzin temu wysłałem.
Jedzą, piją, lulki palą :) Poza tym czytam i skaczę wybiorczo po necie tam gdzie mnie poprowadzi :D
ps. "mondrość" mam od urodzenia to jeden z moich atrybutów, dlatego innym jest to ciężko strawne.. - zanim złapią myślą złotą już posłowie jest pustotą [...]
Michaił :> miałam zamiar bezinteresownie wstawić tutaj obraz , który namalowałam wiele lat temu, bardzo silny energetycznie, "błyszczy", albo inaczej świeci w ciemnościach ludzkich umysłów. Taki obraz portal jeśli wiesz o czym piszę. Lecz znowu mnie oświeciło...portale są dla tych co widzą ;>
☣SZTUKA SURVIVALU WSZYSTKICH UNICESTWI Trzymaj się ciepło w zimowe slovanskie poranki☙
Duzo Anonimów - faktycznie nie widzę (nie zawsze) kto pisze. Jak tam uważasz- słuchaj olśnień. Za mną kominek więc na brak ciepła nie narzekam:) -serdeczności!!!
"WIELE RZECZY JEST DLA NAS NIEJASNYCH NIE DLATEGO, ŻE NASZE UMYSŁY MAJĄ DEFEKT CZY SA SŁABE ALE DLATEGO, ŻE RZECZY TE NIE WCHODZĄ W KRĄG NASZYCH POJĘĆ". Czasami wchodzę w blog na "wyrywki" czaswmi xnajdę coś czego wczesniej nie zauważyłam...zadałabym tu pytanie dlaczego RZECZY TE NIE WCHODZĄ W KRĄG NASZYCH POJĘĆ? Czv my jesteśmy niedoskonali? Czy wogóle jako postać ludzka jesteśmy w stanie być doskonałymi? A może nasze umysły mają defekt? I
odpowiadałem dziś Annie xx w innym miejscu na temat "tunelowego widzenia". Rzeczy umykają nam z pola widzenia bo przez wieki i pokolenia ktoś zadbał o to (a myśmy dali się złapać na te "drobnostki") i zawęził nam pole widzenia. Nie przypadkiem dawniej mawiało się: "człowiek o szerokich horyzontach"
"OSTRZEŻENIE: wszystkie anonimowe komentarze bez jakiegokolwiek nicka/charakterystycznego znaku/ podpisu będą usuwane". UWAGA TECHNICZNA: aby rozmowa miała jeden ciąg trzeba zawsze wcisnąć ";odpowiedz" pod pierwszym (przewodnim) postem zaczynającym daną rozmowę. 2.Najpoczytniejsze artykuły są dostępne po prawej w szybkich linkach pod nazwą "abecadło". 3. Ponadto w razie braku publikacji na stronie proszę o wiadomość na mail. Z jakiegoś powodu niektóre komentarze mylnie oznaczane są jako spam. 4. Wbudowana wyszukiwarka blogowa jest trochę niedokładna i omija pewne treści pomimo występujących w nim szukanych słów. Innym rozwiązaniem jest wpisanie w google, czy bezpośrednio w pasku przeglądarki frazy: site:michalxl600.blogspot.com szukanywyraz Wynikami będą wszystkie artykuły zawierające słowo "szukanywyraz" na tymże blogu.
Jeszcze nie doczytalam kilku ostatnich wpisow ale obejrzalam fragment filmu z kartami- bardzo obrazowy, dziekuje. Mam w niedziele wystapienie dla przedsiebiorcow i na pewno z niego skorzystam.
OdpowiedzUsuńWszystko to jest dla mnie bardzo ciekawe, rozszerzajace moja dotychczasowa perspektywe i czuje, ze to dobry dla mnie kierunek. Dziekuje Jędrzeju!
Powodzenia! Miło, że zaglądasz Beato. Zafaluj tam spódnicą na tym spotkaniu i daj znać ;) .
UsuńDziekuje Jędrku, zagdalam czesto. W temacie niektorych postow nie mam nic poki co do powiedzenia, dlatego nie komentuje. Ale duzo czytuje. Mniej ogladam.
UsuńDopiero jutro bede sie mocniej przygotowywac do wystapienia przed przedsiebiorcami studentami. Oczywiscie bede w sukience lub spodnicy- to juz poltora roku, jak sie na nie dzieki Twojemu blogowi przestawilam. O tradycyjnych rolach kobiety i mezczyzny tez w wystapieniu wspomne.
Serdecznosci :)
Chciałbym poinformować, że na fanpagu na facebooku pt. 'Beka z samców alfa' cisną z Ciebie tę przysłowiową bekę. Może czas na interwencję?
OdpowiedzUsuń:)) A to miła wiadomość. Cieszę się, że komus jestem "zadrą" czy też przysłowiowym "kolcem w d..." . To znaczy, że przedstawiane tu treści maja sens a moje działanie stanowi dla kogoś zagrożenie.
UsuńNajpierw cię ignorują, potem wysmiewają, potem z tobą walczą a na końcu wygrywasz.
Mahatma Gandhi.
https://www.cytaty.info/cytat/najpierwcieignorujapotem.htm
Przemyślę czy warto - pewnie zajrzę z ciekawości. Dzięki za wieści z pola bitew!
:)) zajrzałem - nie jest tragicznie. Bardzo fajna reklama. Niech wpadna tutaj to sobie pogadamy- wpisałem 2 uwagi.
UsuńMyślę, że już wpadają tutaj niczym niewinne owieczki naliczyłam tych owieczek ok.2 sztuki tak czuję. Ale eto nie istotne, bo życie jest zbyt piękne. Czuwaj!!!! I.
UsuńTrafiłeś w 10-tkę z tymi hasełkami o pośpiechu... to ewidentny znak naszych czasów - tzw. wyścigu szczurów. Rozsyłam to wszystkim znajomym zagonionym. Nawet działa - nikt nie chce diabełkowi sprawiać radości.
OdpowiedzUsuńDzięki za "INTERSTATE 60" i za wszystkie mądrości jakie tutaj na blogu i filmikach 'wyczarowujesz'. Celowo użyłam tego słowa, gdyż to co robisz pochłania mnóstwo czasu - śpisz czasem???
Wpadam tutaj często, rzadko się udzielam - fizycznie muszę się oszczędzać. Zawsze jednak z serca wspieram mentalnie.
Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich Twoich wiernych czytelników.
:)))) Dzięki wielkie Krystyno,
UsuńTakie listy bardzo krzepią. Czasem trochę snu brakuje ale potem przychodzi jeden dzień, że jak kamień z 10 godzin, do tego prowizoryczna sauna na podwórku i wracam do normy.
Tak!- pośpiech to chyba główne narzędzie mrocznych - przypomniało mi sie jeszcze jedno powiedzonko:
ZŁO JEST JAK ROWER -UTRZYMUJE RÓWNOWAGĘ TYLKO W DUŻYM PĘDZIE".
Te wszystkie myśli na blog maja jakiś związek z naszymi rozmowami. Czasem aż zły jestem, że nadszedł jakis czas "bezpłodności" a potem któregoś ranka sie budze i "się pisze". Potem czytam i jestem zadowolony , a potem bym coś zmienił ale zostawiam. To podobno normalne. Cieszę się, że tak życzliwie to przymujecie.
" a gdy cię świat pogania przodem puszczaj drania ty masz 40 ści nowych lat."
aha - z usmiechem rozmyślam nad pewnym drobiazgiem ostatnio. Napisałem gdzieś w odpowiedzi na wpis Córki Słońca (wspomniała, że mog≥e byc jeszcze ojcem ;) ) ...wpisałem słowa: "jest taki plan". Skrót taku myślowy - niezręczny. Potem zaraz mignęły myśli żeby to zmienić albo wyjaśnic ale machnałem ręką.
No i odezwały się czujne czytelniczki przypominając mi "marzenie a pragnienie". BARDZO SIE UCIESZYŁEM! nawet pomyślałem, że może będę się czasem celowo mylił i prowokował (pamiętam takiego wykładowcę ze szkoły, który czasem tak nas badał czy go słuchamy i czasami zaczynał opowiadac jakieś androny) ... no w każdym razie okaząło sie, że czytelnicy są i że nie śpią. Ja tu sobie tak pisze - nie widzę "współbywalców".
No dobrav ! Dziękuję raz jeszcze za miłe słowa- rozumiem pęd życia. W wielu domach są w tym momencie ogromne zmiany.
"Pośpiech to najkrótsza droga na cmentarz" - też mi się przypomniało w temacie.
UsuńA jadąc od końca Twojej miłej odpowiedzi (rozumiem pęd życia, w welu domach są w tym momencie ogromne zmiany) nie jestem pewna co masz na myśli. Jeśli przedświąteczny pęd zakupów itp. spraw związanych ze świętami, to mnie to nie dotyczy. U mnie jest odwrotnie, mam luz, nie bawię się w te cudeńka. Nigdy nie czułam w tym sensu duchowości.... ot wszystko na pokaz. Jeśli ktoś to lubi to jest ok... Kiedyś myślałam, że coś może z moim myśleniem nie tak...Pewna osoba krewna, nazwała mnie 'wybrykiem natury', gdyż wiele tzw. podstawowych rzeczy robię inaczej niż wszyscy. Przyjęłam to jako niezłośliwy komplement.
Oszczędzam się od dłuższego kontaktu z komputerem ze wzgl. na moje biodra, którym nie służy dłuższe siedzenie, zaraz się buntują. Muszę o nie dbać, nie chcę biegać za nowymi, sztucznymi, przynajmniej jeszcze nie teraz. Czytam sobie dużo leżąc. Twój blog prawie zawsze czytam, gdyż jest bardzo interesujący i mądrze prowadzony, chociaż nie wszystko ze mną całkowicie rezonuje. Lubię również jeśli nie wszystko ze mną rezonuje, gdyż to pozwala mi spojrzeć na dany temat z innej perpektywy.
Odnośnie 'pewnych drobiazgów i Córki Słońca'... hi, hi....
przecież młody jesteś i zawsze będziesz młody, mężczyzna do końca życia w tym temacie jest młody i способный отцовстве.
Dobre to: "gdy cię świat pogania przodem puszczaj drania...", zapomniałam już, dobrze, że przypomniałeś. Będę śpiewać wszystkim pośpieszalskim, czyli rowerzystom.
Moje pisanie będzie na Twój Dobry Dzień... Pa, pa...
Ten pęd życia i zmiany: Nie- nie chodziło mi o tę powierzchowność "świąteczną". Od dawna mnie to mierzi i nie dotyczy. Od zawsze widziałem te przyziemna gonitwę za materialnymi sprawami a mnie bardzie cieszyło (dzieckiem będąc) zebranie rodzinne, masa różnych wujków rzadko spotykanych (były kiedys takie święta u mojej babci na wsi ale chyba tylko raz). Ja też jestem dziwadło w tym względzie i na ten czas wole sie zaszyć w swoim królestwie az szaleństwo minie. Pamietam, że mając chyba 13 lat powiedziałem mamie, że dla mnie każdy dzień jest świętem (bo wkurzało mnie, że urzadzała jakieś sztuczne "niedzielne spacery" i inne pompy, obiad gdzie trzeba było plackiem siedzieć a tu tyle ciekawych rzeczy się działo dookoła). Potem znów zapadała "szarość tygodnia" - dziś ludzie też żyja od weekendu do weekendu, dali sie złapac na ten matrixowy system niewolniczy ale coś się ostatnio w tych sprawach zmienia. Mam coraz więcej sygnałów i obserwacji - dlatego pisałem, że w wielu domach coś sie dzieje - u kolegi córka ma wielkie lekcje życiowe -nie słuchała dobrych rad, u kogoś tam podobne napięcia. Gdzieś indziej jeszcze ciężkie choroby.
UsuńA fragment piosenki powinienem wlepić z ta drugą wersją refrenu:
.....przodem puszczaj drania - CIEBIE NA WIELE JESZCZE STAĆ!
(to tak tytułem способный отцовстве ;) - choć jak czytam dziś ze zdumieniem 50-tka jest uznawana za czas niemocy. No cóż- to też znak czasów. Co zasiali to zbierają - złe życie rodzi wyjałowienie i na tym polu).
Spieszka... spieszka...a na końcu grób :)) Michał, podziwiam Twoje twórcze moce, ja ostatnio nie wychodzę poza cztery zdania na post ;) Bo w ogóle moja jest moja ulubiona pora roku - wystarczy przeżyć, i już jest sukces :)
OdpowiedzUsuń"wystarczy przeżyć, i już jest sukces :) "
UsuńPocieszasz mnie bo Ty młoda koza jesteś ;) a skoro i młodzi tak mają w listopadzie/grudniu to nie jest tak źle. Oby do wiosny! Ja dziś wkopałem 4 słupy pod pewien ważny budyneczek. Teraz już może mróz ścisnąć a ja sobie puk, puk - będę to wszystko wykańczał. W ten sposób oszukałem zimę :)
Powiało ciężkim chłodem, że też pora roku może was tak Ziemianie zmorzyć :D Trzeba więcej ognisk palić i fajek pokoju ze Starszymi ;)
OdpowiedzUsuńProponuje kompromis (bo fajek raczej nie polecam) - ognisko w pokoju :) . U mnie płonie właśnie za moimi plecami.
UsuńNIE -polecasz?.. pozwolę sobie przypomnieć,że w świadomym postrzeganiu brakuje słowa NIE :D Masz rację fajka jest atrybutem starszyzny i tylko Oni mogą dymić lub pykać ;)
UsuńNatomiast z tym cieszeniem diabła z pośpiechu, to jest to aluzja do tego , że spieszącym się brakuje energii. Czyli są pustką napędzaną emocjami najczęściej negatywnymi. Nawet te pseudo pozytywne emocje też są szkodliwe w efekcie, gdyż odcięte są od Źródła czystej energii. Z tego wynika ich wzmożone napięcie emocjonalne, bo nie idą z duchem, czyli brak kontaktu z Jażnią, Wyższym Ja, Nadświadomością.
Czytałam te adnotacje o różnych sprawach dotyczących Słowian i jest to smutne, że doprowadzili swą duchowość do tak poniżającego stanu. Poza tym okres Kali Juga zakończył się dopiero w tym roku w listopadzie. Dziwne , że ci wszyscy wataszkowie ruscy i inni snujący przypowieści to przeoczyli. Na czym się opierali? na zapiskach o 2012 ? :)))
Około 2 m-c czasu ziemskiego będzie trwał tzw. zastój galaktyczny, aby Wielkie Koło mogło ruszyć. Jaśniej ;) ? czy wystarczy :D
Waćpanna zamiast tu błyskać "mondroscią" jak bomba jądrowa raczy się zapoznać z treściami - również filmów a potem pogadamy.
UsuńO wszystkim była mowa- i o tym, że 2012 jest datą orientacyjną, że ten okres zmian będzie dotyczył najbliższych kilku lat. Ci, których tłumaczyłem byli bardzo powściągliwi z naznaczaniem tej daty - zresztą każdy powtarzał nie raz, że jest to płynna przemiana a nie jakiś punkt.
Zdrowia życzę.
p.s. odnośnie dymu to był on u nas naturalnie w stosownych dawkach - przy ognisku albo w saunach. proste sauny (banie "na czarno") miewały taki system, że w całym pomieszczeniu sie najpierw paliło ogień. Fajek nikt u nas nie palił - ani stary ani młody. To zwyczaje innych kultur.
"Natomiast z tym cieszeniem diabła z pośpiechu, to jest to aluzja do tego , że spieszącym się brakuje energii. Czyli są pustką napędzaną emocjami najczęściej negatywnymi. Nawet te pseudo pozytywne emocje też są szkodliwe w efekcie, gdyż odcięte są od Źródła czystej energii. Z tego wynika ich wzmożone napięcie emocjonalne, bo nie idą z duchem, czyli brak kontaktu z Jażnią, Wyższym Ja, Nadświadomością. "
UsuńTo mi sie podoba bo dokładnie opisuje pewien przypadek o jakim dziś rozmyślam. Janko- jeśli czytasz to jest to na temat listu jaki kilka godzin temu wysłałem.
Jedzą, piją, lulki palą :) Poza tym czytam i skaczę wybiorczo po necie tam gdzie mnie poprowadzi :D
Usuńps. "mondrość" mam od urodzenia to jeden z moich atrybutów, dlatego innym jest to ciężko strawne.. - zanim złapią myślą złotą już posłowie jest pustotą [...]
nie zdziwiłbym się gdybys była zodiakalnym bliźniakiem.
UsuńCiężko strawne nie jest- ale "smok" się przebija z wewnątrz, lubisz błyszczeć;)
Michaił :>
OdpowiedzUsuńmiałam zamiar bezinteresownie wstawić tutaj obraz , który namalowałam wiele lat temu, bardzo silny energetycznie, "błyszczy", albo inaczej świeci w ciemnościach ludzkich umysłów. Taki obraz portal jeśli wiesz o czym piszę.
Lecz znowu mnie oświeciło...portale są dla tych co widzą ;>
☣SZTUKA SURVIVALU WSZYSTKICH UNICESTWI
Trzymaj się ciepło w zimowe slovanskie poranki☙
Duzo Anonimów - faktycznie nie widzę (nie zawsze) kto pisze. Jak tam uważasz- słuchaj olśnień.
UsuńZa mną kominek więc na brak ciepła nie narzekam:) -serdeczności!!!
"WIELE RZECZY JEST DLA NAS NIEJASNYCH NIE DLATEGO, ŻE NASZE UMYSŁY MAJĄ DEFEKT CZY SA SŁABE ALE DLATEGO, ŻE RZECZY TE NIE WCHODZĄ W KRĄG NASZYCH POJĘĆ".
OdpowiedzUsuńCzasami wchodzę w blog na "wyrywki" czaswmi xnajdę coś czego wczesniej nie zauważyłam...zadałabym tu pytanie dlaczego RZECZY TE NIE WCHODZĄ W KRĄG NASZYCH POJĘĆ? Czv my jesteśmy niedoskonali? Czy wogóle jako postać ludzka jesteśmy w stanie być doskonałymi? A może nasze umysły mają defekt? I
odpowiadałem dziś Annie xx w innym miejscu na temat "tunelowego widzenia". Rzeczy umykają nam z pola widzenia bo przez wieki i pokolenia ktoś zadbał o to (a myśmy dali się złapać na te "drobnostki") i zawęził nam pole widzenia. Nie przypadkiem dawniej mawiało się: "człowiek o szerokich horyzontach"
Usuńhttps://michalxl600.blogspot.com/2018/01/nasze-doswiadczenia-z-higiena-naturalna.html?showComment=1516536198294#c1642228579855020841