oryginał jest tu: https://www.youtube.com/watch?v=m0XBiECGfxY
Witam wszystkich, dzisiaj chcę się zastanowić nad pewnym tematem dotyczącym rodziny. Napisała do mnie jedna z moich znajomych, że się rozwodzi - idę i pytam dlaczego. Niby niedawno się pobrali i minęło kilka lat, wszystko szło dobrze przed ślubem, zgodzili się na tle wspólnej polityki i zainteresowań.
Ale tutaj ona napisała mi całą listę skarg w wyniku czego jak jej się wydaje, życie stało się nie do zniesienia. Zamyśliłam się. Według statystyk, większość naszych małżeństw się rozpada. Ludzie już nie są zdolni porozumieć się ze sobą wzajemnie.
Chciałabym to przemyśleć i porozmawiać o tym - przedstawić wam moją opinię na temat głównych powodów z jakich ludzie nie dogadują się ze sobą.
Moim zdaniem pierwsze miejsce zajmuje dziś fakt, że w świecie obecnie dominuje psychologia konsumpcjonizmu. Ludzie wypełnili świat przedmiotami - obrabiarki, roboty, fabryki produkują wszystko, co jest potrzebne człowiekowi do życia, łącznie z pożywieniem.
hodowlą bydła itp. - w ogóle każdą rzecz można zastąpić, bardzo łatwo ją zamienić, ludzie mieszkający w miastach są na ogół odcięci od prawdziwego życia.
większość nie produkuje żywności i nawet wielu nie rozumie jak to się robi i ile to kosztuje pracy i wymaga trudu. Tak więc rozpowszechniła się psychologia konsumpcjonizmu. Naturalnie odbiło się to na stosunkach międzyludzkich. Człowiek jest przede wszystkim istotą duchową - ma też duszę, ma uczucia, emocje, system wartości i ludzie zaczęli traktować siebie nawzajem tak jak przedmioty.
Szczególnie przejawia się to na przykład na płaszczyźnie relacji między mężczyzną i kobietą. Ponadto kobiety będąc pod wpływem skrajnego feminizmu który teraz dominuje na naszej planecie ogólnie traktują mężczyzn jak Świętego Mikołaja, który ma obowiązek spełniać ich pragnienia.
A przecież ludzie nie są rzeczami i nie należy tak swobodnie ich traktować, że łatwo ich uzyskać i łatwo wyrzucić jeśli coś się nagle w ich związku popsuło.
Relacje to coś takiego co trzeba budować, nad czym musicie popracować tak samo jak we wszystkich innych sferach ludzkiej działalności.
Aby coś stworzyć trzeba włożyć sporo wysiłku - w uprawę żywności też trzeba włożyć wiele wysiłku. Podobnie jeśli chcemy wykonać jakiś produkt, na przykład sofę, skrzypce, talerz, filiżanki - wszystko to wymaga pewnej dozy wysiłku.
Relacje również wymagają żmudnej pracy, to znaczy trzeba popracować, żeby zbudować rodzinę, włożyć pracę i wysiłek, aby ją stworzyć.
A jeśli coś się psuje to..........dawniej się rzeczy naprawiało, a teraz można je wyrzucić i to jest problem, ponieważ po pierwsze, nasza planeta jest zasypana śmieciami, w wyniku których cierpią przede wszystkim sami ludzie, zwierzęta i przyroda.
No i w sposób naturalny taka postawa konsumpcyjna całkowicie przeniknęła wszystkie sfery ludzkiego życia, do całej jego psychiki. Ludzie dziś myślą, że można się łatwo związać z człowiekiem, napłodzić dzieci i tak samo lekko się go pozbyć.
To tak naprawdę jest po prostu katastrofa - ludzie przestali dostrzegać w sobie jakąś głębię, mieć do siebie przyjazny i szczery stosunek.
Teraz łatwo jest zastępować wszystko robotami, silikonem - czymkolwiek. Aby mieć dobre relacje to trzeba ciężko nad nimi popracować a większość ludzi przestała być do tego zdolna.
Tym bardziej, że ostatnimi czasy stale nam się wpaja tę myśl, że wkrótce ludzi niemal w każdej dziedzinie życia zastąpią roboty - z wyjątkiem np. konserwacji tychże robotów.
No i ten pomysł, który jest stale wciskany w głowy ludzi służy jako główny argument, że dla człowieka rodzina przestaje istnieć jako coś drogiego, coś takiego co przybliża go do innych ludzi, daje mu radość komunikacji, miłość, zrozumienie, przyjaźń - a to jest moim zdaniem najważniejsza rzecz w człowieku.
Bo wszystko inne to są bzdury - rzeczy, na które łatwo można zarobić, one się łatwo psują, gniją i rozpadają. To nie jest to, do czego trzeba lgnąć, zatem niezdolność do utrzymania długotrwałej relacji związana jest w pierwszej kolejności z psychologią konsumpcjonizmu, której musimy się pozbyć.
W przeciwnym razie okaże się, że piłujemy gałąź na której siedzimy - czyli to co jest w nas najcenniejsze, nasze człowieczeństwo, uduchowienie - przede wszystkim miłość.
Ona odchodzi gdzieś do historycznej, bajkowej przeszłości - zamiast niej mamy dziś robotyzację, materializm, merkantylizm. To jest pierwsza kwestia, na którą chciałabym dziś zwrócić uwagę. Ciąg dalszy nastąpi. Powodzenia, następnym razem porozmawiamy o innych aspektach życia rodzinnego.
https://www.youtube.com/watch?v=_XLTX1kVxdU