Wpadł mi przed chwilą w oczy następujący tekst- tłumaczę "z marszu":
O tym napisano już tomy- zdaję sobie z tego sprawę. Po prostu napiszę swoje:
1. W relacjach tak jak u tańczącej pary - najczęściej prowadzi mężczyzna ale nie taszczy na sobie- tańczą oboje. Jak tylko jeden z partnerów zmienia się w parowóz to tak samo jak w tańcu relacje sie kończą.
2. W najtrudniejszych momentach tańca ( podtrzymywanie, akrobacje) partnerka aktywnie pomaga partnerowi - inaczej nic z tego nie wyjdzie. Tak samo jest w relacjach- prowadzony pomaga prowadzącemu- inaczej nic się nie uda.
3. Taniec radujący partnerów nie zawsze wygląda ładnie z zewnatrz. I odwrotnie- ładny taniec nie zawsze jest przyjemny i komfortowy dla tancerzy. Tak samo jest w relacjach - z zewnątrz najczęściej nie widać co tam się dzieje naprawdę.
4. Samo życzenie zatańczyć nie wystarczy - potrzebne ponadto umiejetności, cierpliwość, praca, no i na koniec talent. Samo życzenie być razem to za mało- potrzebne są umiejętności, trud oraz.... tak- czasami talent i trochę szczęścia.
5. Nikt nie ma złudzeń, że stając do pary z partnerem swoich marzeń wszystko od razu się uda. Tak samo jest w relacjach - jakkolwiek nie podobał by się wam człowiek to powyższy punkt pozostaje w mocy- samo z siebie nie wyjdzie, trzeba popracować.
6. Rzadko kto trafia do grona zwycięzców ze swoim pierwszym partnerem. Przejście z grupy "hobby" do grupy "mistrzowie" z tym samym partnerem to wyjątki. W relacjach także rzadko się zdarza, że pojawiają się nowicjusze i wygrywają.
7. Tańczyć z 10-cioma różnymi partnerami na dyskotece to fajna przygoda ale prawdziwy kontakt i zrozumienie w parze przychodzi dopiero po kilku miesiącach wspólnych treningów. Tak samo jest w relacjach - decydujące są te długoterminowe.
8. Tańce jak i relacje mogą być główną rzeczą w życiu ale nie powinny być jedyną. Kiedy człowiek żyje tylko jedną rzeczą to opada mu przyłbica i świat staje się czarno- biały. Z biegiem czasu doprowadza to nieuchronnie do problemów.
Tak w ogóle to analogii jest o wiele więcej - napisałem to co uznałem za najważniejsze w tym momencie. Wy możecie mieć inne zdanie i inne spojrzenie na taniec i na relacje.
B. Kirilienko
źródło tłumaczenia: http://pravotnosheniya.info/Tanets-kak-metafora-otnosheniy-3155.html