Cytuję fragmenty i podaję link do źródła:
Czytamy w starych kronikach, że około roku 1034
„Wybuchł w ziemi Lachów bunt, powstali chłopi i pozabijali swoich biskupów…”
„Rzucili się no swych panów i sięgnęli po władzę… Przeciw biskupom i kapłanom bożym rozpoczęli bunt i jednych mieczem, drugich kamieniami pomordowali”.
Znane nam z imienia klasztory wszystkie bez wyjątku w tym czasie upadły. Z czterech stolic biskupich, to jest arcybiskupstwa w Gnieźnie i biskupstw w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu, żadne nie przetrzymało tej burzy. W opustoszałych kościołach dzikie zwierzęta założyły swe legowiska…
tamże:
biskupi, jako przedstawiciele nowej wiary, swoim autorytetem popierali i uświęcali przeobrażenia społeczne polegające na odbieraniu ziemi członkom rodów i nadawaniu jej biskupom, klasztorom i rycerzom. Wolni członkowie rodów, którzy tę ziemię dotąd wspólnie uprawiali, byli w wyniku tych przeobrażeń bądź wypędzani, bądź przekształcani w chłopów zależnych od biskupów, opatów i panów, którym zostali przez księcia „darowani”. Rozbicie pierwotnego ustroju rodowego z inicjatywy biskupów dokonane zostało z krzywdą olbrzymiej większości społeczeństwa, której narzucono panowanie klasowe garstki obszarników w sutannach, habitach i zbrojach.
https://wiernipolsce1.wordpress.com/2015/12/12/aborygeni-polscy-a-misja-dziejowa-watykanu/