Zapraszam na film i jednocześnie anonsuję, że w przygotowaniu bardzo ciekawy fragment wypowiedzi człowieka, którego bardzo lubię bo "gęba się sama śmieje" gdy spojrzeć na tę jego szczerą -Słowiańską "mordę" i na jego zachowanie. Czułkin to taki promieniujący dobrem - typowy Słowiański mężczyzna. Trochę jak Iwan (Lewszunow). Człek z ogromną wiedzą! Mamy już jego film: "jak kobiety rujnują mężczyzn". Materiałów z jego udziałem jest sporo więcej ale jest to trudne zadanie dla tłumacza- nadto porusza on sprawy, które dziś mało kogo będą jeszcze interesować. Jest choćby chyba godzinny wykład Czułkina o zapachach. Magdzie serdecznie dziękuję za przypomnienie o jego istnieniu.
Dobra - wracamy do dzisiejszej publikacji:
Super szkoła:))) Dziekuję za tłumaczenie Szanowny Gospodarzu. I
OdpowiedzUsuńO mój Boże co za długi wstęp :(
OdpowiedzUsuńmichalxl600 16 listopada 2017 07:48
UsuńPiszesz o tych kilku sekundach animacji czy o wstępie słownym?
=================================
Anna N 16 listopada 2017 10:39
Słowny..bo to chyba reklama swoich kursów była,,czekałam na konkrety ,.bo to chyba nie był temat wyczerpany
===========================
michalxl600 17 listopada 2017 16:52
Fakt- była reklama kursów a wypowiedź rozwodniona jak dla przedszkolaków ale darowałem panu bo kursy bezpłatne i wszystko dostępne. Chciałem zobaczyć jaki będzie odbiór- wiem, że na przykład na kanale "Anka- Słowianka" dominuje taki poziom treści i słuchaczki są zadowolone.
Słaby. Wiadomo, że trzeba wspierać, nie dołować. Nic nowego. Nie zgadzam się, że taka ogromna większość kobiet tak działa. To nie jest takie czarno białe.
OdpowiedzUsuńI działa w 2 strony, bo mężowie też potrafią nieźle dołować i zachwiać wiarę w siebie swej żony.
Ten film bardziej wartościowy : https://www.youtube.com/watch?v=jz_Jqdk6bKg&t=32
:)) no jasne, że pan Czułkin to już esencja! Uniwersytet. To właśnie jego mam "na warsztacie" - spodoba się , jest mowa o tym jaką krzywdę przynoszą niby niewinne rytuały weselne - picie wódki z pantofelka jest dokładnie omówione.
UsuńMasz rację Amelio, masz rację Anno - to co pan Żuczkow powiedział dałoby się w 3 minuty ale jest sporo dziewczyn "w podstawówce" - i to dla nich jest skierowany przekaz. Na kanale pozytywne odzewy - nie każdy zagląda na blog.
Popieram. Pan z filmu przedstawia obraz ekstremalnie toksycznej kobiety i uogólnia to na połowę kobiecej populacji. Nie jest to prawdziwe, a ponadto może wprowadzać w błąd mężczyzn, którzy w ten obraz uwierzą. Już wszelkie media wystarczająco się napracowały, by wytworzyć w mężczyznach strach przed kobietami.
UsuńDodam jeszcze, że nawet w toksycznym zachowaniu kobiet jest drugie dno. Kobiety najczęściej nie krytykują obsesyjnie mężów dla czystej przyjemności. Najczęściej jest to wynikiem tłumionej frustracji, którą te kobiety nieumiejętnie rozładowują oraz niepewności.
"Nie jest to prawdziwe, a ponadto może wprowadzać w błąd mężczyzn, "
UsuńNa pewno- szczególnie tych co przeszli przez magiel sądów, rozwodów itp. Jak można jeszcze pisać takie głupstwa widząc, że 80% (chyba ponad!) aparatu sędziowskiego to "kobiety"? Jak można to pisać wiedząc, że tyleż samo nauczycielek, urzędniczek, inspektorek rozmaitych to kobiety? Daję cudzysłów przy sędziach bo tam jest warstwa wyjątkowo patologiczna - kuratorki, adwokatki to przeważnie mściwe rozwodniczki.
Podglądam i film pana Żuczkowa ma 2 razy więcej wyświetleń niż inne dodane na kanał w tym samym czasie.
Przeglądam serwisy internetowe, odwiedzam fora - narasta (daj Boże!!! już czas) fala męskiego niezadowolenia. Tyle faktów co dopisują mężczyźni ze swojego własnego życia czy choćby ze zwykłej statystyki!! Tu link do jednego z tematów:
https://www.wykop.pl/link/4018893/alienacja-rodzicielska-czy-polskie-sadownictwo-dyskryminuje-ojcow/
Tu masz link do ciekawego filmu:
https://www.cda.pl/video/16765484b?wersja=1080p
Podawałem niedawno linki do artykułów po polsku:
http://redpillersi.pl/rownouprawnienie-kobiet-wedlug-the-red-pill/#comment-259
Proszę sobie też przypomnieć wykład marka Passio- "nieświęta kobiecość" - był taki temat na blogu.
A na koniec garść zwykłych faktów zebranych przez jakiegoś komentatora na stronie do której prowadzi pierwszy podany powyżej link. To nie są oczywiście fakty budzące jakieś ogromne emocje tu na naszym blogu ale ostatnio również A.G. ściągnęła wibracje do tego poziomu i jest to "pakiet" dla feministek wszelakiego typu. Ja do klubów nocnych nie chodzę i nie mam tych problemów jakie tu opisane - niemniej fakty są faktami. Skoro bawić się w szermierkę na "realia to proszę bardzo:
Usuń"Mężczyzn, w Polsce,możemy określić mianem, najbardziej dyskryminowanej, grupy, społecznej. Traktowanie jak intruza w sądzie rodzinnym to tylko wierzchołek góry lodowej. Chociaż kusi mnie, szersza analiza, z szacunku dla Waszego czasu, skupimy się, dzisiaj, tylko na faktach, nie zaś na interpretacjach praktyk społecznych. Smutne fakty, świadczą, bowiem o tym, że jesteśmy dyskrimonowani w świetle prawa, często dzięki ustawowym regulacjom. Zaczynajmy!
1. Pomimo, mniejszej, oczekiwanej, długości życia, próg wieku emerytalnego jest dla nas wyższy o pięć lat.
2. Pracować musimu, nie dość, że dłużej to i ciężej. ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 10 września 1996 r. w sprawie wykazu prac wzbronionych kobietom (Dz. U. Nr 114, poz. 545), nakłada min. limit dotyczący dźwigania i przenoszenia ciężarów, dotyczący kobiet, omijając mężczyzn. Sprawia to (wespół z utrwalonymi, społecznymi rolami), że zajmujemy od 80 do 100%, stanowisk w 24, najgorzej opłacanych i cieszących się najmniejszym szacunkiem zawodach (dane te, pochodzą z pracy Warrena Farrela i dotyczą U.S.A .)
3. Przez pracę w cięższych warunkach, ponad 90%, śmiertelnych, wypadków w pracy, dotyczy mężczyzn.
4. Mimo, że wpłacamy więcej do budżetu państwa, jesteśmy dyskryminowani w trakcie redystrybucji. Na typowo męskie, choroby, Ministerstwo Zdrowia, przeznacza sześciokrotnie mniej środków, niż na choroby kobiece, pomimo podobnej umieralności.
5. Nasze życie, uznawane jest oficjalnie, za mniej wartościowe. USTAWA z Dz. U. z 2012 r. poz. 461 ze zm., nakłada, wyłącznie na nas, mężczyzn, obowiązek obrony kraju, po przez wcielenie do armi w wypadku konfliktu zbrojnego. Sytuacja ta, jest o tyle kuriozalna, że kobiety, posiadające prawa wyborcze, stanowią większość społeczeństwa. Jest zatem możliwe, że to kobiety, wybiorą rząd, który doprowadzi do wojny, na której, będą ginąć mężczyźni. Jak wylicza, izraelski historyk, Martin van Creveld, nawet 90% ofiar wojny, stanowią mężczyźni.
6. Uczelnie, prowadzące kierunki uznawane za "męskie" ze względu na wysoką dysproporcję płci brzydkiej wśród studentów, przyznają dodatkowe punkty za płeć oraz obniżają ceny konferencji. Bylo o tym kilkukrotnie na wypoku wiec nie będę rozwijać.
7. Po zapoznaniu się z listą, pozostaje, jedynie się upić. I tutaj kolejny przejaw dyskryminacji. Jest powszechną i akceptowalną praktyką, że właściciele klubów, ustanawiają, inną cenę za wejście/drinki w zależności od płci klienta (czyt. kobiety płacą mniej). Rozumiem i szanuje argumentację, że klub jest miejscem prywatnym i ceny dyktowane są wedle życenia właściciela. Jeśli tak, miał bym jednak prawo, ustanowić inne ceny za wejście np. ze względu na kolor skóry. Skoro nie dopuszczamy takiej możliwości, dlaczego, możemy dyskryminować ze względu na proporcje chromosomów? "
https://www.wykop.pl/link/4018893/#comment-50261251
Czekałam na lewy sierpowy:))))) I.
Usuń"Sytuacja ta, jest o tyle kuriozalna, że kobiety, posiadające prawa wyborcze, stanowią większość społeczeństwa. "
UsuńA Partia Kobiet w wyborach przegrała z kretesem - głosów 0,082% w skali kraju - 2011 r.,036% w skali kraju - 2014 r. W 2015 r. liderka partii Elżbieta Jachlewska bez powodzenia kandydowała do Sejmu z listy Nowoczesnej.
https://www.youtube.com/watch?v=1z5uw2KJIE4
UsuńI.
Widzę, że poruszyłam jakąś delikatną strunę. Nadal jednak nie daję się przekonać artykułom ze stron Redpillersów, które w oczywisty sposób są bardzo nieprawdziwe, zmanipulowane i jednostronne.
UsuńNie rozumiem też, co ma nierówność w obyczajach, czy zwyczajowe przyznawanie dzieci matce po rozwodzie do tematu, o którym rozmawiamy. Przecież to diametralnie różne sprawy.
Co ma do tego tematu ilość kobiet zatrudnionych w sądach i urzędach? Nie dowodzi to jedynie tego, że kobiety chętniej wybierają pewne stanowiska, a mężczyźni inne?
Nie zdarza się często, że uczelnia przyznaje dodatkowe punkty rekrutacyjne kobietom, a jeśli to robi z jakiegoś powodu, sprawa jest szybko nagłaśniana i wyjaśniana. To nie jest norma.
Podany był przykład wykładu M. Passio. Przecież ten człowiek w wykładzie mówił, że media, ruchy feministyczne, redpillersi itd. świadomie wypaczają wizję rzeczywistości, by wzbudzić w mężczyznach strach do kobiet i rozbić ideę istnienia związków i rodziny.
Jaki jest więc dowód owej toksyczności połowy populacji kobiecej?
Słowa pana z filmu: "Kobiety dzielą się na dwa obozy: na mądre i na głupie. Tak na oko wydaje się, że one wszystkie są dobre i mądre, ale połowa z nich postępuje głopio, a druga połowa mądrze".
UsuńKto wie, być może nie chodziło mu, że koniecznie połowa kobiecej populacji kobiecej jest toksyczna, a jedynie że istnieją toksyczne kobiety, ale przez to że tak się wysłowił, wydaje się inaczej. Być może to jednak nie ma takiego znaczenia.
W każdym przypadku nie jest to normalne dla kobiet, jak i dla mężczyzn, by ciągle, ustawicznie krytykować i podmywać wiarę w siebie swego partnera życiowego. Podobnie nie jest normalne, by krytykować swoje dzieci etc. Istnieją takie osoby, nie sądzę, że stanowią 50% populacji, ale zapewnie ilekolwiek by ich nie było, do nich skierowany jest ten film.
Ubolewam jednak nad tym jak bardzo przekłamywany w mediach i podobnych wykładch jest obraz rzeczywistości poprzez wyolbrzymianie ilości toksycznych kobiet. Nie ma potrzeby, by mężczyźni bali się bądź nienawidzili kobiet i odwrotnie. Warto to podkreślać.
"Ubolewam jednak nad tym jak bardzo przekłamywany w mediach i podobnych wykładch jest obraz rzeczywistości poprzez wyolbrzymianie ilości toksycznych kobiet. Nie ma potrzeby, by mężczyźni bali się bądź nienawidzili kobiet i odwrotnie. Warto to podkreślać."
UsuńCórciu - nie pisz głupot proszę. ja Tobie fakty a Ty mi jak zwykle "mędrkujesz" fantazjami. Jak to nie ma powodów??? Chciałabyś być na przykład codziennie bita a ja Tobie na to "przemowę" , że przecież nie ma powodu do żalów". Męska populacja jest nękana psychicznie - nieustannie i z premedytacją. Jakie według Ciebie "oczywiste nieprawdy" pisze facet na respillers ? Zacytuj coś i odnieś się do konkretów.
Już żałuję, że wdałem się w rozmowę z Tobą - to zawsze kończy się fochem a do tego ja dostaję łatkę jakiegoś "nerwusa" czy co tam ... w każdym razie negatywne "PR".
Jakie fakty mi podałeś? To, że większość sędzi i urzędników to kobiety? To, że mężczyźni pracują często w cięższych warunkach, gdzie trzeba nosić ciężary, używać siły? To, że jakieś tam uczelnie, gdzie jest przewaga mężczyzn, czasem dają dodatkowe punkty rekrutacyjne kobietom? Przecież to się nijak nie ma do tematu o którym rozmawiamy. Jak niby jakikolwiek z tych argumentów ma przemawiać za tym, że kobiety znęcają się nad mężczyznami? Czy to, że nie rekrutują się do pracy w kamieniołomach, a do urzędu jest jakąś formą przemocy?
UsuńNie chciałabym być codziennie bita. Kto by chciał? Olbrzymia większość z moich znajomych nie jest bita przez ich dziewczyny, czy żony. Ba, powiedziałabym, że jest całkiem odwrotnie, razem się wspierają, razem rozwiązują problemy, radzą sobie z przeciwnościami. Kilku moich znajomych owszem, jest w związkach z toksycznymi kobietami. Są w tych związkach na własne życzenie i z jakiegoś powodu, nieważne jak byliby traktowani, chcą pójść za tymi dziewczynami na koniec świata. Mają do tego oczywiście prawo, ale to rzadkość, to nie jest w żadnym wypadku norma.
Moi przyjaciele płci męskiej, kiedy niegdyś przesyłałam im artykuły od Redpillersów, mówili zgodnie, że są to nic nie warte bzdury, nie mające odniesień do rzeczywistości, ale bardzo wpisujące się w to, co niektórzy mężczyźni chcieliby przeczytać. Po głębszym przemyśleniu muszę przyznać im rację. Podziały na samców alfa i beta. Dowodzenia, że wszystkie kobiety prędzej czy później zdradzają, wolą wiązać się z samcami beta, którzy mają pieniądze, a rozmnażają się po kryjomu z samcami alfa, że wszystkie kobiety są agresywne i tylko czekają, by torturować psychicznie mężczyzn. To jest szalenie dalekie od prawdy. To jest taka sama forma manipulacji, jak ta feministyczna o mężczyznach, którzy myślą tylko o gwałceniu kobiet i pokazywaniu im swej wyższości. Jest to manipulacja robiona również w tym samym celu.
Chcesz przykładów? Proszę bardzo. Nawet nie muszę szukać. Wchodzę na stronę Redpillersi i na stronie głównej wybieram cokolwiek:
http://redpillersi.pl/kobiety-sa-coraz-bardziej-agresywne-psychicznie
http://redpillersi.pl/pokolenie-ikea-wychowuje-idiotki-bez-wlasnego-zdania
Twierdzisz, że opisana jest tam prawda? Śmiem wątpić. Toksyczny margines to nie ogół. Nie wiem z jakimi kobietami obcujesz na codzień, by wierzyć podobnym tezom. Nie zauważyłam by kobiety na tym blogu były szczególnie agresywne.
Już żałuję, że wdałem się w rozmowę z Tobą - to zawsze kończy się fochem a do tego ja dostaję łatkę jakiegoś "nerwusa" czy co tam ... w każdym razie negatywne "PR".
UsuńTo miłe. Z tego co piszesz wynika, że jestem jedną z niewielu życzliwych Ci osób na tym blogu. Osobą, która zamiast przyklaskiwać wszystkiemu aktualnie zadaje pytania i wątpi. To, że się denerwujesz oznacza, że poruszany problem w jakiś sposób Cię dotyka i należy się mu przyjrzeć. Boli zwykle chore miejsce, nie zdrowe.
No, chyba że bardziej dbasz o swój "PR".
"To, że się denerwujesz oznacza, że poruszany problem w jakiś sposób Cię dotyka"
UsuńNie denerwuję się lecz irytuję - na przykład z powodu tego co poniżej:
"Nie chciałabym być codziennie bita. Kto by chciał? Olbrzymia większość z moich znajomych nie jest bita przez ich dziewczyny, czy żony."
jak rozmawiać z osobą, która .. no jak z przedszkolakiem. PRZECIEŻ TO BYŁA PRZENOŚNIA!!! nawiązanie do tematów omawianych na blogu - cąłkiem niedawno po raz nie wiem który powtarzałem, że gdyby mężczyźni FIZYCZNIE poczynali sobie tak samo jak poczynają sobie NA GRUNCIE PSYCHICZNYM kobiety to kobiety chodziłyby po ulicach w temblakach i o kulach.
Irytuję się, że muszę ciągle wracać do abecadła. Opuściłaś "zajęcia" - opowiadasz, że czytałaś artykuły a nic jakoś na to nie wskazuje.
Wiem, że to przenośnia. Poczytaj co napisałam. Pisałam zdanie później, o tym, że ludzie ci się wspierają. Przecież nie w sensie fizycznym, a psychicznym.
UsuńMoim zdaniem masz bardzo wypaczone zdanie odnośnie tego jak kobiety traktują mężczyzn w związkach. Wiem, że masz bolesne doświadczenia, ale one nie są normą. Nie jest to coś, co dotyka wszystkich mężczyzn.
Wiem jakie może mieć nastawienie do kobiet mężczyzna z podobnymi doświadczeniami, 2 rozwody, była zona ma wszelkie przywileje do dzieci, wiem bo byłam z takim mężczyzną...
UsuńCzytam tego bloga i smutne komentarze i tak mi szkoda tego Pana, który go założył. Ten blog przedstawia postawę życzeniowa chłopca, który musiał być bardzo skrzywdzony w życiu. Żaden człowiek, któremu zależy na dobrze innych ludzi nie bedzie innym dyktował jak maja postępować, a raczej wskazywał drogę do Własnego Domu. To sa wszystkie życzenia tego Pana jak inni maja się zachowywać żeby jemu było dobrze. On nie widzi, że nawet jak on spotka najlepsza, najcudowniejsza kobiete, to zrobi z niej potwora jak tylko będzie się odnosił do niej jak do ludzi na tej stronie. Ludzie patrzcie w swoje serca po wskazówki życiowe, nie słuchajcie co radza wam inni, a zwłaszcza ci którzy sami maja jeszcze dużo do przepracowania... Kaśka
Usuń1. O jakim blogu piszesz?
Usuń2. Skąd masz pewność, że ktoś ma coś do przepracowania?
"Żaden człowiek, któremu zależy na dobrze innych ludzi nie bedzie innym dyktował jak maja postępować,"
Ani tu na blogu ani na żadnym do których linkuję nie zauważyłem żadnej dyktatury więc nie pisz głupstw.
Michalxl600 to nie są głupstwa. Tak niestety wygląda ten blog. Wieczne pouczanie kobiet co mają robić, jak postępować i jak żyć aby mężczyznom było lepiej. Ciągłe udowadnianie że kobiety powinny się zmieniać i czegoś uczyć. Tobie wydaje się że wszystkie kobiety są takie jak twoja była żona, a tak nie jest.
UsuńGaya
To pewnie dlatego Michał nie raz przyznaje nam rację, bo taki tyran z niego :p
UsuńNikt tu nie mówi że jest tyranem, tylko powinien uświadomić sobie że kobiet nie trzeba pouczać. Mówisz J. Amelia że Michał przyznaje nam rację, no cóż, bardzo rzadko, częściej stara się udowodnić że nikt poza Nim nie ma racji.
UsuńGaya
A nie zauważyłaś droga Gay-u, że trzonem bloga są tłumaczenia i wypowiedzi innych osób? Moje uwagi to osobna sprawa. Mało tego- właśnie aby się ustrzec zarzutów takich jak Twoje większość artykułów i filmów jest autorstwa kobiet.
UsuńNie zmienia to faktu, Michale, jakie jest twoje stanowisko wobec kobiet,a nie jest zbyt pozytywne.
UsuńGaya
Przytoczę tu cytat Williama Holdinga Brytyjskiego pisarza, dramaturga i poety:
Usuń"Myślę że to głupie ze strony kobiet by udawać że są równe mężczyznom. One są znacznie lepsze, i zawsze były.
Cokolwiek dasz kobiecie, ona uczyni to lepszym. Jeśli dasz jej spermę, ona da ci dziecko. Dasz jej zakupy ona da ci posiłek. Dasz jej uśmiech, ona da ci swoje serce. Mnoży i powiększa wszystko co się jej da. Więc jeśli gówno jej dasz, spodziewaj się wielkiego gówna."
Gaya
Junku, wydaje mi się, że pomijasz sedno wypowiedzi Gayi, Kasi i innych. Spróbuj potraktować ich słowa nie jako zarzuty, a jako słowa troski i życzliwości.
UsuńZ Twoich wypowiedzi wręcz wypływa cierpienie, które one zauważają i na które reagują. Mówią: "To jest ważne, przyjrzyj się temu, bo inaczej będziesz cierpiał do końca życia we własnoręcznie stworzonej klatce przekonań". Mówią to, choć mogłyby śmieszkować, przytakiwać, wklejać puste słowa jakichś mędrców, które nie mają nic wspólnego z tematem, czy nie reagować w ogóle. One Cię nie atakują. Może się tak wydawać, gdyż dotykają bardzo szczególnych sfer, bardzo nieprzyjemnych sfer ale bardzo ważnych.
Jeśli zaś faktycznie ten blog jest pełen tłumaczeń innych osób i filmów, szczególnie autorstwa pań, właśnie dlatego, by unikać podobnych rozmów, to jest to szczególnie smutne.
zaczyna się. Nie pierwszy raz uzurpujesz sobie jasnowidzenie (chyba, że to ty sama piszesz w kilku osobach i wiesz co tamte "osoby" myślą, czuja i mówią. Ja się uodporniłem na "demokrację" - to, że 5 osób gada głupoty przeciw jednej nie oznacza, że te 5 ma rację.
Usuń"...Z Twoich wypowiedzi wręcz wypływa cierpienie, które one zauważają i na które reagują. "
Robi mi si e mdło. Twoje wpisy są zawoalowanym atakiem astralnym - bredzisz mówiąc wprost albo też świadomie starasz się mnie zdołować. Jakkolwoek tam jest - działasz świadomie czy nieświadomie to zwyczajnie potwierdzasz to co o czym mówił pan Żuczkow. Zleciały się "mątwy"- akurat w tym jednym temacie!!! co za przypadek? Gdzie byłaś dotąd? Kłamiesz, że czytałaś inne tematy bloga- nie znasz ich. Już kiedyś tobie pisałem, że wpadasz powampirzyć sobie - namącić, nachłeptać się energii. Widocznie na innych stronach straszny głód panuje , że znów ciebie tu przywiało w poszukiwaniu żeru (i te "życzliwe", "zatroskane" o mój stan psycho - duchowy twoje tutejsze [żywe czy też wykreowane przez ciebie samą] koleżanki).
""To jest ważne, przyjrzyj się temu, bo inaczej będziesz cierpiał do końca życia"
CO TY MI TU CHRZANISZ? jakie cierpiał??? Przez całe lata nie byłem szczęśliwszy niż jestem w tej chwili. Właśnie na ruskim portalu widziałem taki mem: wybierasz niebieską pigułkę = masz 50 lat i milion dolarów. Wybierasz czerwona pigułkę= masz znów 10 lat i ta wiedzę jaką masz dziś. I wiesz co? Nie chce mieć 10 lat - mnie jest teraz dobrze tak jak jest.
"PIĘKNO JEST W OKU PATRZĄCEGO" - projektujecie tu na mnie swoje własne problemy- same macie smutne życie pełen cierpienia.
"Anonimowy18 listopada 2017 17:46
UsuńNie zmienia to faktu, Michale, jakie jest twoje stanowisko wobec kobiet,a nie jest zbyt pozytywne.
Gaya"
To Tobie się tak wydaje. Niedawno polecałem wykład pana Opary:
http://michalxl600.blogspot.com/2017/10/uzdrawianie-praniczne-ireneusz-opara.html
On tam wspaniale to opisuje zwracając się do jednej z pań na sali. Ona nie jest ani piękna ani brzydka - ona jest jaka jest.
Moje zdanie o kobietach nie jest ani dobre ani złe. Ja nie mam czegoś takiego jak "ogólne zdanie o kobietach". Każdy człowiek jest dla mnie indywidualnością- indywidualna manifestacją Boskości. Owszem - są ludzie zagubieni ale dotyczy to obu płci. To Ty się tu doszukujesz jakiegoś "zmasowanego ataku na kobiety". Nie ma czegoś takiego. Blog jest collage-m (tak to się pisze?) różnych opinii -mniej lub bardziej trafnych, inspiracji jak to ładnie napisały niedawno nowe czytelniczki.
Nie Michale, Córka Słońca nie jest mną. A może ty też kogoś udajesz? Bo czytając komentarze pod innymi tematami czasem miałam takie wrażenie.
UsuńCÓRKO SŁOŃCA, bardzo fajnie wszystko ujęłaś. Trafiłaś w dziesiątkę.
Gaya
Michale, nie doszukuję się żadnego ataku. To ty wojujesz z osobami które usiłują ci coś wytłumaczyć. Po prostu nie przyjmujesz pewnych rzeczy do wiadomości. A może ty po prostu nie rozumiesz kobiet?
UsuńGaya
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń"Robi mi si e mdło. Twoje wpisy są zawoalowanym atakiem astralnym - bredzisz mówiąc wprost albo też świadomie starasz się mnie zdołować. Jakkolwoek tam jest - działasz świadomie czy nieświadomie to zwyczajnie potwierdzasz to co o czym mówił pan Żuczkow. Zleciały się "mątwy"- akurat w tym jednym temacie!!! co za przypadek? Gdzie byłaś dotąd? Kłamiesz, że czytałaś inne tematy bloga- nie znasz ich. Już kiedyś tobie pisałem, że wpadasz powampirzyć sobie - namącić, nachłeptać się energii. Widocznie na innych stronach straszny głód panuje , że znów ciebie tu przywiało w poszukiwaniu żeru (i te "życzliwe", "zatroskane" o mój stan psycho - duchowy twoje tutejsze [żywe czy też wykreowane przez ciebie samą] koleżanki)."
UsuńNie ma znaczenia dla mnie jak mnie nazwiesz, ani jakich słów użyjesz, by zdewaluować to, co piszę. Nie będę nawet pytać się w którym miejscu bredzę. To nie ma znaczenia. Próbowałam wytłumaczyć kilka rzeczy, które wydawały mi się bardzo istotne, skoro już poruszyliśmy te tematy, zwrócić Twoją uwagę na coś, co bardzo możliwe, że jej umyka. Jeśli jednak bez zastanowienia odrzucasz to wszystko, to jest to Twój wybór. Nie mam zamiaru przekonywać Cię do niczego. To nie moja sprawa.
Czujesz się dołowany przeze mnie? Nie dawaj mi takiej odpowiedzialności. Nie jestem odpowiedzialna za Twoje emocje. Jeśli to co napisałam Cię zezłościło, czy zirytowało, to nie jest to moja odpowiedzialność. Zwróć uwagę na to, co dzieje się w Twoim wnętrzu, a zrozumiesz dlaczego zareagowałeś tak, a nie inaczej. Prawdopodobnie wolałbyś bym pisała miłe, nieszczere i głupiutkie teksty przepełnione światełkiem, potakując głową, ale niestety nie będę tego robić. Czy wprawia Cię to w dyskomfort?
Zauważ, że owe "mątwy" to czytelniczki Twojego bloga. Zazwyczaj takie, które życzą Ci dobrze.
Amelio, nie wytykam tu przecież nikomu jego wad. Staram się też pisać delikatnie. Nie wyzywam nikogo, nie oskarżam nikogo o nic, nie krytykuję, nie atakuję. Piszę o faktach, o tym co myślę oraz co mi się wydaje.
UsuńUwierz mi, że bycie życzliwym to niekoniecznie mówienie komuś miłych słówek, widzenie tylko superlatywów. Wręcz przeciwnie, takie działania często działają jak środek przeciwbólowy na chorobę, która wymaga leczenia. Człowiek, który otaczany jest płaszczem takiej iluzorycznej życzliwości przestaje się rozwijać. Woli trwać w stanie, który przynosi mu przyjemność. Żyje w wyimaginowanym świecie, nie chcąc spojrzeć na rzeczywistość, która bywa bolesna.
Oczywiście mogę się mylić w wielu kwestiach. Wystarczy mnie wówczas spokojnie wyprowadzić z błędu. To, że te sprawy wywołują tyle emocji powoduje właśnie to, że proponuję im się przyjrzeć.
J. Amelia, ale z ciebie obrończyni... ty chyba nie czytałaś tego co ja napisałam. W moich wpisach nie było żadnej agresji ani ranienia uczuć Michała. Nigdzie nie rozpisywałam się o życiu Michała tylko tłumaczę moje zdanie. Ale widzę że na tym blogu nie można dyskutować, nie można mieć innego zdania i nie mozna bronić swoich racji bo jest się "mątwą" albo "trollem"
UsuńGaya
Jędrku jeszcze kilka słów. Przeglądałam praktycznie wszystkie tematy, od kiedy ostatni raz zaglądałam tutaj. Również ich komentarze.
UsuńPamiętam komentarz, w którym tak radośnie chwaliłeś się, że wrzasnąłeś na żonę swojego kolegi (czy kogoś z rodziny?), która śmiała powiedzieć wam, byście nie stali pod jabłonią, a zaprosiła was gdzieś indziej. Brawo, doprowadziłeś ją do porządku. Gratuluję. Nie będzie Ci kobieta mówić, gdzie masz stać.
Zauważ jednak, że nikt z tam zgromadzonych osób nie czuł się dotknięty tym, co robiła żona tego człowieka - nikt oprócz Ciebie. Zgodnie z tym, co opisałeś, Ciebie jedynego poruszyła ta sytuacja. Jesteś więc pewien, że problem był w tamtej "nieodpowiednio wychowanej przez męża" kobiecie, która sama później przyznała, że nie miała nic złego na myśli, a nie w Tobie?
Moja ciocia robiła zawsze dokładnie tak samo. Kiedy widziała tatę i swego męża rozmawiających pod jabłonią, zapraszała ich do domu. Kiedy woleli pozostać pod drzewem, ciocia wynosiła im krzesła, stół, przynosiła ciasto, herbatę, czy kawę. Lubiła gości i lubiła ich gościć.
Nie twierdzę, że to była podobna sytuacja, ale motywów zachowania kobiety mogło być bardzo wiele, w tym ten, który wymieniłam. Po czym wniosłeś, że żona przyjaciela chciała Tobą rządzić?
Widzę, ze nie tylko ja pamiętam ten komentarz, przyznam, że zrobiło mi się nieswojo, że tak mozna do własnej Mamy.
UsuńA jednak mątwy.
Usuń"Pamiętam komentarz, w którym tak radośnie chwaliłeś się, że wrzasnąłeś na żonę swojego kolegi (czy kogoś z rodziny?), która śmiała powiedzieć wam, byście nie stali pod jabłonią, a zaprosiła was gdzieś indziej. Brawo, doprowadziłeś ją do porządku. Gratuluję. Nie będzie Ci kobieta mówić, gdzie masz stać. "
Jak zwykle przeinaczasz- podajesz swoje wersje tamtej wypowiedzi a koleżanka już przyklaskuje.
Już jest "wrzasnąłeś". SCHEMATY, SCHEMATY, SCHEMATY...Niedawno na the redpillers czytałem dokładnie takie obserwacje- chodzi o te typowe damskie "przerysowania" i słowa kneble. Moja ex-"żona" na przykład na każdą SPOKOJNIE wypowiedzianą uwagę NIEZGODNĄ Z JEJ WIDZENIEM ŚWIATA odpowiadała "nie krzycz na mnie". Zwrot knebel bo co tu dalej zrobić?
Bywałaś już tu C,S. kilka razy i dałaś się poznać dość dobrze- zawsze jest to samo. Dla ciebie i tobie podobnych NIENORMALNĄ RZECZĄ jest spokój, cisza i taka atmosfera, że ludzie są ze sobą zgodni. TO DLA CIEBIE JEST NIENORMALNE! -trzeba wejść w takie towarzystwo i zacząć na siłę szukać dziury w całym- huśtać spokojną łódką płynącą sobie po oceanie. No i oczywiście dorobić sobie sztandar, że ty tak "z życzliwości", "bo trzeba mówić prawdę". Pytałaś może na wstępie czy ktoś chce usłyszeć tę twoja "prawdę"? Nieproszone rady to ....delikatnie pisząc brak kultury, uzurpowanie sobie "prawa do właściwej wizji świata" a więc zarozumialstwo. DO TEGO MĄCISZ I ODWRACASZ KOTA OGONEM TWIERDZĄC, ŻE TO TEN DRUGI - TWÓJ OPONENT - jest arogancki, despotyczny i co tam jeszcze wymyślisz.
To są zachowania paranoika.
A tak w ogóle to zacząć powinienem od żądania zacytowania tej wypowiedzi. Jak już czynicie tu sąd nade mną to łaskawie podajcie link i będziemy sobie o tym rozmawiać. Cytowanie z rozemocjonowanej głowy jakichś tam mglistych przeinaczeń ...
UsuńStrasznie męczące jesteście. Szermierka taka bezsensowna się tu zrobiła.
Jeszcze raz napiszę. Gaya - tylko początek był do Ciebie. Reszta ogólnie.
UsuńMogę być i obrończynią szczególnie jak są 3 osoby przeciw jednej. Ale po prostu swoje zdanie napisałam.
Czasem miewałam inną opinię od Michała i było ok.
Dobranoc.
michalxl60012 czerwca 2017 23:09
UsuńMiałem tu gości- rozmawiam sobie z Grześkiem jak z człowiekiem, którego nie widziałem 3 lata, intensywny kontakt, wymiana energii i myśli. Temu się przysłuchuje mama ale w pewnej chwili najwyraźniej rozmowa zaczęła się wymykać z pod jej kontroli - czegoś tam nie ogarniała lub może coś nie zgadzało się z jej wyobrażeniami i nagle się wtrąca: "no dobrze - to może teraz zakończcie i przejdźcie tam" (coś w tym stylu- być może coś innymi słowami ale takie właśnie idiotyczne). Rozmyślałem sobie nad przyczynami tego jej zachowania i znajduję tylko jedne: chęć zaistnienia w danej rozmowie i sprowadzenie chłopców "do parteru"- pokazania kto tu rządzi, kto ma władzę.
Ja już reaguję natychmiast na tego typu zachowania (nie wolno przemilczać bo potem są zapominane) i w dość ostrym tonie zapytałem dlaczego się wtrąca w rozmowę dwóch mężczyzn z taka propozycją i co ona miała na celu? Odpowiedziała: "bo mnie się wydaje, że tam było by jakoś lepiej abyście rozmawiali". Jeśli się nie podobało to mogła sobie odejść (ogród - staliśmy pod jabłonią).
Jeszcze 2 lata temu by się obraziła za takie zwrócenie uwagi a więc jest już odrobinę lepiej
Nie córka słońca nie jest też mna
UsuńJ. Amelia
“Jeśli ktoś jest naprawdę życzliwy, troskliwy i szczery to zwróci uwagę delikatnie, starając się nie ranić czyichś uczuć i nie obrażać. Inaczej to może być agresja ukryta i zachowanie mające za cel zdołować drugą stronę.”
Gdyby tylko prowadzacy ten blog wział sobie te słowa do serca.
michalxl600
“Mało tego- właśnie aby się ustrzec zarzutów takich jak Twoje większość artykułów i filmów jest autorstwa kobiet.”
Jednak wciaż sa to przeselekcjonowane przez Pana artykuły. Ale tak na prawdę z tego co widzę, tu bardziej chodzi o nieprzychylność w komentarzach niż w artykułach, choć artykuły też sa głównie jednostronne.
“Skąd masz pewność, że ktoś ma coś do przepracowania?”
Jakby Pan nie miał nic do przepracowania, to by Pana tutaj, na tym ziemskim padole, już dawno nie było, tylko by Pan się rozpływał w niebiańskiej nirwanie. A jakby Pan był, to maiłby Pan przynajmnimniej tyle miłości w sobie, co inni oświeceni mistrzowie. Niestety z tych komentarzy na tym blogu bije inna energia.
Michalxl600 jeśli widzi Pan nas jako matwy, to niech się Pan zastanowi dlaczego przyciaga Pan do swojej rzeczywistości kobiety, które postrzega Pan jako matwy.
Nawiazanie do wcześniejszych wypowiedzi o mściwych rozwodniczkach i takich tam, tutaj jest link:
https://m.youtube.com/watch?v=-3tW2uJA0-g
Może nie znacie angielskiego, ale tutaj jest opisana dynamika, skad w kobietach bierze się chęć mściwości na mężczyznach, bierze się stad, że kobiety nie miały żadnej mocy przez wieki, bo to był męski świat. A każdy raniony człowiek chce żeby inni czuli, to co on, więc kobiety próbuja wprowadzić teraz mężczyzn w stan, który one czuły przez tysiace lat.
Niestety jeśli i mężczyźni i kobiety będa jedynie na siebie narzekać, to nie zajdziemy daleko. Jeśli jedna strona będzie się tylko bronić a nie próbować zrozumieć druga, to wszyscy jesteśmy na straconej pozycji. I kobiety i mężczyźni rania, przemoc psychiczna też stosuja mężczyźni ( myśli Pan, że sprowadzanie do głupstwa wypowiedzi kobiet, z którymi Pan się nie zgadza czym jest - to jest właśnie forma przemocy psychicznej - ignorancja czegoś co się Panu nie podoba)
Tylko niestety widzę, że jeśli ktoś chce szukać jakiegokolwiek konsensusu to nie na tym blogu, tu kobiety sa bez przerwy sprowadzane do parteru, jakoby sprzeciw przeciwko pogladom michalxl600 zawsze był oznajmiony mianem głupstwa. Troche pokory by się przydało i z Pana strony, jeśli jest się liderem i czegoś się chce nauczać innych, to jako lider powinno się dane zachowanie demonstrować jako pierwszy.
Kaśka
Jeszcze z ciekawostek zauważyłam, że na youtube michalxl600 podaje materiały, w których kobiecie w ramach karmy grozi kalectwo za niewypełnianie zadań domowych, ale w którymś z komentarzy michalxl600 pisze, że zabicie konia przez mężczyznę, aby zastraszyć swoja żonę jest chwalebne - tutaj karma za bezmyślne zabicie konia w żadnym innym celu oprócz postawienia na swoim już nie dotyczy. Przecież to jakaś żenada. Zdrowomyślenie jak mówi Trehlebov wystarczy żeby to zauważyć.
UsuńKaśka
“Pytałaś może na wstępie czy ktoś chce usłyszeć tę twoja "prawdę"? Nieproszone rady to ....delikatnie pisząc brak kultury, uzurpowanie sobie "prawa do właściwej wizji świata" a więc zarozumialstwo. “
Usuń“TEN KTO JEST W STANIE ZROZUMIEĆ DOBRĄ RADĘ -TEN JEJ NIE POTRZEBUJE A TEN KTO JEJ POTRZEBUJE - NIE JEST W STANIE JEJ ZROZUMIEĆ". Tak to jakoś niestety jest- każdy musi dopracować się swojego punktu widzenia w mozole i trudzie - nikt z zewnątrz tego za niego nie uczyni.”
Michalxl600
Powyżej Dwie Pana wypowiedzi pierwsza z 18 listopada, druga z 9 listopada, kompletnie sobie przecza. Z tego widać, że Pan sobie dobiera tylko kiedy i co Panu pasuje powiedzieć. Dodam, że rady, które Pan dawał jak wynikało z rozmowy 9 listopada też nie były proszone. Czyli Pan sam jest bardzo zarozumiały, rzekłabym podwójnie.
Do tego krytykowanie kobiet z Pana strony pod filmem, w którym mówi się o tym jak krytyka krzywdzi też nijak się ma do stosowania w praktyce tego, co się promuje.No chyba, że to znowu jest jednostronne i mężczyźni to moga, tylko kobietom tak jakoś nie wypada.
"Jak zwykle przeinaczasz- podajesz swoje wersje tamtej wypowiedzi a koleżanka już przyklaskuje.
UsuńJuż jest "wrzasnąłeś". SCHEMATY, SCHEMATY, SCHEMATY...Niedawno na the redpillers czytałem dokładnie takie obserwacje- chodzi o te typowe damskie "przerysowania" i słowa kneble. Moja ex-"żona" na przykład na każdą SPOKOJNIE wypowiedzianą uwagę NIEZGODNĄ Z JEJ WIDZENIEM ŚWIATA odpowiadała "nie krzycz na mnie". Zwrot knebel bo co tu dalej zrobić? "
Oczywiście, powinnam była zacytować tamtą wypowiedź. Napisałam ją z pamięci, stąd tyle nieścisłości. Dziękuję za to, że ktoś ją odnalazł i przytoczył. Powinnam była sama to zrobić. Nie pamiętałam, czy dokładnie wrzasnąłeś, pisałeś, że mówiłeś ostrym tonem, więc tu różnica nie jest szczególnie wielka i znacząca.
Jędrku, zauważ jak wyglądają często dyskuje z Tobą. Nawet nie próbujuesz ustosunkować się do zadawanych Ci pytań, nie prowadzisz rozmowy. Jedynie starasz się dyskredytować rozmówcę. Być może tak bardzo chcesz wyprzeć temat ze swojej świadomości, że wybierasz reagować w ten sposób?
"Bywałaś już tu C,S. kilka razy i dałaś się poznać dość dobrze- zawsze jest to samo. Dla ciebie i tobie podobnych NIENORMALNĄ RZECZĄ jest spokój, cisza i taka atmosfera, że ludzie są ze sobą zgodni. TO DLA CIEBIE JEST NIENORMALNE! -trzeba wejść w takie towarzystwo i zacząć na siłę szukać dziury w całym- huśtać spokojną łódką płynącą sobie po oceanie."
To bardzo dziwna uwaga, bo jestem spokojna przez cały czas trwania tej rozmowy. Nie szukam też dzuiry w całym. Cała rozmowa rozwinęła się w wyniku komentarzy do filmu z bloga, w całkiem naturalny sposób, przy Twoim udziale.
Staram się po tysiąckroć zauważyć, że owe "huśtanie łódką" bierze się właśnie stąd, że zwracam uwagę na ważne rzeczy, które wydają Ci się nieprzyjemne i być może bolesne (skąd inaczej to wyzywanie od "męd" i "pijawek emocjonalnych"?). Zauważ, że przytoczyłam komentarz sprzed kilku miesięcy, do którego nikt nie nie ustosunkował. Wszyscy w tym temacie Ci klaskali. Wszyscy w prawie wszystkich innych komentarzach Ci klaskali. Jeśli chcesz żyć w takim świecie, to proszę bardzo. Robisz to na własne życzenie. Może kiedyś zrozumiesz co próbuję właśnie powiedzieć, może nigdy.
"Nieproszone rady to ....delikatnie pisząc brak kultury, uzurpowanie sobie "prawa do właściwej wizji świata" a więc zarozumialstwo. DO TEGO MĄCISZ I ODWRACASZ KOTA OGONEM TWIERDZĄC, ŻE TO TEN DRUGI - TWÓJ OPONENT - jest arogancki, despotyczny i co tam jeszcze wymyślisz."
Nigdzie nie twierdziłam, że jesteś arogancki, czy despotyczny. Nie twierdzę też, że moja wizja świata jest jedyna i prawdziwa. Zauważyłam jedynie, że jeśli coś wywołuje w Tobie wielkie emocje i napięcia, to warto się temu przyjrzeć, bo może być to ważny problem. Zauważyłam też, że Twoje postrzeganie kobiet może być wypaczone przez ten problem. Podałam też w wątpliwość wiarygodność i rzetelność Redpillersów. To praktycznie wszystko co zrobiłam.
Ponownie powtarzam, że próbujesz mi dać odpowiedzialnośc za swój stan emocjonalny, która nie jest moja. Tak naprawdę nic złego Ci nie zrobiłam. Nie byłam nawet niemiła wobec Ciebie. Poświęciłam sporo czasu, by wytłumaczyć kilka prostych, ale ważnych rzeczy. Czasu, który mogłam wykorzystać w inny sposób. Dla Ciebie to jednak jedynie jakiś atak emocjonalny, który może zburzyć Twoje szczęście. Ależ mi dałeś władzę nad sobą, władzę do niszczenia Twego dobrego samopoczucia i harmonii. Tyle, że ta władza nie jest mi do niczego potrzebna. Ja jedynie wyrażam swoje zdanie w sposób neutralny, a co ktokolwiek z tym zrobi, to już nie moja sprawa.
Amelio, dlaczego uważasz, że trzy osoby w tym temacie atakują jedną? W jaki sposób atakuję Michała-Jędrka?
UsuńPODPISUJCIE SIĘ JAKOŚ PROSZĘ! Może być krzyżykiem byle było wiadomo, że na przykład autorem/ką ostatniego listu jest czy nie jest jest Pani "Kaśka".
UsuńPani Katarzynie z serca dziękuję bo widać, że przyłożyła się do zredagowania swojej wypowiedzi i jest ona już całkiem rzeczowa. Z takimi wypowiedziami można dyskutować i brać je poważnie a nie "machanie łapami" jakiejś gimnazjalistki jak to ma w zwyczaju C.S. Co prawda nie wiadomo czy anonimowe wpisy powyżej należą również do Pani Katarzyny - SZCZEGÓLNIE PRZY GŁOSACH KRYTYCZNYCH WYPADAŁOBY ODSŁONIĆ PRZYŁBICĘ. Zasada to stara jak świat, wszak nawet w sądach anonimy traktowane są mało poważnie a tu nam się trochę sąd nade mną "uczynił".
Bardzo dziękuję Szanownemu Anonimowi, który zamieścił kopię tamtej mojej wypowiedzi -TAK MOŻEMY ROZMAWIAĆ! -to są konkrety. Widać już wyraźnie, że nie ma tam mowy o żadnym "krzyczeniu" i potwierdza się, że wszelakie insynuacje jakie powyżej poczyniła C.S. są wytworem jest wyobraźni (niezbyt zdrowej - pozwolę sobie postawić diagnozę skoro ona mi się ośmiela diagnozy stawiać gdy ja o to nie prosiłem).
Zjem sobie spokojnie śniadanie a potem jeszcze raz przeczytam wpisy Pani Katarzyny.
NA TĄ CHWILĘ CIESZĘ SIĘ NIEZMIERNIE !!!! ŻE BLOG JEST TAK UWAŻNIE CZYTANY. O TO CHODZI, O TO CHODZI.
Miłego poranka wszystkim czytającym! :)
"Pani Katarzynie z serca dziękuję bo widać, że przyłożyła się do zredagowania swojej wypowiedzi i jest ona już całkiem rzeczowa. Z takimi wypowiedziami można dyskutować i brać je poważnie a nie "machanie łapami" jakiejś gimnazjalistki jak to ma w zwyczaju C.S."
UsuńZnowu widzę tu jedynie dyskredytowanie rozmówcy. To jest rozmowa na bardzo niskim poziomie. Próba dyskredytacji tego co piszę, poprzez przylepianie mi etykiet gimnazjalistek, czy innych.
"Widać już wyraźnie, że nie ma tam mowy o żadnym "krzyczeniu" i potwierdza się, że wszelakie insynuacje jakie powyżej poczyniła C.S. są wytworem jest wyobraźni (niezbyt zdrowej - pozwolę sobie postawić diagnozę skoro ona mi się ośmiela stawiać)."
To jest niepoważne. Nie stawiam Ci diagnoz. Ciągle przypisujesz mi miliony rzeczy, których nigdy nie robiłam. W jakim celu?
Napisałam z pamięci, że "wrzasnąłeś", kiedy napisałeś, że użyłeś "ostrego tonu". To nie są określenia daleko stojące od siebie. Jeśli powiedziałam źle, wystarczyło to po prostu skorygować w jednym zdaniu. Nie był to powód do przypisywania mi paranoi, przytaczania Redpillersów, dodawania Twojej żony do tego i przylepiania jakichś absurdalnych etykiet. To nie jest sedno problemu, o którym napisałam.
"Córka Słońca 19 listopada 2017 08:34
Usuń".................... Nie pamiętałam, czy dokładnie wrzasnąłeś, pisałeś, że mówiłeś ostrym tonem, więc tu różnica nie jest szczególnie wielka i znacząca."
W innej wypowiedzi powyżej C.S. pisze:
"...Napisałam z pamięci, że "wrzasnąłeś", kiedy napisałeś, że użyłeś "ostrego tonu". To nie są określenia daleko stojące od siebie. Jeśli powiedziałam źle, wystarczyło to po prostu skorygować w jednym zdaniu."
Chcesz dyskutować z dorosłymi ludźmi to bierz odpowiedzialność za słowo. Ja wiem, że internet sprzyja poufałości o którą z wielu względów byłoby trudniej w realnym życiu. Gdybyś zachowała pewien dystans i choćby dodała słowa: "moim zdaniem..." to całkiem zmieniłoby ton twojej wypowiedzi! Tak jak one brzmią obecnie to ton "prawdy absolutnej" -"ja ma rację i koniec". Nie dopuszczasz w ogóle możliwości, że ty sama się możesz mylić. Pojawiają się sekundantki i aplauz a ty dalej brniesz w swoje imaginacje, impertynencje i NADINTERPRETACJE (jest takie ładne słowo oddające dobrze to co tu się wyprawia). To bardzo częste u rozemocjonowanych kobiet - niedawno dokładnie to samo uczyniła jedna z moich korespondentek (listy na pocztę prywatną) pisząc mi, że na kogoś tam "bluznąłem wyzwiskami". Na szczęście słowo pisane da się przytoczyć i gdy w odpowiedzi zacytowałem fragment listu to zaczęła się "wycofywać rakiem" tak jak ty to czynisz w tej chwili opowieściami, że " To nie są określenia daleko stojące od siebie." Powtarzam: w twojej głowie być może - inni mają prawo mieć inne na to spojrzenie. Dlatego użyłem słowa "paranoja".
No a tak na koniec potwierdziło się to co przewidywałem - twój ostatni list to typowy foch z przytupem. Pewnie jeszcze mam ciebie za te wszystkie twoje impertynencje przeprosić? :)
Córciu - lubię cię ale tym bardziej nie pozostanę obojętny wobec takich twoich karygodnych manier.
"J. Amelia
Usuń“Jeśli ktoś jest naprawdę życzliwy, troskliwy i szczery to zwróci uwagę delikatnie, starając się nie ranić czyichś uczuć i nie obrażać. Inaczej to może być agresja ukryta i zachowanie mające za cel zdołować drugą stronę.”
Gdyby tylko prowadzacy ten blog wział sobie te słowa do serca.
......... Kaśka"
Może poprosimy Amelię by uściśliła swoją wypowiedź i powiedziała W JAKI SPOSÓB ONA BY TO UCZYNIŁA. Bez tego nie wiemy nic.
Co innego gdy kochając żona ze słodkim uśmiechem wiesza się na ramieniu męża i znając tego człowieka używa właściwych słów oraz wszelkich atrybutów kobiecości ;) "przemyca" mężowi to co chce. Skoro przywołuje Pani Trehlebova i zdrowomyślenie to on na pewnych spotkaniach wspaniale demonstrował przykłady takich żeńskich zachowań. c.d.n.
Może przenieśmy tę rozmowę do nowego wątku? Strasznie długo się teraz przewija- zaraz rozpocznę na dole strony nową rozmowę. Będzie nosić tytuł:
Z CÓRKĄ SŁOŃCA -ZAPASY BEZ KOŃCA ;)
Rozemocjonowany foch z przytupem? Tyle, że mnie ta rozmowa nie emocjonuje. Kto więc przeinterpretowuje?
UsuńNie wykręcam się też od żadnej odpowiedzialności. Napisałam już chyba kilka razy, że gdybyś spokojnie powiedział, że nie wrzasnąłeś, tylko zrobiłeś coś innego, co uważasz za mówienie "ostrym tonem", to by to zupełnie załatwiło sprawę. Widocznie źle zrozumiałam Twoje słowa, czy to paranoja? Daj pan spokój.
Tymczasem wiele komentarzy ciągniesz już to rozpamiętywanie, że "ostry ton" to niekoniecznie wrzaśnięcie, a zupełnie pominąłeś to, o co tak naprawdę chodziło w moim komentarzu. Jak z Tobą rozmawiać?
"...........https://m.youtube.com/watch?v=-3tW2uJA0-g
UsuńMoże nie znacie angielskiego, ale tutaj jest opisana dynamika, skąd w kobietach bierze się chęć mściwości na mężczyznach, bierze się stad, że kobiety nie miały żadnej mocy przez wieki, bo to był męski świat
Kaśka...."
GŁUPSTWA NAD GŁUPSTWAMI! Przez wieki istniał zawoalowany matriarchat. Niech Pani sobie łaskawie sprawdzi jaka płeć jest wiodącą u Żydów i jakie geny są przekazywane - po której linii ściśle pisząc. Wystarczy wziąć kilka ksiąg (albo nawet jedną - dość znaną i podobno najczęściej drukowaną na Ziemi) by poczytać tam frazy: "będziesz panować nad innymi narodami a oni nad tobą panować nie będą". I tak dalej. Wykłady generała Pietrowa polecam.
W każdym razie przeszłe wieki a nawet kilka tysiącleci to był czas panowania mrocznej strony kobiecości -Bogini Kali (lub Bogini Mary jak ja nazywa mitologia Słowiańska).
Przeglądam ostatnie tematy blogowe, z których większość dotyczy z jakiegoś względu prawidłowego i nieprawidłowego zachowania kobiet. Do tego przypomina mi się dyskusja sprzed miesięcy o niejakim programie "Rolnik szuka żony" i przybłąkał mi się do głowy pomysł, który wydawał się wisieć w eterze od miesięcy.
OdpowiedzUsuńJunku, podobno szukasz żony i jesteś właścicielem skromnego gospodarstwa, a ponadto jak chyba nikt znasz się na tematach, które opisujesz na blogu. Może to nie dziwne złożenie przypadków, a stoi za tym coś głębszego? Co myślisz o tym, by wykorzystać łamy telewizji, aby dotrzeć do ludzi ze swoim przesłaniem, a może i przy okazji odnaleźć miłą Ci białogłowę?
Mógłbyś wtedy dosłownie na przykładach pokazać, co oznacza, gdy kobieta jest zarozumiała, czy zachowuje się w inny, niestosowny sposób i pokazać jak można zachowywać się wobec niej w takich przypadkach, by kobieta zrozumiała, co robi źle. Mógłbyś pokazać wszystko, co tu opisujesz w praktyce (pokazanie praktyczne wydaje się dużo bardziej wartościowe i zrozumiałe, niż sucha teoria). Mógłbyś też opowiedzieć o przodkach i wedach. Program zyskałby interesującą zawartość.
Jestem pewna, że wiele osób, które Cię już znają, wsparło by Cię w kandydaturze i pomogło. Testy dla kobiet mógłbyś żywcem wziąść z rosyjskich bajek i wyjaśnić co każdy z nich tak naprawdę oznacza. Miliony ludzi przed telewizorami wówczas dowiedziałoby się o wielu wartościowych rzeczach.
Co o tym myślisz? Jestem pewna, że ten pomysł przychodził Ci już do głowy, a ja jedynie jak echo, przypominam. Wiem, że prawdopodobnie wydaje się to sporym wyzwaniem, ale wydaje mi się, że jesteś człowiekiem czynu, który jest w stanie sprostać wszelkim wyzwaniom. Jak myślisz?
Myślę, że jak zwykle troll-ujesz :) Rozumiem- czynicie co do Was należy. No i dobrze.
UsuńDobra podpucha ale :))).....
https://www.youtube.com/watch?v=JSvkBA0WzsA
Podobno prawdziwa miłość przychodzi wtedy, kiedy się jej nie szuka na siłę, kiedy się odpuszcza - w najmniej spodziewanym momencie. Tak się zdarza bardzo często.
Usuń"Podobno prawdziwa miłość przychodzi wtedy, kiedy się jej nie szuka na siłę, kiedy się odpuszcza - w najmniej spodziewanym momencie. Tak się zdarza bardzo często."
UsuńCzy to znaczy, że prawdziwa miłość nie może przyjść kiedy jej się szuka? Według mnie przytaczanie takich słów w takim miejscu jest dobrą wymówką, by nic nie robić nowego, nic nie zmieniać. Tymczasem myślę, że samo życie w wielu przypadkach pokazuje, że tu nie ma żadnych reguł, że wychodząc na przeciw światu i szukając, można odnaleźć to, czego się szukało, czasem nawet w całkiem nieoczekiwany przez nas sposób. "Szukajcie a znajdziecie". Jest o tym wiele bajek. Szukający człowiek przemierza cały świat, by zrozumieć, że to czego szukał było zawsze w zasięgu jego wzroku. Jednak bez tej podróży nie stał by się nigdy gotowy, by to zrozumieć i odnaleźć.
Poza tym nikt tu nie mówił o zmuszaniu nikogo do miłości. Nikt nie musi się z nikim żenić. Nie sugerowałam tego nawet.
"Myślę, że jak zwykle troll-ujesz :) Rozumiem- czynicie co do Was należy. No i dobrze. "
Czemu trolluję? Spróbuj choć chwilę pomyśleć o tym głębiej. Z rozmów tu na blogu wywnioskowałam, że "Rolnik szuka żony" to wieloodcinkowy film, w którym kobiety w różnych konkurencjach zabiegają o względy mężczyzny. Idea serialu może wydawać się bardzo dziwna, ale co jeśli by użyć jej by zanieść pod strzechy domów bardzo istotne przesłanie? Co jeśli zrobić by z serialu medytację o wszystkim, co na tym blogu jest poruszane? By pokazać jak wygląda owa głupia oraz mądra kobieta. By pokazać mężczyznom i kobietom postawy, do których skrycie tęsknią. By przekazać ludziom szczyptę wiedzy o wedach.
Wyobraź sobie, że widzisz w tym serialu mądrego mężczyznę, który wypowiada się, będąc świadomym języka. Który naucza kobiety i mężczyzn wielu wartościowych rzeczy. Myślę, że wiele kobiet po obejrzeniu tego, zaplotło by warkocze i założyło długie suknie i wreszcie coś "co czuły, ale wydawało im się bez sensu" nabrało by sensu. Mężczyźni zaś, którzy zrozumieli by swoją rolę w tym wszystkim, zyskali by pewność siebie i przestali czuć tak zagubieni.
Dlaczego by nie spróbować?
Myślę, że Córka Słońca zapodała świetny pomysł. może wykorzystać to narzędzie Szatana aby uleczyć (dla odmiany) polskie rodziny.
UsuńAnna
Hm... skoro potraktowałyście propozycję Córki Słońca poważnie to dopowiem parę faktów:
Usuń1. Czy ktoś w Was ogląda nowe wydania tego programu? Moja mama ogląda i mam małe streszczenia tego co tam się dzieje. Nadto porozmawiałem sobie z panią Stefanią (mamą Szymona) podczas wykopków- jak się w słoneczku zbiera ziemniaki to jest dobra okazja. Ona nowego wydania nie ogląda (ogląda brat Szymona i zdaje relacje rodzinie). Pani Stefania jest zdegustowana - z tego co mi przekazują to słusznie. Podobno nowe kandydatki na żony rolników to już całkiem niepoważne panny -robią tylko sobie reklamę, jakieś tam suknie bez ramiączek, spódniczki z pod których widać prawie majtki, masa kosmetyków...
To nie są dziewczyny na wieś.
Do tego musiałbym długą opowieść "zza kulis" - rozmaite refleksje pani Stefanii, również moje refleksje - bo przecież ja też byłem uczestnikiem tego programu i wiem jak zareagowało kilku moich sąsiadów. Otóż mam wrażenie, że większość tych prostych ludzi traktuje audycję jako rodzaj towarzyskiej sensacji: "byłeś w telewizji!!" . Większość (namawiał mnie tu jeden sąsiad bym się zgłosił) widzi BARDZO!!! powierzchownie co też ma odzwierciedlenie z aktualnych wydarzeniach czwartej edycji programu. Jest przebieranie się w kolejne kiecki. Wiem ponad wszelką wątpliwość, że jedynym kryterium (głównym) audycji jest oglądalność - zatem masy (większość) płacą za to co chcą widzieć.
Mimo tego będę obserwował z oddali co tam się wyprawia- może kiedyś przyjdzie na to czas. Jeszcze za wcześnie. Pradawny zwyczaj był taki, że nie pokazywało się niemowlęcia obcym ludziom - pewne sprawy muszą dojrzeć zanim "wyjdą do świata".
To jest stara prawda, że miłość przychodzi wtedy kiedy jej nie szukamy. Tak po prostu bywa w życiu. I wcale nie napisałam, że należy nic nie robić wcześniej i nie szukać, nie jest to też żadna wymówka.
UsuńDo mnie przyszła kiedy nie kiwnęłam nawet palcem w jej stronę. I przypomniałam sobie wtedy te słowa. Życie jest pełne niespodzianek.
No ale każdy może sobie to tłumaczyć jak chce.
c.d. tamten temat "Rolnik szuka żony" wywaliłem w kosmos. Ktoś tam wtedy napisał (słusznie jak sądzę), że ja w tym programie bym żony nie znalazł. Tam powielane są pewne stereotypy - z racji mojego wieku zgłosiłoby się zapewne kilka pań podobnych metrykalnie i co ja miałbym z nimi tam począć? ;)))
UsuńWiem,że jest tu dużo czytelniczek o imieniu Anna, ale każda stara się jakoś indywidualnie podpisać, żeby nie było zamieszania.
UsuńJa się podpisuję- Anna, a ten wpis powyżej nie jest mój, prosiłabym o jakiś inny podpis, czy chociażby dodatkową literkę
Pozdr
Anna
Jeszcze podsumuję na ten moment: moim zdaniem (potwierdzała mi to mama zdegustowana jakimiś dziwnymi wypowiedziami Manowskiej (prowadząca program). Podobno jest tam teraz rozpaczliwe wręcz wzbudzanie sensacji: "będą zwroty akcji, powroty..." -coś co zbliża się do reality show. Obawiam się, że poziom programu będzie drastycznie spadać.
UsuńJa upatruję nadzieję w telewizji internetowe - tu wyrosną zdrowe nurty. Myślę, że z czasem treści szerzone tu na blogu wplotą się w jakąś audycję wideo. Publiczna TV wyczerpie kiedyś obecny system funkcjonowania i szukając treściwych tematów będzie zmuszona (przez widzów, którzy ich opuszczą) "zaczerpnąć" z internetu i faktycznie zacząć służyć ludziom. To się stanie płynnie, powoli -wraz z narastaniem świadomości odbiorców. Drzewo nie rośnie w jedną noc - to trochę potrwa.
michalxl60017 listopada 2017 14:51
Usuń- z racji mojego wieku zgłosiłoby się zapewne kilka pań podobnych metrykalnie i co ja miałbym z nimi tam począć? ;)))
No jasne róznica wieku musi być min.1000lat :)))
1. Nie wiem jaki jest poziom tego serialu, bo zwyczajnie go nie oglądałam. Bazuję przede wszystkim na tym, co przeczytałam na tym blogu. Jednak fakt, że byłeś wręcz uczestnikiem programu przemawia tylko na Twoją korzyść. Wiesz czego się spodziewać. Wiesz na czym to polega. Nie zaakceptujesz niczego, co nie będzie według Ciebie dobre.
Usuń2. "Tam powielane są pewne stereotypy - z racji mojego wieku zgłosiłoby się zapewne kilka pań podobnych metrykalnie i co ja miałbym z nimi tam począć? ;)))"
Z tego co zrozumiałam, tam się może zgłosić każdy. Można by więc co nieco "pokierować" tym wszystkim. Umówić się ze skorymi do pomocy paniami, które jako "niby-kandydatki" mogłyby obrazować pewne ideały. Mogłyby przywdziać piękne, słowiańskie, haftowane suknie. Pokazać królestwo miedzi, srebra i złota. Założę się, że uczestniczki z prześwitującymi majtkami by przy nich wypadły tak blado, że nikt by na nie nawet nie zwrócił uwagi. Można by się nawet umówić, by jedna celowo była złośnicą, a druga była pogodna i świeża niczym poranny kwiat. Ludzie by to oglądali, bo było by to coś, co miało by treść i przesłanie. Coś wnosiło do ich żyć. Sprawiałoby, że zastanawiali by się nad treścią programu. Widzieli jak piękne jest to, co było, co zanika na rzecz prześwitujących majtek. Trudno mi sobie wyobrazić dlaczego teraz ktoś by chciał oglądać ten program (prawdopodobnie nikt już nie chce, skoro planowane są "zwroty akcji").
"Do mnie przyszła kiedy nie kiwnęłam nawet palcem w jej stronę. I przypomniałam sobie wtedy te słowa. Życie jest pełne niespodzianek.
UsuńNo ale każdy może sobie to tłumaczyć jak chce."
Amelio, to piękne, że miłość przyszła, kiedy nie spodziewałaś się jej. Jednak historii jest tyle, ile ludzi na świecie. Jedni nie szukają i znajdują, inni szukają i znajdują. Nie sądzę, że istnieje jedyny, właściwy sposób, że istnieje jakaś święta prawda, która wskazuje, że nie należy szukać. Znam wiele historii ludzi, którzy znaleźli wspaniałą miłość, bo szukali i życie pokierowało ich w odpowiednim kierunku. Nie sądzę, że są w jakiś sposób gorsi od innych. Nie sądzę, że ich uczucia są w jakikolwiek sposób gorsze i zwłaszcza widząc to, nigdy nie chciałabym nikomu mówić, że miłości nie można szukać.
Ponownie podkreślę tylko, że nie miałam na myśli, by zmuszać nikogo do miłości. Po prostu mogło by się zdarzyć, że ktoś właściwy by się pojawił, biorąc pod uwagę treść programu. Nie jest to jednak cel i sedno tego wszystkiego, o czym pisałam.
"- z racji mojego wieku zgłosiłoby się zapewne kilka pań podobnych metrykalnie i co ja miałbym z nimi tam począć? ;)))
UsuńNo jasne róznica wieku musi być min.1000lat :)))"
Czemuś kiedy przeczytałam ten komentarz, przypomniał mi się Swami Daszi z rosyjskiego teleturnieju "Bitwa ekstrasensów" (17 edycja, z poprzedniego roku). Fenomenalny uczestnik, którego publiczność pokochała. Miał trudne dzieciństwo, w młodości był przestępcą, złodziejem, który dotarł do przysłowiowego "dna". Wtedy też w skutek dziwnych okoliczności zainteresował się duchowością, która nadała sens jego życiu. Udał się w wielką podróż po Rosji, do Tybetu, do Indii. Pobierał nauki o różnych mędrców przez wiele, wiele lat (około trzydzieści jeśli dobrze pamiętam?). Wreszcie po tym czasie wrócił do Rosji. Mimo wieku ożenił się z młodą dziewczyną i założył rodzinę. W programie wspominał, że ma już kilkorgo dzieci. Opowiadał o sześcioletniej córce, która uwielbia oglądać ojca w telewizji. Mówił, że wystąpił w programie, bo chciał zainspirować ludzi, pokazać im, że istnieje coś więcej poza materią, że nadszedł czas, by ludzie zaczęli rozumieć pewne sprawy.
"Jeszcze podsumuję na ten moment: moim zdaniem (potwierdzała mi to mama zdegustowana jakimiś dziwnymi wypowiedziami Manowskiej (prowadząca program). Podobno jest tam teraz rozpaczliwe wręcz wzbudzanie sensacji: "będą zwroty akcji, powroty..." -coś co zbliża się do reality show. Obawiam się, że poziom programu będzie drastycznie spadać..."
UsuńJakoś Cię tam nie widzę Michale. Mogło by z tego wyniknąć więcej złego niż dobrego, tak mi się wydaje, ale może się mylę. Ja nie oglądałam nawet jednego odcinka, ani też innych reality show nie śledzę już od dawna.
Smutne jak ludzie czasem dają się ośmieszać, poniżać za cenę wystąpienia w TV - chodzi mi tu o między innymi "Mam talent"(oraz podobne) i ostre, prześmiewcze opinie jurorów.
Myślę, że większość ogląda takie programy dla sensacji, żeby się pośmiać z innych - przynajmniej takie słyszę czasem podsumowania odcinków tu i ówdzie.
A kto mówi o tym, że są gorsi bo szukali i znaleźli? Oczywiście, że są takie przypadki. Ja też znam osoby, które szukały i znalazły, ale na zdecydowaną większość spadła znienacka.
Usuń"Córka Słońca 17 listopada 2017 15:32
Usuń.................. Wiesz czego się spodziewać. Wiesz na czym to polega. Nie zaakceptujesz niczego, co nie będzie według Ciebie dobre."
Nie ma na to wpływu- oni sobie wycinają i komponują co im się podoba. Czasem są uszczypliwi- TV może wiele.
=================================
Tak Amelio - ja wiem jaki byłby odbiór tego typu treści przez moich sąsiadów i otoczenie. Przerabiałem już to 20 lat temu w innym miejscu zamieszkania - łatka sekciarza i koniec. Na wsi opiniotwórczy głos ma proboszcz- amen.
"Smutne jak ludzie czasem dają się ośmieszać, poniżać za cenę wystąpienia w TV - chodzi mi tu o między innymi "Mam talent"(oraz podobne) i ostre, prześmiewcze opinie jurorów."
UsuńDlaczego ktokolwiek miałby się w tym przypadku dać ośmieszać i poniżać za cenę wystąpienia w TV? To TV zależy na tym, by mieć program i zainteresowanie odbiorców (pewnie dlatego, jeśli nie potrafią czymś zainteresować, to ośmieszają). Jeśli TV nie będzie chciało współpracować, to można się wycofać z takiej współpracy.
Czy może chodzi o strach, że nie zostanie się zaakceptowanym przez wszystkich, że niektórzy uznają kogoś za śmiesznego? Jeśli tak, to najlepiej nic nie robić, bo zawsze się znajdą tacy ludzie.
W każdym przypadku ja tylko przedstawiłam pomysł. Jeśli komuś się spodoba, to się spodoba, jeśli nie, to nie. Sama bym z chęcią obejrzała coś takiego, choćby dla kolorowych, haftowanych spódnic i inspirujących opowieści o wedach.
"Myślę, że większość ogląda takie programy dla sensacji, żeby się pośmiać z innych - przynajmniej takie słyszę czasem podsumowania odcinków tu i ówdzie."
Jeśli tak jest, to znaczy, że te programy są o niczym, nie mają żadnej zawartości. Opowiadałam wyżej o rosyjskiej "Bitwie Ekstrasensów". Ten program powstał zapewne również po to, by ludzie pośmiali się z dziwaków, którzy uważają, że mają jakieś "moce". Zamiast tego po każdym odcinku ludzie mają złamany światopogląd, zastanawiają się jak to wszystko jest możliwe, czym jest tak naprawdę rzeczywistość i zainspirowani zaczynają medytować, szukać odpowiedzi. Jasne, że w przypadku tego konkretnego teleturnieju to wszystko wygląda trochę populistycznie, ale coś pożytecznego przynajmniej z tego wynika.
"Nie ma na to wpływu- oni sobie wycinają i komponują co im się podoba. Czasem są uszczypliwi- TV może wiele.
Usuń=================================
Tak Amelio - ja wiem jaki byłby odbiór tego typu treści przez moich sąsiadów i otoczenie. Przerabiałem już to 20 lat temu w innym miejscu zamieszkania - łatka sekciarza i koniec. Na wsi opiniotwórczy głos ma proboszcz- amen."
Jeśli tak, to raczej nie ma opcji. :(
"A kto mówi o tym, że są gorsi bo szukali i znaleźli? Oczywiście, że są takie przypadki. Ja też znam osoby, które szukały i znalazły, ale na zdecydowaną większość spadła znienacka."
UsuńZdecydowana większość po prostu nie potrzebuje nawet zaczynać szukać. Zakochują się w koleżance z liceum, czy studiów. Poznają kogoś we wspólnym kole zainteresowań, na koncercie, w miejscu gdzie często bywają.
Jednak z biegiem czasu, kiedy ludzie stają się starsi, zaczynają myśleć o założeniu rodziny, myśleć o tym, że miło by było, gdyby ten drugi ktoś jednak obok był. Zaczynają rozglądać się, otwierają się na ewentualności, które wcześniej nie miały dla nich po prostu znaczenia. To coś zupełnie normalnego.
1."Dlaczego ktokolwiek miałby się w tym przypadku dać ośmieszać i poniżać za cenę wystąpienia w TV? ..........(.....)............. 2.Jeśli TV nie będzie chciało współpracować, to można się wycofać z takiej współpracy. "
UsuńAd.1 Przykładem jest mama Szymona - pani Stefania. Ona im darować nie może, że przedstawili ją w krzywym zwierciadle. Nagrała im dziesiątki minut materiału o ziołach itp - NIC Z TEGO NIE PUŚCILI.
Ad.2 Nie można- wszystko jest obwarowane umowami. W publicznej TV chodzi o wielkie pieniądze- stajesz się dla nic małpą w ich cyrku.
Dlatego ja nastawiam się na internet- zacznie się najprawdopodobniej od spotkań nagrywanych tak jak z Iwanem czy innymi bajarzami.
"Tam powielane są pewne stereotypy - z racji mojego wieku zgłosiłoby się zapewne kilka pań podobnych metrykalnie i co ja miałbym z nimi tam począć? ;)))"
UsuńA co byś zrobił z młodszymi? :D
Oglądam ten program i niestety muszę stwierdzi, że jest to najgorsza ze wszystkich edycji.
U dwóch kandydatów dziewczyny w głównej mierze przyjechały się pokazać.
Zdecydowanie żadna nie nadawała się na wieś.
U innego rolnika dziewczyny palcem nie kiwnęły, za to od wejścia narzekały na niego, na jego matkę, na ogrom pracy w domu, itp. Jedyną rzeczą, na którą patrzyły tak jakby przychylniej była wielkość majątku rolnika.
Nie mam pojęcia, po co one tam przyjechały, skoro z góry założyły, że nadal będą pracować na swoich stanowiskach w wielkim mieście. ;-) Na koniec założyły, że rolnik jest w porządku, ale trzeba pozbyć się teściowej z domu ;-)
Czwarty pan (najstarszy) nie mógł się zdecydować kogo wybiera, więc wybrał jedną, a chwilę później zaproponował drugiej zostanie "tą drugą" ;-)
Wcześniej między wierszami powiedział, że żeby podjąć najlepszą decyzję powinien je obie przetestować (w kontekście seksualnym).
Program stał się kolejną tanią rozrywką w TV. Nie chce mi się już tego oglądać. Mąż oglądał ze mną na początku, później coraz częściej zaczął łapać się na głowę na to, co tam się działo i teraz już odmawia oglądania ;-)
"Zdecydowana większość po prostu nie potrzebuje nawet zaczynać szukać. Zakochują się w koleżance z liceum, czy studiów. "
UsuńTo może w Twoim otoczeniu, bo nie w moim.
Jeśli by to było takie proste to skąd takie tabuny samotnych ludzi w różnym wieku na portalach randkowych ?
Ania 17 listopada 2017 20:04:
Usuń"......... i co ja miałbym z nimi tam począć? ;)))"
A co byś zrobił z młodszymi? :D
ekhem... nooooo.... tego ... ten..... :)))
Mnie tam się jeszcze dzieci śnią. Życie zaczyna się po sześćdziesiątce więc ja się jeszcze nie narodziłem ;)- muszę jeszcze dość długo poczekać.
Co Bóg da to będzie. Przecież nie wiem czy się obudzę jutro rano.
I dziękuję Aniu za streszczenie programu oraz potwierdzenie wszystkiego co dotąd na ten temat poskładałem sobie z wypowiedzi mojej mamy czy pani Stefanii. Twoja opinia jest zbieżna z oceną mojej mamy- ona miała dużą sympatię do tego programu ale nawet ona jest już zniesmaczona kilkoma zjawiskami- już się przelało.
Usuń"ekhem... nooooo.... tego ... ten..... :)))
UsuńMnie tam się jeszcze dzieci śnią. Życie zaczyna się po sześćdziesiątce więc ja się jeszcze nie narodziłem ;)- muszę jeszcze dość długo poczekać."
hihi :))
No i pięknie :) Życzę Ci, aby Twoje sny się spełniły i Twój dom został zapełniony przez gromadkę pięknych dzieci.:)
Swoją drogą, chyba niewielu jest mężczyzn 45+ (o starszych nie wspominając), którzy mają takie marzenia. Większość pewnie nie dałaby rady fizycznie, że tak powiem :))
Jednak styl życia i odżywiania ma ogromne znaczenie!!!
... mama Szymona - pani Stefania.... Nagrała im dziesiątki minut materiału o ziołach itp..."
UsuńMogliby z tego osobny odcinek puścić :) Taki pododcinek "Porady pani Stefanii", a potem ludzie by dzwonili i pisali prosząc o więcej...:)
:) z panią Stefanią nie było umowy. Ona sama dziś powiada: "ja głupia- przecież ja im nic nie podpisywałam. Nie musiałam się tak angażować".
UsuńDo streszczenia Ani dodam, że do rolniczki przyjechało 3 męzczyzn w tym jeden którego wybrała w dodatku kilka lat młodszy od niej zakochał sie w dziewczynie i kto wie moze coś pięknego z tego wyniknie. Niewiele wart ten program Rolnik szuka zony ale jesli Szymon i jego Narzeczona i ta para z obecnej edycji sa szczesliwi to warto jest mimo wszystko robić coś dla spotkania się dwóch połówek, Narzeczeni i para z programu bez tego programu pewnie by nigdy sie nie odnaleźli. w Anstazji był przykład festiwalu dla samotnych...I
Usuńmichalxl60017 listopada 2017 20:36
UsuńCo Bóg da to będzie. Przecież nie wiem czy się obudzę jutro rano.
Zastanawiam sie do czego taka postawa prowadzi? I.
Co Bóg da to będzie...z jednej strony co Bóg da, a z drugiej strony marzenia sny
UsuńCzy sny, marzenia mogą przesłonić to co Bóg da? I.
"z panią Stefanią nie było umowy. Ona sama dziś powiada: "ja głupia- przecież ja im nic nie podpisywałam. Nie musiałam się tak angażować"."
UsuńNapisz do telewizji. Jeśli jeszcze mają te materiały, to powinni bez problemu Ci dać. Wówczas będziesz mógł na swoim youtube je wrzucić. Zwykle nie robią problemu z wysłaniem, tylko trzeba się pospieszyć, zanim je wykasują.
Znajomy opowiadał, że kiedyś robili z nim wywiad, poprosił i bez problemu mu przesłali całość nie zmontowaną. Dla nich to prawdopodobnie bez różnicy, a szkoda, żeby dobre, nagrane profesjonalym sprzętem materiały, które wiele ludzi chętnie by zobaczyło, zostały stracone.
Michale, jakby się zgodziła to mógłbyś Ty sam albo z pomocą kogoś, nakręcić film o ziołach z sąsiadką Stefanią...:) O ziołach nigdy dość.
Usuń"Narzeczeni i para z programu bez tego programu pewnie by nigdy sie nie odnaleźli. w Anstazji był przykład festiwalu dla samotnych..."
UsuńNie ma pewności czy nigdy by się nie odnaleźli. Ścieżki życia są takie nieodgadnione. Słyszałam o dwojgu osobach z innych miast, których los stykał 4 x aż w końcu zwrócili na siebie większą uwagę i są parą.
Tutaj forum o tych sprawach - spojrzenie innych ludzi- dość ciekawe, choć stare wypowiedzi.
Ostatni komentarz :
"...To jest pewnego rodzaju szukanie, a tu nagle poznajesz miłość swojego życia w autobusie. Bardziej mi się wydaje, że chodzi po prostu o to, że dopada nas miłość której my sobie nie wybieramy tylko taka która wybiera nas:)"
http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=17756http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=17756
Anonimowy18 listopada 2017 10:47
Usuń"michalxl600 17 listopada 2017 20:36
Co Bóg da to będzie. Przecież nie wiem czy się obudzę jutro rano.
Zastanawiam sie do czego taka postawa prowadzi? I."
No i do jakich wniosków doszłaś?
To jeszcze z mądrości indiańskich :
OdpowiedzUsuń"Nieszczęsna ta kobieta, której ukochany nie jest starszy o tysiąc lat, jak piękny dąb. Powinien dawać już cień, kiedy ona jeszcze się nie narodziła."
KOMPENSACJA KILKU WPISÓW W JEDEN DLA "ODCHUDZENIA" ILOŚCI KOMENTARZY:
UsuńAnonimowy 17 listopada 2017 14:17
Ciekawe zrozumienie mi przyszło ukochany starszy o 1000 lat czyli bogaty w 1000letnią mądrość bedzie wtedy mógł dorównać kobiecie w jej mądrości z którą ona się rodzi. I
===================================
michalxl600 17 listopada 2017 14:52
J. Amelia 17 listopada 2017 11:00
..........
podoba mi się :))
===================================
Anonimowy 17 listopada 2017 15:36
Tez mi się podoba bo juz czas by kobiety spotkały właściwych sobie mężczyzn, mężczyzn pełnych mądrości, która dorównuje ich madrosci i na odwrót mężczyźni ...itd. I.
=======================================
Anonimowy 17 listopada 2017 16:26
michalxl600 18 listopada 2017 25:57
Błogosławiony między Niewiastami.
Xyz
Film jest słaby, łopatologiczny, nie wiem po co wrzucasz takie filmy, nawet nie wiem do kogo on jest skierowany, bo to, że lepiej chwalić niż krytykować i dołować, wie chyba każdy, kto chociaż trochę się zetknął z psychologią.
OdpowiedzUsuńMówi się o tym przy wychowywaniu dzieci.
Nie potrzeba do tego jakiegoś guru, w dodatku ma bardzo krótkie włosy, ubiera się na czarno, jest ogolony na glanc :)
Pozdr
Anna
.... no i ten napis na koszulce!
UsuńDobrze- będę omijał takie materiały. Niech je zamieszcza Anka. A skoro o jej kanale to "Mum Bi" właśnie przesłała link do korowodów. Tam podczas wirowania faktycznie uruchamiają sie prawa fizyki - czytałem niedawno długi artykuł po rosyjsku. te kregi ludzkie tworzą coś takiego co w miniaturze mamy w silnikach elektrycznych -pojawiają się duże pola elektromagnetyczne, ... no w każdym razie dział - bardzo silnie działa w praktyce.
https://www.youtube.com/watch?v=oBH7fnJ6_S0
Anonimowy17 listopada 2017 19:44
Usuńbo to, że lepiej chwalić niż krytykować i dołować, wie chyba każdy, kto chociaż trochę się zetknął z psychologią.
Droga Anno tak wiele osób to wie, ale czy wiele osób stosuje to w zyciu, to ze się wie to nie znaczy ze się stosuje, czsami warto przypomnieć. Pozdrawiam I.
Korowody wciąż przychodą mi na myśl, ich piękno ich moc, niech się dzieje, I.
UsuńDajcie spokój z tymi cyklicznymi telewizyjnymi chłamami. Dobrej Nocy
OdpowiedzUsuńMoże i ja się dołączę do rozmowy :) Skoro jedna osoba się urodziła jako kobieta, a druga jako mężczyzna, to są to dwie różne role. I tylko je odgrywając mamy szanse na szczęśliwe relacje. Wszechobecne uśrednianie w dzisiejszym „multikulti” to nic innego jak próba stworzenia ze społeczeństwa obojniaków (skłócenia ich) i zatracenia człowieczeństwa.
OdpowiedzUsuńWedług mnie związek z każdą kobietą (podobnie przy odwróconej roli) może być tym wyjątkowym na całe życie. Wiele zależy od „pokory” obojga osób, bo jeżeli chcą się uczyć i wdrażać nowe informacje w praktyce, to z pewnością ich relacja będzie zmierzała we właściwą stronę. Według mnie mężczyzną w tej kwestii jest raczej łatwiej, gdyż jesteśmy przystosowani do dawania i przyjmowania rad. Łatwiej nam dokonać autokorekty.
W związku każda ze stron powinna „dawać” wszystko to co ma najlepszego drugiej osobie, w oparciu o swoje role, nie oczekując „zapłaty”. W takich relacjach wszystko się buduje jak w bajce. Każdy robi co do niego należy i wszyscy są szczęśliwi:)
Kobiety w obecnych czasach są przepełnione strachem i za nic w świecie nie chcą oddać „niezależności” i dopóki tego nie zrozumieją / nie będą chciały się zmienić / nie spróbują tego doświadczyć ("poddania" się mężczyźnie, bycia pod jego opieką), to będą żyły w iluzji, że to wszyscy „oni” wokoło są źli / niewłaściwi, a one są w porządku tylko mają ciężko/pecha. Na początku z pewnością nie będzie to łatwe, gdyż każde nowe wydaje się trudne - trzeba coś zrobić, wyjść ze strefy komfortu itd. No ale żeby coś się zmieniło, najpierw trzeba zmienić siebie.
Mała rada ode mnie dla kobiet: Drogie Panie nauczcie się przyjmować to co mężczyzna wam daje. Wiele kobiet nauczyło się na wszystko narzekać i choć żyjąc w społeczeństwie konsumpcjonizmu i materializmu drobny nietrafiony prezent (my mężczyźni) jesteśmy w stanie przeboleć, to w sytuacji gdy zrobimy coś własnoręcznie, włożymy w to dużo trudu, wysiłku, czasu i pieniędzy, a nasza ukochana kobieta to odrzuca, jest niezadowolona i wytyka błędy, to jest to cios i poniżej pasa i w samo serce. Z czasem taki mężczyzna staje się obojętny dla kobiety i związek kieruje się ku upadkowi. Jak to trafnie i w skrócie powiedziała pewna Pani w filmie tłumaczonym tutaj na blogu: Szczęście to relacja. A relacja to dawanie/przyjmowanie – materialne, emocjonalne, mentalne, duchowe. Podarunek choć nietrafiony, ale dany z głębi serca, to bardzo czysta intencja. Czy nie warto tego pielęgnować by mieć tego więcej?
"......to w sytuacji gdy zrobimy coś własnoręcznie, włożymy w to dużo trudu, wysiłku, czasu i pieniędzy, a nasza ukochana kobieta to odrzuca, jest niezadowolona i wytyka błędy, to jest to cios i poniżej pasa i w samo serce."
UsuńOj tak!!!! Żyje się dziś niewyobrażalnie wręcz wygodniej i bardziej komfortowo niż miały nasze prababcie a jednak te wymagania .... Nasz panie sprawiają wrażenie oderwanych od realiów.
"jeśli nie chcesz mojej zguby krokodyla daj mi luby".
Dziś zadumałem się przez moment nad sformułowaniem:"gra warta świeczki". Wzięło się to ponoć stąd, że dawniej przy pianinach były świeczniki a świece kosztowały bardzo - były wtedy chyba wyłącznie z wosku pszczelego. A dziś???? Świeczka nie jest problemem! Ba! -rozpalenie ognia nie jest problemem. mamy setki wariantów latarek... - ot, taki przykład. Mama mi opowiadała jak przed wieczorem czyścili w gospodarstwie lampy naftowe gazetami i jaka cenę miała nafta. dziadek pilnował by zbędnie nie wypalać.
Dziękuję za bardzo ciekawy głos w rozmowie.
https://www.youtube.com/watch?v=aFHeI3lOdIo
UsuńI.
Przepraszam, ale takiej końcówki po skeczu się nie spodziewałam, I
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń"Oj tak!!!! Żyje się dziś niewyobrażalnie wręcz wygodniej i bardziej komfortowo niż miały nasze prababcie a jednak te wymagania ...."
UsuńAle kiedyś nie było tyle pokus w życiu, no i praca jest błogosławieństwem, jak ręce zajęte to nie myśli się o głupotach:)
W depresje i alkoholizm wpadają często kobiety bardzo zamożne mające pokojówki i wszystko na wyciagnięcie ręki. Czytałam ostatnio...
Skąd te wasze twierdzenia: "większość kobiet"? Większość kobiet nie jest zadowolona z podarków zrobionych własnoręcznie przez mężczyzn? Kolejna bzdura.
UsuńWyobraź sobie, że to, że w pokoju w Twoim domu wszystkie krzesła są zielone, nie oznacza, że na świecie istnieją tylko zielone krzesła.
Zostawcie już w spokoju te wszystkie kobiety świata, które są przecież zepsute i przestraszone, które nie chcą oddawać niezależności, czy mają wiele innych przywar. To nie prawda. Wyobraź sobie, że jest wiele różnych kobiet, które mają różne ideały, wzorce, różne charaktery. Nie myślą jedynie czarno-białymi kategoriami: samiec alfa, samiec beta, pieniądze, seks.
W rzeczywistości jest bardzo wiele kobiet, które szaleją ze szczęścia, kiedy dostaną coś własnoręcznie wykonanego przez mężczyznę. Są też takie, którym jest to obojętne. Wyobraź sobie, że podobnie jest wśród mężczyzn. Są mężczyźni, którzy nie lubią dostawać rzeczy zrobionych przez kobiety. Narzekają, bo nie chcą chodzić w swetrze uszytym na drutach przez dziewczynę - "bo wygląda jak babciny" i im wstyd go nosić. Nie chcą jeść w domu domowych obiadów, a wolą zjeść burgera na mieście, a ręcznie zrobiona przez dziewczynę pościel patchworkowa ląduje w szafie, bo ich nie interesują takie rzeczy i twierdzą, że dla nich bardziej liczy się praktyczność. Są też tacy mężczyźni. Czy to oznacza, że wszyscy tacy są?
Jak dla mnie wpisy jak powyżej brzmią bardziej jak wylewanie osobistych żalów. Dobrze, potrzebujesz uzewnętrzić emocje, pisz o nich. Jednak weź pod uwagę, że ubierając je w słowa: "Wszystkie kobiety są przestraszone i niewdzięczne oraz potrzebują pokory" piszesz nie tylko nieprawdę, ale też oszukujesz sam siebie, odwracasz uwagę od tego co Cię boli, obwiniając o to rodzaj kobiecy.
Usuń"Kobiety w obecnych czasach są przepełnione strachem i za nic w świecie nie chcą oddać „niezależności” i dopóki tego nie zrozumieją / nie będą chciały się zmienić / nie spróbują tego doświadczyć ("poddania" się mężczyźnie, bycia pod jego opieką), to będą żyły w iluzji, ..."
UsuńKobiety, kobiety...,a może to mężczyźni powinni powiedzieć do swojej ukochanej żony to co mój Wujek gdy usłyszał że Ciocia chce iść do pracy a mianowicie - Kochanie zostań w domu ja zarobię na rodzinę a po pracy chciałbym mieć gorący posiłek i dzieci doglądnięte będą i dom sprzątniety..i tak było Ciocia zajmowała sie dziećmi domem a Wujek zarabiał...jeszcze niedawno na spotkaniu rodzinym słyszałam od Wujka pełne miłosci słowa o Cioci, jaka Ona jest wspaniała...Jak myślę o moim Wujostwu az ciepło na sercu sie robi i dodaje mi to wiary ze można w tych czasach Stwozyć wspaniałą Rodzinę. I
Problem chyba polega na tym, że nie da się wszystkich włożyć do jednej szufladki. Są różne małżeństwa tak jak różne lekcje. Chodzi wg mnie o to aby układ był w równowadze. Czasami rządzi w małżeństwie kobieta i taki układ trwa w szczęściu latami, a czasami mężczyzna i też im dobrze. Natomiast ci mędrcy ze wschodu, starają się narzucić jeden schemat, układ w którym rządzi w rodzinie mężczyzna a kobieta ma mu się podporządkować. Taka rola nie zawsze pasuje ( o zgrozo !) mężczyżnie, a rola uległej - nie zawsze pasuje kobiecie.
OdpowiedzUsuńTo jakby się kłóci też z tezą, że jesteśmy tu po to by przerabiać różne lekcje jak twierdzi sam Trechlebov. Widzę wokół siebie różne małżeństawa, które trwają latami, dziesięcioleciami i zawsze wiadomo z kim trzeba załatwiać wszystkie sprawy, do kogo dzwonić, żeby umówić się na spotkanie, kto decyduje w związku.
Czasami jest to kobieta, a czasami mężczyzna. Oni są szczęśliwi ze sobą i po co im nabijać głowę powinnościami mężczyzny czy kobiety ? To mogłoby tylko doprowadzić do niesnasek rodzinnych i kłótni i nie daj boże rozwodu, gdyby taki np mężczyzna nabił sobie głowę różnymi teoriami o wiodącej roli mężczyzny w rodzinie. Nie miałby na tyle silnego charakteru ani charyzmy, żeby wyegzekwować to w naturalny sposób, a starałby się w związku z tym wymusić to na rodzinie podniesionym głosem, obrażaniem się, czy być może rękoczynami.
Narzucanie komuś na siłę modelu życia i uświadamianie jak ma postępować, jest dobre dla słabych jednostek, które nie mają swojego zdania i są podatne na wpływy innych - różnych sekt, grup i stowarzyszeń.
Anna
Tak czy siak spodni nie zamierzam nosić I stać się przez to twarda I mniej czuła,, żebym czuła zabezpieczenie I widziała w nim mężczyznę to on musi mieć moc I nieustępliwość
UsuńAnno N, prawdopodobnie również do tego odnosiła się Aninimowa Anna. Wiele zakazów, nakazów, jak również tez, w tym że noszenie spodni czyni twardym i nieczułym.
UsuńPowiedz szczerze. Myślisz, że jeśli zdejmiesz spódnicę i założysz spodnie to staniesz się kimś innym, zmieni się Twoja osobowość? Jeśli w to wierzysz, to się tak prawdopodobnie stanie, ale powiedz, czy spędziłaś choć chwilę by się zastanowić nad sednem tych stwierdzeń, przemyśleć czy to prawda? Dla mnie to trochę przerażające, że ktoś może nosić spódnice w strachu, by nie stać się twardym i nieczułym, ale co kto lubi.
Myślę, że Anonimowa Anna chce przekazać coś ważnego. Chce podkreślić, że ważna jest miłość, ważna jest akceptacja, umiejętność wspólnego budowania. Dużo ważniejsza, niż oczekiwanie, że mężczyzna będzie miał moc i był nieustępliwy, bo żaden przecież taki nie jest przez cały czas.
Sama uważam, że wszelkie schematy wynikają z niewystarczającego zrozumienia o co w tym wszystkim chodzi.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAnno..na zasadzie lubię porządzić w życiu ale...,,Ty mężu w łóżku ;)
OdpowiedzUsuńCzemu nie ? :)) ale może być też odwrotnie :))
OdpowiedzUsuńPozdr
Anna
Nie czuję się kobieco w spodniach I nikt mi tego nie narzuca. Nosiłam przecież spodnie wcześniej I stopniowo zaczęłam zastępować mamie ,, faceta", różnice są ważne, również I na poziomie zewnętrznym. Jak to kiedyś napisała kobieta, że nosi tylko spódnice bo w spodniach czuje się jak homoseksualista. Są kobiety niezainteresowane słowiaňskością , które nie kierują się ideologią I zawsze mają spódnice, np siostra mojego ojca , urodzili się na kresach. Ja do spodni wracać nie zamierzam, nawet nie chce mi się z ciekawości przymierzyć od lipca. Nawet Kozidrak śpiewa - nosisz spodnie więc walcz..ja ze strachu uważałam że to niemożliwe, żebym nie musiała walczyć...a jest tak że spódnica pomagała mi kiedyś wyciszyć się podczas stresujăcego, odpowiedzialnego dnia w pracy , czy na egzaminie. Umysł jakoś się uspokajał , ogarniał I nie było takiego galopu myśli.
OdpowiedzUsuńJa już 2 lata nie noszę spodni. Czuję się bardziej kobieco. Mąż bardzo zadowolony :)
UsuńCieszę się Amelka :)
Usuń"Są kobiety niezainteresowane słowiaňskością , które nie kierują się ideologią I zawsze mają spódnice,..."
UsuńSą też takie,(moje znajome) które noszą cały czas spodnie i przyznają mi rację, że kobiety w sukienkach ładniej wyglądają i podkreślona jest kobiecość, ale twierdzą, że im wygodniej tak i że uzależnione są od spodni.
Ja przyznam, że noszę też krótkie spódniczki, bo lubię i mąż prosi abym mając zgrabne nogi zakładała :p
I jeszcze powiedz w takim razie dlaczego mój mężczyzna jest na tak, że tylko spódnice? Bo chce być z kobietą a nie pretendującą do bycia Słońcem..
OdpowiedzUsuńJeszcze taki obrazek https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=309524799546131&id=100014658406638
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńFaktycznie było to moje subiektywne odczucie, ciężko być obiektywnym w swoim indywidualizmie, choc to mozliwe :) Drogie Panie spokojnie, tematyka filmu nawiązuje do kobiet, więc o Was mowa. Faktycznie każdy jest inny i błędem jest generalizowanie, niemniej jak się obecnie sprawy mają w relacjach to juz wiemy, wiemy tez w jakim niedobrym kierunku to zmierza. Stad właśnie (jak była mowa w filmie "Gry Bogów") należy się cofnąć do "zrozumiałego" punktu i z tego miejsca zaczac od nowa. Dlatego tyle nawiązań do naszej prakultury.
OdpowiedzUsuńCo do rezonansu i uzupełniania się w związkach, to sprawa oczywista. "Nieprzypadkowi" ludzie dobierają się w pary. Niemniej z czasem sytuacja może ulec zmianie, gdy poprzez "wzrost" danej jednostki ten rezonans słabnie.
My jesteśmy spokojne. :) Po prostu nie zgadzamy się z tymi generalizacjami. Nie zgadzamy się z tym, że większość kobiet jest niewdzięczna, materialistyczna i przepełniona strachem, przynajmniej w tym znaczeniu, w jakim to ująłeś (jako przyczynę, dla której kobiety nie chcą oddać niezależności). Po prostu nie jest tak.
UsuńW jakim to złym kierunku zmierzają relacje?
UsuńMoim zdaniem cofanie się do "zrozumiałego punktu" nie jest dobre, bowiem stare rozwiązania, powstałe w innych czasach, w innych realiach, w innych sytuacjach i dla innych ludzi nie zawsze będą się sprawdzać. Może to wywołać więcej szkody, niż pożytku.
Według mnie warto po prostu włączyć myślenie. Uważam, że mamy wszelką wiedzę i możliwości do poradzenia sobie z naszymi problemami tu i teraz. Warto w tym celu jednak słuchać siebie, obserwować, myśleć, zastanawiać się, starać się patrzyć na sprawy z wielu różnych perspektyw. Nie zaś bezmyślnie powtarzać coś, co kiedyś "mądrzy ludzie" wymyślili.
Jeśli ubierzesz szaty mędrca sprzed wieków, nie staniesz się automatycznie mędrcem. Nie staniesz się nim nawet, gdy będziesz go naśladował i postępował tak jak on. Naśladownictwo nie jest mądrością. Mądrość jest czymś innym. Jest raczej wrażliwością na chwilę obecną, na daną, konkretną sytuację, nie zaś dopasowywaniem do niej schematów sprzed wieków.
"Córka Słońca19 listopada 2017 10:18
UsuńMy jesteśmy spokojne. :) Po prostu nie zgadzamy się z tymi generalizacjami. "
A ta jak zwykle: "trybun ludowy" ....motyla noga.
Stać cię C.S. na własne zdanie czy musisz wszystko czynić "stadnie"? Dlaczego uzurpujesz sobie prawo do wypowiadania się w imieniu wszystkich kobiet?
No właśnie, o tym samym pomyślałam Michał
UsuńI nie wiem czy dzisiaj można coś mądrego jeszcze dokonać, wszędzie dużo rozwodów lekkomyślnie I czasami I niejako z dumą niemalże...
UsuńCórka Słońca 19 listopada 2017 10:35
Usuń"..........
Moim zdaniem cofanie się do "zrozumiałego punktu" nie jest dobre, bowiem stare rozwiązania, powstałe w innych czasach, w innych realiach, w innych sytuacjach i dla innych ludzi nie zawsze będą się sprawdzać. Może to wywołać więcej szkody, niż pożytku.
Według mnie warto po prostu włączyć myślenie. Uważam, że mamy wszelką wiedzę i możliwości do poradzenia sobie z naszymi problemami tu i teraz. Warto w tym celu jednak słuchać siebie, obserwować, myśleć, zastanawiać się, starać się patrzyć na sprawy z wielu różnych perspektyw. Nie zaś bezmyślnie powtarzać coś, co kiedyś "mądrzy ludzie" wymyślili. "
No i mamy przepiękną definicję zarozumialstwa - po za tym po raz kolejny mam też potwierdzenie tego, że nie czytasz bloga. Całkiem niedawno pisałem (nie pierwszy raz) o tym, że "zdrowomyślenie" polega na "użyciu starych narzędzi TAM GDZIE ONE DZIAŁAJĄ". Jest nierozsądne tracenie czasu na konstrukcję czegoś co "leży tuż obok" wykonane I SPRAWDZONE!! tysiące lat temu. No ale takie "mędrki" jak ty "zrobią nowe- zrobią lepsze". Powodzenia! Nie nakazuj jednak innym po raz nie wiem który w historii walenia głową w betonową ścianę.
Junku, jeśli nie rozumiesz istoty tych narzędzi i bez zrozumienia używasz ich, bo wydaje się że "pasują", to nie jest to zbyt rozsądne.
UsuńDla przykładu, jeśli miałabym nosić spódnice tylko dlatego, że bałabym się zostać twardą i nieczułą, to w ten sposób jedynie zamknęłabym umysł w klatce błędnych przekonań i strachu.
Jeśli zaś rozumiesz istotę tych narzędzi, to jesteś w stanie stworzyć je dopasowane do bardzo szczegolnej sytuacji, z jaką się spotykasz w chwili obecnej. Te narzędzia same w sobie są puste i bezużyteczne jak protezy - dopóki nie zrozumiesz w pełni o co w nich chodzi, nie pojmiesz ich esencji, nie uchwycisz co jest ważne.
Jeśli zaś mówimy o związkach, bo ich dotyczył temat, to sądzę, że dawne narzędzia same w sobie już nie działają, a przynajmniej nie działają jako całość. Wystarczy o tym chwilę pomyśleć, zastanowić się, by to zauważyć.
Wrócenie do struktur rodowych, z masą zakazów i nakazów dotyczących wszelkich sfer życia nie oświeciło by, nie uszczęśliwiło ani nie naprawiło by ludzkości. Bo ludzkość nie wymaga naprawiania. Wbrew wszelkim propagandom i wpływom kulturowym ludzie żyją i rozwijają się, ciągle idąc do przodu, ucząc się, odrabiając coraz to nowe lekcje, stając na przeciw swym problemom i przeciwnościom losu. Intuicyjnie wiedzą co jest dla nich ważne. Wszystko jest na swoim miejscu.
Zmuszenie kobiet, by pozostały w domach, wychowując szesnastkę dzieci i nosząc spódnice, nie wydaje się rozsądne i byłoby jedynie zewnętrznym naśladownictwem przodków. Nie zawierało by w sobie tego, co istotne.
"Wrócenie do struktur rodowych, z masą zakazów i nakazów dotyczących wszelkich sfer życia nie oświeciło by, nie uszczęśliwiło ani nie naprawiło by ludzkości."
UsuńDla zobrazowana twojej postawy życiowej kiedyś było takie powiedzonko: "NA ZŁOŚĆ BABCI ODMROŻĘ SOBIE USZY". Dociera czy jeszcze za mało?
Piszesz zwyczajnie piramidalne głupstwa. Równie dobrze możesz napisać: "nigdy więcej wschodzenia słońca na wschodzie! Precz z dyktaturą słońca! Ono mi nie będzie narzucać o której ma być jasno - ja sama sobie będę świecić o której MI (!!!!!!) się zachce. Takie oto "buntownictwo" na poziomie małej dziewczynki.
Nie rozumiem jak Twoje słowa odnoszą się do mojego tekstu. Nie widzę związku.
UsuńNo cóż - pozostaje mi polecić zmianę strony internetowej. Dla zdrowia Twojego, mojego i -sądząc z niektórych wypowiedzi- jeszcze kilku osób.
UsuńPozdrawiam.
Z CÓRKĄ SŁOŃCA -ZAPASY BEZ KOŃCA
OdpowiedzUsuńTu kontynuujmy rozmowę z początku strony- będzie łatwiej z tym przewijaniem.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie ja organizuję z Tobą zapasy.
UsuńChciałam zwrócić uwagę na coś istotnego i napisałam o tym kilka słów. Ponieważ najwyraźniej wyparłeś moje słowa i uznałeś je za jakąś formę ataku na Twoją osobę - starałam się wyjaśnić moje słowa lepiej i wytłumaczyć, że Cię nie atakowałam. To wszystko co zrobiłam. Dodam, że ani razu nie ustosunkowałeś się do poruszonego problemu. Wielokrotnie natomiast starałeś się zdysredytować mnie osobiście, bądź zdysredytować moje słowa, przylepiając im przeróżne, dalekie od prawdy etykietki.
Niestety, nie mam zamiaru prowadzić z Tobą zapasów. Nie mam zamiaru Cię nawet do niczego przekonywać. Chciałam zwrócić Twą uwagę na istotne problemy, ale skoro nie chcesz patrzeć, nie musisz. Masz do tego prawo. Mi nic do tego.
"To jest moje odczucie - poprzez wmawianie mu problemów, uczuć i emocji, które Tobie się wydaje, że ma."
UsuńAmelio, jakie emocje i problemy mu wmawiam? Po stokroć powtarzam jedynie: "Jeśli coś wywołuje w Tobie emocje, to prawdopodobnie jest to coś, czemu warto się przyjrzeć." Czy to jest ten straszny atak? No nie wiem jak on sobie z tym poradzi.
C.S.
Usuń‘Wielokrotnie natomiast starałeś się zdysredytować mnie osobiście, bądź zdysredytować moje słowa, przylepiając im przeróżne, dalekie od prawdy etykietki.”
Chcę zauważyć, że kobiety od zawsze były dyskredytowane wyzwiskami lub zarzutami , że sa zbytnio rozemocjonowanie. Ale jeśli michalxl600 mówisz w niejednym komentarzu, że szanujesz kobiecość, to rozumiesz, że te emocje w kobiecie sa po coś, sajakaś informacja. Kobieta ma swoja naturę w uzupełnieniu do mężczyzny. Ona odbiera rzeczy na innym poziomie, więc ciagłe umniejszanie jej sposobu odbioru rzeczywistości pomniejsza pełny obraz odbioru rzeczywistości. Nie próbuje Pan nawet zrozumieć z jakiego miejsca kobiety próbuja do Pana wyjść bo od razu dyskredytuje Pan sposób kobiecy.
Kaśka
"1.Chcę zauważyć, że kobiety od zawsze były dyskredytowane wyzwiskami lub zarzutami , że sa zbytnio rozemocjonowanie. ....................... 2.Nie próbuje Pan nawet zrozumieć z jakiego miejsca kobiety próbuja do Pana wyjść bo od razu dyskredytuje Pan sposób kobiecy.
UsuńKaśka"
Pani Katarzyno,
Ad.1 nigdzie na tym blogu nie ma krytyki emocjonalnej natury kobiet - jest wprost przeciwnie. Nawet niedawno zamieściłem całkiem ciekawy artykuł dokładnie o tym. Był to apel do mężczyzn (autorem był mężczyzna) - zachęta do otwarcia się na nowy świat i poszerzenie percepcji.
Ad.2 Odpowiedziałem już poniżej: to co wyprawia C.S. to nie jest sposób kobiecy. Cały blog jest poświęcony temu zagadnieniu.
Pozdrawiam.
cyt :Nie zmienia to faktu, Michale, jakie jest twoje stanowisko wobec kobiet,a nie jest zbyt pozytywne.
OdpowiedzUsuńGaya///
Wygląda na to,że Kobiety mają z góry jakieś przywileje nieomylności?? Nie czuję absolutnie żeby było negatywne, ale do tego trzeba dojrzeć, a i czytać między wierszami.
Ja pier..le , bo już nie uda mi się inaczej rzec,,, aż odpycha mnie aby określać tę osobę mianem CS..., faktycznie rady dla mądrzejszego od siebie a później jeszcze przedstawienie się w świetle tej pokrzywdzonej,, jak jesteś taka wielkoduszna że poświęcasz swój czas, aby ,,ratować''innych, a mogłabyś robić coś ,,lepszego ;'' dla siebie to może tak zrób, zmień forum , bo zalewasz moją chociażby uwagę jakimiś odpadami negatywnej energii. Idź mieszaj gdzie indziej. Michał jest szarmancki , dlatego jeszcze Cię stąd nie wyprosił .
OdpowiedzUsuń"Ja pier..le , bo już nie uda mi się inaczej rzec,,, aż odpycha mnie aby określać tę osobę mianem CS..., faktycznie rady dla mądrzejszego od siebie a później jeszcze przedstawienie się w świetle tej pokrzywdzonej,, jak jesteś taka wielkoduszna że poświęcasz swój czas, aby ,,ratować''innych, a mogłabyś robić coś ,,lepszego ;'' dla siebie to może tak zrób, zmień forum , bo zalewasz moją chociażby uwagę jakimiś odpadami negatywnej energii. Idź mieszaj gdzie indziej. Michał jest szarmancki , dlatego jeszcze Cię stąd nie wyprosił ." Dokładnie tak, Anna N. dobrze to ujęłaś. Michał prowadzi ten blog wybierając i tłumacząc wartościowe treści z internetu kto chce się uczyć ten się uczy, a jeśli treść nie odpowiada lub co gorsze przeszkadza i kłuje w oczy to trzeba szukać w innych miejscach zamiast robić tutaj jakieś dziwne krucjaty, które na resztę czytelników działają drażniąco i zniechęcająco. Prosimy w związku z powyższym o więcej spokoju tu na blogu i nie tworzenie tasiemców zapełnionych idiotycznymi przepychankami pod treścią artykułu. Lenka
UsuńNie ratuję nikogo, ani nie organizuję krucjat. Pozostawiłam kilka swych całkiem neutralnych uwag. Jeśli ktoś z nich skorzysta, to skorzysta, jeśli nie, to nie.
UsuńCzy to ja rozsiewam negatywną energię? W jaki sposób? Czy wyzywam kogoś od "męd", "gimnazjalistek machających rękoma", "paranoików", czy może używam jeszcze innych określeń?
Ta rozmowa nie byłaby taka długa, jeśli byłaby rzeczowa i na temat, bez jakichś dyskredytacji stron przeciwnych, histerii, czy nie wiem jak to nawet nazwać, które zaczęły stanowić jej główną treść.
Ze mną naprawdę da się rozmawiać. Jestem normalnym człowiekiem, wiem że popełniam błędy, wiem że czasem robię coś nie tak, wiem, że nie wszystko rozumiem i jestem wdzięczna, kiedy ktoś mnie czegoś uczy, czy zauważa coś, czego nie dostrzegałam, co może być pomocne dla mnie. To natomiast nie była rozmowa. Powinnam była zrozumieć wcześniej, że nie ma sensu sto razy tłumaczyć moich słów, sto razy mówić co miałam na myśli, bo nikt nawet nie będzie zainteresowany tym co miałam na myśli.
C.S. Ja na prawdę nie widzę w Twoich komentarzach żadnych nieuprzejmości. Wyzwania owszem, ale reszta to próba kobiecego, cierpliwego tłumaczenia swojego punktu widzenia.
UsuńTutaj też nikt nikomu nie przyklaskuje, każda z nas wyraża własne zdanie.
Kaśka
"Wyzwania owszem, ale reszta to próba kobiecego, cierpliwego tłumaczenia swojego punktu widzenia.
Usuń............
Kaśka "
W tym właśnie problem, że nie są to metody kobiece. To chyba Pani - Katarzyno przywoływała gdzieś powyżej Trehlebova. Jest co najmniej jeden wykład jaki tłumaczyłem gdzie Trehlebov uczula ...
chyba ten film:
https://www.youtube.com/watch?v=zwofYx5pgfM
uczula na to jak nie ranić męskiego ego. Chcesz mieć Niedźwiedzia w domu to nie podcinaj jego sammoceny. Trehlebov wiele razy powtarzał (Iwan Carewicz i paru innych też - słusznie!!!), że kobieta nigdy nie powinna wchodzić w bezpośredni spór z mężczyzną, że powinna przyjąć w życiu postawę "za mężem". Przede wszystkim tłumaczą DLACZEGO TO JEST DLA KOBIET KORZYSTNE! Dziś różne takie C.S. buntują się bo zwyczajnie nie pojmują korzyści jakie niesie takie KOBIECE ZACHOWANIE. To jest kobiece (Żeńskie ściślej mówiąc) zachowanie a nie ustawianie się jako oponent i spieranie się jak mężczyzna z mężczyzną. Odsyłam do filmów i artykułów (artykuły Łukasza chyba też są o tym- były pisane na bazie wykładów Trehlebova).
no cóż, nie moge się z tym zgodzić. Maż mojej kokeżanki bez przerwy ja zdradzał, kobieta doszczętnie zniszczona emocjonalnie i też nadal ma za nim stać. Pan tam gdzieś opisał zabicie konia dla własnego widzimisie i jako żona też miałabym stać za mężem choć kompletnie wbrew sobie. Nie moge się zgodzić, dlatego też mówię, że żaden nauczyciel nie mówi innym co ktoś “powinien” a zacheca do zajrzenia w swoje wnętrze, co ono mówi.
UsuńPan się pyta gdzie i kiedy mężczyźni zrobili krzywdy kobietom, a skad się wzieły gwałty, zdrady i wojny, których kobiety przeciez nie wywoływały, ale musiały przechodzić. Przemoc psychiczna i manipulacja jest również stosowana przez mężczyzn, wystarczy wejść na jakiekolwiek forum kobiece, a jest mnóstwo historii o podwójnym życiu mężczyzn, życie w kłamstwie latami. Do tego dochodzi przemoc fizyczna w domu, zastraszanie kobiet własna siła, poniżanie, klepanie po pupie, uzurpowanie sobie władzy nad ciałem kobiety, molestowanie seksualne w pracy, zamykanie kobietom ust właśnie takimi sposobami jak Pan, że zbytnio emocjonalne...mogłabym tak wyminiać do świtu.
Kaśka
a jeśli chodzi o męskie ego, to ono potrafi się rozrosnać bezgranicznie będac ciagle pieszczone i przytulane i trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć dość, bo ego może być bardzo niebezpieczne.
UsuńJak to mówił mój przyjaciel : z kobieta, która madrze stawia wyzwania, życie jest dużo ciekawsze i bogatsze.
Kaśka
Pani Katarzyno- polecam wnikliwe czytanie bloga przed wydawaniem ocen albo.... użycie magicznego przycisku "enter" i zmianę strony na ciekawszą.
UsuńWiele pisaliśmy o tym, że MĘŻCZYZNA POWINIEN BYĆ SPRAWIEDLIWY. No nie wyłuszczę w krótkim liściku tego co staram się ukazać w materiałach blogowych zbieranych kilka lat.
Przykład niedojrzałego cymbała jest nietrafiony - to nie mężczyzna a egoistyczne dziecko. Od takich wiać jak najdalej. Amelia wspaniałą stronę podpowiedziała - nie dość powtarzania tego linka:
http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=17756http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=17756
A co wojen- blog też to wyjaśnia. Kobiety maja tu taki sam udział -mężczyźni są widoczni na planie materialnym jako wykonawcy.
"........wystarczy wejść na jakiekolwiek forum kobiece, .."
Polecam raz jeszcze link powyżej.
Serdeczności!
A co się tyczy męskiego ego: trzeba rozwinąć potencjał Żeński dla zrównoważenia męskich mocy. BARDZO WAŻNYM JEST BY DOBRAĆ MĘŻCZYZNĘ NA WŁAŚCIWYM SOBIE POZIOMIE DUCHOWYM (warnie społecznej - jak to nazywało się u Słowian). Kobiety powinny wybierać intuicją a nie umysłem - dziś przez zanik intuicji rodzą się problemy.
UsuńProszę oglądnąć film z Trehlebovem do końca- mądra Kobieta jest w stanie uczynić z mężczyzną wszystko ale trzeba poznać sekrety ziół, moc pożywienia. To jest głęboka wiedza - domowa magia. W ten sposób Kobieta wpływa na rzeczywistość a nie poprzez awantury. Dziś Królowe zamiast spokojnie siedzieć na tylnych siedzeniach i wypowiadać życzenia wepchały się (ściślej: zostały wepchnięte) za kierownicę: "jak jedziesz! Dawaj - ja ci pokażę jak to ma być". Mężczyzna przesiada się na miejsce pasażera i "zasypia". Ona potem pomstuje lub się żali "gdzie ci mężczyźni".
Sam fakt sprzedaży specyfików na potencję powinien wzbudzić zaniepokojenie- do czego to podobne aby konieczne było wspomaganie się jakąś tam viagrą? Natura sama reguluje te sprawy i zdegenerowana ludzkość się więcej nie rozmnoży.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńmichalxl60019 listopada 2017 22:12
UsuńBARDZO WAŻNYM JEST BY DOBRAĆ MĘŻCZYZNĘ NA WŁAŚCIWYM SOBIE POZIOMIE DUCHOWYM
I wtedy nie będzie walki o kierownicę. Wtedy będzie wszystko szło jak w zegareczku tym w którym wskazówki idą w lewo...I
"Nie. Ty to robisz w białych rękawiczkach, kulturalnie, spokojnie, ale podstępnie tkasz swoją pajęczynę. Tak by trudno Ci było coś zarzucić."
UsuńNie mam słów...
Chyba mnie nie pojałeś, ja nie uważam, że musimy walczyć o przysłowiowa kierownice. Z walks to zwiazku się nie zbuduje. Ale również chcę być uszanowana za moje żeńskie zdanie. np. Jestem obecnie w spółce z mężczyzna, prowadzimy firmę i ponieważ mam dość dobra intuicje, podrzucam zawsze pomysły, za które na poczatku byłam nagminnie krytykowana przez dość duże męskie ego. Stracilliśmy przez to dużo pieniędzy, bo postapiliśmy wedle jego planów, a gdybyśmy postapili wg moich, to nie byłoby tej straty. Wybacz ale w ta tym momencie nie miałam żadnych ziół, choć nie ukrywam, że ta nauka mnie bardzo pociaga.
UsuńPo prostu czasami męskie ego jest i dla nas kobiet upierdliwe i męczace i czasami z waszej strony też byśmy były wdzięczne za troche wyrozumiałości w zwiazku z tym z czym my się borykamy.
Kaśka
".........1.Wybacz ale w ta tym momencie nie miałam żadnych ziół, choć nie ukrywam, że ta nauka mnie bardzo pociaga. 2.Po prostu czasami męskie ego jest i dla nas kobiet upierdliwe i męczace i czasami z waszej strony też byśmy były wdzięczne za troche wyrozumiałości w zwiazku z tym z czym my się borykamy.
UsuńKaśka"
Ad,1 Rozumiem - spółka to nie małżeństwo.
Ad.2 To jest lekcja żeńskiego wcielenia - lekcja cierpliwości. Nie przypadkiem prababcie tkały, robiły na drutach czy haftowały - to dobry trening cierpliwości i żeńskich atrybutów.
A temat który poruszasz (intuicja w biznesach) też był tu na blogu. Opowiadała pewna żona jak początkowo on był kierowca w firmie a ona szefem. Z czasem udało jej się w mądry sposób rozbudzić w nim odpowiedzialność i oddać lejce w jego ręce.
To co opisujesz można też poczytać w książce Pawła Śląskiego: "Hieny, Modliszki czarne wdowy". Pan Paweł jest dziś w dobrym związku i początkowo także machał ręka na "babskie gadanie" a dziś sam na łamach książki przyznaje, że radzi się żony na przykład w kwestiach doboru kontrahentów ale nie tylko. Było początkowo dokładnie tak jak piszesz, ona mu mówiła: "Ten Iksiński mi się nie podoba". On po męsku (umysłem - jutro wrzucę do sieci film Czułkina o nożach, tam też jest wiele o takich sprawach) ... on po męsku żądał od niej uzasadnień takich uwag a ona po kobiecemu odpowiadała "nie wiem". Po czasie wspólnik okazywał się nieuczciwy itp. Jej przeczucia się sprawdzały.
Mądry mężczyzna (czasem trzeba nieco zainwestować w relację aby on do takich wniosków doszedł- WARUNKIEM (powtarzam) JEST ABY BYŁ TO "MATERIAŁ MĘSKI" NA ODPOWIEDNIM POZIOMIE - ODPOWIEDNIEJ JAKOŚCI. Jeśli weźmiesz prostego kmiecia to nic z niego "nie wystrugasz". Będziesz się do śmierci męczyć. Intuicja (jeśli naprawdę to ona działała a nie lęki wdrukowane kobiecie w procesie socjalizacji) nigdy nie zawiedzie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWydaje mi się,że problem polega na tym, że rozmowa jest prowadzona na dwóch płaszczyznach, stąd nieporozumienia.
OdpowiedzUsuńJa po fascynacji słowiańszczyzną, zaczynam widzieć jej słabe punkty, więc najwyrażniej też już nie nadaję się na tego bloga.
Nie chce mi się czytać dyskusji o problemie co jest lepsze - spódnica czy spodnie, albo czy odprowadzać dziecko do przedszkola ma ojciec czy matka.
Powrót do tego co było, Michale- o tym marzą wszyscy konserwatyści !
Każdy rozpamiętuje jak to drzewiej bywało.
"Trzeba z żywymi naprzód iść
po życie sięgać nowe
a nie w uwiędłych laurów liść
z uporem stroić głowę" że tak zacytuję wieszcza
Córka Słońca ma rację, ale nic z jej przekazu tu nie dociera.
Bardzo cenię twój blog i tłumaczenia filmów na Youtubie i ogrom pracy jaki w to wkładasz, dały mi one bardzo wiele, szczególnie "Gry Bogów" otworzyły mi oczy na wiele spraw, ale widzę, że z wieloma rzeczami się już nie zgadzam, uruchomiłam "zdrowomyślenie" tak zalecane.
Pozostaniesz chyba tutaj z rozmówcami jak Anna N czy Lenka, bo nikt, tak jak to podkreśliła CS, nikogo nie będzie na siłę przekonywał. Każdy ma swoją drogę.
Tym bardziej jak się zaczynają ataki personalne.
Pozdr
Anna
"...."Trzeba z żywymi naprzód iść
Usuńpo życie sięgać nowe"
????z żywymi? Gdzie Ty widzisz tych żywych? Te korporacyjne szczury zaszczute kolejnymi dyrektywami?
A co do C.S.:
Pojawiła się z przymilnym hasełkiem:
"Córka Słońca 17 listopada 2017 07:38
Przeglądam ostatnie tematy blogowe, z których większość dotyczy z jakiegoś względu prawidłowego i nieprawidłowego zachowania kobiet. Do tego przypomina mi się dyskusja sprzed miesięcy o niejakim programie "Rolnik szuka żony" i przybłąkał mi się do głowy pomysł, który wydawał się wisieć w eterze od miesięcy.
Junku, podobno szukasz żony i jesteś właścicielem skromnego gospodarstwa, a ponadto jak chyba nikt znasz się na tematach, które opisujesz na blogu. Może to nie dziwne złożenie przypadków, a stoi za tym coś głębszego? Co myślisz o tym, by wykorzystać łamy telewizji, aby dotrzeć do ludzi ze swoim przesłaniem, a może i przy okazji odnaleźć miłą Ci białogłowę?
Mógłbyś wtedy dosłownie na przykładach pokazać, co oznacza, gdy kobieta jest zarozumiała, czy zachowuje się w inny, niestosowny sposób i pokazać jak można zachowywać się wobec niej w takich przypadkach, by kobieta zrozumiała, co robi źle. Mógłbyś pokazać wszystko, co tu opisujesz w praktyce (pokazanie praktyczne wydaje się dużo bardziej wartościowe i zrozumiałe, niż sucha teoria). Mógłbyś też opowiedzieć o przodkach i wedach. Program zyskałby interesującą zawartość."
Następnie C.S. precyzuje:
"Córka Słońca 17 listopada 2017 13:47
".......(......).................
Czemu trolluję? Spróbuj choć chwilę pomyśleć o tym głębiej. Z rozmów tu na blogu wywnioskowałam, że "Rolnik szuka żony" to wieloodcinkowy film, w którym kobiety w różnych konkurencjach zabiegają o względy mężczyzny. Idea serialu może wydawać się bardzo dziwna, ale co jeśli by użyć jej by zanieść pod strzechy domów bardzo istotne przesłanie? Co jeśli zrobić by z serialu medytację o wszystkim, co na tym blogu jest poruszane? By pokazać jak wygląda owa głupia oraz mądra kobieta. By pokazać mężczyznom i kobietom postawy, do których skrycie tęsknią. By przekazać ludziom szczyptę wiedzy o wedach.
Wyobraź sobie, że widzisz w tym serialu mądrego mężczyznę, który wypowiada się, będąc świadomym języka. Który naucza kobiety i mężczyzn wielu wartościowych rzeczy. Myślę, że wiele kobiet po obejrzeniu tego, zaplotło by warkocze i założyło długie suknie i wreszcie coś "co czuły, ale wydawało im się bez sensu" nabrało by sensu. Mężczyźni zaś, którzy zrozumieli by swoją rolę w tym wszystkim, zyskali by pewność siebie i przestali czuć tak zagubieni.
Dlaczego by nie spróbować?"
No a na koniec odsłania przyłbicę pisząc:
".....Córka Słońca 19 listopada 2017 15:28
................................
Wrócenie do struktur rodowych, z masą zakazów i nakazów dotyczących wszelkich sfer życia nie oświeciło by, nie uszczęśliwiło ani nie naprawiło by ludzkości. Bo ludzkość nie wymaga naprawiania. Wbrew wszelkim propagandom i wpływom kulturowym ludzie żyją i rozwijają się, ciągle idąc do przodu, ucząc się, odrabiając coraz to nowe lekcje, stając na przeciw swym problemom i przeciwnościom losu. Intuicyjnie wiedzą co jest dla nich ważne. Wszystko jest na swoim miejscu.
Zmuszenie kobiet, by pozostały w domach, wychowując szesnastkę dzieci i nosząc spódnice, nie wydaje się rozsądne i byłoby jedynie zewnętrznym naśladownictwem przodków. Nie zawierało by w sobie tego, co istotne."
NIE WIDZICIE SPRZECZNOŚCI W TYCH POGLĄDACH? PO CO TAKI KTOŚ TU ZAGLĄDA? ALBO JEST TO JAKIEŚ "NIEUPORZĄDKOWANIE DUCHOWE" ALBO ŚWIADOME -CELOWE DZIAŁANIE.
Słowo "mątwa" użyłem z wielu względów bo po pierwsze są to dość agresywne i jadowite ośmiornice 9w filmie Matrix były takie stworzonka) a do tego nazwa bliska do polskiego "mącić".
"........Pozostaniesz chyba tutaj z rozmówcami jak Anna N czy Lenka, bo nikt, tak jak to podkreśliła CS, nikogo nie będzie na siłę przekonywał. Każdy ma swoją drogę.
UsuńTym bardziej jak się zaczynają ataki personalne.
Pozdr
Anna"
O niczym innym nie marzę!!!
Powtarzam: chorobą naszych czasów jest wprowadzenie "mody na kłótnię". Wszelacy awanturnicy, odmieńcy, zboczeńcy są wywyższani - nazywani są "kontrowersyjnymi" a ludzie spokojni, zgodni W ISTOCIE RZECZY PRACUJĄCY NA UTRZYMANIE TEGO SYSTEMU są spychani do istot dalszej kategorii. TV promuje rozmaitych awanturników -określa ich mianem "artystów", zaszczepia toksyczne wzorce społeczne. Podaj mi jeną gazetę, która zajmuje się przekazywaniem dobrych wiadomości. Wszędzie tylko urabia się skandale, morderstwa.... dlaczego nie ma programów promujących mądre Panie domu? Jest chyba tygodnik o takim tytule ale poziom zdaje się brukowca. Oj- długi temat.
michalxl600 ja mam podobne zdanie, nie lubie awantur, z natury jestem spokojna i też uwazam, że kontrowersja na siłę jest zwyczajna manipulacja, ale jeśli widzę tak ostra propagandę (swiadcza o tym nawet tytuły: jak kobiety zabijaja mężczyzn)przeciez kobietom, to nie mogę przejść objętnie. Bo męska płeć wyrzadziła kobiecej tak samo ogromne krzywdy jak nie większe na przestrzeni wieków.A zauważajac tylko jedna stronę równania temat jest bardzo spłycony.
UsuńKaśka
".... Bo męska płeć wyrzadziła kobiecej tak samo ogromne krzywdy jak nie większe na przestrzeni wieków
UsuńKaśka"
Gdzie i kiedy?
"NIE WIDZICIE SPRZECZNOŚCI W TYCH POGLĄDACH? PO CO TAKI KTOŚ TU ZAGLĄDA? ALBO JEST TO JAKIEŚ "NIEUPORZĄDKOWANIE DUCHOWE" ALBO ŚWIADOME -CELOWE DZIAŁANIE."
UsuńNiestety nie ma tam sprzeczności. Zauważ, że w jednym przypadku wyrażam swoje poglądy, a w drugim, zachęcam Ciebie do wyrażania swoich poglądów, do pokazania szerszemu gronu jak to, co przedstawiasz na tym blogu, działa (do czego przecież dążysz, stworzyłeś bloga, by dotrzeć nim do ludzi).
W szczególności chodziło mi o pokazanie praktyczne tego wszystkiego, o czym tu piszesz. Pokazania w sposób spójny, niesprzeczny sam ze sobą wewnętrznie. Z ciekawością bym zobaczyła Twą prezentację. Dla Ciebie to też mogło by być wartościowe, zweryfikowałoby to, czy naprawdę rozumiesz wszystkie, przedstawiane przez Ciebie tu teorie.
Aby podpowiadać Ci nowe pomysły nie muszę wierzyć we wszystko, w co Ty wierzysz.
"NIE WIDZICIE SPRZECZNOŚCI W TYCH POGLĄDACH?"
UsuńWidziałam sprzeczność, a cały pomysł z Twoim wystąpieniem w programie wydał mi się lekko podstępny dlatego napisałam wcześniej to co napisałam.
Również tak to odebrałam. Program jak dla mnie to taka uciecha dla wybranej widowni, która zresztą daleka jest od zgłębiania tematów jakie Michał miałby im tam przekazać. Zaowocowałoby to prawdopodobnie jedynie ośmieszeniem. Nie każda treść przeznaczona jest do każdego adresata. Ja uważam że kto chce to szuka tego co go interesuje i pierwsze gdzie się kieruje to internet. Mnóstwo ludzi (w tym ja) TV już omija szerokim łukiem bo nie dość że nic mądrego tam nie zobaczy to jeszcze bombardują prymitywnymi show na każdym niemal kanale.
UsuńLenka
Zarzucacie mi jakiś podstęp. Nie mam telewizora, zaś telewizji nie oglądam i nigdy nie oglądałam. Jednak wyczytałam w komentarzach o "Rolniku, który szuka żony", że program Junkowi i wielu innym osobom się całkiem podobał. Dlaczego miałam zakładać, że wszystko, co emituje TV to czyste zło? Dlaczego miałam zakładać, że Junek się ośmieszy?
UsuńBędzie dobrze, odczepi się już chyba :) a powyższe co napisałeś jest tak precyzyjnie określone, że ja nie mam wątpliwości którędy droga. Spokój, czujność, jasna ocena sytuacji. Tego nam trzeba.
OdpowiedzUsuń:)) nie jestem taki pewny - była tu chyba ze 3 razy (początkowo pod innym nickiem jak sądzę) i nie poddawała się łatwo.
Usuń:))... (początkowo pod innym nickiem jak sądzę) .Dziwne bo ja też tak sądzę. I
UsuńWydawało mi się, że się zapętliłeś w pewnym sensie oczywiście, dlatego się odezwałam. Doszłam do wniosku, że pokazanie Ci innego punktu widzenia, będzie Ci pomocne. Widzę, że się myliłam. W swoim zacietrzewieniu nawet nie czytasz ze zrozumieniem o czym napisałam ja czy CS, jesteś za bardzo zakodowany, zaprogramowany, nie potrafisz spojrzeć szerzej, aż czuje się tą energie.
OdpowiedzUsuńNikt tu nie mówił o telewizji czy gazetach, awanturnikach,zboczeńcach rozmawiamy jakby na innych płaszczyznach.
No ale jeżeli wolisz się dusić we własnym sosie przytakujących sobie nawzajem, to trudno, Twoja wola.
Pozdr
Anna
"........No ale jeżeli wolisz się dusić we własnym sosie przytakujących.."
UsuńTak wolę - "ożywczy" powiew jaki (jak zwykle) wniosła C.S. jest dla mnie duszący. Ten fenomen też wyjaśniają filmy i wykłady jakie prowadzę - po Ziemi chodzą 2 rodzaje istot. Przypomnę choćby film "Kin Dza Dza". W humorystyczny sposób przekazuje on bardzo głęboką wiedzę o tym naszym świecie i o chorobie jaka go trawi.
Równie zdrowia!
Anno, podziwiam, potrafiłaś wszystko precyzyjnie ująć bardzo trafnymi słowami.
Usuń""........No ale jeżeli wolisz się dusić we własnym sosie przytakujących.."
Tak wolę - "ożywczy" powiew jaki (jak zwykle) wniosła C.S. jest dla mnie duszący"
"Doszłam do wniosku, że pokazanie Ci innego punktu widzenia, będzie Ci pomocne."
Była kiedyś bardzo mądra historia:
"Był raz Mistrz, który był czczony przez ludzi jako wielki mędrzec. Nie było dnia, żeby tłum ludzi nie stał przed jego drzwiami szukając rady, albo uzdrowienia, albo błogosławieństwa tego świętego człowieka. I za każdym razem, kiedy mędrzec przemówił, ludzie chciwie słuchali, chłonąc każde jego słowo.
Był jednak wśród słuchających nieprzyjemny facet, który nigdy nie przepuścił okazji, żeby sprzeciwić się Mistrzowi. Zauważał słabości mędrca i wyśmiewał się z jego wad ku przerażeniu uczniów, którzy zaczęli na niego patrzeć, jak na diabła wcielonego.
Otóż pewnego dnia „diabeł” zachorował i zmarł. Wszyscy odetchnęli z ulgą. Na zewnątrz wyglądali odpowiednio poważnie, lecz w sercu byli zadowoleni, że ożywcze pogadanki Mistrza nie będą już zakłócane lub jego zachowanie krytykowane przez tego lekceważącego heretyka.
Tak, więc ludzie byli zdziwieni, widząc Mistrza pogrążonego w prawdziwym smutku na pogrzebie. Kiedy uczeń zapytał go później, czy opłakuje wieczny los zmarłego, powiedział: „Nie, nie. Dlaczego miałbym opłakiwać naszego przyjaciela, który jest teraz w niebie? To ze względu na siebie się smucę. Ten człowiek był jedynym przyjacielem, jakiego miałem. Tutaj jestem otoczony przez ludzi, którzy mnie czczą. On był jedynym, który rzucał mi wyzwania. Obawiam się, że gdy jego zabrakło, przestanę wzrastać”. Mówiąc te słowa, Mistrz wybuchnął płaczem."
"...."Trzeba z żywymi naprzód iść
Usuńpo życie sięgać nowe"
????z żywymi? Gdzie Ty widzisz tych żywych? Te korporacyjne szczury zaszczute kolejnymi dyrektywami?"
Junku (Michale), współczuję, jeśli tak postrzegasz rzeczywistość i innych ludzi.
Anno - Amen.
OdpowiedzUsuńKaśka
Drogie Panie...to ja proponuje zrobić bloga wolnego od kodów i programów. Jest jakaś chętna czy może niekoniecznie będzie się chciało? Krytykować łatwo a samemu poświęcić czas i coś stworzyć dla innych to już nie każdemu odpowiada :/
UsuńLenka
Oj zakochałam się w tej pieśni https://www.youtube.com/watch?v=_HUIWb774uk&feature=share
OdpowiedzUsuń:) nie dziwę się. Ja do niej okresowo wracam a był czas, że ...chyb a około pół roku był to hit nagrany u mnie na pulpicie komputera i odtwarzany codziennie jak hymn rano albo na zakończenie dnia.
UsuńMichał to Anka Słowianka I jeszcze jeden wykład przetłumaczyła. Dla mnie super to https://youtu.be/F6xfY68MoK8
OdpowiedzUsuńTo już było jako główny chyba artykuł na blogu i wzbudził mieszane uczucia. Ja jestem na nie.
UsuńPrawda - rozmawialiśmy o tym. Anka ma kilku innych takich gwiazdorów w zestawie na swojej stronie. Kiedyś w rozmowie listownej z nią ośmieliłem się wnieść jakieś uwagi i sama przyznała. Dokładnie pamiętam zdanie jakie mi przysłała:"tak - on gwiazdorzy". Rzecz dotyczyła takiego gościa w kapturze, łysego jak kolano. Najwyraźniej dziewuszki z miasta dobrze się czują pod ręka takich administratorów. On spija energię zachwyconych nim dziewcząt -one obdarzają go adoracją. Mechanizm BARDZO typowy. Oni owszem- przekazują pewne prawdy ale to poziom o jakim już niedawno pisałem gdy ktoś podesłał link do forum Anastazja.org. Jako kwintesencję tej pułapki w którą wpada sam "mistrz" podaję zawsze ten fragmencik wspaniałej bajki- wielu, naprawdę wielu się na to łapie:
Usuńhttps://youtu.be/4QR43X5w7kU?t=6m0s
Zgadzam się,z tą adoracją , w sumie widać jak pożera wzrokiem aż te rozchwiane emocje pięknych niewinnych dziewcząt. Zaciekawiło mnie podejście , że kobiecie wystarczy Czucie, dawanie sobie pozwolenia na odczuwanie np. nienawiści, wyrażenie tego i robienie dalej co trzeba. To mnie urzekło, bo zazwyczaj rodzi się poczucie winy kiedy czuję nienawiść, i też kiedy wypowiem to nie zalega już we mnie i nie niszczy. Może to zły sposób,,, z kolei wspomniany kiedyś Ole Nydahl ,, nauczał'' że emocje są jak chmury na niebie i nie należy w nie ,, wchodzić'' tylko zauważać, .. nazywał to Wglądem.
UsuńI prawdę mówił. Każdy z nich - Ole Nydahl jak najbardziej też- szermuje kilkoma całkiem sensownymi prawdami o życiu. Bez tych "haczyków" nie utrzymałby "trzódki" -tego stada owieczek. Trzeba wyłuskiwać takie prawdy i nie urażać się bo tak jak piszesz - w razie późniejszego odrzucenia (przejrzenia na oczy) wyrzucamy dziecko z kąpielą i negujemy rzeczy dobre ("bo tego nauczał przecież ten co mi krzywdę zrobił- ten co mnie uwiódł i wykorzystał").
UsuńCiekawie to napisałaś powyżej - będę musiał sobie kilka razy przeczytać, żeby ujrzeć ten obrazek jaki starasz się namalować.
I kolejne rzucone wyzwanie ;) wiesz Michał to tak dla Twojego Dobra I żebyś się rozwijał ;) 😬 okej , nie karmię trolla
OdpowiedzUsuń:)) one (te trolle) mają swoje zadania. Mefistofeles mówił do doktora Fausta: "JAM CZĘŚCIĄ TEJ SIŁY, KTÓRA STARAJĄC SIĘ ZŁO CZYNIĆ NIEUSTANNE DOBRO STWARZA". Wysokie rangą Demony dobrze wiedzą jakie jest ich zadanie- one jako wykonawców swoich zadań mają na usługach małe trolle. Znamienne jest to, że troll niemal nigdy nie odpowiada od razu - nie jest w stanie. On jest tylko "przekaźnikiem" i zanim jego pan nie przeanalizuje "pola bitwy" i nie wyda kolejnego rozkazu to troll jest niesamodzielny. Gra w szachy jest zobrazowaniem tych zasad Wszechświata- są pionki na szachownicy a nad nami te Istoty, które podpowiadają kolejny ruch. Siły jasności są zawsze szybsze dlatego siły Mroku muszą "mącić" - tak jak to się czyniło kiedyś na targu podczas gry w 3 kubki. Trzeba widzów trochę zamotać, pomachać im przed oczami -stworzyć zamieszanie.
UsuńBył cały wpis na blogu zaczynający się wyliczanką tych mądrości ludowych w rodzaju: "pośpiech od złego jest", "gdy się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy" itp. Mnie się podoba to współczesne: "ZŁO JEST JAK ROWER - UTRZYMUJE RÓWNOWAGĘ TYLKO W PEŁNYM BIEGU".
Zawsze w kontakcie z takimi "przyspieszaczami" ("ludzkość się rozwija! ludzkość idzie naprzód! pędźmy ku świetlanej przyszłości!) wystarczy się spokojnie zatrzymać, uśmiechnąć, przyjrzeć się z bliska - zazwyczaj zaczyna być widoczny ogon, kopyta a i zapach siarki czasami staje się wyraźny ;).
No w każdym razie trolle tak jak wszelakie zarazki dla naszego organizmu - one są testerami, sprawdzają nas, wdają się w potyczki. Lewa ręka tego samego Boga - taki rodzaj egzaminu życiowego, który co jakiś czas się przytrafia. Jeśli się to pojmuje i nie wysyła sie im negatywnych energii to one nie mają pożywki - zaraz czmychają. Był taki wykład Trehlebova (nagranie z nim z wykładu) pod tytułem: JAK DEMONY NAUCZYŁY MIŁOŚCI".
DOBREGO DNIA! U mnie dziś piękne słońce od rana.
Ok rozumiem.
Usuńw Koszalinie również słońce.
Pozdrawiam
Nie karmić trola
UsuńDla podświadomości nie ma słowa nie>
Ciekawy artykuł
http://whitedevas.eu/?p=1278
I.
O jak miło! "Ziomalka" :) Do Koszalina mam rzut beretem (no... mokrym beretem).
Usuń
Usuń"Dla podświadomości nie ma słowa nie"
Słuszna uwaga! Już poprawiam!
Niektórzy twierdzą, że to bzdura, bo podświadomość słyszy wszystko i reaguje na nie.
UsuńAle szczęściarze ! Ja też bym chciała nad morzem albo blisko naszego morza mieszkać :)
UsuńJ.Amelio spróbuj a sie przekonasz. I.
UsuńIgnorowanie trolla też troche nieładne, wtedy ignorujemy też lekcje jaka ze soba może przynieść,choć i ignorancja może czegoś nauczyć. Ja bym napisał, rozpoznaj trolla (i działaj odpowiednio,wedle wcześniejszych lekcji i intuicjii,na przykład zaglódź, jak sie uda to jest praktyka a jak nie wyjdzie to lekcja) i zaprowadź ład
UsuńG
"Wysokie rangą Demony dobrze wiedzą jakie jest ich zadanie- one jako wykonawców swoich zadań mają na usługach małe trolle. Znamienne jest to, że troll niemal nigdy nie odpowiada od razu - nie jest w stanie. On jest tylko "przekaźnikiem" i zanim jego pan nie przeanalizuje "pola bitwy" i nie wyda kolejnego rozkazu to troll jest niesamodzielny..."
UsuńSzczerze mówiąc, przerażają mnie Twoje przekonania.
Wygląda, że trudno dla Ciebie jest nawet na krok wyjść ze strefy konfortu, choćby przeczytać ze zrozumieniem, co ktoś chce przekazać i uczciwie zastanowić się nad tym, jeśli tylko może to w jakikolwiek sposób zagrozić Twoim przekonaniom.
Dużo łatwiej jest odrzucić wszystko, nie podjąć tematu albo wypaczyć go, w odpowiedzi jedynie wyzywająć, dyskredytując rozmówcę i z góry przypiając wszystkiemu co przeczytasz od tej osoby etykietę "słów demona". Bardzo dojrzała postawa.
Ta postawa znakomicie przypomina sposób postępowania fanatyków o zamkniętym umyśle, którzy najmniejszą nawet wątpliwość i dyskomfort uważają za podszepty wyimaginowanych złych sił mroku, z góry odrzucając je, zwyczajnie nie pozwalając sobie na swobodne myślenie i jakikolwiek rozwój.
Jeśli byś rzeczywiście uważnie i ze zrozumieniem przeczytał komentarze moje, czy pani Anny, nie znalazł byś tam trollowania ani żadnych sił ciemności.
I - ja już sprawdziłam, inaczej bym nie napisała :)
UsuńKasiu :) Córko Słońca - piękna przypowieść, ale do tego trzeba być mędrcem :)
OdpowiedzUsuńPatrzę i nie wierzę - na te wpisy, ale dobrze, to mi też otwiera oczy :) i mam nadzieję innym czytającym też.
Anna
PRZENOSIMY SIĘ DO DRUGIEGO POKOJU!!!! Tu zabrakło już krzeseł i napojów:)) (ilość komentarzy 200 i skrypt będzie się zawieszał.
OdpowiedzUsuńhttp://michalxl600.blogspot.com/2017/11/szkoa-relacji-dla-kobiet-cz2-czukin.html
----------------------------------------------------
Aby nieco odchudzić przeciążoną stronę z komentarzami skopiuję 2 ostatnie i wymażę oryginały:
michalxl600 20 listopada 2017 11:43
Czynię swoją powinność i staram się "pozamiatać" jeśli jest taka możliwość konieczność ( a ilość komentarzy pod tym tematem zbliża się nieuchronnie do liczby 200 ponad którą zaczną się problemy ze skryptem (zanikanie wpisów). Nie znalazłem nic co dałoby się wymazać bez uszczerbku dla "przebiegu zdarzeń" :).
Znalazłem link, który mi dotąd umknął a który wkleiła "I" - WSPANIAŁE TO JEST - polecam na drugą połowę dnia:
https://www.youtube.com/watch?v=1z5uw2KJIE4
==================================
Anonimowy 20 listopada 2017 12:41
Sprytne są Trole one wykorzystują materiał, słowa, linki, które już na blogu były, widzą czym można podkusić nabrać na dobra monetę... i to robią. Miłego Dnia.I.
KOMPENSACJA KILKU KOMENTARZY Z GÓRY STRONY ABY ODBLOKOWAĆ PRZECIĄŻONY SKRYPT BLOGA:
OdpowiedzUsuńAnonimowy 16 listopada 2017 16:23
Ile kobiet już nie na świecie ale w naszej ojczyźnie podnosi mężczyzn na Duchu?
Racja, w tym, ze powiedzieć to jak kobiety dołuja czy wspierają mężczyzn można w 3 minuty, ale żeby to zapadło głebiej w pamięć, żeby nastąpiło zrozumienie trzeba więcej czasu na tłumaczenie. Tu nie chodzi o tłumaczenie a chodzi o owoce tłumaczenia. I
==================================
Anonimowy 16 listopada 2017 22:16
"Najwiekszym powołaniem kobiety jest doprowadzenie mężczyzny do jego duszy, aby zjedoczył sie ze źródłem i odnalazł cel swojej wędrówki.
Największym powołaniem mężczyzny jest obrona kobiety, by mogła chodzić bezpiecznie po ziemi i połączyła się ze swoją mocą..." -Cherokee
======================================
Anonimowy 17 listopada 2017 10:18
No właśnie by kobieta mogła połączyć sie ze swoją mocą by mogła żyć w swojej mocy potrzebuje spokoju, , zaopiekowania, bo niestety w tych czasach gdy dżwiga ciężary życia myślę że duchowe ale takie na 100 procent połączenie ze swoją mocą wymaga wiele wiele wysiłku. I
===========================================
Anonimowy 17 listopada 2017 03:28
A woman is only ever less than her true nature because of a man's lack of love.
Barry Long
==================================
Anonimowy 17 listopada 2017 10:00
Te piękne słowa w najpiekniejszym języku brzmią tak-
Kobieta jest tylko mniejsza od swojej prawdziwej natury z powodu braku miłości mężczyzny.
Barry Long
=====================================
Anonimowy 17 listopada 2017 12:18
Tam jeszcze jest ever, ja bym to napisał:
Kiedykolwiek kobieta przejawia mniej niż swoja prawdziwa naturę, to tylko z powodu braku miłości mężczyzny. Barry Long
===============================================
Anonimowy 17 listopada 2017 13:01
Kiedy cos jest co nie podoba mi się w postępowaniu moich dzieci mówię- I tak Ciebie kocham:)
================================================
Anonimowy 17 listopada 2017 03:35
You and I have spoken all these words but, for the way we have to go, words are no preparation. Only grace will get us ready.
~Rumi
==================================================
Anonimowy 17 listopada 2017 10:05
A te słowa w najpiękniejszym języku na ziemi brzmią tak
Ty i ja wypowiedzieliśmy te wszystkie słowa, ale ponieważ sposób, w jaki musimy iść, słowa nie są przygotowaniem. Tylko łaska nas przygotuje. ~Rumi
I.
================================================
Anonimowy 17 listopada 2017 11:55
A moze troszke bardziej zblizone:
Ty i ja wypowiedzieliśmy wszystkie te słowa, ale do drogi, która musimy iść, słowa nie sa przygotowaniem. Tylko łaska nas przygotuje. ~Rumi