Tak Słowianie wyobrażali sobie władczynie żeńskich energii. I ta właśnie energia wypełnia wszystko dookoła. Słowianie wierzyli, że wszystkie żywe istoty są poczynane tylko w miłości. Dlatego żeńska energia to ogromna Miłość! Żeńczyni może wypełniać swoją miłością swoje dzieci, rodzinę, społeczeństwo, przestrzeń i świat wokół. Oto jakie historie - baśnie opowiada się na północy Archangielska: „Od dzieciństwa uczyliśmy dziewczynki tej wielkiej zdolności kochania wszystkiego, co żyje. Dziewczynkę wprowadzano w świat przyrody i piękna - nad rzekę, do lasu, na łąkę i nauczano kochać. Najpierw mały listek na gałęzi drzewa , potem cała gałąź z liśćmi, potem samo drzewo, cały las i ogromny świat.
A kiedy dziewczyna od wewnątrz napełniła swój święty zbiornik energii, wtedy mogła okazywać miłość dzieciom, mężowi, ludziom wokół siebie. " Dlatego każda Dev-czyna (Deva do dziś w sanskrycie oznacza "Bogini") powinna dodawać energii swojej rodzinie, inspirować dorastające dzieci, inspirować swojego ukochanego męża! Oto jak Żeńczyni - strażniczka tworzy własną magiczną krainę! Ona jest duszą domu i męża - to ona sprawia, że jego dusza rozwija się i czuje boskość życia. Dzieci to tylko kontynuacja jego rodu, spadkobiercy, następcy. One dorastają i odchodzą, tworząc swoje rodziny. Żona zawsze zostaje z mężem i ożywia, wspiera i wzbogaca jego Duszę aż do ostatnich dni.
artykuł tłumaczony z tego adresu: https://www.youtube.com/post/UgycL2NXFrOZCxPZoUx4AaABCQ
Serdecznie wszystkich witam.
OdpowiedzUsuńPoszukuję tytułu filmu. Jeśli ktoś miałby pomysł to z góry Bardzo Serdecznie Dziękuję. Chyba jest to stary film francuski, dostępny był tylko z napisami, bohaterka filmu przedstawiana była w dwóch rzeczywistościach. Pierwsza to świat współczesny przemysł, nowoczesność, beton, blokowiska, druga to świat gdzie ludzie żyją wśród przyrody, edukacja młodzieży pośród zieleni. Nie potrafię sobie więcej przypomnieć.
Może "Zielona piękność"? - przyznam, że nie nie oglądałem poza taką sceną właśnie gdy ludzie gdzieś na łące siedzą.
UsuńDlatego przez tyle wieków wyznawcy ,,pustynnej tradycji'' robili i robią wszystko, żeby upodlić tę energię żeńską - to z jednej strony. Z drugiej strony, natomiast, ci sami, tylko, że tzw. ,,nowocześni'', dążą do tego, żeby żeńczynie były takie jak mężczyźni, co jest bardzo niebezpieczne.
UsuńNo tak - propagowanie odmiennych (sprzecznych z naturą) powinności grozi unicestwieniem ludzkości jako takiej.
UsuńTo jest to czego szukam od tygodnia. Komentarz można skasować. Jeszcze raz dziękuję za pomoc i życzę całej społeczności i tobie Junku dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńdzięki za zwrócenie uwagi na film - może wreszcie go dokończę zimą:). Komentarze niech zostaną- komuś się może przydać.
UsuńCzy słowo kobieta nie dałoby się zamienić na Żeńczyni? Kobieta jakoś mi nie bardzo pasuje do świetego naczynia pełnego miłości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata
Jasne!! też mnie to pojęcie coraz bardziej odstręcza, używam go w obawie aby nie odpłynąć za bardzo i być zrozumianym. :)
Usuń:) Teraz wszysko ładnie gra.:) Beata
UsuńŚwietne omówienie tego co się teraz dzieje na Ziemi - zmiany klimatu i ta cała koronoświrusowa akcja z zamykaniem systemu.
OdpowiedzUsuńWiem, że niektórzy nie trawią tego pana i ja nie ze wszystkim się z nim zgadzam ale akurat w tym wystąpieniu wszystko bardzo dobrze mówi :)
Tylko 20 minut, dacie radę wytrzymać :)
https://youtu.be/7eARHYtaUkA
A tutaj oddnośnik do artykułu z National Geografic - odpowiedź na pytanie dlaczego teraz zamykają system i będą to robić przez kolejne lata.
I zaraz nie myślcie i nie piszcie, że w 2050r. Wszyscy umrzemy i nastąpi zagłada ludzkości, bo są prowadzone działania by temu zapobiedz i "Góra" - "Boska Kancelaria" nad tym czuwa, że wszystko będzie dobrze :)
https://www.national-geographic.pl/artykul/raport-cywilizacja-ludzi-upadnie-do-2050-chyba-ze-zatrzymamy-zmiany-klimatyczne
.
Przesłuchałem i dałem Aronowi łapkę w górę- jak się dobrze przygotuje i czyta to co mu każą (bo on ma z pewnością swoich mocodawców), jak nie ubarwia dorzucając coś od siebie to wszystko ma sens. Dla mnie w tej audycji niewiele nowego - co najwyżej pojawia się westchnienie "no wreszcie". Wielu ludzi już dawno widziało niebezpieczeństwo - film Kin Dza Dza przecież opowiada o zamianie planet w pustynią.
UsuńRatne Igre dla Ciebie to nic nowego ale niektórych chciałem tym filmem uspokoić, że wszystko będzie dobrze, bo wpadają w panikę z powodu covida i sieją czarne scenariusze a to nie przyniesie dobrego.
UsuńRatne Igre może i masz racje co do Arona ale wyraźnie napisałem:
"i ja nie ze wszystkim się z nim zgadzam ale akurat w tym wystąpieniu wszystko bardzo dobrze mówi"
Już pisałem, że nie uważam go za nieomylną wyrocznię i jakiegoś świętego guru tylko wziąłem od niego moim zdaniem przydatne informacje.
Aron na przykład popiera "tęczową" swołocz, mówił coś, że kobiety będą odciążone od rodzenia dzieci, bo dzieci będą się rozwijały w inkubatorach, to co napisałeś o papieżu też, ta światowa jedność też może się wydawać podejrzana. Jeszcze chyba było parę rzeczy na minus dla Arona ale w tej chwili nie pamiętam.
"po czynach ich poznacie, nie po słowach"
to się dowiemy w przyszłości jak sytuacja się rozwinie.
Trzeba skupić się na przywracaniu Naszej Słowiańskiej Kultury a nie na czarnych scenariuszach, które odwracają uwagę ale też trzeba wiedzieć co się obecnie dzieje na Świecie.
.
Ja tam bardzo sobie ceniłam czas, kiedy miałam dziecię jeszcze w sobie. I żadne wynalazki nie są potrzebne, by to zmieniać.
OdpowiedzUsuńA co do klimatu, to nawet NASA podaje piękne wykresy, że jesteśmy w minimum słonecznym. A to już jest oznaką zbliżającej się małej epoki lodowcowej.
Wykresy NASA nie za bardzo mnie przekonują
Usuńa co do pierwszego (stan błogosławiony): słyszałem wypowiedzi kobiet w rodzaju: "ja tam lubię być w ciąży" i podobne. Mówiło się "stan błogosławiony" bo wtedy oboje mają podwójna opiekę Niebios (jeśli oczywiście dziecię poczęte w miłości a nie tak jak to jest obecnie niemal powszechnie). Ludzie widzący tłumaczą to tak (widzą), że otacza matkę z dzieckiem jakaś podwójna aura i z ich ciałami łączą się dwa srebrne "sznury" (energetyczne pępowiny).
Myślałem że Deva znaczy "świetlisty", natomiast Bogini to Devi ;)
OdpowiedzUsuńByć może masz rację- podpisuj się w jakiś sposób aby zachować sens rozmów :)
UsuńTo mój post. Tak wynika między innymi z wikipedii ale nie tylko, bo choć jestem laikiem to praktycznie wszystkie znane mi źródła tak twierdzą ;) Czyli że Deva to rodzaj męskich bóstw, ktoś w rodzaju aniołów lub "rycerzy w lśniących zbrojach", natomiast taka życiodajna żeńska energia tu opisywana to Devi, czyli Bogini. Jest to żeński odpowiednik tych Dewów.
UsuńZatem mamy jakieś zniekształcenia (bywa dość często).
UsuńJa swoją wersję słowa wziąłem stąd:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_dewanagari
Nazwę tych znaków tłumaczy się tak, że w założeniu (w przekazie) na wzniesieniu tańczyła kobieta przybierając kolejne pozy i tym samym przekazując znaki (deva na gari = bogini na górze).
Jakkolwiek by tam nie było nie zmienia to źródła słowa "Dziewczyna" istniejącego jeszcze (Sława Bogom!) w naszej codzienności.
UsuńPodany link mówi dokładnie to samo, czyli że Deva znaczy "bóg" a nie Bogini ;) Generalnie masz rację Michale że niema to jakiegoś znaczenia przesadnego, ale jakieś tam znaczenie ma, bo boskie energie są żeńskie i męskie, a nie żeńskie i "bezpłciowe" :D
UsuńTu istotne jest określenie "Dev", a reszta to literka końcowa określająca specyfikę tej samej energii, więc Bogini na górze to Devi na gari. Obok słowa Dziewczyna mamy określenie "dzieciak" które jest rodzaju męskiego. Taki dzieciak nie bawi się lalkami, tylko samochodzikami albo żołnierzykami, i marzy by zostać dzielnym rycerzem czy poszukiwaczem przygód :)
Devi to Matka lub żona/kochanka Deva, Matka świetlistych a nie bezpłciowych, a świetliści jako energię życiowe mają swoją specyfikę, choćby taką że są właśnie męskimi energiami, i gdy urosną to są silni, odważni i twórczy, no i również życiodajni ;)
Ja myślę, że Ifryt ma rację, no bo wiadomo w wikipedi to są różne bzdury i pomyłki :)
UsuńPozdrawiam Cię Ifrycie z Lechistanu, widzę że wielbiciel HOMM 3 ;)
Chwała Niech Będzie Światłu!
Na Chwałę Elrata! :)))
Nawzajem Mirmile, również Cię pozdrawiam, i podzielam zamiłowanie do Elrata i Światłości :)
UsuńCo do Herosów 3 to po prostu sporo w to grałem za dzieciaka, no i mam sentyment :D
No proszę jak miło - zawsze się można czegoś dowiedzieć :) .Po to są rozmowy aby coś poprawić. :)
UsuńDziś jest magiczny dzień 21.12.2020 - początek astronomicznej zimy, wejście w znak koziorożca i do tego jedyna taka na 400 lat koniunkcja największych planet naszego układu słonecznego Jowisza i Saturna :) - także będzie wielkie ich oddziaływanie na ludzi.
OdpowiedzUsuńA dla niektórych dziś koniec świata :)))
Będzie się działo :)
Dzięki! wczoraj coś czułem "w kościach", zastanawiałem się kiedy jest przesilenie i że w zasadzie to już działają wszelkie "okna czasowe" bo to dość płynnie się dzieje i wpływy przesilenia mają swój czas plus minus 3 dni od godziny zero. Święto słowiańskie trwało cały tydzień (z tych 4 najważniejszych) , cztery "między-święta" trwały około 3 dni.
Usuńkoniunkcja Jowisza i Saturna:
Usuńhttps://dobrewiadomosci.net.pl/45543-45543/
pierwsza taka gwiazda od 800 lat:
https://dobrewiadomosci.net.pl/46406-pierwsza-taka-gwiazda-betlejemska-od-800-lat-pojawi-sie-w-najdluzsza-noc-roku/
Ale dziś wymyśliłem pyszny i sycący witariański(surowy) obiad :))
OdpowiedzUsuńwrzucamy do blendera:
7 czubatych łyżek stołowych nasion słonecznika - 7 żeby było na szczęście :)
2 łyżki stołowe czubate nasion lnu (siemię lniane)
1 łyżka stołowa czubata orzeszków pinii
7+2+1=10 żeby było parzyście i okrągła ładna liczba :)
zalewamy to około 200ml(1 szklanka) mocno ciepłej wody
- żeby było miło cieplutko w brzuszku :) i żeby potem ludzie nie narzekali: "że na surowym to jest ciągle zimno".
Bo jak się umie dobrze przyrządzić danie to nie jest :)
a na koniec żeby było przyjemne w smaku i zjadliwe i żeby nikt nie narzekał, że surojedzenie jest be i że brakuje mu słodkiego
- to dodajemy 2 stołowe łyżki miodu :)
nie zapomnijcie zamknąć kielich!!! i odpalamy maszyne :)
miksujemy do jednolitej konsystencji
wychodzi z tego taka jakby kaszka dla dzieci
ale nie wyrzucajcie jej do śmieci
bo bardzo dobrze smakuje
nikt na pewno się nie utruje
najlepsza rano na zjedzenie jej pora
to sił wam starczy aż do wieczora
życzę wam wszystkim smacznego
koleżanko i kolego
to mówiłem Ja - Mirmił :)
łubu-dubu :) .........
UsuńDzięki za kompozycję - zapytam mojego organizmu czy mu się to podoba.