niedziela, 30 listopada 2025

Przejście zbliża się do końca, mamy 5 lat aby się oczyścić, do 2030 rozstrzygnie się los Ziemi

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=Bx0FhXOIpN4

W TYM FILMIE: 

 Warunki przejścia do piątego wymiaru uległy zmianie i teraz zostało potwierdzone, absolutnie definitywnie i niezmiennie, że w ciągu pięciu lat przejście do piątego wymiaru zostanie zamknięte. Głównym warunkiem przejścia do piątego wymiaru jest wzrost wibracji. Ludzie, którzy muszą przejść do piątego wymiaru lub którzy mogą to zrobić, mają wpisane w swoje DNA, że są twórcami i kreatorami - dlatego to oni udadzą się do piątego wymiaru. Wszyscy inni ludzie nie wejdą do piątego wymiaru. Wyjdę na zewnątrz i nie zobaczę człowieka z drugiego ani trzeciego wymiaru - oni nie będą chodzić po ulicach. Ta informacja zostanie usłyszana na planecie po raz pierwszy. I ta informacja zrewolucjonizuje wszystko, co ludzie wiedzą o sobie.

      Witajcie, drodzy widzowie. Dzisiaj naszym gościem jest przewodnik energii światła, praktykujący mag światła i uzdrowiciel, Paweł Sielewanow. 

   >> Witaj Pawle  

 >> Witaj, Michale 

  >> Cieszymy się, że znów Cię widzimy na naszym kanale. 

  >> Cieszę się również, że cię widzę i widzę i słyszę wszystkich subskrybentów i słuchaczy kanału Totalny Zen. Witam cały zespół redakcyjny.

   >> Opowiedz nam Pawle o przejściu do piątego wymiaru. Według twoich informacji zostało nam 5 lat. Powiedz nam więcej o tym, co to oznacza. 

 >> Tak, w okresie, kiedy się nie widzieliśmy, miało miejsce sporo wydarzeń w przestrzeni. Przestrzeń znów się zmieniła. I na podstawie zmian, które zaszły w większej przestrzeni również warunki przejścia do piątego wymiaru uległy zmianie. I teraz zostało to absolutnie potwierdzone i nie zmieni się ponownie, że w ciągu 5 lat przejście do piątego wymiaru zostanie zakończone. I tutaj ważne jest, aby zrozumieć, jak i co wydarzy się na powierzchni GAI, co stanie się z ludźmi w tym okresie. Okres ten wynosi pięć lat, możemy więc mówić o roku 2030, co oznacza, że ​​mniej więcej w 2030 roku transformacja dobiegnie końca, czyli przejście do piątego wymiaru niespodziewanie się zamknie.

    Jak to wpłynie na ludzi? Ludzie po prostu pójdą spać i obudzą się rano. A ci, którzy powinni być w piątym wymiarze, ci, którzy zasłużyli na to swoim życiem, swoją działalnością, którzy zasłużą na to - ci budzą się w piątym wymiarze. A Ci, którzy z różnych powodów nie mogą tego zrobić, którzy nie chcą lub nie są w stanie, pozostaną tam, gdzie są teraz. 

       I tak tutaj na Gai, nastąpi separacja, a ci, którzy podniosą swoje wibracje, będą tymi, którzy podniosą swoje wibracje wystarczająco wysoko. Dzisiaj omówię próg wibracyjny, który musi osiągnąć każdy człowiek, aby przenieść się do piątego wymiaru. I ci ludzie, obudzą się w piątym wymiarze i doświadczą dość interesujących warunków życia, o których będę dzisiaj mówił. 

    Warunki te będą się różnić od tych, które istnieją teraz. Ci, którzy nie osiągną tego progu, po prostu obudzą się rano i będą żyć tak, jak teraz, ale nie zobaczą wielu znanych im obecnie ludzi. Oni nie zobaczą tych, którzy przenoszą się do piątego wymiaru, ale też nie będą o nich wiedzieć. Tak samo ludzie w piątym wymiarze obudzą się, zobaczą wokół siebie niewielką grupę ludzi, ale nawet nie będą wiedzieć, że kiedyś była tu duża liczba ludzi. Oznacza to, że świadomość ludzi jest przygotowywana w taki sposób, aby nie było paniki, aby nie było pytań, aby ludzie czuli się komfortowo w obu przypadkach.  

  Zatem te 5 lat jest dane ludziom, aby mogli spełnić warunki przejścia do piątego wymiaru lub ich nie spełnić. A głównym warunkiem przejścia do piątego wymiaru jest wzrost wibracji. 

    >> Powiedz nam więcej o podnoszeniu wibracji. 

   >> Dla każdego człowieka stosownie do jego potencjału energetycznego, do jego struktury ciał, określona jest pewna liczba wibracji energetycznych. Ona jest określana w tysiącach herców, które muszą w pewien sposób zgromadzić w swoim życiu, aby przejść do piątego wymiaru. Nasza dolna granica dla każdego człowieka to 30 000 Hz, a najwyższa granica sięga około 70-80 000 Hz. Przedział pomiędzy 30-40 tysięcy Hz - to zwykli ludzie, ale 45 000 Hz i do 70-80 000 Hz - to ludzie energetyczni. To znaczy, w pierwszym przypadku zwykli ludzie, w drugim przypadku ludzie energetyczni. Ci, którzy nie podniosą swoich wibracji do 30 000 Hz, nie będą mogli przenieść się do piątego wymiaru. Oni pozostaną żyć tak jak żyją teraz. A teraz mamy ludzi, którzy żyją w drugim wymiarze, w drugim plus, w trzecim i trzecim plus.

   >> Jak ci ludzie będą żyć na Ziemi? 

 >> Wszyscy w tej chwili żyjemy razem. Podam wam mój przykład. Jestem teraz w wymiarze 5.9. To absolutna prawda, ponieważ jestem zaangażowany w te sprawy, pomagam ludziom, kształtuję przestrzeń w określony sposób, to znaczy uczestniczę w kształtowaniu przestrzeni w określony sposób, jako człowiek Gai. To znaczy, jestem przypisany zgodnie z moim przeznaczeniem, jest to wpisane w mój scenariusz, aby wykonywać taką pracę. Jestem w wymiarze 5.9. Podniosłem swoje wibracje, prowadzę określony styl życia. 

    Ale wokół mnie są wszyscy ci inni ludzie. Jest też drugi wymiar i trzeci wymiar. Komunikuję się ze wszystkimi. Dlaczego tak jest teraz? Ponieważ wszyscy, bez wyjątku, znajdujemy się teraz na platformie przejściowej czwartego wymiaru. Ta platforma pozwala energiom, które kontrolują te przestrzenie, określić dla ludzi, czy dana osoba jest zdolna do przejścia i czy powinna, czy nie powinna przejść do piątego wymiaru. 

  Nie wiem, jak to precyzyjnie sformułować - co powiedzieć teraz ludziom, którzy żyją w drugim i trzecim wymiarze i którzy przejdą do piątego. Cóż, mogę powiedzieć tak: ci, którzy przejdą do piątego wymiaru, są twórcami, kreatorami. Każdy człowiek posiada łańcuch DNA - prawda? I teraz, jeśli urzeczywistniasz to na płaszczyźnie subtelnej - a cały łańcuch jest bardzo długi - i w tym łańcuchu chromosomy są zapisane i widoczne. 

    One poruszają się po określonych ścieżkach - nazwijmy je kanałami. I w odniesieniu do każdego chromosomu, nad DNA zapisane są matematyczne kody i wartości tej konkretnej ludzkiej egzystencji. Oznacza to, że człowiek jest całkowicie opisany matematycznymi kodami i wartościami. Zatem ludzie, którzy powinni przenieść się do piątego wymiaru lub mogą to zrobić i się przenieść, mają to wpisane w DNA, że są twórcami - zatem oni przejdą do piątego wymiaru. 

   Wszyscy inni ludzie nie dotrą do piątego wymiaru. Taka jest sytuacja. Jednak czwarta platforma została stworzona w tym celu, jako platforma przejściowa, aby ci, którzy są dzisiaj w trzecim wymiarze lub 3+ i którzy naprawdę chcą przenieść się do piątego i żyć dalej - a będziemy dalej mówić o korzyściach piątego wymiaru, które człowiek otrzyma, gdy się tam przeniesie.  

 Tak więc ludzie, którzy obecnie przebywają w wymiarze trzecim i trzecim plus, żyją w tej rzeczywistości pośród nas. Ci ludzie mają możliwość, w ciągu tych pięciu lat swojego życia wypracować warunki do przejścia do piątego wymiaru. 

   I kolejna kwestia: chodzi o ludzi, którzy żyją w drugim wymiarze i wymiarze 2+, niestety a może na szczęście, ci ludzie nie są twórcami. To nie jest wpisane w ich DNA, że są twórcami. To ludzie, którzy są najeźdźcami. To są zasadniczo agresorzy.  To ludzie, którzy są konsumentami - po prostu konsumentami. Tacy gdziekolwiek się udadzą, będą tylko konsumentami. 

  Ich nie da się przenieść do piątego wymiaru. Oni pozostaną tam gdzie są. Ludzie, którzy są najeźdźcami... -no cóż, prawdopodobnie wiecie, że tacy obecnie masowo osiedlają się w Europie, Rosji, na Ukrainie, Białorusi i w innych krajach posiadających dotąd gęstą populację białych ludzi. 

 Tak więc ludzie, którzy tam jadą i przesiedlają się w celu podboju, są również ludźmi drugiego wymiaru i praktycznie nie mają dziś możliwości znalezienia się w piątym wymiarze. Zatem wszystkie problemy między ludźmi maja charakter terytorialny i skończą się dokładnie wtedy, gdy nastąpi separacja, gdy ludzie, kreatywni - twórcy, wejdą już do piątego wymiaru i tam się zamanifestują, a ludzie, którzy przybyli tu jako najeźdźcy, po prostu nie zobaczą tych, których podbijali. Podział będzie miał taki właśnie charakter.

   > > Jest też wiele takich informacji, że do tej wspomnianej daty, plus minus 2030,  nie możemy dokładnie określić tego terminu, ale faktem jest, że wielu ludzi opuści tę planetę. I właśnie to oznaczało, że ludzie o niskich wibracjach opuszczą tę planetę. Ale dopiero co powiedziałeś, że oni zostaną tutaj? Zatem jak to się stanie?Czy możesz nam powiedzieć, kto opuści Ziemię i czy w ogóle ktoś odejdzie? Czy też wszyscy pozostaną tutaj, tylko w różnych wymiarach? 

 >> Wszyscy pozostaną tutaj, w różnych wymiarach. To znaczy, podzielimy się na ludzi piątego wymiaru oraz ludzi drugiego i trzeciego wymiaru. Podział nastąpi na płaszczyźnie subtelnej. Teraz energie przygotowują warunki dla ludzi do życia na planie subtelnym - one będą inne dla życia w piątym wymiarze i inne w drugim i trzecim wymiarze.

 Będzie miało miejsce wymazanie informacji o innych ludziach. Powtórzę to raz jeszcze: w tej chwili żyjemy wszyscy razem i na przykład dzisiejszej nocy będzie miało zakończenie przejścia to rano obudzę się w piątym wymiarze, a ten, który nie miał czasu, nie zrobił tego, spóźnił się, on obudzi się w swoim drugim, trzecim wymiarze, w którym, ściśle mówiąc, żyje. Wyjdę na zewnątrz i nie zobaczę nikogo z drugiego, trzeciego wymiaru; oni nie będą chodzić po ulicach. To będzie konkretnie ten sam zaludniony obszar, gdzie wieczorem zasnąłem. Obudzę się w tym samym zaludnionym obszarze, ale pojawię się w tym zaludnionym obszarze; będzie tak jak dotąd wiele domów, ale będzie mniej ludzi. Nie zobaczę drugiego, trzeciego wymiaru. 

   I tak samo ci ludzie, którzy pozostają w drugim, trzecim wymiarze, oni obudzą się rano, wyjdą na zewnątrz, do tego samego miasta, w którym mieszkali, albo miasteczka, albo jakiejś osady domkowej, i tak dalej... ale nie zobaczą obok siebie tych, którzy odeszli. A w ludzkich mózgach zostaną wymazane informacje o tych, którzy odeszli. Dla ludzi z drugiego i trzeciego wymiaru zostaną wymazane informacje o ludziach z piątego wymiaru, a dla ludzi piątego wymiaru wymazane informacje o ludziach drugiego i trzeciego wymiaru. 

  Co więcej, powiecie teraz, że ludzie piątego wymiaru, tu i teraz, aktywnie uczestniczą w życiu publicznym, prawda? Ktoś, gdzieś, pracuje. Tak więc proces jest przygotowywany w taki sposób, że nastąpi wymienność. To znaczy, ktoś się obudzi i pójdzie wykonać pracę tego, który przeszedł do piątego wymiaru. To również jest teraz przygotowywane i dopracowywane. Te energie masowo przygotowują teraz ludzi do takich zmian w życiu - do takiej transformacji. 

    Ludzie nie zostaną usunięci z tej planety. Wszyscy ludzie będą żyć, ale każdy na swój własny sposób. Ludzie będą żyć według własnego scenariusza, według własnego programu. Ludzie nie zostaną celowo usunięci z Ziemi. To jest pewne.

      >> Opowiedz mi o cenie jaką zapłacili mieszkańcy Gai za uratowanie ich przed zagładą. Co się stało i kiedy? 

 >> W 2024 roku na Gai pojawił się człowiek, zgodnie ze swoim przeznaczeniem, który przybył, aby uratować naszą planetę i uratować ludzi. To znaczy, jego przeznaczenie narzuciło mu serię działań, które miał wykonać. I przybył i rozpoczął swoją działalność dokładnie wtedy, gdy planeta miała zginąć. To znaczy, ty i ja, i wszyscy ludzie, mieliśmy zginąć pod koniec września, na początku października 2024 roku. Nie ma dokładnej daty, ponieważ wydarzenia te nie miały miejsca. 

    >> Dlaczego mieliśmy zginąć i dlaczego to się nie stało? 

   >> Konstrukcja naszej przestrzeni, dokładnie tej w której znajduje się Gaja, Mieliśmy takiego Boga. A jego imię brzmiało Absolut. Istniał taki Bóg, Absolut. I on miał brata, Czarnoboga. Zatem było dwóch bogów. Bóg Absolutny, był Bogiem Wszechmogącym - zajmował pozycję Boga Wszechmogącego. Tak więc przestrzeń została skonstruowana w formie nieskończoności. 

  Jedna część nieskończoności była zajmowana przez Boga Absolutnego, który również pełnił funkcję Boga Wszechmogącego. Drugą część nieskończoności zajmował bóg Czarnobóg. Pośrodku stała ich matka, matka Przemiany. Jest ona również matką śmierci. Jej zadaniem, jako matki przemiany, było wysyłanie dusz – tych, które nie były światłem, które stały się szare, ciemne – do Czarnoboga, aby Czarnobóg je rozjaśnił i zwrócił do Absolutu, a Absolut następnie zwrócił te dusze ludziom, aby ludzie mogli się tam narodzić, rozwijać i tak dalej. 

   Taki był rzekomo plan, a w rzeczywistości cała ta procedura miała na celu ostateczne zniszczenie Gai. Jest pewien niuans. W tym wywiadzie nieco później opowiem wam o wielkiej bardzo wielkiej tajemnicy Gai. Ta informacja po raz pierwszy zostanie usłyszana na naszej planecie. A ta informacja zrewolucjonizuje wszystko, co ludzie wiedzą o sobie. Zrewolucjonizuje dosłownie wszystko. O tym opowiem nieco później, ale teraz odpowiem na wasze pytanie. 

  Więc, kiedy ten człowiek przybył i te energie, boskie energie, wniknęły w niego, ten człowiek zaczął kontrolować te energie, pojawiły się przed nim różne grupy ludzi, którzy pomagali mu. I tak moja grupa i ja, również zostaliśmy zamanifestowani, aby mu pomóc. Zarówno ja, jak i moja grupa, uczestniczyliśmy we wszystkich procesach rozwoju kosmosu, we wszystkich wojnach, które toczyły się przez cały rok - no i nadal uczestniczymy. 

   Mamy więc z nim telepatyczne połączenie. To znaczy, nie ma jakiegoś konkretnego numeru telefonu i on nie ma połączenia. Kontaktujemy się telepatycznie, rozmawiamy, a on się rozłącza. Więc co się stało?

Osobiście wziąłem w tym udział - wraz z moimi asystentami uczestniczyliśmy bardzo aktywnie w ratowaniu Gai. W momencie, kiedy zwróciliśmy się ku tej właśnie nieskończoności, a nasz Bóg, Absolut, był nieco oszołomiony. To znaczy, on już był otoczony swego rodzaju mgłą i nie reagował on odpowiednio na wszelkie prośby do niego. Ale pojawiło się wiele pytań i zamanifestowały się wyższe energie światła, które nam pomogły. To znaczy, nie dokonalibyśmy tego sami - nie da się walczyć z bogami.  To znaczy, zamanifestowały się energie wyższe niż ci bogowie. One przyszły nam z pomocą i ujawniły nam całą sytuację. 

   Jak to działa? Oto nieskończoność.  Trzy kamienie życia znajdują się wewnątrz części nieskończoności Absolutu, a trzy kamienie życia znajdują się w części nieskończoności Czarnoboga. Tak więc połowa znajdująca się u Czarnoboga była całkowicie czarna. Ta część została już przejęta przez czarną matrycę i całkowicie czarna. A połowa absolutu była już w połowie biała, a w połowie czarna. Co się działo? Nastąpiła nierównowaga energetyczna. A ta nieskończoność poruszała się w kierunku granicy. Była taka granica, poza którą zaczynał się szlam.  

   Kiedy czarne, ciemne, szare energie weszły tutaj 14 miliardów lat temu, do tych przestrzeni i zaczęły wchłaniać wszystko, przyniosły ze sobą szlam. To jest ich forma konsumowania, zawłaszczania przestrzeni. A teraz nasza nieskończoność już stała po stronie Czarnoboga - ona już stała w tym szlamie. Tam była już bardzo cienka linia. Ta linia już została przerwana, a szlam napływał do połowy Czarnoboga. Sam Czarnobog był zamknięty w swoim pokoju. Dla każdego Boga istnieje pokój zbawienia, taka szalupa ratunkowa. Dla każdej najwyższej świętej istoty istnieje sfera zbawienia, miejsce, do którego wkraczają, i nie sposób ich stamtąd zabrać. Tak właśnie zaprojektowano tę przestrzeń.  

   Czarnobóg wszedł tam i zamknął się. Jego przestrzeń Czarnoboga była cała czarna. Czarne matryce, czarna matka, one już wszystko tam wchłonęły, przejęły. I odpowiednio, nasza nieskończoność, krok po kroku, zapadała się w szlam. Szlam ją wchłaniał. Stamtąd, od strony Czarnoboga, do nas tutaj, do Białoboga, - bo Absolut to inaczej Białobóg. I całe to świństwo wniknęło już w Absolut. Wszystkie te byty, stworzenia, te diabły, demony, diabły, demony, larwy – to wszystko była czarna matryca. Przyprowadziła ich tutaj i zaludniała ludźmi, zaludniała całą przestrzeń. Cała przestrzeń była całkowicie zanieczyszczona. 

 To znaczy, manifestujecie przestrzeń, a tam nie ma białego światła. Po prostu pełno ich było wszędzie. Teraz jest całkowita czystość, ale wtedy było właśnie tak. 

 A gdyby nasza nieskończoność całkowicie zanurzyła się w tym brudzie, to zginęlibyśmy. To znaczy, kamienie Czarnoboga już ginęły, pozostały tylko kamienie Absolutu. Ale u Absolutu pozostawał żywy tylko jeden kamień i tylko jedna planeta, Gaja. To był koniec - tylko my pozostawaliśmy przy życiu. Ich zadanie polegało na zniszczeniu Gai. 

    Tak więc wtedy przybyliśmy pod przewodnictwem tej energii, tej najwyższej energii świetlnej - ona zamanifestowała się w człowieku specjalnie po to, by ludzie sami mogli się uratować. I kiedy przybyliśmy, zaczęliśmy wykonywać pewne czynności i je wykonaliśmy. Dzięki tym działaniom matryca została zniszczona. Więc jeśli ktoś gdzieś ci mówi, że istnieje czarna matryca, to jest to kłamstwo. Czarna matryca została zniszczona w nocy z 29 na 30 września 2024 roku. To jest absolutnie pewne. Mogę nawet powiedzieć z całą pewnością, że było to pomiędzy 22-gą a północą. Osobiście brałem w tym udział. Matka Przemiana dowodziła tymi działaniami i zniszczyła czarną matrycę - ona ją w tym momencie wrzuciła w to błoto. 

 Kiedy wrzuciła ją w to błoto.... to po stronie Czarnoboga została zbudowana przegroda, Czarnobóg się zamknął. Udało im się postawić mur w tym miejscu. Pomagała w tym zarówno Wielka Matka, jak i sama Matka Przemiana. a Absolut już w tym momencie się przyłączył do działań. Dlaczego? Ponieważ podejmowano działania, wydobywając Absolut z jego mgieł. Absolut również się połączył.  No i razem wspólnymi siłami, wspólną energią zamknęli tę przestrzeń, stworzyli przegrodę od tego szlamu i nasza nieskończoność się wyrównała. 

   Co stało się potem?  Wielka Matka, ma swoją wielką nieskończoność. A w każdej tej wielkiej nieskończoności - po jednej stronie były trzy nieskończoności, i po drugiej stronie były trzy nieskończoności. Zatem po jednej ze stron, w jednej z tych nieskończoności - właśnie tam gdzie jesteśmy, w sterze władzy Absolutu... i gdyby ta nasza nieskończoność miała zniknąć, to kiedy zniknie, zbliżyłaby się również do tego muru wielkiej nieskończoności wielkiej matki - przebiłaby się przez tę ścianę, przez tę przegrodę a za nią jest po prostu przestrzeń. Jeśli tak po prostu, bez przygotowania wejdziesz w tę przestrzeń - tam nie da się żyć, tam jest wysokie ciśnienie, środowisko jest rozrzedzone, wszyscy tam umierają. Jest jasno, ale tam mogą istnieć tylko kamienie - ale na kamieniach już zostały stworzone warunki życia. Gdybyśmy my i nasza nieskończoność zginęli, to nieskończoność wielkiej Matki również by zginęła. I ta przestrzeń, która jest teraz oczyszczona, nigdy nie zostałaby oczyszczona. Natychmiast pokryłaby ją ciemność. 

   Tak więc dzięki temu, że przybył na Ziemię wybawca, ten, który przyszedł i stworzył zespoły, grupy, które mu pomagały, a wyższe energie światła pomogły, to wspólnym wysiłkiem uratowaliśmy wszystkich, uratowaliśmy naszą planetę. A wynagrodzeniem jakie otrzymali mieszkańcy Gai - czy też jednocześnie ceną jaką zapłacimy za to, że nie zginęliśmy, za to, że wytrwaliśmy, za to, że byliśmy w stanie się uratować, było ucieleśnienie (zamanifestowanie się) tego piątego wymiaru.  

    Rzecz w tym - powtórzę, jak powiedziałem to już w poprzednim wywiadzie, wszystkie wydarzenia, wszystkie one bez wyjątku, dzieją się jednocześnie.  Wszystkie one dzieją się naraz. Żyjemy progresywnie, ponieważ mamy przedział czasowy. W przestrzeni takie pojęcie jak czas nie istnieje - w ogóle go tam nie ma. Dlatego wszystkie zdarzenia występują jednakowo w jednostce czasu. To znaczy, wszystkie zdarzenia zawsze dzieją się jednocześnie.

   Zatem zdarzenia, zniszczenie nieskończoności, manifestacja piątego wymiaru i tak dalej, wszystko dzieje się jednocześnie. Nie ma w tym nic zaskakującego. Tak właśnie powstaje przestrzeń. Dlatego powiedzieli: „No cóż, skoro się uratowaliście, to was rozdzielimy. Skoro tak to musicie się dalej rozwijać. Uratowaliście się, więc śmiało naprzód”. 

 I oto 56 lat temu piąty wymiar zamanifestował się dla ludzi. Pomimo tego, że wydarzenia miały miejsce w roku 2024 to piąty wymiar został uruchomiony w 1969 roku, ale to przedział czasowy dla naszej Ziemi czyli Gai, natomiast w kosmosie wszystko wydarzyło się w jednej chwili. 

    Oto odpowiedź na twoje pytanie. To jest ten podział według częstotliwości wibracji, ten podział ludzi, to niejako cena, jaką płacą ludzie. Ponieważ skoro się uratowaliście, skoro nie daliście się zabić, nie pozwoliliście aby nasza planeta została zniszczona - bo gdyby Gaja zginęła, to wszyscy byśmy zginęli, natychmiast. Zostalibyśmy w bardzo krótkim czasie pochłonięci, zniknęlibyśmy zalani przez to błoto, a to byłoby przerażające. 

   Ale skoro się uratowaliśmy, to energie powiedziały: „No cóż, w porządku, teraz rozwijajcie się”. I tak piąty wymiar jest ścieżką rozwoju energetycznego. Natomiast drugi i trzeci wymiar, które pozostaną w innym świecie, ci ludzie dożyją swoich dni i to wszystko, i nie wcielą się ponownie. Tylko ci, którzy przejdą do piątego wymiaru, będą żyć dalej i długo. 

     >> Pawle, wielu naszych subskrybentów pyta: „Dlaczego nazywasz planetę Gają?” 

   >> Powiedzmy to tak, niech ludzie wiedzą, jak powstają planety. Na samym dnie każdej przestrzeni mamy poziom zwany rozwojem. I na tym poziomie są bogowie, - bogowie rozwoju. To są prawdziwi bogowie, którzy wytwarzają (hodują) kryształy. W dolnej części dowolnej przestrzeni jest biały granit. I na białym granicie pojawiają się kryształy. Następnie oni tam z tych kryształów w odpowiedni sposób hodują tam ogromne kamienie. To są kamienie kolosalnych rozmiarów. O nich opowiem wam później.  

   A tak przy okazji, jestem gotów narysować wam schemat kształtu kamienia, ponieważ zrobienie zdjęcia tam na subtelnym planie jest niemożliwe. Tutaj, mogę wam pokazać szkic. Zatem kamienie są wytwarzane przez bogów. Następnie bogowie, którzy przebywają w kosmosie i kontrolują systemy życia zamawiają takie kamienie, a te kamienie są wysyłane do bogów, którzy już zaangażowali się w rozwój życia. Ci bogowie są specjalistami od kamieni, a ci kolejni są już bogami życia. 

  I tak bogowie rozwijają życie na kamieniach, dzieląc je na komórki, czyli planety – komórka równa się planecie – i oni rozwijają tam życie. No i kiedyś istniał taki bóg Świat - w zasadzie On nadal istnieje, ponieważ wszystkie wydarzenia dzieją się jednocześnie. Istnieje więc Bóg Świat czy też Światło, który stworzył kamień życia.... I na tym kamieniu życia, 6 miliardów lat temu, zamanifestował komórkę, planetę i nazwał ją Gaja. Gaja to nazwa własna naszej planety. Trzy litery: G jak Grzegorz, A jak Anna, oraz "Ja" jak Jarosław. Trzy litery, nie cztery. Nie ma tam żadnej litery "I" - jest znana nam w rosyjskim litera "JA". Są trzy litery. Gaja. Gaja to boskie imię planety. 

    Nawiasem mówiąc, nasza planeta Gaja zaczęła być nazywana Ziemią dosłownie 200-300 lat temu. Ci ludzie, te tak zwane rodziny możne, które obecnie zarządzają wszystkimi sprawami na naszej planecie, pozmieniali historię wszystkich ludzi, sfałszowali historię wszystkich narodów i wszędzie zaczęli nazywać planetę Ziemią. W rzeczywistości, na planie subtelnym, niematerialnym wszyscy znają nas jako Gaję. Nikt tu nie przybywa jako na Ziemię. Ziemia to struktura, gleba na której żyjemy. Ziemia była na Marsie, Ziemia była na Jowiszu, Ziemia była na Wenus, na Antaris, na Orionie. Na wszystkich kamieniach jest Ziemia. Ziemia to ta gleba po której chodzimy. A wszystkie kamienie są stworzone jednakowo.

     TOTALNY ZEN

   >> Jakie są mechanizmy oczyszczania dla wszystkich ludzi z negatywności, manifestującej się w przestrzeni energo-informacyjnej na naszej planecie Gaja?

>>  Aby przejść do piątego wymiaru, musimy spełnić pewne warunki. Istnieją warunki przejścia do piątego wymiaru, które zostały podyktowane przez wyższe istoty światła i wyższe energie światła. Ci ludzie, którzy piszą w komentarzach, że to wszystko nie istnieje, niech to nie istnieje dla nich. Ci ludzie nie przejdą do piątego wymiaru. Informacje, które są przekazywane, które przekazuję przez was, są informacjami dla tych ludzi, którzy chcą, wierzą, wiedzą, idą, działają, próbują i przejdą do piątego wymiaru. To jest informacja dla nich. 

  Ci, którzy są leniwi, no cóż, oni nie są tym zainteresowani. Albo ludzie, których mózgi są czymś zatkane, dla nich ta informacja prawdopodobnie będzie nieciekawa. Ale dla większości ludzi, którzy chcą się rozwijać, będzie to interesujące. 

    Tak więc, aby przejść do piątego wymiaru, muszą zostać spełnione pewne warunki. Pierwszym i najważniejszym warunkiem są wibracje. Podnoszenie wibracji. Drugim warunkiem, i ważnym, jest to, że aby podnieść wibracje, to człowiek musi się oczyścić. Każdy człowiek ma jakieś podczepy, jakieś podłączenia i jakieś energetyczne pasożyty.  Ta ohydna przestrzeń, jaką mieliśmy wcześniej, gdzie każdy człowiek był i nadal jest skażony - mówię oczywiście o tych,, którzy nie są oczyszczeni, oczywiście, ci, którzy są oczyszczeni, oni są od tego wolni.  

    Ale w przestrzeni - w zwykłej przestrzeni na ulicy, w mieście, gdzieś tam w lesie, na polu, w górach, tam nie ma już tych pod-lokatorów w unoszących się przestrzeniach. Pod-lokatorzy, podczepy energetyczne są tylko w ludziach. Człowiek musi więc pozbyć się tych podlokatorów, tych podłączeń. 

   Dlaczego? Możesz podnosić swoje wibracje, ale ci pod-lokatorzy będą się nadal żywić twoją energią i ostatecznie w żaden sposób nie podniesiesz swoich wibracji. Aby podnieść swoje wibracje i je utrzymać, musisz pozbyć się tych wszystkich podczepów. To pierwszy punkt.  

   Drugi punkt, bardzo ważny, to oczyszczenie wyższego "ja", duszy, anioła stróża. Rzecz w tym, że każdy człowiek ma swojego własnego anioła stróża, ma swoje wyższe ja i swoją duszę. Anioł Stróż zawsze stoi za człowiekiem. To on pierwszy przyjmuje każdy cios. To on pomaga człowiekowi w zachowaniu zdrowia i tak dalej, chroniąc go. Natomiast dusza i wyższe ja prowadzą człowieka przez życie. One muszą zostać oświecone. Kiedy wyższe ja i dusza osiągną oświecenie, wtedy wyższa dusza może pomóc temu człowiekowi osiągnąć oświecenie. Takie tu jest wzajemne powiązanie. 

  A jeśli dusza i wyższe ja widzą, że człowiek dąży do oświecenia, prowadzi zdrowy tryb życia, prawidłowo się żywi, oddycha prawidłowo, pije odpowiednią wodę, dba o zdrowe posiłki, ogólnie rzecz biorąc, nie szkodzi innym ludziom – to znaczy, prowadzi prawe życie. W takim przypadku dusza i wyższe ja automatycznie osiągają oświecenie.

   Ale jeśli z jakiegoś powodu się to nie udaje, to zawsze znajdą się specjaliści z płaszczyzny subtelnej, którzy mogą pomóc ludziom oświecić ich dusze i wyższe ja oraz oświecić ich aniołów stróżów. 

    Zatem teraz ujawniam bardzo interesującą informację - ona wybrzmiewa po raz pierwszy. Wszyscy o tym wiedzą, że każdy człowiek, ma klątwy rodowe, klątwy przodków i więzy karmiczne. Klątwy przodków to coś, co dany człowiek dziedziczy w swoim rodzie. Każdy ma takie rodowe klątwy, a karmę tworzy dusza dla danej osoby. To była taka właśnie paskudna, zabrudzona przestrzeń. 

 Dusza i wyższe ja, w większości dawniej nie pomagały ludziom, a raczej ich uciskały. Każdy ma więzy karmiczne przodków. To są klątwy przodków albo karmiczne kary. Tak więc, w przestrzeni został stworzony mechanizm w taki sposób, że jeśli dusza i wyższa dusza zostały oświecone - jeśli człowiek pomógł tym swoim wyższym aspektom osiągnąć oświecenie, to wyższa dusza, w odpowiedzi, odcina klątwy przodków i karmiczne więzi u tych ludzi. 

  A czym są klątwy przodków, czym są te klątwy rodowe lub też karmiczne więzi? To są choroby, to są problemy, które ludzie mają w społeczeństwie, w biznesie, w relacjach wewnątrz społeczeństwa, w relacjach między sobą. To wszystko są klątwy przodków, przywiązania karmiczne, ale najczęściej są to choroby, wszelkie poważne, przewlekłe schorzenia. 99% wszystkich chorób znanych z występowania u ludzi jest przewlekłych, wszystkie one są chorobami chronicznymi. Dlaczego one są przewlekłe? Dlaczego nie da się ich wyleczyć? To znaczy, współczesna medycyna jest ortodoksyjna; nie tego potrafi; ona wyłącznie tłumi objawy, ale nie usuwa źródła choroby - ona usuwa skutki, ale nie źródło. A już wcześniej powiedziałem, że wszystkie choroby zaczynają się i kończą na płaszczyźnie subtelnej, na planie pozamaterialnym. 

   No i w ten sposób powstał mechanizm. Jeśli istnieje jasna dusza i jasne wyższe ja, a człowiek robi wszystko, aby stać się jasnym - oświeconym, to wyższa dusza z kolei uzyskuje do tego prawo i odcina ona wszelkie rodowe przywiązania karmiczne. Człowiek musi poprosić swoje wyższe ja, poprosić swoją duszę: „Proszę cię, abyś uwolniła mnie od klątwy przodków, od klątwy rodowej i przywiązań karmicznych” i one to uczynią. 

wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=2-EoA8yNvmc

 

piątek, 28 listopada 2025

Co naprawdę dzieje się z rzeczywistością - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=6jnsfkmDqFY

 Witajcie, kochani.

     Czy macie dziwne przeczucie, że wasze dawne marzenia już się nie spełniają? Wciąż pragniecie nowego domu albo idealnej miłości ale nic się nie dzieje. Świat wokół was pogrążył się w chaosie. Stare zostało zniszczone do fundamentów, a nowe wciąż skrywa mgła. 

      Teraz ujawnimy powód, dla którego „trójwymiarowe” pragnienia przestały działać i co tak naprawdę dzieje się z rzeczywistością. Bądźmy szczerzy. Większość z was wciąż próbuje grać według starych zasad. Marzycie o wolności finansowej lub romansie, opierając się na tym, kim byliście, a nie na tym, kim się stajecie. 

       To pułapka rzeczywistości trójwymiarowej. Kiedyś liczyliście na szczęście. Czekaliście, aż odpowiedni człowiek zapuka do drzwi, czekaliście na wygraną na loterii, na podwyżkę od szefa. Byliście petentami. 

     Ale zasady się zmieniły. Wszechświat nie wspiera już „trójwymiarowych” iluzji. ​​Nie dlatego, że pieniądze czy miłość są złe ale dlatego, że próbujecie je zdobyć, pozostając starą wersją siebie. 

    Zmieniłeś się. A twoje marzenia muszą ewoluować razem z tobą. Nie ma zewnętrznego zbawiciela. Nie ma rządu, partnera ani magicznego wydarzenia na zewnątrz, które da ci to, czego szukasz. 

      Zwykle mówisz: „Jeśli znajdę miłość, będę szczęśliwy”. „Jeśli dadzą mi tę pracę, będę bezpieczny”. „Jeśli wygram pieniądze, będę wolny”. To jest program ofiary, program oczekiwania. 

      Przemiana, o której wszyscy mówią, to nie zmiana otoczenia. To zmiana źródła mocy. Źródło jest teraz w tobie. To, co kiedyś nazywano „cudem” – zdobycie tego, czego chcesz, bez wysiłku i pomocy z zewnątrz – staje się teraz twoją podstawową rzeczywistością. Ale tylko pod jednym warunkiem: musisz przestać czekać. 

     Czy chcesz natychmiastowego uzdrowienia? Prawdziwej miłości? to przestań patrzeć na zewnątrz. Jesteś gotowy stworzyć to bez niczyjej pomocy. Brzmi jak fantazja? To tylko strach przed twoim dawnym „ja”, które było przyzwyczajone do polegania na innych.

       Już nie działa tak, jak kiedyś. Wyrosłeś z tej piaskownicy. To ty tworzysz. Złoty pierścień mocy leży tuż przed tobą. Kiedy uwierzysz w siebie na tyle, aby po prostu go przyjąć? Kiedy przestaniesz rozglądać się za pozwoleniem na szczęście? Jesteś Bogiem w ludzkiej postaci. To nie metafora. To instrukcja obsługi. Przejmij tę moc. Przestań czekać. I twórz. Niech tak będzie. 

  Błogosławieństw wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=O-wYxLcjMok

 

środa, 26 listopada 2025

Choroba znika w ciągu godziny, lekarze nie umieją tego wyjaśnić - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=RS69B-Unk1A

 Witajcie, kochani. 

  Co wiecie o spontanicznej remisji? Medycyna nazywa to cudem. Lekarze wzruszają ramionami, gdy śmiertelna choroba znika bez śladu. Mówią: „Nie wiemy, jak to się stało, po prostu miałeś szczęście”.  

   Ale co, jeśli to nie był przypadek? Co, jeśli twoje ciało zostało zaprojektowane tak, aby aktywować ten proces na pstryknięcie palców? Dziś zrewolucjonizujemy twoje rozumienie zdrowia i duchowości. Powiemy ci, o czym milczą w szkołach i szpitalach. 

    Czy jesteś gotowy dowiedzieć się, jak naprawdę działa twoja biologia? zatem posłuchaj uważnie: Zostaliśmy uwarunkowani do myślenia liniowego. Pierwsza klasa, druga klasa, ukończenie szkoły, kariera, a na koniec emerytura. Módl się, cierp, zapracuj na przebaczenie, abyś pewnego dnia mógł pójść do nieba.

    Wyobrażamy sobie życie jako nieskończoną drabinę, po której musimy się wspiąć do Boga, ale to iluzja. Ponad 80% ludzi wierzy, że Bóg jest gdzieś tam w górze, a my jesteśmy tutaj, na dole i że aby połączyć się z naszą duszą, musimy przejść długą drogę prób. 

   Wyobraź sobie teraz, że przez cały ten czas mapa była odwrócona do góry nogami. Co by było, gdyby istniało więcej niż jedna drabina? Co by było, gdyby o twoją duszę nie toczyła się walka dobra ze złem, jak na tych starych obrazach z aniołem i demonem na ramionach? 

    Starożytna wiedza metafizyczna mówi: dualizm to nie walka. To po prostu obecność dwóch równoległych rzeczywistości. Wyobraź sobie dwie drabiny stojące obok siebie. Pierwsza to twoje ludzkie życie, twoja osobowość, twoje ego. Druga to Drabina Boga, twoja Dusza, twoje Wyższe Ja. Zawsze mówiono ci, że musisz rozwijać się latami, aby dotrzeć do drugiej drabiny. Ale prawda jest szokująca w swojej prostocie: druga drabina zawsze jest na „parterze”. Jest tutaj - w każdej naszej komórce.  

   Dystans między tobą a boskim uzdrowieniem to nie lata medytacji, ale grubość papierowej bibułki. To drzwi, które po prostu zapomniałeś otworzyć. Spontaniczna remisja następuje dokładnie w momencie, gdy te dwie drabiny się łączą. Często dzieje się to na krawędzi śmierci, kiedy mózg człowieka poddaje się i mówi: „Nie mam nic do stracenia”. W tym momencie strach znika, drzwi się otwierają i energia Ducha napływa do ciała, wypalając chorobę.  

   Ale po co czekać na wyrok śmierci, który otworzy te drzwi? Oto sekret, który może ci się nie spodobać, ale uratuje ci życie. Wszystko w tym Wszechświecie jest wibracją. Choroba również jest wibracją, tylko bardzo niską. Kiedy żyjesz w strachu, urazie i liniowym myśleniu, to wibrujesz z częstotliwością choroby - stajesz się na nią podatny.

   Ale kiedy połączysz te dwie drabiny, kiedy wpuścisz swoje Wyższe Ja do swojego codziennego życia, to twoja częstotliwość wzrośnie. To fizyka. Wysoka wibracja i niska wibracja nie mogą współistnieć. Choroba po prostu nie może się do ciebie przywiązać, jeśli rezonujesz z częstotliwością Źródła - a jeśli ta choroba już istnieje, to znika samoistnie. Ona po prostu „wypada” z twojej rzeczywistości, ponieważ nie pasuje już do twojej częstotliwości. 

    Co powstrzymuje nas przed utrzymaniem tej wysokiej wibracji? Trucizna informacyjna. Wiadomości, przerażające nagłówki, strach, który jest nam wciskany 24/7. To biznes wykorzystujący twoją energię. To spisek, którego celem nie jest twoje zdrowie, ale twój portfel i twoje poddanie się. 

    Chcesz uzdrowienia? Pierwsza zasada: Filtruj napływający strumień. Strach obniża wibracje. Świadomość je podnosi. Zapomnij o tym, czego cię nauczono, jeśli wywołuje to strach. Zapytaj swoje wnętrze: „Gdzie jest prawda?”. Przestań szukać odpowiedzi u „guru” i polityków. Odpowiedź jest już w tobie, za tymi drzwiami. 

    Nie jesteś tu przypadkiem. Nie jesteś ofiarą okoliczności ani nie jesteś tylko organizmem biologicznym. Jesteś tym, co ezoterycy nazywają „Starą Duszą”. Przyszedłeś na ten świat właśnie teraz, podczas wielkiej przemiany, aby przypomnieć sobie, kim jesteś. Zasłona między światami przerzedza się. Jest w tobie, w twoim DNA. I teraz nadszedł czas, aby ją zburzyć. Nie musisz nigdzie „iść” ani niczego „osiągać”. Po prostu musisz się zatrzymać, odetchnąć i otworzyć drzwi, które zawsze tam były. 

    Zjednoczenie się z twoim boskim źródłem jest lekarstwem na wszelkie bolączki. Jesteś Latarnią Światła. Jesteś zbawicielem, na którego czekałeś. Po prostu otwórz drzwi.  

    Błogostanu wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=44ePPq57ZTI

 

Kiedy mnie nie cenią - Wiktor Sawieliew

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=bPIXN1_ky3o

 Cześć wszystkim. 

 >> Dzień dobry. Proponuję żebyśmy dziś porozmawiali na taki temat: kiedy ktoś czuje się niedoceniany. Ktoś próbuje i próbuje, a potem mówi: „No cóż, robię dla ciebie wszystko, ale ty nie doceniasz mnie”. 

   aha, Kiedy nie jestem doceniany,  kiedy nie jestem doceniany,  Dobre pytanie - czyli nie jestem w stanie zsumować wszystkiego i podać ceny (śmiech). Ludzie nie rozumieją, z jakim diamentem mają do czynienia, że mają to szczęście, że tu mieszkają i oddychają tym samym powietrzem co ja.  

  No cóż, świnie to świnie, czego można się po nich spodziewać? A ja rzucam przed nich perły a pomimo to nie jestem doceniany. Ja do nich z sercem na dłoni, a to wszystko nie jest doceniane (śmiech).

   Po pierwsze, samo słowo „docenianie”. Słowo „ocena” jest dość problematyczne. Na przykład apostoł Paweł powiadał odnośnie poczucia własnej wartości - czy to zaniżonej samooceny, czy też zbyt wysokiej samooceny. On mówił: „Nie mogę nic o sobie powiedzieć, ponieważ nie znam siebie. Nie mogę siebie osądzać i nie mogę też osądzać innych. Nie mogę osądzać ani innych ani siebie. Nie wiem, kim jestem. Po prostu nie wiem. Tylko Bóg to wie - tylko on zna moją przeszłość, teraźniejszość, przyszłość. Dlatego nawet nie chcę o tym mówić". 

  Czym jest ocena? Nie cenimy z dwóch powodów. Albo coś jest bezcenne - ​​nie można tego wycenić, ponieważ jest to niezastąpione i nie można tego kupić za nic, prawda? Nie da się jej kupić niektórych rzeczy.

Albo też jakąś rzecz zaniedbujemy czyli jak to powiedział Braphupada, jesteśmy niegodziwcami. Zgodnie z tym czego uczy pierwsza mantra Shri Upaniszad: "wszystkie żywe i nieożywione rzeczy we wszechświecie są pod władzą Boga i należą do Niego". Zatem ktokolwiek zabrał coś z tej własności jest złodziejem.

  Cóż, obecnie żyjemy w relacjach towarowo-pieniężnych. Wiecie o tym, prawda? Istnieje takie coś jak System Rezerwy Federalnej, który emitował dolary. Na każdego dolara każdy kraj emitował jakąś tam własną walutę. I jeśli nie mają tylu a tylu dolarów, to nie mogą wyemitować aż tylu własnych pieniędzy, prawda? 

  A tamci z FED ciągle drukują nowe dolary, to jest tylko papier. A oni już wszystko wokół wycenili. Wycenili ten bezcenny skarb czyli ziemię, czarnoziemy, wodę, biegające tu zwierzęta, mrówki, wszystko, zdrowie. Jak można to wycenić? Niczego tego nie da się wycenić, to jest bezcenne. 

    Ale skoro Rezerwa Federalna chce wszystko posiąść, to znaczy, że można to kupić. A żeby to kupić, trzeba to wycenić. Ten kto ma więcej tego zielonego papieru, więcej możliwości, albo więcej władzy.... No a jakiej władzy? No cóż, tej stosunkowo długoterminowej, bo niewolnictwo w swojej jawnej formie nie da się długo utrzymać, ale w ukrytej formie tak. 

   Dlatego też ogłosili, że wszystko jest coś warte. Teraz sprzedawane są nawet działki gruntu na Księżycu - i znajdują nabywców! Działki ziemi na Księżycu. To znaczy, że niby kiedy tam dotrzemy, a ja już sobie kupię na przyszłość, prawda?

   Cóż, to nie należy do nas. Ale odkąd to się zaczęło, to okazuje się, że wszystko jest już wycenione. A potem okazuje się, że to jest tyle warte, tamto jest tyle warte, to jest tyle warte. Ale jeśli zagłębić się w święte pisma to one mówią, że wszystko jest zbudowane tak samo, czyli bezcenne. Tylko Bóg może to wycenić. I obecnie wyceniane są nie tylko rzeczy, które wykonaliśmy, albo które wykopaliśmy, znaleźliśmy, a teraz sprzedajemy gdzieś tam na jakiejś aukcji figurkę, albo jakiś diament.  

 Dzisiaj nasza praca też jest wyceniana. Zasadniczo, cokolwiek trzeba ukraść, to musi zostać wycenione. W feudalizmie to ziemia była obiektem kradzieży. Feudalizm to własność ziemi. I był jakiś tam pan feudalny - jeśli chcesz przez nią przejść to zapłać. Mieszkasz na moim terytorium, to płacisz za wszystko. A on sam nie robił nic, bo ktoś mu tam gdzieś napisał kawałek papieru, który stwierdzał, że to należy do niego.

Natomiast w kapitalizmie przedmiotem kradzieży jest praca. Idziemy i sprzedajemy naszą pracę. I jest to tak ustawione, tak skonstruowane że sami nie możecie niczego wyprodukować, nie możecie nic wykonać. Ktoś przejął prawa do tego i sprzedaje swoją pracę. I mówimy, że to dobry człowiek, bo zobaczcie jak jego praca jest ceniona i jak wielką on ma wypłatę.

 A wiecie kto dostaje najwyższe wynagrodzenia? Kogo się ceni najwyżej? Zabójców. killerzy, mordercy, zarabiają najwięcej. A wiecie kto zarabia więcej niż zabójcy? Zdrajcy ojczyzny, ci którzy sprzedają swoją ojczyznę. Tak, zdrada ojczyzny jest nawet gorsza niż zabójstwo. Tacy zarabiają więcej - no cóż, tak to jest w naszych czasach.

Dlatego też rozumiemy, że ta wycena pieniężna jest nic nie warta. A dlaczego? Ponieważ kurs walutowy ciągle się waha, on się nieustannie zmienia. To znaczy, nie ma tam nic stabilnego. Nagle bum, i wszystko jest 10 razy tańsze, jest niewypłacalność czy coś takiego. A potem ludzie tracą oszczędności, banki bankrutują, oszczędności znikają. Czyli, że to jest jakaś niewiarygodna wycena.  

  Ale czy to jest wiarygodna wycena, kiedy ja mówię komuś: „Och, jak bardzo cię doceniam, jaki z ciebie wspaniały człowiek”. Opowiadam różne pochwały a człowiek myśli sobie: „ach tak - Jestem taki a taki” i zapisuje to sobie gdzieś tam. Jego samoocena rośnie i rośnie i taki ktoś nie wie już co z tego zachwytu zrobić - może mu lizać buty, no nie wiem, "bo zostałem doceniony". 

  Czy ty stoisz na ulicy, sprzedając się, że zostałeś doceniony? O co tu chodzi? Jeśli zostałeś doceniony, to znaczy, że jesteś kupowany. Nie powinieneś być oceniany. Nie powinieneś podlegać jakiejś tam wycenie.  

   Zacząłem mówić o kapitalizmie, że tam wyceniają pracę. Ta praca jest dobra - tę pracę uznają a tamtą nie. Za tę pracę płacą dużo, za tamtą płacą mało. A jeśli ta moja działalność nie jest opłacana pieniędzmi - no, na przykład w rodzinie lub w jakiejś społeczności - na przykład poszedłem i pomogłem sąsiadowi, czy poszłam i pomogłam - prawda? I On, niewdzięczna świnia, nie docenił mojej pracy.

   Nie umawialiśmy się na jakieś wynagrodzenie pieniężne, ale mógł przynajmniej podziękować. A gdyby nawet podziękował, to zapewne pojawiłyby się wątpliwości, że podziękował jakoś nie tak jak należało. Powinien był powiedzieć: „Och, co ja  teraz tobie jestem winien?”. A ja bym odpowiedziała: „Dobra, nie trzeba”. Rozumiem więc, że zostałem wysoko oceniony, prawda? Ale on podziękował trochę oschle, a potem wrócił do swoich spraw. Taki on drań - nie docenił mnie wystarczająco.Albo, że mój mąż nie rozumie, że tu jestem, że trudzę się w domu i tak dalej.

    A o co w tym wszystkim chodzi? Ten, kto coś ocenia - niezależnie od tego, co się stało i gdzie - ten jest właścicielem tego, kto został oceniony. Jeśli jestem dobrze oceniony, to od razu chodzę o tak - i staję się własnością tego kogoś, rozumiecie? Bo mam brak tego, niedobór tego. 

   No i mówią niektórzy ludzie: patrz, robię coś, robię, trudzę się, a nikt tego nie docenia. A potem łapię ich wszystkich za rękaw, ciągnę tam i mówię: „Widzisz? Rozumiesz? Wiesz, ile to mnie kosztowało?” Ty jesteś tam, a ja tutaj się pocę. Zdajesz sobie sprawę, że jeśli to nie zostanie zrobione to całkiem utoniesz w śmieciach?"

   Ten odpowiada: "no tak, rozumiem. Doceniam to". Ten to niby docenił - przy czym pod przymusem, i od razu zaczyna myśleć: " no tak - teraz coś mu jestem za to winien", a on nie chce mieć jakichś zadłużeń więc nie chce wydawać tych ocen. I myśli sobie: "no to się przecież rozumie samo przez się - ja jestem wolnym człowiekiem".

   No i co on może dać? No cóż, dla pozoru powie: „Dobra, co trzeba zrobić? Postaw tu półkę, zrób coś tam i to wszystko."

    To najtańsza metoda na sprzedanie swojej pracy. Ale możesz sprzedać swoją pracę drożej. Możesz powiedzieć dziesięciu ludziom jaki jestem wspaniały. "No widzisz, widzisz?" Można się przechwalać: "Widzisz, zbudowałem tę ścianę" - A oni przechodzą obok, nie widząc. I mówią: „Tak, tak”. 

  Ale kiedy jest tych dziesięciu ludzi - a wybieram takich, którzy to jakoś "załapią" - no cóż, z krewnymi, to nie działa zbyt dobrze. Stara prawda uczy: "nikt nie jest prorokiem we własnym kraju".

  A im mogę się pochwalić: "spójrzcie jaki ze mnie bohater". Oni wtedy pochwalą "no tak, faktycznie". I wtedy od nich uzyskuję trochę energii a wtedy będę miał trochę większe powodzenie w życiu. Jestem taki zuch! Pośród aplauzu ludzi nawet i śmierć może być lżejsza kiedy ludzie rozumieją, że jesteś takim "bohaterem pracy socjalistycznej".

I dlatego technologia jest prosta. Jak mogę sprawić, by mnie doceniono? Po pierwsze, jeśli teraz coś zrobię i podejdzie do mnie grupa ludzi i zapyta: „Zrobiłeś to? Och, jesteś taki dobry”. A ja odpowiem: "nie, to po prostu normalna rzecz, to moja rutyna. Zostawcie mnie w spokoju, nie wtrącajcie się w moją pracę. Nic mnie to nie kosztuje" - po prostu w ten sposób odmawiam tych pochwał.

  To tak samo jak w tym filmie "Moskwa nie wierzy łzom". Tam jeden z bohaterów, chyba na imię miał Gosza albo Żora. On chciał się ożenić z tą kobietą, która miała dorosłą córkę.   

  No i ta dorosła córka pochwaliła go za to, że się za nią wstawił. Ona powiedziała „Jesteś takim prawdziwym mężczyzną”. Ten na to odpowiedział: „Ja jestem normalnym mężczyzną. Każdy mężczyzna powinien w ten sposób postąpić” itd. Więc odmówił tych pochwał.  

 Zatem kiedy kilku ludzi cię chwaliło, ty odmawiasz. Więc najpierw sam się nie chwalisz. Bo jeśli sam się pochwalisz i powiesz: „Och, jestem taki dobry - zobaczcie jaki ze mnie zuch!” to na tym się to skończy. Pięćdziesiąt osób przejdzie obok tego, a tam jest już ten stempel twojej oceny i oni nie zauważą twojej pracy, bo sam się pochwaliłeś. na tym koniec - są podpisy, jest przystawiona pieczęć.  

 Ale jeśli sam nie będziesz się chwalić, to 15 ludzi podejdzie do ciebie i powie: „Jesteś naprawdę świetny" - a ty wtedy musisz odrzucić te pochwały. Musisz powiedzieć: „Uczyniłem to po prostu jako normalna kobieta, albo normalny mężczyzna”. 

  A potem, jeśli nie ja, nie mój sąsiad, to Bóg mnie pochwali. Wtedy poczuję taką radość. Po prostu będę to czynił. A kiedy Bóg mnie pochwali, to nie będę potrzebował pochwał innych ani samouwielbienia, nie będę musiał przekonywać sam siebie, bo przecież jestem normalnym człowiekiem. Wtedy na pewno nie będę miał kompleksu niższości, bo będę wiedział, że jestem naprawdę świetny.

   A kiedy wszyscy będą się prześcigali w pochwałach to powiem: „Nie wtrącajcie się - przeszkadzacie”, wtedy wszystko będzie dobrze, bo On jest właścicielem. 

    I wtedy wszyscy będą mnie chwalić, ale ja nie będę tego potrzebował. Nie będę potrzebował i tyle. A to dlatego, że Bóg mnie oceni. Tylko On może określić moją wartość, bo to On jest właścicielem, ponieważ to jest pochwała od właściciela. 

 Ale ci inni właściciele są fałszywi, a ich pochwały tylko mnie zabiją. One nie tylko mnie zabiją, ale i nie dadzą mi wolności. W takim wariancie ja staję się ich własnością, a powinienem należeć do Boga. Należę tam gdzie jest więcej korzyści, gdzie jest więcej sensu, a wtedy będę wolny. A z nimi nie będę wolny. 

   No cóż, to wszystko na temat bycia cenionym. Nie wolno się chwalić.  To, co czyni się w ukryciu, jest publicznie nagradzane i na odwrót.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=I1rgJ67NnAo

 

wtorek, 25 listopada 2025

Oni już są wśród nas. Kto tak naprawdę przejmuje władzę na Ziemi? - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=fOBvd7JZymQ

 Witajcie moi drodzy.  

  Czujecie moment, gdy znany świat zaczyna pękać w szwach, stare systemy się rozpadają, ale to, co wielu nazywa końcem, jest w rzeczywistości początkiem wielkiej transformacji i ta transformacja nie będzie prowadzona przez tych, których przywykliście widywać na ekranach. 

   Proces zmiany nie będzie liniowy. Nie obudzicie się jutro w idealnym świecie. Wszystko zacznie się stopniowo. Niektóre kraje, prowadzone przez zupełnie nowy typ przywódców, będą dawać przykład, a inne powiedzą: „My chcemy tego samego".

  Szukajcie tych młodych nie tylko wiekiem, ale duchem. Ponad 25 lat temu ezoterycy nadali im nazwę Indygo. To nie tylko kolor aury, to kolor nowej świadomości. To mądre, starożytne dusze, powracające w młodych ciałach, aby na nowo napisać zasady gry. 

  One budzą się wcześnie. Dawniej działo się to w wieku 30 lub 40 lat. Teraz przebudzenie zaczyna się przed ukończeniem dwudziestego roku życia, a czasami nawet w dzieciństwie. 

  Wyobraźcie sobie dziecko, które patrzy na dorosłych, na system szkolny, na rząd i pyta: „Co się stało z tą planetą? Pamiętam ją inaczej”. Wcześniej takie dzieci były spychane w kąt. Uważano je za dziwne, za wyrzutki, za buntowników. Ale teraz ich dziwność objawia się jako najwyższa forma współczucia i mądrości. 

  Oni nie są buntownikami lecz architektami nowego świata. Wielu mówi o walce światła z ciemnością. Cóż, spójrzmy głębiej. To walka między starą a nową świadomością. Stary świat przyspiesza, jest w gorączce. Widzicie absurd, dysfunkcję, chaos. To oznacza, że ​​stary system jest w panice.  

   To jest jak cyrk, który przyjechał do miasta. Hałas, zgiełk, zamieszanie. Ale pamiętajcie, cyrk zawsze odjeżdża, a to, co pozostaje po nim, to nowe poczucie troski i człowieczeństwa. Ludzie zaczynają zadawać sobie pytania: Czy naprawdę się na to pisaliśmy? Czy naprawdę chcemy tak żyć?

     I właśnie w tej chwili ciszy pojawiają się oni, młodzi liderzy, wyłaniają się z ideami, które wydają się zbyt mądre jak na ich wiek. Nie zobaczycie tego w telewizji. Wiadomości nigdy nie pokażą wam zwycięstwa światła, ponieważ one są częścią starego programu, częścią walki o podtrzymywanie strachu. 

 Światło przebija się w internecie, w wideoblogach, gdzie młodzi ludzie gromadzą setki tysięcy słuchaczy. Oni nie nauczają dogmatów, nie tworzą sekt. Mówią o dobroci, o przeszłych życiach i o miłości jako jedynym logicznym prawie fizyki. 

   Uczą miłości nie dlatego, że jest ona opisana w książce, ale dlatego, że działa. Jeśli oglądasz ten film, to jesteś latarnią morską, przetrwałeś trudne czasy, poprzez wojny liniowe, więc teraz, gdy świat jest niespokojny, możesz zachować spokój, gdy twoi przyjaciele i bliscy załamują ręce w panice.

 Ty jesteś tym, który powie: „Uspokój się. To po prostu zmiana scenerii". To, co stare, odchodzi. Twój spokój jest bronią. Twoja mądrość jest kotwicą. Nie szukaj zbawienia na zewnątrz.Ono jest już wpisane w twoje DNA. Wspaniałość, z którą się urodziłeś, wreszcie zaczyna być pożądana. Światło zwycięża - po prostu zapomnieli powiedzieć ci o tym w wiadomościach, ale ty to wiesz. Witamy w transformacji.

  Błogostanu wam wszystkim.

wersja polska:  https://www.youtube.com/watch?v=kpjAu7wBqmY