Taki oto komentarz zamieścił anonimowy czytelnik sygnujący swój wpis literką "A".
Ja tu na wsi jestem odcięty od takich głupot i ten spam medialny do mnie dociera rykoszetem. Jaruha mnie pytał o to kilka dni temu - jego Beatka się przejęła jakąś taką informacją o "końcu świata" (nie wiem nawet o co chodzi dokładnie). W każdym razie w ten sposób dotarła do mnie wieść o nakręcaniu kolejnej fali lęków- SZCZEGÓLNIE PODATNE SĄ NA TO PANIE I SIEWCY TYCH TRUCIZN DOSKONALE WIEDZĄ CO CZYNIĄ (ku przypomnieniu polecam nasz wpis blogowy o tytule: "kobiety mają wielką, nieuświadomioną moc").
WSZYSTKIE TAKIE "FEJKI" WYSYPUJĄCE SIĘ OSTATNIO JAK Z RĘKAWA SĄ AGONALNYMI DRGAWKAMI STARYCH STRUKTUR.
"Elity" pławiące się przez ostatnie dziesiątki w luksusach wiedzą, że ich czas dobiega końca. Wszystko ładnie wyjaśnia nauka KOB - na przykład ten film
Istnieje taka warstwa zaprzedańców- zdrajców w każdym narodzie, którzy jak kapo w obozach koncentracyjnych (bo tak zwane "Państwa" są de facto wielkimi obozami pracy) za kawałek tłustego kąska z "pańskiego stołu" gnębili swoich pobratymców. USA będące po 2 wojnie światowej ustanowione przez rząd światowy (globalny predyktor- jak go określa nauka KOB, czasem powiada się "główny architekt". To siły mroku - pasożyt, który udaje Boga na Ziemi i nieustannie w ostatnich 3 tysiącach lat żongluje rozmaitą wiedzą, tworzy ideologie, religie itp. Jest to najprawdopodobniej zespół istot- kapłanów Atlantydy czy też kapłanów Egipskich) .....USA ustanowione zostało w ostatnich ponad 50 latach żandarmem światowego porządku (tzw. "Pax Americana" - w pewnej chwili jakąś rolę w tej grze miało także ZSRR)- USA to bullterier na usługach angielskiej rodziny królewskiej. Żaden prezydent USA (no.. może poza Kennedym ale wiemy jak to się skończyło) nie uczynił nic bez zgody królowej.
Każde państwo posiada w innych państwach swoje służby dyplomatyczne dla współpracy między sobą. O ile normą jest kilkaset osób takiego personelu o tyle USA miewa we wszystkich znaczących państwach na kuli Ziemskiej personel liczony w tysiącach osób- są to tak naprawdę struktury okupacyjne. Gdzieś tam w Afryce "przedstawicielstwo" USA liczy 17 tys. osób- są to całe miasteczka ze swoimi sklepami itp. Już dziś w Polsce jest ponoć więcej wojsk amerykańskich niż posiadała tu armia ZSRR w przeszłości.
To oni dążą do zmącenia społecznego spokoju, dla nich wygodna jest w tej chwili wojna i chwytają się wszystkiego by wzbudzić społeczne niepokoje BO WSZYSTKO MA ZOSTAĆ TAK JAK DOTĄD - gdyby prowokacja się udała to mieliby uzasadnienie dla swojego istnienia. Nie udało się w 2014 podbechtać Rosji do wejścia na Ukrainę - do dziś USA nie jest w stanie przedstawić żadnych dowodów stacjonowania tam wojsk Rosyjskich.
Oni wszyscy - te tysiące pasożytów żyjących sobie do dziś jak pączki w maśle będą musiały wrócić do USA - takie zadanie ma Trump, musi wyprowadzić USA z roli uzurpatora do roli zwykłego, samodzielnego państwa. Ci ludzie będą musieli się wziąć do jakiegoś zarobkowania i to tak boli.
To tak w skrócie - chętni znający angielski lub niemiecki mogą sobie odszukać cotygodniowe audycje Walerego Wiktorowicza Piakina - od niedawna audycje te są już podobno tłumaczone na te języki. Bardzo dużo cennej wiedzy - wyjaśnienia działań polityki globalnej (nie mylić z geopolityką czyli zabawą dla małych chłopców na 3 kołowych rowerkach).
Dodam, że 2 tygodnie temu dostałem na przykład "wiarygodną" informację, że nad Polską jest radioaktywna chmura bo ponoć gdzieś w Belgii miała miejsce awaria atomowej elektrowni.
Na koniec dodam może jeszcze informację ze sfer Słowiańskich- wibracje wszechświata wzrastają, wczoraj koleżanka przysłała ciekawy film mówiący o tym, że podobno nasi magowie już działają we wszechświecie. Pasożyty są trzebione bo taki nadszedł czas - mamy epokę Welesa, erę Wilka. Bankierzy w Londynie jakoś tak dziwnie często rzucają się z okien lub topią się (co za przypadki) we własnych wannach.
Podobno też królowa angielska zmarła w styczniu tego roku a na jej miejsce postawiono klona aby zyskać jeszcze na czasie i przygotować następcę do przejęcia władzy ale to się nie uda. Ta sama informacja powiada, że Miedwiediew (zdrajca i cichy opozycjonista Putina) też już nie żyje - miał ponoć wypadek helikopterem w dniu 14 marca b.r. Na jego miejsce również postawiono klona wyższego od oryginału o 10 cm -ponoć jest małomówny i dość strachliwy. Czas pokaże - coś się faktycznie dzieje ale jasne siły ( a także najwyższe hierarchie demonów- wspomniany globalny predyktor/architekt) czynią wszystko aby otrzymać stabilność na Ziemi. Elita mrocznych (architekt/g.predyktor) działa z pobudek egoistycznych gdyż zwyczajnie też chce przeżyć a nie ma innej planety na którą mógłby odlecieć dlatego nie zależy mu na zamienieniu Ziemi w pustynię. Jego narzędzia natomiast ( te głupie -krótkowzroczne "psy łańcuchowe" łaszące się za kawałek kiełbasy do stóp swojego pana gotowe są na wszystko- na każdą podłość i każdą zdradę. One są krótkowzroczne - widzą tylko koniec własnego nosa.
Jeden z filmów znajdujących się na kanale Jan Potoczek- polecam jako odtrutkę na te strachy będące tematem niniejszej publikacji blogowej:
Koniec świata to święto ruchome. W tym roku przypada 23 września :)
OdpowiedzUsuńI tyle w temacie.
:))) o- to, to.
UsuńPrzyznam, że sam się dałem wkręcić nieco w grudzień 2012 co widać po publikacjach (tłumaczeniach) jakie mnie wtedy interesowały i jakie zamieszczałem. Widać tak miało być - JEST TEŻ BARDZO PRAWDOPODOBNE !!! (a mówią przecież o tym Wedy), że żyjemy równolegle w wielu korytarzach czasowych a nasza myśl "przeskakuje" w kolejne w zależności od poziomu naszej wiary ("stanie się wam według wiary waszej" - mówił znany Wiedun Jezus). Szczególnie umysły naszych Żeńczyń mają niezwykłą moc kreacji i to o te moce trwa walka. Pisałem już jeden z przykładów- dziewczyna będąca w ciąży była świadkiem wypadku stolarza, uszkodził sobie palec. Urodziła potem dziecko z dokładnie takim samym defektem dłoni.
Zbiorowa moc umysłów naszych Pań ma moc stwarzania Ładu na Ziemi - wszelkie massmedia nie są dziś żadnymi "źdódłami ionformacji" lecz indoktrynacji. Jeśli milion zastraszonych kobiet usłyszy: "jutro będzie padać" to jest to samosprawdzająca się "przepowiednia". Faktycznie spadnie deszcz. Przykłady w naszym życiu codziennym są na każdym kroku- sianie lęków ze szczepieniami itp- wszystko jest czynione po to by nam wmówić, że bez systemu nie damy rady przeżyć- TO ON BEZ NAS NIE PRZEŻYJE!!! stara sztuczka- od dawna odwracany jest skutek i przyczyna. To tak jakby powiedzieć, że strażacy wzniecają pożary bo zawsze tam gdzie się coś pali to oni są.
A odnośnie życia w wielu rzeczywistościach (światach równoległych) -jest o tym wiele wspaniałych filmów, które starałem się pozbierać w naszej wideotece (jest taki dział na blogu- istnieje szybki link po prawej). Kilka szybko wymienię: "Interstate 60"- tam nasz bohater widzi pod koniec siebie samego w wypadku samochodowym, inne filmy: "Mr Destiny", 12,01 (taki tytuł) , Dzień Świstaka, 17 Again, Yes Man,
Właśnie odczytałem list od Mum Bi- potem doszukałem w necie: "Jowisz w szczególnym ustawieniu" - no i dobrze. Wszystko powyżej jest jasne. Powtórzę słowa Trehlebova gdy przestrzegał w 2012 roku (według niektórych źródeł wszelkie ostateczne rozstrzygnięcia zostały na mocy galaktycznego porozumienia przesunięte w czasie o ostatnie - ciężkie dla wielu z nas 4 lata):
UsuńNASTĄPI KONIEC ŚWIATA DLA MROCZNYCH ORAZ KONIEC MROKU DLA ŚWIETLISTYCH (JASNYCH).
Po rosyjsku brzmi to tak: "nastupit kaniec swieta dla tjomnych i koniec tmy dla swietłych". W takiej formie ma to wielowarstwową wymowę bo słowa rosyjskie mają jeszcze podwójne znaczenia- tam "świat" i "swiet" czyli światłość brzmią jednakowo.
oj.... lżej by się żyło. Czasami faktycznie trudno sobie wyobrazić jak dożyć do wieczora.
Nie ma czegoś takiego jak ciemność, jest tylko brak światła. Mroczni są mroczni, bo nie świeci na nich światło. Ale światło w końcu oświetli mrocznych i staną się świetliści. Napiszę jeszcze parę słów na temat w następnym komentarzu, jak zbiorę myśli :)
Usuńeeee... no nie siej takich informacji bo jeszcze ktoś uwierzy i zacznie się całować ze żmiją. Żmija jest żmiją - stara indiańska legenda (słyszałem wersję wschodnią) wyjaśnia co i jak.
UsuńPasożyt jest pasożytem -nie jesteś w stanie przeprawić jego programu. Ktoś "zarażony pasożytem" (polecam starą jak świat książkę "Pasożyty umysłu" - Colina Wilsona)
No nie mogę znaleźć - legenda brzmiała tak: kobieta znalazła na ścieżce na wpół żywą , przemarzniętą żmiję. Wzięła ją do domu, ogrzała, coś tam dała jeść. Gdy żmija doszła do siebie ukąsiła kobietę- ta w drgawkach śmiertelnych pyta jeszcze: "dlaczego to zrobiłaś? Przecież byłam dla ciebie dobra , uratowałam cię przed śmiercią?"
Taką mam naturę -odpowiedziała żmija.
To jest kwestia punktu widzenia. Patrząc z poziomu czysto fizycznego jest tak jak napisałeś Jędrzeju. Natomiast patrząc z punktu duchowości, sprawa wygląda jednak inaczej. Osoby wtajemniczone w duchowość od tysięcy lat głoszą przekaz, że wszystko jest jednością. Fizyka kwantowa ten przekaz zaczyna potwierdzać. Jeśli jest to prawda, to ciemność nie może istnieć, tam tylko nie ma światła. Zresztą światło trzeba rozumieć jako wiedzę. Postaram się wytłumaczyć jak ja to rozumię i w odniesieniu do szeroko pojętego słowiaństwa.
UsuńNa początku istniało tylko Wielkie Nic, ale wielkie nic nie oznaczało zera. Gdyby istniał wtedy zewnętrzny obserwator to owo Wielkie Nic stanowiłoby swego rodzaju informację. Nie było obserwatora, ale informacja istniała, tak czy siak. I teraz uwaga. Imię naczelnego Boga Słowian brzmi Światowit. Ale w innych językach wymawia się Svetoved, albo Svetovid. Sveto znaczy święty, a weda to w sanskrycie wiedza. Tak więc na początku istniało Wielkie Nic, które było Świętą Wiedzą. Jedziemy dalej. Katolicy wypowiadają takie słowa: "zrodzony, a nie stworzony, współistotny ojcu". I to jest prawda, która przetrwała jakimś cudem w katolicyźmie, ale katolicy nie mają pojęcia o co tak na prawdę w tym chodzi. Więc już tłumaczę. Wielkie Nic-Światowit, to nie była istota świadoma. Nie mogła więc niczego, ani nikogo stworzyć. Ale z tej nieświadomej istoty samoistnie mogło się coś lub ktoś zrodzić. I faktycznie tak się stało i dopiero wtedy powstała istota, którą można określić jako Bóg. Ta istota to słowiański Rod. Rod przejął całą wiedzę od Wielkiego Nic-Światowita i tym samym stał się "współistotny ojcu". Rod jest też tym, co niektórzy nazywają "Źródłem"- słowo źródło bezpośrednio pochodzi od imienia Roda, co zresztą widać. Każda myśl Roda tworzyła nową informację i dlatego wszystkość (nie piszę, że wszechświat, bo wszechświatów może być multum) ma naturę informacyjną. Nasz fizyczny wszechświat może być "stworzony" przez jakąś istotę, którą można uznać za Boga, ale to nie będzie Bóg absolutny. Ta istota może mieć gigantyczną wiedzę, ale daleko jej do Roda i Światowita. Tak powstali bogowie. Jedni byli pełni światła (czyli tak na prawde mieli wiedzę) a inni tej wiedzy nie przyjęli (żyją w mroku). I to jest to co odróżnia światło od mroku. Ale gdy mroczni przyjmą wiedzę, staną po stronie światła :)
"zrodzony, a nie stworzony, współistotny ojcu".
UsuńMoim zdaniem chodzi o to, że my Słowianie jesteśmy "zrodzeni" - myśmy zawsze rodzili się z Pramatek i Praojców natomiast przedstawiciele sił Mroku są stworzeni z prochu Ziemskiego- sklonowani.
Odnośnie tego dualizmu: od lat obserwuję jak Mroczni sieją dywersję i starają się zamazać tę różnicę opowiadając "wszystko jest jednością". Owszem jest ale nie tu na Ziemi- tu obowiązuje podział na białe i czarne pionki szachownicy. Można przejść na druga stronę mocy- Trehlebov powiadał, że zdarzało się iż wielkie Demony przechodziły na stronę światła - to tylko kwestia woli. Bywały i odwrotne przypadki - tak czy siak podział tu w ciałach ludzkich obowiązuje . Albo grasz tak albo tak.
Jutro rano ze świeżą głową przeniknę sobie jeszcze Twój wpis- miałem forsowny dzień, silnik w samochodzie rozebrałem w mak.
Jeszcze wyjaśnienie od Mum Bi:
OdpowiedzUsuń"W czas równonocy jesiennej,
23 września, na ramieniu zodiakalnej Panny znajdzie się Słońce, przy jej stopach - Księżyc, a nad jej głową - dzięki chwilowej obecności trzech planet - "wieniec z gwiazd dwunastu".
Jowisz , który gościł w okolicach jej łona przez ca. 9 miesięcy, właśnie zacznie to miejsce opuszczać.
stąd ten cąły koniec świata"
Rano wpisałem sobie w google frazy o Jowiszu i 23 września i wysypała mi się cała strona adresów do portali religijnych. Każdy chce coś przy tym ugrać i tłumaczy to zjawisko tak jak potrafi- większość podejrzewam (administratorzy sekt) strasząc swoje owieczki.