oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=Z8qOjYGiKaw
Niedawno minął dokładnie rok od powstania tego kanału i wydania pierwszego odcinka podcastu z serii "wyobraź sobie że...". Tak więc zanim przejdę do tematu kolejnego odcinka, chcę podziękować wszystkim, którzy oglądają, lajkują, komentują, udostępniają i subskrybują kanał. Chcę również szczególnie podziękować wszystkim, którzy przez cały ten czas z wdzięcznością przyjmują wiedzę, którą się dzielę - i wyrażają tę wdzięczność zarówno słowami jak i w formie finansowej. To nagranie istnieje dzięki Wam i dla Was.
W tym świecie nic nie należy do nas - wszystko jest energią wyższego źródła daną nam do tymczasowego użytku. To oznacza, że wszystko co przychodzi do nas w tym życiu pochodzi od Boga i ten kto potrafi być wdzięczny i wyraża tę wdzięczność w formie dostępnej dla niego zawsze otrzymuje od niego błogosławieństwo, ponieważ wdzięczność jest formą zwracania energii do wyższego źródła.
Dziękuję również subskrybentom i aktywnym uczestnikom kanału Telegram gdzie w bardziej intymnej atmosferze omawiamy tematy związane z odcinkami nagrań i nie tylko. Niedawno przeprowadziłam pierwszą transmisję na żywo tylko dla subskrybentów Telegrama, poświęconą rocznicy stworzenia pierwszego podcastu.
Temat dzisiejszej audycji został zainspirowany dyskusją podczas tej transmisji, a także pytaniami, które wcześniej pojawiały się w komentarzach pod innymi nagraniami.
Dzięki wam rozumiałam, że nadszedł czas aby porozmawiać tutaj o tzw. bliźniaczych płomieniach, o których mam wiadomości z pierwszej ręki, a także o tym jak to zjawisko tłumaczą Wedy.
Tak więc w świecie religijnym powszechnie przyjmuje się, że Bóg jest istotą męską, taka męska dominacja daje początek męskiej kulturze, która we współczesnym społeczeństwie jest wyznawana nie tylko przez mężczyzn, ale także przez kobiety.
Przejawia się ona w pewnym określonym typie postrzegania świata zakładającego, że skoro mężczyźni są przedstawicielami Boga Ojca to powinni wszystko sobie podporządkować. To nieuchronnie ma wpływ na psychologię człowieka, który wyznając ideę Boga mającego płeć męską dąży do kontrolowania wszystkiego, zarządzania wszystkim, posiadania i podbicia wszystkiego, niezależnie od płci tego człowieka.
Jednak jeśli Bóg jest źródłem wszystkiego, co twierdzą wszystkie najpopularniejsze współczesne religie, oznacza to, że jest on źródłem zarówno tego co męskie jak i żeńskie.
Istnieje powód, dla którego z jednej strony istnieje taki podział, a z drugiej strony, dlaczego te dwa pierwiastki nieustannie dążą do zjednoczenia. W tym sensie koncepcja wedyjska daje bardzo szczegółowe i jednocześnie niezwykłe wyjaśnienie natury tego co męskie i co żeńskie oraz co jest bezpośrednio związane z naturą duszy i tym zjawiskiem, które nazywa się bliźniaczymi płomieniami.
Wedy mówią, że źródłem wszystkiego, co istnieje, jest najwyższa osobowość Boga. Jeśli jest on źródłem wszystkiego, co istnieje, to w związku z tym w Bogu istnieją zarówno pierwiastek męski jak i żeński.
Jest to warunkowym podziałem ról, ponieważ w rzeczywistości Bóg jest jedną świadomością, z której wszystko pochodzi, jednak taki podział ról istnieje i dąży do pewnych celów.
Zgodnie z Wedami Bóg jako najwyższa osobowość jako uosobienie najwyższej zasady męskiej ma również pragnienie kochania kobiety - pragnienie, które żyje w zwykłym mężczyźnie - ale ponieważ wszystko pochodzi od niego i bez niego nic nie istnieje, to jeśli chce pokochać kobietę, musi ją sam stworzyć ze swojej energii, a ta kobieta jest jego energią przyjemności.
W Wedach najwyższa osobowość Boga nazywana jest najwyższym odbiorcą, najwyższym rozkoszującym się co oznacza, że wszystko, co on czyni, co tworzy i wszystkie działania, które wykonuje, mają na celu przyniesienie mu przyjemności, ale ta przyjemność nie ma natury materialnej, ale duchową.
Chcąc doświadczyć transcendentalnej błogości Bóg stwarza kobietę za pomocą swojej wewnętrznej energii. Bóg jest czystą świadomością, w tym energią miłości a miłość duchowa, w przeciwieństwie do pożądania materialnego, daje, czyli cieszy się z faktu, że daje przyjemność innemu - temu co stanowi obiekt miłości.
Takie działanie jest w rzeczywistości służbą i właśnie to jest ta energia czystej miłości duchowej, która znajduje satysfakcję w zadowalaniu innego i którą Najwyższa Osobowość Bóg oddziela od siebie i jest nazywana energią żeńską.
Esencją energii żeńskiej i energią błogości jest najwyższy stopień miłości do Boga, który przyjmuje formę oddanej służby Bogu.
Ciekawe jest jednak to, że zgodnie z Wedami Bóg oddziela od siebie energię żeńską, aby się jej poddać, to znaczy, że chociaż jest pierwotny, jego intencje i preferencje emocjonalne sugerują, że lubi poddawać się swojej własnej energii duchowej miłości.
To jest jego pragnienie i on chce to czynić, ponieważ sprawia mu to przyjemność, w rzeczywistości z tego powodu oddziela tę część swojej energii. W ten sposób dobrowolnie poddając się swojej własnej energii miłości Najwyższa Osobowość Boga znajduje się w relacji dobrowolnej wzajemnej służby miłości ze swoją oddzieloną częścią, ponieważ oboje znajdują przyjemność w dawaniu sobie nawzajem swojej miłości.
W istocie relacja pierwotnej osobowości Boga i jego oddzielonej energii miłości zamkniętych w ludzkich ciałach stanowią te bliźniacze płomienie, które teraz rozważymy bardziej szczegółowo.
W Wedach Najwyższa osobowość Boga nazywa się shaktiman, co można przetłumaczyć jako władający shakti, gdzie shakti oznacza moc lub energię. Powiedziałam wam wcześniej, że istnieją trzy rodzaje energii Boga lub inaczej shakti: wewnętrzna lub duchowa, zewnętrzna lub też materialna, oraz tzw. energia pogranicza.
Jego zewnętrzna lub też materialna energia składa się z trzech tzw. gun: ignorancji, namiętności i dobroci. Jego wewnętrzna lub duchowa energia jest również podzielona na trzy shakti: wieczności, wiedzy i błogości.
I właśnie ta ostatnia energia błogości lub w sanskrycie hladini shakti, którą on wydziela z siebie jest tzw. energią żeńską. Bóg jest zawsze pełny i nie doznaje żadnej szkody, wydzielając z siebie części. W Wedach powiedziano, że gdy od całości odejmie się całość, pierwotna całość pozostaje całością.
Ale w przeciwieństwie do Awatara lub też inaczej inkarnacji Boga, które przy całej swojej różnorodności są niczym innym jak samym Bogiem, jakby przybierając różne postacie śakti, są bytami innego rzędu, mającymi fundament w Bogu, nierozerwalnie z nim związanymi, ale różniącymi się od niego i względnie niezależnymi.
Boska energia żeńska, czyli śakti, pochodzi z boskiego źródła Boga, czyli śaktimana. Wspólne pochodzenie słów śakti i śaktiman w tym przypadku oznacza żeńską i męską hipostazę Boga wskazując, że nie różnią się one od siebie i stanowią jedną całość.
W tekstach wedyjskich, które w formie historycznych kronik życia mędrców, wyznawców półbogów i innych istot żywych bardzo wizualnie ilustrują interakcję energii Boga - najwyższa osobowość Boga i jego oddzielona energia żeńska przybierają formę wiecznej pary małżeńskiej Kriszny i Radharani.
Kriszna reprezentuje pierwiastek męski, a Radharani żeński. Kryszna, jako posiadający wszystkie energie, zawsze odgrywa rolę dominującą, a Radharani jako jego oddzielona, pełna energia jest podporządkowana Krysznie.
Przy czym w odniesieniu do Kriszny Radharani jest uważana za najwyższą boginię kontrolującą Krysznę mocą swojej miłości. Kryszna jest opisywany jako tak piękny, że podbija cały świat swoim pięknem, ale Radharani oczarowuje nawet jego i dlatego zajmuje wyższą pozycję.
W ten sposób męski aspekt jest źródłem wszelkiego stworzenia, ale czerpie szczególną przyjemność z podporządkowania się aspektowi żeńskiemu. Ponieważ najwyższa osobowość Boga jest źródłem wszystkich manifestacji Boga, to jego oddzielona, żeńska energia jest pierwotnym źródłem wszystkich żeńskich manifestacji boskiej energii.
Mówiąc w kategoriach wedyjskich Kryszna jest źródłem wszystkich awatarów, czyli inkarnacji Boga natomiast Radharani jest źródłem wszystkich śakti, czyli inkarnacji bogini. W pewnym sensie wszyscy mężczyźni są jego manifestacją, a wszystkie kobiety są jej manifestacją.
W Wedach te relacje są opisywane w różnych formach, na przykład jako bezpośrednie wcielenie Boga i jego małżonki. Prawie wszystkie inkarnacje Boga opisane w Wedach mają żeńską towarzyszkę.
Mówi się, że Sita jest w relacji z Ramą, Lakszmi należy do Rainy i Ratharani ma swojego Krysznę – wszystkie te imiona to różne inkarnacje Najwyższej Osobowości Boga i jego żeńskiej hipostazy.
W tekstach wedyjskich półbogowie również mają swoją lepszą połowę lub też śakti, bez tej śakti często uważa się, że nie posiadają żadnej mocy.
W tekstach tantrycznych opisywany jest związek prawdopodobnie jednej z najsłynniejszych par prototypów bliźniaczych płomieni półboga Śiwy i jego małżonki Śakti, znanych nawet tym, którzy nie znają ani tekstów wedyjskich, ani hinduizmu, który częściowo zachował tę wiedzę wedyjską, ani nie znających praktyk tantrycznych, które również wywodzą się z Wed.
W tekstach wedyjskich są opisywane takie pary również wśród ludzi - na przykład historia mędrca Kardamamumoniego i jego żony, księżniczki Devahuti. Historia tej pary, która nie była półbogami, lecz ludźmi, jest szczególnie godna uwagi i poświęca się jej wiele uwagi w Wedach, ponieważ oboje osiągnęli wyzwolenie boskiej świadomości, a następnie zostali rodzicami, czyli dosłownie pomogli inkarnować się na Ziemi awatarowi Boga o imieniu Kapila, który przyniósł ludziom tzw. filozofię Sankhya. (Sankczia)
Sankhya to filozofia empiryczna, która zajmuje się analitycznym badaniem warunków materialnej egzystencji. Sankhja to synteza gyan i vigiyana, czyli teorii i praktyki - rozumienia otaczającego nas świata, której celem jest dojście do oddanego służenia.
W pewnym sensie jest to połączenie nauki i religii, które pozwala osiągnąć wyzwolenie. To właśnie filozofia Sankhya wyjaśnia pochodzenie i strukturę wszechświata, etapy stworzenia, jego podstawowe żywioły, strukturę i zadania materialnej natury, ludzkiego ciała i ewolucję świadomości.
Ta wiedza przez kolejne tysiące lat stała się podstawą ogromnej liczby różnych ezoterycznych, religijnych i naukowych koncepcji, które pomagały ludziom w różnych czasach znaleźć odpowiedzi na ich pytania, gdy nadszedł czas, aby je zadawać.
Innymi słowy, to właśnie sojusz czystej świadomości mężczyzny i kobiety oraz ich energii miłości - ich wzajemne służenie i przenikanie się wzajemne, daje początek stworzeniu na poziomie makro i mikrokosmosu - czy dotyczy to stworzenia wszechświata, czy też jeśli chodzi o narodziny dzieci.
W związku z tym w literaturze wedyjskiej relacja wcielenia męskiego i żeńskiego - tej pierwotnej duchowej energii jest opisywana ezoterycznym językiem erotycznym. Ale ponieważ wszystko w świecie materialnym jest zniekształconym odbiciem tego, co istnieje w świecie duchowym, tak i tutaj istnieją te pierwotne relacje tego co męskie i żeńskie, ale w zbrukanej, wynaturzonej formie.
Między pierwotną, duchową męskością i żeńskością istnieje silne przyciąganie, determinowane przez samą naturę pojawiania się i istnienia relacji miłosnych całości i jej oddzielnej części. Ale w świecie materialnym to przyciąganie miłości duchowej przekształca się w materialne pożądanie oparte na przyciąganiu seksualnym.
To przyciąganie jest osią, wokół której kręci się całe życie materialne. Przyciąganie między ziemskim mężczyzną i kobietą jest główną siłą napędową materialnej egzystencji. Ale o ile miłość daje, to pożądanie wyłącznie bierze.
Dlatego też ludziom mającym materialną świadomość, dążącym jedynie do otrzymywania przyjemności, a nie do dawania jej innym trudno jest zrozumieć prawdziwe znaczenie duchowej relacji między pierwotną męskością a pierwotną żeńskością.
Podczas gdy nasza świadomość jest materialna, nie możemy zrozumieć prawdziwej transcendentalnej relacji między Najwyższą Osobowością Boga a Jego energią radości, ponieważ w świecie materialnym widzimy tylko ich cień, ale dzięki ruchowi cienia możemy założyć i spróbować zrozumieć, jak wygląda oryginał.
W świecie materialnym nie ma takiej miłości, jakiej doświadcza dusza w świecie duchowym. Zgodnie z koncepcją wedyjską w zależności od tego, która z trzech gun natury materialnej przeważa w danym człowieku: ignorancja, namiętność czy dobroć miłość materialna może przybierać różne formy.
Miłość w gunie ignorancji to przemoc i wyzysk. Miłość w gunie namiętności to relacja oparta na zasadzie wymiany czyli: „Ty mi a ja tobie”, a tylko miłość w gunie dobroci to służba innym, co zbliża ją do miłości duchowej.
Miłością duchową nie można się "przejeść". Im więcej jej dostajesz, tym bardziej jej pragniesz, tym większy jest jej głód. Właśnie do takiej czystej, bezwarunkowej miłości dąży dusza, ale w świecie materialnym nie ma takiej miłości.
Miłość materialna zawsze przechodzi przez cztery etapy: głód, sytość, przesycenie i wstręt. Jeśli weźmiemy zwykłą historię miłosną mężczyzny i kobiety w świadomości materialnej, to początkowo doświadczają silnego pociągu, nie mogą się sobą nasycić i starają się spędzać ze sobą cały czas.
Ale z czasem pociąg zaczyna słabnąć, a potem przechodzi tak bardzo, że ludzi trzyma razem tylko przyzwyczajenie lub życie rodzinne, aż w końcu pojawia się obojętność, od której zawsze zaczyna się ostatni, czwarty etap czyli wstręt, kiedy dwoje nie może już znieść siebie nawzajem, a dusza, skuta więzami materii, cierpi w poszukiwaniu miłości, której tu nie ma. Mówiłam o tym szerzej w nagraniu pod tytułem „Dusza to energia duchowej miłości”. Link będzie pod filmem.
W świecie materialnym zbezczeszczona jest nie tylko miłość, ale także moc energii żeńskiej. W tekstach Shrimat Bhagavad moc tej siły jest opisana następująco: „pośród wszystkich żywych istot stworzonych przez Brahmę, ludzi, półbogów i zwierząt, nikt poza mędrcem Naraiana nie jest w stanie oprzeć się urokom iluzji Mai w postaci kobiety" - koniec cytatu.
Naraiana jest inkarnacją Boga. Innymi słowy, ponieważ energia żeńska została stworzona przez Boga, który chciał się jej poddać - pośród stworzeń nie ma nikogo poza samym Bogiem, kto mógłby oprzeć się tej mocy.
W Wedach opisano, że nawet Brahma, Stwórca wszechświata, specjalnie upoważniony przez Boga do stworzenia tego świata, nie może oprzeć się żeńskim urokom. To właśnie z powodu materialnego przyciągania w sercu powstaje taki węzeł, który powoduje pragnienie i potrzebę jego zaspokojenia, z którego rodzi się iluzja.
Dlatego w Wedach kobieta nazywana jest Mają, co dosłownie oznacza iluzję. W tekście Shrimat Bhagavat powiedziano to w następujący sposób. Dalszy cytat: "Teraz widzisz, jaką moc ma moja Maja, która przyjęła żeńską postać, która jednym ruchem brwi może sprawić, że najwięksi wojownicy i zdobywcy świata będą jej posłuszni". Koniec cytatu.
Oznacza to, że w świecie materialnym nie ma takiego mężczyzny, który potrafiłby oprzeć się kobiecym urokom. A jeśli taka żeńska moc zostanie zbrukana przez materię, czyli, że przekształca się z miłości w pożądanie, to staje się uosobieniem Maji, czyli iluzji świata materialnego.
O ile czystą duchową, żeńską mocą jest miłość, która inspiruje mężczyznę do duchowego doskonalenia się, to sprofanowana materialna żeńska moc jest pożądaniem, które z czasem pogrąża mężczyznę w niewiedzy - w ignorancji materialnego świata.
O ile duchowa miłość czyni mężczyznę narzędziem ducha, to pożądanie materialne czyni go narzędziem materii. Kontakt z energią żeńską w obu przypadkach budzi w mężczyźnie pragnienie tworzenia. Tak więc energia duchowa zapładniając energię materialną tworzy wszechświat, a ziemski mężczyzna zapładniając ziemską kobietę tworzy dziecko.
Ale jeśli żeńska moc jest przy tym zbezczeszczona, to mężczyzna, który znajdzie się pod wpływem tej siły, pogrąża się coraz głębiej w Maję - w iluzję świata materialnego.
To właśnie pożądanie, które z czasem przybiera formę związku mężczyzny i kobiety, jest głównym bodźcem dla wszelkiej aktywności materialnej. Kiedy mężczyzna i kobieta wchodzą w relację, to pożądanie seksualne nasila się jeszcze bardziej.
Wyraża się to w tym, że pojawiają u nich dzieci, przyjaciele, krewni - oni kupują dom i gromadzą bogactwo. Lecz aby utrzymać takie gospodarstwo domowe, to mężczyzna jest zmuszony stale powiększać swoje konto bankowe, natomiast żeby miał komu demonstrować swoje bogactwo, musi utrzymywać dobre stosunki z przyjaciółmi i krewnymi oraz starać się utrzymać swoją pozycję w społeczeństwie.
Otoczona tym wszystkim uwarunkowana dusza zaplątuje się w sieć iluzji i rozwija w sobie poczucie fałszywego egoizmu, czyli powstaje fałszywe pojęcie „ja” i „moje”, a seksualne w swej istocie pożądanie z czasem ulega transformacji i rozprzestrzenia się na pole działań politycznych, społecznych, altruistycznych, filantropijnych i innych rodzajów działań będących bezsensownymi z punktu widzenia prawdziwej duchowej natury istoty żywej.
Skutki takich działań, jak również przywiązania rozwinięte w wyniku tego przyciągania, otaczają uwarunkowaną duszę gęstym pierścieniem i dopóki człowiek nie przestanie angażować się w materialne działania, dopóki jego umysł pozostaje przez nie wchłonięty - będzie on zmuszony rodzić się i umierać raz po raz w świecie materialnym.
W ten oto sposób z pozoru nieszkodliwe przyciąganie seksualne staje się przeszkodą dla uduchowienia materialnej świadomości, która na długi czas wiąże człowieka z materialną egzystencją, zmuszając go do ciągłych prób zaspokojenia pożądania, którego nie można w pełni zaspokoić. Próba zaspokojenia pożądania poprzez dogadzanie mu jest jak próba ugaszenia ognia benzyną. Im więcej jej wylejesz, tym bardziej będzie się ten ogień rozpalał.
Tak więc pragnienie kochania kobiety, które żyje w każdym mężczyźnie, jest także wrodzone Bogu, a siła żeńskich wdzięków i bezbronność mężczyzny wobec nich muszą istnieć także w najwyższej osobowości Boga - w świecie duchowym i znaleźć ucieleśnienie w jego transcendentalnych rozrywkach.
A ponieważ Bóg również chce być oczarowany żeńskim urokiem, to skłonność do ulegania wpływowi żeńskich czarów jest również całkiem naturalna. Ale gdy w świecie materialnym ludzie starają się zaspokoić to pierwotnie, duchowe przyciąganie i pragnienie poprzez naturę materialną, to znajdują się coraz bardziej złapani w sieć iluzji, ponieważ bezskutecznie próbują zaspokoić potrzebę duchową za pomocą materii.
I właśnie w ten sposób naturalna, duchowa potrzeba duszy przybiera wynaturzone formy w świecie materialnym, prowadząc do katastrofalnych skutków. W ten sposób istota żywa zaczyna myśleć, że jest ciałem, identyfikuje się z nim i poświęca całe swoje życie gromadzeniu materii we wszystkich formach.
Wychodzi na to, że czysta miłość pierwotnej żeńskości w świecie duchowym działa jako siła absolutnie zniewalająca w świecie materialnym, dlatego ludzie zaczynają zaprzeczać samej idei możliwości relacji między mężczyzną a kobietą w jego pierwotnej czystej postaci.
Stąd liczne zakazy wszystkich religii wieku Kali, to znaczy religii, które pojawiły się w ciągu ostatnich 5000 lat, a także wszystkich form skrajności w relacjach między płciami - od archaicznego konserwatyzmu po radykalny feminizm.
Wszystkie te skrajności są przejawem ignorancji generowanej przez utraconą wiedzę o prawdziwej duchowej naturze żywej Istoty, jej zadaniach w ciele ludzkim oraz energetycznego współdziałania natury żeńskiej i męskiej w tym ciele.
Ale skrajna ignorancja nie unieważnia faktu, że żeńska moc naprawdę musi być kontrolowana. Większość współczesnych kobiet nie rozumie, jaką posiada moc i może to prowadzić do katastrofalnych skutków.
Na początku relacji między każdym zwykłym mężczyzną i kobietą to energia żeńska popycha mężczyznę do wyczynów i osiągnięć wzbudzając w nim pragnienie rzucenia całego świata u jej stóp.
Każda kobieta jest dosłownie elektrownią jądrową, w której osadzona jest zdolność do generowania tej żeńskiej energii przyjemności ponieważ w istocie każda kobieta sama jest tą energią przyjemności.
Niektóre kobiety posiadające materialną świadomość uczą się jej używać wykorzystując mężczyzn jako narzędzi do przekształcania tej energii w materię. Inne kobiety w ogóle nie wiedzą, jak używać tej mocy.
Elektrownia w ich wnętrzu może być nieczynna przez całe życie i tylko zbierać kurz, podczas gdy one nieświadomie przyjmują męski sposób myślenia i działania, który polega na podporządkowaniu sobie całego świata i podbicia go, robiąc karierę, same zarabiając pieniądze, same rodząc dzieci itd.
Jednakże jedne jak i drugie - zarówno te kobiety, które odkryły w sobie tę elektrownię, i te, które zamknęły ją na siedem zamków, wciąż żyją w iluzji i mogą w ten sposób stanowić zagrożenie zarówno dla siebie, jak i dla innych, dopóki nie poznają i nie uświadomią sobie prawdziwej natury i celu tej energii, która jest duchowa.
To właśnie niewiedza prowadzi do powstania społeczeństwa ignoranckiego. W takim społeczeństwie partnerzy, którzy tworzą rodziny z pożądania, traumatyzują się nawzajem oraz swoje dzieci, które z kolei tworzą rodziny, w których powtarzają scenariusz rodzicielski, i tak dalej, aż do momentu, gdy osoby dotknięte traumą nie staną się większością, a trauma staje się tak powszechnym zjawiskiem, że zaczyna być uznawana za rodzaj normy.
Pamiętam, jak lecząc własną traumę poprzez psychoterapię, traumę którą Freud i Jung nazwali kiedyś kompleksem Edypa i kompleksem Elektry, ze zdumieniem odkryłam, że prawie co drugi dorosły żyje nieświadomy tej traumy, która niezauważenie dla samego nosiciela podporządkowuje całe życie danego człowieka, determinując wszystkie jego wybory życiowe - od wyboru partnera i zawodu po relacje z pieniędzmi i złe nawyki.
Omówiłam to bardziej szczegółowo w moim doświadczeniu w ramach specjalnego projektu poświęconego pozbywaniu się materialnych pragnień i przywiązań. Link pojawi się pod filmem.
Drogi do wiedzy mogą być różne – od psychologii, poprzez ezoterykę, religię, po nauki kwantowe. Ważne jest, aby gdy tylko kobieta wkroczy na ścieżkę samopoznania, w jej ciele energetycznym nieuchronnie rozpoczęły się procesy prowadzące do oczyszczenia warstw materialnych i uwolnienia wewnętrznej przestrzeni dla energii duchowej.
KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ
część pierwsza w wersji audio: https://www.youtube.com/watch?v=L3Fmg_SvPjM
Czasami przebudzenie tej energii nazywane jest przebudzeniem energii kundalini, która jest obecnie bardzo aktywnie promowana na różnych kursach jogi i żeńskich praktykach. W Wedach energię tę porównuje się do węża, który leży zwinięty u podstawy pleców, aż nadejdzie czas jego przebudzenia. Jej przebudzenie rzeczywiście wywołuję przyjemne odczucia w ciele fizycznym i otwiera rezerwy wewnętrznej żeńskości, ale nie jest to jej celem.
W rzeczywistości energia Kundalini jest obecna zarówno u mężczyzn, jak i kobiet, a jej zadaniem jest oczyszczenie systemów energetycznych organizmu, usunięcie wszystkich mentalnych blokad emocjonalnych w czakrach, które są organami ciał subtelnych (pozamaterialnych), aby zrobić miejsce dla energii duchowej.
Ostatecznym celem przebudzenia Kundalini jest przywrócenie połączenia z Bogiem. Przebudzenie energii Kundalini rozpoczyna procesy oczyszczania, które prowadzą do pozbycia się materialnych pragnień i przywiązań, dlatego jej aktywacji zawsze towarzyszą zniszczenia w życiu materialnym, utrata relacji, własności, pracy, pieniędzy itp.
Są to niezbędne procesy do odłączenia się od materii i zwrócenia się do swojego wnętrza - właśnie w ten sposób następuje przywrócenie połączenia ze źródłem, to jest prawdziwy cel tej energii.
I kiedy kobieta budzi w sobie tę energię, pozwalając jej wypełnić swoje zadanie i przywraca połączenie z Bogiem, to staje się nie tylko atrakcyjna dla mężczyzn, ale staje się również prawdziwym magnesem dla materii, pieniędzy, możliwości i rozmaitych zasobów. Ale powtarzam, że nie jest to cel sam w sobie, lecz, że tak powiem, przyjemny bonus duchowego rozwoju.
U mężczyzn przebudzenie energii kundalini następuje w podobny sposób, ale nieco inaczej, ponieważ zyskują oni zdolność do osiągnięcia pełnej samoświadomości i zanurzenia się w boskiej świadomości - a w świecie materialnym często zyskują zdolności sidha, czyli zdolności mistyczne, na przykład zdolność manifestowania, czyli urzeczywistniania tego, czego pragnie się mocą myśli i intencji.
Jednakże w relacji mężczyzny i kobiety kluczowe znaczenie ma przywrócenie połączenia z Bogiem właśnie u kobiety, ponieważ siła jej energii jest taka, że potrafi ona wciągnąć nawet najbardziej oświeconego mędrca z powrotem w iluzję świata materialnego, o czym Wedy mówią wielokrotnie.
Dlatego właśnie kobieta nazywana jest wcieleniem Maji lub iluzją, dlatego mężczyznom dążącym do duchowego samopoznania łatwiej jest po prostu zakazać kontaktów z kobietami. Dlatego też religie nakładają tak wiele ograniczeń i zakazów na żeńską manifestację kobiet, która może prowadzić do swobodnego kontaktu z mężczyznami.
Żeńska moc zdolna jest zniewolić i związać nawet najsilniejszego mężczyznę ze światem materialnym, stanowi ona zagrożenie dla jego rozwoju duchowego, a dopóki sama kobieta nie rozumie, jaką posiada moc, może to mieć katastrofalne konsekwencje dla niej samej i dla otoczenia.
Powstało wiele opowieści na ten temat- od bajki o złotej rybce po wszystkie wojny, które toczyły się z powodu kobiet. Dlatego tę moc trzeba się nauczyć kontrolować. Po prostu metoda wybrana przez męską kulturę, aby kontrolować tę moc, jest nieskuteczna.
Wszelakie próby stłumienia, brutalnej kontroli i ograniczeń z zewnątrz - od palenia wiedźm na stosach do ograniczeń społecznych, psychicznych, twórczych przejawów kobiet w społeczeństwie - jest to metoda dyktowana strachem, która nie spowoduje niczego poza oporem jawnym lub ukrytym, podczas gdy bardziej skuteczne jest danie zarówno kobietom, jak i mężczyznom wiedzy o naturze tej siły i nauczenie ich, jak sobie z nią radzić.
Innymi słowy, zamiast w wysiłku, aby chronić i bronić się przed żeńską mocą poprzez jej tłumienie i uciskanie w lochu ograniczeń bez wyjaśnień, znacznie bardziej skuteczne jest rzucenie światła na żeńską moc w postaci wiedzy o jej naturze i jej celu.
I chociaż relacja pomiędzy mężczyzną a kobietą w świecie materialnym jest tylko nędzną i bardzo problematyczną kopią pierwotnej duchowej relacji miłosnej, to nie oznacza to, że te pierwotne relacje nie mogą istnieć. Ważne jest, aby nie wylać dziecka z kąpielą.
Wedy mówią, że dla tych, którzy mają świadomość Boga, surowe ograniczenia religijne mogą zostać złagodzone, ponieważ jeśli zarówno mąż jak i żona są przywiązani nie do siebie nawzajem, ale do Boga, to oboje mają równe szanse na uwolnienie się z materialnej niewoli i powrót do świata duchowego. Mężczyzna nie powinien przywiązywać się do kobiety, a kobieta do mężczyzny - zarówno mężczyzna jak i kobieta powinni być przywiązani do służenia Bogu.
To jest fundamentalna różnica między materialnymi relacjami między mężczyzną a kobietą od relacji duchowych. Kiedy oboje patrzą na Boga i służą mu, ale jednocześnie służą sobie nawzajem, ponieważ widzą w sobie nawzajem błogosławieństwo i energię Boga - wtedy oboje stają się zdolni do doświadczenia, jeśli nie prawdziwie boskiej formy relacji, która pierwotnie istniała między najwyższą osobowością Boga a jego oddzieloną energią, to bardzo blisko niej.
W istocie fenomen tzw. bliźniaczych płomieni to właśnie pierwotna, duchowa relacja miłości pomiędzy czystą świadomością najwyższej osobowości Boga a jego oddzieloną energią miłości, ograniczonej do formy ludzkich ciał.
I te relacje są absolutnie pozbawione romantycznego blasku, jaki daje im świadomość materialna, ponieważ czerpią one swoje podstawy z energii duchowej.
Takie związki wymagają przejścia obojga ludzi z materialnego na duchowy poziom świadomości, co implikuje złożone burzliwe i długotrwałe procesy zniszczenia fałszywego ego, identyfikacji z grubym i subtelnym ciałem materialnym oraz pozbycia się wszystkich materialnych przywiązań.
Ale ostatecznie jest to to, czego oboje chcą, to jest ich szczere pragnienie, ponieważ celem tej ścieżki jest zawsze duchowe zjednoczenie całości i jej części, Boga i duszy, który nie ma nic wspólnego ze światem materialnym, materialnymi pragnieniami ani przywiązaniami.
Tak zwane bliźniacze płomienie są prawdziwym zjednoczeniem tego co męskie i żeńskie, ale nie w znanym nam materialnym sensie, lecz w pierwotnym duchowym.
Jest to zjednoczenie czystej świadomości uosabiającej to co męskie i jej czystej energii uosabiającej żeńskość, z którą jest wiecznie połączona relacja wzajemnego, dobrowolnego, miłosnego służenia.
Zjednoczenie bliźniaczych płomieni jest faktycznym zjednoczeniem duszy, ale nie jakiejś oddzielnej duszy, ale pierwotnej całości i jej oddzielonej części Boga i jego energii, która żyła snem o życiu materialnym w iluzji oddzielenia od niego.
Spotkanie bliźniaczych płomieni to ostatni etap oczyszczenia z iluzorycznych warstw materialnego świata pokrywającego duszę – ścieżka zniszczenia fałszywego ego, ścieżka odłączenia się od twardego oraz subtelnego ciała materialnego – ścieżka uzyskania uwolnienia od wszelkich materialnych przywiązań, które wiążą duszę ze światem materialnym.
Połączenie bliźniaczych płomieni wyróżnia się niespotykanym, niewytłumaczalnym przyciąganiem które nie znajduje fizycznej satysfakcji z powodu ciągłych podziałów przestrzennych i czasowych, dopóki miłość duchowa jest oczyszczana z materialnego brudu pożądania.
Dążenie do zjednoczenia świadomości i jej oddzielonej części - mówiąc umownie tego co męskie i tego co żeńskie, jest nie tylko wrodzone w ich naturze, ale jest także najwyższą formą przyjemności - ale nie materialnej, lecz duchowej.
Jest to przyjemność, której wszyscy ludzie szukają w świecie materialnym, ale na próżno, ponieważ w świecie materialnym ona nie istnieje - ona istnieje wyłącznie w świecie duchowym.
Przejście tej ścieżki oczyszczenia z materii i doświadczenie najwyższej formy przyjemności z duchowego zjednoczenia całości i jej oddzielonej części, jest tą właśnie ścieżka tzw. bliźniaczych płomieni.
Zadaniem bliźniaczych płomieni jest zjednoczenie się w świecie fizycznym. Takie zjednoczenie jest kluczem do jedności. Staje się ono możliwe tylko wtedy, gdy dwoje ludzi wejdzie w stan czystej, bezwarunkowej miłości, która pragnie szczęścia tego drugiego niezależnie od wszelkich okoliczności.
Współdziałanie bliźniaczych płomieni wiąże się z wieloma mistycznymi doświadczeniami, zaczynając od synchroniczności liczbowych, niesamowitych zbiegów okoliczności w świecie zewnętrznym, a kończąc na komunikacji telepatycznej i interakcji w stanie snu lub medytacji. Dzieje się tak, ponieważ w procesie tegoż współdziałania ich świadomość ewoluuje do poziomu świadomości boskiej - świadomości jedności.
I tak samo jak człowiek może władać częściami swojego ciała mocą swojej intencji, tak zjednoczona świadomość może władać częściami wszechświata mocą swojej uwagi - niezależnie od czasu lub odległości.
Celem bliźniaczych płomieni jest uzdrowienie (ocalenie/scalenie), to słowo ma ten sam rdzeń co słowo całość, ponieważ zadaniem jest ponowne stanie się całością - powrót do całości.
Jedyną misją tak zwanych bliźniaczych płomieni jest uzdrowienie siebie i jak największej liczby nieuzdrowionych części w otaczającym ich świecie, dlatego tak zwane bliźniacze płomienie stają się duchowymi uzdrowicielami, których promień działania może w procesie rozwoju wzrosnąć od jednego człowieka do skali całej planety, a nawet całego wszechświata.
Wszak wszystko jest świadomością, wszystko jest Bogiem, bliźniacze płomienie są spotkaniem z Bogiem, dusza idzie na to spotkanie przez wszystkie swoje materialne wcielenia, stopniowo rozczarowując się światem materialnym i przypominając sobie o Bogu, aż w końcu dojrzewa do spotkania z Nim.
Ścieżka tak zwanych bliźniaczych płomieni jest ścieżką zjednoczenia całości i jej oddzielonych części - Boga i duszy, ścieżka osiągnięcia czystej duchowej bezwarunkowej boskiej miłości.
I chociaż ścieżka ta jest romantyzowana przez nazywanie jej idealną miłością, ta miłość nie ma nic wspólnego z sentymentalnymi romantycznymi wyobrażeniami o miłości, ponieważ sentymentalizm jest manifestacją materii.
Tę miłość można faktycznie nazwać idealną, ponieważ jest to miłość źródła, miłość Boga i jego części. Jest to duchowa ścieżka, która obejmuje całkowite oczyszczenie z wpływu materii na ludzką świadomość i jest to ścieżka ostatniego wcielenia, ponieważ po zjednoczeniu ze źródłem, który jest powrotem do świata duchowego, świat materialny przestaje istnieć, ponieważ nie ma już takiej potrzeby.
W Wedach, Bóg jest nazywany najwyższym podmiotem przyjemności, najwyższym rozkoszującym się ponieważ wszystko, co czyni on w świecie duchowym, jest przyjemnością.
W rzeczywistości jest tylko on a wszystkie jego oddzielone części, wszystkie energie, całe stworzenie, wszystko, co tworzy z siebie, jest również stworzone, aby przynosić mu przyjemność, ale ta przyjemność ma duchową, a nie materialną podstawę.
Bóg jest duchową miłością, a nie materialnym pożądaniem, pożądanie bierze, a miłość daje, dlatego czerpie on większą przyjemność z dawania swojej miłości istotom żywym stworzonym z jego własnej energii.
Zgodnie z koncepcją wedyjską, wszystkie istoty żywe należą do tak zwanej energii marginalnej Boga - energii pogranicza, mającej tę samą duchową esencję co on, ponieważ są oddzielnymi częściami jego energii duchowej, ale są również podatne na wpływ jego energii materialnej.
Oznacza to, że każda żywa istota zawiera cząstkę tej pierwotnej boskiej miłości duchowej, która wiecznie łączy ją z Bogiem w relacji wzajemnej dobrowolnej miłosnej służby.
Oznacza to, że będąc w swoim pierwotnym stanie, istoty żywe czerpią przyjemność z tego, że oddają jemu swoją miłość. To jest istota miłosnego służenia - w relacji, która wiecznie wiąże Boga i wszystkie żywe istoty stworzone przez niego.
W tym sensie wszystkie dusze mają w rzeczywistości żeńską naturę duchową. Przecież są stworzone z jego energii, aby być z nim w relacji dobrowolnej miłosnej służby, która przynosi jemu przyjemność i zaspokaja nas.
Zatem służba w tym sensie, że staramy się czynić wszystko, aby zadowolić Boga - nie dlatego, że czegoś od niego chcemy lub że jest to konieczne - ale dlatego, że sami czerpiemy z tego satysfakcję. To jest prawdziwa natura relacji między duszą a Bogiem.
Co więcej, Wedy mówią nawet, że skoro Bóg lubi poddawać się swojej energii miłości, to dosłownie staje się on sługą swojego czystego wielbiciela. Innymi słowy, Bóg lubi służyć temu, kto kocha go bezwarunkowo czystą duchową miłością, nie prosząc ani nie oczekując niczego od niego w zamian - to przynosi mu przyjemność.
W tym sensie miłosna relacja każdej duszy z Bogiem jest relacją pierwiastka żeńskiego z męskim.
Problemy zaczynają się wtedy, gdy wchodząc w świat materialny dusza dąży nie do zadowolenia Boga, ale do cieszenia się sobą. Zasadniczo żeńska w swojej duchowej naturze dusza w świecie materialnym stara się stać mężczyzną.
Taka dusza, pod wpływem materii, zapomina o swojej prawdziwej naturze, o swojej relacji z Bogiem i dąży do tego, by stać się samym Bogiem.
Taka dusza dąży do zdobycia władzy, siły, potęgi, dąży do posiadania wszystkiego, do kontrolowania wszystkiego, do zawładnięcia wszystkim do podporządkowania sobie wszystkiego, do pozbycia się wszelkich autorytetów i aby samą stać się głównym autorytetem.
Jednym słowem, taka dusza sama dąży do stania się najwyższym odbiorcą, najwyższym rozkoszującym się i aby wszyscy i wszystko wokół ją zadowalało, ale jednocześnie wyrzuca z tego przepisu na przyjemność główny składnik – miłość.
Dlatego też ludzie, którzy dążą tylko do materialnych przyjemności, nigdy nie czują satysfakcji i tracą smak przyjemności, gdy tylko otrzymają to, o co zabiegali, ponieważ dawanie jest większą przyjemnością niż branie. Prawdziwe zadowolenie przynosi miłość, która daje, a nie pożądanie, które zabiera.
Kiedy my, nawet będąc jeszcze w ciele materialnym, powracamy do stanu miłości, która chce dawać, a nie konsumować, powracamy do naszego pierwotnego stanu duszy.
Nawet gdy zaczynamy służyć jeszcze nie Bogu, ale na razie innym ludziom, na przykład poprzez działalność charytatywną, pomaganie innym finansowo, poświęcanie czasu, uwagi i innych zasobów to już zbliżamy się do tego pierwotnego stanu.
W procesie samej praktyki służenia stopniowo następuje w pewnym sensie zmiana płci duszy. Kiedy przestajemy dążyć do przyjęcia męskiej pozycji Boga, który czerpie radość i powracamy do naszego prawdziwego, pierwotnego stanu - tego, który daje radość i czerpie z tego przyjemność to wtedy z materialnego, męskiego stanu świadomości powracamy do duchowej żeńskości.
Wtedy przywracamy naszą pierwotną relację z Bogiem. Ta pierwotna relacja z Bogiem może przybierać różne formy. Wiedza wedyjska mówi o pięciu głównych typach zwanych rasami lub też smakami:
1. neutralny
2. relacja małżonków
3. relacje przyjacielskie
4. relacje rodziców z dziećmi
5. oraz relacja pana i sługi.
Porozmawiamy o tym bardziej szczegółowo w jednym z kolejnych nagrań. Ważne jest, aby po zaakceptowaniu idei dobrowolnej, pełnej miłości służby Bogu powrócić do pierwotnego, duchowego, żeńskiego statusu duszy.
Ta ścieżka może prowadzić przez wiele wcieleń, podczas których możemy odczuć niewidzialną obecność gdzieś tego idealnego partnera, który nas bezwarunkowo kocha. Tym idealnym partnerem jest Bóg
I stopniowo zbliżając się do Niego, wcielenie po wcieleniu, jesteśmy gotowi do przywrócenia naszej pierwotnej relacji z Bogiem, to następuje zjednoczenie tak zwanych bliźniaczych płomieni. Ostatni etap tej ścieżki jest ostatnim materialnym wcieleniem przed ponownym zjednoczeniem z Bogiem.
Ponieważ ten temat jest bardzo interesujący i z pewnością wywoła wiele pytań to w najbliższej przyszłości, chcę przeprowadzić kolejną audycję poświęconą tematowi tego zagadnienia i tematom pokrewnym. Ta audycja będzie dostępna tylko dla subskrybentów Telegramu. Dla tych, którzy chcą wziąć udział, zostawię link w opisie pod tym filmem.
W kolejnych wydaniach będziemy kontynuować rozmowę o naturze duszy - naturze duchowej i materialnej oraz innej fascynującej wiedzy wedyjskiej. Włącz subskrypcję, aby nie przegapić kolejnej audycji.
część druga w wersji audio: https://www.youtube.com/watch?v=AtdHniquZa0
FILM W CAŁOŚCI NA KANALE ZAPASOWYM: https://www.youtube.com/watch?v=0aU3bFkm1n4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
"OSTRZEŻENIE: wszystkie anonimowe komentarze bez jakiegokolwiek nicka/charakterystycznego znaku/ podpisu będą usuwane".
UWAGA TECHNICZNA: aby rozmowa miała jeden ciąg trzeba zawsze wcisnąć ";odpowiedz" pod pierwszym (przewodnim) postem zaczynającym daną rozmowę.
2.Najpoczytniejsze artykuły są dostępne po prawej w szybkich linkach pod nazwą "abecadło".
3. Ponadto w razie braku publikacji na stronie proszę o wiadomość na mail. Z jakiegoś powodu niektóre komentarze mylnie oznaczane są jako spam.
4. Wbudowana wyszukiwarka blogowa jest trochę niedokładna i omija pewne treści pomimo występujących w nim szukanych słów. Innym rozwiązaniem jest wpisanie w google, czy bezpośrednio w pasku przeglądarki frazy: site:michalxl600.blogspot.com szukanywyraz Wynikami będą wszystkie artykuły zawierające słowo "szukanywyraz" na tymże blogu.