niedziela, 10 lutego 2019

Szef Irek i Davina

W ustach Daviny to Szef Irek pobrzmiewa czasem uroczo "Szafirek" - w ogóle urzeka mnie ten niekłamany (i zasłużony moim zdaniem o czym za chwilę) podziw Daviny dla swojego męża. Miło patrzeć jak Żona po 7 latach związku i urodzeniu czwartego dziecka z miłością i uznaniem patrzy na męża, z uznaniem się o nim wypowiada.
     W poprzednim poście blogowym pod tytułem "Słowiańskie odrodzenie" zwróciłem Waszą uwagę na post pod tytułem" rasizm u Słowian". Potem w komentarzach (tu przekierowanie na tamten komentarz) zacząłem zamieszczać posty na temat Irka i Daviny. Publikują na Youtube filmy pozwalając zajrzeć w swój świat więc się przyglądałem z zaciekawieniem mimo pewnej pozornej "niekompatybilności" :) z treściami publikowanymi w poście głównym bo nasza bohaterka jest czarnoskóra. 
Zacytuję fragment jednego z moich zapisów:
Czcibor pisał o wyjątkowych wyzwaniach Istot ludzkich łączących się w pary wielorasowe -bywa i tak, Bóg jeden wie co dla indywidualnego człowieka jest dobre. Ujęła mnie jakoś wypowiedź tej dziewczyny.
W skrócie: miss Nowego Jorku zamieszkała w Polsce z niezamożnym starszym od siebie mężczyzną. *
No i od kilku dni przeglądam sobie zawartość kanału Daviny .....w tym miejscu szukam linka -nazwa kanału  Therapeutic Mama , szukając kliknąłem film, którego jeszcze nie widziałem: Urodzinowe morsowanie z dziecmi!  i słucham z przyjemnością nie mogąc przerwać. 
   Davina jest po szkole aktorskiej, ma za sobą karierę modelki (tu wyjaśnienia i kolejny ciekawy materiał filmowy na ten temat). Opowiada tam, że ta droga dała jej możność odnalezienia samej siebie, droga nie pozbawiona też błędów -pokazuje swoje zdjęcia, o niektórych dziś wypowiada się krytycznie.  Jeśli dobrze pamiętam to w jakimś filmie Davina wspomina nawet o doświadczeniu z narkotykami. 
           No w każdym razie ten bezsprzecznie ciekawy i silny Duch w ciele czarnoskórej kobiety potrafi czynić użytek z kamery.  Miałem tu spore obawy i dystans zaczynając przeglądać pierwsze filmy bo jakoś tak jest, że aktorstwo utożsamiałem przeważnie z rodzajem oszustwa - z "graniem roli" czyli jakimś zakładaniem maski.  W pewnym sensie to tak oczywiście jest- maski zmieniamy wiele razy na dzień, inaczej rozmawiamy z własnym dzieckiem a momentalnie "zmieniamy maskę" gdy w momencie zabawy z dzieciakiem odbierzemy ważny telefon itp.  ALE... ważne jest byśmy w tym wszystkim zawsze byli sobą, żeby za tym "aktorstwem" nie czaiła się jakaś płytka chęć PRZYPODOBANIA SIĘ PUBLICZNOŚCI. Davina też w jednym z filmów o tym wspomina, że była taka myśl (pokusa?) ale przemyślała sobie to wszystko i stwierdziła, że ICH prawda, ICH (Irka i Daviny) droga jest najważniejsza. W filmie "w co ja wierzę" mówi wprost to co ja czasem wpisuję w komentarzach na Youtube: "jeśli komuś się nie podoba niech zmieni kanał albo założy własny"
     Pisząc powyższy tekst słucham fragmentami tę jej zalinkowaną już wyżej wypowiedź o morsowaniu. Każdy filmik jest perełką bo niby ma jakiś tam określony tytuł (jakoś to trzeba nazwać) ale wewnątrz trafiają się nieustannie głębsze przemyślenia. Ujmuje mnie ta głębia spojrzenia, obrazowe myślenie - z przyjemnością podążam za jej monologami i wiele korzystam. Do tego wspaniałe poczucie humoru Daviny sprawia, że ogląda się te materiały z przyjemnością -choć we fragmentach relacji z podróży do Grecji było w pewnym momencie widać gniew i zniecierpliwienie. Moja prze-mądra Prababcia mawiała: "KAŻDY CHLEB MA DWIE SKÓRKI" co miało oznaczać, że każdy człowiek ma tę drugą - twardszą skórę (dawniej domowe chleby miały taki twardy spód, który się o wiele trudniej kroiło nożem niż tę błyszczącą skórkę zewnętrzną). No cóż - ja też w tej chwili się zniecierpliwiłem pomstując głośno na komputer, który mi się właśnie zawiesił (łącze internetowe zwalnia). Ale fajne i to, że Davina nie pozuje (bo przecież mogłaby nie zamieszczać tego materiału gdy była zmęczona i wkurzona). Kręcą reportaż "live" i to ma swoją wartość.
             Irek na kanale Daviny pojawia się (co zrozumiałe) epizodycznie ale na kanale "Tagentv" już pokazuje swoje talenty i widać, że ma chłop wiedzę 
(I PRAKTYKĘ -bardzo to cenię, jest wielu teoretyków z grubymi brzuchami czy też jakimś niepokojem w sobie). Na tym samym kanale ciekawy wykład o magnezie i tanich sposobach na jego uzupełnianie, (przemiłe są te ich przekomarzanki - dobrze się to ogląda) a tu (już z kanału Daviny) oczyszczanie wątroby.

       No dobra - mógłbym tak jeszcze opowiadać (w tej chwili ze wzruszeniem dosłuchałem tego monologu pod nazwą "morsowanie" - Davina potrafi zauważyć chwilę "tu i teraz" i to jest tajemnica tej jej żywotności i uroku, cieszy się z tego jaką ma wspaniałą rodzinę, czuje się, że promieniuje wdzięcznością do Losu a nie jakimś żalem i "narzekactwem" [wspomina gdzie indziej, że miała już taki czas za sobą chyba w Hiszpanii za czasów grania w siatkówkę]).
    W ogóle Irek z Daviną i ich misja (czytam całą masę komentarzy pełnych wdzięczności w rodzaju: "z radością was oglądam, zawsze poprawiacie mi humor") przypomina mi filmy z Iwanem Carewiczem. Davina dzięki dobremu nastawieniu wewnętrznemu, dobremu odżywianiu jest wulkanem optymizmu i życiowej siły (Iwan nieustannie powiada, że musimy zadbać o kondycję fizyczną i wzmocnić "ciało ogniowe"). Irek ze spokojem panuje na tym żywiołem :) a ona ufa Irkowi i pozwala się kierować. Wspaniały przykład tego co staram się tu popularyzować na blogu a więc zdrowych relacji małżeńskich, rodzinnych -   RECEPTA NA SZCZĘŚCIE. 

 *- słowo bogactwo (zamożność) dla każdego oznacza co innego (na całe szczęście!). 
 p.s. jest też film z porodu. W sprawach rodzinnych oboje są po prostu mistrzami świata! Myślę, że nieraz jeszcze o nich usłyszymy -ludzie nowej ery przełamujący mentalne schematy starej epoki. 
        Widziałem też dziś fragmenty uroczego filmu pod nazwą Amerykańskie "babyshower" Impreza!! gdzie padają słowa: BĘDZIEMY KOBIETAMI. 
Relacja z "babskiego wieczoru" - moje serce się RAduje, że gdzieś tam na naszej Lechickiej ziemi rozpala się ogień takich spotkań pełnych miłości i uśmiechów. 
Polecam czytelniczkom bloga. Jest tu trochę komercji ale mnie to nie razi - rozumiem, że i ta sfera naszego życia jest ważna. Davina potrafi podzielić się doświadczeniem z zakupu dobrych pieluch wielorazowych (bo czemuż by nie) a przy tym przekazać cenne przemyślenia o życiu. Przecież o to chodzi!
           Może na koniec podam link do pierwszego filmu jaki widziałem (kto prześledził link do komentarzy na poprzedniej stronie ten już go zna):

Dlaczego jestem ze starym dziadem?? || Niegrzeczna Odpowiedź




EDYCJA 11 LUTEGO:  

Davina właśnie wrzuciła do sieci film "dlaczego nie lubimy walentynek" 

Dodaję ten link bo znów od czwartej minuty Davina daje wspaniały wykład -mówi mądre rzeczy na temat podstawowych błędów w relacjach.
NAPRAWDĘ WARTO - zwróćcie na to nagranie uwagę.  

EDYCJA 17 MARCA:
Nosiłem się dość długo z tym dopiskiem. Jest coś czego moja Słowiańska dusza nie do końca akceptuje w tym ich związku - z pewnością jest to wynik moich osobistych (złych) doświadczeń małżeńskich. Ja też kiedyś byłem takim "partnerskim" mężem, Davina co prawda to Istota szczególna wyłamująca się wielu konwencjom- poza tym jest aktorką a to dość szczególne podejście do życia. W zasadzie to wszyscy tu w tym Matrixie jesteśmy aktorami.
Do rzeczy: oglądnąłem właśnie ten film- https://www.youtube.com/watch?v=crrW1CDel1Q gdzie Irek "wypuszcza" Davinę na wieczorne jazdy samochodem ze swoim i jej kolegą. Davina nawet mówi w filmie, że jest "z chłopakiem" - to mogła być jedna z wielu niezręczności językowych jakie się jej przytrafiają, nie twierdzę tu broń Boże, że ona Irka zdradza (cieleśnie) ale jakaś zdrada na poziomie energetycznym tu istnieje. Przypominam nauki pana Czułkina https://www.youtube.com/watch?v=jz_Jqdk6bKg&t=4s
Innym razem gdy Davina jedzie na sesję zdjęciowa do Warszawy (a były to ujęcia gdzie Davina pojawia się nago) Irek powiada: "niech inni też się ucieszą tym pięknym ciałem". Ja to trochę odczuwam jak handlowanie własną żoną - to nie jest do końca po Słowiańsku.
    Może tyle - musiałem wpisać to zastrzeżenie.
Tak jak pisałem - Irek wziął sobie za żonę aktorkę a więc w pewnym sensie osobę publiczną z założenia. To są osobliwe układy, nietypowe związki. Będę się przyglądał tej parze cały czas i zobaczymy co tu życie dopisze. Zresztą o ewentualnych przykrościach pewnie się nie dowiemy bo dostrzegam, że Davina delikatnie ubarwia te reportaże. Prowadzi bardzo sprytnie autopromocję - no niech tam, na zdrowie! Nie mam tego za złe. Codziennie gramy my wszyscy jakieś role.

76 komentarzy:

  1. Pamiętam jak bodajże Damian (wiecie, że czasem mylę autorów - niech wybaczą :) ) wspomniał, że jest zainteresowany dziewczyną o żółtym kolorze skóry a któraś z czytelniczek słusznie poradziła by kierował się sercem. Życie to przygoda pełna niespodzianek :) - schematy z poziomu materii przeważnie zawodzą (choć do pewnego pułapu rozwoju bywają pomocne).

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe ludzkie wartosci, naturalne Boskie prawo do miłości, wolności i zjednoczenie. Ich przykład jest dowodem tego, ze naturalne prawa są ponadnarodowe, ponadczasowe, ponadrasowe. Zwłaszcza w tych czasach gdy wszystko to znaczy WSZYSTKO. Energia Strworcy właśnie jest WSZYSTKIM WE WSZYSTKIM I WSZYSTKO JEST W NIEJ. Biali, czarni, żółci, brązowi, różowi itp są jednością o różnych wibracjach. To, że Davina (Devina) i Irek pojawili sie obecnie w Polsce i w tutejszej słowiańskiej przestrzeni, to wg mnie znak abyśmy przestali sie dzielić na rasy, religie, wyznania i narody, a wprowadzili w Zycie universalne prawa. W zasadzie jest jeden paragraf "Kochaj Bliźniego swego jak siebie samego". Niech w dzień i w nocy WSZYSTKO nam sprzyja ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kochaj Bliźniego swego jak siebie samego"

      Prawda - ale aby obdarować miłością drugiego człowieka trzeba ja najpierw mieć w sobie. Z opowieści Daviny wynika, że długo szlifowała swoje wnętrze, długo porządkowała tam rozmaite zakamarki duszy, pozbywała się lęków, poczucia niepełnej wartości. Podczas spotkania z Irkiem powiedziała mu, że czuje taką misję by obdarować miłością cały świat. Irek spokojnie odpowiedział: "skoro tak czujesz to tak będzie". To najwyraźniej rozkwita teraz tam w Wałbrzychu, przyciągają innych ludzi, zarażają swoim pozytywnym podejściem do życia. Takim ludziom w tej chwili jest najtrudniej bo przebijają masę stereotypów czy wręcz złej woli. Stąd niniejsza publikacja bo wspieram ich całym sercem.

      Tak jest -niech w dzień i w nocy wszystko nam sprzyja. Jeśli podążamy SWOJĄ WŁASNĄ DROGĄ -tą dla nas najwłaściwszą i zaprojektowaną jako lekcja na to życie to Wszechświat nam sprzyja. Nie zdarzą się żadne wypadki - wprost przeciwnie, cały czas będzie ochrona Sił Wyższych.

      Usuń
    2. WojCiech 10 lutego 2019 16:29

      ..............Biali, czarni, żółci, brązowi, różowi itp są jednością o różnych wibracjach.

      Dodam tu dla jasności, że cały powyższy post nie jest propagacją multi -kulti. Ludziom z otwartymi sercami nie muszę tego tłumaczyć. Dla pozostałych są regułki i schematy - niech lepiej trzymają się pewnych zasad. To tak jak z małymi dziećmi- 2 latkowi nie wyjaśnisz od razu wszystkiego, na początku trzeba czasem zwyczajnie wziąć za szelki i przestawić gdy zbliża się niebezpiecznie do schodów czy bawi się ogniem.
      Za jakiś czas z dystansem przeczytam sobie raz jeszcze wpis na blogu "Słowiańskie odrodzenie" ale i tamte treści pozostają dla mnie aktualne.
      WSZYSTKO ZALEŻY Z JAKIEGO PIĘTRA "BAJKOWEJ DZWONNICY" PATRZYMY NA ŻYCIE że użyję słów Iwana Carewicza. Z wysokiego pułapu miłości Duchy widzą się wzajemnie ponad Ziemskimi ograniczeniami tak jak napisał WojCiech. Widać Irek z Daviną tak się umówili ciekawie na spotkanie w Ziemskiej grze na to wcielenie.

      Usuń
    3. michalxl600 10 lutego 2019 16:46

      „Prawda - ale aby obdarować miłością drugiego człowieka trzeba ja najpierw mieć w sobie.”

      Dokładnie. Mam wrażenie, że bez tego nie da się stworzyć związku, który będzie korzystny dla obojga. Czy nie jest tak przypadkiem, że wiele osób będąc nieszczęśliwymi szuka kogoś „na siłę” aby ten wypełnił pewną pustkę w ich życiu? Kogo wtedy najczęściej znajduje? Skoro „Podobne przyciąga podobne” czyż nie trafia na osobę z podobnymi wibracjami? Wydaje mi się, że praca nad sobą jest tu kluczem, a w końcu dostaniemy to na co zasługujemy w danej chwili. Więc czy opłaca się wchodzić w związek skoro sami nie czujemy się pełnią? Teraz pytanie czym jest pełnia… Myślę, że zamieszczone treści na blogu nie raz odpowiedziały na te pytanie, ale mimo wszystko każdy odbiera to na swój sposób. Według mnie to stan gdy sami jesteśmy szczęśliwi, będąc tym kim jesteśmy, z tym co mamy, znając poczucie własnej wartości.

      Usuń
    4. No właśnie - te "niepełne" związki to rodzaje uzależnień. Faktycznie wiele razy coś tam o tym deliberowaliśmy. Trehlebov mawiał, że bywamy "z cudzymi połówkami" aby ujrzeć swoje niedostatki. Taka to niełatwa droga w tej grze zwanej życiem.

      Usuń
  3. Jędrku, ciesze sie, ze napisales o Davinie i Irku :)
    Jestem ich ogromna fanka- w sensie mam dla nich olbrzymie uznanie za to, co robia i jak robia czyli po prostu jak zyja.
    Poznalam Irka osobiscie w 2014 roku, gdy na zywo sledzilam projekt Zdrowie powraca do zdrowia, w ktorym on byl kucharzem terapeutycznym: http://szefirek.pl/zdrowie_do_zdrowia.html
    Byłam na konferencji prasowej chyba na polmetku tego programu. W trakcie swojej wypowiedzi Irek odniosl sie do jedzenia: najzdrowsze jedzenie to to, ktore jeszcze pol godziny temu roslo tu w parku naprzeciwko. Spotkanie mialo miejsce na ulicy Kruczkowskiego w Warszawie, czyli na Powiślu tzn. w Śródmieściu stolicy. Ja akurat sie z tym zgadzalam, bo bylam juz po kilku edycjach warsztatow dzikiego gotowania u Łukasza Łuczaja ale wiem, ze dla niektorych to byl szok.
    Pozniej sledzilam i strone Irka i ich pierwsze wspolne z Davina nagrania dla Tagen.tv
    Na zywo spotkalam ich wspolnie na jakims wydarzeniu, chyba na Kongresie Kobiet jeszcze w Sali Kongresowej, na jednym ze stoisk wspolnie promowali surowe jedzenie- nie pamietam, moze to byly jakies soki swiezo wyciskane, ktore Irek na biezaco przygotowywal.
    Od jakiegos czasu sledze kanal Daviny i moj podziw i uznanie dla nich obojgu jeszcze bardziej wzrosly. Cenie ich za madrosc, autentycznosc i to, ze zyja po swojemu. I ze w wielu aspektach praktycznie demonstruja zycie zgodne z prawdami z Twojego bloga. Wiem, ze dla wielu sa wzorem, dla kolejnych inspiracja ale tez dla czesci sa kosmitami- chyba najbardziej bylo to widac, po narodzinach ich ostatniego (poki co:)) 4 dziecka, gdy czesc komentarzy odnosnie porodu w domu, bez poloznej mocno krytykowala ich niby bezmyslnosc.
    Ja darze ich coraz wieksza sympatia i wspieram mentalnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Beato!
      Dziękuję za dorzucenie paru informacji i miło wiedzieć, że podobnie czujemy i myślimy.
      Tak - te komentarze po porodzie.... wielu ludzi tkwi jeszcze głęboko w lękach a przecież dobre położne w zwykłych szpitalach wiedzą i obserwują to na co dzień, że gdy jest pozytywne nastawienie ciężarnej to nie ma komplikacji. W 1997 gdy jeździliśmy z żoną do szkoły rodzenia w Lęborku nasłuchałem się wiele takich opowieści. Bywało, że nawet kilka dni przed porodem młode, mądre pielęgniarki z tego oddziału zalecały kobietom rozmowy z własnym dzieckiem gdy ułożenie było nieprawidłowe. Wiele razy to działało -maleństwo ustawiało się "główką na świat". Tam był bardzo mądry i oddany swojej misji dyrektor szpitala - werbował podobny sobie personel. Oddział położniczy kolorowy, możliwość rodzenia w basenie, stołeczku - kto tam jak czuł.
      Wszystkie problemy są z nastawienia psychicznego mamy o czym od dawna wiedziały prababki.

      Miło, że jesteś z nami Beato - pozdrowienia!

      Usuń
    2. "....Wiem, ze dla wielu sa wzorem, dla kolejnych inspiracja ale tez dla czesci sa kosmitami- "

      ech... no właśnie. Przykro mi było czytać (obniżały wibracje) komentarze w rodzaju: "wziąłby się ten do normalnej pracy" itp. Davina szczerze coś tam napisała, że mieli chłodno w domu.
      Przypomnę tu ciekawy film, który miał dość dużą liczbę wyświetleń:

      https://www.youtube.com/watch?v=990KYvXgMM4

      Na pewno nie jest łatwo (Davina o tym wspomina) czytać takie głupoty i krytykę swoich poczynań. Czytałem też (nawet się wdałem w polemikę) krytykę zapatrywań ...nazwę je "religijnych". Odezwało się kilku fundamentalistów katolickich - Irek coś wspomniał o kasowaniu niektórych wpisów a więc te skasowane musiały być jeszcze cięższego kalibru. Ja na swoim kanale czasem jestem już mało tolerancyjny i usuwam tego typu głupoty nie wdając się w ogóle w wyjaśnienia.

      No ale "psy szczekają a karawana jedzie dalej" :) Irek i Davina mają wsparcie - jak już pisałem torują szlak łamiąc stereotypy. Za jakiś czas ludzie z niedowierzaniem będą mówić "jak można było krytykować normalne porody w domu". W tej sferze (a z niej wypływa całe pozostałe zło) nasze społeczeństwo jest zwyczajnie chore. PORÓD TO NIE CHOROBA! Na co tu szpital potrzebny?
      W książkach "Dzwoniące Cedry Rosji" pobrzmiewa takie zdanie: "zdrowia naszym jasnym myślom!" Niech płyną ognistym promieniem przez Wszechświat wypalając lęki w ludzkich sercach.

      Usuń
    3. aha ! dodam jeszcze, że ta maleńka Oleńka widoczna na filmie do jakiego link podałem jest dziś położną przyjmującą naturalne porody. Dzieciaki wyrosły na zdrowych i silnych ludzi.

      Usuń
  4. Jędrzeju,

    mi tez milo :)

    Czytam prawie wszystkie wpisy i prawie wszystkie komentarze. Ale jesli nic ze mna nie rezonuje w danym momencie albo nie mam nic do powiedzenia- to nie mowie.
    Dziekuje za Twoja prace i za zaangazowanie Wszystkich komentujacych. Duzo sie dobego dzieki Wam dowiaduje, najczesciej sie z Wami zgadzam, czasami nie albo tez bywam sceptyczna. I to juz we mnie pracuje :)

    Wszelkiego dobra dla nas, dla kazdego takiego, jakiego akurat potrzebuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla Jasności dodam, że na Jędrzeja blogu czytam wszystkie wpisy ponieważ rezonują z moim Światło-poglądem. Tak się "śmiesznie składa", że filmy z Daviną i Irkiem pokazała mi ciut wcześniej moja kochana kobieta, wkrótce potem zacząłeś o nich pisać. To uświadomiło mi, że Boskie Prawo jest prawem wszystkich żywych istot. Działa ponad i "przednad" podziałami, tak jak słońce oświetla i ogrzewa nas bezwarunkowo. Na każdej szerokości geograficznej i etnicznej można je respektować i cieszyć się jego MOCĄ (lub odwrotnie, ale to już kwestia wyboru). Wszystko co tu napisane i opisane ma Wszechświatowe zastosowanie, w wielu kulturach jest o tym mowa, źródło jest jednak jedno :)
    Wdzięczny jestem, że tu Jesteś-My :) Szczęście niechaj nam sprzyja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki WojCiechu za ten dopisek. To dla mnie ważne uzupełnienie bo myślałem, że bywasz sporadycznym gościem (chyba już kiedyś zamieściłeś jakiś wpis).
      Ładnie to ująłeś: "Boskie Prawo jest prawem wszystkich żywych istot. Działa ponad i "przednad" podziałami,"
      Tam gdzie jest Miłość tam wszystkie drzwi się otwierają. Właśnie skończyłem oglądanie filmu Daviny pod tytułem: "co mi się podoba w Polsce - matka Polka". To jest niezwykła Kobieta. Tak naprawdę to przed momentem oglądałem jeszcze jedną ich wspólną przygodę z czasów wyjazdu do Horwacji (tytuł: "uważaj na Policję"). Irek tam ładnie skomentował powody z jakich zostali zatrzymani - starszy mężczyzna, murzynka w aucie, kupa dzieciaków z tyłu, stary mercedes a więc prawie jak cygańska karawana. Byli pytani o posiadanie narkotyków itp. Davina w paru zdania opowiedziała jak w USA doświadczała takiego traktowania z powodu ciemnego koloru skóry.
      Odleciałem trochę ale zaczynam coraz głębiej przenikać niuanse ich misji na naszej Lechickiej ziemi :) . pewnie za jakiś czas podzielę się jakimiś przemyśleniami z dystansu.

      Miałem trzymać się myśli jaką ładnie ująłeś w cytowanym przeze mnie zdaniu. Ludzie niedojrzali będą (bez względu na kolor skóry, inwalidztwo czy na przykład wyznawana religię itp.) starali się jak dzieci o jakieś przywileje, będą żądali szczególnego traktowania, jakichś ulg - będą starali się pasożytować na innych. To czyni dziś wielu murzynów USA, Arabowie gdzieś tam w Niemczech, Francji czy jakiejś Finlandii. Normalny człowiek chce być szanowany za swoje cechy - nie chce litości i traktowania jak dziecko. Davina to pięknie wypunktowała w filmie o tolerancji (podawałem już link) - nic tam dodać.

      c.d.n.

      Usuń
    2. Ona jest niesamowita!
      "ja chce sobie kwitnąć" :))
      Zasiedziałem się przy komputerze-dzienne wyzwania czekają, miałem już wyłączać ale ..."jeszcze spojrzę na to" - no i włączyłem film pod nazwą" szukam niani" a tam jak zwykle wiele więcej niż tylko o tym:

      https://www.youtube.com/watch?v=rqiXOP748jQ

      Życzę wszystkim tak wspaniałej Matki!

      Usuń
    3. Teraz oglądam w wolnych chwilach jej filmy i normalnie jestem pod wrażeniem jej mądrości:) Toż to dusza słowiańska jest! I chłonę jej słowa i czerpię dużo mądrości od niej:)

      Usuń
    4. :) Ja dziś filmy o porodach jeszcze znalazłem. Takie "zapowiedzi" z przed porodu.

      https://www.youtube.com/watch?v=uclUW-LXtg8

      czeka mnie jeszcze filmik pod tytułem "nadanie imienia".

      Usuń
    5. No cóż - dziś kolejne filmy i moje uznanie dla Daviny wciąż rośnie.
      Obejrzałem film o medytacji, obejrzałem też film na kanale Daviny "pytanie na śniadanie" a tu sama audycja:

      https://pytanienasniadanie.tvp.pl/40945327/urodzila-swoje-czwarte-dziecko-w-domu-bez-poloznej

      Na tej stronie wspaniały komentarz- świat się budzi!:

      Anna Maria Petikova
      Podczas porodu KLUCZOWYM hormonem jest oksytocyna, którą nazywa się "nieśmiałym hormonem", jest bardzo wrażliwa na wszelkie bodźce zewnętrzne; im kobieta bezpieczniej się czuje, tym więcej tego hormonu się wydziela! Oksytocyna płynie lepiej jak jest ciemno, w ciszy... W warunkach szpitalnych kobieta ma styczność z obcymi zupełnie ludźmi, wszędzie jest bardzo jasne sztuczne oświetlenie, jest poddawana procedurom, na które nie koniecznie chce się zgodzić itd., to przeszkadza w naturalnym i łagodnym przebiegu porodu!
      Jak rodzą zwierzęta? Bardzo często w nocy, chowają się w jakąś norę czy bezpieczne gniazdo itd., jak pojawi się jakiś drapieżnik, poród się wycofuje natychmiast! Ta naturalna reakcja to jest bardzo mądra i potrzebna, bo w trakcie porodu samica jakiegokolwiek gatunku (także ludzkiego) jest w niezwykle wrażliwym stanie, więc jest narażona na dodatkowe niebezpieczeństwo. My kobiety mamy ten zapis w genach i lekarz wchodzący w trakcie porodu do sali i świecący między nogi, albo obca ręka grzebiąca przy kroczu przez naszą podświadomość jest odbierana tak samo jak ten drapieżnik. A potem zdziwienie że poród nie postępuje... i zaczyna się lawina powikłań, i traumy poporodowe u kobiet, które obwiniają się za to że nie urodziły jak powinny czy że ich ciało zawiodło. Ich ciało w swojej niezwykłej mądrości zrobiło dokładnie to do czego stworzyła je natura! Postrzegając niebezpieczeństwo, wstrzymały poród żeby ochronić niemowlę.
      Im więcej takich domowych porodów tym lepiej! W przyjaznych warunkach, w cieple domowego ogniska, z ukochaną osobą, zaprzyjaźnioną położną czy dulą, której ufamy, z przygaszonym światłem... Oczywiście są sytuacje, w których wymagana jest hospitalizacja, ale podjęcie wszelkich kroków w celu eliminacji niepotrzebnego stresu i dyskomfortu dla rodzących kobiet, zredukowała by ilość tych sytuacji to paru procent.
      Brawo Davina i brawo PNś za dzielenie się taką wspaniałą informacją i dawanie pozytywnego przykładu innym!

      Usuń
  6. 16.03.2001 moje urodziny
    29.12.2001 urodziny Sary
    To jest 7+3+3=13=1+3=4
    Lub 16+3+3=22=2+2=4
    A u niej 11+3+3=17=1+7=8
    Lub 29+12+3=44=4+4=8
    Pisałem dzisiaj ze znajomym i powiedział, że numerologiczną ósemkę najlepiej dopełnia ósemka albo czwórka, a oprócz tego ja mam 22, a ona 44 - to liczby tzw. mistrzowskie.
    Oprócz tego, jak się spotkaliśmy, to wybudziliśmy się jednocześnie (i to ne tylko wtedy, ale już wielokrotnie) i była godzina 4:44.
    Może ktoś z was ma lepszą wiedzę numerologiczną i nam lepiej naświetli temat?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam więc 4 i 22 a Ona 8 i 44
      Gdy zsumuje się wszystkie wyjdzie 78 a sumując oddzielnie Jej 44+8=52=7 oraz moje 22+4=26=8
      Więc jest i 7 i 8 to daje 78, jestem pod wrażeniem geniuszu numerologii.

      Usuń
    2. Łącznie 22+44 daje 66 i to również się zgadza z tym co tu czytam.
      https://kartylosu.pl/topic/650-liczba-mistrzowska-66/

      Usuń
    3. Imię Arek daje w numerologii pitagorejskiej 17,Sara 12. 17+12=29 2+9=11
      Co myślicie? Ja się zbytnio do tego nie przywiązuje, ale to wszystko jest bardzo ciekawe.

      Usuń
    4. Arek - wpadasz w kolejną pułapkę. Nie "wieszaj się" na numerologii - traktuj to jako podpowiedź. Jeśli chcesz się w to bawić to znajdź sobie książkę Nataszy Czarmińskiej (na allegro albo w jakimś antykwariacie - myślę, że całkiem możliwe jest istnienie pdf. w necie -duże fragmenty tej wiedzy z jej książki widziałem na forach). Moim zdaniem to jedyna rozsądna numerolożka (pani już nie żyje) i najcieplej, najgłębiej traktująca temat. Wszelkie inne Brzozy i podobne mi nie podchodziły. Ja mam gdzieś w domu tę książkę, pomożesz w porządkach to znajdziemy.
      Na dziś uważam, że takie pomoce jak numerologia czy tarot dają szczątkowy zarys ALBO!!! ....są już dziś niezbyt aktualne. To wiedza starej epoki. Stare dogmaty jeszcze działają ale jak widzisz sypią się w proch. DUCH (Słońce) zaczyna władać materią a materia duchem. Jak widzisz czarnoskóra dziewczyna rodzi wspaniałe uśmiechnięte dzieci mężczyźnie z białym kolorem skóry (powszechne reguły genetyczne przestrzegają- bardzo często pojawia się brak odporności bo układy immunologiczne czarnoskórych mają przeciwną wartość biegunową. Czytałem też, że u mulatek ogromnie wzrasta procent bezpłodności itp. Takie są reguły świata materii - jeśli genetyka zanadto odbiega od siebie to więcej problemów dla potomstwa. Ciemny wilk kanadyjski w ogóle nie jest w stanie dać potomstwa w połączeniu z białym wilkiem polarnym itp.
      Silnych Duchów to jak widać nie dotyczy - one porządkują sobie genetykę według własnego uznania.
      Piszę o tym wszystkim bo na przykład znana dotychczas niesłowiańska numerologia nie uwzględnia podziału na płci (astrologia to samo). Traktuj to jako ogólną podpowiedź ale nie zafiksowujcie się na tym tle. Takie duchy jak Ty też są w stanie wyjść ponad te ograniczenia określane przez numerologię - myślę, że Sara również nie jest pospolitą osobą skoro się przyciągnęliście.
      To są tylko pewne podpowiedzi - SWÓJ LOS SAMI KREUJECIE. Wszystko jest możliwe.
      Masz bardzo bystry i logiczny umysł więc nie będzie dla Ciebie kłopotem czytanie Vadima Zelanda - na 100% są pdf.-y w internecie. On pięknie opisuje to jak układać własną drogę życiową. Wydaje mi się, że to może być dobra lektura dla Ciebie na ten czas - dużo czytania, 2 pierwsze tomy dość męczące bo trzeba przyswoić pewną terminologię (podstawy) ale jest to kondensat wiedzy! Weź się za to! atwiej moim zdaniem znajdziesz własną drogę niż przez numerologię (choć też może być pomocna). Jeśli czujesz numerologię to tak jak pisałem N. Czarmińska' . Tytuł brzmiał chyba "liczby losu".

      Usuń
    5. :) uśmiecham się bo całe Twoje poszukiwanie numerologiczne wygląda tak: podbiegliście do siebie , wzięliście się za ręce. Spotkanie nastąpiło poprzez moc intuicji. A teraz bierzesz pod ręce kule (te podpory takie potrzebne gdy się ma coś z nogami) albo laskę i starasz się chodzić z użyciem tych podpór (protez). Te wszystkie "protezy" (numerologia) były pomocne w starej epoce gdy była ciemność wokół, dziś nasze serca (intuicja ) zaczyna rozświetlać świat i te wszelkie świeczki w dłoniach (ewentualnie latarki) można już powyłączać.

      Usuń
    6. Żydzi bardzo lubią te zabawy w numerki - chyba Kabała bardzo mocno na nich bazuje. Dla Żydów kabalistycznych płeć nie gra roli bo ich genetyka jest inna niż słowiańska. Oni mieli przodka obupłciowego (stąd też właśnie w tym narodzie kłopoty z orientacją płciową -Biedroń jest żydem, masa feministek żydówkami).
      Jest to nasza pradawna wiedza ale zdeformowana trochę na ich użytek. Czarmińska dość ładnie (miała dobrą intuicję) uporzadkowała wiele spraw- bierze pod uwagę liczbę ducha oraz liczbę ciała. Bawić się można w wynajdywanie tych uwarunkowań zarówno ze strony genetyki (dziedzictwo duszy- geny rodu matki) jak i energia Duchowa (z nasieniem męskim dawany jest duch rodu ojca).

      Usuń
    7. Hej, Jędrzej. Ja się nie podniecam tym, tak jak napisałem.
      "Ja się zbytnio do tego nie przywiązuje, ale to wszystko jest bardzo ciekawe."
      Mam raczej podejście - "o ale fajnie, nawet numerologia potwierdza wszystko co czuję/czujemy - fajnie, przekażę to innym [dlatego nie widzę problemów, żeby nie pisać o tym publicznie]"
      I idę przez życie dalej, a ta cała numerologia to tylko wskazówka.
      To tak jakbym szedł po lesie i wiedział, gdzie mam iść, ale dla pewności zerkałbym na mapę raz na kilkanaście kilometrów.

      Usuń
    8. O, to, to!! Jeśli tak to wszystko w porządku. Dobre porównanie z mapą. Bywa pomocna ale lepiej patrzeć pod nogi a czasem dla pewności kogoś jeszcze zapytać.
      Zasady zdrowomyślenia (tak to kiedyś przetłumaczyłem i tak już zostało, może lepiej było by nasze polskie "zdrowego rozsądku" albo "chłopskiego rozumu")....zasady zdrowomyślenia są trzy:
      1. sprawdź co na dany temat mówią przodkowie (dla Słowian jest to na przykład mądrość zawarta w Wedach).
      2. skonsultuj się ze znawca danego tematu. Na przykjład jeśli chcesz się nauczyć grać na flecie to znajdź dobrego muzyka itp.
      3, weź pod uwagę własne doświadczenie - a więc mamy mapami, księgi księgami a mimo wszystko spoglądaj uważnie pod nogi, stapaj rozważnie- sprawdzaj.

      Usuń
    9. "a więc mamy mapami, księgi księgami a mimo wszystko spoglądaj uważnie pod nogi, stapaj rozważnie- sprawdzaj."

      Dokładnie. Jak to niektórzy mówią: mapa to nie teren.

      Usuń
    10. ERRATA: czytam to co przed chwila zamieściłem . Okazuje się, że wkradł mi się wielki błąd. Jeszcze raz fragment cytatu jakim się posłużyłem:

      "........
      Na dziś uważam, że takie pomoce jak numerologia czy tarot dają szczątkowy zarys ALBO!!! ....są już dziś niezbyt aktualne. To wiedza starej epoki. Stare dogmaty jeszcze działają ale jak widzisz sypią się w proch. DUCH (Słońce) zaczyna władać materią a materia duchem. "

      MIAŁO BYĆ:

      ............ DUCH (Słońce) zaczyna władać materią a NIE (!!!) materia duchem. "

      Jedno małe "nie", które w pośpiechu jakoś przepuściłem i cała wypowiedź zmienia sens.

      Usuń
  7. Jak widzę po tutejszych wpisach niewiele osób albo może nawet nikt nie wysłuchał tego co proponował Damian to może przypomnę i wkleję kopię BO WARTO
    żeby nie mylić tego co słowiańskie z tym co nim nie jest.
    Damian6 lutego 2019 17:29
    Polecam ten filmik. Jest długi na prawie 3 godziny, ale autor odwołuje się do konkretnych badań (około 100).

    https://www.youtube.com/watch?v=crSjIPbbxvE
    Dzięki Damian za ten link otwiera oczy. Nikt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przeoczyłam Damianowy link.
      Oglądam, bardzo ciekawy filmik.
      Dzięki za tę kopię :)

      Usuń
    2. Anonimowy 12 lutego 2019 20:45
      "..............
      żeby nie mylić tego co słowiańskie z tym co nim nie jest."


      Dzięki za zwrócenie uwagi - przejrzałem w tej chwili wyrywkowo. Damian już kiedyś wklejał ten link.
      Fakty są mi ogólnie znane - ja zatem również skopiuję (przypomnę) fragment swojej wypowiedzi tu z tego działu kilka postów wyżej:

      michalxl600 11 lutego 2019 16:56

      "........
      Na dziś uważam, że takie pomoce jak numerologia czy tarot dają szczątkowy zarys ALBO!!! ....są już dziś niezbyt aktualne. To wiedza starej epoki. Stare dogmaty jeszcze działają ale jak widzisz sypią się w proch. DUCH (Słońce) zaczyna władać materią a materia duchem. Jak widzisz czarnoskóra dziewczyna rodzi wspaniałe uśmiechnięte dzieci mężczyźnie z białym kolorem skóry (powszechne reguły genetyczne przestrzegają- bardzo często pojawia się brak odporności bo układy immunologiczne czarnoskórych mają przeciwną wartość biegunową. Czytałem też, że u mulatek ogromnie wzrasta procent bezpłodności itp. Takie są reguły świata materii - jeśli genetyka zanadto odbiega od siebie to więcej problemów dla potomstwa. Ciemny wilk kanadyjski w ogóle nie jest w stanie dać potomstwa w połączeniu z białym wilkiem polarnym itp.
      Silnych Duchów to jak widać nie dotyczy - one porządkują sobie genetykę według własnego uznania."

      Być może Irek nie jest Słowianinem ale nazwa bloga "Słowiańska kultura" jest przeze mnie (co widać przecież od dawna) traktowana jako hasło wywoławcze i wiele razy można mi już było zarzucić "herezję" bo przecież zamieszczałem artykuły o Luczisie, wspominałem z uznaniem o Łazariewie (podobnie jak Trhlebov na przykład - też go kiedyś pytano o tę osobę na jakimś spotkaniu).
      Wiele razy wspominałem o filmie AWATAR - film jak widać z nagrań lubiany przez Iwana Carewicza, Iwan powiadał, że w Hollywood są również patrioci białej rasy. Reżyser Cameron ma na imię Dawid - bardzo możliwe, że pochodzenie żydowskie a ja z niecierpliwością czekam na zapowiedziane AWATAR 2. Przecież główny bohater jest "mieszańcem" a okiełznał największego smoka. Pani doktor też przeszła na stronę ludu Iwanów (anagram od NAWI - tak w filmie nazywało się plemię leśnych wojowników podobnych z wyglądu do kotów rosyjskich niebieskich)

      https://www.krakvet.pl/artykuly/kot-rosyjski/

      Istniał Jezus czy nie istniał - nie ważne. Przypisuje się tej postaci Wedyjską mądrość:
      PO OWOCACH POZNAWAJCIE
      To jedna z najważniejszych dla mnie zasad. Dziś w Izraelu można spotkać blond- żydówki, jest taki film na YT o kobietach w armii Izraelskiej. Genetycznie już dawno jesteśmy jednym wielkim tyglem.
      Moje życie potwierdza mi w praktyce, że wśród ludzi ze z pozoru słowiańska genetyką trafiają się oszuści, krętacze i zdrajcy. Niby to zewnętrznie Słowianin a wewnątrz już pasożyt. Przytaczane nie raz badania dr-a Gariajewa potwierdzają według mnie, że mechanizm tej degradacji jest oczywisty - tak jak napisałem powyżej DUCH jest w stanie władać genetyką z wyższego pułapu. Gariajew dziś uzdrawia ludzi za pomocą dźwięku - na drodze naukowej potwierdził siłę modlitwy, wyjaśnia wszelkie zjawiska zwane dotąd cudem uzdrowienia, placebo i podobne. c.d.n.

      Usuń
    3. ERRATA: czytam to co przed chwila zamieściłem . Okazuje się, że wkradł mi się wielki błąd. Jeszcze raz fragment cytatu jakim się posłużyłem:

      "........
      Na dziś uważam, że takie pomoce jak numerologia czy tarot dają szczątkowy zarys ALBO!!! ....są już dziś niezbyt aktualne. To wiedza starej epoki. Stare dogmaty jeszcze działają ale jak widzisz sypią się w proch. DUCH (Słońce) zaczyna władać materią a materia duchem. "

      MIAŁO BYĆ:

      ............ DUCH (Słońce) zaczyna władać materią a NIE (!!!) materia duchem. "

      Jedno małe "nie", które w pośpiechu jakoś przepuściłem i cała wypowiedź zmienia sens.

      PODSUMOWUJĄC POPRZEDNIE:

      Kochani, nie wiem. Żyję i przyglądam się światu.
      Myślę, że zasady wypunktowane przez chłopaka z linku Damiana owszem są ważne ....DLA WIĘKSZOŚCI LUDZI. Niższe warstwy (przypominam nie raz podnoszoną kwestię hierarchii społecznej czyli Warn słowiańskich ["kast" społecznych]). Prości ludzie nie są w stanie wymazać stempli telegonicznych, tam nadrzędną władzę sprawuje genetyka. Są to zazwyczaj duchy, które zaczynają doświadczanie w ciele ludzkim - dopiero co opuściły królestwo zwierząt i oswajają się z tym naszym światem homo sapiens.
      Moim zdaniem zdarzają się w naszej epoce wyjątki - ja inaczej tego wyjaśnić nie potrafię. Mam taka teorię (sądzę po sobie - moja rodzina ze strony matki też dość dziwna, wielu moich krewnych po tej linii jest dziś osobami "ze świecznika". Zmarły w latach 80-tych wuj był profesorem prawa. Jego książki są dziś podstawą nauczania prawa, dzieci profesora na wysokich stanowiskach, wnuki żyją dziś nawet w Szwajcarii). .... mam taka teorię wpisująca się nieco w podpowiedzi z filmu AWATAR:
      Trehlebov powiadał, że Jezus dostał ciało Słowiańskie aby skutecznie przeprowadzić swoją misję oczyszczenia wśród twarów. Według jakichś źródeł na które powołuje się Trehlebov w swojej książce matka Jezusa pochodziła była Danaretianką z ojciec z rodu Rimini. Duch Jezusa był Żydowski -posiadając na stracie słowiańskie geny (na to wskazują wszelkie wizerunki tej postaci -ikony itp.) i dzięki temu mógł z powodzeniem"zejść do piekieł" i jak to ujął Trehlebov "przeczyścić zatkaną kanalizację".

      Moja teoria jest taka, że w obecnych czasach siły światła dokonały dywersji na tyłach wroga. Siłom Mroku wydawało się, już, że nas pokonali ale..... w ich ciałach wcieliła się "ekipa ratunkowa" - ochotnicy galaktyczni, wojownicy oddziału specjalnego. Przypomina mi się teraz scena z trzeciej części filmu MATRIX gdy Neo zostaje całkiem otoczony przez agentów i ......wnika do ich wnętrza rozwywając/wypalając ich od środka - tego się nie spodziewali.
      Przypominam raz jeszcze: DUCH WŁADA MATERIĄ. Nasi Słowiańscy wojownicy posiadali umiejętność, którą od wieków twary starają się zdyskredytować strasząc ludzi wilkołakami na przykład. Michael Jackson w swoim wideoklipie tez się zmienia w wilka - sądzę, że to był tez jeden z naszych, dlatego został zabity przez system.
      Iwan Carewicz opowiadał w niedawno tłumaczonym filmie o Kolędzie, że naszym najwyższym - tzrciem stopniem władania magii była umiejętność realnego zmieniania swojej postaci. Słowianin zmieniał się w co tam chciał - w wilka, w niedźwiedzia, w drzewo. Uruchamia się już bowiem pamięć wszelkich poprzednich doświadczeń - taki przebudzony człowiek władający swoim ciałem duchowym ma dostęp do poprzednich żywotów jako drzewo czy zwierzę. Każdy ze Słowian przeszedł drogę rozwoju w tych niższych królestwach przyrody. Trehlebov opisywał takie zdarzenie: nasi zorientowali się, że ich śladem podąża wroga armia (człowiek z mocno rozwiniętą aurą sięgająca do 1,5 km po prostu "skanuje" przestrzeń wokół siebie, "widzi", że w jego pole energetyczne ktoś wchodzi). Nasi wojownicy zdecydowali, że nie chce im sie walczyć i zamienili się w drzewa. Wróg przeszedł przez ten las i poszedł dalej. c.d.n.

      Usuń
    4. Czy nie widzisz promowania- upowszechniania?
      Ja -Tak widzę
      "Jak widzisz czarnoskóra dziewczyna rodzi wspaniałe uśmiechnięte dzieci mężczyźnie z białym kolorem skóry "
      plakaty reklamy filmy rodziny wszędzie wszędzie jest promowanie a co z tego wyniknie pożywiom uwidim.
      A jak ludzie regują?
      No tak wspaniała piękna daje wspaniałe potomstwo no to w czym problem my też możemy poszukać takiej pięknej wspaniałej żeby mieć tak wspaniale, Marysie Zosie nie są tak uśmiechnięte jak Ona.
      Kropla drąży skałę.
      "Niby to zewnętrznie Słowianin a wewnątrz już pasożyt. " a może to pasożyd? Nikt.

      Usuń
    5. Skoro wysoko rozwinięte duchy mogą się zmieniać w co im się tam podoba (tu można by dodać również umiejętność teleportacji a więc w jednym miejscu ciało fizyczne rozpada się na proch i jest jednocześnie materializowane w innym miejscu) to wcielenie się w rodzinie żydowskiej, czarnej czy żółtej nie stanowi dla takiego ducha żadnej przeszkody w realizacji CZEGOKOLWIEK. Bio- skafander otrzymany od rodziców nie stanowi żadnych ograniczeń. Dla przykładu przyjrzyjcie się uważnie najstarszemu dziecku Daviny i Irka. ten chłopczyk od razu przykuł moją uwagę, zawsze widać jego uśmiech, bardzo mądre spojrzenie. ja dostrzegam z jakim skupieniem zajmował się lokomotywą na podłodze w pokoju zabaw - wydaje mi się, że za kilka lat usłyszymy o nim jeszcze nie raz (pojawia się pod koniec tego filmu):

      https://www.youtube.com/watch?v=sdVFSAvEO3s

      Chłopczyk pojawia się wiele razy w innych filmach - w ogóle wszystkie dzieciaki sprawiają dobre wrażenie, córcia w kąpieli miło się uśmiecha. Dzieci moim zdaniem mają dobrą aurę (a widziałem już w życiu małe demony - oj, widziałem, ech...)

      Skoro wysoko rozwinięte Duchy w epoce wilka zaczynają swoje władanie to wspomniany oddział specjalny (to nie będzie moim zdaniem regułą powszechną) wciela się dziś w różnych miejscach planety zaskakując wroga. Nieliczni (uśpieni na razie) nasi "agenci specjalni" są dziś nawet w sądach (trafiłem -Bogom dzięki!- uczciwą panią Sędzia podczas sprawy rozwodowej). Dla takich "przebicie się" przez niesprzyjającą genetykę jest sprawą do wykonania.
      Zobaczymy co nam podpowie nowy film AWATAR 2.
      Nawet gdzieś tam w Szwajcarii są nasi - podobno scenariusz filmu "Interstate 60" napisał ktoś stamtąd.

      To może tyle z mojej strony - dlatego zdecydowałem się wesprzeć misję Daviny i Irka. Oglądam ich filmy - dziś zgłębiłem ich wycieczkę do Chorwacji (coś tam mi jeszcze zostało- może kiedyś). Ten materiał jest o tyle cenny, że są tam zmęczeni i widać ich wyraźnie od strony czysto ludzkiej. Ja znam trudy takich podróży a tu jeszcze dzieci - naprawdę trudno byłoby im w takich realiach pozować. Jest to "niepudrowany" reportaż z ich życia -kto chce ich poznać ten ma możliwość.

      Blog ten jest SŁOWIAŃSKI a naszą najważniejszą wartością jest MIŁOŚĆ. Popatrzcie na Rosję, to też jest tygiel rozmaitych narodowości. Tylko kraje Słowiańskie posiadają doświadczenie jednoczenia różnych narodowości Z ZACHOWANIEM ICH KULTUROWEGO DZIEDZICTWA. W ZSRR żyły zgodnie republiki o bardzo odmiennych kulturach, u nas w Polsce bywały miasta gdzie w poszanowaniu i zgodzie żyli obok siebie ludzie rozmaitych wyznań - w jednym mieście bywało 5 różnych świątyń, katolicy, islamiści, judaiści. ....

      Usuń
    6. "A jak ludzie regują?
      No tak wspaniała piękna daje wspaniałe potomstwo no to w czym problem my też możemy poszukać takiej pięknej wspaniałej żeby mieć tak wspaniale, Marysie Zosie nie są tak uśmiechnięte jak Ona.
      Kropla drąży skałę.
      "Niby to zewnętrznie Słowianin a wewnątrz już pasożyt. " a może to pasożyd? Nikt."

      Doskonale rozumiem Twój niepokój.
      Moim zdaniem wszelkie dotychczasowe reguły poziomu materii rozsypują się w proch. Kto nie nauczy sie patrzeć sercem ten nie zdoła wejść do świata baśni (polecam film "Niebiańska przepowiednia").
      Będę być może brutalny: ta pospolita "trzoda ludzka" (najniższa warstwa społeczeństwa) topi się w tej chwili w rozpuście, alkoholu i wszelkim "róbta co chceta"- spoglądanie "materialnym wzrokiem" na nic się zda ("jaka kochanie twoja cena" -linkowałem już kiedyś tę piosenkę zespołu "karamba").

      W zasadzie wszystko co bym tu dalej pisał będzie powtarzaniem się - gdzieś na początku napisałem, że ludziom patrzącym sercem nie trzeba tego wyjaśniać a dla pozostałych jest "płot" w postaci reguł, zasad, ograniczeń genetyki.
      Davina (jeśli w ogóle oglądałeś filmy) opowiada o tym jak Irek spojrzał "w nią" a nie na nogi czy krągłości ciała. Ktoś w komentarzach dopisał: "Irek spojrzał jak Polak na kobietę". Davina wychowana w realiach amerykańskich doznała niemałego szoku - w wywiadzie z bodaj 2013 (siedzą razem na placu w Wałbrzychu) Davina już z dystansem powiada: "straszne głupoty wygadywałam tam w mediach zaraz po wyborze miss". Ja dostrzegam ogromną ewolucję Daviny u boku Irka - ona sama wprost o tym opowiada, widać jak dojrzewa wewnętrznie. W tym "niegrzecznym filmie" (ikona tego wpisu blogowego) powiada, że mogła przy nim wreszcie POSZUKAĆ SAMA DLA SIEBIE KIM NAPRAWDĘ JEST.

      Usuń
    7. W ikonografii europejskiej przedstawia się Jezusa i jego matkę jako osoby o białym kolorze skóry, ale w ikonografii afrykańskiej (koptyjskiej) jako osoby o czarnym kolorze skóry. Czytałem kiedyś opracowanie naukowe, w którym napisano, ze Jezus był czarny. Trzeba wziąć pod uwagę, że dzisiejsi Żydzi w większości nie są Semitami, tylko jest to tureckie plemię Chazarów. Natomiast potomkami osób o których pisze Biblia są Palestyńczycy. Niezależnie jednak od tego, jaki kolor skóry miał Jezus, nie ma sensu się nad tym rozwodzić.

      Ja chcę zwrócić uwagę na coś innego. Mamy taki nawrót do naszej słowiańskości. Też się uważam za Słowianina, ale nie wiem czy moje haplo to R1a, bo nie robiłem nigdy badań. Część moich przodków uznawała się za Niemców (tak mają chyba wszyscy Ślązacy). Ale z opowiadanych rodzinnych historii wynika, że jacyś tam moi przodkowie przybyli z terenów dzisiejszej Francji. Ponoć nawet moje nazwisko ma francuskie korzenie, choć biorąc pod uwagę naszą polską heraldykę, to jednak jest ono polskie. Więc, nie wiem ile jest we mnie prawdziwego Słowianina. Ale jeśli genetyka by wskazała, że mam inne haplo niż R1a, to przecież się nie pójdę pochlastać z tego powodu. Moją słowiańskość mam w sercu. I teraz uwaga. To, że jesteśmy Słowianami (lub za takowych się uważamy) nie czyni nas lepszymi od innych. Ale nie czyni nas też gorszymi. Po prostu jesteśmy jacy jesteśmy i mamy swoje wady i zalety. Uważam, że stawianie słowiańskości wyżej może nam wyrządzić więcej szkody, niż dać pożytku. Oczywiście bądźmy dumni, z tego kim jesteśmy, ale nie bądźmy pyszni.

      Kiedyś pisałem o poznanej Chince. Nic z tego nie wyszło, ale dało mi to szerszą perspektywę w pewnych sprawach. Bo niby nie powinno się zawierać małżeństw pomiędzy osobami należącymi do dwóch różnych ras. Czytałem, że potomstwo takiej pary (niekoniecznie ich dzieci, ale późniejsze pokolenia) może chorować (zespół Downa i inne tego typu choroby). Ale czytałem też, że potomstwo osób należących do dwóch różnych ras będzie pod względem genetycznym lepsze, bo otrzyma różne geny i nie będzie chorować. Więc jaka jest prawda? Która teoria jest prawdziwa? Nie wiem, ale wiem że ktoś nas robi w bambuko. Ktoś znowu chce wykorzystać starą zasadę: dziel i rządź.

      Niedawno poznałem w internecie osoby będące Arabami. To jeszcze bardziej poszerzyło moją perspektywę. Jak wiemy Arabowie faktycznie są Semitami. Ale ich kolor skóry jest biały. Owszem odcień mają ciemniejszy, ale tylko mężczyźni. Oczywiście jest to zwykła opalenizna. Arabska dziewczyna postawiona obok Polki, będzie nie do odróżnienia od tej Polki. Baa poznana Arabka bardzo mi się podoba jako kobieta i nawet latem mam zamiar pojechać do Maroka by poznać ją osobiście. Czy gdybym się zdecydował na związek z Arabką, to będę kimś gorszym? Czy dzieci z tego związku byłyby gorsze od innych? A może przestałbym być Słowianinem, no bo to przecież nie wypada wiązać się z Arabką i do tego muzułmanką? To są wszystko stereotypy. Ja ludzie dzielę na tych co są po stronie światła i na tych co są po stronie mroku. Oczywiście wszystkie twary teoretycznie powinny być po stronie mroku a ludzie po stronie światła. Ale myślę, że mogą być twary, które są po stronie światła jak i ludzie służący mrokowi. Mało tego te osoby mogą być tego świadome. Bo jak ktoś jest nieświadomy, to nie wie co robi. I to nie jest zależne od wyznawanej religii, ale od tego co dana osoba ma w swoim sercu. Gdy poznałem mojego arabskiego przyjaciela (na razie przez internet) to pomimo, że jest muzułmaninem, to bardziej zaufałbym jemu, niż niektórym moim rodakom.....

      Usuń
    8. wybaczcie! Chyba rano będę musiał przeredagować te powyższe wpisy- niby już spałem ale najwyraźniej w zbliżającą się pełnię uaktywniają sie chochliki drukarskie.

      KOLEJNA ERRATA

      napisałem:

      Trehlebov powiadał, że Jezus dostał ciało Słowiańskie aby skutecznie przeprowadzić swoją misję oczyszczenia wśród twarów. Według jakichś źródeł na które powołuje się Trehlebov w swojej książce matka Jezusa pochodziła była Danaretianką z ojciec z rodu Rimini. Duch Jezusa był Żydowski -posiadając na stracie słowiańskie geny (na to wskazują wszelkie wizerunki tej postaci -ikony itp.) i dzięki temu mógł z powodzeniem"zejść do piekieł" i jak to ujął Trehlebov "przeczyścić zatkaną kanalizację".

      POWINNO BYĆ:
      ...........-posiadając na stARcie (!!!) słowiańskie geny (na to wskazują wszelkie wizerunki tej postaci -ikony itp.)

      Usuń
    9. Damian:
      "Ja chcę zwrócić uwagę na coś innego. Mamy taki nawrót do naszej słowiańskości. Też się uważam za Słowianina, ale nie wiem czy moje haplo to R1a, bo nie robiłem nigdy badań."

      Powiedz mi KTO ORZEKA W TYCH BADANIACH?
      Odpowiedź: ludzie w białych kitlach. A kim oni są? Widzisz już pułapkę Matrixa? Kręcą nami jak chcą na każdym kroku! Nawinęli nam makaron na uszy z jakimiś tam haplogrupami. JA TEGO NIE KUPUJĘ! Jedyne co mnie przekonuje to własne doświadczenie. Wiosną montuję prawidło, jest już projekt ruskiej bani. Będzie wyparzanie, odloty na prawidle i szukanie mądrości kości -póki sie do tego nie dokopię wszystko inne jest tylko teorią i kręceniem się w kółko po tych samych ścieżkach (ściekach mi się wpisało - w sumie tez dobrze) i korytarzach.

      Usuń
    10. Damian:
      Jak wiemy Arabowie faktycznie są Semitami. Ale ich kolor skóry jest biały. Owszem odcień mają ciemniejszy, ale tylko mężczyźni.

      W przekazach Słowiańskich nazywani byli "szarzy".

      Usuń
    11. Damian:
      Czy gdybym się zdecydował na związek z Arabką, to będę kimś gorszym? Czy dzieci z tego związku byłyby gorsze od innych? A może przestałbym być Słowianinem, no bo to przecież nie wypada wiązać się z Arabką i do tego muzułmanką?

      Na ziemiach Polski od setek lat krzyżujemy się z ludnością Żydowską. Tak jak już pisałem (nie tylko ja, w artykule "słowiański rasizm" jest cytat o kanałach energetycznych) -moim zdaniem potomstwo będzie posiadało "uśrednioną" genetykę. Duch chcący wziąć udział w Ziemską grę zwaną życiem będzie miał do dyspozycji awatar o takich a nie innych cechach.

      Przyszłość według mnie jest taka jak ja opisywał Trehlebov, że znów "wyczyścimy" (bo mamy dziś czas pomieszania ale to taka szczepionka dla Słowian -spotkanie dwóch kosmicznych światów, siły Mroku uczą się siły miłości)...wyczyścimy relacje międzyludzkie. Odbudowana zostania HIERARCHIA ŚWIATŁA, znów będą się liczyć zalety ducha a nie zewnętrzne przymioty ciała ("wirusowe" mutacje w obrębie awatara - przywdziewanie masek i imitowanie pewnych cech).

      Przypomniał mi sie taki dowcip Trehlebova - jest w tym głęboka prawda, swego czasu długo dość nad tym rozmyślałem:

      https://www.youtube.com/watch?v=E1XgDNWrja8

      Usuń
    12. Z haplo masz rację, to jest misz masz straszny. Nie wiadomo czemu to ma służyć. Ja się czuje Słowianinem i żadne haplo tego nie zmieni. Być może jest to tylko po to, by nas podzielić. Kto wie, co siły mroku mają w planach....

      Co do Arabów, to oni też nie są tacy jednolici. Nie mam pojęcia jakie jest ich haplo, ale przypuszczam, że genetycznie są wymieszani tak samo jak inne narody. Czy mieli kiedyś szary kolor skóry? Być może i tak, zresztą z Biblii dość jasno wynika, że obszar Bliskiego Wschodu był terenem na którym przeprowadzano liczne eksperymenty genetyczne. Dla mnie Biblia nie jest książką religijną, ale jest opisem wydarzeń które miały miejsce-mam na mysli głównie Stary Testament. Co do Nowego Testamentu, to mam trochę wątpliwości. Być może został sfałszowany.... nie wykluczam, ze tak jest, ale nie wykluczam też, że to jednak oryginał. Jezus, jeśli istniał, to stał po stronie światła i to niezależnie od koloru skóry.

      Szarzy.... to by nawet pasowało do Szaraków. A Szaraki to efekt eksperymentów genetycznych. Ale możemy wziąć pod uwagę, że słowiańskie przekazy też zostały sfałszowane, albo wręcz sprefabrykowane. Ja tego nie wykluczam, po prostu nie wiem jak było. Uczę się natomiast mieć otwarty umysł. W przeciwieństwie do większości ludzi neguję wszystko co nam się mówi. I to niezaleznie od tego, czy są to informacje pochodzące a mainstreamu, czy alternatywne. I masz rację Jędrzeju, ze najlepiej sprawdzić osobiście co działa.

      Usuń
    13. Uzupełnienie myśli.

      Napisałem na wstępie tego "akapitu komentarzy":

      "Moje życie potwierdza mi w praktyce, że wśród ludzi ze z pozoru słowiańska genetyką trafiają się oszuści, krętacze i zdrajcy. Niby to zewnętrznie Słowianin a wewnątrz już pasożyt. Przytaczane nie raz badania dr-a Gariajewa potwierdzają według mnie, że mechanizm tej degradacji jest oczywisty - tak jak napisałem powyżej DUCH jest w stanie władać genetyką z wyższego pułapu. Gariajew dziś uzdrawia ludzi za pomocą dźwięku - na drodze naukowej potwierdził siłę modlitwy, wyjaśnia wszelkie zjawiska zwane dotąd cudem uzdrowienia, placebo i podobne. c.d.n. "

      Zacząłem pisać o zdrajcach wśród Słowian a nie uzupełniłem (pisałem już o tym nie raz), że geny mogą się też degradować POPRZEZ DEGRADACJĘ DUCHA.
      Nasz rozmówca "kb" podpowiedział link do zwięzłego wyjaśnienia niuansów między duchem a duszą (przypominam nowym czytelnikom):

      https://pastebin.com/T57cKa0v

      Duchowi (królestwo złota) podporządkowuje się Dusza (królestwo srebra) a te razem wpływają na ciało fizyczne (genetyka/Ziemski bio-kombinezon). Jeśli Duch poddany został indoktrynacji na przykład poprzez broń informacyjną w formie religii to ostatecznie degraduje się również genetyka (rozpadają się lub deformują łańcuchy DNA).
      Tak więc określone wibracje Ducha (wysokie lub niskie) dają ostatecznie stosowną "pieczęć" (manifestację) na poziomie materii. Taką samą degradację wywołuje niezdrowy tryb życia (alkohol, rozwiązłość/"róbta co chceta").

      Usuń
    14. Już tak gwoli uzupełnienia dla tych "zamotanych" (bo dociekliwi oglądali filmy i wiedzą): Davina miała biała mamę i czarnoskórego ojca a więc jest Mulatką.

      Zastanawiam się właśnie na ile powyższe pisanie coś wyjaśni a na ile wzbudzi jeszcze większe pomieszanie.
      Przytaczana już kiedyś nie raz mądrość mojego przyjaciela brzmi:
      "TEN CO POTRZEBUJE RADY TEN NIE JEST W STANIE JEJ ZROZUMIEĆ
      A TEN CO JEST W STANIE JĄ ZROZUMIEĆ, TEN JEJ NIE POTRZEBUJE".

      Jestem w stanie "ogarnąć" te zapiski jeszcze raz -potraktować je jak szkice, uporządkować nieco, poprawić błędy do których czyniłem erratę - jeśli uważacie, że praca taka ma sens to dajcie znać.
      J.Amelia pisała niegdyś, że istnieje grupa ludzi "szarych" a więc takich niezdecydowanych, wahających się i że to dla nich ma sens takie wyjaśnianie. Być może tak jest.
      Zdeklarowani "biali" i zadeklarowani "czarni" swoje wiedzą a trwa walka o te "zagubione owieczki". Jezus ponoć mawiał:

      "List do Kościoła w Laodycei

      ..................................
      15 Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
      Obyś był zimny albo gorący!
      16 A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.

      http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1091

      Faktycznie jest dziś sporo takich "letnich" stojących jedną nogą "na białym" a drugą nogą "na czarnym".

      Zdaje się, że tak samo Jezus powiadał: "nie można służyć dwóm Bogom..."
      Miałem ....waham się czy użyć słowa "szczęście", niech będzie, ..miałem szczęście rozmawiać z takimi zadeklarowanymi "zimnymi", z osobami demonicznymi. Tam przynajmniej od początku wszystko jest jasne a konformista, człowiek słaby, tchórzliwy egoista patrzący tylko za dobrem własnym jest największą pułapką bo weźmiesz takiego na towarzysza podróży sądząc, że pomoże w biedzie a on ciebie zdradzi.

      Oj- wpadłem w kolejne rozmyślania, przerywam.

      Zamknę jeszcze jedną myśl (nie była wyraźnie podkreślona) z chaotycznego pisania powyżej. Wspomniałem o tym, że w dobre geny Słowiańskie wcielił się ponoć duch Żydowski (Jezus). Podałem ten przykład chcąc unaocznić, że skoro tak to możliwa jest również sytuacja odwrotna. Było by to logiczne - teraz na progu galaktycznej wiosny "na gnoju rosną lilie" a więc w miejscach gdzie niby już zwyciężyła zima, gdzie zabito już wszelkie światło nagle pojawiają się "kiełki przyszłości". W rodzinach sił mroku wcielają się duchy jasności.

      Usuń
    15. Damian - "To, że jesteśmy Słowianami (lub za takowych się uważamy) nie czyni nas lepszymi od innych. Ale nie czyni nas też gorszymi. Po prostu jesteśmy jacy jesteśmy i mamy swoje wady i zalety. Uważam, że stawianie słowiańskości wyżej może nam wyrządzić więcej szkody, niż dać pożytku. Oczywiście bądźmy dumni, z tego kim jesteśmy, ale nie bądźmy pyszni."

      Słowianom daleko do pychy - to się wiąże ze szlachetnością w naszych sercach, zobacz ilu Polaków ukrywało żydów i narażało życie w trudnych czasach, a potem żyli bardzo skromnie i nikt o tym nie wiedział, przypadkiem takie informacje wychodziły na jaw, tak też było w rodzinie mojego męża - ze śmiechem się tą historię wspominało, że to nie było nic tak wyjątkowego !
      Nie chodzi o stawianie nas wyżej, daleko nam do tego, ale o docenienie wreszcie - (po wiekach tłamszenia nas), wyjątkowych cech nas Słowian - waleczności, dobrego serca, mądrości, kreatywności itd. - na blogu jest wiele o tym.
      Skoro nie ufasz badaniom na temat wiązania się ludzi odmiennych ras, to może weź pod uwagę mądrość dawnych pokoleń - raczej nie było zalecane wiązanie się z osobami innej rasy.

      Damianie przeczytaj sobie książkę "Jestem żoną terrorysty" L.Shukri ( autorką jest Polka, która wyszła za arabskiego szejka i teraz pomaga innym kobietom w trudnym położeniu), jest tam sporo informacji na temat arabskiego świata i mentalności Arabów - naprawdę WIELE nas różni, z których - jak nie z arabskich krajów ucieka najwięcej kobiet -cudzoziemek, zrozpaczonych i załamanych, upodlonych po agresywnym zachowaniu partnerów. Ile książek o tym powstało, a to tylko część opisanych prawdziwych historii.
      Tak, te kobiety też myślały, że przestrogi rodziny i znajomych to uprzedzenia i stereotypy.

      Kiedyś czytałam artykuł o mieszaniu ras, może już znacie (jest też trochę ciekawych komentarzy):

      https://marucha.wordpress.com/2014/08/13/o-mieszaniu-ras-i-dlaczego-zydom-tak-na-nim-zalezy/

      Usuń
    16. Dzięki Amelio za to sprostowanie o jakoby pysze Słowiańskiej - wyręczyłaś mnie w odpowiedzi.

      Link do Maruchy tez sobie dziś przeczytam.

      Usuń
    17. Amelio odpowiadałem na Twój post, ale nie było mi dane go wysłać. Widocznie tak miało być, więc nie będę drugi raz pisał tego samego.

      Usuń
    18. No niech tak będzie.
      Może nie była zbyt miła dla mnie Twoja odpowiedź i dlatego ;)

      W książce podanej - część akcji przebiega w Maroku właśnie.

      michalxl600 :)

      Usuń
    19. Ciekawy komentarz jest pod filmem z wykładem Mariusza Jabłońskiego
      cytuję
      "W bibli jest napisane : " Do SAMARYTAN/SAMARYJCÓW/SŁOWIAN ... NIE ZACHODŹCIE!!! ONI NIE ZNAJĄ GRZECHÓW DOMU IZRAELA...! " Więc co robi biblia na naszych ziemiach ?!?������
      A tu link do wykładu
      WSZYSCY twórcy RELIGII byli SMOKAMI"
      https://www.youtube.com/watch?v=ieunCSC1X7s
      Daria

      Usuń
    20. " Do SAMARYTAN/SAMARYJCÓW/SŁOWIAN ... NIE ZACHODŹCIE!!! ONI NIE ZNAJĄ GRZECHÓW DOMU IZRAELA...! "

      Cieszę się, że moja praca niesie plon. To cytat z jakiejś wypowiedzi Trehlebova albo Hiniewicza:

      https://www.youtube.com/watch?v=_Wwa9y4-FUE

      Usuń
    21. Do Amelii na temat artykułu Maruchy i nie tylko:

      Dobrnąłem do momentu obrony chrześcijaństwa - dalej nie dałem rady. Wszelkie tego typu "patriotyczne" wypowiedzi mają swoje źródło (nie wątpię) w szczerych intencjach ale ....są to działania "na krótką metę" bo nie czyszczą zła u korzeni (co zalecał Jezus).
      Przedstawiana przeze mnie czasami koncepcja KOB rozróżnia 6 priorytetów walki (6 poziomów tejże). Najniższym z nich (najmniej skutecznym) jest walka otwarta (wojna, karabiny, wyganianie fizyczne przeciwnika ze swojej ziemi).
      Tu film instruktażowy- 6 priorytetów władania ludzkością:

      https://www.youtube.com/watch?v=7D8uWCueEqE

      Wymienię je w kolejności od najniższego do najwyższego:
      6. wojna
      5. broń unicestwienia typu: alkohol, tytoń, demoralizacja
      4. walka ekonomiczna: (manipulacje bankowe, lichwiarstwo, wciąganie ludzi w pułapki kredytów,ekonomiczna zależność).
      3. priorytet faktologiczny: kształtowanie świadomości ludzkiej z użyciem różnych ideologii,religii, mas-mediów.
      2. priorytet chronologiczny: fałszowanie historii.
      "Historia nigdy niczego nie uczy - ona tylko kara za nieprzyswojenie swoich lekcji".
      1. priorytet światopoglądowy: "chcesz pobić wroga to wychowaj jego dzieci" -dalekosiężne działania. Jeśli w jakiś sposób zmienisz światopogląd narodu to potem naród sam broni interesów najeźdźcy uważając je za część swojego normalnego życia. Mamy przykład obserwując imperium "Radyja" czy w ogóle całą instytucję KK.
      c.d.n.

      Usuń
    22. Wiersz na końcu filmu przypomina mi znaną mądrość autorstwa chyba Antoine de Saint-Exupéry-ego: "najważniejsze jest niewidoczne dla oczu".

      WSZYSTKO CO WIDZIMY -A POSTRZEGANIE JEST TYLKO JEDNO,
      DALEKO OD POWIERZCHOWNOŚCI ŚWIATA DO DNA,
      ZAŁÓŻ, ŻE NIE MA ZNACZENIA CO W TYM ŚWIECIE JEST JAWNE,
      BO TAJEMNA ISTOTA RZECZY JEST NIEWIDOCZNA.\

      Dawniej wszystkie te mechanizmy były trzymane w tajemnicy ale dziś są one wykładane na światło dzienne. Pojawiają się filmy takie jak Matrix czy Interstate 60. Dziś będąc świadom tych mechanizmów każdy jest w stanie przeciwdziałać wpływowi na siebie z zewnątrz NA WSZYSTKICH WYŻEJ WYMIENIONYCH PRIORYTETACH i u każdego pojawia się świadomy wybór: pozostać niewolnikiem czy też wyzwolić się i stać się człowiekiem (wybrać niebieską czy czerwoną pigułkę).

      Wracając do tej walecznej agitki Maruchy: nie mogę już czytać tego typu tekstów, one wszystkie nawołują do tego "patriotyzmu z szabelką na czołgi". Już moi dziadkowie to przeszli - ja nie mam zamiaru poddawać się tej prowokacji. Jedyna trwała i skuteczna zmiana ro zmiana każdego zn as wewnętrznie, "wycięcie korzenia zła" jak zalecał Jezus czyli wyczyszczenie naszych Dusz. Zmiana "na zewnątrz" czegokolwiek jest tylko makijażem - pudrowaniem trądzika zamiast zmianą diety i oczyszczenia organizmu. Trzeba uczynić to co pięknie przedstawia Davina w filmie o medytacji:

      https://www.youtube.com/watch?v=oEbImT4fn7o&t=4s

      Ona już w którymś filmie używa słów: "wejść na poziom komórkowy" - dokładnie tak!

      W tym filmie pięknie opowiada jak zeszła na poziom bólu podczas porodu i rozpuściła go. Tutaj też Davina mówi o rozkwitaniu. My wszyscy mamy tak uczynić! ZANURZYĆ SIĘ W SOBIE - ZNALEŹĆ WEWNĘTRZNĄ CISZĘ .................i kwitnąć.
      To jest nasza "walka światłem". Nie wyskakiwać "na zewnątrz ciała" ale wprost przeciwnie - zanurzyć się w sobie, uspokoić, zebrać swoją Matrioszkę jak to mawia Iwan.

      W tym filmie jak to zwykle u Daviny na początku takie tam "dla rozpędu" a w środku ... kosmos po prostu. KAŻDA PRZYSZŁA MATKA POWINNA SIĘ WCZUĆ W TEN PRZEKAZ:

      https://www.youtube.com/watch?v=q-svAyuP4Ns

      Usuń
    23. Tak, tak - ten artykuł to tylko do poszerzenia świadomości choćby trochę, nie żeby brać wszystko zaraz do siebie jako prawdę objawioną.

      "najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" - właśnie :)

      Nie ulegam zachwytom nikim - pod wpływem filmików na YT.
      Ja mam tu podobne zdanie do Nikt-a.

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    24. Co do Twojego dopisku z 17.03. - jej kolega Sadam -na którego kanał zaprasza :

      https://www.youtube.com/watch?v=b_54ECYA3ns

      Nie wiem o co Ci chodzi z tymi rolami - albo ktoś jest szczery, naturalny i nie musi niczego udawać albo chce skupiać na sobie uwagę i gra jakąś rolę czyli zakłada maskę. Dlaczego piszesz że wszyscy gramy ?
      Ludzie którzy udają w końcu się z czymś zdradzą - zawsze tak jest - to takie potknięcia ciemnej strony.

      Pozdrawiam i dzięki za dopisek :)

      Usuń
    25. Dzięki za link Sadama z woodstocku. Sympatyczny chłopak i szczery - poszukujący.
      Z tym graniem mam na myśli fakt, że cały czas sami poznajemy siebie i nie znamy siebie samych do końca (przynajmniej ci będący "w drodze" - być może są tu wśród nas jakieś doskonałe Istoty, pewnie są).
      Jako przykład mogę podac mojego niedawnego gościa albo wspomnianą już uczestniczkę rozmów blogowych żyjącą w dwóch światach. W takich ludziach są co najmniej 2 istoty - rozmawia się nieustannie z nimi na przemian i każda jest przekonana o swoich szczerych intencjach ale też priorytety tych dwóch bytów są diametralnie różne. Dłuższa opowieść. wspominałem już o tym gdzieś. Sam czynię rozrachunki odnośnie kilku wyborów drogi życiowej - gdzieś tam "licho podkusiło" czyli ma dostęp. Bywa, że ono zaciemnia obraz - podsuwa alternatywną wersję rzeczywistości. Daria wkleiła gdzieś niedawno link do filmu na bazie powieści Hemara -przerysowana mocno fabuła ale myślę, że na temat:

      https://www.youtube.com/watch?v=Yb-a5G344rw

      Usuń
    26. Aha, ale z tymi rolami to wszystko jest bardziej skomplikowane, bo niektórzy z premedytacją grają i oszukują w ten sposób, a inni -( wcale nie doskonali ) może trochę się gubią, ale starają się być w miarę możliwości szczerzy, naturalni i skromni. Nie można wszystkich wrzucać do jednego wora - we mnie się od razu bunt rodzi jak coś takiego czytam.
      Sumienie tu jest chyba takim kompasem, a pokusy to każdy ma - ważne aby nie popełniać wciąż tych samych błędów, bo pewne są przecież nieuniknione :) No i żeby nie ściągać innych na złą drogę.

      Usuń
    27. No jasna, jasne! Ci co świadomie kręcą i kombinują to już całkiem inny sort. Sumienie ! Tak, ale tu los podsyła mi coraz ciekawsze przypadki - w listach tego nie opiszę. Ten co tu był ostatnio to ex sekciarz Sanjayi. Sanjaya przyciąga do siebie ludzi z mocno wystrzelonym w kosmos ego, on ich naucza, że to bardzo dobrze mieć przerost ego. Dłuższa opowieść. Ego dokładnie jak w tym opisie "duch, dusza, ciało" zaślepia człowieka, to nie do wiary jak silne mogą być te "sny na jawie". Młodzieniec o jakim mowa popłakał się prawie gdy wypunktowałem mu cechy z powodu których nie możemy dalej kontynuować współpracy - zrozumiał, rano odjeżdżając sam przyznał: "sam do tego doprowadziłem". Ta niższa cząstka w nim odrywała go od rzeczywistości. Coś mi się zdaje, że wiesz o czym mowa -o otoczenie mi chodzi, wspomniałaś coś kiedyś między wierszami.

      Usuń
    28. Jeśli sam przyznał i zrozumiał, to jest jeszcze do uratowania :)
      Może wizyta u Ciebie go otrzeźwiła na dłużej ?
      Znam parę osób o podwójnej osobowości, myślę że takich ludzi jest całkiem sporo.
      Jeszcze coś mi się przypomniało - "kochanie siebie samego" - ostatnio bardzo promowane wszędzie - nawet w reklamie tv usłyszałam - "kocham Cię ale przede wszystkim kocham siebie" i dziewczyna odchodzi albo odjeżdża nowym samochodem. Może niektórzy mylą kochanie siebie, szacunek do siebie i innych - z uwielbieniem dla siebie i stawianiem siebie ponad wszystkim, tu jest bardzo delikatna granica.
      Na blogu Stuarta Wilde, który był jasnowidzem i bardzo dobrze rozumiał naturę ludzką czytałam, że zauważył on że kobiety ciepłe, wrażliwe nie uważały siebie za ładne ani szczególnie ważne, natomiast te chłodne, wyrachowane - były jak najlepszego zdania o sobie pod każdym względem.

      Nie wiem czy znasz książkę - taką z całą czerwoną okładką, rosyjskiego autora, nie pamiętam nazwiska - może to ten Podwodnyj, o którym pisałeś wcześniej do Zenona. Twierdził on, że śpiewanie wzmacnia kontakt z duszą, zaprowadza harmonię w otoczeniu i np śpiewane afirmacje szybciej się urzeczywistniają, ale słuchać bezpośrednio śpiewu mrocznej osoby, albo takiej która ma problemy ze sobą - to już tak, jak być wciąganym w bagno, bo śpiew ma ogromną moc.

      Usuń
    29. Dzięki - słuszna uwaga z tą cienką granicą, faktycznie wszędzie promuje się to "wielbienie siebie".
      Przypomniałaś mi rosyjską mądrość: "szukaj przyjaciół tam gdzie śpiewają".
      Z moich obserwacji chyba w 100% jest tak, że ci pogrążeni w egoizm w ogóle nie śpiewają (pomijam świadome demony z estrady w rodzaju Steczkowskiej itp). Omawiany młodzieniec zapytany o muzykę stwierdził, że ona nie istnieje w jego życiu - "zima" kompletna.

      Usuń
    30. Przypomniałam sobie jak jeździłam z synkiem trzylatkiem na rowerze i on w foteliku za mną - głośno śpiewał dziecięce piosenki, aż ludzie się za nami oglądali :)

      Usuń
    31. To teraz po zmianach - tylko autor bloga może mieć tu zdjęcie-avatar :(

      Usuń
    32. hm.... no to będzie bez awatarów. Iwan powiadał, że wszystko zostanie doprowadzone do marazmu - widać nawet tu ktoś okroił koszty. Zobaczymy co przyniesie ten rok.
      W Rosji zaczyna się czystka - jeden zdrajca, niejaki Abyzow w areszcie. Do nas ta fala też dotrze bo Rosja uważa Polskę za swoją strefę wpływów a ludzie chyba już posmakowali "demokracji" w wydaniu USA. Nawet młodzież zaczyna krytycznie patrzeć - ta armia USA będzie stąd wywalana.

      :)) wyobraźnia ładny filmik mi podsyła jak jedziecie a młody śpiewa. Świetne!

      Usuń
    33. Co przyniesie rok - podobno ma być gorszy od poprzedniego - ogólnie. Zawiera w sobie 19-stkę. Może potrzebne są jakieś wstrząsy, aby wszystko ruszyło do przodu.

      Dzisiaj nów = małe przebudzenia, jeśli ma się czas na słuchanie siebie oczywiście :)

      Usuń
    34. Jednak można dodać zdjęcie profilowe, przegapiłam za pierwszym razem. Bo jak mi usunęło obrazek przy przekierowaniu z tamtego konta, to myślałam ze nie można :P

      Usuń
    35. No to pięknie! Ja też musiałem wczytać swój awatar na nowo bo zniknął.
      Wstrząsy są zdecydowanie potrzebne - ja się "okopuję" psychicznie i patrzę aby przetrwać ten 2019 bez strat.

      Usuń
    36. No własnie widziałam że jest inny, bo ma jakby białe ramki delikatne.
      Ja się nie zdążyłam "okopać" i miałam "zawirowania" różne, ale żyję :) Teraz będę już ostrożna.

      Usuń
    37. Tak coś czułem - zamilkłaś na długi czas. Skoro już lepiej to się cieszę. Wiosenna moc da wsparcie.

      Usuń
    38. Dzięki za dobre słowo :)
      Jestem trochę sama sobie winna, ale Opatrzność czuwa nade mną i spadam na 4 łapy pomimo lekkomyślności jaką się wykazuję czasami. To jak w tym filmiku Trexlebova, że jak nie jesteś uważny, uśpisz czujność i ulegniesz pokusom to robisz tym samym miejsce na działanie negatywnej energii w sobie - jakoś tak...
      Kiedy ja się nauczę ? ;)

      Usuń
    39. Bo sama jesteś - wtedy się czyni błędy/

      "Kiedy ja się nauczę ? ;)"

      Starzy ludzie mawiali:
      "Całe życie się człowiek uczy ...."
      a potem dodawali "i głupi umiera". :))

      Dobrego dnia.

      Usuń
    40. Oj Michale, nie śmieszą mnie takie "mądrości ludowe" - to się tyczy ludzi którzy żyją tak, aby jakoś przeżyć - po przeciętności.
      Ten się nie myli kto nic nie robi, ważne aby nie popełniać tych samych błędów, gdy są coraz mniejsze z roku na rok, to znak że wychodzimy na prostą - wtedy Świat Duchowy wspiera - tak właśnie jest u mnie :)

      Miłego dnia!

      U mnie dzisiaj lato, u Ciebie na Pomorzu chłodniej, ale niebo bezchmurne chyba w całej Polsce.

      Usuń
    41. Rano było trochę słońca przez chmury potem brak a potem sporadyczne rozbłyski. Ogólnie chmury i jakiś taki senny nastrój.

      Usuń
  8. Tak sobie czytam (:od dłuższego czasu, tego bloga:) i myślę...Żyjemy w czasie gdy WSZYSTKO się zmienia. Jak mówi Iwan Carewicz i jak również innymi słowami w innych miejscach jest to mówione, że nastaje Nowa Era (Wilka), że stare programy się kończą, a zaczynają nowe dzieje (no i się dzieje :). W tej epoce odchodzą sztuczne (lisie)podziały na rasy, religie, narody, państwa,grupy, drużyny etc. Nie ma obecnie czystości genetycznej czy rasowej. Słowianie mają "obce" i "obce" rasy mają słowiańskie zapisy. Dlatego teraz możemy rozmawiać i szerzyć czystość energetyczną (wiecie o czym mówię). Patrzmy nie wstecz, a w głąb i wzwyż. Tu na tym blogu o takiej czystości energetycznej sercem można poczytać, zgodzić się lub nie. Nastała już Nowa Era (wilka, wodnika, jak zwał tak zwał) i jest to czas kiedy LUDZKOŚĆ się budzi, a ludzkość to ludzie żyjący na Ziemi. Każdy człowiek rozwija się w miłości, dąży do szczęścia i zdrowia, każda czująca istota to wie. Teraz wszystko co było ukryte/schowane wychodzi na Światło dzienne, bo kończy się mrok/noc. Światło oświetla/rozjaśnia/wyjaśnia mrok, a mrok nie gasi/ściemnia Światła. Wszystkie sztuczne podziały, które były w przeszłości ludziom wgrane, w tej epoce na naszych oczach kończą się, czy się to komuś podoba (mnie tak), czy nie! Nie ma odwrotu. Odchodzi lis i jego wymysły, nadszedł wilk i rozwój.
    Napisałem swoje przemyślenia, podzieliłem się z serca. Na ten moment wystarczy.
    Dziękuję Jędrzejowi za prowadzenie tej kawiarenki i pozdRAwiam wszystkich czytających. Czuję ,że łączy nas czystość energetyczna :)
    Wasz/nasz cichy obserwator :)))))

    OdpowiedzUsuń
  9. A i jeszcze co o numerologii. Pomyślcie. Co religia, to każda ma swój kalendarz i obecnie inny rok. To jaką mamy teraz datę i wg czego obliczenia są prowadzone?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie mamy rok 7528 według czasu Świątyni Światła Świata. To jest nasz słowiański kalendarz.

      Usuń
    2. WojCiech 14 lutego 2019 20:27

      A i jeszcze co o numerologii. Pomyślcie. Co religia, to każda ma swój kalendarz i obecnie inny rok. To jaką mamy teraz datę i wg czego obliczenia są prowadzone?

      --------

      To jest trochę tak jak z tymi na przykład zielonymi papierkami z napisem "One dollar" albo "one hundred dollar" itp. One mają wartość tylko wtedy jeśli odpowiednia ilość ludzi się na to godzi (wierzy w to). To właśnie moc wahadeł (egregorów) o których pisze Vadim Zeland. Pewne nowe wahadła nabierają mocy a inne wygasają bo nie są już zasilane (na przykład stare zapomniane czarne płyty winylowe - każda z nich ma lub miała egregor "pompowany" energią swoich słuchaczy).
      Tak samo jest z kalendarzem albo z tym nieszczęsnym czasem zimowym czy letnim (to też był wymysł okupanta aby nas jeszcze mocniej zdestabilizować). Jeśli określona ilość ludzi uważa, że jest 1 stycznia jakiegoś tam roku albo, że ktoś się urodził w tym lub w tym dniu to taka wibracja zaczyna towarzyszyć temu człowiekowi - taki rezonans "łapie" z innymi wahadłami - z organizmem społecznym (bo na poziomie energetycznym jesteśmy połączeni).

      Dobrze piszesz WojCiechu - mamy dziś energetyczne trzęsienie Ziemi, to trochę jak ta wylinka u niektórych zwierząt - spada stara skóra a pod nią nowa, inna. Stare przekonania (kalendarze na przykład) tracą moc jak te płyty winylowe. Odradzają się nowe kody.
      JEDNO W TYM WSZYSTKIM JEST NIEZMIENNE: rytm natury.
      Mówił o tym Kłykow w niedawno tłumaczonym filmie - świat natury to świat miłości. Wiosna przychodzi i ma w nosie czy ją nazwą wiosną 2019 czy jakąś tam inną.

      Usuń
  10. https://www.youtube.com/watch?v=txJOKoo10y8
    No i Szwecja sie doczekała

    OdpowiedzUsuń

"OSTRZEŻENIE: wszystkie anonimowe komentarze bez jakiegokolwiek nicka/charakterystycznego znaku/ podpisu będą usuwane".
UWAGA TECHNICZNA: aby rozmowa miała jeden ciąg trzeba zawsze wcisnąć ";odpowiedz" pod pierwszym (przewodnim) postem zaczynającym daną rozmowę.
2.Najpoczytniejsze artykuły są dostępne po prawej w szybkich linkach pod nazwą "abecadło".
3. Ponadto w razie braku publikacji na stronie proszę o wiadomość na mail. Z jakiegoś powodu niektóre komentarze mylnie oznaczane są jako spam.
4. Wbudowana wyszukiwarka blogowa jest trochę niedokładna i omija pewne treści pomimo występujących w nim szukanych słów. Innym rozwiązaniem jest wpisanie w google, czy bezpośrednio w pasku przeglądarki frazy: site:michalxl600.blogspot.com szukanywyraz Wynikami będą wszystkie artykuły zawierające słowo "szukanywyraz" na tymże blogu.