środa, 4 października 2017

Opowieść o łożyskach.

Czuję jakoś "podskórnie", że ta sztuczka wyłącza coś ważnego w człowieku.

Będąc w wojsku leżałem kiedyś na oddziale dla wojska w Ufie. Tam jako stróż pracował były lekarz -pamiętam, że nazywali go Edward. Był już w podeszłym wieku, palił fajkę i posiadał praktycznie encyklopedyczną wiedzę w każdej dziedzinie ale co najważniejsze: wspaniale snuł opowieści a miał ich nieprzebrane ilości.  

    Kiedyś przenosiliśmy na zewnątrz niewielkie pakunki (w szpitalu wszyscy zdrowiejący i lekko chorzy pracowali) i z jednego pudełka przez szczelinę jaka powstała podczas nieostrożnego załadunku wypadły łożyska. Edward wziął jedno z nich - nadział na palec i pokręcił. Popłynęła przy tym opowieść o tym jak jego wykładowca z Akademii Medycznej w Moskwie -lekarz frontowy z ogromnym stażem - uczestniczył na początku wojny w ewakuacji szpitala psychiatrycznego. Rzecz miała miejsce na Ukrainie i przenoszono szpital gdzieś na wschód.       
   Rozumie się - wojna, wszystko wokół gruchocze, Niemcy już tuż tuż a samoloty nadlatują nad wycofujących się niemal co 5 minut. "Psychiczni" się boją, czepiają się wszystkiego i wyprowadzić ich w żaden sposób nie można. I wtedy ten wykładowca zobaczył pozostawione przez kogoś w pospiechu pudełko w którym znajdowały się łożyska. Szybko rozdał te łożyska chorym psychicznie -ponakładał im je na palce i pokazał jak należy nimi kręcić. Niesprawni umysłowo ludzie tak byli zafascynowani działaniem tych przedmiotów, że bez problemów pozwalali się prowadzić do samochodów.

  Edward opowiadał, że jego wykładowca opisał ten eksperyment w swojej pracy naukowej i udowodnił, że idiotom trzeba w niektórych wypadkach "zamknąć" świadomość -zająć ich czymś aby głowa nie tworzyła innych myśli prowadzących do nieoczekiwanych działań.

    No i chodzę sobie dziś po ulicach i widzę wszędzie takie same "czarodziejskie" zabawki - spinnery w rękach niemalże każdego dziecka i przypominam sobie tę opowieść o odwróceniu uwagi idiotów.  I jakoś tak mi nieswojo.....   

Wadim Andiejew

źródlo tlumaczenia   


8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Sam nad nią rozmyślam- może trochę za ostra. Faktem jednak jest, ze świat dziecinnieje. Pamiętam jak mając 11 lat na jakiejś klasowej wycieczce nakupowaliśmy takich "pstyk-pstyk" -hałaśliwych kołatek. Nasz wychowawca -stary kawaler -to skomentował krytycznie i z dąsem ale nas to wtedy bardzo bawiło.

      Usuń
    2. Przyznam się, że ja na początku sądziłem iż artykuł dotyczy smartfonow. Nie wiedziałem, ze jest moda na takie jakieś spinnery.

      https://www.youtube.com/watch?v=8JG92ykckGs

      Usuń
    3. Moja 13 letnia córka dostała na mieście taki spinner za darmo. Pobawiła się nim przez pół godziny i teraz to nawet nie wie gdzie on jest. Ale wiele dzieci bawi się tą zabawką codziennie. Cieszy mnie, że moje dziecko jest inne :)

      Usuń
    4. nie jest za ostra, wlasnie idealnie opisuje to powiazanie łożysk kulkowych i tych tak zwanych spinerow :) no bo to przeciez sie tak odrazu kojarzy :) na poczatku myslalem ze ten spiner to rodzaj jakiegos bączka, ze trzeba to jakos wprowadzic w ruch i starac sie utrzymac(ze posiada jakis mechanizm) a to poprostu tak sie kreci i juz, nic ciekawego :)

      Usuń
    5. Wszystko ma plus i minus ciemną stronę i jasną. Spotkałam któregoś dnia mamę z córką i ta córka miała taki spinner. To dziecko pokazywało mi jakie sztuczki można robić z tym spinerem. Sztuczki te wymagały sporo koncentracji.
      Twórczyni spinnerów .. zresztą obejrzyjcie
      https://www.youtube.com/watch?v=NznOXD9NZqg
      Pierwsza myśl intencja twórczyni jest piekna...I.

      Usuń
    6. @Mirmił jak to co widziałeś się samo kręciło to to był akiś pic na baterie nie spiner.

      Usuń
  2. Chyba troszkę za ostro jednak. Sam piszesz, że pewnych rzeczy trzeba popróbować.
    Z tego co słyszałam i czytałam pomaga dzieciom, które obgryzają paznokcie - rozładowuje napięcia.
    Uczy angażowanie małej i dużej motoryki, rozwija koncentrację, refleks. Dzieciaki robią sobie zawody w długości kręcenia.
    Podobno nawet biznesmeni na nudnych spotkaniach, konferencjach korzystają z tego...
    Ja dostałam jako prezent przy zakupie soków eko i dałam dziecku. Bawił się jakiś czas i po miesiącu poszedł w zapomnienie. Myślę, że do niektórych dzieci to trafia bardziej, do innych mniej - kwestia gustu. W klasie mojego syna po początkowym zachwycie zabawką, już prawie nikt jej nie przynosi. Ale niektórzy bardzo dobrze wyćwiczyli się w kręceniu.

    OdpowiedzUsuń

"OSTRZEŻENIE: wszystkie anonimowe komentarze bez jakiegokolwiek nicka/charakterystycznego znaku/ podpisu będą usuwane".
UWAGA TECHNICZNA: aby rozmowa miała jeden ciąg trzeba zawsze wcisnąć ";odpowiedz" pod pierwszym (przewodnim) postem zaczynającym daną rozmowę.
2.Najpoczytniejsze artykuły są dostępne po prawej w szybkich linkach pod nazwą "abecadło".
3. Ponadto w razie braku publikacji na stronie proszę o wiadomość na mail. Z jakiegoś powodu niektóre komentarze mylnie oznaczane są jako spam.
4. Wbudowana wyszukiwarka blogowa jest trochę niedokładna i omija pewne treści pomimo występujących w nim szukanych słów. Innym rozwiązaniem jest wpisanie w google, czy bezpośrednio w pasku przeglądarki frazy: site:michalxl600.blogspot.com szukanywyraz Wynikami będą wszystkie artykuły zawierające słowo "szukanywyraz" na tymże blogu.