Blog ma ambicje upowszechnienia szeroko pojętej sfery obyczajowości Słowiańskiej a więc zdrowych podstaw życia rodzinnego a co za tym idzie zdrowia całego naszego społeczeństwa w nadchodzącej już nowej kosmicznej erze Wilka (Welesa).
niedziela, 4 czerwca 2017
Źródło - ewolucja iskry wiedzy kosmicznej.
40 komentarzy:
"OSTRZEŻENIE: wszystkie anonimowe komentarze bez jakiegokolwiek nicka/charakterystycznego znaku/ podpisu będą usuwane".
UWAGA TECHNICZNA: aby rozmowa miała jeden ciąg trzeba zawsze wcisnąć ";odpowiedz" pod pierwszym (przewodnim) postem zaczynającym daną rozmowę.
2.Najpoczytniejsze artykuły są dostępne po prawej w szybkich linkach pod nazwą "abecadło".
3. Ponadto w razie braku publikacji na stronie proszę o wiadomość na mail. Z jakiegoś powodu niektóre komentarze mylnie oznaczane są jako spam.
4. Wbudowana wyszukiwarka blogowa jest trochę niedokładna i omija pewne treści pomimo występujących w nim szukanych słów. Innym rozwiązaniem jest wpisanie w google, czy bezpośrednio w pasku przeglądarki frazy: site:michalxl600.blogspot.com szukanywyraz Wynikami będą wszystkie artykuły zawierające słowo "szukanywyraz" na tymże blogu.
O proszę! zamieściło mi się o 14 stej czternaście. Ładna godzina. Istocznik ma do dziś znaczenie "źródło" (źródło wiedzy, informacji itp.)
OdpowiedzUsuńKto wioe gdzie tanio kupuje się gorczycę? Taką do wykonania domowej musztardy? Mam tu w słoiku 3 letni zapas (prezent) ale dziwnie stracił moc. 2 lata temu wykonałem z tego domową musztardę (miód, olej ocet winny itp.) i miało to piekielną moc. Musztarda nie została spożytkowana w całości aż do przedwczoraj- po 2 latach była bardzo łagodna. Zachciało mi się coś ostrego do sałatek, dzis rano pojechałem nawet na wyprawę po chrzan (mój własny w ogródku chwilowo sie skończył - znam miejsce w lesie gdzie sie namnożył). Ćwikła z chrzanem już utarta i częściowo poległa :)
UsuńWitam, w kwestii gorczycy raczej Ci nie pomogę, ale jeśli chodzi o kuchnię to proponuję coś ciekawego poniżej:
Usuńto przysmak Słowian - kiszone jabłka
https://www.hajduczeknaturalnie.pl/kiszone-jablka-przysmak-slowian/
Oj.... moim zdaniem Słowianie woleli świeże a nie kiszone. Ostatnio wszędzie wokół mnie zrobiło się biało- "dziki koper" . Przypomniało mi się, że to się podobno pięknie kisi jak kapustę ale ... jakoś nie chce mi się. Pracy z kiszeniem dużo, kłoptów możliwych sporo (zepsucie) a efekt... po co? Jadam surówki i tak jest najlepiej. A juz jabłka na świeżo to najlepsze co może być na świecie- po co jeść częściowo strawione i to nie wiadomo przez jaką i czyja florę bakteryjną?
UsuńJa w temacie gorczycy- swoja na musztarde jupowalam na bazarku. Zwyklym warszawskim bazarku na stoisku z nasionami i orzechami. Moze znajdziesz podobne gdzies w swojej okolicy Jędrzeju? Jak nie, to poszperaj w internecie. Albo sprawdz w sklepie nasiennym tylko upewnij sie, ze nasiona nie byly zaprawiane do siewu.
UsuńA tę gorczycę, ktora stracila moc moze nastaw na kielki i zrob 'musztarde' z kielkow? Kielkowac trzeba jak inne wytwarzajace sluz- na talerzyku z gaza albo kawalkiem tkaniny.
Teraz jeszcze raz przeczytalam Twoj komentarz i nie wiem, czy masz zapas gorczycy i obawiasz sie, ze ona stracila moc czy masz zapas musztardy, ktora stala 2 czy 3 lata i ona stracila moc. Jesli to drugie, to nic dziwnego- musztarda moze zwietrzec...
Ja tez jestem fanka domowych musztard. Sklepowe moga sie przy nich schowac. Robie je z roznymi dodatkami- ziolami i przyprawami ale nie tylko- robilam z daktylami, figami i rozne inne egzotyczne.
Powodzenia!
Dzięki Beato, dziś kupiłem w sklepie z nasionami - 1 kg -koszt 5 zł. Pani zapewniała, że nie zaprawiana i ludzie do ogórków biorą- jednak jest to najprawdopodobniej gorczyca biała (albo mieszanka).
UsuńCoś "mętnie zeznałem" w poprzednim wpisie. Sprawy mają się tak, że 2 lata temu trafiła do mnie gorczyca- taka sama jak ta kupiona dziś (to podobno doskonale myje naczynia itp.) . Tak samo 2 lata temu z tejże gorczycy zmajstrowałem musztardę, była ostra piekielnie. ...tak ostra, że niewiele jej zjadłem. Przeczekała zapomniana aż do niedawna gdzie zauważona, sprawdzona ostrożnie i... poległa całkiem na 3 raptem "sesje" czyli posiedzenia przy stole. Odszukałem zatem tenże surowiec z przed 2 lat i próbowałem powtórzyć eksperyment ale nic mi już z tego nie wychodziło. Nawet lekko zaczęło to fermentować (powiadają, że 12 do 24 godzin powinno) ale ostrości to w sobie nie miało nic. Dziś kupione nasiona już po rozgryzieniu mają charakterystyczną goryczkę a tamte być m oże zwietrzały. Jutro się dowiem (nastawiłem po południu) co wyjdzie z tych najnowszych nasion.
Pozdrawiam!
Jędrzeju,
Usuńto jeszcze namiawiam Cie do skielkowania tej starej gorczycy. Albo posiej ja i bedziesz mial na surowo do salatek, jak ciut urosnie- tak jak liscie rzodkiewki na przyklad albo szczypiorek.
Jak ja robilam moje musztardy, to moczylam nasiona kilkanascie godzin conajmniej w occie jablkowym albo w winie. Mozna tez namoczyc w wodzie i wtedy one nie tyle fermentuja- bo to raczej za krotki czas na fermentacje. Raczej zacznie sie proces kielkowania.
Tak czy inaczej Jędrzeju- smacznego i ostrego :)
Spróbuję na pewno! Powiadają, że gorczyca ma moc kiełkowania dość długo (stąd jej siła lecznicza- te poduszeczki z nasionami itp.).
UsuńDziś rano czyniłem kolejne porządki w szafce i jeszcze jeden słoik z gorczycą znalazłem- będę próbował (test na kiełkowanie) wszystkie.
UsuńJędrzeju, oraz inni czytający. Szukam fajnego miejsca na wakacje. Konkretnie chodzi o początek sierpnia. Pod pojęciem fajne miejsce kryje się np. jakaś agroturystyka, jakieś odludzie, najlepiej z dala od cywilizacji. Szukam miejsca gdzie można odnaleźć siebie.
OdpowiedzUsuńU mnie warunki jeszcze bardzo surowe - moja baza będzie gotowa za ... około 3 lata jak szacuję. W okolicy wiele ciekawych i niedrogich miejsc. We wtorek byłem na zjeździe w leśniczówce- cisza, spokój, wspaniała rodzinna obsługa - kuchnia wyśmienita! (nie mogłem oderwać się od sałatki- tam chyba matka z córką dowodzi tymi sprawami), lasy wokół cudowne !! (kiedyś już dawno temu nazwałem je z przyjaciółmi "małe Bieszczady"). Leśniczy (syn przyjaciela mojego ojca) zabrał mnie na wieczorne karmienie dzików- niesamowita przygoda! watahy dzików kręciły sie nieopodal samochodu, las górzysty, wąwozy, kwitnące głogi...
Usuńhttp://meteor24.pl/info/lowiecka/
W molich okolicach (9 km stąd ) jest na przykład to:
https://www.eholiday.pl/noclegi-ji1776.html
2 km od tego miejsca dwie ekologiczne mleczarnie- cuda tam mają jeśli ktoś mleczne przetwory jada.
Kochani!
OdpowiedzUsuńCzy ktoś może wie, bądź ma jakieś źródła, jedziemy do Norwegii i jesteśmy ciekawi dzikich roślin jadalnych tamtych terenów. Czy ktoś się orientuje?
Pozdrawiam Was serdecznie!
Dobrej drogi!
UsuńWłaśnie przeczytałam słowa Ramthy i dzielę się
OdpowiedzUsuń"Najwspanialszym nauczycielem, jakiego miałem w moim życiu, była przyroda. Kiedy przez siedem lat mogłem jedynie siedzieć i przygladać się przepływającym dniom i nocom oraz obserwować charakterystyczne dla nich zycie, stałem sie bardzo uważnym uczniem natury. Zrozumiałem, że przyroda jest Nieznanym Bogiem mojego narodu i w niej w końcu Go znalazłem. Nieznany Bóg nie był jakąś istotą, lecz całym życiem."
Słońca, deszczu, wiatru i wszystkiego tego czego sobie każdy życzy
życzę I.
prawda- pośród tej całej marnosci wokół tylko przyroda jest pociągająca, ciekawa, jest żywicielką, oparciem ...życiem całym. Właśnie wróciłem z miasta- gdzieś tam widziałem model motocykla, który kiedyś w jakiś sposób zwracał moją uwagę i budził emocje - dziś popatrzyłem na to jak na kupę złomu, to przestało mieć znaczenie, tzn. gdybym miał potrzebę gdzieś dojechać to na tę chwile jakiś motocykl (nieważna marka) czy inny pojazd... ale jestem pewien, że wszechświat się o mnie zatroszczy gdybym musiał się gdzieś przemieścić.
UsuńWczoraj długo nie mogłem zasnąć- może to zbliżająca sie pełnia, a może nakłada się na te dni przed dniem urodzin - no nie wiem, oglądnąłem fragment filmu z Matt-em Kahn. On ma taką ufność, ciekawy człowiek.
Tak Wszechświat- Życie się o Nas troszczy, też tego doświadczyłam, zaufanie do Życia którym My jesteśmy:) opieki, pomocy które daje jest takie piękne. A rzeczy materialne -ich pragnienia powoli odchodzą w nieznane. Z tymi urodzinami, niespaniem to u mnie podobnie, wczoraj też długo nie mogłam zasnąć budziłam sie, a urodziny mam dopiero za jakieś 3 tyg. To trochę jeszcze, ale :) się i żyje dalej. Przypomniałeś mi film z Matt-em Kahn w wolnej chwili też chętnie obejrzę. Jeszcze ta synchronia - spojrzałam na zegarek była 11:12, pomyślałam dlaczego nie 11;11, teraz wiem dlaczego. Jak miło jest grać w Mariaszka :)) Serdecznie pozdrawiam I.
UsuńCzasami gra się w Mariaszka świadomie a czasami sie w niego gra nawet nie wiedząc, że sie gra:)- tak mi przyszło :)I.
UsuńNo tak (świadomie , nieświadomie). Słucham co tydzień ciekawego wykładowcy i on powiada: "każdy w miarę własnego (osobistego) zrozumienia rzeczywistości i jej praw pracuje dla (na) siebie a w miarę osobistego niezrozumienia dla (na) tych, którzy pojmują więcej". Gra się toczy cały czas i albo przyjmujemy w niej postawę aktywnego uczestnika albo stajemy sie narzędziem w czyichś innych posunięciach.
UsuńA czy zawsze tak jest tak jak mówi ten wykładowca? Czy są wyjatki takie np. ze mamy piekna odgromna kule pełna energii, która pracuje dla nas nawet gdy nie jesteśmy do końca aktywnym uczestnjkiem, przyszło mi ze można tą energie nazwać szczęściem, Takim szczęściem, które spotyka nas w życiu? Czy sa od tej reguły takie wyjatki? I
UsuńNo peewnie! Człowiek o którym pisze nazywa sie Piakin i zajmuje sie polityką na najwyższym poziomie a więc już ... blisko serca. Jednak do poziomu Iwana Carewicza jeszcze sporo brakuje. To jest jakieś środkowe piętro (być może 4-te z 7-miu) z tych pięter dzwonnicy o jakich wspominał Iwan. Słucham go sobie z ciekawości aby zorienować się jak to działa na tym mentalnym poziomie i zorientować się w aktualnie zachodzących zdarzeniach (gość ogarnia dość sporą perspektywę czasową i jest w stanie wyjaśnić wiele zjawisk analogiami nawet z czasów Greckich)..
UsuńUff!!!Całe szcęście, ze... No peewnie.I
UsuńSzczęście ? Oglądam kolejną sesję CG. i zastanawiam sie, -Czy przyroda przestrzeń ta po prawej srtonie obrazka i życie prawe w niej czy wystarczy byśmy jako ludzie byli szczęśliwi tak do końca? Czy tak do końca, albo bezkońca, czyli tak bezdranicznie życie w tej przestrzeni jest = czyni Nas ludzi szczęśliwymi? I.
UsuńMam na myśli obrazek zamiesczony przez Szanownego Gospodarza tego blogu we wpisie na samej górze nad komentarzami. Dobrego Dnia!!! I.
UsuńCiekawe doswiadczenie - posłac promień Miłości z serca do umysłu - dziś zrobiłam "uzyskałam" ciekawy wynik:) Proponuję spróbować :)I
UsuńSesję( t ostatnio polecamą) CG nagrałem ale nie zdążyłem obejrzeć bo siadł mi twardy dysk. Urządzam się właśnie na zapasowym komputerze a i tu pająki poczyniły jakieś swoje dziwne połączenia (dosłownie - fizycznie w skrzynce). Nadrobię - dziś był dzień podróżny raczej- myśli "nieuczesane". Może rano ogarnę powyższe- chodziła po głowie pewna odpowiedź dot. tych poziomów widzenia świata.
UsuńNo chyba... że mi się już jutro zjadą goście- zapowiada się kolega z rodziną liczną.....
A to ciekawe:) Wczoraj mi przyszło przepal ogniem Miłości wszystkie przewody w mózgu- a u Ciebie pająki poczyniły jakieś połączenia.? Siadł Ci twardy dysk ? Dziwne rzeczy sie dzieja:) I.
UsuńNo coś się dzieje chyba tak ogólnie w przestrzeni elektromagnetycznej Matrixa. Ostatnie dni ciężko było spać- łysy za oknem w pełnej krasie.
UsuńAle nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Od zimy wożę w samochodzie zasilacz do zapasowego komutera- jako, że koszt miał być około 150 zł a zakup niezbyt pilny to odkładałem tę sprawę. Dziś przyciśnięty do ściany wpadam do pana do sklepu a ten się mnie pyta czy nie chcę używanego- pytam o cenę , "20 zł" . Na co ja się zgadzam rzecz jasna. Maszyna już działa. :)
:) Mam takie wrazenie jakby Matrix sie przymilał do niektórych Ludzi, zastanawiam sie dlaczego on jest taki milutki, czyżby nie chciał abyśmy Go opuszczali?:) I
UsuńA to ciekawe spostrzeżenie - będę się przyglądał temu co się wokół wyświetla. U mnie osobiście rozsypka wszelkich planów - widać tak ma być, żyję z dnia na dzień.
UsuńU mnie zakończone "intensywne spotkanie na szczycie" :) Wspomniani gdzieś powyżej goscie (kolega z rodziną) pojawili się wczoraj po południu a dziś wczesnym rankiem wyjechali i podróżują już do siebie na drugi koniec Polski.
UsuńJa szukam linka do tej sesji jaką ostatnio podałaś "I" - nagrałem ją na tym twardym dysku, który "zeżarły" niedawno Mariaszki więc muszę powtórzyć procedurę korzystając z nowego komputera.
Dziś rano spadł deszcz!! Huurra! Wczoraj wieczorem dostałem w podarunku flance i jeszcze przed zapadnięciem zmroku udało mi się część wsadzić w ziemie- resztę skończyłem dziś wczesnym rankiem a zaraz potem pojawił się deszcz. To faktycznie wygląda jakby Matrix się przymilał ale najprawdopodobniej jest tak jak powiada film "Interstate 60" - Matrix ma swoje zasady i "Pan z fajeczką" gdy go dobrze podejść MUSI spełniać nasze życzenia. Władza wypływa z naszych serca a nie jakoś inaczej. Dobrego dnia wszystkim czytającym!
Zaraz załaduję sobie "Interstate 60" i zobacze jak trzeba podejść "Pana z fajeczką" choć coś mi się zdaje, że go wcale nie trzeba podchodzić, a może się mylę :)I.
Usuńw sumie Ziemia sama często pokazuje co jest jadalne, sami to widzimy no i jak się nie je przypraw, soli i na surowo to i smak jest wyznacznikiem, wiec w sumie nie mam co się przejmować :)
OdpowiedzUsuńa prawda jest, że Wszechświat zawsze wspiera gdy nasze marzenie ma nas rozwinąć i to jest piękne
No tak, te zasady powinny działać- tym bardziej gdy ma się wyostrzoną intuicję.
UsuńCzy ktoś pamięta
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=dKUgJughnoM
Po zdrawia m serdecz ni e:) I
Niektórzy pamiętają. Dzięki za przypomnienie- zaraz wrzucę na portal młodzieżowy.
UsuńA tą perełkę to pewnie już dawno "wrzuciłeś" na w/w portal
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=sq_x9_4GAJA
I.
:)) tak! gdzieś zimą było. Miałem to na pulpicie nagrane na tym dysku co zdechł. Były 2 utwory- to w towarzystwie faceta, którego twórczość i głos też uwielbiam:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=RLOukWOyyvM
Spojrzałam na rysunek kolejny raz i przypomniało mi sie moje dzisiejsze przemyślenie, a mianowicie ze najwazniejsze jest Światło- Słońce które jest w Nas. To Słońcu w Nas nalezy dać jak najwiecej uwagi. Tak mi przyszło I.
OdpowiedzUsuńTak mi przyszło dzis rano to co wyzej napisałam, moze sie mylę?
Usuńi jeszcze przypomniało mi sie to moje doswiadczenie z promieniem Światła poprowadzonym do umysłu, które jest bardzo ciekawe. Może cos w tym jest? Może sie mylę? I
Przepraszam bardzo ze zmęczenia bo chyba nie z głodu?:)zjadłam literkę "z"i jedno z najpiękniejszych słów na świecie "Serce"
Usuńpowinno być
...i jeszcze przypomniało mi sie to moje doswiadczenie z promieniem Światła poprowadzonym z Serca do umysłu,... I.