Temat rozmowy na tamtej stronie brzmiał: "prawie czyni wielka różnicę" .Jędrzeju, trochę nie na temat, ale nie wiem gdzie o tym napisać. No i link, który tu podam, na Twoim blogu będzie kontrowersyjny, ale nie znam innego. A sprawa jest moim zdaniem warta uwagi. Co myślisz o tym:http://www.zbawienie.com/konspiracjaa440.htm ?? Może jakiś artykuł na ten temat napiszesz-wtedy będzie można linkować do Twojego bloga :)OdpowiedzUsuń
Dla zobrazowania o czym mówimy i że czestotliwości muzyczne mają swoje kolejne naturalne stopnie przedstawiam takie doświadczenie:
JEŚLI CHCESZ ODNALEźć SEKRETY WSZECHśWIATA TO MYŚL W KATEGORIACH ENERGII, CZĘSTOTLIWOśCI I WIBRACJI.
Nikola Tesla
Figury Chladniego
Po zamieszczeniu niniejszego wpisu zaglądam do skrzynki pocztowej a tam w/w nasi muzycy Piotr i Ana przesłali taki teledysk. Świetna opowieść i grupa TOOL:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=fj-10lIrboM
Tak teledysk rzeczywiście genialny. Po jego obejrzeniu znieruchomiałam i trudno było wstać z krzesła. Słyszę, ze muzycznie to chyba najłagodniejszy utwór TOOLa. Polecam utwór "Parabola" - świetny tekst oraz "Schism", kiedyś słuchałam tego w kółko, dziś wolę jednak nie wracać na dłużej do takich klimatów.
OdpowiedzUsuńJ.
"dziś wolę jednak nie wracać na dłużej do takich klimatów."
UsuńMam dokładnie tak samo- kiedyś słuchałem dość dużo mocnego grania- dziś nie jest potrzebne. Potrzebowałem tego mieszkając w mieście.
No i pięknie. Jest wpis na blogu, jest fajnie :)
OdpowiedzUsuńO! Teraz już wiem dlaczego nie słucham muzyki i dlaczego mnie drażni :) - ale to tylko wyizolowana myśl z wyizolowanego elementu całości jakim jestem - jakim wszyscy jesteśmy. To tylko obserwacja tego co rozszczepione, nie ma potrzeby determinować się tym, co jest jedynie obserwacją pewnego fragmentu całości. Wszystko wypływa ze źródła a więc wszystko jest jego elementem - im lepiej będziemy integrować elementy tym szybciej wrócimy do źródła.
OdpowiedzUsuńTo co obserwujemy to forma unaoczniona -bramą jest oko - zamknij oko a wszystko zniknie, zamknij zmysły a wszystko zniknie, zamknij umysł a wszystko zniknie. Zły jest też elementem tożsamości Całości z której się wywodzimy (Bóg, Jażń - jak zwał tak zwał) - Zły, tak jak w nas samych jest tylko tym co niezaakceptowane i odrzucone - i to powraca natrętnie niby kusząc, niby szkodząc nie po to żeby zwodzić tylko po to żeby pokazać, że dopóki odrzucasz część siebie, część z całości dopóty jesteś pod wpływem sił rozszczepiających i jesteś siłą rozszczepiającą całość.
Obserwacja elementów i wnioskowanie na ich podstawie o całości jest prawie prawdziwe :) Tak zwany zły chce żebyś go obserwował i odkrywał, to jest jego rola - żebyś patrzył na jego gry zamiast przez niego i wszystko inne razem wzięte widzieć źródło. Samo nadawanie mu rangi staje się rozszczepianiem....
To jest tak samo jak z naszymi myślami, które pojawiają się w naszych umysłach - żyją przez chwilę a potem znikają - każda z nich jest obdarzona indywidualną tendencją do chęci zaistnienia na zasadzie wyłączności Twojej uwagi - i dopóki skupiasz się na nich nie jesteś w stanie zauważyć, że one po prostu wynikają z pewnych jakości Twojej psychiki (np.: strach przed zdradą produkuje tysiące myśli przez nasze życie: mąż mnie zostawi, mąż mnie zdradzi, on coś ukrywa, muszę sprawdzić co robi itd itp). Tak Zły jest też jakością "wyemanowaną" przez źródło z którego pochodzi wszystko - my też. My też jesteśmy jakimiś jakościami. Wszystko jest wszystkim i nie ma co oglądać zasłon jakie nam przed oczami wieszają.Nawet nie ma potrzeby ich odsłaniać. Te zasłony są po prostu totalnie transparentne. To jest jak ogniskowanie naszego patrzenia - możemy patrzeć na szybę w oknie i obserwować to co się na niej zatrzymało a możemy zmienić ogniskową i patrzeć na to co jest za szybą.
Jest źródło z którego wszystko się wyłania a najdrobniejsza część budowy materii (atom czy jaki tam inny czort) jest tylko potwierdzeniem jedni - jaźni -jak na górze tak na dole jak mawiają.
Tak jak zbudowane jest oko gdyby chcieć je narysować - zaczyna się od punktu w jednym kąciku, rozszczepia się na dwie linie pomiędzy którymi znajduje się nieskończoność źrenicy i tęczówki, po to żeby zamknąć się w jednym punkcie drugiego kącika :)
Wszystko co obserwujemy to rozszepienie pomiędzy jednią a jej mikroskalą, która powinna nam przypominać, że wszystko jest wszystkim.
Pozdrowienia, Natalia :)
A jak ktoś se ze złym nie może poradzić, bo się na jego działaniach za bardzo fiksuje i się zaczyna rozkminianie czy tak czy siak to trzeba złemu powiedzieć: weź sie gnoju przesuń, bo ja sie tu opalam a ty mi słońce zasłaniasz, połóż się tu obok spokojnie i przestań sie wiercić jak owsik w tyłku (oczywiście zapomnij, że on będzie spokojnie leżał - taka jego natura - jak krnąbrne dziecko na plaży latające wokół relaksujących się rodziców i psujące swoim nieposłuszeństwem cały odpoczynek, będzie Ci włosy podpalał, dziubał cie czymś, szeptał ci głupoty do ucha, nakładał ręcznik na twarz a jak to nie podziała to poleci do sąsiada obsypać go piachem, żeby tamten się wkurzył i przyszedł zrobić ci awanturę - trza gnoja po prostu ignorować aż mu sie znudzi) :) :) :) Natalia
UsuńCzeeść Natalio! Rzadko pisujesz ale jak już to sam kondensat. Dzięki!
UsuńOdnośnie tych spraw warto Luczisa posłuchać- tu bardzo fajnie gadał dokładnie w ten deseń (nawet takie fajne szkice energii pokazywał), że "zło" to nasza własna energia wywalona zewnątrz. Jak juz to zaakceptujesz (ignorujesz -fajnie to opisałaś!!) to nastaje spokój.
Zło jest pojęciem bardzo względnym. W naturze ono nie istnieje. Natura nie ma moralności. Natura ma prawa, ma cykle, ale nie posiada rozróżnienia na to co dobre i złe. Możemy więc powiedzieć, że np. ludobójstwo jest złe, ale dla natury nie ma ono większego znaczenia, dla człowieka natomiast ma. To jest właśnie istota tego o co chodzi we wszelkich podziałach na dobro i zło. Dlaczego więc odrzucać jedną stronę rzeczywistości, którą akurat nazwaliśmy "złem"? W końcu wszystko jest wszystkim.
UsuńUważam też, że nie jest dobrym pomysłem ignorować zło, zaprzeczać jego istnieniu, odwracać wzrok, patrzeć "przez nie", by go nie zauważać. Wiadomym jest, że nie mamy pływu na nic, czego sobie nie uświadamiamy. Nie możemy rozwiązać problemu, o którym nie wiemy, że istnieje, nawet jeśli silnie oddziałuje on na nas (np. możemy mieć bzdurne przekonanie, które będzie na nieświadomym poziomie potężnie wpływać na nasze zachowanie, którego jednak łatwo moglibyśmy się pozbyć, gdybyśmy mieli świadomość jego istnienia).
Moim zdaniem wypieranie zła ze swojej świadomości, to bierne przyzwalanie na nie. Dla przykładu matka będąca świadkiem jak ojciec bije dziecko i nie reagująca na to, nie szukająca pomocy, jest w moim rozumieniu biernym agresorem. Ignorując przemoc, przyzwala ona na nią.
Nawet opisywany strach przed zdradą nie jest czymś koniecznie złym, co powinniśmy wypierać. Zauważ, że wypierając niepokój związany ze strachem, w istocie jedynie kierujesz go do swojego wnętrza. Taki strach jest natomiast sygnałem, że coś jest nie tak, być może dotyczyć to będzie w tym przypadku poczucia własnej wartości albo czegoś jeszcze innego np. przekonań, czy sposobów myślenia odziedziczonych z domu rodzinnego, gdzie np. ojciec zdradzał matkę.
Według mojej opinii jest to raczej coś wartego przyjrzenia się, niż ignorowania, mówienia "przesuń się bo zasłaniasz mi światło".
Wszystko jest po coś.
:) nie ma potrzeby wypierać, wystarczy ogniskować swoje postrzeganie zjawisk zachodzących dookoła nas na odpowiedniej płaszczyźnie :) rozróżniać jakość od jej emanacji :-) to jest to o czym pisze często Jędrzej - kochaj i rób co chesz :-) pozdrowienia Natalia
UsuńPs. Jędrzeju, dziękuję za ciepłe przywitanie :-) cieszę się, że u Ciebie wszystko płynie jak trzeba :) gorące pozdrowienia! Natalia
"cieszę się, że u Ciebie wszystko płynie jak trzeba :) "
Usuńzawsze :) - zawsze jest tak jak trzeba - coraz bardziej to pojmuję....a za tym już tylko taka radość:
http://integra.xtr.pl/teksty/Osho/ZenTarot/sc/20.htm
serdecznosci!!!
Wielkie podziękowania za tę kartę! Wspaniała! Pozdrowienia :-) Natalia
UsuńTo czego nas uczono jest często prawie prawdą, a może to
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=5a8K_U14GdY
jest prawdą? Kto wie? I.
Wszystko być może - nawet i to:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=AFPQhpg0MD4
Jak przyjemnie popatrzeć posłuchać
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=cBegww9J-zE
pozdrawiam I.
Dzięki- wiele tych filmów na temat seksu u Disneya było ale ten jest bardzo rzeczowo zebrany.
UsuńA mój przyjaciel przysłał to:
https://youtu.be/YbBU06irWT8
W poprzednim moim wpisie miał być ten link
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=dwQuT3JYuMo
Jakieś krasnoludki albo chochliki działają:)
A to
https://www.youtube.com/watch?v=YLgJ_Yhc3e8
też jest pewnie prawdą :) I