i sądzę, że lepiej nic nie pisać bo co tu dodać?
"co poeta chciał powiedzieć?" - to tak jakby rozkroić lecącego ptaka i zacząć
"wyjaśniac zjawisko" grzebiąc się we wnętrznościach. Ptak leci, pojawił się, energia płynie.... Piosenka stara bo z lat 90- tych , jej autorem i pierwszym wykonawcą jest Wiktor Coj zmarły tragicznie lider kultowej w Rosji grupy "Kino". https://www.youtube.com/watch?v=B1Nx3SU2izA ale może najpierw włączcie to co poniżej bo jest to całkiem inny już utwór- inna epoka i inne okolicznosci.
Kiedyś już starałem się zamieścić to wideo na moim kanale ale zostało na mocy praw autorskich zablokowane. Dziś znów ujrzałem je w zestawie "ulubione" u jednego z internetowych przyjaciół. Większość z Was odwiedzających to miejsce znam tylko z nicków i wypowiedzi natomiast Karolina prowadzi swój blog gdzie można nawet ujrzeć jej fotografie. Tak więc w jakiś sposób połączyłem wykonawczynię tego utworu z "Niesfornym Karolkiem" ;) i mam wrażenie, że piosenka może się Tobie spodobać Karolino. Wydaje mi się, że podobna siła i temperament. Za plecami wykonawczyni młodzież rozmaita "połamana"- wszelakie zagubione punki itp. Kładą jej dłonie na ramieniu- ona staje się ich głosem. W ogóle ten teledysk to ... jak to powiadają rosjanie "szedewr" czyli arcydzieło. MOC- niezwykła moc przekazu i ta czystość zmiatająca stare sprawy. Powiadają, że jaskółki czynią wiosnę - tutaj kukułka sygnalizuje wiosnę duchową. Piosenka jest przebojem w Rosji i ogniskuje olbrzymią energię. Dziewczyna ..... no zresztą zobaczcie i posłuchajcie- radzę usiąść bo młoda wojowniczka wbija w fotel:
Jest moc!
OdpowiedzUsuńNie masz Michal nic przeciwko wstawiania Twoich postow na facebooka? Czasem by sie cos wstawilo, co by ludzi troche naprowadzic ;-) Zechca skorzystaja, nie to wysmieja ;p
A jak tam ognisko Kupalnocne? Bylo?
Pozdrawia staly czytelnik od niedawna z anonimowego przemianowany na Cieszymira! ;-)
Hej! Ależ wstawiaj- sam czasem zamieszczam przekierowanie na facebookowym Trexebov.pl
UsuńOgniska nie było- jest w sercu. Goście zapowiadają się w drugiej połowie lata - będziemy świętować w sierpniu za 1,5 miesiąca a może wcześniej.
Trexlebov miało być
Usuńhttps://www.facebook.com/TrexlebovPL
Juz wcześniej zapoznałam się z blogiem Karoliny 'Niesforny Karolek'- jest taki film animowany o tym tytule- jego bohaterem jest bardzo niegrzeczny chłopiec.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się wpisy Karoliny- czytałam niktóre po kilka razy. Nie przeszłam obok nich obojętnie.
Natomiast jesli chodzi o jej fotografie- no cóz- nie podobają mi się. Są na nich mocno wystylizowane dziewczyny tak specjalnie do zdjęć-takie piekne, idealne modelki. Dziewczyny z paierosem, ubrane na czarno, w bieliżnie, z mocnym makijażem, pomalowanymi paznokciami...
To nie jest dla mnie kobiecość.
Karolina wspomniała, że zajmuje się fotografowaniem ślubów...i dlatego poniekąd rozumiem te jej zdjęcia, świetny warsztat, ale to nie dla mnie.
Nijak ma się to do filmiku umieszczonego obok 'Mężczyzna powinnien mnie szanować' - Michale BARDZO dziękuję za niego. Ja jestem właśnie taką zakrytą kobietą, a dzięki temu blogowi mam już włosy pod pachami i na nogach, nie maluję się ani swoich paznokci, ale to akurat u mnie zawsze tak było. Jestem taka szarą myszką, ale wiecie co -taką całkiem ładną mYszką.
Dzięki temu blogowi uwierzyłam w swoje piękno.
JESTEM PIEKNA - ale fajnie napisałam te dwa słowa- udało się.
Tak Agnieszko - jesteś piękna.
Witaj Agnieszko! Powtórzę się bo kilku osobom już dziękowałem w podobnych słowach: dziękuję za uznanie pracy na blogu.
UsuńOdnośnie Karoliny- ona sama gdzieś pisała, że w stosunku do starego życia czuje wstyd i zażenowanie.
Przebija tu nie pierwszy raz moja sympatia do niej bo wydaje mi się, że jest to osoba, która "narodziła się na nowo" - ja sam coś takiego przeżyłem dochodząc w życiu do ściany. Cenię Karolinę za to, że dziś bez krępacji i woalek ( jakiegoś głupego pozowania, którego bardzo nie lubię ) opowiada o tym jak kiedyś żyła i jaką drogą podąża dziś. Przy tym jej "obnażenie" nie ma w sobie tego co by mnie odrzuciło a więc jakiegoś "bezwstydu". Niedawno w kolejnym komentarzu pięknie spuentowała noje myśli (czy też rozmowę z jakąś z czyte....aaa z Damianem!!!! ), że tam gdzie nie ma miłości tam otrzymamy zawsze "pakiet instrukcji"- rodzaj "poradnika uwodzenia" jak to widział Damian. Mnie wzrusza to, że Karolina jest dziś dziewczyną szczerze zakochaną. Stare zdjęcia prezentowane tam na blogu też nie budzą mojego zachwytu ale dobrze, że ona to pokazuje - "popatrzcie - tak żyłam, taka byłam" (przy tym trzeba przyznać, że warsztat fotoreporterski ma -nie można tego odmówić, ale to tak patrząc "w wąskim paśmie"). W dawnych zdjęciach - tych upozowanych brak jest miłości, zdjęcia zrobione w towarzystwie Kuby są już inne.
Oj - no dobrze - sam "wywołałem wilka z lasu" dedykując wspis i piosenkę Karolinie ale ja chętnie czasem "drapię" takie obrazki chcąc się upewnić czy znów nie ulegam kolejnej iluzji. Kolejne wpisy Karoliny jakie pojawiały sie tu na blogu w naszych rozmowach budzą moje przekonanie , że nie. Są jednymi z bardzo wartościowych wypowiedzi tu na tej naszej "wirtualnej sali" i wiele razy budziły ciepło w moim sercu- takie ojcowskie fale miłości ;) , radość, że wyszła z trudnych sytuacji i że "walczy" o swoje szczęście a nie marudzi, że świat ją skrzywdził itp. WZIĘŁA ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJE ŻYCIE (to jej własne słowa). To dobry przykład dla innych- tym bardziej, że ona szczerze pisze jak wiele w życiu zmarnowała (pisała,że żepsuła sobie zdrowie na przykład) ale wysłała w kosmos myśl "chęci życia" i kosmos (Bóg- jak zwał tak zwał) postawił na jej drodze Kubę.
Hej Wam!
OdpowiedzUsuńTo ja się może wypowiem! :)
Zdjęcia, które są na blogu są już stare i też reprezxentują to, co było. Ostatnie sesje tego typu robiłam w zeszłym roku chyba :)
Teraz fotografuję głównie pary i miłość (możecie zobaczyć na www.wellwed.com) razem z przyjacielem mojego ukochanego :)
Nad stylistyką zdjęć nie będę dyskutowała, bo wiadomo, że każdemu podoba się co innego :) ja po prostu lubię sprawiać, że ludzie, którzy później oglądają siebie na zdjęciach czują, że wyglądali wyjątkowo pięknie w tych ważnych dniach :)
Co do przemiany - dużo widzę, dużo bardzo jest do pracy i powoli się godzę, że to proces na zawsze tak naprawdę, ale też jak się obejrzę przez ramię to widzę, ile już zrobione, zmienione. Spotykam dużo kobiet ostatnio, teraz zapisałam się na serię warsztatów dla kobiet i nieskromnie powiem, że czuję się tam 'do przodu' i czuję też, że mogłabym niektórym Paniom trochę podpowiedzieć. Tylko nie każdy chce, nie każdy jest gotów, więc nie narzucam się z niczym :)
Pozdrawiam,
Karola
:))) zdrowia , zdrowia!
UsuńBardzo rzadko słucham muzyki ostatnimi czasy, czyli już na kilka lat można liczyć. Muzyka jednak była zawsze ważna w moim życiu. Teraz jednak wolę "ciszę", czyli wszystkie normalne dźwięki życia w naturze, bo tak już żyję.
OdpowiedzUsuńJednak utwór Kukułka jest wyjątkowy. Jest jego wiele barw, wykonań. Podoba mi się w wykonaniu dzieci nowej ery (ile dziewczę ma w sobie Tego Czegoś):
https://www.youtube.com/watch?v=Hr8GQwFBpU0
A także m.in. w tym wykonaniu (daję głos na najwyższe obroty w głośnikach):
https://www.youtube.com/watch?v=iio41rPwX1w - tu kobieca łagodność i wielka moc zarazem.
Ola
Witaj Olu- dawno nie pisałaś.
UsuńMam dokładnie tak samo. Stoją na półce zakurzone płyty.
Miałem swego czasu nawet sporą kolekcję różności ale to zwyczajnie przestało mieć znaczenie- było potrzebne jak proteza podczas życia w mieście. Kiedyś jeżdżać samochodem słuchałem- dzis podróżuję mniej ale raczej w ciszy.
Z rzadka wynajduję sobie jakieś perełki rezonujące z moim aktualnym nastrojem ducha.
Dziękuję za przypomnienie tych wersji "Kukuszki"- znów spadło kilka łez wzruszenia gdy śpiewała ta 7-letnia dziewczynka. wspaniałe dzieciaki teraz przychodzą w nasz świat. Taka wewnętrzna moc i pewność siebie- bardzo szybko odbywaja lekcje jakie naszym pradziadom zajmowały długie lata i zaczynają świecić jak te gwiazdy zamiast leżeć jak kamień (słowa piosenki- te właśnie podobno bardzo szczególnie trafiaja do dusz Rosjan. Tekst działa budząc całe rzesze śpiących). Ja znałem obie wersja i tę drugą co podałaś też ale przyznam, że tam widze już trochę więcej takiego .... "wystudiowania"- skupienia na ozdobnikach (nawet makijaż tej kobiety wiele mówi)- cos jakby nadmierne skupienie na sobie a tym samym lekkie skażenie przekazu.
Tytułowa nasza wykonawczyni- nastolatka ma w sobie taką niekłamaną szczerość- mnie to poraziło wprost, ona jest jak grecki posąg. Ona po prostu jest śpiewem, jest głosem. Gesty są niewymuszone, niećwiczone jak mniemam ( w przeciweństwie do tej dziewczyny w studio). Wszystko sprawia wrażenie: "weszła i zaśpiewała".
Pozdrawiam serdecznie!
Może, nie wiem. Klipy, również dźwiękowe robiłam, podobnie jak moi znajomi z wykształcenia i tam sama szczerość (przez osobę nadzorcy- wykładowcy były promowane. Jak było tak było, na tamte czasy całkiem całkiem...ale to było dawniej.
OdpowiedzUsuńTeraz jest teraz i tylko wyjście spod dachu zamieszkania powoduje największą radość - dźwięk i światło niczym prawie niezmącone.
Twórczość człowieka zawsze jest po ludzku skażona. Osobę wokalistki pomijam, jej wygląd, zachowanie; osobny to temat, chciałoby się wiele rzec... W głosie ma potencjał jednak.
Dzieci są najlepszym przykładem, choć i dziś toną pudru przypodobne publiczności.
Ola
Proteza do życia w mieście... tak, dużo protez wtedy potrzeba (w mieście). Nie ma się wtedy ani uszu, ani oczu, ani serca, ani duszy sprawnej. Wszystko, jeśli w ogóle działa, to skrzywione, na falach różnych od tych naturalnych, boskich, doskonałych, jak by tego nie nazwać.
OdpowiedzUsuńEtapy przebudzenia w mieście też różnią się od odczuć całkowicie naturalnych. Wtedy wydają się już TYMI, tą wspaniałością... a tu "zonk" - okazuje się, że to wcale nie koniec - i czeka nas dalsza wspaniała podróż. Nie umniejszam - można uzyskać coś wspaniałego w miejskich klimatach, ale to tylko pewien etap do czegoś dalszego. Od nas zależy czym będzie to dalsze. Jeśli rozwój jest niewymuszony, naturalny, to sama przyjemność egzystencji nas czeka (mimo ciągłych myśli typu: znów jakieś przeszkody, co to teraz znów się napatoczyło?).
Nie widzę osobiście przyjemności w stagnacji i dozgonnym samozadowoleniu, czego przykłady dokoła można mnozyć.
Ola
Ola napisała:
Usuń"Nie widzę osobiście przyjemności w stagnacji i dozgonnym samozadowoleniu, czego przykłady dokoła można mnożyć."
ech.... dobrze wiedzieć, że nie jestem sam z tą "przypadłością". Faktycznie - wszechobecne "umiłowanie wegetacji" jest dla mnie niepojęte. Duszno mi i samotnie jakbym żył wokół lunatyków. Hm.. ktoś o tym śpiewał- chyba nie on jeden (nie jestem wielkim fanem tego gościa ale to akurat na temat):
https://www.youtube.com/watch?v=ALBxODq65Ew
A ja sobie jeszcze raz (chyba codziennie słucham) przesłuchałem "Kukuszkę"- tę naszą wersję "tytułową" i znów wzruszenie. Już chyba wiem skąd ta siła- tam sa połączone dusze- te wszystkie dzieciaki w tle i te płonące spojrzenia. No niesamowite to jest.
UsuńJeden Wielki Aniołek
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=5wwn0WSiNy4
https://www.youtube.com/watch?v=U8ekrjOyT_w
Niech siĘ DZIEJE
Prawda! Ja bym dodatkową nagrodę przyznał za ten podkład muzyczny. Pierwszy z podanych przez Ciebie linków malutka jarosława śpiewa do tego samego podkładu co panna z tytułowego nagrania. Orkiestrowy majstersztyk.
UsuńKiedyś nastała moda na te orkiestrowe aranżacje znanych utworów- słynna Metallica wydała płytę ze swoimi utworami ale uważam, że orkiestrowa płyta Perfektu jest bez porównania lepsza i s≥a tam genialne wprost opracowania "perfekt symfonicznie"
http://w953.wrzuta.pl/audio/19BfjtzWQy0/perfect_-_niepokonani_wersja_symfoniczna
https://www.youtube.com/watch?v=aW_Fg61akmo
https://www.youtube.com/watch?v=Lwrpx-4dItY
UsuńO właśnie ! - dzieki - piekna ballada. Oj,,, stare czasy ożyły. Nagrywało sie metallicę jako objawienie na kasety magnetofonowe. Gówniarze mieli wtedy naście lat.
UsuńTeż mam takie wrażenie, wróciły wspomnienia z koncertów Perfektu, Marillion
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=qVGHQxWWCyg
No proszę " Marillion" - to też było ważne. Dzięki za przypomnienie. Skoro takie klasyki nam tu wypływają to .... niestety gdzieś zniknęła wersja ze wspaniał a animacją przepięknie uzupełniającą treść przesłania:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=LUaWhZXN08g
https://www.youtube.com/watch?v=enHzonxyNF4&feature=youtu.be
UsuńDzięki- piękne ... faktycznie istnieje i to - dawno temu widziałem. Jednak nie jest to to o czym myślałem. W tamtej animacji poruszają sie postaci lepione z plasteliny- najpierw kot, potem ludzik. Według mnie głebokie przesłanie ludzkich losów- człowiek upada, upija się , na koniec doznaje olśnienia.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=KvtT3UyhibQ&feature=share
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=JugGmkvhsKQ
OdpowiedzUsuńA ja to lubię. Ania Rz.
Dzięki Aniu! To jest ta animacja, której szukałem! Widać ktoś to usunął na mocy jakichś praw autorskich do filmiku- ja widziałem to skomponowane z utworem "Epitaph" grupy King Crimson.
UsuńUtwór piękny.
Mhm, tak myślałam :) Młodsza siostra ;) A. Rz.
UsuńJak już mamy koncert życzeń ;) to ja lubię to
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=2PmPlSC-3o8. pozdrawiam I.