Moim zdaniem nie tyle nagość jest tu problemem (można przecież patrzeć na greckie rzeźby jak na cud harmonii Boskiego dzieła) ale sposób zachowania
(wulgarny i wyzywający). Są kobiety zepsute, które choćby były zapięte pod szyję to będą emanowały jakąś niską energią i przeciwnie- są (nieliczne dziś-
- kiedyś grałem w piłkę z pięknymi dziewczynami na nagiej plaży,
chyba wspominałem o tym), które mimo braku ubrania nie są prowokujące seksualnie.
Opowiadał kiedyś Trehlebov, że za czasów ZSRR w dość znanym obozie harcerskim nad Morzem Czarnym (Artek) nastoletnia młodzież obu płci kąpała się ponoć razem w morzu na golasa i nie było żadnych ekscesów gdyż poziom świadomości był dużo wyższy niż dziś.
Mam tu gdzieś na półce książkę jaką mi przysłał Bogdan Loebl "Piekło weszło do raju" i tam (jest to biografia) opisuje on taki epizod: jako młody chłopak poszedł ze starsza sąsiadką paść...chyba kozy. W każdym razie chodzili gdzieś razem po łące. Nagle zebrało się na ulewę, dziewczyna pospiesznie rozebrała się do naga zwijając sukienkę w węzełek i chroniąc ją przed zamoczeniem przyciskając jakoś do ciała i siadając na trawie. Jemu (była starsza i opiekowała się nim) przykazała natychmiast uczynić to samo. Gdy deszcz ustał jakoś osuszyła włosy i poubierali się ponownie - Loebl opisuje to wydarzenie używając wzniosłych słów, jeśli dobrze pamiętam to jest tam kilka zdań, że pierwszy raz zachwycił się pięknem kobiecego ciała- nie było oczywiście w tych opisach żadnej prymitywnej wulgarności. Kto zna twórczość pana Bogdana ten wie o co chodzi - dokładnie tak jak opisywała pani Morozowa tego jednego mężczyznę co pobiegł dać żonie kwiaty.
Opowiadał też Trehlebov, że kiedyś wędrowiec zaskoczył nad jeziorem 3 kąpiące się kobiety. Jedna z nich zasłoniła łono, druga piersi a trzecia oczy - pytanie, która z nich była najmądrzejsza. "Oczy są zwierciadłem duszy" - mogą być też "przepaścią" (wiele piosenek o tym, że ktoś "wpadł jak w studnię" itp.).
W każdym razie młodzież w Arteku tam nad morzem Czarnym dostrzegała swoje dusze i patrzyła sobie w oczy, cenili się jako osobowości a nie jako ciała.
Przyjaciel- Rosjanin zwrócił mi uwagę na ciekawy fakt (podobno zmarły niedawno Zadornow powtarzał to w swoich monologach): ludy anglojęzyczne gdy chcą powiedzieć, że gdzieś "nikogo nie ma" to używają zwrotu "nobody's here" (w tłum. dosłownym "nie ma tu żadnego ciała") natomiast w jęz. rosyjskim powiada się potocznie: "niet duszy" (ew. "ni duszy"). Te zwroty wyjaśniają fundamentalny sposób patrzenia na rzeczywistość.
Jeszcze dodam o nagości- mamy tu w szybkich linkach blog pani Nestor "Kultura Aryjska" (dawno nie przypominałem a jest okazja). Tam są dwa bardzo ciekawe wpisy na temat nagości - tu część 2 , dociekliwi odszukają sobie na tamtym blogu cz.1
Tak na nagość patrzą ludzie uduchowieni, w filmach Siergieja Striżaka są takie kadry gdzie ludzie w różnym wieku, nadzy stoją pośród drzew. Bohaterowie filmu Awatar (podobno szykuje się kontynuacja) również nie przejmują się odzieniem. Na wspaniałych scenach z filmu "narodziny jakie znamy" też mamy przykład normalnego spojrzenia na nasze ciała - ilekroć powracam do tych nagrań to płyną mi z oczu łzy wzruszenia, spotkałem się jednak z komentarzami prymitywnymi (poleciłem kiedyś ten film na forum dla współczesnej młodzieży).
Współczesność jednak jest taka jak mówi pani Morozowa- jest dziś pełno niedojrzałych ludzi z nieokiełznanymi instynktami, to jest poziom niższy niż zwierzęcy bo zwierzęta posłuszne są instynktom i są dobrymi rodzicami a ludzkość dziś stoczyła się na poziom demoniczny używając tych naturalnych mocy do samodegradacji.
No cóż - po tym wstępie zapraszam na pierwszy film:
2. A oto druga propozycja. Przy okazji tak ważnej publikacji zwracam uwagę na wywiad jaki się ukazał na kanale Bartosza Filapka. Poświęciłem już niedawno jeden blogowy wpis zachęcając do zapoznania się z ofertą wydawnictwa AST więc nie chcę dublować tworząc ponowny- trudno przecenić wartość książek jakie wypuszczają. W wywiadzie jaki opublikował Bartosz mamy możliwość bliższego zapoznania się z głównym animatorem tego przedsięwzięcia, jeśli ktoś chce wiedzieć jeszcze więcej o tym kim jest Andrej Pierowski i jaką drogę przeszedł na naszej Lechickiej ziemi to polecam uwadze książeczkę również dostępną na stronie wydawnictwa: "Pan Propan" (przy okazji wyjaśnię, że w jęz. rosyjskim określenie to ma również drugie znaczenie i używa się je w kontekście naszego polskiego "wóz albo przewóz").
Oto link do wideo na stronie Bartosza Filapka:
Do propozycji przeczytania książki "Pan Propan" dodam, że istnieje tamże wersja rosyjska więc jest wspaniała okazja do nauki języka - można zakupić obie książki i porównywać sobie tekst.
OdpowiedzUsuńCzasy w których teraz należy rozróżniać, wiedzę od mądrości oraz miłość od pożądania bo wiedza i pożądanie to zwodne kłamstwa natomiast mądrość i miłość wskazówki na godne( boskie) życie. Dziękuję że jesteś Jędrek
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis - trzymaj się!
UsuńKrzysztof wrzuciłeś całą wiedzę do jednego worka, że to kłamstwo, to jest nieprawda. Nie cała wiedza to kłamstwo.
UsuńTak w ogóle to w obecnym czasie nastąpiło pomieszanie pojęć, bo Wedy, weda=wiedza, a to co teraz się przekazuje w szkołach i w mediach i uważa za wiedzę to są po prostu kłamliwe informacje.
Niema mądrości bez wiedzy.
Myślę, że Krzysiek miał na myśli to co Rosjanie nazywają "znanie". Jest ładny film wyjaśniający te różnice - u nas niestety pomieszano pojęcia i zbiór jakichś informacji bywa nazywany "wiedzą" a to jest "znanie". Ja też kiedyś doszedłem do wniosku, że MĄDROŚĆ to informacje "przyswojone" (uczynione swoimi- spraktykowane osobiście). Andrej Pierowski w wywiadzie u Bartka Filapka mówi, że to co publikuje wydawnictwo to rzeczy spraktykowane przez niego. Ta droga jest mi bliska- ja staram się na blogu i na kanałach zamieszczać materiały zgodne z moją praktyką życiową.
UsuńTu wspomniany film - niestety bez polskich napisów bo trudno by mi było to przełożyć na polski:
https://www.youtube.com/watch?v=cnf6ZeVdqbU&t=4s
Wiedza - wie i da tym się nie handluje... tak to tłumaczę a co do komentarza jest mowa o rozróżnianiu jednego od drugiego...
Usuń"ludy anglojęzyczne gdy chcą powiedzieć, że gdzieś "nikogo nie ma" to używają zwrotu "nobody's here" (w tłum. dosłownym "nie ma tu żadnego ciała")"
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy można to tak przetłumaczyć. Nobody pisane razem znaczy "nikt" a pisane "no body" znaczy bez ciała. Weźmy inne słowo, a mianowicie underbody. Oznacza ono podwozie. Jeśli napisze je osobno under body, to można przetłumaczyć jako "pod ciałem". Weźmy dla porównania polskie słowo pucha- w sensie w sensie duża puszka i słowo podpucha. Albo inny przykład: salka i wersalka... i pewnie można wymyślić jeszcze wiele innych przykładów. W każdym razie pokazuje to, że angielski ma jakąś tam swoją logikę, choć daleko mu do logiki języków słowiańskich.
To kolejne działania Trumpa w walce z satanistami z "deep state":
OdpowiedzUsuńAdministracja Donalda Trumpa przeznaczyła 35 mln dol. na walkę z handlem ludźmi:
https://dobrewiadomosci.net.pl/43659-stany-zjednoczone-zamierzaja-zlikwidowac-handel-ludzmi-administracja-trumpa-przeznacza-na-to-35-mln-dol/
Tutaj wszystko wyjaśnione od a do z, film podzielony na 10 części, tu link do części 1, reszta już też jest na tym samym kanale:
https://youtu.be/EKlhrCuvn5Y
...
No właśnie - Vlad Freedom nowy film wypuścił. Była jakaś konferencja z Trumpem gdzie wprost padły takie pytania, pod filmem Vlada jest podobno link do oryginału i całości tego wywiadu. Trump gdzieś w internecie wyraził sympatię dla ruchu QAnon i podniosła się wrzawa lewaków. Z tego co ja rozumiem to Trump wprost mówi, że będzie walczył z lewacką zarazą:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=aPxnAHPVCqg
Prawda! Ja też znam ten zwrot - znaczy, że z Lechitami nie jest tak źle :)
OdpowiedzUsuńI ja także słyszałem ten zwrot wielokrotnie.
OdpowiedzUsuńZdrowia.
Arexel (Oskar)
To ja też się dołączam :)
OdpowiedzUsuńTo znaczy, że jednak tu są żywe dusze ;)
Ale rozmyślając to znajduję, że takich słów używali zazwyczaj ludzie mający jakiś "wgląd" - jakąś własną filozofię i spojrzenie na świat, ludzie "uduchowieni". Co do zwrotów - mawiało się na przykład "człowiek bezduszny".
OdpowiedzUsuń"kiedyś grałem w piłkę z pięknymi dziewczynami na nagiej plaży,
OdpowiedzUsuńchyba wspominałem o tym)"
czy jesteś nudystą? czytam cały blog od deski do deski, ale tego nie mówiłeś nigdy
Na wideo chyba o tym wspomniałem. :) Wiele lat temu na prawo od głównej plaży w Rowach (2 km trzeba było iść brzegiem morskim w kier. Parku Słowińskiego) grupa ludzi latem postawiła taka tabliczkę "Plaża naturystów". Myśmy z bratem po prostu szli brzegiem chcąc "zalegnąć" na plaży jak najdalej od tłumu, nagle patrzymy.... raj :)
UsuńNo to zdjęliśmy gatki i spokojnie ułożyliśmy się gdzieś pod wydmami trochę obok tych innych grajdołków. Poleżeliśmy chyba ze 2 godziny, poszliśmy się ze 2 razy wykąpać, pogoda cudna. Po jakimś czasie podchodzi do nas bogini opalona równiutko (a może zagadnęła nas gdy wracaliśmy z morza - nie pamiętam): "chłopaki! zagracie z nami w piłkę?" Popatrzyliśmy na siebie z bratem: "czemu nie" (uśmiechnęliśmy się do rozmówczyni). Fajne to było! Kupa śmiechu, rzuty po piłkę na piasek. Super wspomnienie.
I przekonałeś się do tej formy odpoczynku, popierasz zamiłowanie nudystów do słońca itd. ogólnie to co głoszą? Paradoksalnie najdziwniejsze w tej opowieści jest to, że graliście w piłkę, bo dziewczyny zwykle nie lubią pilki
UsuńMoże myśmy się im podobali? :)
UsuńNie wiem nic o "ideologii" jak piszesz "nudyzmu" - z tego co mi wiadomo to tacy ludzie wolą być nazywani (tu u nas w Polsce) "naturystami". Obserwując zjawisko nagiego plażowania na świecie i słuchając opowieści znajomych (kolega był z narzeczoną na plaży we Francji) to ja bym na zachodnią plażę nie poszedł bo mentalność tam taka jak ogólnie prezentują a więc materializm. Latanie na golasa po łące to rzecz intymna - jeśli czytałeś książki "Dzwoniące cedry Rosji" to tam jest opis jak Anastazja w ten sposób podchodzi do życia pośród natury. Znany mędrzec powiadał: "bądźcie jak dzieci" - zobacz jak one się zachowują, to Ty widzisz tu coś zdrożnego, myśli są naszym wrogiem a nie zachowania.
Jeszcze coś: "gra w piłkę" to nie piłka nożna - myślałem, że taki skrót myślowy na plaży będzie jasny. Była to oczywiście piłka ręczna - w kółeczku odbijanie piłki do kolejnych osób aby nie upadła na piasek.
Usuń