Powiadają w tym filmie, że już, zaraz za niecały tydzień rozsypie się system bankowy. Nie dziwi mnie to - czytałem wczoraj, że jakieś wskaźniki rynkowe w USA już są niżej niż w 2008. Zabito jakiegoś generała, wyjaśnianie spraw z przed 2 wojny światowej - to wszystko nie przypadek. Prywatnie w wielu domach dzieją się wielkie zmiany- to nie przypadek, w przestrzeni energetycznej faluje i zmienia się, niektórzy ludzie bardzo ciężko to znoszą.
Ciekaw jestem jak odbieracie ten przekaz? Trochę mnie zastanawia te 144 tysiące bo to liczba biblijna ( Trehlebov powiadał, że tylu gojów mogą zabrać na statek kosmiczny gdy pasożyty będą opuszczać Ziemię).
EDYCJA 5 stycznia:
system podpowiedział film na kanale Ani- rzecz na temat.
Zgadzam się, że następuje właśnie fala trzęsień rodzinnych, widzę to wokół.
Związki albo są oczyszczane i się umacniają albo jak to mówi A. Radionowna następuje "przeciąganie liny" i lina pęka.
https://www.youtube.com/watch?v=pny3wn3A8TI
A co to za znak jest malowany na ekranie na samym końcu? Jakby odręcznie?
OdpowiedzUsuńhm... może coś z wodnikiem związane? dzban?
UsuńO ile wspólna medytacja działa, to układ planet nie ma znaczenia. To nie jest tak, że astrologia to totalne bzdury. Ale nie da się przewidzieć w gwiazdach przyszłości. Układa planet to zapis informatyczny tego, co było. Na tej podstawie astrolog stawia horoskop. Horoskop może się sprawdzić, ale sprawdzić się może równie dobrze wróżenie z fusów. Cześć tych przepowiedni działa na zasadzie samospełniającej się przepowiedni. Reszta, która się sprawdza to wynik nie przewidywania przyszłości samej w sobie, tylko analizy tego co może się stać na podstawie posiadanych informacji. Inaczej mówiąc układ gwiazd, jest odzwierciedleniem Kroniki Akashy. Takie same lub nawet lepsze efekty w "przepowiadaniu" przyszłości będzie miał ktoś, kto potrafi czytać Kronikę Akashy. I tylko tak możemy sobie tłumaczyć astrologię i horoskopy.
OdpowiedzUsuńReasumując, do medytacji można się przyłączyć i jeśli będzie odpowiednio dużo osób, to przyniesie to pozytywny efekt, ale konkrtna data nie ma żadnego znaczenia.
"Reasumując, do medytacji można się przyłączyć i jeśli będzie odpowiednio dużo osób, to przyniesie to pozytywny efekt, ale konkrtna data nie ma żadnego znaczenia. "
UsuńDla sporej grupy ma bo to jest jak z pójściem do teatru na określoną godzinę - oni się przygotują itp. to jak z dziećmi -musi być jakaś celebracja.
Ogólnie masz rację, już teraz pisząc o tym i o konkretnej dacie wysyłamy w to "miejsce" swoją energię uwagi. Ona zadziała i dołączy się w potrzebnej chwili.
Damian 4 stycznia 2020 19:25
Usuń" O ile wspólna medytacja działa, to układ planet nie ma znaczenia. "
Moim skromnym zdaniem ma o tyle, że zmieniają się wpływy energetyczne przecież. Cała przyroda od nich zależy - ludzie zauważyli, że wpływy Marsa są inne (charakterystyczne) itd.
Myślę, że sam fakt zmian da się przewidzieć tak jak można przewidzieć deszcz widząc nad horyzontem ciemną chmurę - sam fakt gdzie będą padać krople już raczej trudno odgadnąć ale ogólna zasada działa.
Co do samospełniającej się przepowiedni też zgoda - myślę, że to ma spore znaczenie. Połączona energia myśli kreuje zdarzenia w tym naszym Matrixie - stara sprawa.
Konkretna data ma sens tylko taki, by robić to w tym samym czasie, ale nie powinno się sugerować układem planet. Myślę, że większy efekt dałoby się osiągnąć, gdyby takie medytacje były robione cyklicznie, powiedzmy raz na kwartał.
UsuńWpływy Marsa.... ciekawe. Największy wpływ na Ziemię i życie na niej ma księżyc i słońce. Mars jest zbyt daleko by w jakiś sensowny sposób oddziaływać na Ziemię. Wpływ innych planet może być ewentualnie grawitacyjny, ale grawitacja nie ma wpływu na ludzką świadomość sama w sobie.
Ciekawy człowiek o zdrowiu:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=YHcvv-U9Lj8&feature=youtu.be
Ostatnio się strasznie zbłaźnił, jak stwierdził, że noworodek powinien być karmiony sokiem z marchwi, bo ten sok ma wszystko, czego noworodek potrzebuje. Kiedyś go słuchałem, ale niestety zaczął bredzić.
UsuńTrza by wybrać wszystkie pieniądze z konta i kupić coś wartościowego, np. żywność albo krzyształy. : )
OdpowiedzUsuń:)) kryształy koniecznie!!
UsuńA tak serio- myślę, że system pieniężny będzie wolno reformowany i bez wstrząsów. Ja już się nabrałem na panikę w 2012, nakupowałem materiałów budowlanych itp. Przydały się ale można było roztropniej zarządzić tą energią, zdarzył się też "kolega", któremu lekkomyślnie powierzyłem pewną sumę do obrotu. Kolega jest już oczywiście byłym.
Michale, kiedyś i tak odda w jakiejś formie, w kosmosie nie ma niezwróconych długów : )
UsuńTeż tak sądzę, że będzie to następowało powoli. W gruncie rzeczy wszystko zależy od nas, zwłaszcza, że przecież... to my podtrzymujemy ten system: D Takie przekazy mają za zadanie przyspieszyć zmiany, jest to sugestia, która zapewne na niektórych podziała silnie, na innych umiarkowanie, ale zawsze.
Żdan Borod 5 stycznia 2020 18:06
Usuń...............Takie przekazy mają za zadanie przyspieszyć zmiany, jest to sugestia,,,,
też tak uważam. Ludzi najniższych warn jest najwięcej - oni mają świadomość dzieci (i kobiet) czyli szukają stabilności i spokoju, wszelkie zmiany wprawiają je w lękliwość. Tam dominuje zachowawczość. Zmiany zachodzą ale ewolucyjnie i BARDZO wolno, krok po kroku.
"...w kosmosie nie ma niezwróconych długów : )"
:)) zobaczymy. No cóż- płaci się też za naukę a ja popełniłem błąd nie umiejąc rozpoznać pasożyta. Wyższe siły to rozstrzygną. Też ufam, że Los powierza nam do "zagospodarowania" odpowiednią energię w zależności od naszych kompetencji, trwają też nieustannie sprawdziany i tacy "obżeracze" to też "dopust Boży"- próba. Im człowiek bardziej świadomy tym próby (sztuczki) wyższego poziomu. Właśnie szykuję kolejny film o tym - ukaże się na kanale "Michałxl650" bo "michaxl600" mam jeszcze przez kilka dni zablokowany- nie mogę tam dodawać filmów.
Jeśli ktoś wierzy w takie brednie jak na owym filmiku i nie widzi, że większość tych nowych uduchowionych, "słowiańskich" filmików/przekazów działa na takim samym mechanizmie jak "opozycja" to mam specjalnie dla niego bilet jeden z 144 tysięcy na owy statek kosmiczny, miejsce przy oknie, odlot nigdy.
OdpowiedzUsuń"....działa na takim samym mechanizmie jak "opozycja""
UsuńWyjaśnisz? :) I podpisuj się jakoś proszę- takie tu są zasady.
W dzisiejszej demokracji opozycja oraz rządzący zawsze są z jednej stajni
Usuńzgadzam się- ale też do gry wchodzi nowy gracz. Przyglądam się. Zobacz kto produkuje te nowe filmy:
Usuńhttps://youtu.be/xz7piPunxKc
Przyglądam się i chcę w to wierzyć. Jednak biorę pod uwagę scenariusz: "zróbmy po nowemu tak,aby wszystko zostało po staremu".Znudziło się im stare? Przestali wierzyć? Ufać? To dajmy im tą lalkę w postaci słowiańszczyzny. Na pewno będzie wiarygodna, atrakcyjna i niech się nią pobawią.
UsuńUsuń
Zdrowy sceptycyzm jest jak najbardziej wskazany - wszystko jest możliwe. Liczy się tylko zmiana w nas samych: Trehlebov powtarzał za Wedami: NIE PRÓBUJ ZMIENIAĆ TEGO ŚWIATA -ZMIENIAJ SIEBIE W TYM ŚWIECIE. Zmiana nastąpi jak my się zmienimy wewnętrznie - co co na zewnątrz jest projekcją stanu naszych wnętrz.
UsuńCzy faktycznie istnieje jakaś sła z zewnątrz tego systemu, która, bez względu na jej dzisiejszą moc, zainteresowana jest walką z mocami, próbującymi utrzymać swoje wpływy i kierunek swoich celów, starającymi się zdeprawować jak największą ilość ludzi, abu utrzymać status qvo? Tołstoj również twierdził, że świat można naprawić tylko poprzez wewnętrzne doskonalenie się jednostki.Moim zdaniem tylko nielicznych stać na samorozwój, autorefleksje czy autodystans.Ci nieliczni nigdy nie będą w stanie "konkurować" o inny świat z ufnym człowiekiem z ulicy. "NIE PRÓBUJ ZMIENIAĆ TEGO ŚWIATA -ZMIENIAJ SIEBIE W TYM ŚWIECIE"-nie wykluczyłbym, iż sytemowi to hasło jest bardzo na rękę. A kto wie, czy oni sami nie sa żródłem tej tezy. Mam nadzieję, ale to wszystko w kategorii marzeń.
Usuń:)) masz mało praktyki życiowej. Zacznij praktykować.
UsuńSzkoda, że nikt to nie firmuje żadna twarzą. Inaczej jest, gdy się kogoś słucha, a inaczej gdy ogląda tylko jakieś obrazki.
OdpowiedzUsuńWidać, ze filmik zrobiony w Stanach, bo podają czas prawie wyłącznie dla różnych amerykańskich miast. Z resztą pod filmem jest napisane, ze to wersja Polska. Można wiec domniemywać, ze są tez inne. Ciekawe jakie?
Wejście w Erę Wodnika miało chyba nastąpić w 2012? A nie teraz. Skąd nagle 2020?
O ile mi wiadomo, zmiana Ery jest związana z ruchem procesyjnym Ziemi i niezależna jest od medytacji. Po prostu jest to związane na tle jakiej konstelacji wschodzi słońce w równonoc wiosenną. Kiedyś czytałam świetną książkę na ten temat. „ Zwierciadło Nieba” chyba taki był tytuł.
Jest tu wiec coś namieszane, dla mnie mało przekonujące.
różni powiadają, że nastąpiło przesunięcie to wejścia w erę wodnika. Jeśli przyjąć, że ta nasza rzeczywistość jest "ośrodkiem treningowym"- rodzajem symulacji prawdziwego świata to wszystko jest możliwe. Wgrywają nam nową ścieżkę filmową i tyle. Symulacja miała być synchronizowana z prawdziwym światem- coś jakby zdjąć szyby ze szklarni. Ale wtedy część nieprzygotowanych roślin umrze. Podobno odłożono w czasie to "zdjęcie folii" aby więcej ludzi ocalić. Czas pokaże. Dlaczegoś ukazało się sporo filmów właśnie takiej treści sugerujących sztuczną rzeczywistość: Truman show, Matrix, wyspa, 13 piętro, Igrzyska śmierci, Kod nieśmiertelności...
UsuńAle sobie namieszałam w głowie. Zaczęłam oglądać Mariusza Jablonskiego.
UsuńTeraz to już nic nie wiem.
Najgorzej mi namieszał z karmą i kolejnymi wcieleniami.
Muszę sobie chyba dać spokój na jakiś czas z tymi wszystkimi teoriami, żeby wyciszyć umysł.
Bo już nie wiem czy mam iść do światła czy nie. Dobrze, ze jeszcze nie umieram :)
https://youtu.be/0BqOxzM7_CY
Dla mnie ta aktywacja Ery Wodnika przez medytacje, to stek bzdur. Bazuje na ludziach, którzy nie maja kompletnie żadnej wiedzy astronomicznej.
UsuńNie można ufać komuś, kto z założenia wprowadza w błąd.
Dla mnie ktoś chce zebrać nasza energię i ciekawe gdzie ona pójdzie. Jaka jest prawdziwa intencja tego całego przedsięwzięcia.
Milena 4 stycznia 2020 23:10
UsuńSzkoda, że nikt to nie firmuje żadna twarzą. Inaczej jest, gdy się kogoś słucha, a inaczej gdy ogląda tylko jakieś obrazki.
--------------------------------------------------
Dzięki za tę uwagę, wezmę j ą sobie do serca. Bywają momenty, że nie chce mi się pisać i zastanawiam się nad wideoblogiem, to jak widzę dość popularna forma przekazu.
Dodaję uwagę i tutaj mimo, że właśnie dokonałem edycji głównego wpisu. U Słowianki w wielkim mieście ciekawy film w temacie:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=pny3wn3A8TI
Przed chwilą opublikowałem nowe tłumaczenie na drugim kanale:
Usuńhttps://youtu.be/xz7piPunxKc
Chyba każdy z nas takie coś przechodził. Jest to rodzaj (według moich obserwacji na samym sobie) 'zastępczego ideału" - podłączamy się pod egregor danego zespołu - typowy mechanizm "sekty" (namiastka wspólnotowości). Mówi się przecież nawet, że ktoś jest fanem (fanatykiem) danej grupy. Coś w tym jest. Bardzo fajnie pisał o tym Awiesałom Podwodnyj (jedna z czytelniczek znalazła polskie tłumaczenie tej książki na portalu aukcyjnym - był mały nakład w latach 90-tych) - dziecko (młodzież) dojrzewając "testuje" sobie różne ideały (o ile brak tych źródłowych, rodowych - a zazwyczaj współcześnie brak). Oczywiście system ma szeroką ofertę - możesz być awangardowcem, metalowcem, kim tam chcesz - ubierz się w taką koszulkę itp.
UsuńKażdy dobiera sobie takie ideały jakie mu korespondują z duszą- te wysokowibrujące pozostają z nami ...chyba na całe życie - no w każdym razie na długo. Grechute nadal cenię choć jego piosenki są jakby "za woalką" - to przeszłość natomiast teksty pana Sikorskiego (pierwsze płyty Budki Suflera) nadal są dla mnie "sztandarem" i nie tylko dla mnie jak się okazuje bo oprócz starych fanów przybyli niedawno nowi. Widziałem na YT koncert z Kostrzyna gdzie bodajże 2 lata temu porwały publiczność (kompozycje Lipki też mają swoją moc. Połączenie muzyki z tekstem to prawdziwa modlitwa). Oj- lubię ten temat i mógłbym pisać długo.
Chcę trochę palce oszczędzić bo wpuściłem właśnie nowy film do sieci https://youtu.be/EafpncokuGY i w związku z tym chciałem wreszcie publikację na blogu z tym związaną.
A jeszcze dodam, że ja się z przyjemnością podłączam ostatnio (i zasilam zapewne) do egregora pewnego młodego zespołu z Trójmiasta o nazwie Żurawie. Coś już tu linkowałem na blogu - nie myślałem, że te kawałki tak mocno mnie "zahaczą". Jest z tym faktem związana pewna osobista sprawa ale staram się być obiektywny i uważam, że o Żurawiach jeszcze świat usłyszy. Podobno w ostatnim czasie przybywa im sympatyków.
p.s. a A Podwodnyj pisał by z wyrozumiałością spoglądać na to (o dzieciach była mowa) "dziecięce fascynacje" i zmienianie "ideałów" jak to on (słusznie) nazywał. Jeśli człowiek wzrasta to z czasem bywa krytyczny do niektórych swoich dawnych (jeśli je przerósł) fascynacji.
Usuń