- SĄ TYLKO SYTUACJE.
Wiele razy wspominałem o tym filmie. Znalazłem wspaniałe opracowanie na temat tegoż arcydzieła. Tu link do oryginalnego filmiku na kanale Romana.Kto ma chęć niech mu pstryknie łapkę w górę. Widzę też w podglądzie podobną "rozkminkę" dotyczącą filmu "Matrix".
Sprawdzę potem i to - już jestem pewien, że nie będzie to czas stracony bo Romek przenikliwie wysupłał "drugą warstwę" z filmu Revolver.
Iwan Carewicz i kilku innych podpowiadało aby "wyjść poza strefę naszego komfortu". O tym samym opowiada film "Revolver".
Ja go sobie wczoraj ponownie ściągnąłem z chomikuj.pl. Widzę, że jest znów dostępny on-line na cda https://www.cda.pl/video/22557518d
(był moment, że w tym miejscu mogli go oglądać wyłącznie posiadacze abonamentu "premium").
A skoro film sensacyjny to przypomina mi się inny ważny w moim życiu film produkcji polskiej. W filmie "Wielki Szu" Jan Nowicki wciela się w podobną rolę. Może nie jest to aż tak "zagęszczona" fabuła jak w Revolver ale pada tam pewna zasada, którą mam mocno spraktykowaną i też kilka razy w komentarzach ją cytowałem: "GRA SIĘ PO TO ABY WYGRAĆ A PIENIĄDZE SĄ JUŻ TYLKO KONSEKWENCJĄ WYGRANEJ". Pisałem o tym gdzieś obszernie cytując przypadki z mojego życia gdzie zamiast być "tu i teraz" i na przykład zająć się naprawą maszyny odleciałem myślami widząc już sumę na rachunku jaki wystawię za tę naprawę. Moja mądra prababcia Helenka mawiała: "kto liczy naprzód ten liczy 2 razy". Polecam film- tam Wielki Szu wyjaśnia młodemu graczowi o co chodzi.
W tym miejscu serdeczne podziękowania dla współtwórców tej pracy Jerzego R. oraz Mariusza R. Kłaniam się nisko dziękując za wsparcie. Czytelników proszę o wysłanie chłopakom dobrej myśli jako energetyczny równoważnik :) .
Gdyby ktoś nie widział napisów na filmie to proszę zmienić ustawienia ikonką w prawym, dolnym rogu ekranu. Ostatnio znów kilku ludzi zgłaszało taki problem. Youtube coś zmienia- ja też w pewnej chwili musiałem tam kliknąć by uruchomić tę funkcję. Polecam w tymże miejscu dodanie czarnego tła, jest taka możliwość - łatwiej się czyta napisy.
Oto transkrypt mojego tłumaczenia- na pewno się przyda bo natłok informacji ogromny a napisy gasną szybko. Będzie na powtórkę i do przemyślenia:
Film REVOLVER nie tylko mówi wprost o rozwoju wewnętrznym ale w ukrytej formie daje instrukcję wyjścia na nowy poziom.
Aby ją pojąć musimy znaleźć zgodność między strukturą aktorów i strukturą naszej osobowości.
Oglądacie kanał Youtube: "ukryty sens" a ja jestem Roman.
Postaci filmu REVOLVER tworzą sobą kompletny, zamknięty system. Szefem systemu jest Sam Gold. On ustala reguły i zarządza wszystkimi zasobami.
Każdy kto wchodzi do systemu Golda podporządkowuje się jego regułom. Z filmu dowiadujemy się dwóch ważnych rzeczy:
1. Sam Gold nie istnieje.
2. Sam Gold isnieje wewnątrz systemu jako wewnętrzny głos jego uczestników, czyli, że nie będąc faktycznie wewnątrz systemu Gold działa jako pewien głos.
Macha i Lord John to dwaj konkurenci, którzy rozdzielają między siebie zasoby istniejące w systemie i zmuszają wszystkich podporządkowanych systemowi do grania według jego zasad.
Jake Green jest też jednym z elementów systemu Golda i otrzymuje swoje zasoby- głównie od Machy i prawdopodobnie od Lorda Johna.
Avi i Zack nie są częścią systemu Golda dzięki czemu mogą mieć nieograniczony dostęp do jego zasobów i pozostać niezauważonymi.
Na koniec ci, których można nazwać "prostymi ludźmi": są to ci, którzy wytwarzają zasoby a także dzieci i starcy, którzy (co zrozumiałe)
niczego wytwarzać nie mogą i tylko konsumują.
System Golda trzyma się na następujących zasadach:
1. Musisz otrzymać jak najwięcej zasobów
a więc CHCIWOŚĆ.
2.Jesteś lepszy od innych a więc PYCHA.
3. Jeśli ci coś zabrali to muszą to zwrócić-
- OKRUCIEŃSTWO.
Celem Jake'a Greena jest zawładnięcie maksymalną ilością zasobów pieniężnych. Początkowo Green uważa Machę za swojego głównego przeciwnika.
JEST WINNY MI I TOBIE- - MUSI ZAPŁACIĆ.
W więzieniu z pomocą Aviego i Zacka Green znajduje uniwersalny przepis, który pozwala wypompować finansowe zasoby Machy. Jednak ten przepis zwiększa tylko efektywność gry wewnątrz systemu Golda ale nie zmienia zasad
samego systemu a więc w każdym przypadku wygrywa Gold.
Avi i Zack wyjaśniają Greenowi, że jego głównym rywalem jest Gold....
"CZY WIE PAN PANIE GREEN
KIM JEST SAM GOLD?"
i że tylko zwyciężając Golda można wygrać grę na poziomie globalnym.
WSZYSTKO TO JEST JEGO ŚWIAT - ON NIM WŁADA I KIERUJE.
Jedyna trudność polega na tym, że wszyscy znajdujący się wewnątrz systemu uważają zalecenia Golda za swój wewnętrzny głos.
TAK DŁUGO SŁYSZY PAN TEN GŁOS, ŻE UWAŻA GO ZA WŁASNY.
ON UKRYWA SIĘ TU I UDAJE, ŻE JEST TOBĄ.
Tak więc aby wyjść z pod władzy Golda trzeba przestać podporządkowywać się wewnętrznemu głosowi. To da możliwość swobodnego działania a nie według reguł systemu. Ale każdej próbie sprzeciwu wobec wewnętrznego głosu towarzyszy ból i strach. Dlatego dla osiągnięcia celu Avi i Zack blokują wolę Greena za pomocą choroby i podporządkowują go sobie.
Następnie zaczyna się praktyka rozwoju wewnętrznego. Aby przezwyciężyć chciwość Greena Avi i Zack rozdają jego zasoby prostym ludziom.
Aby przezwyciężyć okrucieństwo zmuszają go do przejawienia miłosierdzia.
PANIE GREEN - NIECH PAN STRZELI DO FREDA.
A żeby zwyciężyć pychę Green korzy się przed Machą.
PANIE MACHA- PRZEPRASZAM ZA OBUDZENIE,
PROSZĘ MNIE WYSŁUCHAĆ.
Następnie Avi i Zack napuszczają na siebie wzajemnie Machę i Lorda Johna przejmując ich zasoby i prowokując ich wzajemne unicestwienie.
W rezultacie Jake-owi udaje się przestać identyfikować z głosem w głowie. Temu ostatniemu krokowi towarzyszy pozbycie strachu i osiągnięcie pełnej wolności.
W pełni logiczne będzie zakończenie, że Green po osiągnięciu zwycięstwa zajął miejsce Golda i otrzymał kontrolę nad wszystkimi zasobami i teraz zbuduje nowy system według nowych zasad.
Odpowiedzmy teraz na główne pytanie, które może się pojawić po obejrzeniu filmu:
CO JA BĘDĘ Z TEGO MIAŁ?
Film REVOLVER nie tylko mówi nam o rozwoju wewnętrznym ale też w ukrytej formie daje instrukcję wejścia na nowy poziom. Aby ją zrozumieć musimy znaleźć zgodność między strukturą postaci filmowych i strukturą
naszej osobowości.
JAKE GREEN:
Ponieważ postać Greena jest głównym bohaterem to uosabia on świadome i wolicjonalne centrum naszej istoty. Stara się ono kontrolować nasze wewnętrzne zasoby i rozszerzać sferę swoich wpływów. Jednak w swoim dążeniu
świadomość jest ograniczona pewnymi wewnętrznymi ramami, które odpowiadają głosowi Golda.
Głos Golda to nasza wiara, przekonania, modele adaptacji, zasady życiowe, które sami przyjęliśmy i którym się dobrowolnie podporządkowujemy bo zdecydowaliśmy, że są one optymalne dla naszego przeżycia. Głos Golda to nasze postawy psychologiczne, które albo sami sformułowaliśmy przystosowując się do życia, albo otrzymaliśmy je z zewnątrz- z otoczenia społecznego.
Ale skoro głos Golda to nasze wewnętrzne postawy, które uważamy za najlepsze dla przeżycia to kim jest głos? Dla kogo korzystne jest nasze przeżycie? Komu opłaca się abyśmy żyli według przyjętych przez nas reguł optymalnych dla tegoż przeżycia?
Ogólnie rzecz biorąc jest to korzystne dla wszystkich- w tym nas samych. Dlatego głos faktycznie nie istnieje jako jakaś istota. Gold to zarówno my sami jak i nasze otoczenie jako samo-organizujący się system. Ale dla uproszczenia można przyjąć, że Gold to my sami a ściślej ta część wewnątrz nas, która formułuje i utrwala modele naszego zachowania.
Ta nasza część dąży do spokoju, stabilności i bezpieczeństwa. Ona uważa otrzymane życiowe doświadczenie za jedynie słuszne i odrzuca wszelakie inne warianty zmuszając nas działać według określonego życiowego scenariusza
wewnątrz naszej strefy komfortu.
CHCESZ BY LUDZIE WIEDZIELI JAKI JESTEŚ DOBRY,
ATRAKCYJNY, SZCZODRY, ŚMIESZNY, SZALONY I MĄDRY.
Ale istnieje w nas też inna część, która pragnie wzrastać i zmieniać się.
Uosabiają ją Avi i Zack. Avi i Zack to nasza wewnętrzna zasada rozwoju. W filmie pokazani są oni jako jedność przeciwieństw: chudy i gruby, czarny i biały, elegancki i niechlujny. Ta zasada rozwoju nakierowuje naszą wolę na wędrówkę nowymi drogami. Zmusza do łamania starych reguł i ustanawiania nowych.
Jeśli nie chcemy się rozwijać albo weryfikować swoich poglądów, działamy nie według impulsu wewnętrznego a według zasad zewnętrznych to wcześniej czy później ta stłumiona część naszej istoty może naruszyć nasze świadome zamiary.
PRZEPRASZAM, PUŚĆ NAS - SPOKO, MA PAN KŁOPOTY-MOŻEMY POMÓC.
Nie przypadkiem pojawienie w filmie Avi i Zacka powoduje chorobę Greena. To bardzo prawdziwy epizod. Na pewno zdarzało sie wam, że gdy nakierowywaliście swoją wolę na osiągnięcie jakiegoś celu to nagle dopadała was choroba w najmniej odpowiednim momencie. Inny przykład: strzelec wyborowy nagle pudłuje.
NIE POJMUJĘ CO SIĘ STAŁO? CO POSZŁO NIE TAK?
MIAŁEM GO NA MUSZCE.
To także ingerencja Aviego i Zacka. W ten sposób podświadomość ingeruje w nasze życie i nie pozwala iść przeciwko naszej wewnętrznej istocie blokując nasze działania za pomocą choroby, omdlenia lub w inny sposób nieświadoma część naszej istoty zmusza nas do ponownego rozważenia zasad i reguł według których żyjemy i zacząć działać inaczej.
Macha i Lord John to część naszej osobowości będąca cieniem- te psychologiczne kompleksy, które zabierają naszą życiową energię, życiowe zasoby, - są to obrazy naszych wewnętrznych wrogów, które zazwyczaj projektujemy na jakichś realnych ludzi. To wszystko to co uważamy za naszego przeciwnika- to kogo obwiniamy o nasze niepowodzenia ale kto tak naprawdę nie jest prawdziwym przeciwnikiem.
Prości ludzie to niższa część naszej istoty: -nasze ciało, które trudzi się dla nas i zdobywa dla nas zasoby realizując nasze pragnienia i zamysły. To także nasze
wewnętrzne dziecko, którego życzenia są dość prymitywne i mało różnią się od pragnień naszego ciała.
Avi i Zack najpierw rozdają pieniądze prostym ludziom. Oznacza to, że rozwijając się duchowo powinniśmy także zatroszczyć się o nasze ciało i wewnętrzne dziecko przekazując im część życiowych zasobów- część energii.
A teraz sformułujmy krok po kroku instrukcję zawartą w filmie "Revolver" i która może nam pomóc wykonać krok ku wewnętrznemu uwolnieniu i uzyskaniu nowych życiowych zasobów.
KROK 1: określ kogo uważasz
za swojego przeciwnika. Przeciwnikiem jest to co naszym zdaniem przeszkadza nam się rozwijać i być szczęśliwym - to co ssie nasze zasoby i nie daje osiągnąć sukcesu. Ktoś uważa, że to rodzice. Dla kogoś jest to państwo. Jeszcze dla kogoś to rodzina, być może za wroga uważasz swoje ciało lub jakąś cechę swojego charakteru. Jeśli nie jesteś w stanie określić kto jest twoim przeciwnikiem to przejdź do kroku trzeciego.
KROK 2: zdaj sobie sprawę, że to ty sam wyznaczyłeś mu rolę przeciwnika a sobie rolę ofiary wewnątrz tego systemu zasad jakie przyjąłeś.
JEŚLI ODMIENISZ TO CO NAD TOBĄ PANUJE
ODMIENISZ TAKŻE TO NAD CZYM SAM PANUJESZ.
Jeśli zmienić zasady to zmienią się i role - to nie on wysysa twoje zasoby ale ta część ciebie, dla której korzystne jest zachowanie tych reguł gry.
KROK 3: sformułuj zasady według których musisz działać.
Każdy człowiek posiada swój zbiór zasad.
JEST WINIEN MI I TOBIE. NIECH PŁACI.
NIC NIE BOLI TAK JAK PONIŻENIE
I MAŁA STRATA FINANSOWA.
Może to być: "nigdy nie odmawiaj" lub przeciwnie: "nigdy się nie zgadzaj",
"bądź idealny" albo przeciwnie: "bądź zły".
"Przyciągaj ku sobie uwagę" albo przeciwnie:
"nie przyciągaj uwagi" itd.
KROK 4: zacznij świadomie zmieniać swoje postawy działania.
Jeśli zdajesz sobie sprawę, że zasady jakich
zazwyczaj przestrzegasz przeszkadzają ci wzrastać to trzeba powolutku luzować swoje utrwalone modele zachowań i wysiłkiem woli zmuszać się do innego działania.
Oto i cała instrukcja.
NA JAKI RADYKALIZM
STAĆ PANA PANIE GREEN??
a gdzie mozna znaleźć ten film, na allegro go nie widzę...
OdpowiedzUsuńhm... pewnie jak wiele innych, bywa sporadycznie i trzeba polować. Być może uda się gdzieś w jakimś większym sklepie -czasem leżą zakurzone na półkach. Najwyraźniej ludzie radzą sobie "on-line" i mało kto dziś kupuje oryginalne wydania. Podałem powyżej link do cda. Poproś kogoś z tych młodych - w życiu realnym są często inwalidami ale nagrać płytę z filmem potrafią. Wystarczy ściągnąć sobie jakiś dodatek do przeglądarki i z cda (ten link co podałem) też da się nagrać. Tu 2 fragmenty dostępne na youtube:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=TkLPiS7bRGM&t=249s
https://www.youtube.com/watch?v=t0CAe6zA_3w&t=2s
"Wystarczy ściągnąć sobie jakiś dodatek do przeglądarki"
UsuńPolecam Video Downloader Professional do przeglądarki chrome.
Wyjście ze strefy komfortu...ileż razy o tym czytałem. Problem w tym, że ze strefy komfortu nie da się wyjść, można ją tylko poszerzać. Ten błąd z wychodzeniem ze strefy komfortu powoduje bardzo często, że ludzi tkwią w miejscu. A gdyby tylko zrozumieli, że to błąd to szybko ruszyli by do przodu. Wystarczy poszerzać strefę komfortu minimalnie i minimalnie każdego dnia, tygodnia i miesiąca by za jakiś czas być już w zupełnie innym miejscu.
OdpowiedzUsuńPodaj przykład praktyczny.
UsuńNiech ktoś kto nigdy nie prowadził samochodu wsiądzie i jedzie na drugi koniec Polski. Prawdopodobnie nie ujedzie nawet kilku metrów i się rozbije, ale wyszedł ze swojej strefy komfortu.
UsuńAlbo osoba, która nie potrafi pływać niech wskoczy do wody o głębokości dwóch metrów. Może się utopić, ale wyjdzie z strefy komfortu.
To są dość ekstremalne przykłady, ale obrazują to, że ze strefy komfortu nie da się wyjść. Każdy kierowca czy każdy pływak może się znaleźć w niekomfortowej sytuacji. Ale gdy poszerzą strefę komfortu, to sytuacje niekomfortowe staną się komfortowe. Pamiętam gdy byłem początkującym kierowcą i bałem sie wykonywać pewne manewry. Gdybym wyszedł wtedy ze strefy komfortu, to być może już bym nawet nie żył. A dziś te manewry wykonuję bez najmniejszej spiny. Moja strefa komfortu poszerzyła się i wciąż się poszerza. Oczywiście są takie manewry, których nie wykonam, a które wykona np. kierowca rajdowy.
Generalnie wyjście ze strefy komfortu może się zakończyć nawet śmiercią. Natomiast jej poszerzanie sprawia, że odważymy się na coraz więcej i więcej i będzie to dla nas w pełni bezpieczne.
To są dość ekstremalne przykłady, ale obrazują to, że ze strefy komfortu nie da się wyjść.
UsuńDamian, no co Ty piszesz? Przecież zapisujesz się na kurs prawa jazdy albo kurs pływania. Potem praktyka życiowa. Jak to nie da się?
aha - czytam dalszą część. Chyba nieuważnie oglądałeś (czytałeś) tłumaczony przeze mnie tekst. Przecież autor Roman wyraźnie mówi aby POMAŁU zmieniać swoje życiowe "ustanowki" (postawy/ schematy). Tkwić w starych przekonaniach w rodzaju "nie da się" można wiecznie.
"Chyba nieuważnie oglądałeś (czytałeś) tłumaczony przeze mnie tekst. Przecież autor Roman wyraźnie mówi aby POMAŁU zmieniać swoje życiowe "ustanowki" (postawy/ schematy)"
UsuńNo więc właśnie. POMAŁU. To jest poszerzanie strefy komfortu. Bo wyjść się z niej nie da. Ludzie nie chcą wychodzić ze strefy komfortu, bo zazwyczaj wiąże sie to z dużą ilością negatywnych emocji. Trzeba zmienić retorykę, by krok po kroczku robili postępy i poszerzali swoja strefę komfortu. No powiedz komuś, kto nie umie pływać, by wskoczył do wody. Ta osoba prędzej narobi w gacie niż faktycznie wskoczy. Ale jak powiesz, ze ma wejść do wody do pasa, to większość to zrobi (poza osobami, które panicznie boją się wody, w tym przypadku trzeba wpierw usunąć fobię). A jak wejdzie do pasa, to następnym razem zrobi kolejny mały kroczek. Sam uczyłem się pływać w ten sposób, a miałem fobię, bo gdy miałem 7 lat, to mnie rzeka porwała... moja mama mnie uratowała.
Tak więc robienie czegoś krok po kroku, to jest właśnie poszerzanie strefy komfortu. Jest to bardzo dobre postępowanie. Wyjście ze strefy komfortu, to jak wyjście z pokoju, zrobienie tego ot tak. Ale nawet jak wyjdziesz z pokoju, to nadal jesteś w mieszkaniu... tylko poszerzyłeś strefę o większą przestrzeń. Ostateczną przestrzenią fizyczną jest cały wszechświat, a z niego nie sposób wyjść. Po prostu poszerzamy przestrzeń, ale nigdy z niej nie wyjdziemy. I to o to właśnie chodzi.
Ktoś może powiedzieć, że się czepiam słówek. Czepiam się własnie dlatego, że nagłe wyjście=dużo negatywnych emocji, które nas blokują i nic z tego nie wychodzi. Zmiana lingwistyki daje bardzo dużo.
"Damian, no co Ty piszesz? Przecież zapisujesz się na kurs prawa jazdy albo kurs pływania. Potem praktyka życiowa. Jak to nie da się?"
No więc sam widzisz, że to jest proces rozciągnięty w czasie. Wcześniej pisałem, że jest to całkiem normalne i tak sie powinno to odbywać. Ale to nie jest równoznaczne z wyjściem ze strefy komfortu, tylko z jej poszerzaniem, bo wciąż będą sytuacje, które będą niekomfortowe i których w danym momencie nie będziemy chcieli przekroczyć. Jako kierowca jechałem najwięcej 180 kilometrów. I to autem, które miało 2 miesiące. Nie odważyłem się jechać więcej, a jeszcze miałem trochę luzu pod pedałem gazu. I to jest moje max na chwile obecną. Czy więc wyszedłem ze strefy komfortu, w porównaniu do czasu, gdy bałem się jechać więcej niż 60 na godzinę? Nie tylko ją poszerzyłem. Jechałem kiedyś z kumplem jako pasażer. On rozpędził samochód do 220. I wiem, ze jego auto pojechałoby jeszcze 30 kilometrów więcej (elektroniczna blokada prędkości przy 250 kilometrach). Jego strefa komfortu jest nieco szersza niż moja, ale powyżej 220 bał się jechać, pomimo całkowicie pustej autostrady.
Tak więc ja twierdzę tylko, że nie da się wyjść ze strefy komfortu, ale nie twierdzę, że nie da się jej coraz bardziej powiększać. Twierdzę też, że zmiana lingwistyki może zdziałać małe cuda w przypadku osób, które mają swoją strefę komfortu bardzo małą.
".....Po prostu poszerzamy przestrzeń, ale nigdy z niej nie wyjdziemy. I to o to właśnie chodzi."
UsuńCzęść ludzi faktycznie nie wyjdzie (efekt małpy- zaraz wyjaśnię). Inna część właśnie ją opuszcza i dziękuje za tę "klatkę" - iluzję prawdziwego życia.
NIE DOSTANIESZ NOWEGO ZANIM NIE POZOSTAWISZ STAREGO. Nie da się siedzieć jednym tyłkiem na dwóch krzesłach. Nikt nie namawia do rewolucji, możesz spokojnie sobie przymierzyć czy nowe "krzesło" pasuje czy nie (możesz przejechać do lasu na urlop, posłuchać ptaków itp. i porównać czy wolisz to czy huk samochodów i zapach spalin zamiast zapachu bzu, który właśnie u mnie za oknem).
A z tymi małpami to jest tak (zasada od wieków stosowana w polityce i życiu społecznym - nasz okupant jej używa).
Zakopuje się gdzieś w ziemi tykwę (dzbanek taki z wąską szyjką), czasem jeśli ziemia twarda to po prostu dłubie się w niej dziurę z wąskim wylotem. Do wnętrza wsypuje się trochę ziaren- na przykład ryżu. Małpa jest w stanie włożyć tam otwartą, pustą rękę. Sięga po ziarno i ją zaciska w pięść. W tym momencie podbiegają ludzie zakładając wrzeszczącej małpie obrożę. Małpa trzymając ziarno za nic go nie puści nawet w momencie zagrożenia życia.
Ludzie dziś jak lemingi giną we własnych odchodach ale trzymają się tej śmierdzącej kałuży "komfortu" mimo, że fekalia już na wysokości głowy albo wyżej.
Chodzi o to, żeby wyjść ze strefy komfortu powolutku, ale nie doprowadzać do sytuacji, gdy dyskomfort jest zbyt duży jak na siły psychiczne (nie zajeżdżać samego siebie) i doprowadza do uwstecznienia. Wychodzi taki i szybka wraca dalej niż był ze strachu. Efekt jojo.
UsuńWychodzenie ze strefy komfortu jest dobre, ale chwilowe i konsekwencją wyjścia z niej jest jej poszerzenie. Lingwistyka jest ważna i tu Damian ma rację.
/Arek
Małe co nieco w temacie
OdpowiedzUsuńEduardo de Filippo - Wielka magia (1998).
https://www.youtube.com/watch?v=Epj9cxaB-Eg
Pozdrawiam Daria
wciągające - dzięki! Miałem na razie podglądnąć tylko a mam juz za sobą 10 minut.
UsuńDziękuję Dario - chyba fragmenty już kiedyś widziałem. Za mną 25 minut, podglądam właśnie w wikipedii kto zacz był Eduardo de Filippo. Pod filmem (sztuką) ciekawe komentarze: "wszystko jest iluzją" - na pewno oglądnę do końca bo widzę, że Eduardo de Filippo miał szerokie postrzeganie naszego świata. W uznaniu dla swojego wkładu w kulturę włoską mianowano go dożywotnio senatorem.
UsuńOglądnąłem całość - poruszające i.... w przewrotny sposób prawdziwe.
UsuńW ogóle to ładnie nam Dario dopisałaś ciąg dalszy albo rozwinięcie do tematu "revolver". Jedna z zasad głoszonych w filmie powiada: "staniesz się lepszy grając z lepszym przeciwnikiem". Główny bohater grany przez Fronczewskiego ostatecznie przewyższa demonicznego mistrza- kłamcę. Dała mi do myślenia ta sztuka, bardzo mądre to jest, szkoda, że jak zwykle w polskich produkcjach trochę nawala dźwięk, momentami trudno zrozumieć kwestie - przydałby się jakiś zapis scenariusza aby sobie spokojnie poczytać i się zadumać.
Usuń