poniedziałek, 2 lipca 2018

Nasza droga życiowa.

 źródło tłumaczenia: https://vk.com/spiritualtransmutation?w=wall87784223_3078


  Wpis zaczyna się takim oto wierszem, który przełożyłem niedbale- brak momentami rymu, trzeba by się w ten przekaz zagłębić ale jako tako treść oddałem. Niniejsza publikacja może zaciekawić forumową "I" podkreślającą nieustannie tenże fakt ślepoty. 
Resztę wyjaśni tekst poniżej - polecam:

Gdy wszystko idzie źle i nie tak jak trzeba
   najlepszą modlitwą będą takie słowa: 
    "Tyś mą nadzieją i rozkoszą
  Wybacz mi Boże wszystkie winy moje".

   Dodaj sił sercu memu abym

  Twym planom świętym sprostać był w stanie
    zdołał żyć w świętości - godnie i pięknie,
    a precz przegnał lenistwo i ociąganie.

Przyjm Boże tę twierdzę mej wiary niezłomnej
 Nie odrzuć serca mego płomień
Kto z Tobą ten zawsze niezwyciężony
Miłuję Cię - ku Tobie biegnę , Amen.

"-------------------------------------------------- ---------------------- 

O FOTOGRAFII:

Jesteśmy jak dzieci, nieposłuszne dzieci.Uczymy się ciągle w Szkole Życia i jesteśmy smutni, kiedy dostajemy kolejny cios od życiowych okoliczności. 

  Na zdjęciu jest chłopiec w mundurku szkolnym - jest on symbolem ciągłego uczenia się duszy na Ziemi, symbolem przechodzenia przez miliony reinkarnacji. Jego obraz powiedział mi wiele, nawet o tym czego nie umiem wyrazić prostymi słowami.

 Dla mnie w obrazie  tego chłopca widnieje cały dramat ludzkości żyjącej na tej planecie.
 Przez dłuższy czas kontemplowałem fotografię i nagle poczułem wyraźnie, dlaczego Wyższe Kosmiczne Siły walczą o człowieka, o jego rozwój,  o jego oświecenie.
 Kimkolwiek by on nie był to jest ukochanym dzieckiem swoich rodziców i zawsze odczuwają oni ból duszy, gdy on postępuje nierozsądnie i lekkomyślnie. Otrzymujemy ich przebaczenie ponieważ nas kochają.

 Dla mnie to nie jest tylko fotografia, - dla mnie to Arkan Tarota.

 Chłopiec to wieczny uczeń, zasłonił oczy swą dziecięcą dłonią. Dokonał złego wyboru, aby żyć "na ślepo". Jego zasłonięte oczy oznaczają ignorancję, DUCHOWĄ ŚLEPOTĘ Z WŁASNEJ WOLI, gdyż to on sam zasłonił swój wzrok przed Prawdą - tylko on i nikt inny.

 Widzimy, że jest ona zamknięty na wszystkie przybywające z zewnątrz Energie - te Wielkie Energie, które mogą mu pomóc na drodze do szczęścia. 
Wydaje się być niby niezależny, autonomiczny, odizolowany w swoim infantylnym świecie i nie wie, co dalej czynić.

       Jego jasne włosy nawiązują do pierwotnej czystości serca, niewinności, spontaniczności, a niebieski rękaw koszuli mówi o jego niebiańskim pochodzeniu, o nieśmiertelnej duszy kosmicznego podróżnika zanurzonej w fizycznym kostiumie ciała (czarny szkolny mundurek). Kombinezon cielesny jest absolutnie nowy - oznacza to, że dusza ponownie przybyła na Ziemię, aby uczyć się lekcji.

Pochylona głowa chłopca i smutna poza, mówi nam, że póki co nie jest w stanie nic zdziałać z procesem życia, że ​​czuje się samotny i opuszczony w bezkresnym oceanie życia. Społeczna izolacja przyniosła mu żal i rozczarowanie. 

    Mur i ogrodzenie za jego plecami mówią nam o tych ograniczeniach i przeszkodach, które były już na jego drodze życia. Ziemia z trawą pokazuje, że jak dotąd nic istotnego nie zostało zasiane na polu jego życia. 

    Przed nami symbol wiecznego niezadowolenia z tego, co się dzieje, zmęczenie rutyną, akt samobiczowania w procesie pokuty. Ma dość siebie i jest mu źle z powodu swoich myśli, słów i czynów.

    Arkan uosabia pierwotne błędy, uosabia brak pragnienia zaakceptowania Wielkiej Rzeczywistości, świadome zamknięcie oczu na Istotę Rzeczy, nieumiejętność rozróżniania dobra od zła.

     W konsekwencji cierpi on na skutek dramatycznej, wewnętrznej ślepoty i lekkomyślności.  Kiedyś otworzy oczy i uśmiechnie się, ale będzie znacznie później - na razie jest to, co widzimy.

46 komentarzy:

  1. ....Jesteśmy jak dzieci, nieposłuszne dzieci....

    Myślę, że jesteśmy jak zaprogramowane zakodowane dzieci, nie manipulacją jest tu słowo nieposłuszne, słowo to prowadzi w tym wypadku do poczucia gorszym nie takim jak trzeba i wtedy łatwo o manipulację...Tak myślę.... my jesteśmy normalne dzieci tyle że zakodowane zapieczentowane ale to nie znaczy niegrzeczne...bo czy nieswiadomemu dziecku ktore ma zakodowane bycie tzw nieposłusznym należy się kara!!!! czy raczej należy je odprogramować...Patrząc na rodziców pozwalajacych oglądać tv w którym to istnieje wiele programów kodujących...dzieci by były nieposłuszne mowiły rodzicom NIE...A Potem ci sami rodzice karzą te dzieci Paranoja jakaś i tak samo jest z dorosłymi najpierw programy a potem poczucie winy a potem kara i nastepne wcielenie bo trzeba naprawić poprawić się...chore... I

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie manipulacją jest tu słowo nieposłuszne
      przepraszam powninno być
      manipulacją jest tu słowo nieposłuszne
      I.

      Usuń
    2. Wypowiedziałam wczoraj słowa tej modlitwy - podanej w artykule i jej działanie jest... niesamowite moim zdaniem - kolorowe, uwalniające sny {jakieś smutki, łzy, lęki wyszły na powierzchnię}. Rano wstałam spokojniejsza o niebo.

      Usuń
    3. Skoro przypomniałaś to i ja sobie poczytałem. Faktycznie jest w tym jakaś taka prostoduszna szczerość. Może popracuję nad zrymowaniem pierwszej strofy.

      Usuń
  2. A najgorszym z kodów to kod niemiłowania siebie...nazwany egoizmem...dbać o wszystkich tylko nie o siebie samego...nie patrzeć na swoje serce tylko iść za mesjaszem, za guru za mamoną...jakie to niełatwe w odkodowaniu bywa czasem...może często nie wiem. I

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to już czasem nic nie wiem ;)
    Anka z maja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba takie ostatnio są miesiące. Wszelkie autorytety i stałe dotąd punkty oparcia rozsypują się w proch lub poddawane są dużej próbie.

      Usuń
    2. Michał, ja nie mogę pracy znaleźć np, mówię już do męża że szybciej zejdę z tego świata niż ją znajdę ;(

      Usuń
    3. :)) Widać tak ma być. Szykuję właśnie długi artykuł Olgi Waliajewej ale był też tu na blogu (może czytelniczki podpowiedzą, potem przejrzę tematy) taki artykuł udowadniający, że żona napełniająca dom żeńską siłą jest w stanie sprawić, że mąż przyniesie 3 wypłaty zamiast dwóch. To naprawdę działa. Ten artykuł (długi) Waliajewej też jest o tym - jeszcze ze 2 dni mi to zajmie.

      Usuń
    4. Mam! zrelaksuj się!!!

      https://michalxl600.blogspot.com/2018/01/kobiety-pozwolcie-sobie-na-relaks-wasi.html

      Usuń
    5. Sam się dziwię, że nagły taki przypływ sił. 2 dni temu byłem całkiem "klapnięty" a tu ... myślałem, że 2 dni mi to zajmie.
      Jeszcze gorące - przed chwilą skończyłem:

      http://michalxl600.blogspot.com/2018/07/jaki-maz-taka-i-zona.html

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. oznacza to, że dusza ponownie przybyła na Ziemię, aby uczyć się lekcji....
    ???????na dzień dobry na świat przechwytują nas obcej nam osoby- położnej ręce, witają nas szczepionką , ....nie nie będę pisała dalej...bo wszyscy wiemy jak jest dalej...jak w takich warunkach można się uczyć lekcji? Ile ludzi wie że mamy się uczyć lekcji? Ile się uczy lekcji? Czy nasza Dusza chce? może powinna? może ma" się uczyć właśnie tych lekcji których nam mówi prawo karmy że mamy się uczyć? Ilu z ludzi ma kontakt z własną Duszą? I

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga I.
      mysle ze szczepienia i przechwytywanie jest wlasnie czescia lekcji.

      Usuń
    2. Droga Mum Bi jeśli to część lekcji to myślę, że bardzo nie ludzkie metody są stosowane na ludziach...że ci którzy to robią mają za nic nasze lekcje tak mi się wydaje, oni to robią nie dla naszego dobra tylko dla swoich różnorakich powodów...
      Niestety wydaje mi się że po tych tzw "lekcjach" ludzie stają sie coraz mniej ludźmi...więc do czego te lekcje prowadzą do nauki czegoś czy do degradacji ludzkości? Może się mylę...ale to co widzę wokoło... Pozdrawiam serdecznie...I.

      Usuń
    3. masz racje, to nie sa ludzkie metody, ale to jest wlasnie zadanie ludzkosci (jedno z) podzial i polaczenie, polaczenie i podzial
      to wciaz planeta wolnej woli
      Ci co nie daja przyzwolenia nie moga zostac skrzywdzeni, jednakze to czy danie przyzwolenia jest swiadomym procesem czy nie, to inna kwestia
      i to jest niesprawiedliwe
      ale mozemy z tym walczyc, przeciwstawic sie i zachecac do tego innych
      czyz to nie ciekawa lekcja tego, jak dziala energia i jak na nia mozna wplywac
      to jest oczywiscie lekcja "fizyki" i wyjscia poza dualizm, polaryzacje i odnalezienia siebie
      a przede wszystkim lekcja Milosci
      moze opawcow nalezaloby by pokochac, ale ale, nie mowie tu o Milosci New Age a o Milosci prawdziwej, o jakiej w swoich wykladach mowil Trehlebov, pokochaj swojego wroga i znajdz wzgledem niego jak najlepsze dzialanie z Twojej strony, czasami jest to smierc.

      Usuń
    4. ...czyz to nie ciekawa lekcja tego, jak dziala energia...
      zastanawiam się czy przypadkiem nie jest od zawsze w nas wiedza o tym jak działa energia, a przez działanie oprawców musimy to odnajdywać na nowo, Myślę, ze od samego początku byliśmy Mistrzami w działaniu energią...a teraz jak te dzieci w przedszkolu uczymy się od nowa...udało sie im zniżyć nas do parteru więc czas na Miłowanie...działanie energią...
      ...moze opawcow nalezaloby by pokochac,...
      No właśnie oni wszystko robią żebyśmy ich nie kochali tą prawdziwą Miłościa, ale jak umiłujemy siebie samego myślę to nie będą mieli do nas dostępu...I

      Usuń
    5. ale to jest wlasnie zadanie ludzkosci (jedno z) podzial i polaczenie, polaczenie i podzial....
      ale myślę, że nie w tym celu się dzielimy by oprawcy mogli by sie nad nami znęcać, no ale moze są tacy ludzie którzy chcieli tego doświadczyć choć wątpię bo myślę że wiele nam wmówiono...
      ...to wciaz planeta wolnej woli...ile trzeba przejść by stać się wolnym na tej planecie...nie jestem do końca przekonana co do tej planety wolnej woli...I

      Usuń
    6. "I" - masz przecież film. Tam jest to tak dobrze wyjaśnione, że ja lepiej nie potrafię. MumBi dobrze pisze - ta "mroczna" część to też nasza cząstka. Ktoś przepięknie to opisywał -już nie wiem który z prelegentów. W sumie wszyscy o tym mówią- każdy po swojemu. To jest jakoś tak, że w wyniku energetycznego zaburzenia w nas samych powstaje takie "wybrzuszenie" w naszej aurze- część NASZEJ!!! energii zostaje wypchnięta na zewnątrz. My nie chcemy się do niej przyznać - tak jakbyśmy odrzucali własne dziecko. Ona się do nas "dobija"- chce wrócić. Powstaje wewnętrzna walka , schizofrenia taka. A gdy już pojmiemy, że nie trzeba wewnątrz walczyć - gdy nagle przyzwalasz (ja wiem, niełatwe. Ja też mam jeszcze coś do "przytulenia") to nastaje spokój wewnątrz. Jest już tylko KOMPLETNOŚĆ, JEST spokój i cisza, jest śmiech. Ja co raz jak głupek jakiś wybucham ostatnio śmiechem gdy przypominam sobie kolejne zdarzenia z p[rzeszłości, które niegdyś wydawały mi się tragedią. Na głos śmiejąc się często wymawiam słowa: "jakie to głupie".

      Tu wspomniany film Trehlebova:

      https://www.youtube.com/watch?v=TxDEHMPapjI

      Tu inny o tym samym. Jesteś częścią mordercy w więzieniu:

      https://www.youtube.com/watch?v=tQ85O84YszE

      Kiedy już wewnętrznie przestajesz się "wypierać" - uciekać przed samym/samą sobą to "film" jaki mamy na zewnątrz jeszcze przez jakiś czas - siłą bezwładności "wystrzeli" nam jeszcze ostatnie porcje różnych tam "wizji" i lęków po czym nastanie cisza i stajesz się obserwatorem. Czasem znów powrócą jakieś tam "filmy" - chyba na próbę - jesteśmy nieustannie testowani. A wraz ze wzrostem naszego zrozumienia dostajemy większe zadania w tej sieci - w tym Bożym projekcie.

      Ci "obcy" są przeciwnikiem w grze.
      Sami ich przywołaliśmy aby gra była "z pieprzem" - na ostro :)) . Oni po prostu na 100% wykonują swoje zadanie - przestają je wykonywać gdy przestajesz się bać i otwierasz przed nimi serce , ale tak naprawdę! Oni w tej grze uczą nas forteli wszelakich, kłamstwa - a my ich uczymy mocy miłości.

      Polecam film REVOLVER " staniesz się lepszy grając z lepszym przeciwnikiem".

      Usuń
    7. I....kim są Ci oni, o których piszesz, którzy nam coś robią?

      Usuń
    8. :)) Wysłannicy sił Mroku, lewa ręka Boga czyli bat karający za zejście z wytyczonej i najwłaściwszej drogi. Oczywiście możesz "po swojemu" ale będzie bolało i łzy się poleją strumieniami.
      Dla ścisłości (już słyszę ten krzyk, że to zniewolenie ;) ). Drogę na życie sami sobie wytyczamy przed wcieleniem. Nasi doradcy tylko podpowiadają ale projekt danej lekcji jest nasz i tylko nasz.

      Usuń
    9. Słowiańskie przekazy powiadają (bajki głównie), że zaprosiliśmy do gry smoki - Żmije Gorynycze. One (reptile jak wolisz) są naszymi przeciwnikami w tej grze. Tam też jest hierarchia jak u nas ale na zasadach podporządkowania strachem a nie miłością i mądrością (nie mylić ze sprytem i pewną zdolnością kombinacji w wąskim zakresie).

      Usuń
    10. Dla mnie są to Ci którym potrzebna jest nasza niska energia złosci, cierpienia, strachu, itp...ci którzy robią na nas wszelkie doswiadczenia...są to gady, modliszki, niektóre anioły...wszelkie ciemne istoty...arena na której odbywa się gra jest najczęściej niewidoczna gołym okiem...I.

      Usuń
    11. No i co ty do nich masz? :) Oni tylko wykonują swój program jak wiele innych stworzeń w przyrodzie. Grzyby rozkładają martwą materię - takie ich zadanie Boże. Gdyby nie one to zginęlibyśmy w śmietniku rozmaitych gnijących ciał zwierząt i ludzi.
      Mroczni natomiast prowadzą też selekcję na poziomie energetycznym - są lewą ręką tego samego Boga jak już pisałem. Dzięki nim możliwe są pewnego rodzaju egzaminy tu na Ziemi. "Jam częścią tej siły, która starając się zło czynić nieustanne dobro stwarza" - odpowiedział Mefistofeles doktorowi Faustowi w słynnej powieści.

      Usuń
    12. Buntując się i sprzeciwiając takim zasadom gdy (w których bierzesz udział DOBROWOLNIE - wcielając się tu w tym "parku rozrywki" podpisujesz zgodę, jednym z warunków umowy jest utrata części pamięci.
      Ty zamiast ruszać w drogę stoisz - trzymasz się przelękniona barierki czy gałęzi w rzece "nie! ja nie będę brała w tym udziału".
      Na to co sama opisałaś jest jedna, jedyna recepta: UTRZYMYWAĆ SWOJĄ JAŹŃ I ENERGIĘ W STANIE WYSOKICH WIBRACJI - W STANIE MIŁOŚCI".

      Usuń
    13. wcielając się tu w tym "parku rozrywki" podpisujesz zgodę, jednym z warunków umowy jest utrata części pamięci.
      ...ciekawe jaka Istota podpisuje się pod takim warunkiem, jak byś nazwał taką Istotę godzącą się na takie warunki poniżej pasa...?
      Przecież to samo przez się mówi do czego to może doprowadzić tak mi sie wydaje....a może to zwykła manipulacja że zabierają nam pamięć wtedy łatwiej robić durniów...pisząc to pomyślałam że pojawiajacy sie film w czasie śmierci to może proces wymazywania tego co chcą wymazać a zostawienia tego co chcą byśmy żałowali i powrócili z tego powodu...
      ...."nie! ja nie będę brała w tym udziału"...
      chyba tak nie myślę, ale tak myślę
      ...UTRZYMYWAĆ SWOJĄ JAŹŃ I ENERGIĘ W STANIE WYSOKICH WIBRACJI - W STANIE MIŁOŚCI".
      I

      Usuń
    14. Oni tylko wykonują swój program jak wiele innych ...a ja myślę, że robią to bo bez tego nie przeżyliby ani chwili...I

      Usuń
    15. Tylko, że być może, nie buntując się, wyrażasz zgodę na bezsensowny taniec z nimi do końca życia, a im w to graj. Czasem bunt jest dobry - to powiedzenie nie ! Mamy prawo mówić nie.
      A z tym podpisaniem zgody - to nie wiadomo jak to dokładnie jest, ja tam nie biorę za pewnik, że podpisywałam. Może to jest po prostu walka - taka na śmierć i życie, a nie rozrywkowa tak jak Ty przedstawiasz.
      I są to osoby, które odwróciły się od Boga, a nie lewa jego ręka - ja w to nie wierzę. Również nie wierzę w żadne zaproszenia. Myślę, że to inaczej było - raczej podstęp, manipulacja jak to w ich zwyczaju.

      Usuń
    16. To zdjęcie jest strasznie przytłaczające, to nienaturalne aby dziecko było aż tak przybite :(

      Usuń
    17. "Oni tylko wykonują swój program jak wiele innych ...a ja myślę, że robią to bo bez tego nie przeżyliby ani chwili...I"

      Pewnie tak. Masz to wszystko przecież w sesjach Calogero Grifasi ale masz jakąś zasłonę na oczach.
      Powtarzam: CO CIEBIE OBCHODZI ICH LOS? Czyń swoje.
      Oni czynią dokładnie to co te diabły- Mariaszki we fragmencie gry w karty, który co chwila linkujemy. Tak - gdy oni wyciągają człowieka "ma zewnątrz" - w ten świat iluzji, ICH ŚWIAT!!! to zasypiasz i oddajesz im energię na podtrzymanie tej iluzji. O tym mówi film Matrix i kilka innych. O tym pisał Platon (mit jaskini).
      Puść to wszystko co tutaj, niech oni sobie wykonują te sztuczki a Ty zanurz się w sobie. "królestwo Boże jest w Was". Tam są drzwi do przebudzenia.

      Usuń
    18. . Może to jest po prostu walka -,,,
      Ja też tak myśle że to może jest walka o to co każdy z nas ma najcenniejszego...I

      Usuń
    19. Ty zanurz się w sobie. "królestwo Boże jest w Was". Tam są drzwi do przebudzenia.
      Już sie robi Szefie..:))) I.

      Usuń
    20. No właśnie , bo oni tego nie mają :), a jak mi ktoś mądry powiedział - nie będą wyciągać rąk po byle co, tylko po energię z najwyższej półki.

      Usuń
    21. ". Może to jest po prostu walka -,,,
      Ja też tak myśle że to może jest walka o to co każdy z nas ma najcenniejszego...I"

      Oni ci wmawiają, że musisz o coś walczyć. Nie ma żadnej walki jeśli Twoje ciała wewnętrzne są nanizane "na miecz". Jest taka dziecięca zabawka - kijek na podstawce a na niego nakłada się kolorowe coraz mniejsze krążki. Wszystko zwieńczone kulką. Iwan Carewicz gdzieś tam bawił się tym i pokazywał.
      Jeśli Twoje wewnętrzne ciała są tak "ześrodkowane" a nie rozbiegane gdzieś w różnych kierunkach to masz pełnię mocy tak jak zdrowe ciało fizyczne nie musi się bać wirusów i bakterii. Po prostu wszelkie mechanizmy działają na maximum mocy - masz pełnię siły i władzy.
      To tak jak zamek patentowy (na youtube znajdziesz schemat działania jeśli nie znasz - tam się musi jednocześnie ustawić kilka zapadek w jednej kombinacji a wtedy możliwe jest przekręcenie klucza.
      Ustawiasz więc te swoje "zapadki" w duszy i ...............................CZEKASZ. Tak jak w przypowieści o lampach oliwnych.
      Pewnego dnia Bóg otwiera te drzwi - Twój zamek jest otwarty, drzwi się otwierają, "klucz" jest możliwy do przekręcenia.
      Pojawia się światło i moc - Mroczni takich ludzi nazywają "pochodnia" i OMIJAJĄ DUŻYM ŁUKIEM.
      Masz wtedy tę duchową "odporność" na wirusy.

      Usuń
    22. Tak jak grzyb czy wirus będzie próbował komórek dotykając ich, tak stworzenia zwane oprawcami będą próbowały nas. Jeśli komórka niedostatecznie świeci, nie ma otoczki energii dającej zdrowie, "oprawca" będzie się zbliżał do tej komórki by sprawdzić czy jeszcze żywotna, czy czas na posiłek.
      Jak na górze tak i na dole... w tym przypadku jak na dole tak i na górze. Tu to samo działanie zachodzi między bardziej rozwiniętymi istotami. Zwie się to fraktalną budową wszechświata, o czym prawie każdy interesujący się opisywanymi na blogu tematami wie.
      Przy okazji poruszę sprawę odżywiania się ludzi. Pisze i mówi się wiele o wykorzystywaniu zwierząt, uboju, tragedii. Ci którzy nie jedzą ciał zwierząt i wyrabianych z ich wydzielin nabiałów, itp. czują się lepiej, wręcz stawiają siebie za przykład dobroci i czystości. Jednak nadal atakują ich energetyczne pasożyty, oprawcy... ale dlaczego? Czy zrobili już wszystko w swoim życiu, żeby odzyskać maksimum mocy świecących zdrowiem komórek ciała (oraz ciał subtelnych)? Warto się wtedy przyglądać własnemu życiu. Niesprzyjające warunki życia, osoby, sytuacje są tylko po to by się ulepszać.
      W związku z tym naszło mi już dawno pytanie jak roślinożercy odnoszą się do roślin, czy mają pełnię świadomości zachowania wobec nich. Mówi się uprawa, hodowla, plantacja... na to już nikt prawie nie zwraca uwagi jeśli chodzi o rośliny. W stosunku do zwierząt brzmi to mało "humanitarnie".
      Dlaczego by więc tacy "oprawcy" mieli by obchodzić się z nami inaczej? Czysty fraktal :) lub patrząc inaczej na sprawę: jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.
      To tylko przykład z roślinami, a ile jeszcze innych istnień pominęliśmy w codziennym zauważaniu. O minerałach, kamieniach, itp. już prawie nie myślimy - wezmę sobie, bo ładne i postawię na półce, kopnę, bo zagradza drogę, itp. Kto do nich mówi, kto myśli o ich losie, kto interesuje się miłością, nie w sposób kolekcjonerski lub wyzyskujący. Ziemia to też "minerał", mam na myśli grządkę, pole, zagon, łąkę. Jeśli zmieni się stosunek do tych spraw, to i z ludźmi i innymi bytami/istnieniami wszystko powinno się ułożyć.
      Podsumuję swoje przydługie przemyślenia - "oprawcy" to tylko inna świadomość, jak rodzina minerałów, grzybów, bakterii, a nawet roślin i zwierząt, której nie rozumiemy ta tę chwilę do końca. Jedno jest pewne, przychodzą tam, gdzie warunki im sprzyjają do bytowania i to znak, że trzeba robić porządki :)

      Ola

      Usuń
    23. Witaj Ola!!piszesz, że
      ... - "oprawcy" to tylko inna świadomość, jak rodzina minerałów, grzybów, bakterii, a nawet roślin i zwierząt, której nie rozumiemy ta tę chwilę do końca. Jedno jest pewne, przychodzą tam, gdzie warunki im sprzyjają do bytowania i to znak, że trzeba robić porządki :)

      Myślę podobnie i dodam, że trzeba być uważnym, i że te warunki które im sprzyjaja to oni swoim podsępem tworzą by później rozgościć się...
      Myślę że to inna świadomość ale i bezduszność...
      No i trzeba robić porządki podnosić swoje wibracje i zabronić "im" wszelkiej ingerencji. Pozdrawiam I

      Usuń
    24. "W związku z tym naszło mi już dawno pytanie jak roślinożercy odnoszą się do roślin, czy mają pełnię świadomości zachowania wobec nich. Mówi się uprawa, hodowla, plantacja... na to już nikt prawie nie zwraca uwagi jeśli chodzi o rośliny. W stosunku do zwierząt brzmi to mało "humanitarnie".

      Ola"

      Rzadko piszesz Olu ale zawsze inspirująco - dzięki.
      Wczoraj rozmawiając z moimi gośćmi (dzięki MumBi że zajrzeliście - każde spotkanie jest jakąś lekcją) powtórzyłem swoje dawne doświadczenie jakim była rozmowa z pewnymi młodymi ortodoksyjnymi wegetarianami.
      Wyrażałem wtedy i wczoraj swoje zdanie (a byłem niegdyś wielkim sympatykiem kultury Indian - chyba nadal jestem. Książka "Mały Wielki człowiek" była prawie moją biblią), że ekologia to jest uszanowanie darów natury. Indianie jadali mięso ale przed zabiciem bizona modlili się dziękując za dar od Wielkiego Mannitou - rozmawiali z duchem zwierzęcia powiadając: "dziś ty , jutro ja. Dziękuję ci wspaniały bizonie [Tatanka], że będę mógł twoim mięsem nakarmić moje dzieci." Zwierzę było w całości wykorzystywane, skóry na okrycie i tipi a nawet zęby i kości na ozdoby i przedmioty. To było w porządku. Wschodnie ( w tym Słowiańskie) podejście też nie wyklucza w szczególnych wypadkach zjadania mięsa - ważne by mieć świadomość obiegu w naturze, wdzięczność w sercu i świadomość jak piszesz skąd co pochodzi.
      Zgadzam się Olu w zupełności z Twoją wypowiedzią - z trawy biorą się silne ciała bizonów, byków czy jeleni. Wszystko jest przemianą. No i nie marnować!
      Nasi goście opisywali nam jak w Norwegii (zdjęcia widziałem) leży jedzenie fabrycznie zapakowane po śmietnikach. To jest karygodne - dlatego zresztą przywołują do siebie lekcję jaką im dają imigranci.
      Norwid już pisał:'...do kraju tego gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów nieba ... tęskno mi Panie".

      https://www.youtube.com/watch?v=pVy-Cq_qwAw

      Usuń
    25. ....................Do beztęsknoty i do bezmyślenia,

      Do tych, co mają tak za tak, nie za nie

      Bez światłocienia,


      Tęskno mi, Panie.........................


      https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/moja-piosnka.html

      Usuń
    26. I - "No i trzeba robić porządki podnosić swoje wibracje i zabronić "im" wszelkiej ingerencji."

      Nic dodać, nic ująć :) Pozdrawiam :)

      Usuń
    27. https://www.youtube.com/watch?v=9UglUjiJifA

      Usuń
    28. :))) pozdrawiam Amelio I

      Usuń
    29. Ech Indianie...sięgnęłam po książkę...i czytam..

      "Toltek jest artystą miłości,
      artystą Ducha,
      kimś, kto tworzy każdą chwilę, każdą sekundę
      najpiękniejszej sztuki –
      Sztuki Snu.
      Życie jest tylko marzeniem, snem,
      I jeśli jesteśmy artystami,
      Zdołamy stworzyć nasze życie z Miłością,
      A nasz sen stanie się dziełem sztuki."
      Pozdrawiam I.

      Usuń
  5. Ciekawostki o Antarktydzie...

    https://www.youtube.com/watch?v=E97LfDdXNLs

    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tu min. Atlantydzie...

      https://www.youtube.com/watch?v=l7o9Q8LPw7c
      I.

      Usuń
    2. Przyszło mi pytanie czy to wiara wielkości ziarenka gorzczycy przenosi góry czy może potęga umysłu,,bo cóż to jest wiara w mniemaniu wielu ludzi...? Coś tajemniczego- niedoścignionego, albo wierzę i już ale jakoś ani to ani to podejście nie przenosi gór...więc ooże jednak potęga umysłu...I

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

"OSTRZEŻENIE: wszystkie anonimowe komentarze bez jakiegokolwiek nicka/charakterystycznego znaku/ podpisu będą usuwane".
UWAGA TECHNICZNA: aby rozmowa miała jeden ciąg trzeba zawsze wcisnąć ";odpowiedz" pod pierwszym (przewodnim) postem zaczynającym daną rozmowę.
2.Najpoczytniejsze artykuły są dostępne po prawej w szybkich linkach pod nazwą "abecadło".
3. Ponadto w razie braku publikacji na stronie proszę o wiadomość na mail. Z jakiegoś powodu niektóre komentarze mylnie oznaczane są jako spam.
4. Wbudowana wyszukiwarka blogowa jest trochę niedokładna i omija pewne treści pomimo występujących w nim szukanych słów. Innym rozwiązaniem jest wpisanie w google, czy bezpośrednio w pasku przeglądarki frazy: site:michalxl600.blogspot.com szukanywyraz Wynikami będą wszystkie artykuły zawierające słowo "szukanywyraz" na tymże blogu.