Nasz film jest tutaj. Temat już znany choć muszę jeszcze przetrawić bo pani twierdzi, że można coś zbudować na energii kochanki. Przecież to się wiąże ze zdradą i czyjąś krzywdą- czyimiś łzami - moim zdaniem takie budowle nie będą trwałe. Poza tym w podstawowych sprawach zgoda. Tłumaczenie jest dobre. Gdyby komuś nie ukazywały się polskie napisy to trzeba kliknąć na jedną z 5-ciu ikonek w prawym dolnym rogu. Konkretnie drugą od lewej strony. Gdyby nadal się nie pokazywały (ktoś, kiedyś miał problem) to trzeba zajrzeć do swoich własnych ustawień You Tube. Nie wiem czy przypadkiem opcja nie jest dostępna wyłącznie dla użytkowników z połączonym kontem google.
Blog ma ambicje upowszechnienia szeroko pojętej sfery obyczajowości Słowiańskiej a więc zdrowych podstaw życia rodzinnego a co za tym idzie zdrowia całego naszego społeczeństwa w nadchodzącej już nowej kosmicznej erze Wilka (Welesa).
piątek, 11 grudnia 2015
Pieniądz po kobiecemu- szczęście mężczyzny
Nasz film jest tutaj. Temat już znany choć muszę jeszcze przetrawić bo pani twierdzi, że można coś zbudować na energii kochanki. Przecież to się wiąże ze zdradą i czyjąś krzywdą- czyimiś łzami - moim zdaniem takie budowle nie będą trwałe. Poza tym w podstawowych sprawach zgoda. Tłumaczenie jest dobre. Gdyby komuś nie ukazywały się polskie napisy to trzeba kliknąć na jedną z 5-ciu ikonek w prawym dolnym rogu. Konkretnie drugą od lewej strony. Gdyby nadal się nie pokazywały (ktoś, kiedyś miał problem) to trzeba zajrzeć do swoich własnych ustawień You Tube. Nie wiem czy przypadkiem opcja nie jest dostępna wyłącznie dla użytkowników z połączonym kontem google.
39 komentarzy:
"OSTRZEŻENIE: wszystkie anonimowe komentarze bez jakiegokolwiek nicka/charakterystycznego znaku/ podpisu będą usuwane".
UWAGA TECHNICZNA: aby rozmowa miała jeden ciąg trzeba zawsze wcisnąć ";odpowiedz" pod pierwszym (przewodnim) postem zaczynającym daną rozmowę.
2.Najpoczytniejsze artykuły są dostępne po prawej w szybkich linkach pod nazwą "abecadło".
3. Ponadto w razie braku publikacji na stronie proszę o wiadomość na mail. Z jakiegoś powodu niektóre komentarze mylnie oznaczane są jako spam.
4. Wbudowana wyszukiwarka blogowa jest trochę niedokładna i omija pewne treści pomimo występujących w nim szukanych słów. Innym rozwiązaniem jest wpisanie w google, czy bezpośrednio w pasku przeglądarki frazy: site:michalxl600.blogspot.com szukanywyraz Wynikami będą wszystkie artykuły zawierające słowo "szukanywyraz" na tymże blogu.
Super wykład:) Kobiecy odpowiednik Gadzieckiego:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Ktoś polskojęzyczny najwyraźniej pilotuje działania Swietłany Radałowej bo na koniec jednego z filmów jest wzmianka, że za rok jakieś spotkanie w Polsce. Tłumaczenia bardzo staranne, treść bombowa! To wszystko cieszy, że fala przebudzenia rozlewa się już na nasze tereny. Szukam kontaktu z tłumaczem (kobieta podejrzewam). Kilka listów już wysłałem.
UsuńWłaśnie skorygowałem nieco swoje poprzednie wpisy. Zebrałem razem kilka obserwacji i faktów o jakich się dowiedziałem. Do Gadzieckiego albo do pani Łady Kurowskiej to naszej dzisiejszej prelegentce trochę jeszcze brakuje ale ogólnie warto. Na pewno wielu ludzi skorzysta i poprawi swą codzienność.
UsuńCieszę się, że filmy Luboswety , które przetłumaczyłam
OdpowiedzUsuńznalazły się się w tej przestrzeni:-)
I jak tu nie uwierzyć że Ród prowadzi.... ;)
Yin
Ach!!! Znalazł się 'winowajca" ;) No ładnie. Kochana Yin- jeśli pozwolisz to wypuszczę w świat wersję tych filmów z tekstem wgranym na stałe w film ( że po nagraniu z internetu polski tekst nadal będzie powiązany z filmem - ponadto litery będą większe co jak słyszę ma znaczenie dla ludzi czytających z ipadów czy smartfonów). Jest też w Warszawie centrum "psychologia 3000" (mam nadzieję, że dobrze pamiętam nazwę- jeśli coś przekręcam to czytelnik Bedi beduin mnie poprawi. Tamże odbywają się spotkania i ludzie oglądają sobie różne wykłady - oprawiłem kiedyś napisy do wykładów Olka Gadzieckiego i one były tam wyświetlane.
UsuńTreści filmów jakie przetłumaczyłaś są tak istotne, że czasem trzeba zatrzymać film i pomyśleć aż w naszych duszach przestawi się krzywo ustawiony element układanki. Ja mam na przykład tak w swojej przeglądarce, że gdy zatrzymam film to w miejscu napisów pojawia się zakrywający wszystko czarny pasek.
BARDZO PROSZĘ O POZWOLENIE OPRACOWANIA TYCH TEKSTÓW W FORMIE TRWALE "WPALONYCH" NAPISÓW. Jeśli się zgodzisz to prześlij mi proszę opracowane pliki na adres junek23@interia.pl .Sama wiesz jak wiele pracy kosztuje dodanie tekstu. Wykonałaś ogromne dzieło - to jest kilka tygodni pracy dla mnie.
Yang
O kurna, faktycznie rewelacja.
OdpowiedzUsuńwykasowałem swoje poprzednie zachwyty i na dziś mam troszkę mniej euforyczny stosunek do zjawiska tym bardziej, że poznałem pewne fakty dopełniające obrazka. Ogólnie w porządku- pani posłuchać warto ale z pewną ostrożnością. Właśnie skorygowałem nieco wpis na stronie głównej powyżej.
UsuńW pierwszych dwóch filmikach były zawarte dosyć ciekawe informacje, ale ogólnie ta pani nie wzbudza mojego zaufania. Oglądając dalsze filmy i później myśląc o nich, to zostawiły we mnie nie przyjemne wrażenie, jakby obniżały moje myślenie, świadomość, trochę jakby to był zanieczyszczony przekaz. Ta pani jak też i Łada mówią o tym, że w kobiecie jest mężczyzna i na odwrót, czy Trehlebov, Lewszunow albo ktoś z osób, które wcześniej tłumaczyłeś wpominał o tym?
OdpowiedzUsuńDaria
Witaj Dario,
UsuńCo do istnienia w naszym wnętrzu "śladowych ilości" przeciwnego pierwiastka to oczywiście tak. Obie panie mają rację. Trehlebov też gdzieś o tym wspomina - to są podstawy. Spójrz na mandalę- poszukaj jak się to wyjaśnia. Bardzo ładnie to tłumaczy pani Łada cytując zasadę przeciwieństw. gdyby tak nie było to niemożliwe było by to zjawisko obserwowane dziś powszechnie a mianowicie te "kobietony" wokół. Ja tak nazywam panie, które rozwinęły w sobie męską stronę osobowości stając się 3-cią płcią. To epidemia dziś te "samodzielne, niezależne" (pozornie - tak się im wydaje. Są obłudne bo między nimi a mężczyznami ulokował się aparat przemocy o nazwie "państwo". One z nim zawierają umowę o wykorzystywanie niewolnika. W USC się to czyni- mafia urzędnicza (hydra) pobiera haracz gwarantując, że gdy się "mąż" zacznie buntować to odpowiednimi środkami przymusu przywoła się go do porządku. Jeśli znarowił się zupełnie to mu się "prawnie" zabierze dorobek życia i wyrzuci na śmietnik.
Co do naszej dzisiejszej prelegentki - dziewczyna dość młoda i na pewno skaża. Czystych źródeł nie ma. Trzeba zawsze brać przez swoje sito. Swoje wątpliwości już wyraziłem dopisując p.s.2 ale ogólnie dobrze, że się komuś chce. Dziewczyna ma z tego utrzymanie, jeździ podobno bardzo często na rozmaite spotkania. Niech sobie jeździ. Ważne, że coś pożytecznego czyni. Pani Łada faktycznie wzbudza moje większe zaufanie - wiek ma tu znaczenie.
I bardzo się cieszę, że wspomniałaś o Lewszunowie.On jest "Debeściak" a jaką Boginię ma teraz u swego boku? fiu, fiu . Dostałem niedawno od nich kilka zaproszeń na zimowe imprezy ale w tym roku nie dam rady.
UsuńKaterina Lewszunowa https://vk.com/deva_katerina
https://vk.com/deva_katerina?z=photo86254162_379028656%2Fwall86254162_5001
UsuńDodam jeszcze po upływie czasu i przemyśleniach, (skorygowałem właśnie nieco wpis na stronie głównej)że podziwiam Twoje wyczucie. Faktycznie nie opuszcza mnie wrażenie, że wibracje tutaj są niższe niż u Lewszunowa na przykład albo u pani Kurowskiej ( niebawem skończę dalszą część, właśnie opracowuję tekst). Luboswieta wygląda mi na taką "rozkapryszoną dziewczynkę" jak to określa pani Łada ale Luboswieta poznała jakąś wiedzę, świeżo ja poznała. Zmieniła swoje życie i ....... odrobinę pachnie mi tu rodzajem kapłaństwa niestety. Prowadziłem kilka rozmów i dowiedziałem się, że Luboswieta prowadzi masę zjazdów, sympozjów, "nauczań". Podobno niemal co 3 ci dzień. Gdzieś jeździ itp. Sama najwyraźniej jest czyjąś uczennicą i już, już - dzieli się wiedzą NIE ZA DARMO. Podobno nie poświęca czasu na gotowanie dzieciom i mężowi bo lata po świecie z misją. Nie wszystko mi w takim zachowaniu pasuje. Trochę chyba dziewczynę poniosło. Każda wiedza wymaga głębokiego ugruntowania w praktyce.
UsuńNo ale takie jest ich doświadczenie życiowe. PODSUMOWUJĄC: wspomina kilka istotnych faktów o których już tu mieliśmy w różnych wypowiedziach - i dobrze. Trzeba korzystać. Brać na panią lekką poprawkę ale z miłością. Każdy coś wnosi do naszego świata.
piękna kobieta ta katerina:) czy są jakieś jej nauczania:) ma piękna cerę i włosy:) ciekawe czy gdzieś mówi o tym jak o nie dba:)
UsuńAch, do Lewszunowa (niech los darzy jemu i jego Bogini!) czy Trehlebova (ciekawe, co u niego?) nie ma co tego przekazu porównywać. Jakieś tam 'skażenie' widać od razu - choćby te migające dolary na filmie: trochę to nieprzytomnie wygląda.
UsuńA jednocześnie pani Luboswieta świetnie opisała relacje między kobietą a mężczyzną. Co do tej kochanki - ona tylko wspomina, że mężczyzna 'przełącza się' na energię kochanki, kiedy nie układa mu się z kobietami w rodzinie. Ja to rozumiem tak, że jeśli mężczyzna ma jedno i stałe źródło siły - oddaną, kochającą żonę - to tworzy rzeczy wielkie i trwałe. A jeśli przeskakuje z kobiety na kobietę to wprawdzie ma energię, może czuć się dobrze i zachowywać jakąś równowagę, ale jego cele i osiągnięcia będą raczej tylko doraźne.
'Trochę dziewczynę poniosło' - fajnie to ująłeś, Michale: ) Z tego, co piszesz, to pani Luboswiecie brakuje męskiej ręki. Widzisz, no coś jednak jest w starym powiedzeniu, że 'kobitę trzeba trzymać krótko'. Nawet najmądrzejszą.
Do Anonima: tak , z tego co widzę Katerina prowadzi nauki dla kobiet. Wczoraj miała urodziny 13- stego i na jej stronie wprost deszcz rozmaitych listów, kartek i pozdrowień. Głównie kobiety- z treści można wywnioskować, że pomogła im w życiu.
UsuńTonguetonic: no tak daleko idących wniosków, że brak jest jej "męskiej reki" bał bym się wyciągać. Podobno zamężna, twierdzi, że szczęśliwie. Pod jej wpływem mąż podobno zmienił działania z biznesu alkoholowego na oczyszczanie rzek i jezior. Świetnie zauważyłeś te migające dolarki. To jest dobra nauczycielka na początkowym etapie- taka "przedszkolanka" dla ludzi wahających się gdzieś między światem materii a już poziomem serca (królestwo srebrne, poziom książek Władimira Megre na przykład). Gieorgij i Katerina Lewszunow to już jest bezsprzecznie "Król w głowie" czyli Okrąglinek- złote królestwo. Spoglądanie z najwyższego piętra.
Może dla jasności dodam, że nie ma nic złego w pobieraniu opłat za dobrze wykonaną pracę ale tu trzeba dużo wyważenia i sporo doświadczenia. Ideałem jest tu oczywiście splugawione dziś u nas "co łaska" (to na poziomie pełnego zrozumienia) ale dla przedszkolaków jest cennik. Znów się odwołam do pani Łady Kurowskiej - właśnie kolejną minutę jej wykładu przetłumaczyłem i za kilka dni zamieszczę) - ona tam ładnie tłumaczy dlaczego biorą słoną opłatę za pewne swoje działania. Bez tego "przedszkolaki" nie będą cenić tego co im się daje. Nie zastosują - zmarnują.
UsuńTonguetonic: ładnie to opisałeś- tak właśnie czuję, facet skaczący "z kwiatka na kwiatek" wielkich rzeczy nie zbuduje.
UsuńCo do Trehlebova- walczy w sądzie, Daniłow mu pomaga. To się oczyści ale trzeba czasu. Trehlebow wykonał wielka pracę (mim o pewnych błędów...drobnych) - niech chłopina sobie odpoczywa- sadzi pomidory, ogórki. Przerwał oficjalne działania- widać tak ma być. Zresztą widać wyraźnie, że czas "złotego kogucika " (bajka i jej treść) sie kończy. Kogucik ostrzegał o niebezpieczeństwie poprzez wiele źródeł ( wielu ludzi). Kto się zmienił wewnętrznie i zadumał ten nadchodzącą falę zmian przejdzie gładko i "wierzchem". Kto się twardo trzyma starych struktur i starych metod tego nauczał będzie kogucik ognisty. Jak się nie da po dobroci to będą klapsy. Niektórzy stracą ciała- to też nie tragedia.
Michale, jakie Twoim zdaniem błędy popełnił Trehlebov?
UsuńJak na mój gust - czasami przez jego wypowiedzi przebija - lekkie wprawdzie - 'cierpiętnictwo'. Bo kiedy słucha się Lewszunowa, to jest to po prostu czysta radość. Przekaz Trehlebova jest równie silny, ale ma inny urok: przestrzegający mędrzec. Pamiętam, że jak pierwszy raz go zobaczyłem, to pomyślałem sobie: kto to - jakiś kilkusetletni starzec wyszedł z tajgi i naucza? To było rok temu. Dało po głowie.
Nic takiego - widać wszystko miało być tak a nie inaczej. Nawet to co dziś uważam, za chybione przewidywania miało się tak zdarzyć. Nie umiem sobie teraz przypomnieć ale naprawdę niuanse to były. To był doskonały nauczyciel na tamten czas i ja zyskałem bardzo wiele tłumacząc te filmy. Jest masa jego filmów, które polskiego tłumaczenia nie mają. tam Trehlebov wyjaśnia, że sam ma nauczycieli i jest prowadzony. Oni pozostają w cieniu a on przekazuje jak potrafi najlepiej. Opowiadał, że żostał poddany szybkiemu nauczaniu- czemuś takiemu jak Neo w scenie filmu gdy mu ładują do głowy programy. Trehlebow mówił, że taki 2 tygodniowy "hadrkor" miał - to rytuały jakieś.
UsuńBardzo sie cieszę, że dało po głowie. Być może to ja jestem w błóędzie - rzeczywistość ma wiele wymiarów i dzięki temu, że czasem postraszył to wskoczyliśmy w ten tunel czasowy w który trzeba.
czy tłumaczysz może jakieś nauki, teksty, itp. Kateriny Lewusznov ?
UsuńJak dotąd nie miałem przyjemności- wiem o jej istnieniu zaledwie od około roku ale będę miał to na uwadze. Sprawdzę czy jest coś w sieci.
UsuńDziękuję za odpowiedź, swoją drogą ciekawe, że tylko w źródłach słowiańskich podkreśla się rolę kobiecości i męskości, a we wszystkich innych o rozwoju wewnętrznym jest to pomijane.
OdpowiedzUsuńPomijane to może aż nie ale mają inna konstrukcję społeczną. U nas od prawieków jest Król i Królowa/ Bóg i Bogini. Gdzieś tam na wschodzie jest sułtan i wiele zon - haremy. On jeden a ich kilka. Gdzieś tam jest jeszcze inaczej, że jest jedna kobieta i kilku mężczyzn. W naszych narodach jest tak od prawieków. harmonia Yin- Yang. Pełnia. Najszybszy sposób duchowego rozwoju.
UsuńNo tak, z tym masz rację :) chodziło mi raczej o osoby, które osiągnęły jakieś wewnętrzne zrozumienie, „przebudziły się” i można znaleźć różne przekazy (oczywiście są mniej i bardziej przydane, tak jak pisałeś, trzeba brać wszystko przez swoje sito) mniej więcej takie, jak na blogu krysal28- nie wiem, czy znasz- i tam nie ma właściwie nic o tym podziale na kobietę i mężczyznę, nie zauważyłam, żeby tam było jakiekolwiek rozgraniczenie, czy cokolwiek o kobiecości czy męskości. Oczywiście większość rzeczy jest zbieżnych, jedynie zauważyłam taką różnicę :)
UsuńDzięki za podpowiedź- nie znam tego blogu. Jak możesz podaj link.
UsuńProszę :) https://krystal28.wordpress.com/
UsuńWarto zajrzeć. Jeden artykuł przeczytałem w całości- inne na pewno przejrzę.
UsuńOdnośnie pierwszego wpisu: "swoją drogą ciekawe, że tylko w źródłach słowiańskich podkreśla się rolę kobiecości i męskości, a we wszystkich innych o rozwoju wewnętrznym jest to pomijane. " Jeśli wziąć na przykład biblię to jest to pomieszanie prawdy i fałszu. Same wypowiedzi Jezusa to przecież czystej wody Wiedyzm. Dobra nauka, Natomiast to co z tego zrobiono- ten "pasztet"zwany pismem świętym to już trująca mieszanka. Do tego te przeróżne oświadczenia czy encykliki oraz "mądrości ojców kościoła" gdzie na przykład powiada się, że kobieta to pomiot szatański. te różne chore recepty Tomasza Akwinu i innych.
UsuńUważacie, że to co piszą na tym blogu - krystal28.wordpress.com - jest prawdą? Ktoś w to wierzy?
UsuńPo prawdzie nie przeczytałam wszystkiego, co zostało tam zamieszczone ( nawet 1/100 nie przeczytałam), ale obejrzałam kilka postów i mam dość mieszane uczucia. Społecznośc bloga przywodzi na myśl jakąś sektę ( proszę się nie obrazić, nie jest moim zamiarem obrażanie kogokolwiek, piszę tylko jak to wygląda dla mnie - kompletnego laika).
Reptylianie, Archonci, recylking reinkarnacyjny, Wzniesienia, Wydarzenia, Medytacje na rzecz Wydarzenia - o co chodzi?
Byłabym bardzo wdzięczna, gdyby ktoś zechciał wyrazić swoją opinię, czy też wyjaśnić w bardziej przyswajalny sposób o co w tym biega.
Pozdrawiam serdecznie.
Rozmowa przeniosła nam się poniżej- wciąż te kłopoty z cytowaniem. Mylące to tutaj jest. Po Twojej uwadze zajrzałem jeszcze raz na stronę ale nie mogłem już znaleźć artykułu jaki czytałem - dotyczył aktualnej sytuacji politycznej. To mi się spodobało. Pozostałe treści mogą być o tyle niebezpieczne, że zwyczajnie odciągają nas od własnego rozwoju a czasu zostało niewiele bo wibracje Ziemi wciąż rosną. Co to ma za znaczenie czy gdzieś tam na innej planecie ktoś żyje czy nie (sądzę, że żyje - czemu nie ?) podczas gdy tu i teraz kłócisz się z mężem czy żoną i nie wiesz jak uporządkować własne życie? Dom buduje się od fundamentów a nie od dachu.
UsuńTrudno powiedzieć czy wszystko jest prawdą. Sama podchodzę do tego sceptycznie i na 100% w to nie wierzę. Zamieszczane tam są tłumaczenia bardzo różnych artykułów. Są wywiady z Kobrą (to pseudonim), który rzekomo ma kontakt z Plejadianami (kosmitami), są też tłumaczenia innych obcych cywilizacji, channelingów archaniołów- i do wszystkich channelingów podchodzę ostrożnie, a to czy to są przekazy naprawdę tych istot, nie da się określić, jedynie to wzbudza moje małe wątpliwości, bo jeśli chodzi o treści tych artykułów, to są według mnie (w większości) zgodne z prawdą. Nie zauważyłam też, żeby wiedza, o której mówi się w źródłach słowiańskich była inna, może nie co inaczej podana (jedynie jak wcześniej wspominałam, nie mówi się praktycznie nic o męskości i kobiecości, a co wg mnie jest ważne), i to, że słowiańska wiedza jest bardziej nasza i wg mnie jednak wyższa.
OdpowiedzUsuńCzęść z tego tam na stronie jest z pewnością jakoś skażone dezinformacją ( te opowieści o obu-płciowosci na przykład- wyniki mamy jasno widoczne na zachodzie "Gejropy" jak to mawiają Rosjanie) ale nie ma innej rady- trzeba wygrzebywać perły z nawozu. Idealnych źródeł nie ma i być nie może- treści sa czytane równiez przez mroczna stronę a oni nie mogą dostać w posiadanie naszych Słowiańskich kluczy- te sa w naszych sercach.
Usuń
UsuńZamiast dać odpowiedź, dodałam nowy post, sorki :) Myślę, że artykuły na stronie krystal28 są dosyć bezpieczne, chociaż sama wszystkich nie czytam, ale czytając podobne, na innych stronach trzeba podchodzić do tego ostrożnie, bo jest dużo dezinformacji i można nawet sobie zaszkodzić. Też dużo osób zaczyna zajmować się channelingiem i myślę, że większość z tych osób się tak naprawdę na tym nie zna. I sam channeling je dla mnie bardzo dziwny. I co z tego, że są jacyś kosmici, wiadomo, że są, ale co z tego, w żaden sposób to nam nie pomaga. Wywiady z Kobrą są dla mnie ciekawe i on jest człowiekiem, co jest dla mnie bardziej wiarygodne. Czytam też przekazy archaniołów, ale czytając przekazy tego samego archanioła od różnych channelerów, to można zauważyć, że są nieco inne, czyli jednak to zależy od osoby, ale uważam je za wartościowe i nierobiące szkody. Czytałam też o Billim Meierze (już nie na tym blogu) i w tych wszystkich tekstach dużo mówi się o starseeds, czyli osobach, które inkarnowały na Ziemie z misją pomocy planecie. Można coś poczytać z tych wszystkich rzeczy, może coś się przyda. Oczywiście nie namawiam, żeby czytać te rzeczy, tak naprawdę to myślałam, że je znacie. Jakby za dużo tego wszystkiego czytać, to faktycznie to nas wtedy odciąga od rozwoju, ale wystarczy korzystać ze zdrowo myślenia :) Jestem ciekawa, co wy myślicie.
A to niespodzianka! Temat Luboswiety pojawił się tu...Otóż pragnę sprostować niektóre opinie tutaj i wnioski wyciągnięte pochopnie moim zdaniem, gdyż byłam na jej pierwszych warsztatach w Polsce zaledwie 2 mies. temu i poznałam ją osobiście.
OdpowiedzUsuń"rozkapryśniona księżyczka"... cóż, może sprawiać takie wrażenie poprzez swój styl ubierania się, makijaż i zakładaną bogatą biżuterię. I powiem wam, nawet więcej - ona zachowuje się jako Królowa, Królowa swojego Męża Króla i królowa swojego Życia, Kobieta, która nadzwyczaj dostojnie siebie niesie, zna swoją wartość, z której wręcz "tryska" dobroć i chęć podzielenia się z innymi kobietami swoją wiedzą. Będąc w pobliżu niej jest mocne odczucie, ze jest ona naszą dobrą przyjaciółką lub siostrą. Jest jedna z tych osób, z którą wystarczy wymienić się jednym słowem, a nawet samym spojrzeniem i w sercu zapal się światełko.
"Co 3 dzień naucza" - poświęcić 1 godzinę co 3 dzień na webinar, w tym bezpłatne i jeden warsztat dwudniowy na miesiąc to całkiem przyzwoicie. W jej podróżach towarzyszy jej mąż, również do Polski przyjechali razem. Miałyśmy okazję obserwować ich jako parę. Mąż znacząco starszy od Luboswiety nadzwyczaj dobry i mądry człowiek faktycznie zajmuje się oczyszczaniem wód w rzekach i jeziorach.
"nie gotuje mężowi i dzieciom" - otóż gotuje :-) tylko nie tak jak przyzwyczaili się niektórzy z nas: śniadanie, obiad, kolacja :-) Kto odszedł od takiego reżymu odżywiania się ten zrozumie.
I na koniec chciałabym dodać, że Luboswieta nie przypisuje sobie żadnych zasług za to że wie (hm, chociaż nie - nieustannie dziękuje swojemu Mężowi), to pierwsza kobieta, która przekazuje praktyki innym kobietom, praktyki, z którymi można pracować samej w domu, pogłębiać je i odkrywać własne strumienie energetyczne, łączyć się ze swoim kanałem rodowym, tworzyć siebie na nowo, tworzyć rzeczywistość, być natchnieniem ...w odróżnieniu od innych "nauczycieli", "mistrzów" od wiedzy na ”wyłączność" i przeprowadzania różnych obrzędów, co tylko oni są upoważnieni je przeprowadzać nad "zwykłym ludem"i tylko raz w życiu :-)
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz- Luboswieta przekazuje formułę pary, boskiej pary. Nadeszły czasy PARY, tylko w parze rozwijamy swoją istotę kobiecości lub męskości, "budzimy" siebie na wzajem.
Podsumowując, filmiki Luboswiety przedstawiają zaledwie 1% tego co ona ma do przekazania. Na jej warsztatach, które trwają 2 dni intensywnie pracowałyśmy nad swoim ciałem i świadomością, przywracałyśmy każda swoją łączność z Rodem. Te praktyki są unikatowe.Dziękuję wszystkim, którzy sprzyjają w Polsce przekazowi Luboswiety oraz umożliwiają jej przyjazd. Hura!
Mineło wiele dni od momentu gdy napisałem komentarz na temat Luboswiety. Wiele przemyślałem - coś tam się jeszcze dowiedziałem i będę bronił swojego zdania. Dziewczyna podaje wiele prawd w sposób uproszczony ALE NIE PRZECZĘ, ŻE MA SWOJĄ MISJĘ. My wszyscy raczkujemy w sprawach naprawy relacji wzajemnych- to jest takie przedszkole pradawnych , dobrych rozwiązań. Jest tak wiele zniszczenia w sferze społecznej - tyle pokoleń wychowanych na kłamstwie, że nawrót na właściwą drogę będzie bolesny dla wielu współczesnych.
UsuńPiszesz , że wielu "mistrzów" i "nauczycieli" (powtarzam cudzysłów za Tobą) ma wyłączność na przeprowadzanie obrzedów. Jest tu już zawoalowane bardzo subtelnie przesłanie "moje nauczanie jest lepsze". NIE MA CZYSTYCH ŹRÓDEŁ. Każdy coś skaża przez swoje własne niedoskonałości i pani Luboswieta nie jest od nich wolna. Stara się jak może - to widać. I dobrze.
Pani Luboswieta z tego co wiem przyjęła na przykład warunek, że tłumaczem jej filmów nie może być mężczyzna - to też o niej świadczy i wiele mówi. Ona widzi ile widzi ale jeśli jesteś zadowolona i kobiety mają pożytek z tej jej działalności to wszystko jest dobrze.
Na moje oko Luboswieta wychodzi nieco "przed mąż" niż "za mąż" - widzę u jakich kobiet znajduje oddźwięk i rezonans to co robi.
Piszesz: " to pierwsza kobieta, która przekazuje praktyki innym kobietom," - nieprawda. Jest wiele takich kobiet. Tłumaczyłem tu choćby wykłady pani Kurowskiej, piękne działania już dawno temu prowadzi pani Morozowa. Tłumaczyłem na przykład taki film: https://www.youtube.com/watch?v=gzZRpuYxFGA . Mogę wiele innych kobiet - pani Wasilczenko na przykład.
UsuńPonadto nie rozumiem dlaczego rugujecie ( to jest ten symptom przedszkola duchowości i namiastki sekciarstwa czyli zawoalowana pycha - chęć wyjścia "przed mąż") przekazy serwowane przez mężczyzn? W czym one niby są gorsze? Tu tylko Wasza "babska" pycha stawia przeszkody. Oleg Gadziecki na przykład jest cudownym nauczycielem- tłumaczyłem 2 jego wykłady.
" to pierwsza kobieta, która przekazuje praktyki innym kobietom," - kolejny przykład, że sie mylisz- Olga Waliajewa ze swoim mężem. Wspaniałe działania prowadzi. Też tłumaczyłem ich filmy i wiele jej tekstów jest tu na blogu
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=MSGFNApfb6k&list=PLJyEiu3lv1qQG1LRRwB6H0zVuQ47oKMek&index=10
Też zachwycałam się Luboswietą, ale odkąd usłyszałam, że ma przekazy z chanelingu stałam się ostrożniejsza.
OdpowiedzUsuńAneta
Chanelling to nic złego - rzecz w tym, że wielu ludzi udaje, że je ma (bądź im się wydaje - miałem dosłownie "na dniach" doświadczenie z osobą przekonaną o słuszności swojej misji i .,.. wibrującej na starych energiach kontroli i sprawdzania wszystkiego u wszystkich. Człowiek ten zupełnie nie widzi swojej przypadłości- zręcznie żongluje słowami (a raczej ten ktoś kto korzysta z jego ciała). Znany powszechnie Wiedun, który zaniósł Żydom uproszczoną formę naszych nauk powiadał:" u innych widza źdźbło w oku a u siebie belki nie widzą". Tak to jakoś jest. Masa ludzi uwierzyła w swoją wyjątkowość i "niezastąpioność"- skromność. Szczególnie taka choroba dotyka tych, którzy czynią sobie źródło utrzymania z rozpowszechniania wiedzy. Tu powinna obowiązywać stara (i zszargana niestety przez wiadome instytucje) zasada "co łaska". Bycie nauczycielem to misja życiowa a nie "dorabianie się".
Usuń