GORĄCO NAMAWIAM !!!
Dla mnie i kilku przyjaciół materiał wprost porażający.
Zrobił nam się ostatnio ruch w komentarzach - szczególnie pod wpisem "dlaczego kobieta powinna zajmować się rękodziełem". Odezwało się kilka Pań nastawionych bardzo wojowniczo bez zaznajomienia się z pozostałymi wpisami na blogu. Osobiście już tracę siły na takie rozmowy i udowadnianie czegokolwiek. Piszę o tym bo jedna z rozmówczyń wpisała mi tam "polecenie" mniej więcej takiej treści: "no to teraz nadszedł czas aby mężczyznom udzielić jakiejś instrukcji". Uśmiechnąłem się czytając ten - jakże typowy dla współczesnych czasów- przejaw działań zagubionych kobiet. Skomentowałem jakoś oszczędnie zwracając uwagę, że tak z mężczyzną rozmawiać nie warto.
Tak czy siak niniejszym oznajmiam, że czytelniczka może się poczuć usatysfakcjonowana materiałem jaki właśnie proponuję. Pośród wielu rozmaitych filmów jakimi się tu dzielę od lat jest to pozycja BARDZO znacząca. Nie ma przypadków i w obecnej chwili trafia w samo sedno na mojej ( i nie tylko) ścieżce rozwoju osobistego. Do tego stopnia, że wpadł mi do głowy pomysł aby zadzwonić do swojego ex- teścia i zapytać co tam u niego. Za pewne sprawy chłopa szanuję bo pracowity ale niestety zabrakło odwagi w kluczowych momentach. Trochę lat jednak minęło - może coś przemyślał, ludzie się podobno zmieniają.
Wracając do filmu - pracuje on we mnie i w obecnej chwili mam wrażenie, że może być przyczynkiem do kilku wpisów tutaj na blogu. To jest kondensat wiedzy układający 'na półeczki" wiele moich przeżyć i niezrozumiałych wyników zdarzeń
A NADE WSZYSTKO!!! .... podkreślam to miejsce kilkakrotnie - nade wszystko wydźwięk ogólny tej rozmowy ( wykładu w pewnym sensie - wykładu praktyka życiowego) jest taki, żeby nie obwiniać za przeróżne bolesne zdarzenia. POJAWIA SIĘ ZROZUMIENIE !! a co za tym idzie , zamiast pomstowania .....współczucie dla drugiej strony bo jesteśmy w stanie spokojnie ujrzeć przyczyny zdarzeń w jakie się wplątaliśmy na własne życzenie.
Mnie, Michale, namawiać nie musisz. Jak zwykle bardzo wartościowa rozmowa. Świetnie tłumaczy m.in. wpływ środków masowego przekazu na kobietę i to, w jaki sposób my, mężczyźni, powinniśmy kobiety przed nim bronić. Chociaż mam wrażenie, że ta rozmowa mogłaby trwać nawet dziesięć godzin, a jeszcze nie wyczerpałaby tematu. Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKażda gadanina musi mieć gdzieś koniec - najważniejsza jest praktyka. Jestem w trakcie opracowania ciekawego wykładu - 33 minuty na temat energetycznej wymiany między małżonkami. Dużo ciekawej wiedzy. Trzymaj się ciepło!
UsuńJak najbardziej zgadzam. Się tyle tylko zastanawia mnie ich mocny patryjotyzm, rodzi obawy. Czy nie mogli by mówić o tym samym bez zabarwienia politycznego?
OdpowiedzUsuńJesteś na blogu Słowiańskim- tu umiłowanie Ojczyzny jest rzeczą świętą i podstawą egzystencji. Wynika to nie z jakiegoś fanatyzmu ale ze zrozumienia praw przyrody i szerokich horyzontów myślowych.
UsuńCóż złego w patriotyzmie i po co się go obawiać? Słowo ojczyzna pochodzi od ojca, bo ojczyzna to nie flagi i godła (to tylko zewnętrzne oznaki, symboliczny spójnik ludzi, których łączą wspólne wartości). Ojczyzna to ojciec i matka, brat i siostra. To jest najmniejsza z możliwych ojczyzn, która gdy spojrzeć szerzej powiększa się o sąsiada i sąsiadkę, których mijasz codziennie wychodząc z domu, o człowieka w drugim końcu kraju, z którym przyszło się dzielić myślą w czasie podróży pociągiem w jednym przedziale. Patriotyzm jest w zasadzie synonimem ojczyzny (z łacińskiego patria - ojczyzna) i oznacza tyle co szacunek i umiłowanie dla ojczyzny, a chyba szanujesz i kochasz rodzinę (przynajmniej dla większości ludzi jest to zupełnie naturalne).
OdpowiedzUsuńJest pewien naród nie mający ojczyzny. Wyprano im głowy wodząc 40 lat po pustyni i dziś stali się bio-robotami. Podejrzewam, że do tego narodu należy rozmówca z pierwszego wpisu.
UsuńDobre, nie częste rozważanie tego istotnego tematu, przyczyny najdłuższej wojny płci w taki sposób. problemu patriarchatu opartego na pogardzie i sile. Na obwinianiu i oskarżaniu. Dlatego MY kobiety tak buntujemy się na to słowo, na podział takich ról. Z PANI DOMU zrobiono kurę domowa, wyzwolone kobiety pozostawiono same sobie, i nasze emocje przejęły panowanie. To co sie zieje teraz na świecie to wyraz buntu przeciw oskrżaniu nas TO ONA WINNA...odpowiedział na pytanie Boga o nieposłuszeństwo
OdpowiedzUsuńI do tej pory hegemonia męska na Ziemi opiera się na tych słowach, ONA JEST WINNA.
Historia patryjarchatu, hegemoni męskiej na Ziemi, to historia prób ujarzmienia, zapanowania nad kobiecą emocjonalnościa, seksafiliem, spowodowana strachem i słabością mężczyn w panowaniu nad swoimi pragnieniami. Strachem przed siłą odziaływania na mężczyzn.
Uczyniono ją winną za przyrodzone cechy- seksualnośc, emocjonalność, silę uczuć, ale i za męską słabość, brak panowania mężćzyzn nad swoimi żądzami. Zeby ograniczyćich wpływ na męskie poczucie niezależności i wolności, wmówiono kobietom,że seks, to dla nich zło, długo nie mogły(nie wypadało porządnej kobiecie)cieszyć się nim, to przyjemość zastrzeżona dla mężczyzn.
Kobietę uczyniono gorszą, głupszą.Jest ona zepsutym nasieniem męskim, sidłami szatana, niegodna, zasłonięta, winna, ta która powinna wstydzić się, że jest kobietą.
Cechy typowo kobiece, te cielesne i psychiczne stały się przedmiotem ataku. Wysiłki, aby pokonać przewagę kobiet obejmowały harem, kulturowo kobietę ”porządną”,która nie powinna cieszyć się seksem, idea grzechu pierworodnego oskarżająca kobietę ,okaleczanie żeńskich narządów płciowych. pozbawienie wszelkich praw, publicznych a nawet osobistych.
Na tym zasadza się męska dominacja na Ziemi.
ojejejej..... pomieszanie z poplatanien Siostro. Rozumiem bunt ale to nie wszystko. Teraz jest potrzebna wiedza. Nie ma żadnej "dominacji patriarchatu". Jest wprost przeciwnie- w tym swiecie moc macie Wy. Nikt inny. Mężczyzna jest jak robot- wykonawca. Czym go natchniecie to wykona. Centrum dowodzenia to Kobiecość i ona została skazona. Demony mogą działac wyłączniew świecie duchowym - tam gdzie Wy posiadacie moc.
UsuńPostudiuj trochę więcej artykułów na blogu- zacznij od " różnice energetyczne między kobietą a męzczyzną". Nie ma sił wykładać po raz kolejny wszystkiego od nowa. Wszystko tu jest.
Nie ma adnej "męskiej dominacji na Ziemi- kończy sie właśnie epoka Bogini Mary- dominacja kłamstwa i manipulacji. Zobacz na urzędy, szkolnictwo i wszelkie sfery władzy. Tam wszędzie są kobiety oraz dla niepoznaki jakieś "bezjajeczne" osobniki płci męskiej. Kończy się Matriarchat.