wtorek, 29 kwietnia 2025

Co nie tak ze sztuczną inteligencją - Wiktor Sawieliew rozmawia z Aleksiejem

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=pQfsdbqlCVs&t=1856s

Sawieliew – Witajcie ludzie. Wreszcie dotarł do nas nasz od dawna oczekiwany gość Aleksjej. Tam są dwaj bracia. Jeden jest walecznym Kozakiem, a drugi jest naukowcem. Wyobrażacie sobie, jaką oni mają księgę rodową? Jakie pochodzenie? Jeden jest Kozakiem, bardzo znanym tutaj na Zaporożu. No i uczonego będę pytał o co innego, a Kozaka o co innego.

W dzieciństwie czytywałem bardzo dużo fantastyki naukowej i tam gdzieś była mowa o przenoszeniu świadomości w „cyfrowy świat”. Było też przenoszenie jej z jednego mózgu do innego. I pamiętam, że istnieje taki program „Cztery awatary”, że to jest możliwe. W USA na badania tego programu wyznaczają spore sumy pieniędzy. No i okazuje się, że pojawiają się ludzie, którzy chcą z tego skorzystać. To są podobno ludzie, których dopadły jakieś choroby i takie coś jest możliwe - podobno to ludzie z północy USA.

  To jest przesiąknięte dużą dozą fantastyki i dlatego też, kiedy czytam literaturę wedyjską, to tam jest mowa o tym, że: „No co wy tu sobie powymyślaliście? A co z karmą? Co z rozszerzeniem świadomości?” I oni na to odpowiadają: „No, przecież my poszerzamy świadomość”. Można tam coś sobie „buch” do głowy i poszerza się pamięć i jeszcze coś tam. Kriszna przecież powiada, w jaki sposób poszerzyć zasób wiedzy i pamięć. A oni na to: „Nie, Kriszna nam nie jest potrzebny”. Takie to oto poszerzenie świadomości. I co na ten temat powie nam nasz naukowiec Aleksjej? Co pan o tym myśli?

Aleksjej – Witam wszystkich gości, którzy słuchają nas na You Tube. To bardzo ciekawy temat. Może dla lepszego zrozumienia i z szacunku dla Wiktora przejdę na język rosyjski. Rzeczywiście można powiedzieć, że w dniu obecnym dość często zdarzają się takie sytuacje, że ludzie mający duże pieniądze, mają chęć przemieścić siebie, swoją świadomość, swoje postrzeganie świata do systemu komputerowego. A skąd to się wzięło? Skąd się wzięły takie myśli? Takie pomysły?

Najwyraźniej pojawiło się to w związku z tym, że począwszy od 2023 roku ma swój szczyt rozpowszechnienie „systemu sztucznej inteligencji”. „Sztuczna inteligencja” nagle zaczęła mówić. A stało się tak, dlatego że społeczność ludzka osiągnęła określony poziom rozwoju, a w systemach komputerowych zgromadzona została określona, duża ilość informacji w formie elektronicznej.

      To była jedna z przesłanek dla tej sytuacji, a druga jest taka, że zostały stworzone ogromne centra informacji, powiązane z technologią „chmur”. I zjednoczenie tych dwóch aspektów, czyli ogromnych mas informacji oraz możliwość opracowywania tej masy informacji, doprowadziło do tego, że „systemy sztucznej inteligencji” zaczęły pracować na bazie „sieci neuronowych” i pracują wreszcie dość efektywnie.

    No i wreszcie byliśmy w stanie rozmawiać ze „systemami sztucznej inteligencji”. Będąc tutaj w gościach u Wiktora, demonstrowaliśmy już te możliwości. Było już takie spotkanie, kiedy rozmawialiśmy sobie z Chat’em GPT przy użyciu smartfona. Smartfon oglądał pokój, opowiadał, co się znajduje w pokoju. No i tak w ogóle taka sytuacja doprowadziła do tego, że ludzie mający pieniądze, zdecydowali przenieść „siebie” do „komputerowej rzeczywistości”, do „środowiska komputerowego”. Czyli, że „ja” będący w ciele człowieka, przeniesie się do „środowiska komputerowego”. No, cóż....

Chciałbym tutaj rozważyć teraz tę kwestię i możliwości takiej sytuacji w obecnej chwili, no i co z tego będzie? Jaki surogat zostanie przeniesiony do „środowiska cyfrowego”? Jeśli się temu przyjrzymy i jeśli porównamy możliwości mocy „sieci neuronowych” centrów komputerowych, które stworzyły tę „sztuczną inteligencję”, to można powiedzieć, że ludzkie sieci neuronowe posiadają około 80-100 miliardów synaps. Jest to przeogromna ilość tych synaps, które formują się w procesie rozwoju człowieka i w istocie modelują to środowisko, w którym żyje dany człowiek, a w szczególności jego nauczanie, czy też szkolenie, istnienie itd.

A jeśli mowa o „systemach sztucznej inteligencji”, to powiada się, że one już zbliżają się do tej ilości powiązań neuronowych, takich jak ludzkie. Jeden człowiek posiada taką ilość powiązań neuronowych, jak cała „sieć neuronowa”, czy zjednoczony system, który pracuje pod kontrolą określonej grupy administratorów. 

Sawieliew – Czyli, że ludzka świadomość nie zmieści się tam w całości?

Aleksjej – No tak, może nie tyle, że się nie zmieści, ale będzie miała po prostu inną zawartość u człowieka i u tego „systemu”. 

 To jedna sprawa, a kolejna – to wyobraźcie sobie, że w tych „sieciach neuronowych” jest zawarta taka ilość informacji i powiązań z zewnętrznym światem. I jeśli porównamy to z naszym postrzeganiem, czyli z tymi fragmentami, które jesteśmy w stanie pojąć, które jesteśmy w stanie sobie uświadomić w jednostce czasu. No bo jak siedzimy i o czymś myślimy, to nie jesteśmy w stanie mieć w głowie dziesiątków myśli, w naszej głowie jest jedna, maksymalnie dwie myśli. Oczywiście u kobiet może to być pięć lub sześć myśli jednocześnie. Dla mężczyzn jest to trochę trudniejsze.

  No i istnieje u nas takie okno do zewnętrznego świata, przez które widzimy fragment tego zewnętrznego świata, a w istocie jest to coś, co tworzymy naszą świadomością. Ta informacja, która trafia do nas poprzez nasze organy zmysłów w danym czasie. I jeśli to porównać z 80-100 miliardów połączeń synaptycznych, to stanowi to zaledwie jakąś nano-jednostkę tego okna, które jest w stanie odczuwać człowiek za pomocą swojej świadomości. Nano-okienko,

 a tam w jego świadomości jest wszechświat. Zdajecie sobie z tego sobie sprawę? My oczywiście znamy metody, które wykorzystują różni badacze i naukowcy. Chodzi o to, że bywa dawane zadanie podświadomości. Podświadomość dostaje określone zadanie i po tym człowiek oddala się od tego zagadnienia, a podświadomość pracuje i rozwiązuje to zadanie. A potem do świadomości wypływa już gotowe rozwiązanie.

Sawieliew – Czy ja dobrze zrozumiałem, że człowiek jest powiązany ze wszechświatem natomiast sztuczna inteligencja powiązana nie jest?

Aleksjej – Myślę, że do tego jeszcze za chwilę dojdziemy. Ja w tej chwili tylko przekazuję informacje o tym, co będziemy rozpatrywać - o tych około 100 miliardach połączeń synaptycznych i do jakiej objętości informacji to ma jednocześnie dostęp. 

  A to, co człowiek postrzega za pomocą świadomości jest po prostu jakąś maleńką nanostrukturą. To jest tak małe okienko i to można porównać z całym wszechświatem, który znajduje się w ludzkiej głowie. I to można sobie wyobrazić na tle całego wszechświata, który znajduje się w ludzkiej głowie. Proszę to sobie wyobrazić.

Mówimy tutaj o tym, że to, co przenosimy do książek, do komputerów. To, co czasami tutaj razem rozważamy, czyli to, co odzwierciedla nasze działanie, co ma odzwierciedlenie w naszych emocjach i w naszych czynach, w naszej komunikacji, w kontaktach. Wszystko to przechodzi przez to minimalnej wielkości okienko - przez tą dziureczkę o rozmiarach „nano”. Przez nią następuje kontakt ze wszechświatem. Rozumiecie to?

  Mówimy o tym dlatego, że to, co człowiek jest w stanie odzwierciedlić w komputerze, jest właśnie tą malutką nano-cząsteczką, którą człowiek odczuwa przy współdziałaniu ze światem zewnętrznym i z otaczającymi go ludźmi. Dlatego też, jeśli ci ludzie starają się w jakiś sposób wyrazić swoją istotę, odzwierciedlić ją w systemach komputerowych i w „systemach sztucznej inteligencji”, to przekazując to w liczbach, będzie to jakaś jednomiliardowa część, jakaś tam tysięczna cząstka tej świadomości, która istnieje w człowieku.

Sawieliew – To w ogóle mi przypomina opowieści z bajek, o tym, jak można za bezcen sprzedać duszę.  

Aleksjej – Dokładnie tak, to będzie jakiś surogat, imitacja. Spójrzmy na przykład na lalkę – lalka jest modelem, jakiegoś człowieka, czy też jakiegoś obiektu. I taki model zawiera tylko pewne zewnętrzne charakterystyki, jakieś podobieństwa i ona w żaden sposób nie jest w stanie odzwierciedlać prawdziwego człowieka, którego ta lalka przedstawia.

Przypuśćmy, że sprzedaje ktoś pamiątki po artystach. Zewnętrznie jest to podobne i jest jakimś symbolem tego artysty, czy też na przykład działacza politycznego, ale to nie odzwierciedla jego wewnętrznej istoty.

 Tak samo będzie jeśli będziemy próbowali w jakiś sposób odzwierciedlić, odwzorować człowieka czyli jego stan wewnętrzny, jego stan psychiczny i jego myśli w systemach sztucznej inteligencji. W obecnej chwili nie jest to możliwe. 

Ponadto wspominam nasze poprzednie rozmowy kiedy to mówiliśmy o podświadomości czy też o współdziałaniu człowieka z Wszechświatem i w tych naszych rozważaniach doszliśmy do wniosków, że człowiek w jakiś sposób postrzega oraz przechowuje informacje poza swoim ciałem fizycznym, a nie w mózgu.

  Te informacje nie są przechowywane w systemie nerwowym lecz w jakichś strukturach pola morficznego poza samym człowiekiem - 

poza jego ciałem fizycznym. Przypomnę tutaj dlaczego doszliśmy do takich wniosków: zaświadcza o tym przede wszystkim taka statystyka informująca nas o tym, że większość odkryć jakich dokonał człowiek miało miejsce w stanie olśnień - w stanie wglądów. To nie był wynik jego systematycznej pracy, ale właśnie stan wglądu.

  To były zazwyczaj olśnienie wydarzające się we śnie albo jak u Archimedesa, który zanurzył się w wannie i nagle doznał olśnienia, że w ten sposób można policzyć masę złota i złotej korony. Mowa tu jest o tym, że informacja przychodzi z zewnątrz i nie rodzi się w świadomości człowieka.

  Z drugiej strony istnieje takie coś jak "Efekt Mandeli" - w obecnym czasie bardzo często się o nim mówi i podawane jest wiele przykładów. On mówi nam o tym, że miały miejsce jakieś wydarzenia w przeszłości, które to wydarzenia pamięta znaczna liczba ludzi lecz kiedy zaczynamy przeglądać współczesne źródła czyli filmy, książki itd. to tych wydarzeń już tam brak - przy czym zniknęły one z wielu źródeł.

   Tak było na przykład z tym wydarzeniem w miejscowości Nowasiuki gdzie pojawił się szachista Ostap Bender. Moje pokolenie doskonale pamięta nazwę tej miejscowości jako Nowasiuki - to była część Moskwy znana powszechnie jako stolica rozgrywek szachowych.

  A we współczesnych nośnikach informacji a więc zarówno w książkach jak i w filmach tego zupełnie brak. Jest tylko jeden kadr na jakimś filmie gdzie dosłownie miga nazwa hotelu Nowasiuki - nic więcej tam nie ma. To także mówi o tym, że wszelka ta nasza informacja przechowywana jest poza granicami świadomości. 

   A dlaczego tak się dzieje? Istnieje taka koncepcja, że być może ktoś nauczył się manipulować naszą przeszłością czyli przemieszczał się do przeszłości i zmieniał jakieś elementy tej przeszłości, które znajdują odzwierciedlenie w dzisiejszych wydarzeniach. On zmienił te chwile, ale one pozostały w świadomości ludzi - a to dlatego, że informacja jest przechowywana poza granicami naszego rzeczywistego świata, a nasz system nerwowy ma możliwość czerpania tej informacji z tych właśnie źródeł.

  Myśmy podczas tamtej rozmowy doszli do wniosku, że im bardziej dany człowiek jest rozwinięty intelektualnie, im więcej rozmyśla - w tym również na tematy duchowe - tym bardziej wykształcają się u niego powiązania neuronowe, które służą jako swego rodzaju anteny do postrzegania tych częstotliwości, które są nośnikami tychże informacji.

  Dlatego też ludzie rozwijający się intelektualnie są w stanie postrzegać tę informację znajdującą się gdzieś poza tą rzeczywistością.

    Dla przykładu nasz ukraiński badacz, naukowiec Wernancki będący z zawodu chemikiem i przewodniczącym akademii naukowej stworzył koncepcję noosfery. On twierdził, że wokół Ziemi powstanie noosfera czyli sfera rozumna, która będzie stanowiła nośnik informacji. Może nie wyjaśnił tego zbyt precyzyjnie w swoich pracach naukowych, ale właśnie o tym jest tam mowa.

 Wedy mówią o obecności kronik Akaszy, do których także jest możliwe podłączanie się w pewnych warunkach i odbieranie tych informacji. Czyli, że one znajdują się w jakichś strukturach pola energetycznego.

   I jeśli mówić o tych połączeniach świadomości z tym co nieświadome - gdzie nieświadomością jest wszechświat, a świadomością jest to maleńkie nano - okienko przez które komunikujemy się ze wszystkim co nas otacza i przez które to okienko informacja będzie przenoszona do komputera to w żadnej mierze nie będziemy w stanie nawet w małym fragmencie odzwierciedlić tam istoty człowieka.

    Możemy tam stworzyć wyłącznie model porównywalny do wspomnianej lalki, którą się bawią dzieci - mam na myśli transfer pewnych skojarzeń, ta lalka będzie posiadała pewne cechy danego człowieka, ale w obecnej chwili ludzie nie są w stanie przenieść tam w całości swojej istoty, swojego źródłowego "ja".  

 Chociaż w ostatnim tygodniu kiedy to rozpatrywaliśmy tę kwestię sztucznej inteligencji pojawiły się u mnie ciekawe myśli o których prawdopodobnie opowiem później po wypowiedzi Wiktora. 

   Wiktor Sawieliew: zatem spójrzcie proszę jaki oni mogą mieć plan. Pierwszym awatarem pozostaje mózg a pozostałe organy ogólnie zawodzą. Tak w ogóle to Wedy powiadają coś czego ja sprawdzić nie jestem w stanie - one mówią, że istnieją wyższe planety a na nich żyją rozmaici półbogowie będący istotami na dużo wyższym stopniu rozwoju i pod względem intelektualnym obdarzone dużo większymi zdolnościami niż człowiek.

  Oni sobie tam żyją na tych tak zwanych rajskich planetach i tam się nie starzeją - tam jest tak, że oni są cały czas młodzi, a potem po prostu nagle umierają.

   Pod tymi światami poniżej żyją demony -  one mają bardzo mocno rozwinięte rozmaite technologie. Te rajskie planety nie znają starości gdyż przestrzegają jakichś tam swoich zasad, natomiast w światach demonicznych osiąga się to samo za pomocą technologii - tam również nie ma starości i chorób. I tylko w tym obszarze (manaloka?) w którym my żyjemy istnieje starość, choroby oraz śmierć i to jest plus tej sytuacji ponieważ mamy wtedy możliwość przygotować się. Dzięki temu rozumiemy prawo przyczyny i skutku, zauważamy, że jeśli postąpię w ten sposób to w moim awatarze nastąpią takie czy inne zmiany i można było coś wykonać lepiej. A w tych innych światach tego nie rozumieją.

  No i teraz czy prawidłowe jest zaprzedanie duszy diabłu? Istnieje powieść: "Portret Doriana Graya", pan to czytał prawda?  

On tam namalował ten portret, wizerunek na portrecie się starzeje a on dokonuje rozmaitych czynów i nic się nie zmienia, lecz pewnego dnia nagle po prostu umiera - czyli, że człowiek zaczyna się degradować.

 Tak więc jeśli nigdzie nie przenosić tej naszej świadomości i jeśli jej nośnikiem będzie to nasze materialne ciało to jesteśmy chronieni przed degradacją. Lecz jeśli ją gdzieś przenieść to tej naszej ochrony brak. No a drugą rzeczą jest to czy to na pewno będziemy my. 

  Aleksiej: dał pan Wiktorze wspaniałe porównanie z tym portretem Doriana Graya ponieważ w naszym wypadku będzie to działało w przeciwną stronę. Tam było w ten sposób, że starzał się portret a człowiek pozostawał młody i aktywny. Natomiast w danym przypadku gdy człowiek spróbuje przenieść swoją świadomość do komputera i nawiązać z nim jakąś więź energetyczną to wtedy będzie dokładnie odwrotnie.

   Ta istota w komputerze będzie rozkwitać a człowiek jako istota fizyczna istniejąca w tym świecie fizycznym będzie się starzał i zanikał.

  Dlaczego tak? Możemy tu rozpatrzyć rzecz następującą: jeśli wziąć pod uwagę fraktalną budowę naszego wszechświata i osobliwości ewolucji, a przede wszystkim ewolucji systemów biologicznych (ja pominę tu systemy nieorganiczne) to ujrzymy to o czym tu w naszych rozmowach z Wiktorem była wielokrotnie mowa, że ma miejsce ewolucja systemów przetwarzania informacji.

   Proszę spojrzeć: najpierw informacja była kodowana w DNA i była przekazywana poprzez podział wegetatywny, czyli po prostu osobnik dzielił się na dwie części i następował dalszy rozwój tych dwóch połówek.

 Następnie informacja była przekazywana w systemie podziału na płci, bo w takich okolicznościach pojawia się możliwość wymiany informacji. Tutaj nie ma jednakowej informacji lecz spotykają się osobniki posiadające różne osobiste doświadczenie. A to dlatego, że podczas różnopłciowych kontaktów ma miejsce sytuacja, że DNA matki i ojca się krzyżują i następuje wymiana elementów tego DNA.

  Zatem ma miejsce wymiany doświadczenia, ale to doświadczenie jest wymieniane na bazie DNA i jest to proces bardzo powolny.

 Pominiemy tu etapy komunikacji bez słów. Potem pojawiła się komunikacja słowna a więc pojawiła się możliwość przekazywania doświadczenia między ludźmi do świadomości w ten sposób. Ale w miarę rozwoju to także stało się niewystarczające i pojawiły się książki. Dzięki nim informacja zaczęła być gromadzona i przekazywana już na odległość oraz w czasie, bo można zabrać ze sobą książkę na jakiś tam parowy statek i przepłynąć na inny kontynent jak za czasów Krzysztofa Kolumba. W ten czy inny sposób może przepływać ta informacja - można ją przewieźć za pomocą pociągu na drugi koniec jakiegoś kontynentu.  

    Następnie pojawiło się radio i telewizja, a wraz nimi informacja zaczęła być przekazywana jeszcze szybciej i zaczęła być gromadzona na przykład na jakichś tam płytach czy też taśmach magnetycznych.  

  No i wraz z pojawieniem się komputerów pojawiła się możliwość gromadzenia informacji na nośnikach magnetycznych - pojawiła się także możliwość opracowywania tej informacji. W dniu dzisiejszym rozprzestrzenienie się internetu oraz ilość cyfrowych baz danych daje nam w zasadzie możliwość stopniowego przeniesienia wszelkiej informacji zapisanej przez człowieka za pomocą mowy na nośniki elektroniczne.

   No i tu pojawia się ostatecznie sztuczna inteligencja, która pozwala opracowywać tak wielkie ilości tej informacji, których człowiek sam opracować już nie jest w stanie i wykorzystywać jej do swojego rozwoju.

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ 

wersja polska wideo cz 1. : https://www.youtube.com/watch?v=pB8aaWNppWw

================================== 

Część druga:

 To wszystko mówi nam o tym, że rozwija się informacja oraz jej systemy - informacja jako istota, informacja jako struktura natomiast sam człowiek, samo jego ciało jest wyłącznie nośnikiem tej informacji.    

   Tu mam takie ciekawe spostrzeżenie, że pojawiły się te systemy sztucznej inteligencji, które działają na bazie zespolonych centrów informacyjnych - to się stało możliwe dzięki istnieniu tychże olbrzymich, połączonych ze sobą centrów danych, które są w stanie opracowywać tę informację zapisaną w formie elektronicznej. 

 Same algorytmy formowania tychże sieci neuronowych są bardzo prymitywne. Ale badacze zwrócili uwagę na to, że ta informacja ma możliwość samoorganizacji, ona posiada zdolność samo-uczenia się.

   Dla przykładu postawiono zadanie aby ten chat GPT nauczył się liczyć - tam na etapie początkowym w ogóle nie było mowy o kwestiach matematycznych, tym nie mniej gdy załadowano pewną określoną ilość informacji to na poziomie GPT 2 system samodzielnie zaczął liczyć. Ten rozwój nadal postępuje pomimo tego, że na niższym poziomie znajdują się wyłącznie elementarne algorytmy.

  Gdy się temu przyjrzałem to zrozumiałem, że ma miejsce nie rozwój systemów sztucznej inteligencji lecz transfer języka samorealizującego, samo-uczącego się systemu. 

  A czym jest język i informacja wyrażona za pomocą środków języka?

  Jest to samo-organizujący się system i na bazie tych technologii może on tam aby utworzyć pewne połączenia oraz może się uczyć, czyli na przykład może się nauczyć liczyć i wykonywać podobne działania arytmetyczne.

 Wiktor: a co stało się impulsem do tego, aby ten system nauczył się liczyć? Czy powstał tam jakiś problem, że to się stało konieczne?

 Aleksiej: nie - po prostu zadano kilka pytań podczas komunikowania się z tym systemem, a on już zademonstrował gotowy wynik. To było związane z opracowaniem liczb - chociaż w założeniach istniała taka możliwość, ale nie było wyraźnego zadania, aby się nauczyła liczyć.

 Tak więc widzimy tu, że informacja była przeniesiona na człowieka jako nośnik poprzez DNA i dzięki temu u człowieka pojawiła się mowa. Zatem środowisko społeczne stało się tym środowiskiem w którym rozwijał się system informacyjny, gdyż nie znajduje się on w jednym człowieku lecz w wielu  

 różnych obiektach kulturowych, a to oznacza obyczaje, zasady etyczne, obiekty kulturowe, bajki, piosenki, muzykę i wszystko inne. Ale nośnikiem operacyjnym informacji cały czas jest człowiek i w tej chwili jest ona przenoszona na komputery jako systemy nośne i także zaczyna samorozwój i samoorganizację.

   Tak więc ja uważam, że element samorozwoju jest wpisany w samą strukturę języka. A z drugiej strony możemy powiedzieć, że jest on zawarty (wpisany) już w samej strukturze materii, gdyż jakikolwiek system informacyjny stanowi odzwierciedlenie struktury świata materii, albo też świata duchowego będącego w fazie początkowej.

   I tu pojawiają się dwie sprzeczności, bo z jednej strony mówimy o czymś czego nie da się przenieść, że na obecnym etapie rozwoju istoty ludzkiej przeniesienie tejże istoty na nośniki mechaniczne jest absurdem, a z drugiej strony stwierdzamy, że to co zostało zgromadzone na komputerach zaczyna się samo -doskonalić w oparciu o fakt, że język jest samo-porządkującym się systemem.

  Czyli jeśli istnieją nośniki operacyjne, które mogą odzwierciedlać te połączenia językowe to system zaczyna się rozwijać, ewoluować że tak to ujmę.

 Wiktor: no tak - kiedy czytałem ten artykuł o przenoszeniu świadomości to słyszałem, że już istnieją 2 awatary. Nie pamiętam w jakiej to było kolejności: najpierw podmieniany jest żywy mózg i jakieś tam zużyte organy ciała. Następnie zamiast mózgu wprowadzane są jakieś schematy, podłączane są jakieś systemy i tam jest przenoszona świadomość, a ostatni czwarty awatar jest już po prostu hologramem, który żyje, w jakiś sposób odczuwa i postrzega. Ponoć technologia już na to pozwala.

    Demonstracja dwóch awatarów już miała miejsce, podobno papież i uczestniczył też jakiś milioner z Rosji, jego nazwiska dokładnie nie pamiętam. 

  A odnośnie tego na ile świadomość może być zwarta w formie cyfrowej to istnieje takie epickie dzieło, które pan z pewnością zna i lektura tego jest obowiązkowa w organizacyjnych strukturach siłowych zarówno USA jak i w ogóle światowych strukturach władzy. Zaleca się studiowanie tego ponieważ tam jest w praktyce opisana nasza przyszłość.

  Zapamiętałem taki fragment z tego opracowania, że był taki czas kiedy to ludzkość była kierowana przez robota czyli przez coś podobnego do sztucznej inteligencji. Ale tam była to istota zewnętrznie bardzo podobna do człowieka. Szukam teraz tego słowa - to był taki myślący android.

  No i ten android żył przez długi czas, ale w końcu umarł, bo dzieje się tak, że w jakiś sposób tworzy się taka krytyczna masa informacji i nie ma znaczenia jak bardzo rozbudować tę jego wewnętrzną pamięć. Jeśli wszystko jest zgromadzone w jednym obiekcie to on po prostu starzeje się i obumiera.

 Autor tej pracy Asimov opisał tę rzecz. On jest faktycznie prorokiem, bo wszystko co opisał dosłownie się spełnia. On zauważył tę rzecz, że istnieje pewne złudzenie, że można wszystko zapisać na jakimś magnetofonie, pendrivie czy też na jakimś krysztale lub też gdzieś tam przestrzeni energetycznej - on powiada kategorycznie, że w tym życiu istnieje ścisłe ograniczenie. A to dlatego, że w zasadzie ten świat jest materialny i w tym świecie po prostu nie może istnieć coś wiecznego.

Aleksiej: to pewnie dlatego, że zadaniem materialnego świata jest ewolucja i rozwijanie się.

Sawieliew: dokładnie tak jest!

  Aleksiej: i jeśli tworzymy rzeczy wieczne to w istocie blokujemy tę ewolucję. Ewolucja to zmiana istot, które istnieją w tym materialnym świecie i mają za zadanie nauczyć się zmieniać czyli ewoluować, czyli rozwijać się zachowując swoją świadomość. Albo też muszą umrzeć a na ich miejsce przychodzą, że tak powiem "subiekty", które już ucieleśniają kolejną podstawę rozwoju. 

  Wiktor Sawieliew: wychodzi na to, że wszelakie programy nieśmiertelności mają na celu zahamowanie procesu ewolucyjnego, ale nikt im na to nie pozwoli.

 Aleksiej: program nieśmiertelności to najprawdopodobniej program ego: "chcę się zrównać z Bogiem. Bóg jest wieczny i ego też chce być wieczne".  

  Ale rzecz w tym, że ego u samego swojego początku mówiąc o swoim "ja" samo nakłada sobie ograniczenia, stwarza granice dalszego rozwoju. To jest właśnie ten znany wąż pożerający swój własny ogon, który nakładając sobie ograniczenia poprzez uświadomienie swojego "ja" czyli ego blokuje dalszy rozwój, a wszechświat nie może się nie rozwijać. On musi się rozwijać albo w stronę większej złożoności albo też degradować w stronę chaosu.

  Wiktor: w księdze "Shri Upaniszad" powiada się, że już bardzo długo żyjemy w duchowej rzeczywistości - tak długo, aż nie odegramy 12 typów relacji z Bogiem, a w tym celu należy zmieniać swoją "skorupę". I dlatego nurkujemy tu do tego materialnego świata i tu się zmieniamy. To trwa dosłownie sekundę takie zanurzenie - właśnie po to ten materialny świat istnieje, abyśmy się zmieniali.

 A ci, którzy zmian nie chcą, którzy chcą to mgnienie zatrzymać - wychodzi na to, że oni działają przeciwko Boskiemu planowi.  

 Aleksiej:  No tak. Moim zdaniem z tego można wyciągnąć następujące wnioski, że na obecną chwilę słowo "sztuczna inteligencja" można skojarzyć ze słowem "magia". Ono zbliża tę Istotę do człowieka, człowiek współdziałając ze serwisami sztucznej inteligencji stara się traktować go tak samo jak traktuje siebie - a być może nawet i lepiej.  

 Czyli, że skoro system ma coraz więcej informacji i jest w stanie manipulować to znaczy, że on jest lepszy. Ale ludzie nie widzą tego, że SI jest w obecnej chwili wyłącznie narzędziem. Ona jest bardzo dalekim od doskonałości narzędziem przetwarzania informacji. 

 Owszem - to narzędzie jest bardzo potrzebne ludzkości, ono pojawiło się jako nowe narzędzie do przetwarzania informacji ale w obecnej chwili jest to wyłącznie narzędzie. 

 Ona dana jest człowiekowi, aby ten mógł się jeszcze szybciej rozwijać i nie tracił swojego czasu na czynności rutynowe. 

 Można tu dać takie porównanie, że dawniej aby człowiek mógł się jakoś wyżywić to musiał zajmować się gospodarstwem albo chodzić na polowania czy zajmować się jeszcze czymś tam na co tracił on bardzo dużo czasu - a w związku z tym nie miał czasu, warunków ani sił na myślenie.

  Ale wraz z rozwojem techniki pojawiło się u nas więcej czasu, który można przeznaczyć na to aby posiedzieć i pomyśleć a zatem człowiek zaczął się rozwijać intelektualnie - w tym również duchowo.

   Pracując z informacją w obecnym czasie dostrzegamy, że jest to taki kolejny etap gdzie informacji nagromadziło się bardzo wiele i pojawiła się rutyna podczas opracowywania tejże informacji.

 Dlatego też pojawiło się nowe narzędzie, ale nie po to żeby ono zastąpiło człowieka lecz po to aby wzniosło człowieka na nowy poziom - uwolniło go od rutyny. Tu warto przypomnieć, że do lat 40-stych wojny istniały całe niejako "fabryczne hale" rachmistrzów, którzy siedzieli z różnorakimi maszynami liczącymi i obliczali wszelakie ekonomiczne wskaźniki lub wskaźniki finansowe. Potem pojawiły się komputery i wszyscy ci ludzie zostali przekwalifikowani do innej pracy.  

 Tak samo jest dzisiaj, sztuczna inteligencja to narzędzie, które daje człowiekowi możliwość uwolnienia się od rutynowych działań z informacją i aby pozwolić mu rozwijać się jeszcze efektywniej i szybciej a nie odwrotnie.

  Proces odwrotny byłby degradacją prowadzącą do choroby Alzheimera i innych chorób prowadzących do debilizmu w rodzaju braku połączeń neuronowych.  

   Tu możemy przypomnieć naszym słuchaczom, że o ile w młodości u człowieka kształtują się połączenia neuronowe gdy się czegoś uczy to w wieku starczym czy też już począwszy od wieku średniego gdzieś tam około czterdziestki człowiek zaczyna po prostu tracić te połączenia neuronowe - one zaczynają zanikać jeśli nie są wykorzystywane. 

  Natura nie podtrzymuje czegoś co jest zbędne - jeśli to nie jest używane to zanika. No i teraz jeśli człowiek będzie przenosił swoje przemyślenia intelektualne i zadania myślowe na system sztucznej inteligencji to z punktu widzenia swojego poziomu intelektualnego będzie się degradował.

  Tak więc znów stajemy przed wyborem: albo pracuj na nowym poziomie, albo rozkoszuj się stanem spokoju - w tym sensie, że nie będziesz musiał nic czynić, nic myśleć, bo wszystko za ciebie wykona sztuczna inteligencja i będziesz się wtedy degradował.

Wiktor Sawieliew:  istnieje taka opowieść fantastyczno - naukowa o tym jak to w Japonii wszystko zastąpiły roboty, wszystkim tam zarządzały maszyny i stworzono taki jeden mózg, taką sztuczną inteligencję, która zarządzała kolejami. Jeździło wiele pociągów a ta sztuczna inteligencja zajmowała się obsługą tego i kierowaniem ruchu pociągów. Wszystko działa idealnie, nikt nigdzie się nie spóźnia, były nawet zapory żeby sarny nie wchodziły na torowiska, a tam były linie wielotorowe itd.

 No i zdarzyło się tak, że jakiś 10 letni chłopiec w jakiś sposób przeszedł za to ogrodzenie - a tam jechał pociąg nawet nie z ludźmi lecz z jakimś bardzo,bardzo kosztownym sprzętem za miliardy dolarów. I sztuczna inteligencja widząc, że ten chłopiec zaraz wpadnie pod pociąg przekierował go jakoś na inne torowisko i w wyniku tego wszystkiego cały ten kosztowny ładunek wylądował w rowie.

  No i zabrano się za osądzenie tego sztucznego intelektu, a on odpowiedział, że dokonał obliczeń potwierdzających, że cały ten pociąg napełniony kosztownymi urządzeniami jest tańszy niż ten chłopiec. Ta maszyna dalej wyjaśniała: "ja wyceniłam na co tego chłopca stać, w jaki sposób on powinien się rozwijać. Bo najważniejsze i najcenniejsze w tym świecie jest to co jest w stanie przekształcić otaczające go środowisko. A ten chłopiec ma w sobie potencjał takich zmian, których ten ładunek w pociągu nie posiada, i dlatego ja zdecydowałam (wyjaśnia dalej maszyna) - rozważyłam wszystkie za i przeciw, w wyniku tego chłopiec okazał się cenniejszy i zdecydowałam przekierować cały ten pociąg do rowu".

    Tak więc moje zdanie jest takie, że jeśli nawet ta sztuczna inteligencja udoskonali się jeszcze choćby 1000 krotnie to nie stanie się cenniejszy niż intelekt typowej powszechnie nam znanej dżdżownicy. A to dlatego, że dżdżownica jest połączona z kosmosem i ona się będzie rozwijać - jej świadomość, to jej omawiane dziś nano -okienko na świat może się rozwijać.

 Natomiast sztuczna inteligencja takiego okienka nie posiada. Wedy mówią na ten temat  - już samo wprowadzenie do Bhagawadgity o tym mówi. Tam jest mowa o tym, że istnieje wewnętrzna energia Boga, która jest absolutnie wolna i z niczym się nie utożsamia, nie identyfikuje. 

   Powiada się, że istnieje także Prakriti dwóch rodzajów - jedna Prakriti posiada sumienie a druga sumienia nie posiada. Ta której brak sumienia żyje wyłącznie według paragrafów prawa - tu zasadą jest "byt określa świadomość" czyli obserwuję jakieś tam zewnętrzne rzeczy i w wyniku ich oceny podejmuję decyzję. 

  To jest Prakriti - mogę na przykład wziąć ten długopis i go tam gdzieś przełożyć, ona nigdy nie grzeszy. Ona jest uważana za czystą Prakriti. Ludzie postępujący wyłącznie według paragrafów prawa uważani są za martwych.  

    Ale jeśli ponad to jakiś człowiek posiada więź z Bogiem, który mu daje podpowiedzi to taki ktoś ma jeszcze zachęty z zewnątrz, tacy ludzie są żywi. To jest postępowanie ponad prawem - oni mogą postępować jak im się podoba, na przykład według tego czy coś jest bolesne czy też komfortowe, ale mogą też postępować według tej podpowiedzi z zewnątrz, bo tacy ludzie mają tę więź z całym kosmosem i nic im za to nie grozi.

 Tak więc wychodzi na to, że sztuczna inteligencja jest martwa i życia w niej nigdy nie będzie - dlatego też on jest na pozycji przegranej. Jakiekolwiek wiązanie się z nią w krótkoterminowej perspektywie wydaje się korzystne, ale dalekosiężnie oznacza to śmierć.  

  To bardzo przypomina zaprzedanie duszy diabłu - na początku masz jakieś tam ciekawe warianty sytuacji, a w dalszej perspektywie tracisz życie. Wtedy wyrzekasz się wieczności.

 Aleksiej: no być może. zatem wniosek może być taki, że człowiek powinien pozostawać człowiekiem, opierać się na swoim potencjale i podążać naprzód na swojej drodze rozwoju. 

Wiktor: tak! trzeba rozwijać to co należy do nas. 

Aleksiej: trzeba unikać fałszywych ścieżek kuszących tym, że ułatwią nam nasze istnienie za pomocą tych technologii.

 Wiktor: Hura!  Zatem dziś nasz inteligencja odniosła zwycięstwo nad sztuczną inteligencją i pokazaliśmy jej całkowity brak perspektyw. Ale oczywiście jako narzędzie może ona być przydatna.

 Aleksiej: bardzo dziękuję za rozmowę.

 Wiktor: ja również bardzo jestem wdzięczny. Dziękuję za Pańską naturalną inteligencję, która domyśliła się, że tam nie ma nic dobrego. Zatem kończymy prawda?  

Aleksiej: Tak jest - kończymy.

wersja polska 2 części:

 https://www.youtube.com/watch?v=TP5S__7QOD0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"OSTRZEŻENIE: wszystkie anonimowe komentarze bez jakiegokolwiek nicka/charakterystycznego znaku/ podpisu będą usuwane".
UWAGA TECHNICZNA: aby rozmowa miała jeden ciąg trzeba zawsze wcisnąć ";odpowiedz" pod pierwszym (przewodnim) postem zaczynającym daną rozmowę.
2.Najpoczytniejsze artykuły są dostępne po prawej w szybkich linkach pod nazwą "abecadło".
3. Ponadto w razie braku publikacji na stronie proszę o wiadomość na mail. Z jakiegoś powodu niektóre komentarze mylnie oznaczane są jako spam.
4. Wbudowana wyszukiwarka blogowa jest trochę niedokładna i omija pewne treści pomimo występujących w nim szukanych słów. Innym rozwiązaniem jest wpisanie w google, czy bezpośrednio w pasku przeglądarki frazy: site:michalxl600.blogspot.com szukanywyraz Wynikami będą wszystkie artykuły zawierające słowo "szukanywyraz" na tymże blogu.