wtorek, 24 października 2023

Każda dziewczyna będzie ciebie cenić - Anna Teodorowicz

 oryginał jest tu: https://www.youtube.com/watch?v=SHWv0mso2UY

 Dlaczego mężczyźni tak łatwo się uzależniają od relacji w której wobec nich stosowana jest przemoc? Dlaczego tak ciężko jest wyjść z tego rodzaju związku? Dlaczego te agresywne relacje są tak uzależniające?  

Dzisiejszy film będzie właśnie o tym to, ale pierwszą rzeczą, którą chcę powiedzieć, i o czym już wspominałam w innym nagraniu, że to wszystko dlatego, że proces taki postępuje bardzo stopniowo - to jak z tą żabą co się ugotowała w mleku, wodzie czy w innym płynie.

Żaba się ugotowała ponieważ woda była podgrzewana stopniowo, bardzo, bardzo wolno aby żaba nie miała czasu się opamiętać - i sama nie wie kiedy to się stało. 

 Dokładnie w ten sam sposób dzieje się z mężczyzną - gdyby mu to wszystko pokazali na początku tej relacji to on by z nich wyskoczył. A ponieważ wszystko dzieje się stopniowo, małymi kroczkami to wtedy on nie ma czasu się opamiętać, on jest już w tym związku "dokręcony", jest już wyciśnięty jak cytryna, bywa, że jest już zniszczony, ma bardzo poważne kłopoty psychosomatyczne i wpadł już jak ta przysłowiowa kura do barszczu, śliwka w kompot, jak mucha w pajęczą sieć lub jak ta żaba.

  Czyli ta stopniowość działań sprawia ten okrutny żart - on tu przegapił cios, tam przegapił cios....   już nakręciłam taki film mówiący o tym, że kobiety są strasznymi manipulatorami, one to wszystko podają pod szyldem troskliwej życzliwości, dobroci, miłości: "ja wiem jak będzie najlepiej" - one czynią coś tylko w zamian za coś....

   i te wszystkie manipulacje wywołujące poczucie winy w długim okresie czasu, z ignorowaniem potrzeb, że zrobię coś tylko w odpowiedzi na twoje działania - to wszystko działa.

 A dlaczego mężczyźni przegapiają, ignorują te ciosy? Tak jak już powiedziałam mężczyźni ignorują jeden mały cios, drugi mały cios - wszystko to jest stopniowane, krok za krokiem aż w końcu on się ugotuje.

  A dlaczego tak się dzieje? To się dzieje tylko dlatego, że w domu mężczyzna zdejmuje całą swoją zbroję. On w prawdziwym życiu jest kimś w rodzaju wojownika Oznacza to, że prowadzi tam interesy, cały dzień coś tam działa, jeździ gdzieś, manewruje, komunikuje się i wracając do domu chce odpocząć i tak właśnie czyni, relaksuje sięjego krytyczne myślenie spada, jego obrona psychologiczna jest wyłączana, zdejmuje wszelkie swoje ochronne maski, zdejmuje całą swoją zbroję i tutaj jest bezbronny - i właśnie tam, w tym swoim stanie bezbronności otrzymuje te ciosy i je ignoruje. Tutaj to się dzieje.

  Trzecia rzecz: dlaczego kiedy w końcu ten stan osiągnął już poziom krytyczny, gdy stwierdził ten fakt, że już się zagotował, lub kiedy jeszcze nie jest do końca ugotowany, to mimo wszystko nie może wyskoczyć z tej pułapki?

  Mamy tu do czynienia ze zjawiskiem psychologicznym nazywanym Sztokholmskim syndromem. Dzieje się to w naszych czasach pokoju u mężczyzn ( u kobiet także) będących ofiarami tego rodzaju brutalnych relacji - zwłaszcza mężczyźni, oni wszyscy cierpią na Sztokholmski syndrom, kiedy zaczynają usprawiedliwiać swojego gwałciciela, swoją kobietę, swojego agresora...

  i myśleć: "ależ nie. Ona miała rację, chciała jak najlepiej, w stu procentach to ja się myliłem, za mało ją kochałem, dawałem jej za mało tego czego ona chciała, ona chciała jak najlepiej, ona mimo wszystko miała rację."

 Właśnie to nazywa się syndromem sztokholmskim - ofiara kocha swojego agresora, usprawiedliwia go i uważa, że to właśnie ona jest wszystkiemu winna, to jest trzecie zagadnienie i dlatego oczywiście trudno się z tego wydostać.

 Oczywiście ten człowiek sam jest odpowiedzialny za wszystko co się dzieje w jego życiu, czytam wasze komentarze i widzę, co niektórzy piszą: "ci mężczyźni sami są winni, zachowują się jak jelenie, więc pozwólcie im i niech tak cierpią", ale nikt z nas nie jest przed tym zabezpieczony.

    Każdy mężczyzna może znaleźć się w takiej samej sytuacji i już mówiłam co należy czynić - nie wolno ignorować tych drobnych ciosów. Musicie jasno i ściśle wyznaczyć swoje granice aby było wyraźnie powiedziane co jest wobec was możliwe i co nie jest możliwe.

  Jeśli tylko zauważyliście jakąś próbę manipulacji to w żadnych okolicznościach nie wolno dawać temu komuś czegoś w zamian za manipulację - NIE WOLNO.   To wy sami pokazujecie co z wami można - poprzez dowolne swoje działanie pokazujemy: " to ze mną możesz, tamto ze mną możesz".  A kobieta intuicyjnie zawsze wybiera tę strategię, która działa. Jeśli zadziałało raz, zadziałało dwa razy, trzy ...to ona się tym posługuje i się do tego przyzwyczaja.

Bardzo wiele naszych kobiet cierpi na ogromny kompleks niższości - takie ogromne poczucie wewnętrznej niepełnowartościowości i taki ktoś potrzebuje mężczyzny całkowicie zgnębionego - tylko z nim ona czuje się bezpiecznie. Dlatego one tak postępują.

  Nie chcę powiedzieć że kobiety są złe, a mężczyźni dobrzy, lub że przeciwnie. Pośród wszystkich płci jest wszystko. Istnieją kobiety gnębiciele, istnieją mężczyźni gnębiciele - są też piękne kobiety, są też piękni mężczyźni, cudowni, rodzinni mężczyźni i są też mężczyźni którzy cierpią z powodu takich kobiet.

  To nie są jelenie, to są mężczyźni, który po prostu pokochali, którzy po prostu chcą być zaakceptowani, zrozumiani - chcą przy kobiecie  czuć się kochanymi, spokojnymi i zrelaksowanymi. I właśnie będąc w takim stanie właśnie oni przegapiają te ciosy.

 Chcę jeszcze powiedzieć, że w naszym społeczeństwie mężczyzna jest znacznie bardziej bezbronny i niechroniony, to znaczy przy każdej formie przemocy kobiecie jest po pierwsze dużo łatwiej poprosić o pomoc. Istnieją różnorakie ośrodki: ośrodek rehabilitacji dla kobiet, ona zawsze może przyjść gdziekolwiek i zawsze będą jej żałować, łatwiej jej o akceptację.

 Kobiecie łatwiej jest poprosić o pomoc, kobiety dużo chętniej chodzą do  psychologa. Jeśli przychodzą do mnie to już na pierwszym spotkaniu mogą się wypłakać, mogą odreagować skumulowane emocje i cała ta niechęć, agresja i wewnętrzny ból odchodzi.

  A jak to się dzieje u mężczyzn? Oni to wszystko gromadzą w sobie, nie zawsze mogą to wszystko opowiedzieć przyjaciołom, a nawet jeśli by opowiedzieli, to bywa że przyjaciele czasami pogarszają sytuacjędolewają oliwy do ognia.

  Oczywiście nie czynią tego celowo, ale tak to wychodzi i on innym razem w ogóle nie pójdzie nawet do swoich przyjaciół. Po pierwsze dlatego, że mógłby się wstydzić, po drugie on boi się, że zostanie źle zrozumiany lub wyśmiany i dlatego zatrzymuje to wszystko w sobie.

  Do psychologa mężczyźni też nie zawsze chodzą chętnie - tym bardziej z takimi problemami. Oni mogą przyjść z pewnymi problemami dotyczącymi firmy lub kłopotami ze współpracownikami w pracy kiedy wszystko już przepadło.

  Mężczyźni mają pewną specyficzna cechę - idą do psychologa kiedy już wszystko przepadło. Kobiety chodzą do psychologa, aby dowiedzieć się, kiedy coś poszło nie tak. One od razu biegną do psychologa, żeby on to wszystko rozpracował, żeby wszystko było na czas uregulowane.

  Natomiast mężczyźni idą do specjalisty gdy wszystko już przepadło - czy to do lekarza czy też psychologa.

 Kierują się tam wtedy gdy już jest całkiem źle, kiedy został już zniszczony przez ciężki stres, kiedy ma bardzo poważne przejawy psychosomatyczne i trzeba sobie z nimi poradzić od samego początku.

 Innym problemem jest to, że bardzo często terapie są przerywane, to znaczy, kiedy sprawa dochodzi do momentu wzięcia na siebie odpowiedzialności, że musisz uczynić jakiś krok, musisz zdać sobie sprawę, że to ty sam wkręciłeś się w tę spiralę i tak jak się w nią wkręciłeś to tak samo będziemy odkręcać to wszystko z powrotem.

  Ale w tym celu trzeba uczynić jakieś kroki. Mężczyzna wtedy zaczyna się bać - pojawia się wspomniany już syndrom Sztokholmski i on myśli sobie: "Cóż, prawdopodobnie nie".

  Ludzie oczekują od psychologa jakiejś magicznej wiedzy, że ja pstryknę w ten sposób palcami, że jakoś go zahipnotyzuję że dam mu jakąś magiczną technikę i że w jego życiu wszystko się natychmiast zmieni, wróci do niego żona, że stanie się ustępliwa, że się zmieni - że wszystko jakoś wróci do normy, że nastąpi jakaś natychmiastowa zmiana, że nastąpi porozumienie - a tak się nie dzieje.

 Gdy mężczyzna to rozumie - szczególnie wtedy, gdy rozumie, że musi coś uczynić to często przerywa terapię. Kobiety znacznie rzadziej opuszczają terapię - one przepracowują wszystko aż do zwycięskiego końca.

  To znaczy, ona do mnie przychodzi i mówi: "jestem w punkcie "a" i wskaż mi punkt "b", ona do tego punktu chce się dostać. No i budujemy z nią tę ścieżkę i ona całkowicie ją pokonuje.

 A kiedy przychodzi mężczyzna, to wyznaczamy ten punkt  "a" i jego stan obecny a punkt "b" on nie zawsze może nawet wyrazić.  On mówi: "nie wiem, czego chcę, chcę, żeby wszystko było dobrze".

 Pytam go: "żeby u pana wszystko było dobrze?"

"tak - u mnie".

 - "a co dla pana oznacza, że wszystko jest dobrze? - żeby panu pozwolono odejść"   

-   "Och, tego nie wiem, chcę żeby żona mnie słuchała, aby wszystko było dobrze, aby wszyscy znów mnie szanowali i kochali".

  No i kiedy zaczynamy, to mówię: "no dobrze - spróbujmy jakoś mniej więcej oznaczyć ten punkt "b"  i gdy tylko rozpoczynamy pracę to bardzo często gdy jemu się nieco polepszyło, nawet jeśli chodzi o płaszczyzny fizjologiczne, psychologiczne to on znika i przerywa terapię. Mężczyźni jej nie kończą.

  I dlatego też założyłam ten kanał między innymi po to aby pomagać mężczyznom, ponieważ oni nie zawsze chodzą do psychologa i tutaj mogę opowiedzieć na prawdziwych przykładach jak to się dzieje, co się dzieje, jakie bywają przykłady, jacy są mężczyźni, jakie są przypadki, jakie zdarzają się sytuacje, jakie bywają kobiety, co czynić jeśli chcesz się poznać lub wręcz przeciwnie: co zrobić gdy odeszła od ciebie żona.

  O tym wszystkim będę opowiadać - być może te filmy wam pomogą, polecaj mój kanał swoim znajomym, ponieważ powtarzam jeszcze raz, że mężczyźni bardzo niechętnie proszą o pomoc. Im jest o wiele trudniej przyznać się do swoich słabości i lęków.

  To jest powodem, dla którego mężczyźni są bardziej podatni na ból, żyją krócej, mają dużo więcej problemów psychosomatycznych. Dlatego mając 40 lat mają udary i zawały serca oraz już u stosunkowo młodych mężczyzn pojawiają się wszelkie możliwe choroby

 Znam mężczyzn którzy mają trochę ponad 50 lat i całkowicie zamienili się w warzywo. Oni tylko chodzą do pracy i leżą na kanapie - nic innego ich nie interesuje, a żona ich do tego zachęca ​​mówiąc: „dobra robota” - takie to są zachowania. 

 Gdy tylko mężczyzna chce coś zrobić - nawet z najbardziej podstawowych rzeczy i podnosi się z tej kanapy, to ona zaraz używa wszelkich sposobów, aby go ponownie ułożyć na tej kanapie.

  Dlatego sprawy wyglądają dokładnie tak. Na dzisiaj kończę film, mam nadzieję, że to było pouczające - subskrybujcie kanał i powiadomcie przyjaciół - do zobaczenia. 

Przytulam was i całuję.

 https://www.youtube.com/watch?v=7G2raEYBO9M


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"OSTRZEŻENIE: wszystkie anonimowe komentarze bez jakiegokolwiek nicka/charakterystycznego znaku/ podpisu będą usuwane".
UWAGA TECHNICZNA: aby rozmowa miała jeden ciąg trzeba zawsze wcisnąć ";odpowiedz" pod pierwszym (przewodnim) postem zaczynającym daną rozmowę.
2.Najpoczytniejsze artykuły są dostępne po prawej w szybkich linkach pod nazwą "abecadło".
3. Ponadto w razie braku publikacji na stronie proszę o wiadomość na mail. Z jakiegoś powodu niektóre komentarze mylnie oznaczane są jako spam.
4. Wbudowana wyszukiwarka blogowa jest trochę niedokładna i omija pewne treści pomimo występujących w nim szukanych słów. Innym rozwiązaniem jest wpisanie w google, czy bezpośrednio w pasku przeglądarki frazy: site:michalxl600.blogspot.com szukanywyraz Wynikami będą wszystkie artykuły zawierające słowo "szukanywyraz" na tymże blogu.