Rozmowa pod filmem: „Przypowieść o kobiecie, która wierzyła w wodza”
Niestety rozmówca nie chciał brać odpowiedzialności za swoje słowa i wykasował całą rozmowę (jest to możliwe, jeśli to jego post jest pierwszy). Mogłem odebrać mu prawa pisania na kanale (mam taką możliwość) i wtedy zapisy by pozostały - chciałem dać możliwość pełnej wypowiedzi i liczyłem na kontynuację (zadałem pytania).
Tak się obawiałem, że ostatecznie rozmówca usunie tę całą rozmowę, więc kopiowałem każdy wpis na blogu. Całość trwała jeszcze 14 grudnia po czym około godz. 16 inicjator tej rozmowy usunął swój pierwszy wpis a w związku z tym cała rozmowa zniknęła z youtube.
Ale próźniak z teog wodza :) moja do mnie może mówić i mówic i tak wiem lepiej :D hahaha kiedy wbić tego gwoździa
No niestety, nie wyszedłeś poza schemat samca a w tej przypowieści chodzi o wiarę i akceptację, jak daleko może nas ludzi ponieść. Celowo użyłam slowa"przypowieśc" bo ta forma celowo używa pewnego uproszczenia.
No to mamy kolejną dokumentację z których to dokumentów postaram się niebawem sporządzić jakieś podsumowania. Czytam sobie teraz zapis tej rozmowy. Rozmówca napisał:
OdpowiedzUsuń" ....Słucham mądrych , koryguję kiedy zachodzi potrzeba."
Czyli mamy kolejnego "korektora - wzorzec życia. O tym wspomniałem w nagraniu "Wszystko zaczyna się od wniesienia większej ilości światła do Waszego życia"
https://www.youtube.com/watch?v=87QIETsHcnM