Szóste.
Chłopiec powinien być natychmiast od momentu urodzenia traktowany jak mężczyzna. Kiedy dziecko krzyczy na twoich na rękach - wystarczy podczas kołysania mówić mu - "Jesteś naszym mężczyzną? Więc czemu krzyczysz? " Czy rozumiesz, że w takiej chwili nie jemu określasz nastawienie ale sobie? że w przyszłości potraktujesz go jako równego i dorosłego?
Tak. Dziecko powinno być traktowane jak dorosły. To nie znaczy, że nie należy się z nim bawić, nie wybaczać mu błędów, nie dawać czułości, nie uśmiechać się do niego.
Siódme.
Dziecko może się mylić. Odkrywa świat wokół siebie, bada jego granice. Czy wiesz, dlaczego mężczyźni są jak dzieci? Ponieważ mężczyźni również przesuwają granice tego świata. Mężczyzna musi być niespokojny. On jest siłą napędową ludzkości. Kobieta to siła, która zachowuje, jeśli taka jest potrzeba.
Nie możesz karać chłopca za popełnianie błędów. Błędy muszą być poprawione - ma je naprawić On sam, samodzielnie ale z twoją podpowiedzią i pomocą.
A teraz - ilustracja do tego wszystkiego:
Kilka lat temu się ożeniłem.
I pojawił się mój syn -kuzyn. Kuzyn - bo go nie adoptowałem więc jak mam go nazwać? Miał siedem lat.
Od samego początku zająłem pozycję samca alfa w naszym "stadzie". Wyznaczyliśmy granice zachowania:
- Twój pokój to twój pokój. Jesteś tam gospodarzem - sam sobie sprzątasz i sam sobie bałaganisz.
-Mama to przecież dziewczyna. Im więcej jej pomożemy - tym bardziej jest zadowolona i tym mniej "warczy".
-Zrobiłeś sobie "bardak" to bądź za to odpowiedzialny.
- Możesz zrobić to samemu.
- Ty przede wszystkim jesteś obrońcą rodziny.
- I nie zapomnij. Jesteśmy razem.
- Jest jakiś problem? A więc istnieje jego rozwiązanie.
Z początku mnie nienawidził i jest jasne, dlaczego. Dopiero co był był obok niego ukochany tato a tu nagle jakiś dziwny facet.
Najpierw obwąchiwaliśmy się nawzajem. Dwa samce w stadzie powoli nawiązywały kontakt.
Rywalizowaliśmy ze sobą i wciąż rywalizujemy. Nagrodą jest uśmiech od mamy - i nie tylko uśmiech. Więcej uścisków/objęć / pocałunków. Od tego czasu najsilniejszą karą dla niego jest moje zdanie:
- Mama będzie bardzo zdenerwowana.
Pewnego razu odegraliśmy z mamą taką scenkę: ja, że niby nabałaganiłem a ona, że niby się złości.
- Widzisz, co się stanie, jeśli mamę urazić? brzmiało moje zdanie.
Przyniosłem do domu kota. Kot jest najlepszym środkiem do rozwoju umiejętności dotyku a ona jest podstawą seksualności. Wyrażenie "trenować na kotach" jest w tym przypadku bardziej trafne niż kiedykolwiek. Głaskanie i pieszczenie kota sprzyja rozwojowi umiejętności głaskania i pieszczenia kobiet w przyszłości.
-Dales! Czy mogę pojeździć na rowerze?
Jesteś mężczyzną, ty decydujesz.
- Jestem chłopcem ...
-No to nie możesz! Mężczyźni mogą ale chłopcy nie.
Obrażony zasapał. Pięć minut później:
-Dales! Idę pojeździć rowerem!
-Zrozumiałem. Idź jeździć..
- Czy możesz pomóc mi znieść rower?
Nie ma sprawy. Pomożesz mi nieść?
-Jasne!
-No to jazda!
Lub na przykład:
-Misha! Jutro idziemy najpierw do kina, potem postrzelamy na strzelnicy. idziesz z nami?
- Jaki film?
-Dla dorosłych. "Twierdza Brzeska".
- I może najpierw postrzelać a potem wy do kina, a ja idę do domu? (miał na myśli komputer oraz gry)
-Nie. Najpierw w film. Następnie strzelanie. Tak zdecydowałem ponieważ ja rządzę.
Poszedł myśleć. Wrócił.
- Zgadzam się.
p.s. 1.I nazywamy go - wujek Misza.
p.s.2.Tak -czasami bałagani. A to zadań nie dokończy, a to pieniądze przeznaczone na śniadanie wyda na samochodzik, a to przyniesie dwójkę, a to zapomni i zostawi w domu telefon, a to idzie zbyt długo grać w piłkę. Ma prawo do popełniania błędów ale obowiązkiem jest także poprawienie tych błędów. Gdy podrośnie - te błędy będą jeszcze większe. I oczywiście wzrośnie odpowiedzialność.
p.s.3.
A co z jego biologicznym ojcem? Wszystko jak trzeba Noc z piątku na poniedziałek wujek Misza spędza w gościnie u ojca. Bawi się z przyrodnią 3-letnią siostrą. Czasami korespondujemy z ojcem w sprawach wychowania.
Podsumowanie.W naszym domu dorasta mężczyzna. Ma 10 lat. Mogę do niego zadzwonić: "Misza, zrób mamie jajecznicę na obiad! Ja jeszcze jestem zajęty! "A jak u ciebie? Czy w twoim domu rośnie mężczyzna?
Cześć :-) wspaniałe są te artykuły dotyczące mężczyzn...ojej, aż ciarki przechodzą!
OdpowiedzUsuńTak myślę,że może kobietom, które odrzucają swoją kobiecość i nie chcą o niej czytać więcej one dadzą niż artykuły o kobiecości. Tak myślę, bo pomiędzy wierszami widać tą kobiecość tak troszkę, dyskretnie i może to rozbudzi apetyty żeby zgłębić temat i trochę rozmiękczyć serca ;-)
Pozdrowienia :-) Natalia
Dobra! Będę miał to na uwadze i postaram się wynajdywać. Zdrowia! Zdrowia Natalio!!
UsuńSwietny pomysl! Bo to najlepiej swoje niedoskonalosci ogladac w odbiciu lustrzanym. Nie boli wtedy ego no i lekcja skuteczniejsza bo przez wnioskowanie. Dlatego w zyciu spotykaja nas czesto tacy ludzie a nie inni. ;)
OdpowiedzUsuńMumbee
Domyślam się Aniu, że dopisujesz się do naszej wymiany zdań z Natalią. :))
UsuńDobrze!!!- faktycznie taka konwencja jest bardziej przyswajalna no i praktykowana przecie od dawien dawna czyli przypowieści.
Kiedyś na pewnych zajęciach o kulturze Chin wykładowca -pasjonat i znawca - opowiadał, że tam nawet jak się chłopak oświadcza dziewczynie to mówi coś w ten deseń:
"czy gdyby jakiś mężczyzna przyszedł do Ciebie i..." . Ona odpowiada podobnie - w razie odmowy nie ma urazy bo chłopak przedstawia tylko hipotezę ;)
Bardzo dziekuję :-) I Tobie zdrowia życzę Jędrzeju :-D:-D:-D Natalia :-D:-D:-D
OdpowiedzUsuńOh, nie wyszło mi umieszczenie komentarza ;-) ale przeczytany może być usunięty, jeśli taka Twoja wola Jędrzeju :-D:-D:-D Natalia :-D:-D:-D
UsuńDwa komentarze to podwójna moja radość! :))
UsuńNiech tak zostanie (choć nie wiem w czym tkwi "wada" tego pierwszego. :-D:-D:-D