sobota, 20 grudnia 2014

Jak Kobieta daje natchnienie mężczyźnie?



Bardzo prosto - pozwala sobie na marzenia wraz z nim.

  Gdy mężczyzna dzieli się z nią swoimi pomysłami - ona dzięki swojemu twórczemu myśleniu daje się porwać marzeniom podchwytując pomysły mężczyzny i "rozkręcając" je w swojej wyobraźni.

 Na przykład mężczyzna mówi swojej kobiecie, że chciałby zbudować dla nich piękny, przestronny dom. Najgorsze co kobieta może mu odpowiedzieć to: "No jasne!  Ty nawet w tym mieszkanku ręki do niczego nie przyłożysz a co tam dopiero dom."

   Kobieta będąca natchnieniem w takim momencie oddaje się marzeniom.
Ona woła: "tak kochany!  Zbudujesz dla nas najpiękniejszy dom! Chodź - pomarzymy sobie jakie w nim będą pokoje, ile pięter i jak duży pokój gościnny, jak piękny kominek przy którym będziemy się razem grzali w wieczory jesienne zawinięci w ciepłe koce i pijąc herbatę. Będę tam przygotowywać pierogi i będziemy zapraszać gości. Będzie tam taras spowity kwitnącym powojem z którego motyle będą zbierały nektar, na podwórku będzie przytulny trawnik dla dzieci, wiele klombów z przepięknymi kwiatami a wszystko to w otoczeniu pięknego sadu. 

  Kobieta będąca natchnieniem potrafi szczerze zachwycać się pomysłami męża i umie nadać im takie obrazy malowane w cudownych barwach, nadać tym wizjom wspaniałe aromaty, że mężczyzna sam zobaczy te obrazy jeszcze bardziej się nimi zachwycając i nabierając sił dla wcielenia swoich pomysłów .

   Ona potrafi wierzyć w jego największe i najbardziej fantastyczne plany, nigdy nie podcina skrzydeł jego marzeniom ale wprost przeciwnie - pomaga im na jeszcze szersze rozpostarcie. Ona potrafi opisać go w swoich marzeniach pełnym męstwa i siły, ujrzeć go jako bohatera którym on zapragnie się stać i uczyni w tym celu wszystko co możliwe.

   Kobieta posiada doskonałe narzędzie do inspiracji mężczyzny - swoją wyobraźnię, swoje marzenia ...

    


Na tym tłumaczony artykuł się kończy (to już słowa autora bloga) ale tekst ten przypomniał mi następujący fakt. W USA żył kiedyś mężczyzna - mechanik pracujący w fabryce. Wieczorami we własnym garażu konstruował silnik. Uważano go za maniaka i szaleńca - jedyną osobą wierząca w niego była jego żona. Bywało, że spędzała z nim czas w garażu trzymając lampę w dłoniach. Marzenie się spełniło - ten mężczyzna to Henry Ford
Tu link do artykułu po rosyjsku "historia pewnego marzenia"
 http://интеллектуал-ка.рф/lichnosti/155014-genri-ford-istoriya-odnoy-mechtyi

cytat stamtąd:  moja żona wierzyła w mój sukces jeszcze mocniej niż ja. Ona zawsze taka była
    

czwartek, 4 grudnia 2014

Jeśli chcesz zmienić świat ... kochaj kobietę

.................– prawdziwie ją kochaj.
Znajdź tą , która przywołuje do swojej duszy, która nie tworzy uzasadnienia.
Wyrzuć listy kontrolne, przyłóż ucho do jej serca i słuchaj.
Usłysz imiona, modlitwy, pieśni każdej żywej istoty –
każdej skrzydlatej, każdej futrzastej i łuskowatej,
każdej podziemnej i podwodnej, każdej zielonej i kwitnącej,
każdej jeszcze nienarodzonej i tej umierającej...
Usłysz ich melancholijne pochwały zwrócone ku Temu, który dał im życie.
Jeżeli nie usłyszałeś jeszcze własnego imienia, nie słuchałeś wystarczająco długo.
Jeśli twoje oczy nie są wypełnione łzami, jeśli nie kłaniałeś się u jej stóp,
to nigdy nie odczuwałeś smutku prawie ją tracąc.

Jeśli chcesz zmienić świat... kochaj kobietę - jedną kobietę
bardziej od siebie, bardziej niż pożądanie i przyczynę,
bardziej niż swoje męskie preferencje wieku, piękna i różnorodności
i wszystkie powierzchowne pojęcia wolności.
Daliśmy sobie tak wiele wyborów
zapomnieliśmy, że prawdziwe wyzwolenie
pochodzi od stojącego w środku duszy ognia
i przepalania się przez naszą odporność na Miłość.
Jest tylko jedna Bogini.
Spójrz jej w oczy i zobacz - naprawdę zobacz
czy ona jest niosącą topór do ścięcia twojej głowy.
Jeśli nie, odejdź. Właśnie teraz.
Nie trać czasu na "próby".
Wiedz, że twoja decyzja nie ma z nią nic wspólnego
bo ostatecznie to nie z kim,
ale kiedy zdecydujemy się poddać.

Jeśli chcesz zmienić świat ... kochaj kobietę.
Kochaj ją za życie – bardziej od swojego strachu przed śmiercią,
bardziej od swojego strachu przed byciem manipulowanym
przez Matkę wewnątrz własnej głowy.
Nie mów jej, że jesteś gotów umrzeć dla niej.
Powiedz, że jesteś gotów z nią ŻYĆ,
zasadź drzewa z nią i patrz jak rosną.
Bądź jej bohaterem, mówiąc jej, jak piękna jest w majestacie wrażliwości,
pomagając jej pamiętać każdego dnia, że jest Boginią
poprzez swoje uwielbienie i oddanie.

Jeśli chcesz zmienić świat ... kochaj kobietę
we wszystkich jej twarzach, przez jej wszystkie pory roku
a ona uzdrowi cię z twojej schizofrenii
twojej podwójnej analizy umysłowej i połowie odczuć z serca
która utrzymuje twojego Ducha i ciało w separacji
która utrzymuje cię w samotności i zawsze szuka poza Jaźnią
czegoś co sprawi, że twoje życie będzie warte życia.
Zawsze będzie jakaś inna kobieta.
Wkrótce ta nowa błyszcząca będzie tą starą nudną
a ty znowu staniesz się niespokojny, handel kobietami jak samochodami,
handel Boginiami dla posiadania najnowszego obiektu swojej żądzy.
Mężczyzna nie potrzebuje więcej możliwości.
Tym czego potrzebuje mężczyzna jest Kobieta, Droga Żeńskości,
cierpliwości i współczucia, nie poszukiwania, nie bezczynności,
oddychania w jednym miejscu i zatapiania głęboko splątane korzenie
wystarczająco silnie, aby utrzymać Ziemię razem
kiedy ona otrzepuje się z cementu i stali na jej skórze.

Jeśli chcesz zmienić świat ... kochaj kobietę, tylko jedną kobietę.
Kochaj i chroń ją, jakby była ona ostatnim świętym naczyniem.
Kochaj ją poprzez jej lęk przed byciem porzuconą
w którym była trzymana przez całą ludzkość.
Nie, rana nie może być uleczona przez nią samą.
Nie, ona nie jest słaba w jej współzależności.
Jeśli chcesz zmienić świat... kochaj kobietę przez cały czas
aż ona uwierzy ci,
aż do chwili gdy jej instynkty, jej wizja, jej głos, jej sztuka, jej pasja,
jej dzikość powrócą do niej -
aż ona stanie się siłą miłości mocniejszą
niż wszystkie demony politycznych mediów, które starają się zdewaluować i zniszczyć ją.

Jeśli chcesz zmienić świat,
odłóż na bok swoje przyczyny, swoją broń i protestacyjne transparenty.
Odłóż swoją wewnętrzną wojnę, swój słuszny gniew
i kochaj kobietę ...
bardziej niż cały trud prowadzący do wielkości,
bardziej niż swoje uparte dążenie do oświecenia.
Święty Graal stoi przed tobą
gdybyś tylko wziął ją w swoje ramiona
i odpuścił szukanie czegoś większego od tej intymności.

Co, jeśli pokój jest marzeniem, który może być jedynie przypomniany
przez serce Kobiety?
Co jeśli miłość mężczyzny do Kobiety, Droga Żeńskości
jest kluczem do otwarcia jej serca?

Jeśli chcesz zmienić świat ... kochaj kobietę
do głębin swojego cienia,
do najwyższych partii twojego Istnienia,
z powrotem do ogrodu, gdzie po raz pierwszy ją spotkałeś,
do bramy królestwa tęczy
do którego zmierzacie razem jako Światło jako Jedność,
do punktu bez powrotu,
do końców i do początków nowej Ziemi.

tłumaczenie dedykowane Hari

Jeszcze raz podziękowania dla Bedi - wkleił w komentarzach do poprzedniego wpisu tłumaczenie odpowiadając na moje myśli z przed bodaj dwóch dni. Ktoś z komentatorów dał link do wersji angielskiej a ja pomyślałem, że nie mam czasu na tłumaczenie wszystkiego. Myśl została usłyszana   a oto owoce.
Jeszcze link do oryginału http://lisacitore.com/poetry/if-you-want-to-change-the-world-love-a-woman-2008/


piątek, 28 listopada 2014

Jeśli chcesz zmienic świat - kochaj mężczyznę.......

......... ,  kochaj go prawdziwie.

"Wybierz tego, którego dusza jasno przywołuje twoją, kto widzi cię; tego, kto dostatecznie śmiały by nawet bać się.

Przyjmij jego rękę i prowadź go ostrożnie do swojego serca, gdzie on może odczuć twoje ciepło i odpocząć w nim. Spal jego ciężki gruz swoim ogniem. Spojrzyj w jego oczy, zajrzyj głęboko do środka i zobaczysz co tam drzemie i co obudzone, co niezdecydowane, i co wyczekuje.

Spojrzyj w jego oczy i znajdź tam jego ojców i dziadków, i wszystkie wojny i szaleństwa, przez które oni przeszli w jakimś kraju, w jakimś czasie. Spojrzyj na ich ból i walkę, na męki i winę, bez żadnego osądu - i puść to wszystko.

Odczuj jego rodowe brzemię i wiedz, że to, że on szuka tego bezpiecznego schronienia w tobie. Pozwól mu rozpuścić się w twoim bliskim spojrzeniu i wiedz, że tobie nie trzeba odzwierciedlać gniewu i wściekłości, dlatego że w tobie jest łono, słodkie głębokie wejście dla obmycia i uzdrowienia starych ran.

Jeżeli  chcesz zmienić świat, kochaj mężczyznę, naprawdę kochaj go. Usiądź przed nim w pełnej wielkości swojej kobiecości, w oddechu swojej wrażliwości, w grze twojej dziecinnej niewinności, w głębi twojej śmierci, zapraszając, cicho ustępując, pozwalając jego męskiej sile zrobić krok w kierunku Ciebie... i popływać w łonie Ziemi, w milczącym znaniu, razem.

I kiedy on odejdzie... dlatego że on to uczyni... w strachu ucieknie do swojej jaskini... zbierz wokół siebie swoje babcie... ochroń się ich mądrością, słuchaj ich miękkiego szeptu, uspokajaj serce swojej zalęknionej dziewczynki, wzywając go do wypoczynku... i cierpliwie czekaj na jego powrót. Siedź i śpiewaj pod jego drzwiami pieśń wspomnień, która być może uspokoi go jeszcze jeden raz.

Jeżeli ty chcesz zmienić świat, kochaj mężczyznę, naprawdę kochaj go.

Nie wyciągaj jego małego chłopca chytrością, wybiegami, zauroczeniem, podstępem, oszustwem, tylko po to żeby zwabić go... w pajęczynę zniszczeń, w miejsce wstrętu i chaosu, straszniejsze niż jakakolwiek  wojna przeżyta przez jego braci.

To nie kobiecość, to zemsta. To trucizna poplątanych linii nieprawidłowych działań przez wszystkie czasy, zgwałcenie naszego świata. To nie daje kobiecie siły, to osłabia ją, dlatego że ona go kastruje. I to zabija nas wszystkich. Nieważne, czy ogrzała go matka czy nie mogła, pokaż mu teraz prawdziwą matkę.

Trzymaj go, prowadź go do swej głębokości i łaski, tlącej się w centrum jądra Ziemi. Nie karz go za te rany, które jak ci wydaje się nie zaspokajają twoich potrzeb i kryteriów. Płacz po nim słodkie rzeki, wypuść wszystko to z powrotem do domu.

Jeżeli ty chcesz zmienić świat, kochaj mężczyznę, naprawdę kochaj go. Kochaj go na tyle, żeby być nagą  i otwartą. Kochaj go na tyle, żeby otworzyć swoje ciało i duszę na kołowrót narodzin i śmierci, i dziękuj mu za możliwość tańczenia razem przez szalejące wiatry i ciche lasy. Bądź dostatecznie śmiała, żeby być słaba i pozwól mu napić się z miękkich, upajających płatków twojej istoty.

Pozwól mu zrozumieć, że on może poprzeć cię i obronić. Upadnij w jego ręce i zaufaj, że on Cię złapie, nawet jeśli ciebie upuszczali tysiąc razy do tej pory. Naucz go jak ustępować, ustępując samemu sobie i zlejcie się w słodkie nic- -serce tego świata.

Jeżeli ty chcesz zmienić świat, kochaj mężczyznę, naprawdę kochaj go. Popieraj go, karm go, pozwalaj mu, słuchaj go, trzymaj go, uzdrawiaj go, i on z kolei, będzie pielegnować, podtrzymywać i bronić ciebie swoimi silnymi rękami, jasnymi myślami i czytelnymi zamiarami. Dlatego że on może, jeżeli ty mu pozwolisz, być wszystkim, o czym ty marzysz.
Jeżeli ty chcesz kochać mężczyznę, kochaj siebie, kochaj swojego ojca, kochaj brata, swojego syna, byłego mężczyznę; od pierwszego chłopca, którego całowałaś, do ostatniego, którego opłakiwałaś. Dziękuj za prezenty po drodze do tego spotkania, za tego, który stoi teraz przed tobą.

I znajdź w nim nasiona dla wszystkiego nowego i słonecznego. Nasiona, które ty możesz karmić i pomóc jemu je posadzić aby wychować nowy świat razem."


p.s. podpowiedź z komentarzy poniżej- wersja anglojęzyczna ( choć chyba nie wszystko tam jest tak samo-porównałem pobieżnie) http://lisacitore.com/poetry/if-you-want-to-change-the-world-love-a-man-2013/

Jak wybierać żonę

  Kiedyś jeden z mężczyzn w osadzie zapytał starca:
powiedz jak to jest? Żyjesz z żoną prawie 100 lat i nigdy się nie kłócicie? (na wsi wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą)
Jak to możliwe?

    Wiecie, że młodzi wieczorami chodzą na wspólne rozmowy a potem chłopcy odprowadzają dziewczęta spacerując z nimi pod rękę główną ulicą. Chodziłem jeden wieczór i nic, drugi - też bez rezultatu a trzeciego wieczora się zaręczyłem. Było tak: poszedłem pospacerować z jedną, idę i coś tam opowiadam i nagle ona zaczyna powolutku wyciągać swoją rękę z pod mojej. Nie zrozumiałem o co chodzi a okazało się, że szedłem prosto w kałużę na drodze. Nie obszedłem jej - ona obiegła kałużę i znów mnie wzięła pod rękę. W następną kałużę wszedłem już celowo. Ona tak samo wyciągała rękę.

       Następnego wieczora z następną dziewuszką poszedłem tym samym szlakiem. No i historia się powtarza - ona obchodziła kałużę. Trzeciego wieczora poszedłem z trzecią. No i znów środkiem drogi przez kałuże. Podchodzimy do kałuży a ona się mnie mocno trzyma, słucha co mówię i..... poszła za mną w kałużę. Myślę sobie: aha,  chyba po prostu nie zauważyła kałuży. No to ja  w następną i to głębszą a moja towarzyszka w ogóle nie zwraca na kałużę uwagi.
No i od tamtej pory chodzimy razem i nie kłócimy się. Żyjemy w harmonii.
         
            Wszystkim mężczyznom opadły szczęki a niektórzy starsi odpowiedzieli: " że też dziadku wcześniej nam nie mówiłeś jak żonę wybierać ! Może bylibyśmy szczęśliwsi."


wtorek, 25 listopada 2014

gest Kozakiewicza

Różnie to można tłumaczyć. Mendia głównego nurtu w subtelnie
zawoalowany sposób (poprzez satyryków będących na usługach władzy)
od lat nam wciskały jak to "Kozak Ruskim pokazał"
 ( na Olimpiadzie w Moskwie w 1980 - przypominam młodzieży)

  Mnie się podoba wersja: w ten sposób Kozakiewicz okazał radość.
   http://pl.wikipedia.org/wiki/Gest_Kozakiewicza

   jak opisuje w. podany link gest zohydzono ( jak wiele innych
naszych swiętych gestów - na przykład " od serca ku słońcu"
czyli znane nam już pozdrowienie przejęte przez Hitlerowców
z towarzyszeniem słów "sig heil").  Święty gest mocy klechy
pokojarzyli z jakims "ohydztwem". Niedługo będę tłumaczył kolejne
objaśnienia tego co mówił Trehlebov czyli Słowiańskiego
błogosławieństwa posyłania kobiety " na 3 litery" ( bo po 
Starosłowiańsku pisze się 3 bukwy a nie jakieś "ch" na początku).
"poszła ty na хуй   https://www.youtube.com/watch?v=7LuYo7JyoqI&

   Tak faktycznie mogło być, że w emocjach i w uniesieniu
 otworzyła się pamięć genetyczna.


Prastary gest : SŁAWA RODU !
( po polsku powinniśmy chyba powiedzieć "Rodowi"
gdzie "Rod" jest imieniem najwyszego Boga Słowian -
Stwórcy wszechświata. )