sobota, 25 października 2025

Dlaczego dobrzy ludzie odchodzą jako pierwsi - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=grPrSqYyOWs

 Witajcie kochani. 

     Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego dobrzy i mądrzy ludzie odchodzą od nas zbyt wcześnie, podczas gdy ci, którzy sieją chaos, którzy żyją tylko dla siebie, zdają się mieć życie wieczne?  

    To nurtujące pytanie dla wielu z nas. Dlaczego dobrzy ludzie umierają pierwsi, podczas gdy najbardziej uporczywych chwastów nie da się wykorzenić? Ale co, jeśli patrzymy na śmierć i życie całkowicie błędnie? Co, jeśli odpowiedź zmieni całe wasze pojmowanie sprawiedliwości? 

     Wyobraźmy sobie przez chwilę, że Ziemia jest szkołą dla dusz, a my jesteśmy tu uczniami. Naszą prawdziwą esencją nie jest ciało, ale świadomość - dusza. I przybyliśmy tu, aby się uczyć, rozwijać i ostatecznie zdać egzamin końcowy, osiągnąć wzniesienie (wniebowstąpienie). I właśnie teraz jesteśmy w tym samym, ostatnim roku. To, co wielu nazywa planetarną transformacją, jest naszą ostatnią szansą na ukończenie programu. 

    Dlaczego więc dobre dusze odchodzą? Ponieważ są wzorowymi uczniami, oni ukończyli swój program. Nauczyli się lekcji współczucia, odpokutowali stare długi i wypełnili swoją misję. Dlaczego mieliby zostać w szkole? Nasze fizyczne ciało, które choruje, cierpi i starzeje się, jest więzieniem dla wolnej duszy. Ich odejście nie jest karą, lecz nagrodą, przedwczesnym uwolnieniem. 

      Ukończyli szkołę i wrócili do domu, do światów bez bólu. Ale dlaczego ci źli zostają? Dlaczego te chwasty są tak żywotne? Ponieważ są dłużnikami. Oni nie nauczyli się swoich lekcji, a ich długie życie nie jest nagrodą, lecz aktem miłosierdzia. Stwórca daje im trochę więcej czasu, jeszcze jedną szansę, by się opamiętali i spróbowali zdać egzamin. 

     Ale jeśli będą się upierać i trwać w złym, to wpadną w grząskie piaski. Im więcej zła popełnią, tym głębiej się pogrążą. A jeśli nie skorzystają z tej ostatniej szansy, to obleją egzamin. Grozi im wygnanie, powtórka nauki na innej, równie trudnej planecie - a to oznacza opóźnienie w rozwoju o tysiące lat.  

    Oczywiście, są pewne niuanse. Niektórzy odchodzą młodo, aby przeżyć czas, który przerwali w poprzednim życiu. A niektórzy wzorowi uczniowie decydują się zostać. Oni zdali już egzamin, ale pozostają w klasie, by pomagać innym  - to ich służba. 

    Więc następnym razem, gdy zobaczysz, jak odchodzi mądry człowiek, to nie myśl, że to niesprawiedliwe. Może po prostu żegnasz absolwenta. A jeśli czujesz presję, by się zmienić, być lepszym, wiedz, że to nie świat zewnętrzny cię naciska. To twoja własna dusza cię do tego popycha. Ona szepcze: „Nadszedł czas, czas zdawać egzamin”.  

   Czy kiedykolwiek czuliście, że życie to tylko szkoła? Podzielcie się tym w komentarzach. Wspierajmy się nawzajem. 

 Błogosławieństw wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=oTvuu2yZHBs

 

piątek, 24 października 2025

Istoty z duszą i bez duszy - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=QnuA8GehPDA

 Witajcie moi drodzy. 

   Wśród nas są istoty z duszami i bez duszy. Ludzie mają dusze, zwierzęta mają dusze czyli ogień, którego nie da się stworzyć ani podrobić. Boska iskra, boska częstotliwość. Postacie nie będące graczami nie mają duszy. Są to roboty z pustego mięsa, wykonujące zaprogramowane cykle - powtarzają się jak zdarte płyty. Żadnego światła w ich oczach, żadnej oryginalnej myśli. To tylko biologiczne maszyny wykonujące kod napisany przez kogoś innego.  

     Następnie są trzy gatunki, które wybrały potępienie. 

  Po pierwsze: gady sprzedały swoje dusze za złoto. Starożytne linie krwi kontrolują każdy system finansowy, każdą machinę polityczną, każdą instytucję, która decyduje, kto je, a kto głoduje. Kiedyś mieli boskość, przehandlowali ją za władzę. Teraz są puste, zapomniały, jak tworzyć. One tylko akumulują, kontrolują i konsumują. 

     Po drugie. Wężowate humanoidy, które dobrowolnie oddały swoje dusze złu, one są architektami - nie tylko utraciły swoje dusze, ale zamieniły nieobecność w broń, pustkę, w narzędzie podboju. Zamieszkują postacie nie będące graczami,  one są dosłownie jak demony opętane ciałem. Pojedyncza świadomość kontrolująca kilka powłok cielesnych. Ich cierpliwość wykraczająca poza ludzkie pojmowanie. Działają w skali czasu, gdzie stulecia są uderzeniami serca. Zostają uwolnione u końca czasu dokładnie tak jak ostrzegała Apokalipsa, i teraz zwodzą narody, gromadząc je na ostateczną bitwę. 

     Po trzecie. Humanoidalne roboty, które nigdy nie miały duszy. Idealni szpiedzy, twoi koledzy, menedżerowie, biurokraci, specjaliści od przestrzegania prawa, cały aparat miękkiej tyranii, która tłumi innowacje i nagradza przeciętność. Oni istnieją w sferach o niższej gęstości, gdzie kłamstwa rodzą się szybciej, niż rozprzestrzenia się prawda, gdzie pozory są ważniejsze od istoty rzeczy, gdzie słabość nazywana jest siłą, a niewola wolnością. Oni są jak piechota - szara masa miernot, realizująca jedną piekielną politykę na raz. 

      Inwazja trwa od Księgi Rodzaju, ale przyspieszyła od upadku Tartarii, po zakończeniu tysiącletniego panowania i początku krótkiego sezonu. systematycznego podboju we wszystkich liniach czasu. 

   Jesteśmy w punkcie konwergencji, w ostatnim punkcie węzłowym. Synchroniczności eksplodują wszędzie. Mury między rzeczywistościami kruszą się jak szkło pod ciśnieniem. I ujrzałem nowe niebo i nową ziemię. Bo stare niebo i stara ziemia przeminęły.  (Apokalipsa św. Jana 21)

     Stara ziemia umiera, sfery się zapadają, krótki sezon się kończy. Czujecie narastające ciśnienie, zakłócenia w powietrzu przed uderzeniem pioruna. Pasożyty wiedzą i dlatego są w rozpaczy, dlaczego cenzura osiągnęła apogeum, dlaczego propaganda działa bez przerwy? Dlaczego wymazali Tartarię z historii, ukryli dowody, przepisali chronologię, dlaczego przekonali, że tysiącletnie panowanie nigdy nie miało miejsca? 

    Oni próbują skompresować wszystko do swojej częstotliwości, swojego wiecznego więzienia, dopóki krótki okres się nie skończy, dopóki nie stracą wszystkiego. Ale nie mogą wygrać, ponieważ dusze mają prawdziwą, absolutną moc - moc Boską a nie fałszywą moc zgromadzonego bogactwa, nie pustą moc instytucjonalnej władzy, ale moc poruszania się wzdłuż linii czasu, moc rozpoznawania drapieżników noszących ludzką skórę, moc wyboru własnej rzeczywistości. 

     Posiadacie tę moc teraz, nie jutro, nie kiedykolwiek, teraz, w tej chwili. Przestańcie wątpić w siebie. Jesteście o wiele potężniejsi niż możecie sobie wyobrazić. Jesteście boską architekturą działającą w obniżonej częstotliwości, Bogami udającymi ludzi - tytanami podszywającym się pod niewolników. 

 Musicie to wiedzieć. Nie wierzyć, nie mieć nadzieję, nie życzyć sobie, lecz wiedzieć, że możecie poruszać się po liniach czasu, że możecie określać częstotliwość, że wasza intuicja rozpoznaje wzorce w kilku rzeczywistościach jednocześnie, że otrzymujecie dane od wielowymiarowych wersji siebie, podejmujących decyzje w równoległych liniach czasu. 

    Zaufajcie całkowicie swojej intuicji. To nie są domysły. To informacje wyciekające z Tartarii, z panowania tysiąclecia, ze sfer o wyższej gęstości - od tych wersji was, które już wiedzą. Krótki sezon ma datę ważności i zbliżamy się do niej z ekstremalną prędkością. Genesis wciąż się rozwija, a wąż wciąż szepcze, wybory wciąż są dokonywane. W każdej chwili w waszych wielowymiarowych, jednoczesnych liniach czasu.  

     Właśnie teraz, stoicie w momencie decyzji, więc podejmijcie decyzję: czy jesteś Duszą czy bezduszną postacią nie będącą graczem? jesteś twórcą czy pasożytem? panem czy niewolnikiem?

   Sprawdź swoją boską prawdę, swoją absolutną moc, zaufaj swojej intuicji. To transmisja danych z tysiącletniego panowania, z linii czasu, w której już wygrałeś. Informacje sączą się przez szpary, jak światło przez kraty więzienne. 

    Pasożyty boją się ludzi, którzy wiedzą, którzy ufają swojej intuicji, którzy potrafią przejrzeć bezduszne postacie, którzy rozpoznają drapieżniki, którzy rozumieją, że czas jest krótki, którzy przygotowują się na to, co ma nadejść. Masz tę samą moc, którą posiadał Jeszua, którą wykorzystał Tesla - tę samą moc, która zbudowała Tartarię i utrzymała jej tysiącletnie rządy. Tę samą moc, która doprowadzi pasożyty do rozpaczy. 

    Przestań wątpić. Poznaj swoją moc, swoją boskość. Poznaj prawdę, że Tartaria istniała. Wiedz, że żyjemy w krótkim okresie. Krótki sezon się kończy. Kosmiczny zegar odlicza ostatnią godzinę. Koniec się zbliża. Czas wątpliwości minął. Nadszedł czas wiedzy. Stań się tym, kim zawsze miałeś być. Tytanem, bogiem stwórcą. 

 Błogosławieństw wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=Rhy3iZjyGFM

 

czwartek, 23 października 2025

GLOBALNA AWARIA PRĄDU! TRZY DNI CISZY I „TRZY ATLAS”. Wiadomość od Ashtara Sherana

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=lPhkAd7qotg

 Witajcie, drodzy przyjaciele i goście naszego kanału Nowa Era.  

       Globalne wyłączenie. 3 dni ciszy i 3 A Atlas. Przesłanie od Ashtara Shirana.

       Drodzy przyjaciele, jestem Ashtar Shiran, Dowódca Floty Galaktycznej Federacji Światła. Przychodzimy do Was z przesłaniem prawdy i boskiego światła, ponieważ nadszedł czas objawienia. Globalne wyłączenie jest wkrótce możliwe. Globalne wyłączenie nie powinno budzić strachu. Globalne wyłączenie otwiera możliwość głębokiej transformacji wibracyjnej. 

       To wydarzenie wpłynie na całą planetę. Jest to związane z nadejściem komety 3 Aitlas. Ta kometa to nie tylko ciało niebieskie, ale żywy posłaniec hierarchii światła. Niesie ona krystaliczne kody światła z centralnego słońca, Alkione, mające na celu restrukturyzację sieci energetycznej Ziemi i przygotowanie ludzkich systemów biologicznych do integracji świadomości słonecznej. 

    Ludzkość od dawna żyje pod wpływem zniekształconej sieci elektrycznej, ograniczającej percepcję źródła. Jednak teraz, gdy 3 ATC zrównuje się z osią magnetyczną Ziemi, ta sieć zaczyna się rozpuszczać. W rezultacie nastąpi tymczasowe odłączenie technologii, sieci elektrycznych i komunikacji. Jest to energetyczna rekonfiguracja, zorganizowana przez wyższe moce. 

      Wielu z was doświadczy fal światła przechodzących przez wasze ciała, utraty poczucia czasu, wyrazistych snów i zatarcia się rzeczywistości. Będzie to związane z połączeniem wymiarów, ponieważ zasłona między światami stanie się praktycznie przezroczysta. Podczas gdy planeta pogrąży się w ciszy wyłączenia, na subtelnych poziomach rozpocznie się intensywna aktywność duchowa. 

      Miliony istot światła dołączą do wysiłków mających na celu przywrócenie ziemskich połączeń kwantowych, oczyszczonych ze starożytnych zniekształceń. Ja, Asztar, potwierdzam, że wszystkie floty kosmiczne zajęły pozycje na wysokich orbitach i tworzą sieć wsparcia obejmującą całą planetę. Żadne czyste serce nie pozostanie bez pomocy. Wyłączenie nie jest karą, lecz kosmiczną odnową. To chwila absolutnego zaufania. Cisza, która zapanuje, stanie się hymnem Ziemi, rozbrzmiewającym w harmonii z centralnym słońcem. 

  Światło, które płonie na zewnątrz, rozpali się w waszych wnętrzach. Ciemność, która budzi strach u wielu, jest w rzeczywistości łonem stworzenia. Skupcie się, oddychaj głęboko, żyj w miłości i modlitwie. Energia przepisze programy życiowe w każdej komórce waszego ciała. Poczujecie pragnienie uwolnienia się od starych nawyków, myśli i relacji, które utraciły harmonię z nową częstotliwością. 

     Ci, którzy się opierają, odczują dezorientację. Ale ci, którzy przyjmą światło, doświadczą poszerzenia świadomości. Globalne odłączenie będzie oznaczać początek nowego cyklu, w którym czas stanie się bardziej elastyczny, liniowość będzie się rozpływać a synchroniczność wzrośnie. Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość połączą się w jedną przestrzeń percepcji, a wy przypomnicie sobie, kim naprawdę jesteście.  

    Jesteście nosicielami boskiego płomienia i współtwórcami planu wzniesienia Ziemi. Niech wasze serce będzie latarnią w tych dniach. Światło was nie opuści. Po prostu przejdzie od tego, co zewnętrzne, do tego, co wewnętrzne, od tego, co fizyczne, do tego, co duchowe, od elektryczności do  słonecznej energii duszy.

       Wszystko to dzieje się zgodnie z boskim planem. Cywilizacje 3 (Aj) Atlas nie są zwiastunami końca, lecz żywymi symbolami boskiego nowego początku. Przybyli nie po to, by zniszczyć ludzkość, ale by ją odrodzić. Ten statek, niosący świadomość i zbliżający się do Ziemi, jest pieczęcią pierwotnych architektów życia. Przybył on by naprawić energetyczny kurs planety, przywrócić harmonię z kosmicznym sercem i obudzić wspomnienia naszej prawdziwej esencji. Jesteśmy dziećmi źródła, dziedzicami wieczności. Boskość nie działa poprzez strach.

 120

Światło manifestuje się poprzez miłość, świadomość i wielki plan. Podczas odłączenia zostaniecie wystawieni na próbę zaufania, a nie wytrzymałości. Zewnętrzne głosy będą krzyczeć o chaosie, ale wewnętrzne serca będą szeptać o pokoju. Wsłuchajcie się w te szepty.  

     Galaktyczna Federacja, Wysoka Rada Plejadan i floty światła walczą niestrudzenie. Żadne wydarzenie nie wykroczy poza plan, a żadna czysta dusza nie zostanie bez wsparcia. Podczas odłączenia cała planeta zanurzy się w częstotliwości (czystości?), tymczasowo zawieszając zwykły przepływ energii, umożliwiając ustabilizowanie się nowej matrycy. Instrumenty ucichną, sieci zapadną w sen, komunikacja ucichnie, ale w ciszy gwiazdy przemówią. 

      Usłyszycie dźwięk stworzenia, jakby cały wszechświat oddychał razem z ziemią. Czas zostanie wyczyszczony inaczej. Godziny staną się minutami, a minuty staną się wiecznością. Inni zobaczą światła tańczące na niebie, geometryczne struktury pojawiające się na chwilę i rozpuszczające w atmosferze. Te kody 3AAtlas są rzutowane na warstwę eteryczną, wysyłając instrukcje do wewnętrznych kryształów planety i sieci ludzkiej świadomości. 

     Łączą one uśpione centra energetyczne w ciele, zwłaszcza w sercu i szyszynce, aktywując pamięć słoneczną. Nie bójcie się, jeśli wasze ciało zacznie reagować. Fale gorąca, mrowienie skóry, zawroty głowy, łzy bez powodu — to oznaki przestrojenia. Światło nie atakuje; ono oczyszcza, wypalając pozostałości starej gęstości i przygotowując was na wyższą, bardziej kochającą i autentyczną częstotliwość. 

   Poczujecie naszą obecność jako łagodny spokój, nawet w widzialnej ciemności. To wszystko nie jest iluzją, dzieci światła, to czysta boska mądrość, połączenie fizyki ducha i oświeconej materii. 

     A potem, ukochani, w chwili, gdy świat wydaje się zawieszony między ciszą a nieskończonością, wydarzy się coś wspaniałego. Fala złotego światła nie dająca się opisać ludzkim językiem, rozprzestrzeni się z jądra 3 A atlasu i przejdzie przez pola ziemi, rozświetlając każdy cień i rozpuszczając każdą zasłonę. 

    To światło nie przyjdzie z zewnątrz, ono obudzi się od wewnątrz. W tym momencie każda dusza usłyszy wołanie. Kiedy światło rozbłyśnie na nowo, ujrzycie inną planetę. Powietrze stanie się jaśniejsze, kolory jaśniejsze, a serca, które wcześniej były odizolowane, zaczną rozpoznawać się nawzajem, jako część tej samej boskiej iskry. 

    Uświadomicie sobie, że strach był tylko pradawnym snem, a prawdziwą energią, która zawsze was wspierała, jest miłość, czekająca na ten moment, by w pełni rozkwitnąć. ​​Przyjmijcie światło, bo przyjmując je, przyjmujecie tę część siebie, która zawsze czekała na to ponowne spotkanie. 

    Odłączenie to zwiastun galaktycznego świtu. Kiedy światła znów się zapalą, nic nie będzie takie samo. Rozpocznie się zbiorowe przebudzenie. 

     Przyjaciele, jeśli czujecie duchową reakcję, możecie wesprzeć tworzenie nowych filmów, korzystając ze szczegółów w opisie poniżej. Serdecznie dziękujemy za Wasz nieoceniony wkład w rozwój naszego kanału. Wszystkiego najlepszego. Do zobaczenia.

wersja polska:  https://www.youtube.com/watch?v=tyHVD53MOCU

Podział ludzkości, takiej energii Ziemia nie znała od tysięcy lat - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=Xh1PvC9qSgM

 Witajcie moi drodzy. 

     Czujecie, że świat zmienia się szybciej, niż jesteśmy w stanie pojąć, że stare zasady już nie obowiązują. Patrzycie na słońce i widzicie nie tylko gwiazdę, ale źródło niesamowitej energii. To nie wasza wyobraźnia, to rzeczywistość.

       Nasz Układ Słoneczny przechodzi przez sektor kosmosu naładowany energią, jakiej Ziemia nie widziała od tysięcy lat. I nie jesteśmy tu sami. To, co zaraz usłyszycie, to nie science fiction. To przesłanie o największej transformacji w historii ludzkości – o przebudzeniu waszego gwiezdnego DNA. 

      Tę zmianę najłatwiej dostrzec, obserwując nasze słońce. Rosnące rozbłyski słoneczne i koronalne wyrzuty masy nie są chaosem. One są częścią procesu narodzin nowej Ziemi. 

    Ale energia nie pochodzi wyłącznie ze słońca. Zaawansowane cywilizacje przesyłają nam kody aktywacyjne. Zrozumcie, nie jesteście po prostu produktem ziemskiej ewolucji; jesteście kompozytem gwiezdnego DNA, splecionym z ziemską ludzkością. 

     Nasza prawdziwa historia to historia kolonii z gwiazd. Ta prawda była ukryta przez wieki, ale nasze DNA pamięta wszystko. Wielu czuje teraz, jak budzi się pamięć gwiezdna. Napływ energii o wysokiej częstotliwości odsłania wszystko. Zmusza każdego do dokonania wyboru. 

    I teraz obserwujemy rozwidlenie światów, podział ludzkości na dwie ścieżki. Jedna ścieżka to ścieżka tych, którzy pragną żyć w harmonii, w duchowej jedności ze sobą i z naturą. Druga ścieżka to ścieżka tych, którzy pragną utrwalać podział, rywalizację, dominację i kontrolę kosztem planety i ludzkości. 

    Maski opadają i staje się całkowicie jasne, kto jest kim. I w tej transformacji nie jesteśmy sami. Nasze niebo jest dosłownie wypełnione statkami życzliwych, duchowo i technologicznie zaawansowanych istot. Ich podstawowym wsparciem jest przekazywanie ich wyższej świadomości i energii tym, którzy są otwarci na ich przyjęcie. 

   Aktywują oni iskrę Stwórcy, która żyje w każdym z nas, zwłaszcza w tych zwanych gwiezdnymi ziarnami, duszach, które przybyły na Ziemię, aby pomóc w tym procesie. Ziemia wznosi się, zwiększając swoją częstotliwość. Nic nie może jej powstrzymać.  

   Jedyne pytanie to, czy podążymy za nią. Ci, którzy wybrali ścieżkę służenia samym sobie, dominacji i kontroli, znajdują się na opadającej spirali prowadzącej do upadku. Ich system rozpada się na naszych oczach. 

   Ci, którzy wybrali prawo uniwersalne, miłość, wolność i dobrobyt dla wszystkich, znajdują się na wznoszącej spirali. To skok kwantowy w ewolucji. A teraz najważniejsze, co możecie uczynić, to uwolnić się od przeszłości, wybaczyć sobie i innym oraz skupić się na miłości i radości. Wielkie spotkanie z naszą galaktyczną rodziną jest bliskie. Przemiana już nadeszła, a wybór należy do nas. 

     Jak się czujecie, słuchając tego? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach. Wasza historia ma znaczenie.  

 Błogosławieństw Wam wszystkim.

 wersja polska: 

 

środa, 22 października 2025

Posłaniec Atlas, statek światła - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=RudyURmrwwA

  Witajcie moi drodzy. 

  Są chwile, kiedy wydaje się, że samo niebo pamięta, kiedy coś pojawia się w naszym polu widzenia nie tylko jako kometa czy niebiański podróżnik, ale jako posłaniec z czasów prehistorycznych. 

      Niedawno odkryty międzygwiezdny gość Atlas3 przyciągnął uwagę astronomów. Ale dla wielu, którzy wsłuchują się w puls kosmosu, budzi on coś znacznie starszego niż nauka. Budzi starożytną pamięć światła i powrotu. 

    Astronomowie opisują Triatlasa jako lodowe ciało spoza naszego Układu Słonecznego. Mierzą jego prędkość i skład chemiczny. Jednak za tymi liczbami można wyczuć inny sygnał - rezonans domu. Nie tkwi on jako przypadkowy fragment. Nosi kod pamięci, zapisany w samej jego wibracji. Osoby wrażliwe na energię gwiezdną czują drżenie w sercach, gdy się zbliża. 

 Jest to szept, który mówi: widzieliście go już wcześniej. Aby zrozumieć ten szept, musimy powrócić do ostatnich godzin Atlantydy, kiedy wielki wstrząs roztrzaskał ten ląd, a wody zaczęły się podnosić. Ci, którzy pozostali skupieni w świętym sercu, zgromadzili się i wznieśli się nie ze strachu, lecz z boskiego rozkazu. Nie były to metalowe statki, jak je sobie wyobrażamy. Były to żywe naczynia o krystalicznej inteligencji, wrażliwe na miłość, dźwięk i częstotliwość. 

   Poprzez te naczynia mądrość została przeniesiona do dwóch regionów, aby zachować atlantydzkie kody dla nowego cyklu ludzkości. Pierwszy znajdował się w Khem, w starożytnym Egipcie, gdzie mądrość była osadzona w piramidalnych siatkach. Drugi do krain, które staną się światem Maja, gdzie kalendarz gwiezdny zachował naukę o czasie i świetle. 

     Tak powstały dwa filary pamięci, wschód i zachód. A teraz, dzisiaj, Tri-Atlas porusza się przez nasz system. Czy ten międzygwiezdny podróżnik może być odbiciem tej wcześniejszej podróży, zwierciadłem statków, które kiedyś łączyły światy? 

       Jego czas jest idealny. Ludzkość ponownie stoi na progu między światami. Stare struktury drżą. I w tym momencie, posłaniec o imieniu Atlas przybywa, niosąc w swoich sylabach echo Atlantydy, zbieg okoliczności lub kosmiczną poezję.  

    Nie ma potrzeby dyskusji. Nauka mierzy, duch pamięta. Dla niektórych Tri-Atlas jest kometą, emitującą pył i gaz. Dla innych zakodowanym zwierciadłem naszego procesu wzniesienia się. Obie prawdy mogą istnieć. Widoczny ogon to światło fizyczne, niewidzialny rezonans świadomości duszy. Astronomowie twierdzą, że to dopiero trzeci zarejestrowany międzygwiezdny gość. Dla tych, którzy pamiętają, jest to jak trzeci dzwon przebudzenia. 

     Przesłanie 3 Atlas przypomina nam: wszechświat jest pełen komunikacji. Każdy ruch niebios odzwierciedla ruch w nas. Przelatując przez nasze niebo, przeszywa nas, abyśmy pamiętali, że my również jesteśmy podróżnikami światła, tymczasowo ucieleśnionymi, ale wiecznie świadomymi. 

    Ci, którzy kiedyś podróżowali na statkach światła, poczują jego zew najgłębiej. To pewność, że nic świętego nie zostało utracone w potopie. Mądrość Atlantydy trwa, odradzając się przez przebudzone serca. 

   Więc, gdy ten świetlisty gość przelatuje, zatrzymaj się i posłuchaj. Możesz poczuć ciepło w piersi, pulsowanie złotego światła lub słaby dźwięk odległych harmonii. To przebudzenie naszej pamięci. Bez względu na to czy jest to kosmiczny lód, czy żywe światło. Efekt jest ten sam - wspomnienia. Jesteśmy nierozłączni z gwiazdami. 

    Co poczuliście, gdy usłyszeliście o atlasie? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach. Wspierajmy się nawzajem. 

  Wdzięczność Wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=D9kuZXtaD_M


wtorek, 21 października 2025

Sekret dlaczego ludzkość pozostała w tyle. Gwiezdne Wojny naprawdę miały miejsce - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=XRNbxaXRYF8

 Witajcie moi drodzy. A co, gdybym powiedział wam, że ścieżka ludzkości nie jest chaotycznym ciągiem wydarzeń, ale z góry określoną ścieżką dojrzewania, ścieżką odzwierciedlającą nie tylko życie każdego z nas, ale życie samej galaktyki? 

    Dzisiaj porozmawiamy o ewolucji świadomości. A ta historia jest o wiele większa, niż możecie sobie wyobrazić. Spójrzcie na dzieci. Na początku są one centrum swojego małego wszechświata. Potem zaczynają walczyć z braćmi i siostrami, krzycząc: „To moje!”. Zdobywają coś więcej. Później pojawia się bunt nastolatków, chęć zrobienia wszystkiego przeciwko rodzicom, aby odnaleźć siebie – to naturalny proces. Wszyscy przez to przeszliśmy.  

    A potem, w wieku 20, może 30 lat, coś się zmienia. Zyskujemy mądrość, podejmujemy niezależne decyzje i nagle rozumiemy naszych rodziców, stając się ich przyjaciółmi. Jest to cykl od egoizmu do współczucia, od buntu do zrozumienia. To mikrokosmos ewolucji świadomości.  

    Przyjrzyjmy się teraz temu samemu procesowi w skali całego wszechświata. Nasza planeta jest wyjątkowa, ale nie w taki sposób, jak myślicie. Jest tak stara jak sama galaktyka, ale życie na niej zaczęło się późno, z ogromnym opóźnieniem milionów lat. Dzisiejsza nauka potwierdza: istnieją biliony planet w strefach życia, gdzie te same prawa fizyki i chemii mogły wywołać ewolucję, i tak się stało. Życie powstało wszędzie. Ale podczas gdy Ziemia była jeszcze rozpaloną do czerwoności kulą, doświadczającą jednej katastrofy za drugą, to całe cywilizacje już dorastały w galaktyce i miały też swoją własną młodość. 

    Wyobraźcie sobie prawdziwe Gwiezdne Wojny, nie hollywoodzki hit kinowy, ale brutalną rzeczywistość młodych cywilizacji napędzanych chciwością, gniewem i strachem. Wojny, w których planety walczyły z planetami, horror ludobójstwa na kosmiczną skalę, stara ciemna energia rządząca galaktyką. To był buntowniczy wiek, ale świadomość zawsze dąży do rozwoju.

 Tak samo jak dojrzały człowiek, te cywilizacje osiągnęły punkt wyboru: samozniszczenie lub przebudzenie. Wiele z nich zginęło w ogniu wojen, ale inne dojrzały. Odrzuciły swoją broń. Nie stworzyły po prostu nowej religii; one przebudziły się do wielkiej prawdy. Rozpoznały istnienie Stwórcy, wielowymiarowość rzeczywistości i swoje miejsce w tym wielkim planie.  

 Oni stali się tym, co nazwalibyśmy wzniesionymi planetami. Ich mieszkańców uważalibyście za aniołów. To właśnie nasza rodzina gwiezdna - Ci, którzy podążali tą ścieżką na długo przed nami. I to oni, według starożytnych legend, przybyli na Ziemię 200 000 lat temu. Dostrzegli nasz potencjał i wprowadzili zmiany w naszym DNA. Te same 23 chromosomy, które tak zastanawiają naukowców, dały nam iskrę przyspieszenia naszego własnego dojrzewania. 

     I oto jesteśmy dzisiaj - ludzkość przeżywa swój najtrudniejszy okres, swój własny planetarny bunt. Stoimy na tym samym rozdrożu, co cywilizacje przed nami. Bitwa między ciemnością a światłem nie jest mitem. To walka między starą, egoistyczną świadomością a nowym, współczującym rozumieniem, które właśnie się budzi. Wojna, nienawiść, podziały – to agonia starej energii. Światło zwycięża. Ewolucja świadomości jest nieunikniona. 

   Pytanie nie brzmi, czy to nastąpi, ale raczej, jaką rolę wybierzesz w tym najwspanialszym ze wszystkich okresów. Czy będziesz kurczowo trzymać się starych uraz i lęków, czy też będziesz częścią przebudzenia? Dokonaj wyboru, zostaw komentarz. Wspierajmy się nawzajem.  

 Błogosławieństw wam wszystkim.

  wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=Mjq-vsB4V4U

Koszuny Finista:  https://docer.pl/doc/s11x8vc 

   artykuły na blogu:  https://michalxl600.blogspot.com/search?q=Lelia+i+Fatta



poniedziałek, 20 października 2025

Życie na innych planetach. Sekrety wszechświata i twojej duszy - Era Wodnika

 https://www.youtube.com/watch?v=3MAZim21dgE 

Witajcie moi drodzy.  
 
 Czy to możliwe, że przeżyliście całe życie na innych planetach? Brzmi niewiarygodnie, prawda? Ale co, jeśli nie jesteśmy sami w tej galaktyce? Z roku na rok naukowcy identyfikują coraz więcej planet wokół odległych gwiazd. 
 
    Nie możemy ich zobaczyć optycznie, (przynajmniej na razie), ale można je zobaczyć za pomocą bardzo sprytnych instrumentów sensorycznych, obserwując ich orbity, odległości do słońc i grawitację. Istnieją nawet sposoby, aby ustalić, czy posiadają atmosferę. 
     
    I nawet nie widząc ich bezpośrednio, nauka już zidentyfikowała dziesiątki tysięcy potencjalnych gwiazd jako planet. A dobrą wiadomością jest to, że te planety znajdują się w tak zwanej zielonej strefie. Te planety są podobne do Ziemi, prawdopodobnie mają wodę, podobną atmosferę, grawitację, pogodę, a nawet podobną bliskość swojej gwiazdy. 
    
          A tysiące z nich są odkrywane zbyt szybko, by w ogóle je nazwać. Większość z nich to na razie tylko liczby. Być może to przypuszczenie, być może logika, ale co, jeśli fizyka, która stworzyła życie na naszej planecie, jest taka sama w całej naszej galaktyce? Wtedy jest bardzo prawdopodobne, że życie ewoluowało w ten sam sposób w innych miejscach. 
    
           Życie na Ziemi zaczęło się stosunkowo późno. W rzeczywistości, zaczynało się trzy razy, zanim pomyślnie ewoluowało. Oznacza to, że inne miejsca w naszej galaktyce mogły nie mieć tak późnych początków. A życie utorowało sobie drogę znacznie wcześniej.
  
               Istnieje tam nawet życie, jak w naszym Układzie Słonecznym. To humanoidalne, inteligentne życie. Jest ich tak wiele, że nazwano je rodziną gwiezdną, która istniała tu na długo przed rozpoczęciem naszej podróży i przeszła przez wiele, w tym, czego teraz doświadczamy, co nazywamy, wzniesieniem - zmianą. 
  
                 Istnieją planety wzniesione; nie potrzebują statków. Mogą przybyć tu ze świadomością, ponieważ świadomość to energia. Te niezliczone dusze uczestniczyły w transformacji na innych planetach, jak również na tej. I tak naprawdę, dla wielu z was. Ziemia to tylko kolejna planeta. Byliście na innych planetach, zanim zaczęło się to życie, bo dusza jest wieczna. Byliście na wielu planetach, zanim tu przybyliście. Nawet ci, którzy dopiero co tu przybyli, nowe dusze. 
    
           Czy możliwe jest przypomnienie sobie czegokolwiek z tego? Będzie to możliwe. Wielu z was zaczyna to teraz czuć. Zaczynacie przypominać sobie tę obecną przemianę czyli wzniesienie. Jesteście w tej galaktyce od bardzo dawna, na planetach, które dopiero się otwierają, które nie mają jeszcze nawet nazw, tylko numery. Witamy na Ziemi, w kolejnym doświadczeniu duszy.  
 
 Błogosławieństw wam wszystkim.

 wersja polska:  https://www.youtube.com/watch?v=DWtqXUPUKK4

 

niedziela, 19 października 2025

Intuicja to nie jest dar dla wybrańców - Era Wodnika

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=5XX9bKfnDQQ

 Witajcie moi drodzy.  

 Czy kiedykolwiek czuliście, że znacie odpowiedź, zanim jeszcze zapytaliście? Poczuliście subtelny szept w środku, który prowadził was we właściwym kierunku, nawet gdy logika mówiła inaczej? To wasza intuicja, to nie magia, to wasz najstarszy i najmądrzejszy nawigator, ale w hałasie współczesnego świata jej głos tak łatwo zagłuszyć.  

     Dzisiaj nauczymy się ją słyszeć. Intuicja nie jest darem dla wybranych. To wbudowany kompas waszej duszy, który zawsze wskazuje wam prawdziwą drogę. Wszechświat nieustannie mówi do nas poprzez znaki, doznania i nagłe olśnienia.

         Problem nie polega na tym, że on milczy, ale na tym, że zapomnieliśmy, jak słuchać. Dzisiaj podejmiemy trzy proste kroki, aby dostroić swój wewnętrzny odbiornik i ponownie połączyć się z waszym wyższym ja. 

     Krok pierwszy. Stwórzcie ciszę. Wasza intuicja mówi szeptem. Aby ją usłyszeć, musicie wyłączyć zewnętrzny i wewnętrzny hałas. To nie oznacza, że ​​musicie iść w góry. Potrzebujesz tylko 5 do 10 minut dziennie. Wyłącz telefon, wyłącz muzykę, po prostu usiądź i oddychaj. Obserwuj swoje myśli, nie przywiązując się do nich. Pozwól im przepłynąć jak chmury na niebie. W tej ciszy między myślami rodzą się najcenniejsze odpowiedzi. Cisza to przestrzeń, w której dusza zaczyna przemawiać.

         Krok drugi. Dostrój się do swojego ciała. Twoje ciało jest fizycznym barometrem twojej duszy. Ono nigdy nie kłamie. Intuicja często manifestuje się poprzez doznania cielesne. Przypomnij sobie uczucie motyli w brzuchu przed radosnym wydarzeniem lub niewytłumaczalny dreszcz, gdy coś idzie nie tak. Zadaj sobie pytanie, na które szukasz odpowiedzi, a następnie po prostu poczuj, co dzieje się w twoim ciele. Ciepło i rozszerzanie się w klatce piersiowej lub chłód i ściskanie w żołądku. Ciało daje prostą odpowiedź: tak lub nie. Zaufaj tym sygnałom. To język, który nie zna słów, ale zawsze mówi prawdę. 

       Krok trzeci. Zadaj pytania i pozwól im odejść. Sformułuj swoje pytanie do Wszechświata lub swojej podświadomości jasno i wyraźnie. Możesz je zapisać lub wypowiedzieć na głos, a potem odpuścić. Przestań gorączkowo szukać odpowiedzi. Czyń swoje. Idź na spacer. Weź kąpiel. Odpowiedź przyjdzie, kiedy najmniej się jej spodziewasz. Przyjdzie poprzez wers w książce, piosenkę, którą przypadkowo usłyszałeś, nagłą myśl w twojej duszy. Intuicja nie działa według harmonogramu; ona działa w przepływie. Twoim zadaniem jest zadawanie pytań i otwieranie wszystkich kanałów, aby otrzymać odpowiedź, bez zamartwiania się rezultatem. 

      Teraz, zróbmy prostą praktykę dokładnie w tej chwili. Usiądź wygodnie, zamknij oczy, weź głęboki oddech i powoli wypuść powietrze. Wyobraź sobie małe pytanie, które cię dotyczy. Nie coś wielkiego, ale prostego. Na przykład: „Czego potrzebuję teraz do harmonii?” Nie szukaj odpowiedzi umysłem, po prostu oddychaj. I zwróć uwagę na pierwszy obraz, uczucie lub słowo, które przychodzi ci do głowy bez analizy, bez krytyki.  To jest przesłanie twojej intuicji. 

   Otwórz oczy. Twój wewnętrzny głos jest zawsze z tobą. To twój najwierniejszy przyjaciel i mądry doradca. Praktykuj te trzy proste kroki: ciszę, uwagę na ciało i umiejętność puszczania, a będziesz go słyszeć coraz wyraźniej. 

 Podziel się swoją energią. Napisz w komentarzach, jakie wiadomości otrzymałeś dzięki intuicji. Wspierajmy się nawzajem.  

 Błogostanu wam wszystkim.

 wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=dcl4QeZ1Opk

 

sobota, 18 października 2025

Dlaczego 90% małżeństw się rozpada - Lew Kłykow

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=aROUGdJdb1I

 Dlaczego na świecie jest tak wiele rozwodów? Jak możemy uratować małżeństwo?

        >  Trzeba powiedzieć, że żyjemy w społeczeństwie, w którym dominują negatywne energie. I chociaż rodzina jest podstawową jednostką społeczną, ponieważ życie musi mieć swoją kontynuację - oznacza to, że linia rodowa musi mieć pierwszeństwo przed wszystkimi innymi ludzkimi sprawami, prawda?  

   To znaczy, musimy kontynuować naszą linię rodu, musimy tworzyć rodziny, musimy mieć dzieci. Zatem z jednej strony obserwujemy konserwatywne, a wręcz tradycyjne podejście do rodziny. Z drugiej strony widzimy ogromną liczbę różnych działań, które prowadzą do jej zniszczenia. 

     Obejmuje to zachodnią politykę gender i wymiar sprawiedliwości dla nieletnich. Innymi słowy, istnieje wiele sposobów na zniszczenie rodziny. Z jakiego powodu tak się dzieje? Ponieważ siłom, które obecnie rządzą światem, a raczej dowodzą, jest bardzo na rękę aby zniszczyć rodzinę.

   One chcą, żeby nie było żywych ludzi, tylko roboty. Roboty są o wiele łatwiejsze do kontrolowania i nie mają swoich pragnień. Nie mają własnych aspiracji. Tacy po prostu posłuszni są zaszczepionym im programom. 

   I widzimy, że na przykład Rosja jest właśnie takim miejscem na Ziemi - ona jest w istocie duszą ziemi; i tutaj boskie prawa zostały zachowane praktycznie w najlepszy możliwy sposób.  

   Dlaczego? Ponieważ skład genetyczny narodu rosyjskiego odpowiada dokładnie tym boskim prawom, które istnieją. I prawdopodobnie zauważyliście, że w historii zawsze istniały siły dążące do zniszczenia Rosji. Te próby trwają od setek lat i nic z tych prób się nie udaje, ponieważ Rosja jest pod opieką Bogurodzicy. 

   Póki co z Rosją nie udało się nic zrobić, ale, jak rozumiecie, na Zachodzie procesy niszczenia rodziny posunęły się już bardzo daleko. Istnieją praktycznie różne programy genderowe, które niszczą rodzinę. 

    I pojawiło się tam wiele osób, które w ogóle nie chce mieć dzieci. I nie mówię nawet o rodzinach, w których nie ma matki ani ojca, lecz są rodzic numer jeden i rodzic numer dwa.  

    Okazuje się więc, że rodzina jest potrzebna do kontynuacji linii rodowej. I istnieją rody ziemskie, ale są też rody niebiańskie. Najważniejsza jest kontynuacja linii niebiańskiej. I widzimy obecnie - przynajmniej ja to obserwuję z własnej praktyki, że o ile dawniej linię rodową kontynuowali mężczyźni, to teraz bardzo często spotykamy przypadki kiedy to kontynuatorkami rodu są kobiety. 

    Cóż - mogę podać przykład. Oto jest sobie rodzina. Jest sześcioro dzieci, dwóch chłopców i cztery dziewczynki. Chłopcy nie mają w ogóle dzieci. A dziewczynki kontynuuje linię rodową. Jest teraz wiele takich przypadków. Okazuje się, że są teraz takie kobiety, które muszą jednocześnie kontynuować linię ojca i męża.  

   To znaczy, że absolutnie muszą urodzić dwóch chłopców. Co więcej, z reguły te kobiety rozumieją wszystkie te rzeczy. To znaczy, że odpracowują tę sytuację za pomocą jakiegoś wewnętrznego przeczucia. To znaczy, faktycznie rodzą dwóch chłopców. I w ten sposób odnoszą sukces, i wiedzą, który chłopiec jest kontynuatorem której linii, kto jest kontynuatorem linii ojca, a kto linii dziadka.

      Takie wydarzenia stały się więc dość częste. Istnieją różne sposoby na przezwyciężenie wszystkich tych negatywnych zjawisk, które istnieją na Ziemi, aby ród ludzki mógł przetrwać, aby życie mogło mieć kontynuację. 

    Tak więc te roboty, które już obrały sobie za cel zniszczenie żywej ludzkości, - to zostało już tym robotom ogłoszone oficjalnie - to się oczywiście już nie wydarzy, ponieważ transformacja zamknie wszelkie możliwości ataku na rodzinę.

     Organizacja społeczeństwa, ta, która będzie istnieć po transformacji, czyli boska struktura społeczeństwa, jest tworzona przez wspólnoty. A we wspólnocie, co ciekawe wszyscy ludzie są równi pod względem poziomu rozwoju duchowego. I rzeczywiście, kiedy mówimy o wzajemnej odpowiedzialności, to mamy na myśli to, co dzieje się we wspólnocie. Ponieważ wszyscy ludzie są tacy sami, to znaczy, że mogę ręczyć za każdego członka społeczności tak samo, jak za siebie, ponieważ wiem, że wszyscy są tacy sami.

 A wszystkie wydarzenia, wszystkie decyzje podejmowane we wspólnocie muszą być jednomyślne. To znaczy, ponieważ wszyscy są tacy sami, to wszystkie decyzje są jednomyślne. A jeśli ktoś nie popiera decyzji całej wspólnoty, to mówi mu się, że nie jest jednym z nas, że musi znaleźć swoje miejsce. 

    Oznacza to, że albo poczyniłeś postępy w swoim rozwoju wewnętrznym - wzniosłeś się i musisz szukać kolejnej wspólnoty zgodnie ze swoim poziomem rozwoju, albo upadłeś i musisz szukać wspólnoty o niższym poziomie rozwoju duchowego. 

     Dlatego jest wielu ludzi, którzy są swego rodzaju migrantami, którzy jednocześnie szukają swojej wspólnoty. I nawet podczas współczesnych nabożeństw chrześcijańskich, w liturgii cerkiewnej pada takie stwierdzenie: „Bóg strzeże przybyszów”. Co to znaczy? To znaczy, że ci migranci, którzy poszukują swojej wspólnoty, powinni być zawsze mile widziani, a następnie powinniśmy zobaczyć, jak wpasowują się w daną wspólnotę.  

  Ale trzeba ich obowiązkowo akceptować, ponieważ są to procesy naturalne, to jest rozwój duchowy. To są mniej więcej prawa, to są mniej więcej porządki, warunki życia, które nas czekają w przyszłości.

 wersja polska:

 

piątek, 17 października 2025

Znaki Losu - Wiktor Sawieliew

 oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=2ZiXnJmNhWI

 Cześć Wam ludzie! Witajcie. 

 -  Porozmawiajmy na temat znaków losu. Istnieją znaki losu - czasami coś w życiu daje człowiekowi jakieś wskazówki, albo jakiś znak, gdzie iść, albo nie iść, albo coś innego. Znam przypadek, gdzie mój rozmówca otrzymał te wskazówki, ale je zignorował, albo, odwrotnie, dzięki tej wskazówce, poruszył się tam, gdzie musiał iść. Powiedzmy więc, jak je rozpoznać. Porozmawiajmy o tym temacie. 

   Dobrze.  Znaki losu, kiedy otrzymujemy znaki, to zasadniczo Bóg mówi do każdego człowieka w języku, który ten człowiek rozumie. Jeśli ktoś wierzy w czarnego kota przebiegającego mu drogę kiedy ten człowiek idzie trzymając w ręce puste wiadro, to oznacza, że ten kot przejdzie tam, gdzie człowiek iść nie powinien.

     Albo na przykład jeśli studiowałem numerologię i znam wszystkie liczby, to znaki przyjdą do mnie z pomocą tych liczb - nie potrzebuję żadnych innych metod.  A jeśli ktoś nie zna takich nauk i nie potrafi liczyć - nie zna się na numerologii, to czy zostanie bez tego wsparcia informacyjnego? Nigdy nie zostanie.

  Ja na przykład swego czasu byłem naprawdę zainteresowany tymi liczbami i nawet kiedyś specjalnie dzwoniłem do innego człowieka prosząc po pomoc, pojechaliśmy na wyspę Chortyca. Był tam wtedy pewien problem matematyczny, który trzeba było rozwiązać. 

   Musiałem jakoś złożyć taką macierz, dowiedzieć się, co to jest, ponieważ miałem sen i było 20 linii takich, które nie pasowały do ​​siebie. Musiały zostać w jakiś sposób złożone, to jak kostka Rubika. 

   No i ruszyliśmy. A kiedy szliśmy - a niektórzy wiedzą, że jest tam kilka wiosek prawda? Jest tam wiele domów i każdy ma inny numer, ale trafialiśmy ta właśnie taką liczbę, i kilka innych liczb. Te konkretnie liczby dosłownie podążały za nami, one nas niejako prześladowały i rozwiązaliśmy ten problem. 

   A Bóg po prostu podpowiadał nam - mogliśmy pójść tędy, mogliśmy tamtędy. Ale nie, poszliśmy właśnie tędy i zobaczyliśmy tę liczbę. Nawet później zeszliśmy nad rzekę Dniepr i tam leżała sobie karta, jedna karta do gry, a na tej karcie był ten sam numer. Czy możecie sobie wyobrazić, jak to jest możliwe?

  Tak więc Bóg nikogo nie zostawia bez prowadzenia. "Kto puka, temu otworzą" jak słusznie uczy biblia. Kto chce wiedzieć, ten się dowie.

 Ale czy ty chcesz wiedzieć? No cóż, jeśli nie chcę wiedzieć? A są tacy ludzie, którzy nie chcą wiedzieć, co się z nimi dzieje, oni nie chcą wiedzieć jakie życie ich otacza. Są tacy ludzie prawda? 

   Ja spotkałem kilku takich. Przyszła do mnie pewna kobieta, a ja zapytałem ją: „Czy wiesz, dlaczego przytrafia się tobie to i tamto i co musisz to zmienić?”. Ona odpowiedziała: „Nie chcę wiedzieć, nie muszę, nie muszę, nie potrzebne mi to. Nie będę się tym martwić. Żyję w ten sposób, łatwiej mi z tym żyć niż wiedzieć, dlaczego to się dzieje, bo wtedy musiałabym coś zmieniać".

   Są tacy ludzie, oni nie chcą wiedzieć, zgadzają się, są zadowoleni ze swojego status quo, z obecnej sytuacji, aby tylko niczego nie zmieniać, bo zmiana jest dla nich trudna. 

     A ci, którzy chcą się zmienić, ale ta wiedza "po co?" nie jest póki co do niczego potrzebna - dla takich są znaki losu. Wtedy znaki losu zaczynają mi towarzyszyć. 

   Dobrze - zapiszę temat naszej rozmowy: "Znaki losu". Porozmawiajmy o tych ogólnych znakach, które ludziom towarzyszą. Do tej pory mówiłem o takich ekskluzywnych znakach czyli na przykład numerologia. Ktoś inny wierzy w naturę i powiada: "Och, drzewo poruszyło się w moim kierunku, a to oznacza to czy tamto.

   Będzie właśnie tak. Albo mysz gdzieś zaskrobała dokładnie w momencie, kiedy o tym pomyślałam. I tak to jest, tak Bóg daje man znaki. Wielu ludzi zauważa też, że kiedy patrzą na zegar to zawsze jest na przykład 22,22 -  chodzi o ten zegar elektroniczny, albo jest tam 11,11 albo 12,21,no i ludzie pytają co to oznacza? Ja wyjaśniam, że to znaczy, że postępujesz zgodnie z planem. 

   Każdy z nas postępuje zgodnie z jakimś planem, ale nie każdy to rozumie. Ale ty to już rozumiesz. Powiedziałbym nawet, dla tych, którzy nie rozumieją, że te znaki wspierają nas od wewnątrz, że, wszystko jest w porządku, ponieważ to nie jest przypadek. To oznacza, że jestem elementem jakiegoś planu, że nie wypadłem, nie zostałem jakoś wyrzucony na pastwę losu i nie żyję jak mi się podoba.

   Więc jak to się dzieje? Dzieje się tak, że Paramatma, czyli Duch Święty lub sam Bóg z wewnątrz, kontroluje naszą uwagę. Zauważyliście, prawda? Czasami czegoś chcemy, a czasami nie. Koncentrujemy się na jednych rzeczach, a wpatrujemy się w kogoś innego, nie widząc go, prawda? A potem on zwraca na nas uwagę, odwraca głowę i oto na zegarze jest dokładnie 21,12.

  Tak po prostu. On odwrócił głowę albo coś zaszeleściło. To są znaki, które mówią: „No cóż, jesteście koledzy na dobrej drodze, po prostu wspieracie to co jest”. Niektórzy potrzebują konkretnych rzeczy - czy iść tam czy nie iść?

    A więc, jakie są znaki losu? Jeśli wszystko jest w porządku, nic się nie stało. Tak naprawdę wszystko dzieje się najpierw na subtelnym poziomie, na płaszczyźnie pozamaterialnej. Myślałem źle o kimś, albo ktoś myślał źle o mnie, i ja jeszcze o tym nie wiem, ale nagle mój nastrój się pogorszył. Nagle zaczynają się drobne kłopoty. Zgubiłam jakąś broszkę, gdzieś zapodziałem klucze, nie mogę ich znaleźć. Rzuciłem wszystko na kolejne pół godziny i nie mogę ich znaleźć. Dopiero co trzymałem je w rękach a teraz nie mogę tego znaleźć. 

    Potem ktoś zadzwonił, i znowu, w nieodpowiednim momencie, i wszystko poszło nie tak. To nie jest tak, że było to jakieś planowanie, to znaczy, po prostu przewidywanie jakiejś sytuacji. Moje zadania się kumulują i nic nie znajduje rozwiązania.

  Jest wręcz przeciwnie. To i tamto zaczyna napływać. I wydają się to drobne rzeczy, a tak nie jest. To są znaki losu, że coś cię atakuje. 

   Jak więc pozbyć się tego ataku? Ten atak jest skierowany na ciebie. 

   Jesteś teraz w tym stanie. Zmień swój stan, a atak ciebie ominie. Stań się inny, bo taki, jaki jesteś teraz....no cóż, zmiana myślenia jest jak lekarstwo, musisz o czymś pomyśleć. Trzeba się domyśleć, żeby to uczynić, bo człowiek może usnąć, zagubić się w tych drobnych kłopotach, a tu nagle nadjeżdża buldożer czyli poważny problem. 

    Rozumiecie, to jest jak ten lekki wiaterek przed huraganem. Bywa tak jak wtedy, gdy zapomniałeś kluczy i przeszedłeś na przykład 2 km, a tam drzwi zamknięte i nikt na ciebie nie czeka. 

   To są te drobne kłopoty, to są właśnie znaki losu. A czasami bywa tak, że wszystko było źle, a potem nagle klucze się znalazły kiedy tego nie oczekiwałem.

Albo też bywa tak, że nie mogę się dodzwonić, zadaję sobie pytanie: "kiedy on oddzwoni" bo muszę mu coś oznajmić a on dzwoni sam. Zaczyna się coraz więcej takich drobiazgów. To znaczy, że zawiał przeciwny wiatr. To są znaki losu i to nam mówi, że ogólnie wszystko będzie dobrze. 

     Kiedy pojawiają się te drobne niepowodzenia, to są znaki, że nie powinieneś podejmować się dużego przedsięwzięcia. Nie powinieneś, bo wiatr jest tylko jeden. Po prostu są drobne sprawy i są duże sprawy. Jeśli chcesz przeżyć huragan, to podejmij się w takiej chwili poważnego przedsięwzięcia - po prostu zostaniesz porwany. Ale te drobne, one nawet w tej chwili niosą korzyść, one ciebie rozpraszają: "Teraz uporządkuję całą tę sprawę, a potem wezmę się do pracy" a one powstrzymują mnie przed wciągnięciem przez to wielkie działanie, jakbym zaplątał się w sieć. Praktycznie one mnie chronią. 

    No cóż, to są właśnie znaki losu: kiedy coś się znalazło, zadzwonił przyjaciel, relacja się poprawiła, ktoś kto zawsze patrzył na mnie krzywo nagle się uśmiechnął itp. To są te drobne rzeczy. Ludzie wtedy mówią, że atmosfera się zmieniła.

  Tak naprawdę atmosfera się nie zmienia bez mojego udziału. Z pewnością coś się tam zmieniło we mnie prawda? To są te znaki losu: "Och, czas działać, możesz dokonać wielkich rzeczy, wiatr jest sprzyjający, los się do mnie uśmiecha, znaki mówią, że tak. Prognoza pogody jest dobra, możesz wyjść w świat, czegoś dokonać".

    A jeśli znaki są złe, to cóż - posprzątaj swój dom, posprzątaj swoje relacje. Jeśli kogoś długo nie widzisz, musisz się nad nim dobrze zastanowić, dowiedzieć się, co złego mu zrobiłem, co dobrego on mi uczynił. To jest sprzątanie i ono jest nawet ważniejsze niż porządek w domu, ponieważ oczyszczasz taką przestrzeń wokół siebie, a znaki się zmienią. 

    Czasami tak bardzo zaśmiecamy sobie życie, że znaki losu mówią: „Musisz zrobić małe porządki, bo w tym stanie, pójście dalej jest niemożliwe". To są znaki losu. 

   Istnieją też takie ogólne znaki, wspólne dla wszystkich. Te co przed chwilą wymieniałem są osobiste, bo te drobiazgi, które mnie spowalniają, takie drobne kłopoty, nikt poza mną ich nie zauważa. 

   Ale są też duże znaki losu - takie globalne dla całych narodów. Jest dużo grzybów, och, będzie wojna. Słyszeliście takie opowieści? Powiadają ludzie, że kiedy jest urodzaj, kiedy jest dużo grzybów, to musi przyjść wojna. 

   Albo, na przykład, jaskółki latają nisko, więc pewnie będzie padać, prawda? Bo wszystkie te owady, te małe stworzenia, wyczuwają pogodę. W porównaniu do nich ludzie chodzą jak głuchoniemi - są na to absolutnie nieczuli w porównaniu do zwierząt. Los człowieka jest nieco inny niż los jaskółek, niedźwiedzi, wilków, mrówek i tak dalej. A dlaczego?

 W Shri Upaniszadach pierwsza mantra mówi, że wszystko należy do Boga. I tylko człowiek, który jest na obraz i podobieństwo Boga, tylko on ma taką możliwość i czasami decyduje, co do niego należy.  

  I w tym względzie wiemy również, że człowiek jest wyposażony w taką inteligencję, że w przeciwieństwie do zwierząt, potrafi zarządzać zasobami Ziemi, ponieważ zwierzęta nie potrafią nimi zarządzać. Dlatego też człowiek może również uczynić wiele złego.

   I dlatego natura przemawia do wszystkich tych zwierząt bezpośrednio poprzez uczucia, poprzez instynkty. Dlatego też Braphupada napisał w komentarzach do tej pierwszej mantry: "ani jedno zwierzę nie grzeszy". I wszystkie święte pisma są napisane dla człowieka, ponieważ tylko człowiek jest w stanie grzeszyć, tylko człowiek popełnia błędy. 

     Dlatego też potrzebuje znaków, a Bóg dostarcza człowiekowi te znaki w ten właśnie sposób. Zwierzęta nie potrzebują znaków. Bóg mówi im wprost: „Zaraz będzie tsunami, uciekajcie stąd”. I wszystkie zwierzęta uciekają z danego miejsca, a człowiek chodzi w kółko, licząc gwiazdy, nie rozumiejąc. Potem nadchodzi fala i on przypomina sobie: „aha -Wszystkie zwierzęta tam pobiegły".

    Szczury uciekają ze statku, statek właśnie odpływa, a one już uciekają”. Skąd one to wiedzą? Bóg informuje je osobiście, bez żadnych znaków. I one rozumieją, że to jak rozkaz. Ale człowiek potrzebuje znaków, potrzebuje jakiegoś dowodu. 

   Człowiek nie słucha Boga. Natomiast fakt, że zwierzęta słuchają Boga, nie jest ich własną zasługą. Wszystko jest tam w nich zainstalowane, przyłączone jakby ktoś tam na stałe wlutował odpowiedni obwód.

   A człowiek ma wolność wyboru. Jemu mówią: „Jesteś wolny. Oto twoje znaki, tu masz podpowiedzi na swojej drodze. Tam na przykład nie powinieneś iść”. 

   No cóż. To wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć. Mógłbym opowiadać więcej, ale nie sądzę, żeby to było warte zachodu. A naszym zadaniem ostatecznie nie jest przyglądanie się tym znakom losu. Ja nie chcę, żeby teraz po tym krótkim wykładzie ludzie zaczęli się zastanawiać jakie są znaki losu i co mówi o tym chiromancja? A jak tam planety? Czy one zezwalają mi iść tam czy nie?

   Bóg, z serca, mówi tobie, człowieku, tak jak i zwierzęciu, co musisz czynić, i nie potrzebujesz znaków. Kiedy nigdy nie porzucisz swojego sumienia, posłuchasz go jak rozkazu, to nie będziesz potrzebował znaków, sam będziesz tym znakiem.

   Ludzie będą mówić: „Och, przyszedł dobry człowiek. Teraz wszystko będzie w porządku. Musisz się zrelaksować, bo będziesz mistykiem”. Ponieważ Bóg jest władcą mistyków. Tak jest napisane. Bhagavadgita - Rozdział osiemnasty, tekst siedemdziesiąty ósmy.  

    To wszystko. Nie potrzebujemy znaków losu. Najpierw musimy przynajmniej upewnić się, że ten świat nie jest chaosem.  I wszystko jest tutaj.

   wersja polska: https://www.youtube.com/watch?v=3nMuVjTzfRQ